O 9:00 w Sejmie odbędzie się briefing prasowy marszałka Włodzimierza Czarzastego.

Również o 9:00 Trybunał Konstytucyjny rozpozna połączone wnioski prokuratora generalnego i prezydenta dot. celów i działalności Komunistycznej Partii Polski.

O 12:00 w miejscowości Bronisze rozpocznie się konferencja z udziałem ministra rolnictwa i rozwoju wsi Stefana Krajewskiego z okazji wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego obiektu handlowego "EkoHala".

Na 12:15 w Radomiu zaplanowano konferencję prasową ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego. Temat to inwestycje w ramach Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej.

O 12:45 w siedzibie Polskich Sieci Elektroenergetycznych w Konstancinie-Jeziornie odbędzie się uroczystość podpisania porozumienia między Sztabem Generalnym Wojska Polskiego reprezentowanym przez gen. Wiesława Kukułę a PSE. W wydarzeniu wezmą udział m.in. wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister energii Miłosz Motyka.

Środa to także drugi dzień posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.

Sejm o budżecie

Środa to pierwszy dzień posiedzenia Sejmu. Obrady rozpoczną się o 10:00 od głosowań proceduralnych.

Na 10:15 zaplanowano drugie czytanie projektu ustawy budżetowej na 2026 rok.

O 17:00 przewidziano drugie czytanie rządowego projektu dot. zmian niektórych ustaw związanych z funkcjonowaniem administracji rządowej.

O 18:15 rozpocznie się drugie czytanie rządowego projektu nowelizacji ustaw o dokumentach publicznych oraz o podatku akcyzowym.

Od 19:00 Sejm będzie rozpatrywać projekty deregulacyjne, a o 22:00 posłowie przejdą do drugiego czytania rządowego projektu ustawy o szczególnych zasadach realizacji zadań związanych z inwestycją w zakresie bezpieczeństwa i obronności. Projekt dotyczy wykonania kamienia milowego ujętego w KPO.

Nawrocki na Węgrzech

W środę prezydent Karol Nawrocki złoży wizytę na Węgrzech, gdzie weźmie udział w spotkaniu prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej.

O 11:00 w miejscowości Ostrzyhom przewidziano powitanie polskiego prezydenta przez Prezydenta Republiki Węgier Tamása Sulyoka.

O 11:45 rozpocznie się sesja plenarna z udziałem prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej, a o 13:15 mają zostać wygłoszone oświadczenia dla mediów.

Na 13:40 zaplanowano śniadanie robocze wydawane przez prezydenta Węgier z okazji spotkania prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej.

Ok. 16:35 ma nastąpić pożegnanie prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej przez węgierskiego prezydenta.

- Pamiętajmy, że jest bardzo dużo ludzi, którzy zostali przede wszystkim oszukani, jeżeli chodzi o kryptowaluty, a ja akurat uważam, że w tej sprawie musi panować wolność, ale wolność to nie dowolność. To znaczy musimy chronić też polskich klientów, którzy na przykład inwestują w coś, co może okazać się albo piramidą finansową albo jakimś kompletnie niepewnym rozwiązaniem - stwierdził Cezary Tomczyk w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w "Graffiti” Polsat News.

- Kryptowaluty - absolutnie nowy temat w przestrzeni do jasnej regulacji, ale przyjaznej dla ludzi. Uważam że to wielki błąd prezydenta Nawrockiego, bo de facto uderza właśnie w wolnościowców, w ludzi którzy tymi sprawami się interesują, a my potrzebujemy ochrony naszych obywateli - stwierdził Cezary Tomczyk w „Graffiti” Polsat News.

- Mówimy o konkretnym projekcie, ale też żebyśmy się nie oszukiwali. Prawda jest taka, że prezydent Nawrocki jest dzisiaj takim wetomanem i jest człowiekiem, który robi wszystko, żeby sypać piach w szprychy. Wetuje ustawy, które są nie tylko powszechnie akceptowalne, ale przede wszystkim są słuszne i potrzebne - stwierdził Cezary Tomczyk w „Graffiti” Polsat News.

- Ten spór jest absurdalny i ta krytyka prezydenta jest absurdalna. Ta ustawa tak naprawdę nie powinna się nazywać łańcuchowa, bo z tym, żeby tego zakazać, nikt nie ma problemu, ani my, ani pan prezydent. Chodzi o kojce, ta ustawa powinna się nazywać kojcowa - powiedział Sławomir Mentzen w „Gościu Radia Zet”.

- W całej tej ustawie łańcuchom jest poświęcone jedno zdanie, a cała reszta dotyczy kojców. Wymagania, które ta ustawa wprowadza są zupełnie absurdalne. Jeżeli pies waży więcej niż 30 kilogramów, trzeba mu będzie kupić za kilkanaście tysięcy złotych kojec o powierzchni minimum 20 metrów kwadratowych - mówił dalej.

- Nie wykluczałbym tego [że Sejm rozpatrzy weto do tzw. ustawy łańcuchowej], natomiast to będzie decyzja liderów koalicji rządowej. Natomiast myślę, że mamy do czynienia z nieco większym problemem. Bo prezydent Nawrocki wetując prawie każdą ustawę, świadczy chyba nie najlepiej też o swojej prezydenturze i swoich współpracowników, którzy włączają się albo powinni włączać się w proces legislacyjny na poziomie parlamentu, a wetując ustawy, które są naprawdę dzisiaj nie tylko powszechnie akceptowane, ale bardzo potrzebne, zachowuje się, jakby był człowiekiem, który źle życzy Polsce - stwierdził Cezary Tomczyk w „Graffiti” Polsat News.

- Jest w PiS-ie taka dyskusja programowa czy pewnego kierunku politycznego. Jedno stanowisko mówi, że cała scena polityczna przesunęła się na prawo. Donald Tusk przesuwa się na prawo. My tracimy głosy na rzecz Grzegorza Brauna czy Konfederacji. Więc też PiS powinno bardziej na prawo, bardziej zdecydowanie, bardziej radykalnie - powiedział Marcin Horała w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- I druga - i z tą drugą ja się zgadzam - że nie powinniśmy tego miejsca w centrum zostawiać grzecznie Donaldowi Tuskowi i tak zwanych normalsów, których w Polsce jest jednak zdecydowana większość, zostawiać Donaldowi Tuskowi - tylko z Donaldem Tuskiem podjąć bój, punktować go za efekty jego rządzenia i przedstawiać naszą agendę programową odpowiadającą na potrzeby zwykłych ludzi, którzy właśnie niekoniecznie tak żyją na co dzień tymi ideologicznymi czy politycznymi sporami - mówił dalej.

- Ja bym tej ustawy nie podpisał, natomiast to jest decyzja Karola Nawrockiego, którą skrytykowałem, natomiast nie jest to jakiś wielki problem - powiedział Sławomir Mentzen w „Gościu Radia Zet”.

- Donald Tusk i inni politycy Platformy wiedzą o kryptowalutach tyle, co ja o balecie. Radosław Sikorski pisał na Twitterze, że przez tę ustawę dojdzie do sytuacji, że bańka w Polsce pęknie, przez brak tej ustawy i ludzie stracą pieniądze. Tak jakby ustawa miała wpływ na kurs kryptowalut. Ci ludzie nie mają pojęcia, o czym mówią - powiedział Sławomir Mentzen w „Gościu Radia Zet”.

- Z tego to ja dumny jestem, jeżeli ktoś w Niemczech uważa, że Polska jest dla Niemiec zagrożeniem - powiedział Sławomir Mentzen w „Gościu Radia Zet”.

- W moich oczach to była jedynie słuszna decyzja w tym momencie, bo w ogóle z Viktorem Orbánem nie widzę problemu, żeby się spotykać. To jest przywódca, nawet przecież czasem się spotykali przywódcy państw toczących wojny ze sobą, a co dopiero mówić o jednak przecież naszym sojuszniku w ramach Unii Europejskiej, w ramach NATO i też polityku, z którym, ja uważam, wiele spraw nas łączy - powiedział Marcin Horała w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Z Viktorem Orbánem spotykał się prezydent Francji, kanclerz Niemiec i tak dalej. Natomiast nie można było tego zrobić w kilka dni po spotkaniu Orbána z Putinem, bo to w języku dyplomacji jest taki sygnał, że my właściwie to akceptujemy, wspieramy, a akurat to jest ten obszar polityki Viktora Orbána, z którym się zdecydowanie nie zgadzam - wskazał.

- Moim zdaniem teraz nie można było, bo to był sygnał, że Polska jakby trochę, przynajmniej częściowo, wpisuje się w tę prorosyjską politykę Orbána, a się nie wpisuje i nie chce się wpisywać. Za miesiąc, za dwa - proszę bardzo. Nie w tym momencie - dodał.

-  Pół roku temu PiS zaczął pompować Grzegorza Brauna. To jest w ogóle ciekawe, że zarówno PiS, jak i Platforma pompowały Grzegorza Brauna i z tego powodu Grzegorz Braun urósł - powiedział Sławomir Mentzen w „Gościu Radia Zet”. 

- Nie [zdelegalizowałbym Konfederacji Korony Polskiej], również dlatego, że niewątpliwie przydałoby to jej kolejne kilka procent poparcia. Pan Grzegorz Braun założy w związku z tym „Konfederację 2” Grzegorza Brauna, w pełni legalnie działającą partię, która w aurze prześladowania przez rząd Tuska będzie miała 15% - powiedział Marcin Horała w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

Jego zdaniem: - O to chodzi w tej całej akcji z delegalizowaniem, nawiasem mówiąc, bo Grzegorz Braun i Donald Tusk znakomicie nawzajem się uzupełniają i znakomicie nawzajem realizują swoje interesy.

- Grzegorz Braun może wtedy chodzić w glorii i sławie tego najbardziej bezkompromisowego przeciwnika Tuska, a Donald Tusk spokojnie rządzić kolejną kadencję, bo jest wielu wyborców, którzy mając do wyboru Mateusza Morawieckiego i Donalda Tuska powiedzą: Mateusz Morawiecki, ale mając do wyboru Tuska i Brauna powiedzą: Donald Tusk - stwierdził.

- Donald Tusk zapowiedział, że Polska będzie wypłacać odszkodowania ofiarom II wojny światowej, którzy jeszcze żyją. Rozumiem, że chodzi o polskich obywateli. Problem jest taki, że istotna część tych obywateli, ofiar II wojny światowej mieszka w tym momencie w Izraelu, mają podwójne obywatelstwo, polskie i izraelskie. Niech pan redaktor sobie wyobrazi co się wydarzy w Izraelu jak z Polski do Izraela trafią jakieś przelewy z odszkodowaniem za zbrodnie w trakcie II wojny światowej - powiedział Sławomir Mentzen w „Gościu Radia Zet”.

- Nie przekonamy  świata wtedy w tym Izraela, że Polska nie jest sprawcą II wojny światowej skoro płaci za to odszkodowania. W Izraelu od razu w debacie publicznej od razu będzie taki motyw, że jak możecie mówić, że jesteście niewinni, że nie jesteście odpowiedzialni za Holokaust, jak płacicie odszkodowania za Holokaust - mówił dalej Donald Tusk. 

- Oczywiście, że nie [chciałbym delegalizacji partii Brauna]. To jest to, o czym mówiłem, że Donaldowi Tuskowi opłaca się pompować Grzegorza Brauna, bo nie ukrywajmy, że tego rodzaju wypowiedzi napędzają Braunowi popularność. Tusk chce, żeby Braun był jak najsilniejszy, żeby straszyć nim małe dzieci - powiedział Sławomir Mentzen w „Gościu Radia Zet”.

- My jesteśmy do tej decyzji nastawieni krytycznie, zarówno do tej ustawy, jak i do tej decyzji, jesteśmy wśród tych, którzy głosowali przeciw i namawiali do weta - powiedział Krzysztof Bosak w rozmowie z Jaśminą Nowak w "Poranku Wnet", pytany o podpisanie przez prezydenta projektu dot. zakazu hodowli zwierząt na futra.

- Natomiast rozumiemy też złożoność sytuacji, bo w istocie ta ustawa z jednej strony zawiera zakaz prowadzenia hodowli zwierząt futerkowych, który w mojej ocenie jest niekonstytucyjny [...] hodowcy twierdzą, że zostali przez rząd, właściwie przez polityków koalicji rządzącej zaszantażowani, że albo zgodzą się na okres przejściowy 8 lat i odszkodowania, albo zostaną bez odszkodowań zniszczeni w dwa lata i to nastąpiło na podstawie przepisów unijnych - kontynuował.

- Hodowcy przystali na 8 lat okresu przejściowego, przez który oni tych hodowli wcale nie muszą zamykać. Następny rząd może spokojnie te przepisy zmienić. Oni ulegli pod szantażem tego rządu i ja uważam, że ta walka nie jest skończona, moim zdaniem ten proces trzeba odwrócić - mówił dalej.

- Podjąłem następującą decyzję - dzisiaj dam do druku oraz skieruję na komisję kwestię związaną z wetem w stosunku do tych ustaw. Ustawa łańcuchowa przejdzie do komisji nadzwyczajnej ds. ochrony zwierząt i chciałem poinformować, że jest decyzja koalicji w tej sprawie. To weto będzie głosowane, dlatego że uważamy tę decyzję prezydenta jako następną decyzję, która jest absolutnie niezrozumiała - stwierdził Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej w Sejmie.

- Nie podjąłem jeszcze żadnej decyzji w sprawie jakiekolwiek ustawy prezydenckiej. W związku z tym mówienie o zamrażarce, o jakiejkolwiek blokadzie w moim wypadku jest niezrozumieniem procesu legislacyjnego. Ale nie ma problemu, wszyscy się uczą, jedni szybciej, drudzy wolniej. To naprawdę nie robi na mnie żadnego wrażenia - stwierdził Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej w Sejmie.

- Dzisiaj skieruję pisma do wszystkich wnioskodawców, mobilizujących ich do zajęcia w tej sprawie w sposób ostateczny i natychmiastowy stanowiska [do uzupełnienia błędów w projektach ustaw]. 25 ustaw zostało wycofanych, 8 ustaw jest w toku - stwierdził Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej w Sejmie.

- Nie jest to sprawa o dużym znaczeniu, trochę w Polsce rozdmuchana, ponieważ wydaje nam się, że polski prezydent zrobił coś znaczącego i tym samym odgrywa jakąś rolę na forum międzynarodowym - powiedział Krzysztof Bosak w Radiu Wnet, pytany o odwołanie spotkania prezydenta Nawrockiego z premierem Węgier.

- Moim zdaniem poza Polską i być może Węgrami zostało to zupełnie niezauważone, moim zdaniem premier Orbán przyjął to raczej ze wzruszeniem ramion, natomiast poza Węgrami to już zupełnie nikogo to nie interesuje - kontynuował.

- Ja osobiście uważam, że lepiej, gdyby prezydent Karol Nawrocki spotkał się z premierem Orbánem pomimo jego wcześniejszego spotkania z Putinem i po prostu wyraził się trochę o tym spotkaniu krytycznie, a trochę przekonywał Węgry do tego, żeby wydobyły się z energetycznego uzależniania od Rosji i dawał ze strony polskiej korzystne dla Polski propozycje, jak możemy Węgrom w tym pomóc - mówił dalej.

- Weto marszałkowskie - traktuję to stwierdzenie jako walkę z populizmem i sianiem podziałów wśród Polek i Polaków poprzez przedstawianie ustaw, potencjalne przedstawianie ustaw, które nie mają nic wspólnego z realnością i realizmem. Bardzo drogie, które wiadomo, że nie ma sensu ich przeprowadzać i wszyscy o tym wiedzą. Ale pytanie jest takie - skąd wiedza, że nie ma sensu tego robić? I tutaj przedstawię następną bardzo ważną decyzję dzisiaj - stwierdził Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej w Sejmie.

- Otóż procedura z ustawami jest następująca - jak ustawa wpływa do Sejmu, to przed jakimkolwiek decyzjami, w tym marszałka o skierowanie bądź nadanie numeru ,bądź skierowanie na obrady Sejmu albo do komisji, mamy do tej pory 2 opinie. Jedna opinia wstępna legislacyjna, przygotowana przez Biuro Legislacyjne, to opinia, która mówi, czy ta ustawa jest kompatybilna w stosunku do prawa polskiego i nie narusza prawa polskiego oraz druga opinia, Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji, o zgodności projektu ustawy z prawem UE - mówił dalej.

- Od dziś powołałem nową jednostkę w ramach Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji. To jednostka, która się nazywa, Centrum Analizy Stanowionego Prawa. Będzie trzecia opinia. Ta opinia będzie dotyczyła skutków finansowych wprowadzenia tej ustawy wraz ze wskazaniem źródeł finansowania tej ustawy, oceny skutków gospodarczych i wpływu tej ustawy na gospodarkę oraz oceny skutków społecznych i wpływu tej ustawy na relacje społeczne - dodał marszałek Sejmu.

- Nie będę zapraszał na Konwent Seniorów partii pana Brauna, partii która funkcjonuje moim zdaniem na pograniczu agentury rosyjskiej i delegalizacji, a w związku z tym, że skorzystałem z art. 15 § 3 nie będę zapraszał żadnych kół, które nie zostały wybrane w akcie wyboru 2 lata temu. Dotyczy to w związku z tym koła pana Kukiza i koła pana Zandberga - stwierdził Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej w Sejmie.

- Koalicja wczoraj podjęła decyzję o podjęciu zebrania ponad 115 podpisów przez posłanki i posłów klubów koalicyjnych. Ta decyzja zapoczątkuje proces przekazania sprawy pana Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu - stwierdził Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej w Sejmie.

- Moim zdaniem te sondaże dające partii Grzegorza Brauna możliwość wejścia do Sejmu oczywiście będą wykorzystywane przez obóz rządzący do tego, żeby otworzyć nową oś polaryzacji - powiedział Krzysztof Bosak w Radiu Wnet, pytany o słowa Marcina Kierwińskiego o tym, że partia Grzegorza Brauna jest "na granicy delegalizacji".

- Jedną mają oś polaryzacji otwartą z prezydentem Nawrockim, ostatnio coś Tusk przebąkiwał o zagrożeniu ze strony nas, czyli Konfederacji, z PiS-em to jest oczywiste, że mają oś polaryzacji i kolejna oś polaryzacji może być oczywiście z Grzegorzem Braunem - kontynuował.

- Wykorzystywanie tych, powiedzmy, powiązań, którymi Grzegorz Braun dość świadomie moim zdaniem gra, osób zza granicy czy podejrzanych o szpiegostwo [...] to będzie przez rząd wykorzystywane, moim zdaniem to będzie także wykorzystywane przez Grzegorza Brauna, żeby zrobić z tego taki wehikuł swego rodzaju, trochę prowokacji, trochę gry - mówił dalej.

- Oczywiście minister nie ma żadnych kompetencji do delegalizowania partii, natomiast wniosek może być złożony i wówczas sprawa się wlecze latami przed sądem. Jestem pewien, że każdy uczciwy i sprawiedliwy sąd rozstrzygnąłby tę sprawę na korzyść partii Grzegorza Brauna, ponieważ warunki delegalizacji partii w Polsce są zakreślone na tyle wąsko, że nawet Komunistycznej Partii Polski sądy nie są w stanie od 20 lat zdelegalizować - dodał.

- Powinniście być w TV Republika dumni z tego, że mamy takiego premiera, który w sposób inteligentny jest w stanie przedstawić ten problem. Problem tylko polega na tym, że ten sposób inteligentny został przedstawiony, a niektóre redakcje, w tym pana, tego nie zrozumiały - stwierdził Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej w Sejmie

- Nie widzę problemów, żeby to weto było głosowane w trybie pilnym. Dzisiaj nadaję numer druku, kieruję to do komisji. Komisja się zbierze i komisja zdecyduje. Jeżeli będzie sprawozdanie w tej sprawie i stosowny wniosek, to ten wniosek będzie głosowany. Jeżeli to będzie szybko, możemy go głosować na posiedzeniu jeszcze w grudniu. Jeżeli będzie trochę wolniej, to będzie to głosowane na posiedzeniu w styczniu - stwierdził Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej w Sejmie

- Procedura jest dosyć prosta. Dzisiaj się odbędzie spotkanie szefów klubów koalicyjnych, ustalą zasady, terminarz, bo to są ich decyzje. Najpierw trzeba minimum 115 podpisów. Te 115 podpisów jest skierowanych do marszałka Sejmu, marszałek Sejmu w trybie niezwłocznym, bo tak to zrobię, przekażę to do właściwej komisji i w tej komisji rozpocznie się praca w tej sprawie. To skomplikowany proces, ale on nastąpi - stwierdził Włodzimierz Czarzasty na konferencji prasowej w Sejmie

- Nie, to nie jest wojna, to jest różnica interesów czasami również, ale przede wszystkim różnica programowa, jeżeli chodzi o to, w jaki sposób chcemy zaprezentować swój program w 2027 roku - powiedział Piotr Müller w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w programie "Sedno Sprawy" Radia Plus, pytany, czy to, co dzieje się w PiS-ie, to wojna.

- Przede wszystkim kwestia tego, w jaki sposób wyjść z tego korkociągu finansów publicznych, chociażby w 2027 roku, to jest jedna rzecz. Druga rzecz, w jaki sposób, chociażby powinna funkcjonować administracja publiczna w zakresie, nie wiem, automatyzacji, użycia sztucznej inteligencji czy jak powinna wyglądać ochrona zdrowia - kontynuował, pytany, co jest osią sporu między frakcjami.

- Chociażby też różnice w zakresie, chociażby reformy wymiaru sprawiedliwości, więc trochę tych rzeczy jest - mówił dalej.

- Żeby on [program PiS] był dobry, to w tej dyskusji muszą uczestniczyć wszystkie części Prawa i Sprawiedliwości i dziwiło mnie to, że niektórzy koledzy w naszej partii próbowali zmarginalizować niektóre osoby w PiS-ie, ale to zostało rozstrzygnięte, prezes Jarosław Kaczyński wyraźnie powiedział, że szefem rady programowej, czyli osobą spinającą wszystkie te tematy jest prof. Piotr Gliński i z mojej perspektywy to zamyka temat - dodał.

- Musimy się zmobilizować i walczyć o głosy poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Bo Tusk może chcieć zbudować swoją drugą Trzecią Drogę, nazwijmy to, i pójść z nią w koalicję w 2027 roku i rządzić dalej cztery lata - powiedział Piotr Müller w Radiu Plus.

- Myślę, że jeszcze nie. Bo jeżeli byśmy wiedzieli, to by ta tendencja była zatrzymana - kontynuował, pytany, czy PiS wie, jak zatrzymać niebezpieczne dla partii tendencje w sondażach.

- Trzeba sobie to uczciwie powiedzieć: w naszej partii powinna być przeprowadzona rzetelna, taka dogłębna dyskusja, jak to zrobić, bo na razie skutki są takie, że poparcie mamy mniejsze o 7 punktów procentowych, niż gdy oddawaliśmy władzę, czyli dwa lata temu - mówił dalej.

- W tej sytuacji nie odrzucę [weta prezydenta do ustawy kagańcowej]. Najważniejsza z tych ustaw została na szczęście podpisana, chociaż były bardzo silne naciski, żeby jej nie podpisywać. Tu chodzi o poprawkę odnoszącą się do pewnych realiów. Pewne przepisy tej ustawy są dobre, ale niemożliwe do realizacji - stwierdził Jarosław Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

- Czasem się głosuje za czymś, co jest częściowo dobre - mówił dalej.

- Tracimy na wewnętrznych wojnach frakcji, które się teraz coraz ostrzej ścierają - powiedział Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami.

- To oczywiście nas topi - kontynuował, pytany o ucieczkę Zbigniewa Ziobry.

- Ja bym nie zalecał, bo oczywiście go zamkną, ale publiczność telewizyjna tak uważa w większości, tak mi się wydaje - mówił dalej, dopytywany, czy zalecałby Ziobrze powrót do Polski.

- Trybunał Stanu to jest instytucja w istocie martwa i w istocie nie ma sensu. A poza tym czym zasłużył pan minister Ziobro nad Trybunał Stanu? Niczym. Taka afera [jak Funduszu Sprawiedliwości] to jest w głowach ludzi PO. List pisałem po prostu, żeby ostrzec przed powiedzmy sobie dyskryminacją posłów PiS - stwierdził Jarosław Kaczyński w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

- Tak na logikę, jak się powiedziało raz A, to się powinno też mówić B. Jeżeli raz zagłosowali za tą ustawą, kierując się empatią wobec zwierząt, to teraz powinni to głosowanie utrzymać, ale słyszałem, że dziś pan poseł Kaczyński powiedział, że nie wie, jak zagłosuje, że raczej będzie chciał utrzymać weto pana prezydenta - powiedział Marcin Kierwiński na konferencji prasowej w Radomiu.

- Muszę powiedzieć smutny obraz, empatia wobec zwierząt kończy się, kiedy zaczyna się twarda polityka. To pokazuje z jakimi ludźmi mamy do czynienia. To jest coś niesamowitego, że w takiej sprawie pan prezydent Nawrocki postanowił sypać piach w tryby rządowi - mówił dalej szef MSWiA.

- Nie mam wątpliwości, że każda partia polityczna w Polsce powinna kierować się polskim interesem narodowym. Dziś polskim interesem narodowym jest mówienie głośnego nie wobec imperializmu rosyjskiego, wobec tego, co wyprawia Putin na Ukrainie, ale tak naprawdę przecież to jest tuż przy naszej granicy - powiedział Marcin Kierwiński na konferencji prasowej w Radomiu.

- Jeżeli są w Polsce środowiska polityczne, które rozgrzeszają Putina, jeżeli są partie o takim skręcie proputinowskim, to jest to szkodliwe dla Polski, to grozi polskiemu bezpieczeństwu, to jest sprzeczne z polskim interesem narodowym. W tym kontekście to, co pokazuje pan Braun moim zdaniem jest czymś, co jest na granicy zdrady polskiego interesu narodowego, a stosowne wątki. jeżeli chodzi o to. co pani pyta [delegalizacja] to są decyzje szeroko rozumianych sądów, to nie będą decyzje polityków - mówił dalej szef MSWiA.

- W służbie zdrowia od miesięcy trwa kryzys. Piszą o tym wszystkie media. A rząd? Zamiast pomagać, planuje drastyczne cięcia. Zabiorą 900 mln na lepsze posiłki, 682 mln na szpitale powiatowe, 3,36 mld na porady specjalistów, 279 mln na Leczenie zaćmy, 1,26 mld na badania rezonansem i tomografem oraz 8 mld z Funduszu Medycznego. Łącznie cięcia sięgną prawie 14,5 mld zł. To odebranie wszystkiego, co jako rząd PiS wprowadziliśmy - mówi lektor w nowym spocie, opublikowanym w social media przez Mateusza Morawieckiego.

Polityka KO zagraża zdrowiu i życiu Polaków! Kryzys w polskiej służbie zdrowia pogłębia się. Rząd niszczy wszystkie programy, które wprowadziło dla pacjentów @pisorgpl ! Czas powiedzieć im STOP:no_entry:️! pic.twitter.com/2NgCdKn23c

— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) December 3, 2025

- Z każdych z panów prezydentów rozmawiałem o współpracy państw naszego regionu w zakresie dostarczania przez Polskę gazu ze Stanów Zjednoczonych, Polska może być hubem dla naszego regionu i już wstępne ustalenia poczyniłem z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem - powiedział prezydent Karol Nawrocki w oświadczeniu dla mediów prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej.

- Oczywiście mamy świadomość, że musi to być oferta konkurencyjna - kontynuował.

- Przekonanie, że wojna na Ukrainie jest konfliktem wyłącznie pomiędzy Rosją a Ukrainą po ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, co również chcę podkreślić, jest oczywiście mrzonką - powiedział prezydent Karol Nawrocki w oświadczeniu dla mediów prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej.

- Działania hybrydowe, ataki na infrastrukturę krytyczną, coraz bardziej zuchwałe, prowadzone przez służby rosyjskie w wielu państwach Europy, w tym także w Polsce, nie będę przytaczał danych statystycznych, ale podzieliłem się ze swoimi kolegami tym, jak atak Federacji Rosyjskiej na Ukrainę czy wojna hybrydowa przy polskich granicach, ataki sabotażowe wpływają także na funkcjonowanie państwa polskiego - kontynuował.

- Wszystkie nasze państwa, ja także jako prezydent Polski, jesteśmy oczywiście zwolennikami bycia w UE, ale demokracja polega na tym, że można korzystać z konstruktywnej krytyki, dialogu, dyskusji i po to jest Grupa Wyszehradzka, abyśmy mieli także i odwagę i siłę powiedzieć naszym partnerom z Europy Zachodniej, że kwestie migracyjne, klimatyczne nam nie odpowiadają czy kwestie centralizacji UE, nie są w zakresie naszej wizji przyszłości Europy. To nie jest narracja antyeuropejska, tylko narracja wynikająca z troski o nasze wspólne dzieło, jakim jest UE - powiedział prezydent Karol Nawrocki w oświadczeniu dla mediów prezydentów państw Grupy Wyszehradzkiej.

- Zakończyło się spotkanie ministerialne NATO, a także Rada NATO-Ukraina. Z formalnych decyzji proszę odnotować oświadczenie sekretarza generalnego o tym, że nie istnieje już Rada NATO-Rosja. I że nie istnieje już tzw. akt stanowiący rady NATO-Rosja. To coś, o co kolejne polskie rządy zabiegały, a teraz stało się faktem - stwierdził Radosław Sikorski na konferencji prasowej.

- Rosja oczywiście jest w znacznie słabszej pozycji, niż się jej wydaje. Może Putina tak okłamują, ale w pewnym sensie to, że nam grozi, jest użyteczne, bo to skupia umysły tutaj na sprawie wspierania Ukrainy - stwierdził Radosław Sikorski na konferencji prasowej.

- Ja się nie zgadzam, że ja obrażam Kaczyńskiego. Ja komentuję tylko jego zachowanie. Zachował się jak cham, to nazwałem go chamem. Nie widzę tutaj jakiegoś problemu. Mógł się tak nie zachowywać - powiedział Sławomir Mentzen w Rozmowie Polskiego Radia 24.

Pytany, czy przeprosi się z prezesem PiS, odparł: - Absolutnie. Nie planuję żadnego przepraszania. 

- W życiu z nim słowa nie zamieniłem, nigdy sobie ręki nie podaliśmy - dodał.

- My się śmiejemy, bo to jest bardzo małostkowe, ponieważ na konwencie seniorów [...] omawia się po prostu harmonogram posiedzenia [...] to jest naprawdę kwestia techniczna, absolutnie nie ma tam żadnych tajemnic - powiedziała Marcelina Zawisza w "Rozmowie dnia" PR1, pytana o wykluczenie Razem z możliwości uczestniczenia w konwencie seniorów.

- Marszałek Hołownia zaprosił koła, ponieważ sam wcześniej miał to doświadczenie bycia liderem partii, która miała koło parlamentarne i wiedział po prostu, jak trudno jest kołom bez dostępu do konwentu seniorów funkcjonować w Sejmie - kontynuowała.

- Nie traktujemy tego jako [...] jakiegoś dużego utrudnienia oczywiście, bo świetnie sobie poradzimy i bez tego - mówiła dalej.

- Tutaj, jak rozumiem, będziemy procedować w Sejmie odrzucenie weta prezydenckiego, ale z tego, co w kuluarach słyszałam od członków Prawa i Sprawiedliwości, oni nie planują poprzeć odrzucenia weta, więc myślę, że niestety to będzie próba nieskuteczna, ale oczywiście przekonujemy i bardzo staramy się rozmawiać ze wszystkimi osobami, które mają tak naprawdę to dobro zwierząt z tyłu głowy, w sercach i chciały tej zmiany - powiedziała Marcelina Zawisza w PR1, pytana o weto prezydenta dot. tzw. ustawy łańcuchowej.

- Wielokrotnie mówiłem, że uważam, że zarówno Tusk, jak i Kaczyński powinni jak najszybciej przejść na emeryturę. Powinni przestać psuć państwo polskie. Więc ja nie czuję wielkiej potrzeby dogadywania się z Kaczyńskim i Tuskiem - powiedział Sławomir Mentzen w Rozmowie Polskiego Radia 24.

Na uwagę, że w skoro nie chce dogadywać się ani z Tuskiem, ani z Kaczyńskim, to nie będzie rządził, odparł: - No trudno. Nie ma obowiązku rządzenia. Uważam, że dogadanie się czy z Tuskiem, czy z Kaczyńskim byłoby bardzo szkodliwe.

- Żaden z nich nie chciałby, żeby państwo funkcjonowało chociaż w sposób zbliżony do tego, czego oczekuję. Każdy z nich ma długą historię swoich partnerów politycznych, których zniszczył. A ja nie idę do polityki, do wyborów po to, żeby dać się zniszczyć, tylko po to, żeby coś zmienić. Uważam, że z nimi nic zmienić się nie da - stwierdził.

- Ja powiem najszczerzej, jak potrafię i hamując się najbardziej, jak potrafię, jest to po prostu głupota, co robi teraz Prawo i Sprawiedliwość, ponieważ ta ustawa [łańcuchowa] mogłaby wejść w życie - powiedziała Marcelina Zawisza w PR1.

- Tak naprawdę to weto prezydenta mogłoby zostać odrzucone i moglibyśmy już teraz zagwarantować bezpieczeństwo zwierzętom, a sytuacja, w której będzie trzeba procedować kolejny projekt, myślę, że nie będzie tak po prostu łatwo, że ten prezydencki projekt będzie przez marszałka Czarzastego procedowany, tylko będziemy znowu czekać na kolejny projekt - kontynuowała.

- Ja nie rozumiem w ogóle tego argumentu Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości i tak, jak mówię, wydaje mi się on po prostu głupi, ponieważ już raz zagłosowali za tym projektem - mówiła dalej.

- Teraz po prostu robienie wolty tylko i wyłącznie dlatego, że prezydent zawetował i teraz oni muszą zmienić całą swoją narrację i całą swoją śpiewkę, pokazuje, że tak naprawdę prezydent będzie robił z PiS-em, co chce, a Prawo i Sprawiedliwość nie ma nawet na tyle odwagi, żeby po prostu stanąć za wcześniejszą własną decyzją, pokazuje to ich słabość - dodała.

- Oczywiście, że nie żałuję [politycznego rozstania z Grzegorzem Braunem]. To była bardzo dobra decyzja, zarówno dla mnie, jak i dla Grzegorza Brauna - powiedział Sławomir Mentzen w Rozmowie Polskiego Radia 24.

- Jeszcze przed tym rozstaniem mówiłem, że gdyby do niego doszło, jest spora szansa, że od tego obaj skorzystamy, ponieważ mieliśmy wtedy zupełnie różne taktyki polityczne, różny elektorat, różne postulaty, hasła - mówił dalej.

- On odstraszał część mojego elektoratu, a ja odstraszałem część jego elektoratu i razem sobie szkodziliśmy. Od momentu, kiedy się rozstaliśmy, nasze łączne poparcie znacząco wzrosło - zauważył.

- Ja myślę, że tutaj z jednej strony pan prezydent bardzo chciałby być uwzględniany w procesie tworzenia prawa i myślę, że jeżeli mamy jakieś ustawy, które są takimi, na których rządowi szczególnie zależy, to myślę, że dobrze jest wyjść jednak z pewnym takim założeniem, że tutaj warto by było to tak procedować, żeby w ostatecznym rozrachunku było po prostu przyjęte przez pana prezydenta - powiedziała Marcelina Zawisza w PR1.

- Z drugiej strony uważam, że pan prezydent sam powinien wyjść z pewną inicjatywą, tzn. jego ministrowie naprawdę mogą przyjść do Sejmu i zabierać głos przy procedowaniu poszczególnych ustaw - kontynuowała. 

- Myślę, że to jest tak naprawdę sytuacja, w której obie strony, czyli i strona rządowa mogłaby być bardziej otwarta na prezydenta, ale przede wszystkim pan prezydent mógłby być bardziej proaktywny, jeśli chodzi o polski parlament, ponieważ to parlament tworzy prawo, to posłowie tworzą prawo - mówiła dalej.

- Oczywiście, że nie będę głosował za odrzuceniem weta, bo je popieram. Natomiast bardzo się cieszę, że Jarosław Kaczyński zmądrzał, bo on głosował za tą ustawą łańcuchową - powiedział Sławomir Mentzen w Rozmowie Polskiego Radia 24.

Słowa prezesa PiS cytowaliśmy tutaj.

- Oczywiście, że powinien wrócić [Zbigniew Ziobro do Polski]. Każdy Polak, który ma problemy z prawem, którym interesuje się prokuratura, jest zobowiązany do tego, żeby przebywać w Polsce i poddać się temu procesowi. Ziobro nie powinien być tu żadnym wyjątkiem. […] Powinna być równość względem prawa i powinien dowieść swojej niewinności, jeżeli jest niewinny, przed polskim sądem - powiedział Sławomir Mentzen w Rozmowie Polskiego Radia 24.

- Normalne, tak mi się wydaje [mam relacje z prezydentem Karolem Nawrockim]. Czasem się z nim widuję. W październiku, zdaje się [ostatni raz] - powiedział Sławomir Mentzen w Rozmowie Polskiego Radia 24.

- Karol Nawrocki ma poglądy częściowo zbliżone do Konfederacji, częściowo do PiS-u. W niektórych sprawach się zgadzamy, w innych nie. Ale wydaje mi się, że mamy w miarę efektywną współpracę - ocenił.

- Myślę, że to jest zdecydowanie za dużo powiedziane [że jest prezydentem Konfederacji]. Karol Nawrocki wydaje mi się, że jest prezydentem zarówno Konfederacji, jak i PiS-u - stwierdził.

- To się okaże na sali [czy będzie większość do odrzucenia weta]. Ja na pewno będę głosował za odrzuceniem tego weta, myślę, że nasz cały klub podobnie. Natomiast jest pewna grupa,  która może zmienić zdanie, takich którzy popierali tę ustawę w Sejmie, a teraz będą głosować przeciwko temu, żeby ona obowiązywała. Więc zobaczymy. Wierzę, że taka sprawa jak to, żeby psy nie były na łańcuchach, jest w stanie połączyć trochę ponad podziałami - powiedział Tomasz Siemoniak w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- To rzeczywiście bardzo źle wygląda, bo jest rynek kryptowalut kompletnie nieprzejrzysty, nieuporządkowany. Jesteśmy ostatnim krajem Unii Europejskiej, w którym takiej regulacji nie ma, często świat przestępczy korzysta właśnie z kryptowalut. Korzystają szpiedzy, korzystają dywersanci. Kompletnie nie rozumieją też w służbach specjalnych tego weta. Na pewno trzeba wyjaśnić, jakie i gdzie tutaj powiązania były, bo część z tych firm kryptowalutowych zahacza o pewne środowiska. Trzeba to wyjaśnić - powiedział Tomasz Siemoniak w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Nie było tego spotkania [Karola Nawrockiego], dlatego że premier Orban postanowił w tym tygodniu tuż przed spotkaniem z prezydentem, poleciec do Moskwy, rozmawiać z Władimirem Putinem. Węgry mają swoje interesy, dotyczy to oczywiście gazu, ropy. Ten interes jest w poprzek polskiego interesu - stwierdził Zbigniew Bogucki w „Faktach po faktach” TVN24.

- Minister Ziobro nie byłby dzisiaj na Węgrzech, gdybyśmy mieli normalny wymiar sprawiedliwości, gdybyśmy nie mieli prokuratora generalnego, który chce mieć swoich zaufanych sędziów - stwierdził Zbigniew Bogucki w „Faktach po faktach” TVN24.

- Skoro te zarzuty, te dowody miały być tak oczywiste, to jeszcze nie tak dawno, kilka miesięcy temu prokurator Korneluk mówił o tym, że nie ma żadnych podstaw do tego, aby postawić zarzuty ministrowi Ziobrze. Więc został wyrzucony Bodnar… - stwierdził Zbigniew Bogucki w „Faktach po faktach” TVN24.

- Oczywiście, że nie [będzie konsultacji projektów ustaw z prezydentem], bo jest podział władz, przedstawiciele prezydenta uczestniczą w procesie legislacyjnym na etapie sejmowym czy senackim, natomiast jest Rada Ministrów, ma swoje zadania określone w konstytucji i prezydent ma swoje zadania. Na tej zasadzie ja mogę powiedzieć, to jak prezydent swoją inicjatywę zgłasza, to też powinien ją wcześniej uzgadniać z Sejmem czy rządem. Niech każdy robi swoje. Nie prowadźmy do tego, że nikt już nie będzie w tym całym układzie konstytucyjnym na swoim miejscu - powiedział Tomasz Siemoniak w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.