Relacja Live

13.08.2016

13:23

Trump:

Clinton wygra w Pensylwanii tylko jeśli będzie oszukiwać
Trump: Clinton wygra w Pensylwanii tylko jeśli będzie oszukiwać Donald Trump po raz kolejny w tej kampanii zasugerował, że Hillary Clinton będzie dążyć do sfałszowania wyników listopadowych wyborów. Na wiecu w miejscowości Altoona (kluczowy stan Pensylwania) stwierdził:
"Możemy przegrać tylko wtedy, jeśli dojdzie tu do oszustwa na dużą skalę. Ona [Clinton] nie może pokonać tego, co się tu dzieje. Dla niej jedyny sposób na zwycięstwo - i jestem tego pewny w 100% - to oszustwo w niektórych regionach tego stanu".
Zgodnie z sondażami, Clinton wygrywa w Pensylwanii średnio 9 pp. W ostatnich sondażach jej przewaga wynosiła od 4 do 11 pp. Nic nie wskazuje na to, by Trump miał wygrać Pensylwanię. Dlatego słowa o "oszustwie" to bardziej przygotowywanie gruntu pod porażkę. Trump już na początku sierpnia stwierdził, że cały system wyborczy "jest ustawiony" przeciwko niemu.

15:43

Za miesiąc głosowanie w sprawie in vitro we Wrocławiu. Test dla PO i Dutkiewicza

Finansowanie in vitro przez samorządy szybko staje się polem światopoglądowego starcia między Nowoczesną a PO. Najnowszym jego terenem jest Wrocław, gdzie 15 września radni rozstrzygną, czy zacznie działać miejski program refundacji. Taką uchwałę w piątek zgłosiła Nowoczesna we Wrocławiu. To głosowanie będzie testem dla Platformy i Dutkiewicza, uważnie obserwowanym ogólnokrajowo. Bo właśnie na poziomie ogólnokrajowym politycy PO wielokrotnie deklarowali, że finansowanie in vitro to nie jest zadanie dla samorządów. W piątek - kilka dni po wywiadzie Schetyny o "konserwatywnej kotwicy" - Stanisław Gawłowski przyznał, że "ma nadzieję" iż radni Platformy tego projektu nie poprą. A od nich i od Dutkiewicza zależą losy uchwały.

Jak mówi nam Piotr Uhle, przewodniczący klubu Nowoczesnej we wrocławskiej radzie miasta: Liczymy na poparcie PO. Wcześniej radne Platformy głosowały podobnie z nami w takich sprawach, jak np. uchwała o uznawaniu wyroków TK. Nowoczesna ma 6 na 37 radnych we Wrocławiu. Klub PO i Dutkiewicza ma ich 14 - w tym 2 radne PO i 12 przedstawicieli prezydenta. Na Twitterze Stanisław Gawłowski, p.o. sekretarza generalnego Platformy stwierdził w rozmowie ze Sławomirem Potapowiczem z .N:




Gawłowski pisał też o "ataku Nowoczesnej na PO", przyznał jednak, że każdy radny podejmie decyzję sam. Nowoczesna może liczyć na radnego SLD Dominika Kłosowskiego będzie starła się też - poza politykami PO i Dutkiewicza - przekonywać dwoje radnych niezrzeszonych. Pewne jest tylko to, że 14 radnych PiS zagłosuje przeciwko uchwale. Jacek Ossowski, przewodniczący Rady Miasta już teraz zapowiedział, że uchwałę poprze. Ale szef klubu PO/Dutkiewicza Jarosław Krauze zadeklarował, że w jego klubie nie będzie w tej sprawie dyscypliny. Postawa radnych PO sprzymierzonych z prezydentem Dutkiewiczem będzie przed głosowaniem bardzo uważnie obserwowane w mediach ogólnokrajowych. Głosowanie będzie swego rodzaju papierkiem lakmusowym dla całej Platformy.

I nie będzie na pewno jedynym w najbliższych miesiącach: Nowoczesna już teraz zapowiedziała, że będzie dążyć do "oddolnego" finansowania in vitro przez samorządy w całym kraju. Podobnie mogą zachowywać się samorządowcy Sojuszu tam, gdzie SLD ma swoich reprezentantów. We Wrocławiu SLD też zaproponowało miejski system refundacji in vitro. Dlatego głosowanie 15 września nie będzie jedynym tego typu sprawdzianem dla PO po deklaracji Schetyny o "końcu z lewicowymi eksperymentami". Zwłaszcza w sytuacji, w której minister Konstanty Radziwiłł jednoznacznie opowiedział się przeciwko in vitro, proponując w zamian Narodowy Program Prokreacyjny.

fot. N



21:20

"Zatrzymajmy fałszerstwo Clinton". Trump chce, aby jego wolontariusze zostali "obserwatorami wyborów"
"Zatrzymajmy fałszerstwo Clinton". Trump chce, aby jego wolontariusze zostali "obserwatorami wyborów". Sztab Trumpa rozpoczął rekrutacje wolontariuszy, którzy mają zostać "obserwatorami wyborów" w USA. W ogłoszeniu na oficjalnej stronie kandydata zawarty jest apel o "zatrzymanie oszustwa Hilary Clinton". To logiczna konsekwencja retoryki kandydata GOP, który wielokrotnie mówił w ostatnich dniach o możliwości sfałszowania wyniku wyborów przez kandydatkę Demokratów. Nie jest jasne, jakie miałyby być obowiązki wolontariuszy, zwłaszcza że w bardzo wielu stanach USA istnieją rozbudowane procedury wczesnego głosowania, w tym pocztowego. Jak jednak zwracają uwagę eksperci od prawa wyborczego, tego typu działania mogą być nielegalne. Od 1982 roku specjalny nakaz sądowy (consent decree) sprawia, że RNC i organizacje działające w porozumieniu z RNC nie mogą podejmować prób przeciwdziałania fałszerstwom wyborczym w trakcie głosowania. Dotyczy to np. sprawdzania uprawnień wyborców do głosowania (w USA trzeba się zarejestrować). Sztab Trumpa może być uznany właśnie za tego typu "sprzymierzoną organizację" z RNC i podlegać prawu z 1982 roku. Komentatorzy w USA zwracają uwagę, że działania Trumpa i przekaz o możliwych fałszerstwach wyborczych może być przygotowaniem przed próbą politycznej delegitymizacji prezydentury Clinton i jej decyzji od 2017 roku.