Dodatkowe, jednodniowe posiedzenie Sejmu rozpocznie się o 12:00 od przyjęcia przez aklamację uchwały ws. upamiętnienia 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Następnie posłowie rozstrzygną punkt sporny, którym jest dyskutowany od 12:45 projektu zmian w Kodeksie wyborczym. Najpewniej dziś propozycja zostanie przegłosowana. Według PiS, projekt dotyczy uregulowań mających na celu wprowadzenie korekt w regulacjach dotyczących składów Sądu Najwyższego rozpoznających sprawy z zakresu prawa wyborczego. W praktyce chodzi o to, by o ważności wyborów, m.in. prezydenckich i do Sejmu, rozstrzygał Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Drugi blok głosowań zaplanowano 16:15.

O 9:00 sejmowa komisja ds. kontroli państwowej zaopiniuje wnioski w sprawie powołania na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Kandydatem PiS zgłoszonym na to stanowisko jest minister finansów Marian Banaś, a kandydatem klubu PO-KO - Borys Budka. Do głosowania nad wyborem dojdzie w jednym z dzisiejszych bloków. Następnie - także w tym tygodniu - Senat wyrazi zgodę na powołanie prezesa NIK.

Także o dziś obradować będzie Senat, który przede wszystkim zajmie się tzw. 500+ dla osób z niepełnosprawnościami. Wczoraj do ustawy komisja zarekomendowała poprawkę, która podnosi kryterium dochodowe przy świadczeniu z 1100 do 1600 złotych. Ustawa w ekspresowym tempie ma trafić do Sejmu, gdzie zostanie przyjęta po południu. Początek obrad izby wyższej o 10:00, briefing marszałka Karczewskiego o 11:15. Posiedzenie sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny w sprawie rozpatrzenia uchwały Senatu w sprawie wspomnianej ustawy zaplanowano na 14:00.

W stolicy dalszy ciąg obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. O 12:30 prezydent Andrzej Duda, szef MON Mariusz Błaszczak i wicepremier Piotr Gliński wezmą udział w pogrzebie powstańca Ryszarda Białousa ps. Jerzy. O 10:00 na Zamku Królewskim na okolicznościowym posiedzeniu zbierze się stołeczna rada miejska. O 18:00 na placu Krasińskich odprawiona zostanie msza, a o 19:00 Apel Pamięci z udziałem prezydenta Rafała Trzaskowskiego.

- Chciałam oficjalnie poinformować, że nie będę kandydować w wyborach do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej. Podczas rozmów, na które zostałam zaproszona przez poważnego polityka Platformy Obywatelskiej otrzymałam propozycję startu w wyborach z miejsca 3, na które się zgodziłam. Dzisiaj dowiedziałam się, że mam startować z miejsca nr 7. Jeszcze w lipcu zostałam telefonicznie zapewniona że nic się nie zmieniło - napisała Iwona Hartwich na Facebooku.

- Moje działania od 12 lat związane są z walką o poprawę sytuacji Osób z Niepełnosprawnościami w Polsce, dlatego dzisiejszą decyzję Platformy Obywatelskiej odbieram jako niepoważne potraktowanie nie tylko mojej osoby, ale również środowiska Osób z Niepełnosprawnościami. Cała sytuacja jest dla mnie bardzo przykra i czuję się oszukana - zaznaczyła.

 

- Budujemy szeroką koalicję ludzi. To mówiliśmy o tym. Ludzi ze środowisk, które traktują te wartości, o których my mówimy, jako rzeczy podstawowe i ważne. Tzn. Przywrócenie praworządności, ochrona klimatu, środowiska. To wszystko, co się kojarzy z walką ze smogiem, z plastikiem. To naprawa ochrony zdrowia, która jest dzisiaj zrujnowana. To kwestia wyższych płac. Uważamy że jednym z najważniejszych dla nas wyzwań to są wyższe płace dla Polaków w kolejnych latach. To kwestia polityki senioralnej - stwierdził Sławomir Neumann w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w "Graffiti” Polsat News.

- Na końcu szukamy ludzi i szukaliśmy i cały czas szukamy ludzi, którzy chcą z nami ten bój podjąć i wygrać te wybory, żeby budować taką Polskę, Polskę naszych marzeń, którą chcemy budować od października. Wiedząc jakie błędy były wcześniej, jakie są błędy dzisiaj. Chcemy sumę naszych doświadczeń wykorzystać. Przecież to nie jest koalicja partii. Tak naprawdę myśmy mówili to naszym partnerom. Musimy odrzucić takie partyjne drobne interesiki. Niektórzy to zrozumieli, niektórzy nie. Myślę, że też jeszcze być może przyjdzie namysł u naszych byłych partnerów z Koalicji Europejskiej - dodał szef klubu PO.

- Platforma jest czymś więcej niż partią. Koalicja Obywatelska jest czymś więcej niż koalicją partii. Jest koalicją obywateli. I to jest ważne i tak budowaliśmy listy. Znalazł się na niej Paweł Kowal, też Tomasz Zimoch, też ludzie z Platformy, z partii Zielonych, z Nowoczesnej, ze środowiska samorządowych, NGO-sów - stwierdził Sławomir Neumann w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w „Graffiti” Polsat News.

- Rozmawialiśmy o tym. Uważam że wizja, którą zaproponowała Hanna Zdanowska, była wizją defensywną w regionie łódzkim. My chcemy wygrać tam wybory, a nie powielić wyniku - stwierdził Sławomir Neumann w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w „Graffiti” Polsat News.

- Koalicja Obywatelska nie idzie po 150 mandatów. My chcemy mieć 240 mandatów. Chcemy wygrać wybory. Idziemy z taką ekipą, ludźmi, drużyną, która daje gwarancje dobrego wyniku wyborczego. Mamy dobry program, mówiliśmy o tym na forum programowym, teraz dobrą listę w każdym z okręgów, dobrą propozycję dla Polaków i będziemy mieli dobrą kampanię i będziemy blisko ludzi dzień w dzień, pracować i przekonywać że warto iść do wyborów w październiku i warto poprzeć Koalicję Obywatelską - stwierdził Sławomir Neumann w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w „Graffiti” Polsat News.

„Ja też byłem zszokowany tą informacją [o planach obchodów 80. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej na Westerplatte]. Niemcy dopuścili się bardzo wielu zbrodni. 6 mln obywateli polskich straciło życie podczas II Wojny Światowej” - mówił w radiowej Jedynce minister Mariusz Błaszczak.

„[Pomysł władz Gdańska] szokujący w kontekście zbrodni dokonanych przez Niemców w czasie II Wojny Światowej. Widać, że ci, którzy dziś rządzą Gdańskiem zaprzeczają sprawom oczywistym. To jest bardzo przykre. Jestem przekonany, że mieszkańcy Gdańska i ci, którzy cokolwiek pamiętają z lekcji historii, doskonale wiedzą, że Polacy byli ofiarą II WŚ, a katami byli Niemcy” - dodawał. 

- Staraliśmy się pokazać konstrukcję list, to różnie, czasem do czwartego, czasem do siódmego, a czasem nawet do jedenastego miejsca, żeby pokazać że jesteśmy listą bardzo otwartą również na różne środowiska. Widać to zresztą po jedynkach, że to taki model koalicyjny, czyli że znajdziemy tam reprezentantów wszystkich podmiotów, które składają się na koalicję - stwierdziła Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Pawłem Lisieckim w „Salonie politycznym Trójki”.

- To [związki partnerskie] element naszego programu. To jakieś nasze zobowiązanie. To sprawa, która już dawno w Polsce powinna być załatwiona. Jeżeli spojrzymy na standardy europejskie, to widać, że to sprawa, która po prostu jest sprawą… Taka prosta rzecz. Bądźmy precyzyjni. Związki partnerskie dotyczą zarówno par jednopłciowych, jak i różnopłciowych. zauważmy, że np. we Francji 80% to są związki różnopłciowe. W Polsce około 24% dzieci rodzi się w związkach nieformalnych. To również dla takich par możliwość prostszego uregulowania ich sytuacji prawnej - stwierdziła Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Pawłem Lisieckim w „Salonie politycznym Trójki”.

„Wczoraj dopięliśmy listy. Było to drugie posiedzenie Komitetu Politycznego PiS. Ogłosimy wtedy, kiedy prezydent RP wyznaczy termin wyborów. Prawo przewiduje, że ma czas do połowy sierpnia. Kiedy pan prezydent ogłosi, wtedy będziemy gotowi, żeby przedstawić listy PiS. Silne listy, które składają się przede wszystkich z obecnych parlamentarzystów, ale także z osób, które w naszym przekonaniu gwarantują zrealizowanie programu PiS” - mówił w radiowej Jedynce minister Mariusz Błaszczak.

- Dla nas jest oczywiste, że w tych wyborach Koalicja Obywatelska jest tym podmiotem, który w największym stopniu jest w stanie stawić czoła partii rządzącej. Mamy bardzo dobre składy jeżeli chodzi o listy, mamy moc związaną z możliwościami organizacyjnymi. Już w tej chwili trwa kampania zachęcająca do udziału w wyborach - stwierdziła Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Pawłem Lisieckim w „Salonie politycznym Trójki”.

„Mam wrażenie, że to jakiś koszmarny sen. Bo oto urzędnik administracji rządowej mówi, że on będzie teraz weryfikował prawomocne orzeczenia sądu. Staje ponad władzą sądowniczą. To nie ma nic wspólnego z państwem prawa ani z podziałem władz, ani z demokracją parlamentarną. Zdaje się, że na naszych oczach mamy kolejną datę, którą warto zapamiętać, bo w przyszłości, kiedy PiS już nie rządzi, będzie miała istotne znaczenie” - mówił w rozmowie z Karoliną Lewicką w Poranku Radia TOK FM europoseł Leszek Miller. 

„To jest taka cwaniakowatość spod budki z piwem, nie mająca nic wspólnego z powagą państwa, z dbaniem o to, żeby funkcjonowały wyznaczone procedury” - dodawał.

„Pan Wenderlich musi się zdecydować, jak będzie startować. Jeżeli dojdzie w ogóle do koalicji w Senacie, a myślę, że nie dojdzie, dlatego, że mistrz destrukcji pan Grzegorz Schetyna myślę, że zdecydował o tym, że chce również przegrać w Senacie, bo to, że chce przegrać w Sejmie, wszyscy już wiemy” - mówił w rozmowie z Michałem Wróblewskim w „Tłit WP” szef SLD Włodzimierz Czarzasty.

„Dlaczego [Schetyna] chce przegrać w Senacie? Nie toczą się żadne rozmowy. Codziennie się mówili w telewizji o tym, że się toczą rozmowy. My w poniedziałek w imieniu Wiosny, Razem i SLD dali taki pomysł na pakt senacki, żebyśmy się dogadali. Wszyscy powiedzieli „Tak, super”, tylko nie wszyscy biorą w tym udział” - mówił w rozmowie z Michałem Wróblewskim w „Tłit WP” szef SLD Włodzimierz Czarzasty.

„Wczoraj zwróciłem się do szefów województw, żeby zobaczyli, czy faktycznie ktoś jest w SLD, kto startuje na listach Koalicji Obywatelskiej, zostanie z partii usunięty. Dzisiaj dostanę listę osób, które startują z Koalicji Obywatelskiej. Jutro podpiszę decyzje w tej sprawie” - mówił w rozmowie z Michałem Wróblewskim w „Tłit WP” szef SLD Włodzimierz Czarzasty.

„Platforma zdecydowała się oddać władzę PiS-owi, nie chce walczyć z PiS-em o władzę. Walczy o lidera na opozycji. Grzegorz Schetyna liderem na opozycji już nie będzie, bo abdykował w momencie, kiedy nie utrzymał Koalicji Europejskiej, która była dobrym projektem. W tej chwili rozwala Senat” - mówił w rozmowie z Michałem Wróblewskim w „Tłit WP” szef SLD Włodzimierz Czarzasty.

„Oni mają taki plan, że za dwa lata pójdą podwyżki i budżecie nie będzie środków na wszystkie zobowiązania socjalne obywateli i wtedy naród da Grzegorzowi Schetynie władzę” - dodawał. 

W przyszły wtorek posłowie jeszcze raz będą musieli przyjechać na Wiejską - nieoficjalne dowiaduje się 300POLITYKA. Kierownictwo izby za tydzień planuje kontynuację rozpoczętego dziś posiedzenia.

Posłowie muszą rozpatrzyć wniosek o odwołanie marszałka Sejmu, który Platforma złożyła po ujawnieniu danych o przelotach Marka Kuchcińskie rządowymi samolotami z rodziną. Zgodnie z Regulaminem Sejmu taki wniosek poddaje się pod głosowanie na najbliższym posiedzeniu - nie wcześniej niż 7 dni od jego złożenia i nie później niż do 45 dni.

Ponieważ Platforma dokumenty przesłała pod koniec ubiegłego tygodnia, Sejm nie miał możliwości zająć się dymisją marszałka na dzisiejszym posiedzeniu. Nie mógłby też tego zrobić na pierwszym, powakacyjnym posiedzeniu (11-13 września), bo byłoby już po regulaminowym terminie.

O przedłużeniu posiedzenia o przyszły wtorek będzie dziś dyskutować Konwent Seniorów.

AKTUALIZACJA: Pojawia się także najbliższy piątek jako możliwy termin rozpatrzenia wniosku opozycji o odwołanie marszałka Sejmu. Wniosek Platformy wpłynął w ostatni piątek, więc najbliższy piątek to pierwszy możliwy termin.

- Niezwykle cieszę się z tego, że mamy poprawkę [do ustawy o tzw. 500+ dla niepełnosprawnych], która wychodzi naprzeciw oczekiwaniom również środowisk osób niepełnosprawnych. Zawieramy kompromis. Jestem przekonany że to będzie bardzo dobre, świetne rozwiązanie dla osób niepełnosprawnych i również włączając w to naszą poprawkę - stwierdził Stanisław Karczewski na briefingu w Senacie.

„Na szczęście udało się w Sejmie wprowadzić taką poprawkę do ustawy, która daje 500 złotych każdemu niepełnosprawnemu. Teraz w Senacie ta poprawka przyznająca to dodatkowe świadczenie jest odwraca. Odwraca się kota do góry ogonem, mówiąc także o tym, że niepełnosprawni otrzymają należne im świadczenia. Dlatego jeżeli poprawka zaproponowana przez senatorów przejdzie w Senacie, będzie to oznaczało, że otrzymają mniej niż wynikało to z przedłożenia sejmowego. PiS zabierze to, co Platforma w Sejmie niepełnosprawnym przyznała. Jesteśmy zdecydowanie po stronie niepełnosprawnych. Będziemy bronić tego, co wyszło z Sejmu i trafiło do Senatu. Będziemy bronić propozycji PO i mamy nadzieję, że PiS w Senacie przyjmie nasze stanowisko” - mówił na konferencji prasowej w Sejmie senator Bogdan Klich.

- Powód jest bardzo prosty. Bo to kwota 15 mld zł. Jesteśmy odpowiedzialną partią, odpowiedzialnym rządem i podejmujemy odpowiedzialne decyzje. Jest to wyjście naprzeciw oczekiwaniom dla osób niepełnosprawnych. Wiemy jakie są potrzeby. Doskonale je zdiagnozowaliśmy i to jest krok bardzo dobry i w większości osób niepełnosprawnych cieszy się z tego, bo ci, którzy są niepełnosprawni, nie przychodzą i nie protestują. Ja z nimi rozmawiam, spotykam, telefonują się, dzwonią, przysyłają maile i są bardzo wdzięczni za to nasze rozwiązanie, a ten protest osób garstki osób niepełnosprawnych dla mnie jest zupełnie niezrozumiały, ale każdy może protestować i szanuję to - stwierdził Stanisław Karczewski na briefingu w Senacie, pytany dlaczego nie może zostać wersja 500+ dla niepełnosprawnych, którą przyjął Sejm, czyli z poprawką PO-KO.

„Z Pawłem Kukizem mamy wiele wspólnych postulatów. Nam się podoba ich dzień referendalny. Kukiz’15 popiera projekt Emerytury bez podatku. To jest coś, co nas łączy. Dla nas najważniejsze jest zaproszenie wszystkich, którzy podzielają poglądy, ideały, ale niczego nie można robić na siłę. To, że rozmawiamy ze sobą, że dogadaliśmy się w sprawach programowych, to już jest wielka sprawa i się z tego bardzo cieszę. Między nami nie ma konfliktu” - mówił na konferencji prasowej w Sejmie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

„Ten wniosek [o odwołanie Kuchcińskiego] też nie zakończy się powodzeniem. Dzisiaj opozycja nie ma możliwości zmienienia ani premiera, ani marszałka, ale są zaraz wybory i sami będziemy mogli zmienić marszałka Kuchcińskiego. Nie liczmy dzisiaj, że się to uda zrobić w Sejmie” - mówił na konferencji prasowej w Sejmie prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

„Kuchciński, tym co robi, upokorzył funkcję drugiej osoby w państwie. Wniosek Platformy oczywiście poprzemy, ale on szans powodzenia nie ma” - dodawał.

W przyszły piątek, 9 sierpnia Sejm będzie kontynuować obrady - wynika z informacji 300POLITYKI. Wcześniej pojawiały się inne możliwe terminy, jak najbliższy piątek albo wtorek lub środa. Według nieoficjalnych informacji, dziś zostanie ogłoszona przerwa, a Sejm za tydzień zajmie się wnioskiem o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu.

Sejm może zająć się również wyborem prezesa NIK. Pierwotnie było to planowane na ten tydzień, ale poranna komisja w tej sprawie została odwołana, a nowe posiedzenie nie zostało zwołane. W takim wypadku konieczne będzie także dodatkowe posiedzenie Senatu. Izba wyższa miała w tegotygodniowym porządku punkt dot. NIK, ale ostatecznie zniknął z harmonogramu.

Z kolei dzisiejsze, środowe obrady zostaną wydłużone, bo z Senatu nadal nie wróciła ustawa o tzw. 500+ dla osób z niepełnosprawnościami. Wstępnie na 17:00 zaplanowane jest posiedzenie komisji, która rozpatrzy zmiany wprowadzone przez izbę wyższą.

https://twitter.com/premierrp/status/1156568171572342785?s=12

„Mamy wyrok sądu, który zbadał kwestię dostępności do tych danych [list poparcia dla kandydatów do KRS]. Nie ma takiej możliwości, że organ administracyjny będzie teraz badał tę sprawę. Być może ktoś wpadnie na pomysł, żeby inspektor sanitarny wstrzymał wykonanie [wyroku NSA], bo jest za dużo kurzu na aktach w Kancelarii Sejmu i do czasu wydania decyzji nie będą mogły być wydane te akta” - mówił w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po Faktach” w TVN24 Borys Budka z PO.

O 20:30 rozpocznie się godzinny blok głosowań, w trakcie którego posłowie przegłosują m.in. poprawki Senatu do ustawy o 500+ dla niepełnosprawnych, a także zmiany w Kodeksie wyborczym. Na liście głosowań nie ma natomiast głosowania ws. wyboru prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Rano miała odbyć się w tej sprawie sejmowa komisja, ale została odwołana. Z kolei z porządku Senatu wypadł punkt dot. wyrażenia zgody na powołanie prezesa NIK.

Sejm będzie kontynuować posiedzenie za tydzień, w piątek 9 sierpnia, więc do wyboru może dojść wtedy, ale kandydaturę Mariana Banasia i tak będzie musiał zatwierdzić Senat, który kończy obrady w najbliższy piątek. Najpewniej koniecznie będzie więc zwołanie dodatkowego posiedzenia izby wyższej, bo posiedzenie w normalnym terminie odbędzie się dopiero pod koniec września - ostatni raz w tej kadencji.

https://twitter.com/MichalOlech/status/1156538388058705920

„Wasze środowisko w tej sprawie [lotów marszałka Kuchcińskiego] kłamało od kilku miesięcy. Gdyby marszałek Sejmu miał odrobinę honoru, już dawno podałby się do dymisji. Dochodzimy do problemu systemowego - traktowania polskiego państwa jak prywatnego folwarku” - mówił w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po Faktach” w TVN24 Borys Budka z PO.

„Polityka się pogrążyła w jakiś pozornych kłótniach, awanturach. Dajemy sobie narzucić taki młot emocjonalny. Ludzie nie emocje oczywiście bardziej reagują niż na racjonalne przesłanki, ale zasadniczy dylemat polityczny współczesnej Polski to, czy takie szalone rozdawnictwo na prawo i lewo ma trwać dalej, czy przywrócimy szacunek dla tych, którzy płacą podatki, którzy pracują, prowadzą firmy, gospodarstwa. To jest prawdziwy dylemat dzisiaj” - mówił w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po Faktach” w TVN24 Waldemar Pawlak.

„Trwają dyskusje dot. Senatu i liczę, że dojdzie do takich uzgodnień, że nie będzie takiej wyniszczającej konkurencji, skoro mamy do czynienia z taką totalną ofertą partii rządzącej. W Senacie jest miejsce, żeby przedstawić propozycje uzgodnione. [Raczej startowałbym do Senatu]. Już się raczej wypracowałem, a jak patrzę na to, co się dzieje w Sejmie, to już nie na moje nerwy. Warto się skupić w przestrzeni, gdzie można bardziej doradzać” - mówił w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po Faktach” w TVN24 Waldemar Pawlak.

„W czasie wyborów wyborcom trzeba dać pozytywny wybór. Jeżeli mamy różne środowiska, to wybieramy większe dobro, a nie mniejsze złoto. Przy tej polaryzacji widzieliśmy, co się działo w wyborach europejskich. Kampania została zdominowana przez sprawy światopoglądowe. Nie, że PSL coś przeoczył, tylko wyostrzono niektóre akcenty światopoglądowe zupełnie bez potrzeby, bo UE się tym nie zajmuje” - mówił w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po Faktach” w TVN24 Waldemar Pawlak.

- Jestem zszokowany, bo nigdy nie sądziłem że prezydent dużego polskiego miasta, i to Gdańska, które odegrał tak szczególną rolę w wybuchu II wojny światowej, będzie chciał włączyć się w relatywizowanie historii. Dla mnie to jest relatywizowanie historii, czyli próba zamazania tego, co się 1 września wydarzyło i próbę też takiego bardzo niewyraźnego mówienia kto zawinił, kto był katem, a kto ofiarą. Bardzo niedobrze, że tak się dzieje. Apeluję do prezydent Dulkiewicz, żeby z tej zgubnej drogi gloryfikowania Niemiec, zdejmowania [? niewyraźne] przyszłości wolnego miasta Gdańska, żeby z tej drogi zejść, bo to nie służy Polsce - stwierdził Jacek Sasin w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

Jak pisaliśmy na 300POLITYCE, do rozpatrzenia wniosku PO-KO o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego dojdzie w przyszły piątek, 9 sierpnia. Dziś do Sejmu wpłynęło pismo Grzegorza Schetyny, w którym informuje, że to Sławomir Nitras został wyznaczony do reprezentowania wnioskodawców w pracach nad wnioskiem.

https://twitter.com/MichalOlech/status/1156633764652601345

- Ważniejsze jest chyba to, na ile wiarygodna jest dzisiaj Platforma, czy Koalicja Obywatelska, jak się nazywa. Na ile wiarygodny jest Grzegorz Schetyna, który ciągle zmienia zdanie na temat najważniejszych spraw dla Polaków. Nie wiem czy pamięta pan kwestię związków partnerskich, gdzie Grzegorz Schetyna jednego dnia mówił w radiu: związków partnerskich jak będzie rządziła Platforma nie będzie, nie popieramy tego projektu, a następnego dnia ogłosił na konwencji PO, że czas wprowadzić związki partnerskie natychmiast po wygranych wyborach - stwierdził Jacek Sasin w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- Oczywiście, że chcielibyśmy wygrać, bo uważam, że kolejna kadencja PiS to będzie dobry czas dla Polski i dla Polaków, że jesteśmy w stanie rzeczywiście dać tego, czego oczekują, czyli szybszy wzrost poziomu życia niż dotychczas. To, że Polacy będą bardziej zamożni, że te różnego rodzaju problemy społeczne, które jeszcze zostały do rozwiązania, będą skutecznie rozwiązywane, natomiast mamy też świadomość tego, że nic nie jest rozstrzygnięte. Że ta walka wyborcza będzie toczyła się do ostatniego momentu - stwierdził Jacek Sasin w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- My jeszcze nie zaprezentowaliśmy naszego programu. Zaprezentujemy go najprawdopodobniej na początku września. Wtedy powiemy jakie sprawy chcemy załatwić, jakie sprawy chcemy zrealizować w następnej kadencji - stwierdził Jacek Sasin w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.