Prezydent Karol Nawrocki z małżonką Martą Nawrocką złożą wizytę oficjalną w Czechach. O 10:15 rozpocznie się ceremonia oficjalnego powitania, prezentacja delegacji, oraz wpis Pary Prezydenckiej do księgi pamiątkowej i wymiana upominków.

O 10:35 rozpocznie się spotkanie polskiej Pary Prezydenckiej z czeską, a o 10:45 - rozmowa "w cztery oczy" prezydentów Polski i Czech.

O 11:05 rozpoczną się rozmowy plenarne pod przewodnictwem prezydentów, a na 12:05 zaplanowano spotkanie prezydentów z przedstawicielami mediów.

O 13:00 Para Prezydencka weźmie udział w oficjalnym śniadaniu. Następnie, na 15:15, zaplanowano wykład prezydenta RP na Uniwersytecie Karola

O 15:40 Pierwsza Dama Marta Nawrocki odwiedzi Polską Szkołę im. Świętej Jadwigi przy Ambasadzie RP w Pradze, a o 16:30 prezydent Nawrocki spotka się z Andrejem Babiszem.

*****

Premier Donald Tusk weźmie udział w 7. szczycie Unii Afrykańskiej - Unii Europejskiej w Luandzie.

Na 10:30 zaplanowano udział szefa rządu w nieformalnym posiedzeniu szefów państw i rządów UE ws. Ukrainy.

O 13:00 rozpocznie się sesja otwierająca 7. szczyt Unia Afrykańska - Unia Europejska, a o 15:00 - I sesja tematyczna i wystąpienie polskiego szefa rządu. Z kolei na 19:00 zaplanowany jest family photo.

*****

O 9:00 w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz weźmie udział w konferencji inauguracyjnej Programu Cyber Legion, platformy łączącej środowisko wojskowe i cywilne.

Program ma na celu wzmocnienie cyberbezpieczeństwa państwa i zacieśnianie relacji pomiędzy Wojskiem Polskim, a środowiskiem akademickim.

- Jeśli chodzi o kontakt z Waszyngtonem - ten kontakt jest. Ja jestem w kontakcie jako przedstawiciel PiS z naszymi przyjaciółmi w Waszyngtonie, ale również doradcy pana prezydenta wiem, że są w stałym kontakcie z doradcami prezydenta Trumpa - powiedział Adam Bielan w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.

- Prezydent Trump zna świetnie poglądy Polski, poglądy polskiego prezydenta na ten konflikt, na to, jak można rozwiązać kwestię agresji rosyjskiej na Ukrainie. To była lwia część rozmowy bilateralnej 3 września w Białym Domu. Więc nie ma konieczności, żeby obaj prezydenci zdzwaniali się co tydzień - stwierdził.

- Kwestie moralne są oczywiście istotne, ale z naszego punktu widzenia, z punktu widzenia bezpieczeństwa, to nie jest tak istotne co jest tutaj moralne, co jest niemoralne tylko czy będziemy bezpieczni, czy nie. Jeśli Rosja uzyskałaby w wyniku tej wojny jakiekolwiek zdobycze de iure czy de facto, to będzie oznaczało jedno, że Rosja uzna, że się opłacało wojnę wywołać, a skoro się opłacało, to będzie się opłacało wywołać kolejne i Rosja te wojny kolejne będzie wywoływała, będzie dla nas śmiertelnym zagrożeniem - powiedział Paweł Jabłoński w “Poranny Ringu” Super Expressu.

- W Genewie go nie było, ale w Genewie była Ukraina i była Unia Europejska reprezentowana przez trzy państwa i przez Unię Europejską jako taką - powiedział Maciej Berek w rozmowie z Dominiką Wielowieyską w "Poranku TOK FM", pytany o to, że premiera Donalda Tuska nie było w Genewie.

- To nie chodzi o ściganie się, czy polski przedstawiciel, polski premier jest wszędzie. Chodzi o to, żeby głos Unii Europejskiej był słyszany, a to nie jest głos, w którym my się różnimy. Wszystkie najważniejsze państwa Unii Europejskiej i Unia jako taka przyjmują to samo spojrzenie - kontynuował.

- Więc ważne jest to, że przy tym stole jest reprezentowana Unia Europejska - mówił dalej.

- Robimy wszystko, żeby odepchnąć agresję od siebie, pomagamy Ukrainie, bo Ukraina odpycha tę rosyjską agresję od Polski. Taka jest funkcja tych działań, które realizowaliśmy od 2022, ale jeszcze w 2021 premier Morawiecki budował tę koalicję przeciwko rosyjskiej agresji, która już była na horyzoncie. To była skuteczna polityka. Bo gdyby nie ta misja polityczna premiera Morawieckiego, to mielibyśmy zupełnie inną sytuację, to Rosja rzeczywiście by tę Ukrainę prawdopodobnie bardzo szybko podbiła i byśmy mieli na całej wschodniej granicy ruskie wojska, taka byłaby rzeczywistość. Być może Rosja już dzisiaj by się szykowała do ataku na nas - powiedział Paweł Jabłoński w “Poranny Ringu” Super Expressu.

- Tego typu gra, "na coś brakuje pieniędzy w służbie zdrowia", zawsze można to powiedzieć, za każdych rządów można było wskazać, że brakuje na świadczenia zdrowotne, bo taka jest trochę natura tego procesu leczenia, że on jest coraz droższy i zawsze jest jakiś deficyt - powiedział Maciej Berek w TOK FM. 

- Mówienie "daj na leczenie, zamiast wysłać wsparcie Ukrainie" [...] próba budowania takiego przekazu, że zabraknie na ochronę zdrowia dlatego, że wspieramy Ukrainę, to jest narracja prorosyjska - kontynuował.

- To jest opowiadanie o tym, że przez wojnę w Ukrainie, w której stajemy po stronie Ukrainy, która broni swojej niepodległości i naszego bezpieczeństwa, i tu można podstawić, jeśli się chce tę narrację prowadzić tak, jak robi to PiS, można podstawić dowolną drugą część tego zdania: zabraknie na zdrowie, zabraknie na edukację, zabraknie na odśnieżanie ulic - mówił dalej.

- To jest fałszywa narracja. Nie wolno tego typu sklejek intelektualnych, pseudointelektualnych dokonywać. Trzeba się temu stanowczo sprzeciwiać. To jest prorosyjska propaganda - dodał. 

- Jeśli chodzi o spotkania [Ukrainy i USA] w Genewie, trzeba pytać rząd, bo te spotkania organizowała strona europejska - powiedział Adam Bielan w „Graffiti” Polsat News.

- To premier Donald Tusk chwali się świetną pozycją Polski w Europie. Radosław Sikorski chwali się, że ma świetną pozycję jako minister spraw zagranicznych. A gdy przychodzi co do czego, to spotykają się liderzy czterech państw: Włochy, Francja, Niemcy, Wielka Brytania. Polski nie ma. Gdy jest wizyta w Kijowie i Tusk tam jedzie, bo trudno, żeby nie jechał, skoro pociąg odjeżdża z Polski, to Tuskowi wskazywany jest wagon drugiej klasy - mówił dalej.

Na uwagę, że premier ma przedstawić polski punkt widzenia ws. amerykańskiego planu pokojowego dla Ukrainy w Angoli, odparł: - I to jest upokarzające, bo w Angoli spotyka się cała Unia, to jest szczyt Unii Europejskiej z Afryką, poświęcony zupełnie innej tematyce. Rozmowy dotyczące Ukrainy trwały wczoraj i będą kontynuowane dzisiaj w Genewie.

- Miałem okazję być w zeszłym tygodniu, był to chyba czwartek, u premiera w gabinecie, była tam pani minister zdrowia i jeszcze raz była pytana, czy ma jakiekolwiek informacje, a była poproszona o weryfikację tego, czy zdarzyły się gdziekolwiek sytuacje odsyłania pacjentów onkologicznych - powiedział Maciej Berek w TOK FM. 

- Minister zdrowia po weryfikacji tego powiedziała: nie mieliśmy takiego przypadku - kontynuował.

- Nie będę tu za panią minister zdrowia precyzyjnie odpowiadał, co się zadziewało, co jest podstawą tego zniekształconego przekazu ze strony Naczelnej Izby Lekarskiej. Na pytanie, czy była sytuacja odsyłania pacjentów onkologicznych z umówionych zabiegów z tzw. kwitkiem odpowiedziała: nie, nie mieliśmy takiej sytuacji - mówił dalej, dopytywany, czy miały miejsce tylko przypadki przekładania na przyszły rok zabiegów, które mogą odbyć się później.

- Czy były zmiany terminów? Nie wiem, niewykluczone, ale nie weryfikowałem tego - dodał.

- Na pewno należy docenić determinację prezydenta Trumpa i USA, żeby doprowadzić do pokoju. Należy docenić to, że Ukraina jest gotowa do rozmów, jest gotowa do zawarcia porozumienia pokojowego, natomiast wielką niewiadomą jest postawa Putina i Rosji. Ostrożnie oni się wypowiadają, trudno mi ocenić, czy to oznacza jakiś rodzaj akceptacji dla tego kierunku. Ostatniej nocy bombardują, zabijają, wszystko się dzieje tak, jak przez te koszmarne blisko 4 lata - stwierdził Tomasz Siemoniak w PR3.

- Zacznę od tej opinii niektórych prawników o tym, że działania dotyczące Trybunału Konstytucyjnego, choćby te podejmowane przez rząd, są łamaniem prawa - powiedział Maciej Berek w TOK FM, pytany, co koalicja rządząca zamierza ws. TK.

- Chętnie bym ich zapytał, czy fakt, że Trybunał Konstytucyjny potrafi w 24 godziny wydać orzeczenie w sprawie, która jest politycznie istotna dla przyjaciół politycznych i towarzyskich osób, które zasiadają w Trybunale i nawet wydać takie orzeczenie, że się zakazuje stosowania ustawy [...] takie postanowienie zabezpieczające, że się zakazuje stosowania jakichś przepisów, do czasu, do kiedy Trybunał ich nie rozpatrzy - kontynuował.

- Ten organ, który w tej chwili funkcjonuje jako Trybunał, już zupełnie wymknął się spod tych ram, które Konstytucja przewiduje, które ustawa opisuje. I to trzeba sobie przypominać, dlatego, że to, co się dzieje, to jest reakcja na tę sytuację, a nie jakieś działania, które wzięły się bez przyczyny - mówił dalej. 

- Jestem zdecydowanie zwolennikiem tego, żebyśmy w najbliższych tygodniach powiedzieli, jaka będzie przyszłość funkcjonowania Trybunału. Mamy nowego marszałka Sejmu, istotną osobę, która w tym procesie będzie współpodejmowała decyzje i myślę, że jest to kwestia najbliższych tygodni, żeby jakieś jasne deklaracje w tym zakresie padły - dodał. 

- Trzeba pytać pana premiera Morawieckiego. On jest w ostatnich miesiącach bardzo aktywny również na tej niwie programowej, miał szereg paneli w Katowicach. Jak wielu innych wiceprezesów, liderów PiS, my w tej chwili skupiamy się na bezpośrednich kontaktach z wyborcami - powiedział Adam Bielan w „Graffiti” Polsat News, pytany o nieobecność Mateusza Morawieckiego na sobotnim spotkaniu programowym PiS.

- Mamy oświadczenie rzecznika prasowego w reakcji na tę wrzutkę medialną, który jednoznacznie stwierdza, że wszystkie prace programowe koordynuje pan prof. Piotr Gliński, który był głównym organizatorem konwencji programowej w Katowicach… - mówił dalej.

- Prof. Gliński był również odpowiedzialny za te ostatnie dyskusje weekendowe […]. Mamy w ramach rozmaitych zespołów programowych kilkudziesięciu, jeśli nie już ponad 100 osób, które do tych prac się włączają. Praca jest tam dobrowolna i wszyscy chętni mogą… - kontynuował.

- Mateusz Morawiecki był obecny, i to bardzo intensywnie, na konwencji programowej w Katowicach. Jest na chyba większości paneli, które są organizowane później, więc nie ma w tym żadnej sensacji. Ktoś, kto robi taką wrzutkę do mediów [o „wycięciu” Morawieckiego z prac programowych], bardzo nam szkodzi - wskazał.

Jak podkreślił: - Ja się domyślam, kto to jest i apeluję do niego, do tej osoby, żeby zakończyła taką politykę. Osoba z naszego środowiska niestety, która chyba nie wytrzymuje presji. Być może sam z nią porozmawiam w tym tygodniu, bo mam sesję w Strasburgu. Tego nie powiedziałem [że to ktoś z Europarlamentu].

- Reakcja polskiego MSZ-u była zupełnie nieadekwatna. To jest coś, co powinno nas wszystkich łączyć. Jad Waszem, to jest oficjalna instytucja państwa Izrael. Szef Jad Waszem jest wybierany przez rząd izraelski. To nie jest jakiś sobie niezależny instytut. To jest agenda państwa Izrael. Jeżeli państwo Izrael za pomocą swojej instytucji pomawia Polskę o sprawstwo, przez współsprawstwo w zbrodni, przecież tam jest napisane, że Polska była krajem w którym kazano Żydom nosić opaski. Nie Polska, nie było Polski, bo wtedy Niemcy okupowały Polskę  - powiedział Paweł Jabłoński w “Poranny Ringu” Super Expressu.

- Jakby spojrzeć na wpisy rok temu, dwa lata temu, trzy lata temu o tej samej sprawie, o tej samej rocznicy haniebnego zarządzenia Hansa Franka, to tam się nie pojawia wtedy Polska, w tym roku ktoś tę Polskę tam dopisał. Więc zrobili to celowo prawdopodobnie I teraz jaka powinna być reakcja ministra spraw zagranicznych. On napisał, pan Sikorski, napisał 2 krótkie tweety z błędami ortograficznymi “bardzo was proszę, poprawcie to, skorygujcie. Bardzo przepraszam, ale to jest zupełnie nieadekwatne, jesteśmy regularnie pomawiani o współsprawstwo Holokaustu - mówił dalej Jabłoński.  

- Mieliśmy w ostatnim czasie wysyp takich inicjatyw ustawodawczych ze strony prezydenta, które wkraczały w to, za co odpowiada rząd - powiedział Maciej Berek w TOK FM, pytany o oskarżenia wobec marszałka Włodzimierza Czarzastego o to, że uruchamia "zamrażarkę" i o określenie "marszałkowskie weto", którego nie ma w Konstytucji.

- O tym będzie decydował marszałek Sejmu [czy procedować inicjatywy prezydenta] [...] jeżeli jest obszar odpowiedzialności rządu, jeżeli są jakieś ustawy, za które odpowiada rząd, to rząd powinien przedstawiać i przedstawia propozycje ich zmian i próba wkraczania w ten obszar przez prezydenta jest niczym innym, jak próbą destabilizowania tego - kontynuował.

- To rząd odpowiada za wykonywanie ustaw, za przedstawianie tego, co się ma dziać w ochronie zdrowia, w oświacie, w energetyce, to jest odpowiedzialność rządu - mówił dalej.

- Prezydent nie ma w tym zakresie swoich zadań, w związku z tym jego inicjatywa, gdyby się pojawiła raz na jakiś czas, można by było pomyśleć "jest to jakiś ciekawy pomysł", ale ponieważ to się pojawia seryjnie i bez jakiejkolwiek szansy na to, żeby parlament mógł to pozytywnie rozpatrzeć, to jest tylko i wyłącznie próba wzburzania tej sytuacji i utrudniania normalnego funkcjonowania - dodał.

- Mamy na to pomysły [na zatrzymanie odpływu wyborców do Konfederacji i Grzegorza Brauna], nie będę ich tutaj zdradzał. Ale podchodzimy do tego spokojnie - powiedział Adam Bielan w „Graffiti” Polsat News.

Na komentarz, że póki co wygląda to tak, jakby PiS licytował się z Konfederacją na radykalizm, odpowiedział: - Słuszna diagnoza. Myślę, że trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Myślę, że to jest błąd, bo my nigdy z Grzegorzem Braunem w licytacji na radykalizm, jak pan to określił, nie wygramy.

- Natomiast jeżeli przejdziemy do dyskusji na temat służby zdrowia, to ja jestem np. ciekawy, w jaki sposób Konfederacja chciałaby uzdrowić obecną sytuację. Bo znając poglądy części liderów Konfederacji w tej sprawie, wydaje mi się, że zdecydowana większość Polaków ich nie podziela - kontynuował.

- Sądzę, że popełniliśmy sporo błędów, takich bym powiedział wizerunkowych. Postawiliśmy pewnie na nie najlepsze tematy. […] Myślę, że temat migracji, na którym się koncentrowaliśmy we wrześniu, w październiku, to nie był temat najbardziej istotny dzisiaj dla Polaków. Sądzę, że takim tematem jest służba zdrowia  - powiedział Adam Bielan w „Graffiti” Polsat News.

- I jak pan widzi, od kilku tygodni staramy się na te oczekiwania naszych wyborców odpowiadać, jesteśmy w tej sprawie bardzo aktywni. Będzie też duża konferencja programowa w przyszły weekend poświęcona służbie zdrowia. Zresztą pan prezydent też na tym temacie się koncentruje - mówił dalej.

- Pan generał Molenda był na konferencji, gdzie spotykali się szefowie cyberwojsk, była rozmowa z naszym strategicznym sojusznikiem, ze Stanami Zjednoczonymi i nasze cyberwojsko jest absolutnie liderem, jest w samej czołówce, jest najlepiej oceniane przez sojuszników, przez Sojusz Północnoatlantycki i przez naszych strategicznych sojuszników ze Stanów Zjednoczonych - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz podczas inauguracji programu Cyber Legion.

- Nie chcąc marnować tego potencjału, chcąc go poszerzać, w maju pan generał wystąpił do mnie z propozycją stworzenia Cyber Legionu. Czym jest Cyber Legion, ci, którzy są na tej sali najlepiej wiedzą, bo są jego już częścią. To jest zaproszenie do współpracy wszystkich najwybitniejszych specjalistów w dziedzinie cyfrowej, nowoczesnych technologii, informatyki, ale też sztucznej inteligencji do tego, żeby współpracowali na co dzień z Wojskiem Polskim, dowództwem komponentu obrony cyberprzestrzeni - kontynuował.

- Część z was przystąpiła już i złożyła przysięgę. Są żołnierzami Wojska Polskiego, są w aktywnej lub pasywnej rezerwie. Część nigdy do wojska nie przystąpi, bo ma inne zadania, ma też inne predyspozycje, inne umiejętności. Część przystąpi - mówił dalej.

- Gdy rozpoczynaliśmy ten program, ta poprzeczka była ustawiona w kilka miesięcy zebrać 400 osób, które będą chciały być w Cyber Legionie. Pierwszy weeekend już pokazał, że nie doszacowaliśmy. I jesteśmy z tego najbardziej dumni, że nie doszacowaliśmy w tym wypadku zaangażowania informatyków w Polsce w obronę państwa - dodał.

- Już mamy 2000 osób. Chcieliśmy po roku mieć 400, po kilku miesiącach mamy 2000 osób, które zgłosiło się do nas, przeszło już w dużej części weryfikację. [...] Mamy 2000 osób chcących wspierać bezpieczeństwo państwa i będących w 48-godzinnej dyspozycji - zaznaczył.

- Niezależnie od tego, jakby się zakończyła sytuacja na Ukrainie, sytuacja dla Polski się nie zmieni. Wręcz powiem przeciwnie, do stabilizacji na Ukrainie, zagrożenie dla Polski, szczególnie w obszarze cyberprzestrzeni, bo adwersarz będzie miał więcej sił i środków, żeby je tutaj skierować, może być trudniejsze - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz podczas inauguracji programu Cyber Legion.

W Luandzie premier Donald Tusk bierze udział w nieformalnym posiedzeniu szefów państw i rządów UE ws. Ukrainy.

📍#Luanda | Premier @DonaldTusk rozpoczął wizytę w Angoli, gdzie weźmie udział w 7. Szczycie Unia Europejska - Unia Afrykańska 🇵🇱🇦🇴🇪🇺 pic.twitter.com/sd7Lwsm36c

— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 24, 2025

📍#Luanda | Premier @DonaldTusk bierze udział w nieformalnym posiedzeniu szefów państw i rządów UE ws. Ukrainy. pic.twitter.com/lawsUGeAp4

— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 24, 2025

- Ja drodzy państwo chciałbym zwrócić także uwagę na naszą współpracę energetyczną, która była także częścią naszej rozmowy w 4 oczy, ale także rozmowy już z naszymi współpracownikami. Polska i Czechy, z czego jestem dumny jako prezydent Polski, są liderem w Unii Europejskiej w zakresie uniezależnienia się od rosyjskiego gazu, a więc budowania także naszej suwerenności i niepodległości energetycznej - powiedział Karol Nawrocki podczas konferencji prasowej z prezydentem Czech w Pradze.

- Zaczęliśmy dzień od sprawy ukraińskiej. Na spotkaniu nieformalnym Rady Europejskiej, nie wszyscy są tu obecni, ale inni połączyli się z nami, także właściwie wszyscy przywódcy uczestniczyli w tym spotkaniu - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

- Była to bardzo poważna rozmowa, poważna w sensie nastroju też, jest mało powodów do jakiegoś hurraoptymizmu. Wszyscy będziemy wspierali ten proces, w którym daj Bóg, pojawia się szansa na zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej, a przynajmniej jej zawieszenie - kontynuował.

- Jest pełna zgoda po stronie europejskiej, że 28 punktów przedstawionych kilkadziesiąt godzin temu, te punkty wymagają przepracowania i część z tych propozycji jest nie do zaakceptowania - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

- Szczególnie ważne jest z polskiego punktu widzenia, aby żadne porozumienie, żadne, podkreślam, w żaden sposób nie osłabiło Polski czy Europy, naszego bezpieczeństwa - kontynuował.

- Dla mnie najważniejsze jest to, że wszyscy rozumieją mniej więcej tak samo problem z tym planem 28 punktów, że trzeba pracować także ze stroną amerykańską, aby wytłumaczyć w każdym możliwym szczególe, że żadne porozumienie czy żadne warunki pokojowe nie mogą faworyzować agresora, nie mogą osłabiać właśnie i Europy, Polski czy Ukrainy - mówił dalej.

- Dyskusje o rozwiązaniu tej najbardziej istotnej dla naszego regionu kwestii, po ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, co warto wiedzieć, nakładają się oczywiście na ciągłą pracę dyplomatyczną, moją jako prezydenta Polski, kolejne spotkania, ale także dyskusje i prezydentem Donaldem Trumpem, w różnych formatach europejskich, czy takie bilateralne spotkanie jak dzisiejsze, tutaj właśnie, w Czechach, zawsze jednym z tematów jest oczywiście to, co dzieje się na Ukrainie po ataku FR, więc wykonywanie pracy dyplomatycznej odbywa się, można powiedzieć, stale i ciągle w tych zakresach, w tym zakresie - stwierdził prezydent Karol Nawrocki na konferencji prasowej w Czechach.

- Nie zmienia się także, co chcę podkreślić, moje stanowisko w tej kwestii, które wyrażałem wielokrotnie publicznie. Nie ma wątpliwości, że to Federacja Rosyjska jest agresorem, nie ma wątpliwości, że w interesie państw europejskich, także Polski, jest dążenie do stałego pokoju, a nie takiego pokoju, który da możliwość do zmobilizowania swoich aktywów i doprowadzenia do kolejnej wojny w kolejnych latach, kolejnych dekadach - mówił dalej.

Jak powiedział prezydent RP: - Patrzę na Federację Rosyjską jako na państwo, które nie dotrzymuje umów, a więc to jest zagrożenie dla każdego potencjalnego pokoju, który zostałby podpisany. Nie mam też wątpliwości, że jedyną osobą na świecie, która jest gotowa zmusić Federację Rosyjską do pokoju, jest prezydent USA Donald Trump, którego oczywiście wspieram i myślę, że tutaj współpraca państw europejskich, szczególnie państw regionu Europy Środkowej, które są bezpośrednio przy granicy wojny, ale współpraca i z NATO i z USA, z prezydentem USA, daje nadzieję na rozwiązanie tego konfliktu w takim brzmieniu czy kształcie, który byłby odpowiedni dla Polski i dla wszystkich krajów Europy Środkowej.

- Dla mnie z przyjemnością byłoby z panem prezydentem [Czech] odwiedzić każde kolejne miejsce, każdy kolejny kraj. Czechy są dla nas bardzo ważnym partnerem. Jeżeli chodzi o relacje bilateralne między Polską a Ukrainą, niezależnie od tego, że naszym strategicznym interesem jest oczywiście wspieranie Ukrainy, czego wyraz i Polacy i Polki, ja jako prezydent RP, dawaliśmy wielokrotnie, czekam na prezydenta Zełenskiego w Warszawie. Mam nadzieję, że Zełenski przyjmie moje zaproszenie w Warszawie - stwierdził prezydent Karol Nawrocki na konferencji prasowej w Czechach.

-  Ja też mam świadomość, ze swojej skromności dopowiem, mam świadomość, że ja nie byłbym najlepszym negocjatorem z Federacją Rosyjską, bo jak państwo wiecie jestem na liście ściganych przez Władimira Putina, natomiast bardzo szanuje wysiłki prezydenta Trumpa i oddaję też premierowi Donaldowi Tuskowi kwestię współpracy w ramach koalicji chętnych - powiedział Karol Nawrocki podczas konferencji prasowej w Pradze.

- Jesteśmy już wszyscy zdeterminowani, tak to wygląda, aby do końca roku, a właściwie do Rady Europejskiej w grudniu, rozstrzygnąć kwestię tych tzw. zamrożonych aktywów rosyjskich - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

- Nie może być tak, że to Europa będzie płaciła za to, co Rosja narobiła, już nie mówiąc, że Ukraina nie powinna cierpieć z powodu zniszczeń, jakie zgotowała jej Rosja w tej wojnie - kontynuował.

- Mam nadzieję, to nie jest jeszcze ostateczna decyzja, tam pojawiają się jeszcze ciągle obawy niektórych państw europejskich, ale jesteśmy o wiele, wiele bliżej decyzji, aby to rosyjskie środki finansowe, które są w dyspozycji Europy [...] wspomogły Ukrainę zarówno teraz, jak i na czas odbudowy - mówił dalej.

- Dokładnie trafia pan w sedno - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej, pytany, czy propozycja dot. stacjonowania europejskich lub natowskich myśliwców w Polsce nie działałaby na korzyść Rosji, bo skoro są wpisane tam tylko myśliwce, to może Rosja domagałaby się wycofania sił lądowych ze wschodniej flanki NATO.

- Wszystko na to wskazuje, że ten punkt jest raczej punktem widzenia rosyjskim, tzn. jest manipulacją czy pewną pułapką. Nikt się nie da w nią wciągnąć. [...] Możemy spokojnie uznać, tego punktu już nie ma - kontynuował.

- Kanclerz Merz już poinformował mnie o szczegółach swojej rozmowy z prezydentem Trumpem i o swojej ocenie sytuacji też gospodarczej Rosji i tych negocjacji, jakie toczyły się w Genewie - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

- Zapewnił też mnie, że akurat Niemcy, ale to samo powiedziała pani Giorgia Meloni, z którą miałem okazję rozmawiać i szefowa Komisji Ursula vond der Leyen, szef Rady Europejskiej, wszyscy stoją na stanowisku, że Polska powinna uczestniczyć we wszystkich formatach, które dotyczą rozmów o przyszłym pokoju, o zakończeniu wojny, także mogę powiedzieć, że mam tutaj pełne wsparcie - kontynuował.

- Ja będę pilnował tego, żeby nie pchać się tam, gdzie są potencjalne kłopoty dla Polski, też żebyście mieli jasność, nie będę autoryzował ani brał na Polskę i na nasze barki jakichś gwarancji, których nie chcemy dawać - mówił dalej.

- Wiele tygodni temu prezydent Nawrocki w rozmowie ze mną powiedział, że jest gotów podjąć się, ponieważ ma świetne relacje z prezydentem Trumpem, tak uważa przynajmniej, jest gotów zadbać o ten fragment naszych relacji międzynarodowych, twierdząc, że na pewno ma lepsze relacje, niż ja - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

- Nie wykluczam, nie jestem, jak wiecie, entuzjastą wszystkich słów ani czynów, ani decyzji prezydenta Trumpa, nigdy tego nie ukrywałem, więc liczę na większą aktywność prezydenta Nawrockiego. Jeśli jest w stanie coś załatwić, niech się nie krępuje, a ja naprawdę będę z pełnym przekonaniem wspierał jego działania, jeśli się na jakiekolwiek zdecyduje - kontynuował.

- Dzisiaj Marszałek Włodzimierz Czarzasty wręczył mi nominację na stanowisko Szefa Kancelarii Sejmu. Czy oglądaliście film "Niezniszczalni"? Na przykład część 3? Coś takiego planujemy, oczywiście bez użycia amunicji ostrej ;-) - napisał Marek Siwiec w social media.

Dzisiaj Marszałek @wlodekczarzasty wręczył mi nominację na stanowisko Szefa Kancelarii Sejmu.

Czy oglądaliście film "Niezniszczalni"? Na przykład część 3?

Coś takiego planujemy, oczywiście bez użycia amunicji ostrej ;-) pic.twitter.com/E3tGhzeJQW

— Marek Siwiec (@mareksiwiec) November 24, 2025

- Kiedy przeczytałem informację z tym tekstem, nie wierzyłem własnym oczom. Yad Vashem to przecież poważna instytucja, bardzo poważna i akurat Żydzi i ta instytucja nie mają przecież żadnej potrzeby, żeby zniekształcać historię, bo ona jest tak oczywista - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej, pytany o komentarz do wpisu Yad Vashem.

- Wygląda mi to nawet nie na błąd, tylko na jakąś złą wolę, nie wiem, kogoś, kto zredagował ten tekst, bo jest tak wbrew historii, tak oczywiście kłamliwy, że czasami rzeczywiście ręce opadają, ale nam nie opadną i dlatego reakcja premiera Kosiniaka-Kamysza, premiera Sikorskiego w tej sprawie była natychmiastowa - kontynuował.

- Ja liczę nie tylko, że w przyszłości będą unikać takich błędów, ale też na jednoznaczne stanowisko. Znaczy, jestem przekonany, że w Izraelu wszyscy wiedzą, że to Niemcy, naziści, Hitler, gubernator Frank, tak, to oni odpowiadają za to, co się w Polsce działo w latach '39-'45 i odpowiadają za zbrodnie przeciwko polskim obywatelom, Żydom mieszkającym w Polsce - mówił dalej.

- Mam nadzieję, że ta kompromitacja, bo tak muszę nazwać, ta kompromitacja Yad Vashem w tym konkretnym przypadku obudzi jakąś ich uwagę i sumienie i nie będą więcej takich głupot robić - dodał.

- Termin rozprawy w sprawie Zbigniewa Ziobry i wniosek o konwój policyjny nie pozostawiają złudzeń - Donald Tusk chce, aby były minister sprawiedliwości był aresztowany i chce żeby to był główny temat rozmów przy świątecznym stole - napisał Mariusz Błaszczak w social media.

- Tusk robi wszystko, by dać pożywkę dla „Silnych razem” i odwrócić uwagę opinii publicznej od kryzysu w służbie zdrowia, drastycznych podwyżek cen prądu i drożyzny w sklepach - zaznaczył szef klubu PiS.

Termin rozprawy w sprawie @ZiobroPL i wniosek o konwój policyjny nie pozostawiają złudzeń - Donald Tusk chce, aby były minister sprawiedliwości był aresztowany i chce żeby to był główny temat rozmów przy świątecznym stole. Tusk robi wszystko, by dać pożywkę dla „Silnych razem” i…

— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) November 24, 2025

- Pozwólcie, że wyrażę się jasno. Jestem zwolennikiem Polski w Unii Europejskiej, ale wierzę, że kwestie takie jak system polityczny i wymiar sprawiedliwości czy bezpieczeństwo są zarezerwowane wyłącznie dla polskiej Konstytucji, polskiego prezydenta i polskiego rządu. Tak jak powinny być zarezerwowane dla każdego państwa członkowskiego- powiedział Karol Nawrocki podczas wykładu na Uniwersytecie Karola w Pradze.

- Rozumiem swoją rolę jako Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej nie jako kogoś, kto kwestionuje obecność w Unii Europejskiej, ale jako lidera, który w oparciu o kraje w regionie, w oparciu o naszą wrażliwość i emocje, zbuduje silniejszą Europę Środkową w Unii Europejskiej. Jeśli któryś z was uzna tę wizję za akceptowalną i szczerze mówiąc bliską waszemu politycznemu sercu, jestem bardziej niż chętny do kontynuowania rozmowa - mówił dalej Prezydent RP.

- Ponieważ wprowadzający w błąd wpis nie został poprawiony, postanowiłem wezwać ambasadora Izraela do Ministerstwa Spraw Zagranicznych - przekazał Radosław Sikorski na portalu X, odnosząc się do niedzielnego wpisu Instytutu Jad Waszem.

Since the misleading post has not been amended, I have decided to summon the ambassador of @Israel to @MSZ_RP

— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) November 24, 2025

- Ponadto opowiadamy się za odrzuceniem rozporządzenia Komisji Europejskiej – DSA. Polskiej kulturze politycznej obca jest myśl o jakiejkolwiek cenzurze. Już pod koniec XVI wieku kanclerz wielki koronny i hetman wielki koronny Jan Zamoyski, na żądanie posłów moskiewskich Iwana Groźnego by spalić księgi w złym świetle ukazujące władcę Kremla odpowiedział: „My tu w tej Rzeczypospolitej ksiąg żadnych pisać nie zakazujemy, ani nie nakazujemy” - powiedział Karol Nawrocki podczas wykładu na Uniwersytecie Karola w Pradze.

- Na wstępie chciałbym podkreślić: Unia Europejska jest naszym naturalnym środowiskiem politycznym. Ale powiedzmy sobie szczerze: nie jest to Unia naszych marzeń. Wchodziliśmy do Unii Europejskiej, która miała nam dać i dała szanse gospodarcze. Dała nam również możliwość uruchomienia naszego przedsiębiorczego potencjału. Wchodziliśmy do Unii Europejskiej po to, aby móc korzystać ze strefy Schengen, i z tego korzystamy. Jednak celem nie było to, aby Unia Europejska dyktowała nam warunki naszego ustroju, naszej diety czy wychowania polskich dzieci - powiedział Karol Nawrocki podczas wykładu na Uniwersytecie Karola w Pradze.

- Mając to na uwadze, aby zatrzymać, a w konsekwencji odwrócić niekorzystny proces centralizacji UE, Polska opowiada się za: 
po pierwsze, utrzymaniem zasady jednomyślności w tych obszarach decyzji unijnych, w których ona obecnie obowiązuje - powiedział Karol Nawrocki podczas wykładu na Uniwersytecie Karola w Pradze.

- Żeby nie być gołosłownym. Nie oferujemy jedynie negatywnego przekazu dotyczącego tego co według nas jest złe. Nie lamentujemy. Mamy pozytywny przekaz. Mamy polski program dla Unii Europejskiej, którego główne założenia chciałbym Państwu pokrótce przedstawić - powiedział Karol Nawrocki podczas wykładu na Uniwersytecie Karola w Pradze.

-Punktem wyjściowym dyskusji są dwa zasadnicze założenia: panami traktatów i suwerenami decydującymi o kształcie integracji europejskiej są i muszą pozostać państwa członkowskie, jako jedyne funkcjonujące demokracje europejskie - mówił dalej Prezydent RP.

Prezydent Nawrocki przedstawił propozycje dla UE:

• Utrzymanie zasady jednomyślności w tych obszarach decyzji unijnych, w których ona obecnie obowiązuje
• Utrzymanie zasady "jedno państwo-jeden komisarz"
• Przywrócenie prezydencji szefowi egzekutywy państwa członkowskiego sprawującego w danym momencie prezydencję UE, co oznacza powrót do charakteru prezydencji sprzed traktatu lizbońskiego. W związku z tym Polska proponuje również zniesienie stanowiska Przewodniczącego Rady Europejskiej
• Zmiana systemu głosowania w Radzie UE, aby zniwelować nadmierną przewagę dużych państw UE
• Oparcie funkcjonowania UE na zasadach pragmatycznych, nie ideologicznych oraz rezygnacja z nadmiernych ambicji regulowania całości życia państw członkowskich i ich obywateli
• Rezygnacja z aspiracji rywalizowania z NATO w obszarze bezpieczeństwa

- Jestem w 100% pewien, że te relacje są naznaczone naszą wspólną historią, ponieważ chcielibyśmy pochować ofiary rzezi wołyńskiej. Jesteśmy odpowiedzialni, jestem odpowiedzialny jako prezydent RP za 120 tysięcy ludzi, dzieci i kobiet, które zostały zamordowane przez ukraińskich nacjonalistów - powiedział Karol Nawrocki podczas wykładu na Uniwersytecie Karola w Pradze.

- Ale oczywiście wspieramy Ukrainę. Wspieraliśmy Ukrainę po 2022 roku. Jesteśmy otwarci. Rozumiemy strategiczny cel, strategia wzywająca Polskę i Europę Środkową. Więc nadal wspieramy Ukrainę, ale chcielibyśmy być traktowani przez Ukraińców jako partnerzy. Jesteśmy partnerami, którzy pomagają i jesteśmy partnerami, którzy mają również wyzwania - mówił dalej.

- Tak jak obiecywałem, będziemy tropić każdego, który podniósł rękę na bezpieczeństwo Polek i Polaków. Mamy dzisiaj zastosowane tymczasowe aresztowanie wobec Wołodymyra B., który aktywnie współpracował i któremu stawia się zarzuty współpracy z rosyjskim wywiadem oraz współpracy przy aktach dywersji na polskiej kolei - mówi Waldemar Żurek w nagraniu opublikowanym w swoich mediach społecznościowych.

Z komunikatu prokuratury wynika, że aresztowany mężczyzna pomógł bezpośrednim sprawcom aktu dywersji - woził ich w rejon linii kolejowej nr 7 w okolicach miejscowości Mika i Gołąb, umożliwiając rozpoznanie terenu. 

Jak zapewnił Żurek: - Nie odpuścimy żadnemu. […] Dziękuję bardzo zespołowi prokuratorów oraz wszystkim przedstawicielom policji, służb. Bardzo szybko ustaliliśmy sprawców, a teraz po nitce do kłębka ustalamy kolejnych.

- Będziemy ich zatrzymywać i będziemy ich tropić na całym świecie. Służby będą działać, a państwo będzie silne i obywatele będą bezpieczni - podsumował minister sprawiedliwości, prokurator generalny.

Służby zatrzymały mężczyznę, który pomagał sprawcom aktu dywersji na polskiej infrastrukturze kolejowej.

Obywatel Ukrainy - Volodymyr B. udzielił im wsparcia logistycznego - woził ich w rejon planowanego ataku i umożliwił rozpoznanie terenu.

Prokurator przedstawił mu zarzut… pic.twitter.com/sgqyLTpGsu

— Waldemar Żurek (@w_zurek) November 24, 2025

- Ja znam konstytucję, znam regulamin Sejmu. Znam, jakie są uprawnienia marszałka […]. Nie ma takiej instytucji, jak „weto marszałkowskie”. […] To jest mój protest przeciwko absolutnie rodzącemu się populizmowi naokoło - powiedział Włodzimierz Czarzasty w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

Jak kontynuował: - Najlepiej na przykładzie. Przychodzi ustawa, a już był taki projekt ustawy wstępny, w sprawie VAT-u, która kosztuje Polskę 110 miliardów złotych. Już abstrahuję od tego, skąd ona przychodzi. Tak [mówię o projekcie prezydenckim]. […] Źródłem finansowania tego jest odniesienie: „niech rząd znajdzie na to pieniądze”. To ja mam takie pytanie: a nie lepiej byłoby wskazać źródło finansowania?

Marszałek kontynuował wątek w kolejnej wypowiedzi.

- Przychodzi ustawa, a już był taki projekt ustawy wstępny, w sprawie VAT-u, która kosztuje Polskę 110 miliardów złotych. Już abstrahuję od tego, skąd ona przychodzi. Tak [mówię o projekcie prezydenckim]. […] Źródłem finansowania tego jest odniesienie: „niech rząd znajdzie na to pieniądze”. To ja mam takie pytanie: a nie lepiej byłoby wskazać źródło finansowania? - powiedział Włodzimierz Czarzasty w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Jakie są trzy źródła finansowania takich olbrzymich projektów? Wezmę trzy największe resorty. Panie prezydencie: mamy zabrać 110 miliardów ze służby zdrowia, ze szpitali? Niech pan to powie. Mamy zabrać ze świadczeń socjalnych ludziom 110 miliardów? Niech pan to powie. Mamy ograniczyć zakup broni o 110 miliardów? Niech pan to powie - stwierdził.

- Dostałem taką teczkę, bo dzisiaj ją właśnie dostałem. Tyle jest ustaw, które nie były procedowane. Jutro zaprosiłem ministra [Dariusza] Salamończyka na długą rozmowę z pytaniem: no jeżeli wszystkie ustawy są procedowane, to co robią w tej teczce ustawy nieprocedowane? - powiedział Włodzimierz Czarzasty w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Czyli Szymon Hołownia nie mówił nieprawdy? Ta zamrażarka nie zniknęła? - spytał Bogdan Rymanowski.

- Nigdy nie powiem złego słowa o swoim koalicjancie i tym się różnię od czasami słów swoich koalicjantów - odparł marszałek Sejmu.

- Jesteśmy koalicją czterech partii. Ja jestem marszałkiem wybranym przez posłanki i posłów tych czterech partii. Jestem po to, żeby wspierać tę koalicję, wspierać ten rząd, dlatego że współtworzy Lewica ten rząd - powiedział Włodzimierz Czarzasty w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- W związku z tym nie będę wykonywał żadnych ruchów, które będą dawały elementy rozmemłania, rozedrgania, tego typu sytuacji, bo taki nie jestem - oświadczył.

- W tej chwili kończy się cała procedura, jeden z etapów procedury związanej z obsadą członków Trybunału Konstytucyjnego. Zanim rozpiszę następną procedurę, będę prosił swoich przyjaciół koalicjantów z Polski 2050, PSL-u i Platformy o spotkanie - powiedział Włodzimierz Czarzasty w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Będę prosił o takie spotkanie [w grudniu], bo w tej sprawie chciałbym, żebyśmy ustalili wspólne stanowisko - dodał.

- Mam takie przesłanie twarde w tej sprawie [wpisu Instytutu Jad Waszem] twarde i bez żadnego uśmiechu na ustach: jeżeli naród żydowski chce, żeby był szanowany, to my wymagamy tego, żeby inne narody, w tym polski, też był szanowany - powiedział Włodzimierz Czarzasty w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Bardzo dobrze się zachował w tej sprawie minister Radosław Sikorski. Jasne stanowisko w tej sprawie zajął premier Tusk. Uprzejmie informuję, że moje jest tak samo jasne. To jest zła wypowiedź, z tego musi się ambasador wytłumaczyć. A najlepiej, tak nawiasem, żeby po prostu ten wpis został zmieniony - wskazał.

- Będę go [Szymona Hołownię] prosił, żeby wziął w ramach swoich obowiązków również część spraw zagranicznych. Wszyscy wiedzą, trzeba o swoich ułomnościach mówić uczciwie: nie lubię latać, mam fobię w tej sprawie - powiedział Włodzimierz Czarzasty w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Ale chcę pana i państwa zapewnić bardzo jednoznacznie: jeżeli interes państwa, polska racja stanu będzie wymagała, żebym był na jakimś spotkaniu i będzie to niezamienne, to oczywiście fobię schowam do tylnej kieszeni i tyle - zadeklarował.

- W innych sprawach, jeżeli będą mniejszego formatu - trochę mniejszego, żeby broń Boże nie umniejszać roli i powagi pana Szymona Hołowni - będę Szymona prosił, żeby reprezentował polski Sejm. Szymon był świetnym marszałkiem Sejmu - dodał.

- Co z projektem prezydenta dotyczącym obniżenia cen prądu? To ważna sprawa dla ludzi. Ludzie będą mieć wyższe rachunki od 1 stycznia. On będzie procedowany normalnie? Teraz jest w konsultacjach  - pytał Bogdan Rymanowski w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Czyli jest procedowany - odparł Włodzimierz Czarzasty .

- A myśli pan, że trzeba przyspieszyć ten projekt? Bo nawet pana koleżanka, minister Pełczyńska-Nałęcz mówi, że są tam dobre rozwiązania. A więc nie jest to populizm - dopytywał prowadzący, nawiązując zapewne do wypowiedzi ministry z RMF FM, gdzie stwierdziła, że w projekcie są "ciekawe rozwiązania systemowe".

- Taka grzeczna, sympatyczna, z uśmiechem na ustach rada. Jak są dobre rozwiązania, trzeba stworzyć dobry projekt koalicji 15 października. Wykorzystać dobre rozwiązania, które niektóre tam są, dodać swoje dobre rozwiązania i przedstawić rewelacyjny projekt. I to będę pani ministrze, bardzo możliwe, że wicepremierce w najbliższym czasie, uprzejmie, z uśmiechem na twarzy o to będę prosił - odpowiedział marszałek Sejmu.