Sejm zakończy dziś trzydniowe posiedzenie, ostatnie przed wakacjami. Głosowania rozpoczną się o 10:30. Posłowie rozstrzygną w nich między innymi przyjęcie rządowej ustawy o tzw. 500+ dla osób z niepełnosprawnościami oraz zdecydują, czy akceptują poprawki Senatu do specustawy o Westerplatte. Z kolei o 18:30 odbędzie się I czytanie tzw. projektu ustawy antylichwiarskiej.

Kolejny raz Sejm zbierze się na dodatkowo zwołanym posiedzeniu - 30 sierpnia. W związku z sejmowymi wakacjami 300POLITYKA zawiesza też od dziś publikację codziennego Obrazu dnia.

- Uważałem iż wprawdzie Koalicja Europejska przegrała z koalicją prawicową, ale tylko 7 pkt. proc. i dzisiaj na scenie politycznej nie widzę żadnej innej formacji, która mogłaby nawiązać równorzędną walkę z PiS-em. Uważam że po rozbiciu Koalicji Europejskiej ta szansa [że ktoś pokona PiS w tych wyborach] maleje. Dlatego że z jednej strony mamy zdyscyplinowaną armię, która notabene jest już dobrze przygotowana do wyborów, a z drugiej strony trzy bloki w rozsypce, które dopiero wczoraj podjęły ostateczne decyzje - stwierdził Leszek Miller w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w "Jeden na jeden” TVN24.

„Był taki moment miesiąc temu, kiedy rozpoczęło się całe studium rozpadu wiary w zwycięstwo w ramach tej koalicji. Najpierw usłyszeliśmy ze zdziwieniem jako SLD, to było chyba od wizyty Tuska, że tak naprawdę to trzeba walczyć o Senat, potem, że trzeba walczyć, by PiS nie miało większości w Sejmie. Mnie to, powiem szczerze, mocno dziwiło, dlatego że zawsze się walczy o zwycięstwo, żeby wygrać. To, żeby PiS nie miało większości konstytucyjnej w Sejmie, to dla opozycji nie jest zwycięstwo. Tak to się zaczęło dziać, że najpierw Kosiniak-Kamysz odszedł, uznał, że inna droga jest lepsza” - mówił w radiowej Jedynce przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty.

„Z SLD Władek Kosiniak-Kamysz był przez kilka lat rządów z SLD, potem o mały włos nie podpisaliśmy umowy w wyborach do samorządu” - dodawał. 

„Też mam takie przypuszczenie, że taki delikatny romansik z PiS-em, wstępna gra miłosna zaczęła być prowadzona. To jest Władek Kosiniak-Kamysz. Potem Grzegorz Schetyna przestał wierzyć, że wygra” - mówił w radiowej Jedynce przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty.

- Nietrafne jest obarczanie Grzegorza Schetyny rozpadem tej koalicji [Koalicji Europejskiej]. Jeżeli już pytać kto wyjął pierwszą cegłę z muru zbudowanego na wybory europejskie, to niewątpliwie PSL i Władysław Kosiniak-Kamysz, więc jeżeli są jakieś pretensje, to w tę stronę. Natomiast Schetyna bez PSL-u miał bardzo poważny problem do rozwiązania. Jak sądzę, jego aparat, aparat Platformy doprowadził do całkowitego zniszczenia tej koalicji - stwierdził Leszek Miller w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w "Jeden na jeden” TVN24.

- Na pewno w pewnym sensie tak, aczkolwiek nie użyłbym słowa "abdykował", tylko został do tego zmuszony, zmuszony rozpadem koalicji. Tylko nie on był głównym sprawcą tego rozpadu - mówił dalej były premier, pytany czy Grzegorz Schetyna abdykował ze stanowiska lidera opozycji.

- Myślę, że w ciągu dwóch tygodni będzie jasne jaką tekę otrzyma Polska, jeśli chodzi o Komisję Europejską. I w tym kontekście będzie należało rozpatrywać kandydatów, jeżeli chodzi o objęcie tej teki - mówił Piotr Müller w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w „Graffiti” Polsat News.

- Nie powiesiłbym takiej wlepki na drzwiach. Ja generalnie jestem krytyczny wobec tego, co robi część środowisk LGBT, ale jestem zwolennikiem tego, aby w sposób konstruktywny podchodzić i nie nakręcać atmosfery napięć - mówił Piotr Müller w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w „Graffiti” Polsat News.

- [On] Grzegorz Schetyna zdaje sobie sprawę, o jaką gra stawkę. Gra o wszystko. Bo jeżeli mu się uda, wzmocni się, a jeżeli mu się nie uda, to będzie miał bardzo trudną sytuację wewnętrzną. Zostanie rozliczony [jeżeli przegra wybory], chociaż to nie oznacza końca. Dlatego że wtedy Schetyna przyczai się i będzie czekał. Polska polityka jest pełna takich przykładów, że liderzy przegrywali, a po latach wracali. Może nie na białym koniu, ale wracali w takiej atmosferze niesienia jakiejś nadziei. Schetyna jest zbyt wytrawnym i mocnym politykiem, żeby tak całkowicie pogodzić się z ewentualną porażką - stwierdził Leszek Miller w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w „Jeden na jeden” TVN24.

„Dzisiaj jest konferencja prasowa o 13:00. Krok po kroku. Wczoraj mieliśmy bardzo dobre spotkanie. Będziemy robili koalicję, która będzie się nazywała pewnie „Lewica”. Zaczęliśmy ją wczoraj. Wczoraj nastąpiła wstępna gra miłosna, w wyniku której ustaliliśmy, że jesteśmy ze sobą dalej. Teraz będziemy planowali” - mówił w radiowej Jedynce przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty.

- Na razie trzymamy się formuły piknikowej. Mamy czas wakacyjny, więc to też nie jest najlepszy moment, żeby uprawiać politykę tak klasycznie, wiecowo czy konferencyjnie. Dlatego taka formuła trochę lżejsza - mówił Radosław Fogiel w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Poranku” Siódma9.

- Budżet zostanie wydrenowany. Nie ma szans, żeby zrealizować jakieś rzeczy, bez likwidacji tych programów. Platforma Obywatelska, Koalicja Obywatelska u władzy, to jest likwidacja chociażby 500+ czy wszystkich tych transferów, które zaproponowaliśmy - mówił Radosław Fogiel w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Poranku” Siódma9.

- Osobiście oskarżam rząd Mateusza Morawieckiego i Beaty Szydło o to, że bezczynnie patrzyli jak kolejni obywatele popadają w spiralę długu, że nie korzystają z narzędzi, które dała ustawa wprowadzona przez poprzedni rząd - mówiła Paulina Hennig-Kloska podczas konferencji prasowej w Sejmie.

- Dzisiaj rząd rozpoczyna pierwsze czytanie [ustawy antylichwiarskiej], podczas kiedy tak naprawdę ustawa została złożona do notyfikacji Komisji Europejskiej, bo sam rząd ma wątpliwości czy ustawa jest zgodna z unijnym prawem. To, co dzisiaj zaczynamy, to jakaś fikcja. Tak naprawdę nie wiemy co odpowie Komisja Europejska, a czas odpowiedzi ubiega dopiero 30 września - dodała posłanka.

„Nasze programy nie różnią się zbytnio, bo mają jeden wspólny mianownik - wartości. [Zastanawiamy się] jak je przedstawić w takiej formie, żeby ona była dzisiaj atrakcyjna dla wyborców i żeby w końcu była alternatywa dla PiS. Mam wrażenie, że przez długi czas na opozycji próbowano z cebuli zrobić crème brûlée. Udawano, że z tej mizerii da się coś zrobić, że da się połączyć” - mówił w rozmowie z Beatą Michniewicz w radiowej Trójce lider Wiosny Robert Biedroń. 

„Mam nadzieję, że dołączą do nas Zieloni, dołączy Barbara Nowacka, bo dzisiaj stworzyło się dla nich miejsce, gdzie ze swoimi poglądami nie będą musieli się chować. To był wymóg Koalicji Obywatelskiej. Słyszeliście, jak oni chowali swoje poglądy dot. przerywania ciąży, wielu kwestii równościowych, postępowych” -  mówił w rozmowie z Beatą Michniewicz w radiowej Trójce lider Wiosny Robert Biedroń. 

„Polityka powinna być wiarygodna, politycy powinni być wiarygodni, dlatego rozmawiajmy poważnie. Dlatego, panie przewodniczący [Schetyna], bardzo prosimy o przedstawienie wyliczeń, żeby nie mamić Polaków pustymi obietnicami, co państwo w ostatnich dniach czynicie” - mówił na konferencji prasowej w Sejmie minister Michał Dworczyk.

„Jako PiS od samego początku tej kadencji mówiliśmy o obniżce podatków i słowa dotrzymaliśmy. Obniżyliśmy CIT do najniższego poziomu w Europie, obniżyliśmy podatek dla osób najmłodszych do zera i wprowadzamy rozwiązanie, które zagwarantuje 25 mln Polaków obniżenie podatku dochodowego do 17%. Jest to kolejna obniżka podatków zaproponowana i zrealizowana przez PiS” - dodawał Jarosław Krajewski.

W trakcie bloku przegłosowano poprawkę klubu PO-KO wyłączającą emerytury i renty z FUS z limitu dochodu ze świadczeń. Część posłów PiS w ogóle nie zagłosowało, a dodatkowo klub PiS się podzielił, przez co poprawka przeszła (poniżej wyniki).

„Zrobiliśmy to. Udało się, daliśmy radę. Jesteśmy dzisiaj, żeby ogłosić historyczny, bardzo ważny moment dla polskiej demokracji. Stoją dzisiaj przedstawiciele i przedstawicielki trzech największych sił politycznych na lewicy - SLD, Partii Razem i Wiosny. Te trzy siły polityczne zdecydowały wczoraj podczas ważnego spotkania, że zrobimy ważny, wielki krok w kierunku wzmacniania polskiej demokracji. Podjęliśmy ważną decyzję, która rzutować będzie na to, jak będzie wyglądał Sejm już za 4 miesiące, kto w nim będzie reprezentował polskie społeczeństwo. Chcieliśmy i chcemy odrobić ważną lekcję demokracji, która nauczyła nas tego, że w Polsce lewica zawsze wygrywa wybory, kiedy jest zjednoczona. Tę dobrą wiadomość, żebyśmy wygrali przyszłe wybory jako zjednoczona lewica, dzisiaj chcielibyśmy przekazać. To wielki krok dla polskiej lewicy, ale jeszcze większy dla polskiej demokracji” - mówił na konferencji prasowej lider Wiosny Robert Biedroń.

„Bardzo się cieszę, że zrobiliśmy krok na przód, który prowadzi nas do Sejmu, gdzie za kilka miesięcy będzie silna reprezentacja lewicy. Od dziś ruszamy z konkretnymi pracami, które przybliżają nas do tego celu. Jutro powołujemy wspólny sztab, od jutra rusza z pracami zespół, który dokona ostatnich uzgodnień programowych. Te programy już istnieją i są sobie bliskie, są spójne. Chcemy zbudować państwo dobrobytu, chcemy Polski, która jest demokratyczna i sprawiedliwa, która nikogo nie zostawia z tyłu” - tłumaczył Adrian Zandberg z Razem.

„Dogadaliśmy się po to, żeby wygrać, bo chcemy wygrać z PiS-em, chcemy przedstawić lewicową wizję Polkom i Polakom. W przyszłym tygodniu zaprosimy do współpracy wszystkie lewicowe partie polityczne, które chcą z nami współpracować, wszystkie stowarzyszenia, organizacje kobiece, fundacje, ruchy miejskie. To nie jest tak, że mówię puste zdanie i zapraszam wszystkich. Do każdego dotrzemy, do każdego zadzwonię. Z każdym się umówię na kawę i poproszę o współpracę. Przed każdym się pokłonię, przed każdym - jak będzie potrzeba - przeproszę” - mówił szef SLD Włodzimierz Czarzasty.

SLD, Wiosna i Razem nie podjęły jeszcze decyzji, czy wystartują jako koalicja wyborcza, czy pod szyldem jednej partii.

Zgłoszony przez PiS projekt zmiany Kodeksu wyborczego nie będzie głosowany na tym posiedzeniu Sejmu, choć partia rządząca jeszcze kilka dni temu planowała ekspresowe tempo prac. I czytanie odbyło się w środę wieczorem, a w czwartek - posiedzenie komisji, która wprowadziła poprawki. Po tym prace się zatrzymały, bo II czytanie nie zostało zaplanowane w harmonogramie.

Być może na przeszkodzie stanął regulamin Sejmu, który w art. 89 mówi iż pierwsze czytanie projektu zmian kodeksu lub projektu zmian przepisów wprowadzających kodeks może się odbyć nie wcześniej niż czternastego dnia od doręczenia posłom druku projektu.

Art. 87 mówi co prawda że to marszałek Sejmu rozstrzyga ostatecznie, czy projekt jest jednym z projektów ustaw kodeksowych, ale po podobnym procedowaniu zmian w Kodeksie karnym w ostatniej kampanii do PE - i powoływaniu się marszałka na ten artykuł - prezydent skierował nowelizację KK do TK, m.in. ze względu na wątpliwości co do procesu legislacyjnego.

Według PiS, projekt dotyczy uregulowań mających na celu wprowadzenie korekt w regulacjach dotyczących składów Sądu Najwyższego rozpoznających sprawy z zakresu prawa wyborczego. W praktyce chodzi o to, by o ważności wyborów, m.in. prezydenckich i do Sejmu, rozstrzygał Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

- Pan prezes podjął decyzję, żeby sprawę jeszcze przeanalizować. Teraz projekt trafia do Senatu. Tyle. Zobaczymy czy to akurat w takim kształcie jest możliwe. To jest bardzo poważna zmiana, to wymaga dodatkowych analiz - mówił Łukasz Schreiber w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. 

- Kompromitacja posłów Kukiz'15 w sprawie głosowania nad nowelizacją kodeksu postępowania karnego. 8 posłów Kukiz zagłosowało za procesem karnym prowadzonym pod nieobecność oskarżonego niewłaściwie zawiadomionego, za prekluzją dowodową i za powrotem kontroli prokuratorskiej, a nie sądowej umorzeń spraw. Będziemy mieli produkcję wyroków karnych, a nie dążenie sądu do ustalenia prawdy materialnej. Nie lepiej głosowali posłowie niezależni w tym adwokaci. Po takim głosowaniu nie mam dalej co robić w klubie, który zagłosował wbrew mojej rekomendacji - napisał poseł Kukiz'15 Jerzy Jachnik na Facebooku.

- Oczywiście, że poprę koleżanki i kolegów z SLD. Tym bardziej, że pomagali mi w mojej kampanii wyborczej, więc mam dług wdzięczności - mówił Leszek Miller w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Ja uważam, że przesadne są opinie o utracie możliwości liderskich przez Grzegorza Schetynę. Na pytanie kto rozpoczął demontaż Koalicji Europejskiej, odpowiedź jest jedna. Polskie Stronnictwo Ludowe i pan Kosiniak-Kamysz - mówił Leszek Miller w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Jest w Parlamencie Europejskim niepisana umowa, że nie popiera się przedstawicieli tych rządów, z tych krajów, które są poddane procedurze weryfikacji praworządności. W związku z tym, to dotyczy także Polski - mówił Leszek Miller w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Gdyby dzisiaj na czele SLD stał Leszek Miller to myślę, że zbudowanie takiego porozumienia nie byłoby możliwe. To ze względu na bardzo fajne zalety Włodzimierza Czarzastego - mówił Adrian Zandberg w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat
News.

- Czarzasty jest pragmatykiem. Niektórym może się to podobać, niektórym mniej. Jest człowiekiem o otwartej głowie - dodał lider Razem.

- Według wszystkich badań jedna lewicowa lista, lista na lewo od Platformy Obywatelskiej, zdobędzie kilkanaście procent głosów. Jest to oczywiste dla każdego, kto umie czytać trendy - mówił Adrian Zandberg w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Nam się udało porozumieć, nam się udało dogadać. Sytuacja jest taka, że dzisiaj na lewo od Platformy jest porozumienie, jest koalicja. Platforma jest sama. Platforma idzie osobno. Platforma nie potrafi się porozumieć z nikim, kogo nie potrafi zhegemonizować i podporządkować - mówił Adrian Zandberg w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Myślę, że z punktu widzenia opozycji dobrze, że ten serial dobiega końca, tych wzajemnych umizgów. No i też trzymam kciuki za kampanię. Jeśli chodzi o PiS, to my mamy plan kampanii już od dawna zaplanowany. Realizujemy go konsekwentnie, rozmawiamy z Polakami, przedstawimy im program i liczymy na zaufanie na kolejne 4 lata - stwierdził Radosław Fogiel w rozmowie z Danutą Holecką w "Gościu Wiadomości” TVP Info.

- Trudno cały czas jeszcze mówić coś pewnego, bo nie wiemy jakie ostatecznie konstelacje się utworzą. Szczerze mówiąc trochę się dziwię Pawłowi Kukizowi, bo człowiek, który mówił że idzie do polityki żeby zerwać ze złymi praktykami dotychczasowymi, jest przeciwny partyjniactwu, takiemu najgorzej rozumianemu, idzie w mariaż było nie było z partią, która jest jednak symbolem tego z czym Kukiz zmiał walczyć. Nie bez przyczyny opowiedziało się ten dowcip, że kto wygra wybory? Przyszły koalicjant PSL-u - stwierdził Radosław Fogiel w rozmowie z Danutą Holecką w "Gościu Wiadomości” TVP Info.