O 8:15 w Warszawie odbędzie się zbieranie podpisów pod listami kandydatów Koalicji Obywatelskiej z udziałem przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny.

O 9:00 w Warszawie odbędzie się konferencja Lewicy, podczas której zostanie przedstawione hasło wyborcze. Zaraz po konferencji odbędzie się zbieranie podpisów pod listami z udziałem liderów i liderek Lewicy. W konferencji udział wezmą Adrian Zandberg, Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń i Anna-Maria Żukowska.

O 15:00 w Pałacu Prezydenckim prezydent Andrzej Duda uroczyście podpisze ustawę o realizowaniu usług społecznych przez centrum usług społecznych. Z kolei o 17:15 na pl. marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda zwiedzi wystawę "Ściany totalitaryzmów. Polska 1939–1945".

- Rodzina jest jednym z najważniejszych elementów programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości i w tej kończącej się kadencji, jak i przyszłej na pewno podtrzymujemy kwestię programu 500+. Nie zmienia to faktu, że obszar edukacji, oświaty, przedszkoli będzie bardzo ważny w nowym programie wyborczym PiS. Szczegóły ogłosimy na przełomie pierwszego i drugiego tygodnia września - mówił Piotr Müller w rozmowie z Katarzyną Gójską w „Sygnałach Dnia” radiowej Jedynki.

- Jeżeli będą jakiekolwiek konstruktywne uwagi co do tego jak zmieniać system oświaty, to oczywiście my jesteśmy na takie uwagi otwarci. Jak rozumiem, rozmowy w takim zakresie zaczyna się nie od strajku, tylko od dialogu, zastanowienia się w jaki sposób reformować system oświaty. Na to jesteśmy otwarci. Co do kwestii strajku wydaje mi się, że te te emocje znacząco opadły. Tym bardziej opadną, kiedy kolejna transza podwyżek stanie się faktem, a to już we wrześniu - mówił Piotr Müller w rozmowie z Katarzyną Gójską w „Sygnałach Dnia” radiowej Jedynki.

- To obraz demoralizacji, zepsucia władzy. Wykorzystania instytucji państwowej, urzędników państwowych, możliwości które daje praca w Ministerstwie Sprawiedliwości do polityki nienawiści, szkalowania sędziów. Porównałbym do tego, co działo się kiedyś. Tzn. takie bolszewickie metody niszczenia ludzi. [Widzę to] jako system i widzę te powiązania z dziennikarzami tej prasy prawicowej, mediów publicznych, widzę ten język, bardzo otwarty, ofensywny ze strony ministra Piebiaka. Pamiętamy jak pouczał nas na posiedzeniach komisji sprawiedliwości w Sejmie, jak obrażał opozycję, na plenarnych posiedzeniach, odpowiadając na interpelacje i pytania z taką pogardą w stosunku do posłów opozycji, pouczający, pewny siebie, absolutnie mogący wszystko w tym resorcie - stwierdził Grzegorz Schetyna w rozmowie z Jackiem Żakowskim w TOK FM.

- Jestem absolutnie zdumiony, bo w normalnym standardzie kraju zachodniego, cywilizacji zachodniej, a nie Ameryki Łacińskiej, to już nie mówię o ministerstwie, rząd miałby kłopot z utrzymaniem się. Jeżeli mówimy o standardach cywilizacji zachodniej, to są standardy które takich zachowań absolutnie by nie przyjęły. I tutaj byłyby bardzo szerokie dymisje, a widzę, że następuje po prostu ucieczka od odpowiedzialności. Oni uważają, że przeżyją jeszcze dzień, następny tydzień i sprawa ucichnie i nic się nie stanie, nie będzie konsekwencji - mówił dalej przewodniczący PO.

- Wtedy była Polska zniewolona, nie było Polski, system esbeckiej kontroli wydawało że się skończył w 1989 roku, a dzisiaj widzimy, że te same zachowania, inni ludzie, ale zachowania i chęć niszczenia politycznego przeciwnika, bo tak traktują urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości tych sędziów, jako przeciwnika politycznego, którego trzeba zniszczyć - stwierdził Grzegorz Schetyna w rozmowie z Jackiem Żakowskim w TOK FM.

- Porównywaliśmy, widziałem takie dane. Różnica budżetów, jak zmieniał się budżet Ministerstwa Sprawiedliwości, 2011-2015, nasze czasy, Platformy, różnica około 25-26 mln. Wzrost o tyle. Teraz 2015-2019, kiedy jest Ziobro i PiS. 446 mln. Chciałem zapytać gdzie są te pieniądze i czemu one służyły. Czy złapaliśmy wierzchołek góry lodowej, że to po prostu system, który zajmował się czymś innym. Teraz musimy to po prostu wszystko otworzyć, żeby to zobaczyć, bo tam się rzeczywiście mogły dziać rzeczy niewyobrażalne - stwierdził Grzegorz Schetyna w rozmowie z Jackiem Żakowskim w TOK FM.

- To na pewno kwestia komisji śledczej. Nie przeprowadzonej teraz, bo będą to blokować. To kwestia debaty i dymisji Ziobry. To dla mnie poza kwestią. On musi zostać zdymisjonowany. Jeżeli prezes Kaczyński i premier Morawiecki nie podejmą decyzji odnośnie Zbigniewa Ziobro, to znaczy że Ziobro jest ponad ich możliwościami podjęcia politycznej decyzji, czyli jest tak silny i ma taką wiedzę, że nie można go ruszyć - stwierdził Grzegorz Schetyna w rozmowie z Jackiem Żakowskim w TOK FM.

- Będzie wniosek o odwołanie Ziobry, jeżeli do końca tygodnia tego nie zrobią. Doprowadzimy do debaty i położymy ustawę. Musi być debata. Chcę żeby Kaczyński z Morawieckim bronili działań i metod zachowania ministra Ziobry. Chcę żeby wszyscy się dowiedzieli, w jaki sposób się zachowywali, żeby to wszystko zobaczyli i powiedzieli: tak, to jest norma cywilizacyjnych działań, tak działa rząd PiS - dodał przewodniczący PO.

- Wiadomo, że to faworyt do tego. To kwestia takiej przenikliwości i przytomności partii opozycyjnych. Także w takiej sytuacji nie powinny wystawiać przeciwko prezesowi Kwiatkowskiemu - stwierdził Grzegorz Schetyna w rozmowie z Jackiem Żakowskim w TOK FM. Jak dodał:

"Wiem, że rozmowy trwają w tej sprawie. Musi być tylko potwierdzenie, że rzeczywiście potwierdza wolę kandydowania. Uważam że w takiej sytuacji to jest bardzo ważne, taki sprawdzian rzetelności i przytomności partii opozycyjnych. Wtedy trzeba wycofać własnego kandydata, przenieść go na listę poselską i dać możliwość obecności Kwiatkowskiemu w Senacie. Akurat jego doświadczenie jest tutaj niezbędne i na pewno opozycji pomoże. Nie [nie będę walczył z Kwiatkowskim]. Za dobrze go znam"

- W tej sytuacji to też kwestia żeby stanąć przeciwko Kaczyńskiemu i powiedzieć: to są wybory o wszystko. Zrobię wszystko, żeby przekonać warszawiaków i żeby z Kaczyńskim wygrać, a żeby Koalicja Obywatelska wygrała z PiS-em - stwierdził Grzegorz Schetyna w rozmowie z Jackiem Żakowskim w TOK FM.

- Straszne to by było, gdybyśmy nie zmobilizowali Polaków na tyle, żeby wygrać te wybory parlamentarne. Bo dzisiaj to najważniejsze. Te wybory są najważniejsze - zaznaczył przewodniczący PO.

 

- W oparciu o to, co w tej chwili wiemy, to nie bardzo nastąpiło złamanie prawa. Raczej to wygląda na to, żeby inspirować jakieś tam nieprzyjemne zapisy. Hejt póki co nie jest uznawany w Polsce za przestępstwo i tutaj w oparciu o ten materiał, który dzisiaj znamy, trudno mi jest przyjąć założenie, że prawo zostało naruszone - mówił Andrzej Dera w rozmowie z Pawłem Lisickim w „Salonie politycznym” radiowej Trójki.

- Siłą tego projektu, tej listy, Lewicy w tych wyborach jest to, że opieramy się nie na walce, tylko na współpracy. Nie na próbie zdominowania, tylko na partnerstwie i ludzie to widzą i doceniają. To coś, co my czujemy bardzo mocno na ulicach i podczas zbiórki podpisów i kiedy spotykamy się z ludźmi, kiedy po prostu idziemy na konferencję prasową i ludzie nam mówią, że to właśnie cenią. Pokazaliśmy, że pochodząc z różnych źródeł, różniąc się, potrafimy współpracować i to na polskiej scenie politycznej jest coś rzadko spotykanego - stwierdził Adrian Zandberg w rozmowie z Marcinem Wikło w "Kwadransie politycznym” TVP1.

- To nie jest problem w rozdzieleniu [funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego]. Mogę się zastanowić jako polityk, żeby nie było najmniejszej wątpliwości, może stworzyć przepisy prawne, żeby był prokurator, który będzie rozstrzygał tylko kwestie dotyczące ew. władzy, która jest, który byłby w jakiś tam sposób umocowany prawnie, wybierany przez społeczeństwo. Dawałby taką gwarancję niezależności - mówił Andrzej Dera w rozmowie z Pawłem Lisickim w „Salonie politycznym” radiowej Trójki.

- Są rzeczy, które PiS zrobiło dobrze. Taką rzeczą jest 500+, ale są rzeczy, których PiS nie zrobiło. PiS nie rozwiązało problemów śmieciówek. PiS nie rozwiązało problemu nędznych płac w budżetówce. Pracownicy, którzy pracują dla państwa, powinni być wynagradzani godnie, a tak się dzisiaj nie dzieje - stwierdził Adrian Zandberg w rozmowie z Marcinem Wikło w "Kwadransie politycznym” TVP1.

- Robimy wszystko od wielu tygodni, żeby nie konkurować po stronie opozycyjnej w wyborach do Senatu. Jesteśmy bardzo konsekwentni w tym. Myślę, że to jest ciągle bardzo prawdopodobne i możliwe. Z naszej strony, Koalicji Obywatelskiej, bardzo pilnujemy tego, żeby nie konkurować z innymi kandydatami opozycji. Ważne jest, żebyśmy walczyli o zwycięstwo nie tylko w Senacie, także w Sejmie, ale ten Senat jest bardzo możliwy, właśnie dlatego, że współpracujemy z innymi ugrupowaniami. To musi być dobry znak na zwycięstwo i współpracę po wyborach w Sejmie i Senacie. Myślę, że ten ten weekend, poniedziałek, wtorek, to będzie zamknięcie list. Na pewno ze strony Koalicji Obywatelskiej. Są też pozytywne sygnały. Wczoraj doszło do porozumienia na Śląsku, w Zagłębiu, także w Łodzi. Wszystko jest na dobrej drodze - mówił Grzegorz Schetyna podczas zbierania podpisów pod listami kandydatów KO.

https://twitter.com/mwojcik_/status/1164795275027730436

Około 12:30 ma odbyć się briefing prasowy.

https://twitter.com/arkadiuszmyrcha/status/1164834732640624641?s=12

- Sędziwie używają wobec siebie niegodnych argumentów. Sędziowie nie są nadzwyczajną kastą, jak nazwała swoje środowisko jedna z prominentnych przedstawicieli w Polsce sędziów. Sędziowie nie mogą kierować się żądzą odwetu czy zemsty, jak mówiła innym razem. Nie są nadzwyczajną kastą sędziowie reprezentujący ani jedną, ani drugą, ani jakąkolwiek inną sporu, bardzo ostrego sporu. Niestety sporu, który wzbudził wiele emocji co do reformy wymiaru sprawiedliwości. Wysokie standardy etyczne obowiązują wszystkich - mówił Zbigniew Ziobro podczas konferencji na temat Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych. 

Tak prezentują się wyniki sondażu Kantar przeprowadzonego na zlecenie TVN:

PiS-SP-Porozumienie - 39% (-5)

Koalicja Obywatelska - 30% (+3)

Lewica - 11% (bz)

PSL-Kukiz'15 - 6% (+2)

Konfederacja - 6% (+1)

- W tej chwili mogę zakomunikować, że mamy około pół miliona podpisów w skali kraju i jak tylko ukonstytuowane komisje wyborcze, okręgowe komisje, z tego co wiemy ukonstytuują się najpóźniej w poniedziałek, od wtorku przystępujemy już do rejestracji list. Będziemy chcieli zgłosić się z dokumentami do okręgowych komisji wyborczych, aby zarejestrować listy i po rejestracji list wrzucić trzeci bieg, czyli tylko i wyłącznie skupić się na kampanii wyborczej, którą chcemy oprzeć na kontakcie bezpośrednim z Polakami, czyli na spotkaniach w terenie, bardzo dużej liczbie spotkań. Chcemy dotrzeć do każdego sołectwa, każdej gminy. Zarówno nasi kandydaci, jak i nasi liderzy - stwierdził Krzysztof Sobolewski na konferencji prasowej. Jak dodał, podpisy cały czas są zbierane.

- W najbliższą sobotę mamy też dwie konwencje regionalne, okręgowe, w Bydgoszczy i Toruniu. W przyszłym tygodniu też będą i konwencje okręgowe, jak również wspomniane spotkania w terenie oraz przystępujemy do rejestracji list kandydatów - stwierdził Krzysztof Sobolewski na konferencji prasowej.

- Zawsze powtarzam jedno. Prawdziwym i jedynym sondażem są wybory. Nie patrzymy na to, czy w tej chwili jest taki czy inny sondaż. Zresztą jeśli mamy być obiektywni, to bywały sondaże, które dawały zwycięstwo niektórym kandydatom już w I turze, z wyraźną przewagą. Potem okazywało się, że wynik był zupełnie inny. Dlatego nie przywiązujemy uwagi do sondaży. Jedynym i prawdziwym sondażem są dla nas zawsze wybory i werdykt wyborców - stwierdził Krzysztof Sobolewski na konferencji prasowej, pytany o dzisiejszy sondaż Kantar dla TVN.

- Tak zakładaliśmy i mam nadzieję, że tak się uda, że pan prezes [Jarosław Kaczyński] będzie w każdym okręgu wyborczym [w trakcie kampanii wyborczej] - stwierdził Krzysztof Sobolewski na konferencji prasowej.

- Nasza interwencja [w Ministerstwie Sprawiedliwości] dotyczy tzw. afery hejterskiej, afery byłego wiceministra Piebiaka, a ściślej mówiąc czynów absolutnie niezgodnych w naszej ocenie z prawem. Zostały złamane przepisy ustawy o ochronie danych osobowych, wiele przepisów Kodeksu karnego, między innymi przekroczenie uprawnień, natarczywe nękanie czy sianie nienawiści. To sytuacja absolutnie skandaliczna. Afera, która jest związana z próbą dyskredytowania przy pomocy aparatu państwa sędziów, niepokornych sędziów, próby niszczenia ich życia osobistego, przypomina nam najmroczniejsze czasy lat 50-tych. Być może takie zjawiska są tolerowane na Białorusi albo w Rosji Putina, ale nie mogą być tolerowane w państwie demokratycznym, w demokratycznym państwie prawnym, które jest członkiem UE. To sytuacja, która pokazuje zgniliznę aparatu państwa, która pokazuje patologię tego państwa. Nie możemy się godzić na to, żeby tego typu czyny funkcjonowały w środku Europy w XXI wieku. Będziemy bardzo precyzyjnie sprawdzać wszystkie dokumenty, które dotyczą całej tej afery - stwierdził Mariusz Witczak na konferencji przed Ministerstwem Sprawiedliwości. Jak zapowiedział, o 15:30 odbędzie się spotkanie z wiceministrem Wójcikiem, a rozmowa ma dotyczyć m.in. budżetu ministerstwa.

- Dymisja ministra Piebiaka w żaden sposób nie kończy tej afery, siania nienawiści, dyskredytowania ludzi czy próby niszczenia życia prywatnego niektórym sędziom w Polsce. Ta afera musi być bardzo precyzyjnie wyjaśniona i będziemy bardzo precyzyjnie każdą kwestię badać i analizować, dlatego że Polska, Polki i Polacy zasługują na normalne państwa i aparat państwowy - dodał poseł PO.

- My dzisiaj jako posłowie opozycji domagamy się pełnego wglądu w dokumentację, która znajduje się w tym ministerstwie. Polacy mają prawo wiedzieć, jakie są kulisy dymisji ministra Piebiaka. Czy od momentu dymisji on wchodził do tego budynku [Ministerstwa Sprawiedliwości], czy miał kontakt ze swoim służbowym telefonem, komputerem, bo te pytania, które pojawiają się w przestrzeni publicznej, że być może doszło już do zamazywania i usuwania śladów całej tej afery, jest dzisiaj ze strony ministerstwami pytaniami pozostawionymi bez jakiejkolwiek odpowiedzi. Domagamy się informacji dot. umów cywilno-prawnych, bo jak wiemy, pani Emilia - taka nazwa jest konta twitterowego - w sposób i formalny, ale także nieformalny była finansowana prawdopodobnie ze środków Ministerstwa Sprawiedliwości. Domagamy się informacji na temat księgi wejść i wyjść, żeby wiedzieć czy minister Piebiak po złożeniu dymisji wchodził do ministerstwa, ale także czy może pani była gościem ministerstwa, czy jej mąż, który jak wiemy, miał pośredniczyć w przekazywaniu środków pieniężnych, często gościł w ministerstwie, bo być może ustalał poszczególne działania z kierownictwem resortu. Jest setki pytań, a na razie nie ma żadnych odpowiedzi - stwierdził Arkadiusz Myrcha na konferencji przed Ministerstwem Sprawiedliwości.

- Złożyliśmy w ministerstwie dokument zawierający zestawienie dokumentów, których się domagamy. Usłyszeliśmy z ust pracowników, że w trybie niezwłocznym te dokumenty zostaną przygotowane. Wierzymy w dobre intencje pracowników pracujących w tym resorcie - dodał poseł PO.

Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zwrócił się do Krajowej Rady Sądownictwa z apelem o przygotowanie kodeksu etyki, który będzie regulował zachowanie sędziów w internetowych mediach społecznościowych. Inicjatywa ma na celu oczyszczenie środowiska sędziowskiego z zachowań niegodnych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości.

- Sprawowane godności sędziego to wielki przywilej, ale też ograniczenia. Jednym z nich powinna stać się zasada szczególnej powściągliwości w korzystaniu z mediów społecznościowych - podkreśla Zbigniew Ziobro.

Minister wyraża przekonanie, że Krajowa Rada Sądownictwa jest właściwym gremium do opracowania specjalnego kodeksu etycznego, we współpracy z samymi sędziami i wszystkimi środowiskami prawniczymi. W ocenie Zbigniewa Ziobro, w kodeksie powinny znaleźć się oczekiwane przez społeczeństwo regulacje, które będą przeciwdziałać łamaniu przez sędziów zasady apartyjności i apolityczności. Zasady etyczne, jak sądzi minister, nie mogą zezwalać na anonimowe angażowanie się sędziów w mediach społecznościowych i komentowanie wyroków, w tym własnych. Obywatele oczekują też, by sędziowie nie posługiwali się nienawistnym językiem, nie używali wulgaryzmów, nie publikowali obscenicznych zdjęć i nie przekraczali granic dobrego smaku.

- Propozycja Ministra Sprawiedliwości związana jest z koniecznością uporządkowania sytuacji w środowisku sędziowskim. Zarówno związanej z tym, że niektórzy sędziowie, pracujący dotąd w Ministerstwie Sprawiedliwości, pomylili role do jakich zostali powołani, jak też z licznymi przypadkami wypowiedzi o charakterze manifestów politycznych. Przykłady takich zachowań sędziów to porównanie pracy CBA do metod stalinowskich, przyrównanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do Adolfa Hitlera, wzywanie do zemsty na sędziach zaangażowanych w reformę sądownictwa, grożenie kandydatom do Sądu Najwyższego, że zostaną rozliczeni „za zamach na państwo”, czy oferowanie na Twitterze - osobie podającej się za znanego dziennikarza - pomocy w zwalczaniu jednej z partii politycznych - zaznaczono w komunikacie.

- Ma się poczucie, że pan minister właściwie uważa, że skoro pan Piebiak podał się do dymisji, no to urzędnik odpowiedzialny używając różnych gierek słownych próbuje powiedzieć, że jest po temacie. Natomiast nie potrafi odpowiedzieć na podstawowe pytania zadawane w ramach kontroli. Nie ma woli pokazania dokumentów - mówiła Joanna Augustynowska po spotkaniu z Michałem Wójcikiem w Ministerstwie Sprawiedliwości.

- Chcę powiedzieć, że w interesie Polski jest bardzo silne rolnictwo. Silne rolnictwo, silna polska wieś to polski interes narodowy i będę robił wszystko, rząd, którym mam zaszczyt kierować, będzie robił wszystko żeby stworzyć jak najlepsze warunki dla rolników - stwierdził premier Mateusz Morawiecki w Miedźnie.

- W tym roku również nie chowamy głowy w piasek. Jesteśmy świadomi tego, jakie spustoszenie susza w wielu miejscach Polski spowodowała, chociażby tutaj, na ziemi częstochowskiej. Wiemy doskonale jakie są szacunki strat i apeluję z tego miejsca również do wójtów we wszystkich województwach, żeby to szacowanie strat odbywało się jak najsprawniej. Proszę przekazywać szacunki strat, wnioski do wojewodów. Wojewodowie przekazują je dalej, do budżetu państwa i uruchamiamy środki na rekompensatę z tytułu skutków suszy - stwierdził premier Mateusz Morawiecki w Miedźnie.

- Dla nas rolnicy są tą grupą zawodową, ale też tymi producentami, co do których kierujemy największe wsparcie. Proszę porównać sobie wsparcie przez ostatnie 3-4 lata, poprzez różne programy ubezpieczeń, ale również dopłat, programy społeczne przyszły na wieś. Właśnie wieś korzysta z tego najbardziej - mówił Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Miedźnie.

- Punkty programowe, które nas połączyły [z Kukiz’15]. Zmiana ustrojowa w Polsce, którą trzeba dokonać. Oddanie władzy w ręce obywateli, to jest też powrót do korzeni. Np. do programu PSL „Piast” z 1926 roku - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Nie startuje Janusz Piechociński w tych wyborach. Nie zgłosił akcesu do startu. Zajmuje się rozwojem gospodarki, przedsiębiorczości, kontaktami polsko-azjatyckimi. Myślę, że jest zadowolony z tego, co robi - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- My doceniamy kwestie socjalne na wsi i w mieście, ale w kwestiach gospodarowania, docenienia ludzi pracy, przedsiębiorców, gospodarzy, nic dobrego się nie wydarzyło - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Ta sprawa nie będzie skuteczna, efektywna z jednego, prostego powodu. We wtorek, kiedy się pojawiła, natychmiast przez polityków opozycji została wmontowana w wojnę przeciwko reformie wymiaru sprawiedliwości - mówił Waldemar Paruch w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Różnica między tamtymi nagraniami [w „Sowa & Przyjaciele”], a korespondencją w Onecie jest taka, że tamci kłapali paszczami przy obiedzie, przy lampce wina. Ci nie mówili, tylko robili. To każdy widzi - mówił Tomasz Nałęcz w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Każdy normalny człowiek zadaje sobie pytanie. No jak to? Dlaczego pan premier nie wyciąga konsekwencji wobec pana Ziobro? Sytuacja jest bardzo prosta. Albo to jest fujara, która nie wiedziała jakie rzeczy jego prawa ręka robi w resorcie, w związku z czym powinien być zdymisjonowany, albo wiedział i tym bardziej powinien być zdymisjonowany - mówił Tomasz Nałęcz w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Platforma przyzwyczaiła nas do podwójnych standardów, do hipokryzji, niestety do zakłamania. Platforma nie podnosi standardów w polskim życiu publicznym. Nie potrafi reagować w sposób właściwy na nieprawidłowości, które wszędzie się zdarzą. Nie sądzę aby Grzegorz Schetyna, jeśli dowie się, ustali, okaże się czy to jest prawdą [publikacja portalu TVP Info o Krzysztofie Brejzie], będzie podejmował takie decyzje, jakie powinien każdy przyzwoity polityk podjąć, bo trzeba zawsze działać zawsze stanowczo, gdy są nieprawidłowości. Tak jak ja zadziałałem w sytuacji nieprawidłowości, które pokazały się w Ministerstwie Sprawiedliwości, odwołując natychmiast sędziów, jeśli pojawiają się podejrzenia, że mogli zachować się nieetycznie, niegodnie. Są wszczynane postępowania dyscyplinarne, nawet karne i tak właśnie wzorcowo należy reagować. Zupełnie inne standardy reprezentuje Platforma - stwierdził Zbigniew Ziobro w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- To, co zostało ostatnio ujawnione, paradoksalnie potwierdza diagnozę PiS, naszego środowiska, Zjednoczonej Prawicy, że jest duży problem etyczny w środowisku sędziowskim. Całym środowisku, bez wyjątku, jak się okazuje, bo w każdej grupie mogą znaleźć się ludzie, którzy mają problemy z etyką. I to, co w ostatnich dniach zostało ujawnione, nie jest czymś w tym sensie nowym. To jest naganne, godne potępienia i stąd moje stanowcza reakcje, jeśli się potwierdzi rzecz jasna - stwierdził Zbigniew Ziobro w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- Zapowiedziałem, że wobec każdego będę postępował bezwzględnie. Nikt nie może mi zarzucić braku pryncypialności i stanowczości w reakcji do środowiska sędziowskiego, wtedy jeżeli dochodzi tam do łamania prawa. Również wtedy, kiedy dochodzi do łamania standardów etycznych, niezależnie skąd się ci sędziowie wywodzą. I to jest nasza przewaga w stosunku do Platformy - mówił dalej minister sprawiedliwości.

- Są ludzie głęboko zainteresowani tym, żebym przestał pełnioną funkcję, ale zawsze będę działał pryncypialnie i konsekwentnie, nie zaważając na ich niechęć, bo bezpieczeństwo Polaków jest dla mnie najważniejsze - stwierdził Zbigniew Ziobro w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- To dość znamienne, bo rodzi się pytanie, jak pani Gersdorf wytłumaczy fakt, że publiczne, znane okoliczności, materiał dowodowy ujawniony w mediach, związane z podejrzeniami, że jeden sędzia SN, pełniący zresztą funkcję szefa jednego z wydziałów, wydziału cywilnego, miał pisać kasację dla klienta, którą później on i jego koledzy mogli rozpoznawać w tym samym sądzie. W tle była faktycznie poważna kwota pieniędzy. Na tych nagraniach słychać o wyjeździe do Tajlandii i o nastolatkach, które mają być poniżej granicy wieku wykorzystywane w celach, nie będę rozwijał. To są przecież zachowania, które urągają etyce, ale nawet rodzą podejrzenia co do popełnienia przestępstw, a pani Gersdorf ten fakt w najmniejszym stopniu nie przeszkadza. Przecież funkcjonowała, rozmawiała z tymi ludźmi i uważała że wszystko jest w porządku. To pokazuje te podwójne standardy. Krótko mówiąc, jest bardzo poważny problem, uważam, części środowiska sędziowskiego z podejściem do etyki, standardami etycznymi my też naszym zachowaniem, reakcją na to, co się stało, pokazujemy te wysokie standardy i mam nadzieję, że pewne wzorce. Niestety tak nie zareagowała pani Gersdorf i za to powinna stracić funkcję, ale niestety takiej odpowiedzialności nie ma, a sama do odpowiedzialności się nie poczuwa, bo jest bezkrytyczna wobec samej siebie i najwyraźniej zalicza się do tej tzw. nadzwyczajnej kasty, która może więcej - stwierdził Zbigniew Ziobro w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.