O 12:00 prezydent Karol Nawrocki wraz z małżonką Martą Nawrocką wezmą udział w gali wręczenia dyplomów stypendialnych dzieciom poległych lub rannych żołnierzy, funkcjonariuszy i pracowników służb publicznych - podopiecznym Fundacji Dorastaj z Nami. Przewidziano wystąpienie głowy państwa.

O 10:00 wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz uda się do 7. Dywizjonu Lotniczego 25. Brygady Kawalerii Powietrznej, gdzie weźmie udział w uroczystości z okazji zejścia pierwszego z polskiej linii produkcyjnej śmigłowca wsparcia typu AW 149 dla Lotnictwa Wojsk Lądowych.

Później, o 14:30, szef MON weźmie udział w podpisaniu umowy między rządami Polski i USA na dostawę pocisków rakietowych AIM-120D-3 dla samolotów wielozadaniowych F-35.

Dziś drugi, ostatni dzień posiedzenia Senatu. Izba wyższa wznosi obrady o 10:00.

Z kolei na 12:00 zaplanowano konferencję prasową posłów PiS: Sebastiana Kalety, Mariusza Goska i Marcina Warchoła.

- Ja na razie nic nie wiem o dodatkowych faktach, które miałyby się wydarzyć, ale zobaczymy co się wydarzy - stwierdził Adam Szłapka w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Premier ma taką robotę, że zawsze musi wiedzieć więcej i zawsze wie więcej, niż pozostałe osoby w rządzie czy w administracji. Taką ma pozycję. Tutaj stawiam kropkę. Natomiast oczywiście nikt chyba nie ma wątpliwości, że rozliczenia w sposób zasadniczy przyspieszyły - mówił dalej rzecznik rządu.

- Premier na pewno w tej sprawie ma coś bardzo konkretnego na myśli, natomiast ja w tej sprawie tutaj nie mam dodatkowej wiedzy. Pewnie w ciągu najbliższych godzin tę wiedzę uzyskam - dodał.

- Myślę, że tutaj za wiele się nie poprawiło w ostatnim czasie. Jest, myślę, z naszej perspektywy kilka fundamentalnych może nie tyle błędów, bo błędy są często nieintencjonalne, ale takich złych decyzji pana prezydenta, na przykład brak podpisu pod promocjami oficerskimi w służbach kontrwywiadowczych - stwierdził Adam Szłapka w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Zawsze pan prezydent jest informowany o wszystkich najważniejszych spraw. To wynika z ustaw i służby informują pana prezydenta, otoczenie pana prezydenta. Pan prezydent jest na rozdzielniku. Jeżeli ktoś mówi o tym, że prezydent czegoś nie wie, to znaczy, że ktoś z otoczenia prezydenta nie przeczytał i nie przekazał panu prezydentowi. Taka jest prawda - stwierdził Adam Szłapka w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Może mówić dowolne rzeczy, tylko w swoim imieniu. Niech nie mówi tego w imieniu Polski, bo rząd polski nikogo nie upoważniał do deklaracji w sprawie zmiany traktatów. Mówię to bardzo mocno, bo pamiętam histerię, którą wywoływali politycy PiS, jakoby obecny rząd zgadzał się na zmianę traktatów - stwierdził Adam Szłapka w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Myślę, że niepokojące jest to, iż w komentarzach dotyczących tej sytuacji pojawia się ocena orzecznictwa sędziów i tutaj uważam, że jest to niedopuszczalne, aby w procesie nominacji czy awansów sędziowskich dochodziło do oceny orzeczeń sędziów w innych trybach niż jest to przewidziane prawem, bo od oceny orzeczeń sędziów, to są sądy wyższej instancji, a w pewnych nadzwyczajnych sytuacjach sądy dyscyplinarne. Moment w którym władza wykonawcza, czy to prezydent, czy to administracja rządowa ingeruje w treść orzecznictwa sądowego, tu powinna zapalić się czerwona lampka z punktu widzenia zasady trójpodziału władzy i niezależności - powiedział Marcin Wiącek w “Politycznym Graffiti” Polsat News.

- Nie ukrywam, że jestem zaskoczony tym wyborem [Szwecji w programie zakupu okrętów podwodnych Orka], ale zaskoczony pozytywnie. To znaczy już się tak odzwyczaiłem od tego, że rząd podejmuje racjonalne decyzje, że wczoraj aż parę godzin czekałem z komentarzem i sprawdzałem, czy przypadkiem ta informacja nie zostanie zdementowana - powiedział Krzysztof Bosak w Radiu Republika.

- Po cichu liczyłem na wybór Szwedów. Wydaje mi się, że to jest racjonalny kierunek współpracy, ale polityka przyzwyczaiła nas do tego, że często decydują zupełnie inne, pozamerytoryczne względy. Więc tu jestem pozytywnie zaskoczony - kontynuował.

- Dlaczego wybór Szwedów mi się podoba? Prozaiczny powód - dlatego że są blisko. Stocznia Saab Kockums jest w Karlskronie, z którą mamy stałe połączenie promowe. Ta stocznia oraz politechnika z Karlskrony na bieżąco współpracują naukowo w tej chwili już z uczelniami z Polski, zatrudniają Polaków i mają kooperantów z Polski. […] Podobne usytuowanie Polski i Szwecji, podobna percepcja ryzyk w polityce międzynarodowej sprzyja temu, żeby ta współpraca była stabilna - mówił dalej.

Jak zaznaczył: - Na satysfakcję jeszcze za wcześnie, bo to na razie jest tylko wskazanie. I teraz muszą się jeszcze odbyć z sukcesem negocjacje międzyrządowe i podpisanie umowy. Tu znowu doświadczenie i sceptycyzm mi podpowiada, że to jeszcze może się zatrzymać.

- To nie jest dobry moment na wprowadzenie tego typu podatku [katastralnego]. Będę głosował przeciw. To nie jest projekt rządowy, to projekt poselski - stwierdził Adam Szłapka w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Założenia, które przyświecają projektowi ministerstwa sprawiedliwości, bo zgodnie z tymi założeniami trzeba wykonać wyroki trybunałów europejskich, trzeba uregulować status sędziów, którzy od 2018 roku są powoływani z pewną wadą, bo to jest już oczywiste w świetle orzecznictwa trybunałów w Strasbourgu, trybunału w Luksemburgu. Natomiast istnieje pewna wątpliwość jak powinno to się stać - powiedział Marcin Wiącek w “Politycznym Graffiti” Polsat News.

- Uważam, że projekt ustawy, jaki został zaprezentowany, idzie w tym względzie zbyt daleko, a to z tego względu, że politycy, czyli parlament w drodze ustawy, nie powinien składać sędziów z urzędu. Moim zdaniem jedną z naczelnych zasad prawa jest to, że złożenie sędziego z urzędu, przeniesienie sędziego na niższe stanowisko może nastąpić, ale może nastąpić wyłącznie na podstawie orzeczenia sądu - mówił dalej.

- Ja myślę, że to jest sytuacja [wyrok TSUE ws. uznawania małżeństw par jednopłciowych zawieranych za granicą Polski] dla premiera niewygodna - powiedział Krzysztof Bosak w Radiu Republika.

- Dlatego, że premier chciałby utrzymać poparcie większości społecznej, a moim zdaniem ta sprawa nie będzie miała poparcia większości społecznej. Ona będzie miała poparcie mniejszości, która głosuje na lewicę czy lewe skrzydło Platformy. Dla rządu ta sprawa jest niewygodna - ocenił.

- Jeżeli ktoś mnie pyta co zrobić w wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka albo co zrobić z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, to odpowiedź na takie pytanie jest jedna - trzeba wykonać - powiedział Marcin Wiącek w “Politycznym Graffiti” Polsat News.

- Polska jest członkiem Rady Europy, Polska jest członkiem Unii Europejskiej, na podstawie suwerennej decyzji wyrażanej w drodze ratyfikacji stosownych umów międzynarodowych i Polska związała się jurysdykcją tych trybunałów. A więc jeżeli z tych trybunałów płyną sygnały co do tego, że jest problem, zwłaszcza problem związany z ochroną praw człowieka, to należy takie orzeczenie wykonać - argumentował rzecznik praw obywatelskich.

- Ten sygnał, który poszedł z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej kilka dni temu, to jest potwierdzenie orzecznictwa, jakie już do Polski przyszło ze Strasburga z Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w 2023 roku i ono oznacza, że istnieje potrzeba stworzenia instytucji prawnej, istnieje potrzeba uregulowania związków osób tej samej płci i przyznania związkom osób tej samej płci określonych uprawnień, a wyraźnie oba te Trybunały zaznaczyły w tych orzeczeniach, że nie wynika z tego obowiązek wprowadzenia małżeństw osób tej samej płci, zarówno Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, jak i ten wyrok sprzed kilku dni TSUE - mówił dalej Marcin Wiącek.

- Tam podkreślono, że Polska nie ma w świetle tych orzeczeń obowiązku wprowadzenia tzw. równości małżeńskiej, natomiast powinna pojawić się ustawa, takie projekty już funkcjonują w obrocie - wskazał.

- Znane nam jest zafiksowanie się Polski 2050 na punkcie myśliwych, ja tego po prostu nie rozumiem - powiedział Piotr Zgorzelski w "Porannej rozmowie" RMF FM.

- Zgadzam się z wypowiedzią ministra Klimczaka, który powiedział, że należy się nad tym projektem [dot. badań] pochylić tak, żeby nie stygmatyzując tylko i wyłącznie myśliwych, ale tych wszystkich, którzy posiadają broń i jeżeli już ma być tego rodzaju rozwiązanie wprowadzone, to powinno dotyczyć wszystkich, nie tylko myśliwych - kontynuował.

- Będziemy [pracować nad projektem], mamy przecież świetną specjalistkę w tym zakresie, panią poseł Urszulę Pasławską [...] ona na pewno wszystkie racje wyważy - mówił dalej.

- Damy szansę pracy nad tym projektem, bo w koalicji partii demokratycznych także się umówiliśmy na to, że projekty, które składają nasi koledzy, nawet jeżeli się z nimi nie zgadzamy, to nie odrzucamy ich w pierwszym czytaniu - dodał.

- W ogóle to nie zmienia żadnej sytuacji prawnej w tej kwestii. [...] W hierarchii ważności prawa to Konstytucja jest nadrzędna, następnie traktaty europejskie, a potem dopiero ustawy - powiedział Piotr Zgorzelski w RMF FM, pytany o wyrok TSUE ws. uznawania małżeństw osób tej samej płci.

- A w Konstytucji, której współautorami byli ludowcy w dużej mierze, a szczególnie art. 18 [...] który mówi wyraźnie: małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny znajduje się pod szczególną ochroną prawa - kontynuował.

- Ten wyrok nie wpływa w żadnym stopniu na sytuację prawną małżeństwa - mówił dalej, pytany o reakcję na wyrok.

- Słyszałem także wypowiedź o, tutaj pana premiera Donalda Tuska, który powiedział coś w tym stylu: nie będzie nikt nam tutaj meblował rzeczywistości. Więc jeżeli tak mówi liberał, to myślę, że mówi zgodnie ze swoimi przekonaniami, ja w tym wypadku jestem gotów zgodzić się z panem premierem - dodał.

- Teoretycznie polscy politycy zapewniali Polaków, że zapewnili wyłączenia, że nie będzie ingerencji w sprawy obyczajowe. Natomiast oczywiście to się okazało albo kłamstwem świadomym, albo naiwnością i w tej chwili [na skutek wyroku TSUE] mamy do czynienia z próbą ingerencji w sprawy obyczajowe w sposób dość brutalny. To znaczy Polska ma uznać instytucję prawną, która naszym porządku konstytucyjnym nie istnieje i istnieć nie powinna, i nie ma prawa. […] To jest próba redefinicji rodziny - powiedział Krzysztof Bosak w Radiu Republika.

- Moim zdaniem to poddaństwo ma swoje granice. My organizujemy nie przypadkiem od 16 lat obchody Marszu Niepodległości, bo chcemy niepodległości. Natomiast jest druga część polskiej sceny politycznej, która chciała podległości - chciała i ją dostała. I w tej chwili musi się zastanowić, co z tym zrobić - mówił dalej.

Pytany, jaki Konfederacja ma pomysł, odparł: - Odrzucić to. Uznać, że to wychodzi poza materię traktatową i jest sprzeczne z polską konstytucją, i stać twardo na gruncie polskiego konstytucjonalizmu.

- W kwestii tej właśnie [związków jednopłciowych] to Lewica [...] mówi a Polskie Stronnictwo Ludowe robi - powiedział Piotr Zgorzelski w RMF FM.

- Przez 20 lat słyszeliśmy ględzenie i zaklinanie rzeczywistości, jeśli chodzi o związki partnerskie. [...] Dopiero Polskie Stronnictwo Ludowe, które tego tematu nie miało w swojej agendzie i nie ma obowiązku realizowania tego tematu złożyło projekt ustawy o statusie osoby najbliższej - kontynuował.

- Jesteśmy odpowiedzialni i skuteczni i dlatego nasz projekt, nie Lewicy, nie Platformy, tylko PSL-u... - mówił dalej.

- Teraz już jest wspólny, ale przecież ktoś go napisał. Nie napisały go koleżanki z Lewicy, tylko napisała go wraz z ekspertami wspomniana już wcześniej posłanka Urszula Pasławska. Przedyskutowany został z Lewicą, ma walor projektu rządowego, za chwilę pewnie pojawi się w Sejmie - dodał, po zwróceniu przez prowadzącego uwagi, że to był wspólny projekt.

- Założenia, one dziś są już w obróbce u pana ministra Berka i myślę, że za chwilę wyjdą z rządu - zaznaczył, pytany, kiedy projekt znajdzie się w Sejmie.

- Koalicja Obywatelska, czy wcześniej Platforma Obywatelska, nigdy nie rządziła bez PSL-u. PSL natomiast bez Platformy rządził - powiedział Piotr Zgorzelski w RMF FM, pytany o wspólny start PSL z KO w wyborach.

- Jeżeli mówimy o sytuacji realnej, to nazwijmy ją po imieniu. A wygląda ona tak, że Polskie Stronnictwo Ludowe jest trzecią siłą polityczną w kraju, bo jest trzecim klubem, i drugą w koalicji - kontynuował.

- Będziemy patrzyli na to [...] w koalicji na ogół się zgadzamy, czasami mamy inne podejście. Ja na dziś [...] mam do tego krytyczny stosunek, ale jestem odpowiedzialnym członkiem tej koalicji, może nas przekonają - powiedział Piotr Zgorzelski w RMF FM, pytany o projekt Lewicy dot. podatku katastralnego i stanowisko PSL w tej sprawie.

- Takie łupienie ludzi, poszukiwanie dochodów w ten sposób akurat ja uważam za jakieś takie średnio roztropne, ale może akurat jestem w mniejszości - kontynuował.

- Wie pan, czego bym chciał, panie redaktorze? Żeby i premier i prezydent nie mówili o piątkach, tylko przybili sobie piątki - powiedział Piotr Zgorzelski w RMF FM, pytany, która piątka bardziej mu się podoba, prezydenta czy premiera.

- Jedną z przyczyn, może nie najważniejszą, jest to, że mocarstwa takie jak Stany Zjednoczone czy nawet kraje Unii Europejskiej wiedzą, że wielką słabością naszej ojczyzny jest głęboki podział polityczny - kontynuował.

- Dzisiaj widząc tę słabość, moim zdaniem [...] jest to jedna z przyczyn tego, że Polska jest wykluczana z tego, żeby zasiąść za głównym stołem decyzyjnym - mówił dalej.

- Spodziewaliśmy się tego. To jest reakcja na decyzje miniistra, premiera Sikorskiego o zamknięciu konsulatu w Gdańsku więc ostatni polski konsulat w Irkucku, pełniący ważną rolę, bo związany z historią, cmentarzami, Syberią, Sybirakami zostaje zamknięty. Spodziewaliśmy się tego, jest to po prostu reakcja na nasze działanie, choć nasze działanie było związane z tym, że nie mamy wątpliwości, że za akty dywersji, także ostatnie odpowiadają rosyjskie służby, stąd zamknięcie konsulatu - powiedział Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej.

- Zapatruję się na to bardzo negatywnie, bo najpierw zablokowanie nominacji oficerskich, a potem brak decyzji o odznaczeniach na święto niepodległości. Bezprecedensowa decyzja, karanie funkcjonariuszy, którzy nic wspólnego nie mają z polityką, z jakimiś ocenami politycznymi. Przecież to nie jest odznaczenie dla mnie ani wiceministrów, ale dla tych którzy też walczą z aktami dywersji, narażają życie zdrowie, stoją w nocy, czekają. To jest niesłychanie ciężka, odpowiedzialna i ryzykowna służba - powiedział Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej.

- Odmawianie takim osobom odznaczeń państwowych dlatego, że ma się inne poglądy polityczne, czy inną ocenę rządu jest nie do zaakceptowania, ale niech to obywatele oceniają czy to jest dopuszczalna metoda w walce politycznej. Ja bardzo nad tym ubolewam, wiem jakie to poruszenie wywołuje w służbie, że prezydent uderza w tych ludzi, którzy są na pierwszej linii frontu właściwie bez żadnego uzasadnienia, bez słowa, dlaczego tak się dzieje - mówił dalej Tomasz Siemoniak.

- Prosto stąd jadę na spotkanie deregulacyjne w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z Rafałem Brzoską, z ministrem Berkiem będziemy dzisiaj pracować na deregulacją w sprawie rozwoju przemysłu dronowego w Polsce. To jest ważny punkt dzisiaj, ważne dla mnie zadanie - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej.

- Po południu w ministerstwie obrony podpisanie umowy na najnowocześniejsze uzbrojenie do F-35 więc zapraszam też Telewizję Polską na to wydarzenie, proszę o informację, bo wielu wróżyło, że do tej umowy nie dojdzie. Chciało myślę, to takie głupie polityczne ich zachowania, że życzą źle rządowi, myślą, że życząc źle rządowi robią na złość polityczną, a tak naprawdę, jak życzą źle rządowi, to źle życzą tego typu zakupom, czyli Polsce - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej.

- Nie rozumiem decyzji pana prezydenta, uważam, że jeżeli są różnice o charakterze politycznym, różnice w sposobie działania, to one nie powinny w żaden sposób dotykać młodych ludzi, którzy się wyszkolili, chcą służyć państwu polskiemu i chcą awansować. Po to się szkolą, po to podnoszą swoje kwalifikacje, żeby dostać awanse - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej.

- My o nich zadbamy w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, wnioskuje jeszcze raz do pana prezydenta o podjęcie pozytywnej decyzji w nominowaniu na pierwsze stopnie oficerskie. Nie wolno przez pryzmat swoich poglądów politycznych, swojej czasami nawet może niechęci do rządu, karać młodych ludzi, którzy chcą służyć państwu polskiemu. Będziemy wnioskować, do skutku aż prezydent podpisze te wnioski - mówił dalej.

Lech Sołtys zostanie nowym dyrektorem Biura Obsługi Medialnej przy marszałku Włodzimierzu Czarzastym - dowiaduje się 300POLITYKA. Sołtys będzie pełnić funkcję od 1 grudnia i zastąpi na tym stanowisku Katarzynę Karpę-Świderek.

Nowy dyrektor BOM ma ponad 18-letnie doświadczenie w mediach i komunikacji. Przez blisko dwie dekady był związany z TVN24 - najpierw jako producent (2007–2016), a następnie jako wydawca.

Odpowiadał m.in. za przygotowanie programów publicystycznych, debat specjalnych oraz realizacje związane z bieżącą polityką, gospodarką i tematami społecznymi.

Po odejściu z telewizji dołączył do międzynarodowej agencji PR MSL, w której zajmował się doradztwem komunikacyjnym i wizerunkowym dla klientów z różnych branż oraz fundacji. Realizował także projekty z obszaru komunikacji kryzysowej, doradztwa medialnego oraz public affairs.

W ostatnim okresie pracował w Poczcie Polskiej, gdzie był odpowiedzialny za przeprowadzenie zmian w komunikacji zewnętrznej spółki. Prowadził też tematy dotyczące m.in. wdrożenia e-Doręczeń.

Wcześniej informację o możliwej nominacji podał w social media Arkadiusz Gruszczyński z "Gazety Wyborczej”. 

Nieoficjalnie: Marek Siwiec - szef kancelarii, Bartosz Machalica - szef gabinetu, Lech Sołtys - dyrektor biura medialnego Sejmu. Tak Czarzasty mebluje Sejm.

— Arkadiusz Gruszczyński (@agruszczynski) November 18, 2025

- Składamy dzisiaj zawiadomienie do prokuratury ws. popełnienia 28 przestępstw przez Adama Bodnara, przez Zuzannę Rudzińską-Bluszcz, przez Waldemara Żurka oraz Piotra Woźniaka - powiedział Sebastian Kaleta na konferencji prasowej.

- Sejm procedował nad wnioskiem o uchylenie immunitetu ministrowi Ziobro, natomiast okazuje się, że wniosek ten albo był niepełny, tak można powiedzieć, albo był po prostu sfałszowany - kontynuował.

- Ministrowi Ziobro zarzuca się i ministrowi Romanowskiemu, że rzekomo z nieprawidłowym upoważnieniem zawarto szereg umów z Funduszu Sprawiedliwości i te umowy w związku z tym były nielegalne, a pan minister Ziobro rzekomo przywłaszczył mienie - kontynuował.

- Problem polega na tym, że ustaliliśmy, iż cały czas część z tych umów cały czas jest realizowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości, ministerstwo cały czas wypłaca pieniądze z tych umów, nie zakwestionowało ich ważności, co stoi w sprzeczności z zarzutem, który chce się postawić ministrowi Ziobro - mówił dalej.

- Więc albo minister Ziobro działał w pełni legalnie, co my twierdzimy, albo prokuratura kierowana przez Waldemara Żurka była totalnie niekonsekwentna, nie składając wniosku o uchylenie immunitetu Adamowi Bodnarowi oraz nie zatrzymując oraz nie aresztując Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz, której nie chroni immunitet - dodał.

- Jeśli uznamy, że faktycznie minister Ziobro i Adam Bodnar działali legalnie, co uważamy, że miało miejsce, to okazuje się, że Sejm został wprowadzony w błąd przez Piotra Woźniaka i Waldemara Żurka, którzy działając wspólnie i w porozumieniu zataili dowody przez Sejmem, dowody niewinności Zbigniewa Ziobro, ale również dowody niewinności Adama Bodnara - zaznaczył.

- Aktywność publiczna pana Czaputowicza w ostatnich miesiącach wskazuje na to, że bardzo usilnie podlizuje się obecnej władzy, a jego dorobek w naszym rządzie jako ministra spraw zagranicznych był tragiczny, z tego powodu przestał pełnić tę funkcję - powiedział Sebastian Kaleta na konferencji prasowej, pytany o słowa Jacka Czaputowicza, który powiedział, że rola prezydenta Karola Nawrockiego to "funkcja pożytecznego idioty". 

- Zawiódł na swojej funkcji, teraz za wszelką cenę w ramach takiej swojej osobistej zemsty próbuje wygłaszać opinie krytyczne wobec czy to środowiska Prawa i Sprawiedliwości, czy wobec prezydenta - kontynuował.

- Niech premier Donald Tusk jasno powie, czy w rozmowach pokojowych Polskę reprezentuje Karol Nawrocki jako Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, czy kanclerz Niemiec Friedrich Merz i wtedy prezydent Donald Trump będzie miał jasną wizję, kto reprezentuje stanowisko Polski - powiedział Sebastian Kaleta na konferencji prasowej.

- W mojej ocenie prowadzący politykę zagraniczną aktualnie polski rząd w tym zakresie powierzył nasze losy Niemcom i to oni są stroną w tych negocjacjach - kontynuował.

- Szacunek do munduru, do munduru polskiego żołnierza i polskiego funkcjonariusza, powszechny, publiczny szacunek do munduru polskiego żołnierza i polskiego funkcjonariusza jest oczywiście rzeczą, o którą dba Zwierzchnik SIł Zbrojnych i prezydent Polski, ale przede wszystkim jest gwarancją naszego bezpieczeństwa, naszej wspólnoty, naszych granic, jest gwarancją pozycji Polski na arenie międzynarodowej, ale też gwarancją naszej codzienności - stwierdził prezydent Karol Nawrocki w Belwederze, w trakcie gali wręczenia dyplomów stypendialnych podopiecznym Fundacji Dorastaj z Nami.

- W dniu wczorajszym funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli do siedziby fundacji Lux Veritatis i działając na polecenie prokuratora zatrzymali dokumentację - powiedział Przemysław Nowak na konferencji prasowej.

- Jednym z wątków tego śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości jest właśnie współpraca tego funduszu z fundacją Lux Veritatis, konkretnie badana jest kwestia 7 umów zawieranych w latach 2017-2023 - kontynuował.

- Prokurator uznał, iż aby ustalić wszystkie okoliczności tej współpracy, niezbędnym jest zabezpieczenie całości dokumentacji, wobec powyższego wydał postanowienie o żądaniu wydania rzeczy, w razie potrzeby o przeszukaniu, zlecił realizację tego postanowienia funkcjonariuszom CBA i w dniu wczorajszym funkcjonariusze to postanowienie zrealizowali. Z tego co wiem, to ta dokumentacja została wydana w sposób dobrowolny, będzie teraz przedmiotem analizy - mówił dalej.

- Mamy dowody wystarczające do tego, żeby postawić dwóm osobom przynajmniej zarzuty związane z ustawianiem konkursów m.in. na rzecz fundacji Lux Veritatis. Nie wszystkich, tylko niektórych, w ramach np. konkursu nr 9, konkursu dotacyjnego nr 9 Funduszu Sprawiedliwości - powiedział Przemysław Nowak na konferencji prasowej.

- Zarówno panu Marcinowi Romanowskiemu zarzut związany z tym ustawieniem konkursu został przedstawiony i chcemy przedstawić tego rodzaju zarzut w formie sprawstwa polecającego, a więc panu Zbigniewowi Z., sprawstwa polecającego, a więc polegającego na tym, iż polecił Marcinowi Romanowskiemu, mówiąc w pewnym uproszczeniu, polecił to, aby dany konkurs wygrała fundacja Lux Veritatis i aby na nią, na jej rzecz poszły pieniądze - kontynuował.

- Sformułowanie "czy jest w zainteresowaniu" nie jest sformułowaniem prawnym więc ciężko mi się do tego tak wprost odnieść, natomiast rozumiem, że chodzi o informacje Onetu, to tak, rzeczywiście posiadamy kopie maili pomiędzy panią Kurowską a funkcjonariuszami, ówczesnymi funkcjonariuszami Ministerstwa Sprawiedliwości zajmującymi się Funduszem Sprawiedliwości - powiedział Przemysław Nowak na konferencji prasowej, pytany, "czy pani Kurowska jest w zainteresowaniu prokuratury" w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości.

- Treść tych maili jest albo identyczna, albo zbliżona do tych maili, które dwa dni temu czy wczoraj były ujawnione i rzeczywiście tę kwestię również badamy - kontynuował.

- Postępowanie dotyczące Funduszu Sprawiedliwości pomimo tego, że szereg osób usłyszało już zarzuty i niektóre wątki zostały zakończone również aktami oskarżenia, to ono jest nadal bardzo wielowątkowe - powiedział Przemysław Nowak na konferencji prasowej.

- W niektórych wątkach nie ma zarzutów nie dlatego, że my je zakończyliśmy, uznaliśmy, że wszystko jest w porządku, tylko dlatego, że to po prostu wymaga więcej czasu, więcej energii i więcej nakładów, żeby te wątki rozliczyć. Innymi słowy, mówiąc takim językiem dziennikarskim, śledztwo jest rozwojowe - kontynuował.

- Minister Tomasz Siemoniak nie mówi prawdy pisząc o odrzuceniu przez Pana Prezydenta wniosków odznaczeniowych dla funkcjonariuszy służb specjalnych. Te wnioski czekają na rozpatrzenie ale zanim Pan Prezydent złoży swój podpis pod każdym z nich, chce się spotkać z kierującymi służbami specjalnymi oficerami - napisał rzecznik Karola Nawrockiego, Rafał Leśkiewicz w social media.

Minister Tomasz Siemoniak nie mówi prawdy pisząc o odrzuceniu przez Pana Prezydenta wniosków odznaczeniowych dla funkcjonariuszy służb specjalnych. Te wnioski czekają na rozpatrzenie ale zanim Pan Prezydent złoży swój podpis pod każdym z nich, chce się spotkać z kierującymi…

— Rafał Leśkiewicz (@LeskiewiczRafa) November 27, 2025

- Oczywiście, jeżeli ten materiał będzie wskazywał na to, że współdziałał on z funkcjonariuszami Ministerstwa Sprawiedliwości lub popełnił inne przestępstwo, prokurator przedstawi mu zarzuty. Tu nie ma w ogóle żadnych wątpliwości co do tego - powiedział Przemysław Nowak na konferencji prasowej, pytany, czy można się spodziewać zarzutów dla Tadeusza Rydzyka lub kogoś z kierownictwa fundacji.

- Nie ma tutaj ani elementu złośliwości przeciwko panu Tadeuszowi Rydzykowi [...] ani tym bardziej żadnego parasolu ochronnego - kontynuował.

- Sąd przychylił się do naszego wniosku o tymczasowe aresztowanie, myślę, że w dniu dzisiejszym prokurator wszcznie poszukiwania listem gończym - powiedział Przemysław Nowak na konferencji prasowej, pytany, co dalej z dywersantami.

- Ta decyzja zapadła. Będą wszczęte poszukiwania listem gończym, będziemy mogli więc się posługiwać pełnymi danymi osobowymi, będziemy mogli opublikować wizerunek, ale przede wszystkim będziemy mogli wystąpić do sądu okręgowego o wydanie europejskiego nakazu aresztowania. Decyzja w tym zakresie też zapadła, taki krok będzie podjęty, tu nie ma wątpliwości - kontynuował.

- Jeżeli chodzi o list gończy, jest to kwestia techniczna, więc dzisiaj albo jutro - mówił dalej.

"Mogę zrozumieć, dlaczego prezydent Nawrocki blokuje awanse i odznaczenia dla funkcjonariuszy służb, którzy ścigają aferzystów - często jego kolegów z PiS. Nie rozumiem, dlaczego odmawia uhonorowania oficerów łapiących rosyjskich szpiegów i dywersantów. Komu to służy?" - napisał na X Jan Grabiec.

Mogę zrozumieć dlaczego prezydent Nawrocki blokuje awanse i odznaczenia dla funkcjonariuszy służb, którzy ścigają aferzystów - często jego kolegów z PiS. Nie rozumiem dlaczego odmawia uhonorowania oficerów łapiących rosyjskich szpiegów i dywersantów. Komu to służy?

— Jan Grabiec (@JanGrabiec) November 27, 2025

- Pragnę państwa poinformować, że 7 samolotów F-35 dedykowanych, przeznaczonych dla Polski, wyprodukowanych dla Polski, jest już w procesie oblatywania przez polskich pilotów i instruktorów. Szkolimy zarówno pilotów, jak i instruktorów, personel naziemny. To szkolenie odbywa się w USA, a w 2026 roku F-35 przylecą do Polski - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej.

- One bez uzbrojenia, bez najnowocześniejszych pocisków rakietowych, które dzisiaj kupujemy, 200 sztuk za 500 mln dolarów, to jest uzupełnienie, to wzbogacenie, pełna wartość sprzętu, którą będziemy mogli wykorzystywać. Pociski powietrze-powietrze, niezwykłej klasy, tej klasy D, w konfiguracji najwyższej dostępnej dzisiaj, zgoda Kongresu, departamentu, obrony na zakup przez Polskę. Polska dołącza do elitarnego grona, obok Holandii i Danii na przykład w Europie, która będzie mogła posługiwać się tymi pociskami rakietowymi - mówił dalej szef MON.

- Prezydent uparcie odmawia podpisania wniosków dla młodych funkcjonariuszy służb specjalnych na pierwszy (!) stopień oficerski oraz odznaczeń dla bohaterów walki z obcą dywersją. To nie jest tylko próba przejęcia kompetencji rządu. To sabotaż wymierzony w bezpieczeństwo państwa! - napisał premier Donald Tusk w social media.

Prezydent uparcie odmawia podpisania wniosków dla młodych funkcjonariuszy służb specjalnych na pierwszy (!) stopień oficerski oraz odznaczeń dla bohaterów walki z obcą dywersją. To nie jest tylko próba przejęcia kompetencji rządu. To sabotaż wymierzony w bezpieczeństwo państwa!

— Donald Tusk (@donaldtusk) November 27, 2025

Premier Donald Tusk opublikował na X film nagrany podczas wizyty u barbera. Szef rządu zasugerował ponowną próbę obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.

- Dostaliśmy to weto w składkę, że tak powiem, ale chyba spróbujemy jeszcze raz - powiedział premier, odpowiadając na słowa barbera "jeśli chodzi o składkę zdrowotną, to też tutaj odczuwamy ten ZUS".

Barber wjechał! pic.twitter.com/47vKVDZW58

— Donald Tusk (@donaldtusk) November 27, 2025

- Uważam, że to jest niepoważne. Uważam, że to jest niepoważne, że premier przynosi do Sejmu budżet, w którym brakuje 20 miliardów złotych na normalne funkcjonowanie publicznej ochrony zdrowia i zapowiada, że z tego systemu wyjmie jeszcze kolejne miliardy - powiedział Adrian Zandberg w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie "Gość Wydarzeń" Polsat News, pytany o sugerowaną przez premiera kolejną próbę obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.

- To oznacza, że zapowiada tak naprawdę, że wydłużą się kolejki do lekarza. My się na to nie zgodzimy, Razem nie zgadza się na to, żeby trwałe niedofinansowanie i brak odwagi premiera, jeżeli chodzi o ochronę zdrowia, kończył się tak, że ludzie tracą zdrowie i życie, bo to do tego się sprowadza - kontynuował.

- Rozmawiałem z Andrzejem Dudą wtedy o tym, żeby tamte nieodpowiedzialne rozwiązania zablokować i będę rozmawiać z każdym o blokowaniu nieodpowiedzialnych rozwiązań, za które cenę później zapłacą zdrowiem tysiące ludzi - powiedział Adrian Zandberg w Polsat News, pytany o ew. weto prezydenta Nawrockiego w przypadku drugiej próby obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.

- Cała Polska widziała, jak rozmawialiśmy i to też serdecznie, w ONZ. Bywam na Radach Bezpieczeństwa, na Radach Gabinetowych. W cztery oczy też rozmawialiśmy, bo czasy niebezpieczne, wojna u granic, więc ta współpraca powinna być płynna. Ostatnio jakoś nie [nie miałem kontaktu z prezydentem]. Ja jestem zawsze do dyspozycji prezydenta, prezydent jest wyższy rangą, więc to on zaprasza - stwierdził Radosław Sikorski w TVP Info.

- Nie. Ale to pewność tę zyskam wtedy, kiedy zobaczę ustawę omawianą na sali sejmowej. Natomiast zachęcam do tego, żebyśmy to zrobili, a pana marszałka Czarzastego zachęcam w dwójnasób, bo swego czasu jego partia popierała to rozwiązanie, więc rozumiem, że nie zmieniła w tej sprawie zdania - powiedział Adrian Zandberg w Polsat News, pytany, czy jest pewien, że marszałek Czarzasty zajmie się ustawą Razem o posiłkach w szkołach.

- Mam nadzieję, że jednak w tej sprawie nie trafi ten ciepły posiłek do marszałkowskiej zamrażarki i że będziemy mogli o tym porozmawiać na serio także na sali sejmowej - kontynuował.

- To jest osoba [Sławomir Cenckiewicz], która ma zaburzony aparat poznawczy, która wyciąga wnioski bez uprawnionych dowodów. Na mojej uczelni nie zdałby na drugi rok - stwierdził Radosław Sikorski w TVP Info.

- Podpisałem ustawę podwyższającą podatki dla banków. Nie może być tak, że obciążenia podatkowe ponosi statystyczny obywatel lub niewielkie przedsiębiorstwo, podczas gdy korporacje zagraniczne albo duże instytucje finansowe uzyskują rekordowe zyski - powiedział prezydent Karol Nawrocki w nagraniu opublikowanym przez Kancelarię Prezydenta.

To jedna z 11 podpisanych dziś przez prezydenta ustaw.

O tym, jak Sejm głosował ws. tej ustawy, pisaliśmy tutaj. 

Jak tłumaczył Nawrocki: - W ostatnich latach banki osiągnęły ponadprzeciętne zyski. Uznałem więc, że zasadne jest skierowane większej części tych zysków na rzecz państwa, szczególnie w obliczu rosnących potrzeb, miedzy innymi związanych z finansowaniem bezpieczeństwa Rzeczypospolitej i rozbudowy naszych Sił Zbrojnych.

- Myślę, że Konfederacji bardzo mocno pomaga to, jeżeli partia, która dzisiaj rządzi, zamiast umieć powiedzieć "stop" i "nie", to podąża za tą Konfederacją w wielu sprawach - powiedział Adrian Zandberg w Polsat News.

- Jak słucham wypowiedzi czołowych polityków podobno liberalnej partii w sprawie tak banalnej, jak kwestia wpisu do akt stanu cywilnego dot. ludzi w związkach jednopłciowych i słucham, jak słyszę te słowa, to trochę nie widzę różnicy, czy to powiedział ktoś z Platformy, czy to powiedział ktoś z Konfederacji, to tak się kończy - kontynuował.

- Nie stawiam oporu wobec projektów rządowych czy zgłaszanych przez posłów, jeśli wpływają one na poprawę sytuacji Polaków. Nawet jeśli wymagają one trudnych decyzji - powiedział prezydent Karol Nawrocki w nagraniu opublikowanym przez Kancelarię Prezydenta.

- Uważam, że te czerwone linie Rosji i Ukrainy jeszcze się nie stykają w żadnym punkcie. Ukraina jest w trudnej sytuacji, ale Rosja jest w znacznie gorszej, niż daje do zrozumienia, bo np. Traci setki tysięcy żołnierzy i już zaczęła sprzedawać nawet swoje rezerwy złota, więc oczywiście się napina i próbuje udawać, że wygrywa - stwierdził Radosław Sikorski w TVP Info.

- Podjąłem także decyzję o zawetowaniu dwóch ustaw. Pierwszą z nich jest nowelizacja Kodeksu wyborczego, która przewidywała liberalizację zasad głosowania korespondencyjnego - powiedział prezydent Karol Nawrocki w nagraniu opublikowanym przez Kancelarię Prezydenta.

- Co do zasady - działania na rzecz szerokiego udziału obywateli w wyborach są słuszne. Jednak obecna w ustawie nierejestrowana wysyłka pakietów wyborczych za granicę rodzi poważne ryzyko, bo uzależnia ten proces od jakości usług operatorów pocztowych z wielu państw - tłumaczył.

Jak mówił dalej: - W obecnym świecie, w którym zagrożenia hybrydowe i ingerencje w proces wyborczy są realne, brak pełnej kontroli nad procesem głosowania jest poważnym i niedopuszczalnym ryzykiem, którego nie możemy podjąć. Poważne wątpliwości budzi także brak zapewnienia tajności głosowania poza lokalem wyborczym. Nie ma gwarancji, że wyborca oddaje głos samodzielnie, bez nacisku osób trzecich.

- Taki tryb głosowania jest ponadto bardziej skomplikowany i rodzi ryzyko wzrostu liczby głosów nieważnych. Autorzy projektu nie wskazali wystarczających zabezpieczeń, dlatego nie mogłem tej ustawy podpisać - wskazał.

- Ktoś wprowadza pana prezydenta na kolejne miny, bo prezydent, zgodnie z Konstytucją, reprezentuje polską politykę zagraniczną, a nie ją narzuca rządowi - stwierdził Radosław Sikorski w TVP Info.

- Drugim zawetowanym przeze mnie dzisiaj aktem jest nowelizacja ustawy dotyczącej opodatkowania fundacji rodzinnych. Powodem weta jest sprzeciw wobec odejścia od umowy, którą państwo zawarło z Polakami, wprowadzając tę ustawę - powiedział prezydent Karol Nawrocki w nagraniu opublikowanym przez Kancelarię Prezydenta.

- Gdy ta instytucja była tworzona, ustawodawca zapewnił, że zasady ich funkcjonowania nie ulegną zmianie przez okres trzech lat. Tymczasem przedstawiona nowelizacja wprowadzała po niespełna dwóch latach niekorzystne zmiany w opodatkowaniu już założonych fundacji, do których rodziny przekazały swoje aktywa - uzasadniał.

Jego zdaniem: - To naruszenie zasady zaufania do państwa, którego jedynym powodem był i pozostaje fatalny stan finansów publicznych. Celem państwa powinno być ściganie nieuczciwych podmiotów wyłudzających i omijających podatki, a nie atak na rodzinne fundacje.

- Badamy tę sprawę, bo to jest rzecz nowa, sprzed paru dni i ona oczywiście dotyczy nie tylko Polski ale całej UE. Wyrok potwierdza, że te sprawy obyczajowe są wyłączną domeną państw członkowskich, natomiast nie będąc prawnikiem europejskim, jak rozumiem, wywiódł z prawa do życia rodzinnego oraz z prawa obywateli UE do przemieszczania się, że jeżeli ktoś mieszkał dłuższy czas i ustanowił życie rodzinne w kraju, w którym pary jednopłciowe mogą zawierać związki, to ten ich status powinien być też uznany w jakiejś formie, jeśli się przemieszczą i to w jakieś formie jest przedmiotem naszych analiz - stwierdził Radosław Sikorski w TVP Info.

- Chcę jasno powiedzieć, że korzystam z prawa weta wyłącznie wtedy, gdy wymaga tego interes obywateli, przejrzystość prawa oraz stabilność państwa. To obywatele powierzyli mi tę prerogatywę, wybierając mnie w wyborach powszechnych - powiedział prezydent Karol Nawrocki w nagraniu opublikowanym przez Kancelarię Prezydenta.

- Trzykrotnie, wraz z zastosowaniem weta, przedstawiłem własne projekty ustaw w tych samych obszarach, by pokazać, że prezydenckie weto nie jest narzędziem destrukcji, lecz elementem odpowiedzialnej współpracy między organami państwa - podkreślił.

- Jeśli będzie taka potrzeba, to będę takie projekty, usuwające niedobre dla Polaków przepisy, obecne w wetowanych ustawach, przedkładał Sejmowi - dodał.

- Powtarzam moją propozycję dla rządu i dla premiera Donalda Tuska: zapraszam do konsultowania projektów ustaw już na wczesnym etapie prac. Takie działanie usprawniłoby proces legislacyjny, ograniczyłoby konieczność wetowania ustaw wadliwych, a przede wszystkim służyłoby obywatelom - powiedział prezydent Karol Nawrocki w nagraniu opublikowanym przez Kancelarię Prezydenta.

- Głosy Polaków i ekspertów wskazują, że oczekują od prezydenta i rządu takiej współpracy. Dlatego zwracam się do pana premiera i państwa ministrów: rozmawiajmy o sprawach Polaków w sposób merytoryczny, z pełną odpowiedzialnością za przyszłość naszej ojczyzny - mówił dalej.

- Jako prezydent mam konstytucyjny obowiązek podejmowania decyzji wobec każdej ustawy uchwalonej przez parlament. Podejmuję je z pełnym poczuciem odpowiedzialności wobec wszystkich Polaków, szczególnie opierając się na moich deklaracjach i zobowiązaniach składanych przed wyborem na prezydenta - powiedział prezydent Karol Nawrocki w nagraniu opublikowanym przez Kancelarię Prezydenta.

Jak podkreślił: - Te prerogatywy przysługują wyłącznie prezydentowi. Ani Sejm, ani Senat, ani rząd, ani jakikolwiek inny organ nie może podejmować decyzji w tym zakresie. Mimo że czasem pojawiają się nieuzasadnione opinie podważające tę oczywistą zasadę, moja rola w procesie legislacyjnym jest jasno określona przez ustawę zasadniczą.

- Pani Minister Jędrzak obnaża arogancję i niekompetencję MSZ Sikorskiego - napisał Paweł Szefernaker w social media, powołując się na tweet minister w Kancelarii Prezydenta.

Agnieszka Jędrzak napisała: - Panie Ministrze Radosławie Sikorski - jako odpowiedzialna za Biuro Odznaczeń i Nominacji, spieszę wyjaśnić, że tej wiedzy dostarczyły uzasadnienia wniosków, taśmowo przygotowane daleką od rzetelności metodą "kopiuj-wklej". Załączam przykłady wniosków przysłanych przez MSZ.

Pani Minister Jędrzak obnaża arogancję i niekompetencję MSZ Sikorskiego ⤵️ https://t.co/1RjUck4b5O

— Paweł Szefernaker 🇵🇱 (@szefernaker) November 27, 2025