O 8:45 odbędzie się konferencja prasowa współprzewodniczącego Razem Adriana Zandberga i rzecznika partii Mateusza Merty poświęcona otwarciu roku akademickiego i problemom studentów oraz świata nauki w Polsce.

O 9:00 w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpocznie się konferencja prasowa szefa resortu Stefana Krajewskiego. Poruszone tematy będą związane z pomocą dla rolników.

O 9:30 minister sportu i turystyki Jakub Rutnicki spotka się w siedzibie resortu z reprezentacją Polski w siatkówce mężczyzn, a o 14:00 z medalistami wioślarskich mistrzostw świata w Szanghaju.

Premier Donald Tusk weźmie udział w nieformalnym posiedzeniu Rady Europejskiej. Na 10:00 zaplanowano udział w Competetiveness Summit Industriens Hus, na 13:00 - pierwszą sesję roboczą, a na 15:30 - drugą sesję roboczą.

O 10:00 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz weźmie udział w uroczystości otwarcia ośrodka szkoleniowego na potrzeby Sił Zbrojnych Ukrainy (Camp Jomsborg) na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Dęba - Lipa. Na 10:45 zaplanowano zwiedzanie ośrodka, a o 11:15 rozpocznie się briefing prasowy.

O 11:15 prezydent Karol Nawrocki weźmie udział w uroczystej inauguracji roku akademickiego na Politechnice Gdańskiej. Przewidziano wystąpienie głowy państwa.

Na środę zaplanowano także kilkanaście konferencji prasowych w ramach akcji informacyjnej dot. programu Aktywny Rodzic. W jednej z nich, o 9:30 w Siedlcach, weźmie udział wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Aleksandra Gajewska.

Także w środę odbędą się konferencje prasowe z udziałem wiceministrów infrastruktury Piotra Malepszaka i Przemysława Koperskiego w sprawie otwarcia połączenia kolejowego Bielsko-Biała - Kraków. Pierwszą konferencję przewidziano o 7:10 na dworcu w Bielsko-Białej, a drugą o 8:45 na dworcu w Krakowie.

- Szuka nowego sposobu służby również dla Polski. Pójście do ONZ-tu jeśli by się udało, bo to jest wielka gra. Nie mieliśmy nigdy tak wysokiego stanowiska w strukturach międzynarodowych, nie w strukturach europejskich, ale międzynarodowych, światowych. Jeżeli by to się udało, to byłoby to dobrze. Będziemy wspierać tę kandydaturę. Dobrze wszyscy wspierają od prezydenta, premiera, ministra spraw zagranicznych - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- To nie są moje urodziny, ale naprawdę jest co świętować. Babciowe ma już roczek i mogłby się wydawać, że dopiero raczkuje. Nie, bzdura - mówi premier Donald Tusk

- Dzięki babciowemu ponad 630 tysięcy dzieci objętych jest tą pomocą. 1500 złotych dla rodziców, niektórzy wydają na żłobek, niektórzy na opiekę, na dziadka, na babcię - mówi dalej.

- I uwierzcie mi, to nie jest nasze ostatnie słowo i za rok będzie jeszcze więcej powodów do świętowania - wskazał szef rządu.

To już roczek! 🎂 #WspieramyRodziny pic.twitter.com/vTEd6FB28H

— Donald Tusk (@donaldtusk) October 1, 2025

- Jednego jestem pewny, zachowania posłów, niezależnie jaka formuła będzie, kto będzie liderem Polski 2050, posłów, senatorów jak rozmawiamy. Oni nie chcą zmieniać koalicji. Oni nie chcą szukać innej drogi. Więc tu bym się nie obawiał o stabilność koalicji, choć oczywiście jak owieczki są rozproszone, to łatwiej na nie polować i ustrzelić - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Myślę, że to był pierwszy dowód [sprawa domu w Wyrykach], że nie wszystkim, nie sądzę, że akurat w Pałacu Prezydenckim czy w BBN współpraca między rządem a prezydentem się podoba - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

Dopytywany przez prowadzącego potwierdził, że chodzi mu o Prawo i Sprawiedliwość.

- Ja myślę, że na Nowogrodzkiej sobie obserwowali, to co się działo 9,10,11,12 - wystąpienia w Sejmie, wspólne oświadczenia, spotkania u prezydenta w Centrum Operacji Powietrznych, w Dowództwie Operacyjnym, we wszystkich miejscach, gdzie byli razem prezydent z premierem czy ja z prezydentem. Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Wszystko przebiegające w spokojnej, normalnej, uczciwej atmosferze, to po tygodniu się znudzili tym, którzy żyją z konfliktu i dali sygnału do ataku - kontynuował minister obrony narodowej. 
 

- Dostałam nominację ze strony klubu i Rady Krajowej Polski 2050 w demokratycznym procesie. To jest zaszczyt. Najmocniejszy mandat, jaki od swojej formacji można dostać - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Gościu poranka” TVP Info.

Jak wskazała: - To teka wicepremierki, proszę zwrócić uwagę. Co jest ciekawe, bo w tym rządzie mamy już trzech wicepremierów i premiera, więc będzie trochę nowa jakość.

- Wielokrotnie to zostało w sferze publicznej powiedziane. Tak zostało ustalone na rozmowach koalicyjnych i to jest normalne, uczciwe rozwiązanie, że jak jest czterech koalicjantów, traktują się uczciwie, jeżeli oddajemy stanowisko marszałka, oddajemy formacji, która też ma wicepremiera, zostawia wicepremiera, ale Polska 2050 jest równoprawnym członkiem tej koalicji - dodała.

- Nie, nie ma takiego ryzyka [że system kaucyjny spowoduje wzrost cen], ponieważ kaucja, która będzie od nas pobierana za butelkę dodatkowo, ona będzie do nas wracać i właśnie w ten sposób chcemy zmniejszyć wielkość udziałów w koszcie produktu, kosztu opakowaniu - stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.

- Bo jeżeli dzisiaj 45% butelek wraca do systemu, a chcemy doprowadzić do 90% i w ogóle do zmiany takiej myślenia, że to producent, nie konsument, płaci za odpady wprowadzane do śmieci, bo taka jest idea całego systemu, nie tylko kaucyjnego, ale nowego modelu zarządzania odpadami, których jest najwięcej w Polsce, czyli tymi opakowanymi, to to uporządkuje też i zachęci producentów do oszczędzania i do wprowadzenia butelek wielokrotnego użytku na przykład - mówiła dalej.

- Wydaje mi się, że po pierwsze Polska nie fascynuje się tym, kto będzie marszałkiem Sejmu [...] o panu Szymonie Hołowni nie będę nic złego mówił, bo uważam, że jest dobrym marszałkiem, zresztą nie mam ochoty krytykować swojego koalicjanta - powiedział Włodzimierz Czarzasty w "Porannej rozmowie" RMF FM.

- Bo to wynika z umowy koalicyjnej. [...] W czasach trudnych, bo jest trudny czas w każdym kraju w Europie, mamy wojnę, mamy historię, umowa koalicyjna jest taką konstytucją, której nie powinno się zmieniać - kontynuował, pytany, po co zmiany.

- Umowa w każdym wymiarze [...] powinna być stabilnie realizowana [...] nie chodzi w tym wszystkim o Czarzastego, żeby była jasność, tylko chodzi o jakiś tam ład i porządek i jakieś wzajemne zaufanie - mówił dalej.

- To nie jest prawda [że Strategia Bezpieczeństwa Narodowego niedoszacowała ryzyka pełnoskalowej agresji], nie sądzę, żeby prezydent Duda niedoszacował. Prezydent Duda akceptował tę strategię - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- To dlaczego jej nie podpisał? - dopytywał Konrad Piasecki.

- Przez swoich przedstawicieli. Sytuacja jest następująca. Prezydent Andrzej Duda w ubiegłym roku przedstawia założenia tej strategi. Czyli to od prezydenta wychodzi proces inicjujący budowę strategii bezpieczeństwa. Ja wystąpiłem do prezydenta Dudy mówiąc, że mamy strategię z 2020, chciałbym, żeby była nowa. Prezydent Duda odpowiada wtedy na to pozytywnie, przedstawia swoje założenia. My pracujemy, składamy tę strategię w całym rządzie, bo ona nie dotyczy tylko wojska, ona dotyczy gospodarki, dotyczy środowiska, dotyczy wielu elementów. To jest dokument nadrzędny, ogólny, ale ważny. Pracujemy, cały czas we współpracy z BBN-em i z generałem Łukowskim. Przychodzi do akceptacji strategii i co się dzieje, jest komitet bezpieczeństwa, który akceptuje, przedstawiciel prezydenta popiera strategię bezpieczeństwa. Przychodzi Rada Ministrów, na Radzie Ministrów jest zaproszony szef BBN-u jako przedstawiciel prezydenta, nie jako szef  BBN-u, popiera, są sformułowania przez pana generała Łukowskiego „w całej rozciągłości”, popiera strategię bezpieczeństwa. Trafia do prezydenta Andrzeja Dudy, który mógł ją jeszcze podpisać. Też pamiętam rozmowy z prezydentem, że chciał ją w pewnym momencie podpisać, jeszcze byliśmy na szczycie w Hadze rozmawiałem z prezydentem Dudą. Wierzyłem, że ją podpisze. Myślę, że podjął tę decyzję po rozmowie albo z prezydentem elektem ówczesnym, albo z jego otoczeniem i się wstrzymał z podpisem - kontynuował minister obrony narodowej.

- Postanowiłem ubiegać się o funkcję przewodniczącego partii Polska 2050. Podejmuję to wyzwanie wierząc, że jesteśmy w stanie odzyskać wyborców, którzy zaufali nam w 2023 roku – i wiem, jak to zrobić - napisał Ryszard Petru w social media.

- Proponuję powrót do korzeni, czyli do tego, co stało za sukcesem naszego ugrupowania i całejTrzeciej Drogi: do przedsiębiorczości, rozsądnej transformacji energetycznej, adresowanej polityki społecznej rozwiązującej problemy konkretnych ludzi - zaznaczył.

Będę startował na przewodniczącego partii Polska 2050

Postanowiłem ubiegać się o funkcję przewodniczącego partiiPolska 2050. Podejmuję to wyzwanie wierząc, że jesteśmy w stanie odzyskać wyborców, którzy zaufali nam w 2023 roku – i wiem, jak to zrobić. Proponuję powrót do…

— Ryszard Petru (@RyszardPetru) October 1, 2025

Mam nadzieję, że debata wyborcza w ramach naszego ugrupowania skupi się na programie. Chętnie porozmawiam również o edukacji (w tym. obowiązkowej lekcji edukacji zdrowotnej), o zdrowiu (w tym. prostych organizacyjnych zmianach skracających kolejki do lekarza), czy transporcie… pic.twitter.com/tlYs5mc9CJ

— Ryszard Petru (@RyszardPetru) October 1, 2025

- Myślę, że słowo "dotrwa" nawet ma taki wydźwięk pejoratywny. Uważam, że jest dobrym premierem, uważam, że kadencja jest 4-letnia, jesteśmy po dwóch latach, zobaczymy, jak będą wyglądały dwa lata, uważam, że dobrze i uważam, że ta koalicja będzie sprawowała władzę przez następne cztery lata - powiedział Włodzimierz Czarzasty w RMF FM, pytany, czy premier Donald Tusk "dotrwa do końca kadencji".

- Tak - kontynuował, pytany, czy naprawdę w to wierzy.

- Wielokrotnie w przestrzeni publicznej było mówione, że jest miejsce wicepremiera dla Polski 2050. A dalej to już Polska 2050 decyduje, kogo nominuje - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Gościu poranka” TVP Info.

- Nie wyobrażam sobie po prostu, żeby w uczciwej, partnerskiej koalicji - a w takiej jesteśmy i wszyscy to sobie mówią - można było narażać tę koalicję na jakąś taką chwiejność - stwierdziła.

Na uwagę prowadzącego Mariusza Piekarskiego, że w umowie koalicyjnej nie ma słowa o tym, że kiedy Hołownia przestanie być marszałkiem, to w zamian Polska 2050 dostaje tekę wicepremiera, odparła: - Ale nie ma też, że nie dostaje. Jest normalny układ. W tym momencie każdy już ma wicepremiera, my tego wicepremiera nie mieliśmy, dlatego że był marszałek. Teraz oddajemy marszałka i po prostu nie można sobie wyobrazić uczciwego układu, w którym Polska 2050…

Kiedy dziennikarz zwrócił uwagę, że premier Donald Tusk powiedział jakiś czas temu, że w ramach rekonstrukcji rządu nie przewiduje wicepremiera dla Polski 2050, Pełczyńska-Nałęcz stwierdziła: - W rozmowach koalicyjnych było to jasno powiedziane przy stole. Nigdy nie zostało zaprzeczone, że to nie zostało powiedziane. A przede wszystkim odpowiedzialnością nas wszystkich jest stabilność tej koalicji i uczciwe traktowanie się wzajemnie.

- Może byśmy poczekali na zdanie premiera Donalda Tuska w tej sprawie [...] on pracuje z wicepremierami, on tworzy swój gabinet - powiedział Włodzimierz Czarzasty w RMF FM, pytany, czy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz powinna zostać wicepremierem.

- Mówię swoje zdanie, nie stanowisko partii w tej chwili, bo nie ma w tej chwili stanowiska partii [...] dlatego, że wybory są za dwa lata - powiedział Włodzimierz Czarzasty w RMF FM.

- Jestem za konsolidacją lewicy, uważam, że nie ma wroga na lewicy. Z partią Razem, jeżeli chodzi o program, łączy nas 95%. To, co nas różni, to jest kwestia podejścia do rządu. My ten rząd wspieramy, partia Razem tego rządu nie wspiera - kontynuował.

- My wiemy, że alternatywą dla tego rządu jest rząd Konfederacji i PiS-u, Adrian Zandberg ocenia widocznie taką alternatywę za alternatywę dobrą. Nie będę się z nim spierał, bo się lubimy, jesteśmy kumplami, spotykamy się co 1,5 miesiąca, co miesiąc, rozmawiamy ze sobą - mówił dalej.

- Jeżeli chodzi o mnie, absolutnie tak, uważam, że mądrość lewicy powinna polegać na tym, że wszystkie środowiska lewicowe, które ostatnio startowały w wyborach prezydenckich, powinny pójść na jednej liście - dodał, pytany, czy wspólne listy są możliwe.

- Podpisaliśmy umowę z firmą ICEYE zresztą bardzo ciekawą polsko-fińską, Rafał Modrzewski, młody człowiek, który stworzył niewiarygodną firmę globalną - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Listopad, pierwsze polskie satelity. Teraz właśnie minister Tomczyk jest w drodze do Finlandii, bo stamtąd startują te satelity do Stanów Zjednoczonych, na półwysep Canaveral gdzie zostaną wystrzelone w kosmos - kontynuował minister obrony narodowej. 

- My się zachowujemy uczciwie wobec koalicjantów i jestem przekonana, że dla dobra tego rządu, dla zobowiązań wobec ludzi, bo myśmy się zobowiązali iść razem zgodnie, a to wymaga wzajemnej uczciwości. My się zachowujemy uczciwie, jestem przekonana, że inni też się zachowają uczciwie - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Gościu poranka” TVP Info, w kontekście stanowiska wicepremiera dla Polski 2050.

- Niewątpliwie Szymon Hołownia jest liderem tego jeszcze wciąż projektu, jego założycielem i ważną osobą dla partii, natomiast Polska 2050 ma niezwykle ważną rolę do wypełnienia. Jesteśmy częścią koalicji rządzącej, nasz klub decyduje o większości parlamentarnej - stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w „Graffiti” Polsat News.

- Oczywiście że tak [pogłoski o śmierci Polski 2050 są przesadzone]. Nasza rola jest ważna i odpowiedzialność członków naszego klubu parlamentarnego, ale też świadomość wagi i jaki ciężar odpowiedzialności na klubie wisi, jest ogromna i to pokazało zarówno spotkanie naszego klubu, jak i spotkanie Rady Krajowej - mówiła dalej.

- Spodziewam się jeszcze apelów do Szymona Hołowni z członków naszej partii, z regionów, żeby jednak pozostał w polityce, pozostał czynnym politykiem, natomiast abstrahując od tego, tak jak powiedziałam, jest poczucie jednak potrzeby współpracy, natomiast są różne wizje [w Polsce 2050] - stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w „Graffiti” Polsat News.

- Nie wykluczam takiego scenariusza [startowania na szefową Polski 2050]. Ale do stycznia jeszcze daleka droga - stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w „Graffiti” Polsat News.

- Szymon Hołownia zawsze mówił: „ja się nie będę przyspawał do stołka, ja na pewno nie będę tym liderem, który do 70 roku życia się nie da oderwać”. Zawsze mówił, że jest w polityce jakiś czas. Uruchamia projekt, który następnie popłynie dalej - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Gościu poranka” TVP Info.

- Od początku mówił, że nie jest politykiem dożywotnim, że nie ma takiego ciągu na władzę do końca swojego życia. Potrafi zbudować, a potem potrafi przekazać dalej. Proszę zwrócić uwagę, jak to wszystko dzieje się u nas pokojowo, demokratycznie - mówiła dalej.

- To jest zły projekt [prezydencki projekt o CPK]. Polska 2050 finalnie na pewno nie poprze tego projektu. […] Mamy taką zasadę, że jeżeli projekt jest de facto obywatelski, to był copy-paste projektu obywatelskiego... - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Gościu poranka” TVP Info.

- Ale jest jeszcze jedna sprawa. CPK jest czymś bardzo ważnym dla obywateli i dlatego ten projekt przechodzi do komisji i dzięki temu, że przeszedł do komisji, jest możliwość przedstawienia ludziom argumentacji, jaka jest nasza wizja CPK i dlaczego ten projekt jest zły. A następnie ten projekt zostanie odrzucony - stwierdziła.

- Zamiast spowodować, aby ta sprawa nabrała dynamiki w prowadzeniu, zamiast jasno i kategorycznie potępić zachowanie swojego byłego współpracownika, który zawiódł tak bardzo jego zaufanie i naraził reputację premiera na szwank, Donald Tusk poprzez podległe mu służby spowodował, bo tak to trzeba nazwać, umorzenie bardzo ważnego wątku tej sprawy, czyli przyjmowanie łapówek, żądanie łapówek przez pana Sławomira Nowaka w zamian za załatwianie intratnych stanowisk w spółkach podległych Skarbowi Państwa - powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

- Każda godzina milczenia Donalda Tuska wobec ujawnionych przeze mnie faktów rodzi poważne pytania co do jego roli w całej tej sprawie. Dlatego, że wszyscy wiemy, iż szef gabinetu politycznego nie ma żadnego wpływu na mianowanie i powoływanie zarządów spółek, w tym strategicznych spółek Skarbu Państwa. To są kompetencje, uprawnienia i władza premiera - kontynuował.

- Jeśli więc pan Sławomir Nowak wtedy, kiedy pełnił funkcję szefa gabinetu politycznego, załatwiał te decyzje, musiał to robić tylko i wyłącznie za przyzwoleniem i udziałem w tym sensie Donalda Tuska - mówił dalej.

- Każda godzina, w sposób niezwykle wymowny, milczenia Donalda Tuska stanowi wymowny akt oskarżenia wobec niego. Że nie tylko milczy wobec zamiatania pod dywan tej afery, ale ma coś na sumieniu i do ukrycia, czego się bardzo obawia - dodał.

- Dla wielu tysięcy osób, które zaczynają studia, które kontynuują studia, to jest dzień, w którym zadają sobie pytanie, czy będzie ich na to w kolejnym roku stać. Mamy do czynienia z galopującym wzrostem kosztów życia w dużych miastach, z chorymi, niedostępnymi dla wielu studentów kosztami wynajmu nieruchomości, a w tym samym momencie rząd tak naprawdę ogłasza, że nie przeznaczy dodatkowych pieniędzy na pomoc socjalną, stypendialną dla uczących się, którzy tej pomocy potrzebują - powiedział Adrian Zandberg na konferencji prasowej.

- Budżet państwa na przyszły rok to jest budżet zaciskania pasa na uniwersytetach i na politechnikach. [...] Budżet państwa przedstawiony przez rząd to jest budżet, w którym środki na naukę, badania i rozwój, na badania naukowe są nieadekwatnie małe wobec potrzeb Polski - kontynuował.

- Partia Razem złoży poprawki podnoszące wydatki państwa na badania naukowe, na pomoc stypendialną dla studentów, na wynagrodzenia dla doktorantów i młodszych pracowników naukowych, na porządną waloryzację płac dla wszystkich ludzi, którzy pracują w polskiej nauce - mówił dalej.

- Zachęcam wszystkie siły polityczne do tego, żeby poprzeć poprawki Razem do budżetu - dodał.

- Bezpieczeństwo oznacza zbrojenia, zbrojenia oznaczają stal. Stal oznacza reindustrializację. Musimy być samowystarczalni, nie możemy outsourcować na zewnątrz naszego bezpieczeństwa, ale z uwagi na nasze koszty energii, najwyższe na świecie, i nasze regulacje klimatyczne, firmy opuszczają Europę [tłumaczenie symultaniczne TVP Info] - stwierdził premier Donald Tusk w Kopenhadze.

- Nie chcę tutaj psuć dobrego nastroju, dobrej atmosfery, lecz i tu w pełni rozumiem twoją argumentację Emmanuelu, ale tak, musimy chronić nasze firmy, zwłaszcza firmy z branży stalowej w Polsce, w Europie, wszędzie, ale rzeczywistość jest bardzo brutalna - mówił dalej.

- Musimy myśleć o rzeczywistym przyspieszeniu procesu deregulacji. Nasze ambicje nie mogą oznaczać kontynuowania nakładania nowych obciążeń na firmy. Nie może być tak, że z powodu bycia w Europie firmy tracą konkurencyjność wobec świata. Popatrzmy na świat wokół nas. Europa jest odpowiedzialna za zaledwie 6% światowych emisji. Nie możemy cały czas być tymi, którzy ograniczają emisję w tempie, które żadne przedsiębiorstwo nie zniesie. Nie możemy cały czas zwiększać naszych ambicji, kiedy inni tego nie czynią - stwierdził premier Donald Tusk w Kopenhadze.

- Tak, powinniśmy być ambitni i jesteśmy, ale musimy robić to mądrze i odpowiedzialnie i oczywiście musimy robić to razem, z kierownictwem naszych firm, naszych przedsiębiorstw - mówił dalej.

- My Polacy wobec przyszłości potrafimy się łączyć. Stajemy także przed wyzwaniami przyszłości, o tym mówił pan rektor, dzieląc się sukcesami Politechniki Gdańskiej, tak ważnymi w zakresie naszego bezpieczeństwa. Pole bitewne XXI wieku dzisiaj już to wiemy, zmienia się w sposób radykalny - powiedział prezydent Karol Nawrocki na Politechnice Gdańskiej otwierając rok akademicki.

- Z jednej strony to wciąż tradycyjne działania i walka artyleryjska, ale z drugiej strony to wojna XXI wieku, w której potrzebne są drony, potrzebne są systemy antydronowe, bezzałogowe statki i powietrzne i statki morskie. Dlatego tak ważne jest ten wielki sukces Politechniki Gdańskiej. Dlatego ważna jest, jak myślę, dla państwa, dla środowiska akademickiego deklaracja zwierzchnika sił zbrojnych, że zrobię wszystko jako prezydent Polski, aby rozwijać nasze technologie obronne XXI wieku - mówił dalej.

- W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego powstaje departament technologii przełomowych, który będzie łączył naszą odpowiedzialność za granicę, za bezpieczeństwo państwa polskiego także z rozwojem nowych technologi. Chciałbym wyjść w czasie swojej kadencji naprzeciw oczekiwaniom środowiska akademickiego, także Politechniki Gdańskiej, stąd inicjatywa ustawodawcza o Funduszu Technologii Przełomowych - powiedział prezydent Karol Nawrocki na Politechnice Gdańskiej otwierając rok akademicki. 

- Jesteśmy w momencie rewolucji przemysłowej 4.0. Rewolucji technologicznej, która dzieje się właściwie na naszych oczach każdego dnia. Przeżyliśmy już rewolucję atomową, ja osobiście nie, bo jestem za młody, ale część z państwa tak, przeżyliśmy internetu i dzisiaj internet wydaje nam się rzeczą powszechną - powiedział prezydent Karol Nawrocki na Politechnice Gdańskiej otwierając rok akademicki. 

- Jest po prostu zastaną rzeczywistością, a dziś jesteśmy w zakresie rewolucji odnoszącej się i do sztucznej inteligencji i do nowych technologii. Nie uda nam się wygrać w konkurencji gospodarczej i międzynarodowej, tej rewolucji bez państwa, bez akademików, bez intelektualistów, bez kadr technicznych, bez studentów, bez tych którzy pracują nad najważniejszymi rozwiązaniami w odniesieniu do rewolucji technologicznej - mówił dalej.

- 15 minut szybciej. Miliardy złotych drożej. Miliony pasażerów pominiętych. Oto wizja rozwoju kolei CPK obecnego rządu - napisał Mateusz Morawiecki w social media.

- Czy naprawdę warto płacić dodatkowe miliardy Niemcom czy Francuzom, by zyskać tylko kwadrans? - pyta były premier.

:arrow_right:15 minut szybciej. Miliardy złotych drożej. Miliony pasażerów pominiętych. Oto wizja rozwoju kolei @CPK_PL obecnego rządu.
:bullettrain_side::alarm_clock::airplane:
:arrow_right:Czy naprawdę warto płacić dodatkowe miliardy Niemcom czy Francuzom, by zyskać tylko kwadrans?

:arrow_right:Czy 15 minut różnicy jest warte miliardów… pic.twitter.com/TrtcCeUByP

— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) October 1, 2025

- Dziś stoimy przed wyzwaniami wyjątkowymi w XXI wieku. To z jednej strony budowa przez państwo polskie Centralnego Portu Komunikacyjnego, który nie może odbyć się bez zaangażowania intelektualistów, profesorów i specjalistów od kwestii technologicznych tworząc logistyczny hub dla całej Europy i całego świata, ale stanowiąc także o tym, że Polska w końcu będzie połączona. Ta wielka Polska, polskie aglomeracje, Polska lokalna za sprawą kolei dużych prędkości - powiedział prezydent Karol Nawrocki na Politechnice Gdańskiej otwierając rok akademicki. 

- Dlatego tak bardzo się cieszę i staję dzisiaj przed państwem z takim poczuciem, że przyszłość jednoczy wszystkie środowiska polityczne, także w polskim parlamencie i cieszę się, że inicjatywa ustawodawcza polskiego prezydenta w ostatnich dniach przeszła przez Sejm, łamiąc często męczącą nas wszystkich pragmatykę - mówił dalej.

"Partia, której prawie połowa posłów chce, żeby wicepremierem i jej liderem została Paulina Henning-Kloska nie zasługuje na nic lepszego, poza spuszczeniem zasłony milczenia i zapomnieniem. A i na to, nie wiem, czy zasługuje" - napisał na X Sławomir Mentzen.

Partia, której prawie połowa posłów chce, żeby wicepremierem i jej liderem została Paulina Henning-Kloska nie zasługuje na nic lepszego, poza spuszczeniem zasłony milczenia i zapomnieniem.

A i na to, nie wiem, czy zasługuje.

— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) October 1, 2025

"Lider Trzeciej Drogi, Władysław Kosiniak-Kamysz, brał odpowiedzialność za PSL w największym kryzysie. Szymon Hołownia w najtrudniejszym momencie swoje środowisko – Polska 2050 – zostawia. To lider, który opuszcza własne ugrupowanie, kiedy jest w najtrudniejszej sytuacji. To znacząca różnica w postawach" - napisał na X Piotr Zgorzelski.

Lider Trzeciej Drogi, Władysław Kosiniak-Kamysz, brał odpowiedzialność za #PSL w największym kryzysie. Szymon Hołownia w najtrudniejszym momencie swoje środowisko – Polska2050 – zostawia. To lider, który opuszcza własne ugrupowanie, kiedy jest w najtrudniejszej sytuacji. To…

— Piotr Zgorzelski (@PZgorzelskiP) October 1, 2025

- Uznałem, że nasza kandydatka na wicepremiera nie zdobyła tak mocnego mandatu, który dawałby jej naturalną szansę na bycie szefem ugrupowania, w związku z tym uznałem, że trzeba dać szansę ugrupowaniu na odzyskanie blasku i poparcia społecznego, czyli powrócić do korzeni - powiedział Ryszard Petru na konferencji prasowej.

- Uważam, że straciliśmy wyborców, którzy na nas zagłosowali w 2023 roku, oni po prostu w części odeszli do Konfederacji, a w części zostali w domach, musimy ich odzyskać - kontynuował.

- W oświadczeniu, które zgłosiłem, wniosłem 5 punktów [...] pierwsza kwestia to składka zdrowotna obniżona [...] druga kwestia: zielona energetyka [...] to musi być rozsądna transformacja energetyczna, trzeba się pochylić nad problemami ludzi, a szczególnie w sytuacji, kiedy taka bezduszna biurokracja uderza w nich na co dzień - powiedział Ryszard Petru na konferencji prasowej.

- Zwróciłem uwagę również na kwestie dotyczące migracji [...] powinniśmy ściągać do Polski tych, którzy nam są potrzebni do pracy, w konkretnych zawodach, ale tylko takich, którzy akceptują nasze reguły gry i naszą kulturę i ostatnia rzecz, powinniśmy wspierać bezpieczeństwo Polski poprzez wydatki na armię w wariancie oczywiście odpowiedzialności fiskalnej w taki sposób, aby zyskiwały na tym polskie firmy, polskie firmy prywatne - kontynuował.

- Jestem zwolennikiem asertywnej, ale koncyliacyjnej współpracy z koalicjantami, tzn. bez sporów w mediach i bez głosowań, które miały miejsce ostatnio, uważam, że to nie służy koalicji, ale nie służy też nam - powiedział Ryszard Petru na konferencji prasowej.

- Albo wystartuje Katarzyna Pełczyńska, albo może w jej imieniu wystartuje pan Paweł Śliz, który jest obecnie szefem klubu. Biorę pod uwagę oba warianty - powiedział Ryszard Petru na konferencji prasowej.

- Wydaje mi się, że jednak to, że odeszliśmy od wartości z 2023, idąc bardziej w kierunku partii Razem, takich pomysłów bardzo skrajnie socjalnych i konfrontacyjnych wobec koalicji doprowadziło nas niestety do tego słabego wyniku, w którym jesteśmy - powiedział Ryszard Petru na konferencji prasowej.

- Uważam, że znaczna część elektoratu, który straciliśmy, jest w Konfederacji. To, co chcę zrobić, to chcę przekłuć ten pękaty balon Mentzena i pokazać, że jest pusty i żeby przejąć istotną część elektoratu, która na nas głosowała w 2023 roku, a teraz głosuje na Konfederację - powiedział Ryszard Petru na konferencji prasowej.

- Nieskromnie powiem, że wydaje mi się, że mam jakieś doświadczenia z debat z panem Mentzenem, dwukrotnie miałem sympatyczne z nim kontakty, chętnie spotkam się trzeci raz i uważam, że jako szef partii mam dużo większą możliwość udowodnienia, że on nie ma racji, niż wyłącznie jako przeciętny poseł czy tam szef komisji deregulacji - kontynuował.

- Uważam, że partia jest w trudnej sytuacji, jest poniżej progu w większości sondaży, w związku z tym to się już stało - powiedział Ryszard Petru na konferencji prasowej, pytany, czy nie chce, "żeby kolejna Katarzyna pociągnęła kolejną partię w dół" (nawiązanie do Katarzyny Lubnauer i Nowoczesnej).

- Uważam, że mamy dzisiaj za niskie notowania w stosunku do naszego potencjału i powiem enigmatycznie, ktoś jest za to odpowiedzialny i nie wolno zwalać wszystkiego na Szymona Hołownię - kontynuował, dopytywany, czy uważa, że Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz pociągnie Polskę 2050 na dno.

- On był marszałkiem Sejmu, dbał o to, żeby tu był porządek i musiał być ponad podziałami. A my, uważam, że mogliśmy zrobić znacznie więcej przez ostatnie dwa lata, wracając do źródeł - mówił dalej.

- My bazujemy, przygotowując ustawę budżetową, na prawie. Prawo jest tutaj bardzo jednoznaczne. Bardzo się zdziwię, jeżeli prezydent zawetuje ustawę dot. CIT-u dla sektora bankowego - stwierdził Andrzej Domański w rozmowie z Karoliną Lewicką w TOK FM.

- Nie wiem, są oczywiście bardzo różni eksperci, natomiast jeżeli chodzi o CIT dla sektora bankowego, to wydaje się, że jeżeli jest jeden sektor w gospodarce, który jest bezpośrednio beneficjentem, zarabia więcej dzięki wysokom stopom procentowym, a szukamy dochodów państwa, dlatego że musimy mieć na ochronę zdrowia, na wydatki na obronę, a sektor bankowy ma rekordowe zyski, to jest rzeczą naturalną, że ten sektor bankowy będzie mieć czasowo podniesioną stawkę CIT w 2026 do 30%, od 2027 ta stawka będzie stopniowo schodzić - mówił dalej minister finansów.

- To jest jeszcze za wcześnie, żeby odpowiedzieć na to pytanie. Wydaje mi się, żeby odpowiedzieć na to pytanie w sposób odpowiedzialny potrzeba jeszcze na to czasu. Ja jestem po zarządzaniu, wiem, co to znaczy zarządzać skomplikowaną strukturą. Wiem, że to wymaga bardzo wielu, bardzo różnych zasobów. Dopóki nie zgromadzę tych zasobów, dopóki nie będę pewna, że je mam, że jestem w stanie ich użyć po to, żeby z Polski 2050 na tym drugim okrążeniu zrobić tę partię, którą chcieliśmy na początku zrobić. Żeby ona była jeszcze fajniejsza niż ten początkowy projekt - powiedziała Joanna Mucha w „Faktach po Faktach” TVN24.

- To jest źle postawione pytanie. To jest absolutnie tycia ambicja, żeby przetrwać. Naszą ambicją jest, żeby wrócić do tego miejsca, gdzie startowaliśmy, gdzie mieliśmy nawet około 20% poparcia. To jest moja ambicja, to jest ambicja mojego środowiska - powiedziała Joanna Mucha w „Faktach po Faktach” TVN24.

- Szymon Hołownia od początku nam mówił, od początku kiedy przyszłam do Polski 2050, że on jest osobą, która zakłada partię, zakłada organizację, a potem oddaje je, żeby ktoś je prowadził dalej. Od samego początku uprzedzał nas, że taki może być scenariusz. Myślę, że ci którzy najbliżej z Szymonem współpracowali spodziewali się, że będzie taki moment, w którym przyjdzie następca i następca poprowadzi partię na tym drugim okręgu - powiedziała Joanna Mucha w „Faktach po Faktach” TVN24.

- Nigdy nie żałowałam odejścia z Platformy i nadal nie żałuję - powiedziała Joanna Mucha w „Faktach po Faktach” TVN24.

- Projekt się nie skończył. […] Sam fakt, że startuję [na przewodniczącego Polski 2050] pokazuje, że głęboko wierzę, że można znowu wrócić do dobrych sondaży, pokazać, że Polska 2050 ma ten blask, który miała. I może być z jednej strony ważnym aktywem w całej koalicji, a po drugie odzyskać istotną część elektoratu, który albo został w domach, albo poszedł do Konfederacji - powiedział Ryszard Petru w rozmowie z Markiem Czyżem w „Pytaniu dnia” TVP Info.

- To powinno być 7-8% co najmniej. W ramach Trzeciej Drogi było ponad 14%, ale wszystko jest możliwe - dodał.

- Nowoczesną oddawałem jak miała 9% i uważane było to za bardzo niski wynik. W związku z tym dzisiaj te 9% by się jak najbardziej przydało - powiedział Ryszard Petru w „Pytaniu dnia” TVP Info.

- Uważam, że moim zadaniem powinno być przekłucie tego pękatego balonika Mentzena. Pokazać, że tam jest pustka, że są nieskuteczni, że tam jest dużo ściemy. Miałem przyjemność dwa razy spotkać się z panem Mentzenem, bardzo miło wspominam te spotkania. Chciałbym chętnie się spotkać trzeci raz - powiedział Ryszard Petru w „Pytaniu dnia” TVP Info.

- Nasi wyborcy tam poszli [do Konfederacji], ale oni tam są tylko na chwilę. Oni są skłonni wrócić. Z badań wiem chociażby i ze spotkań, bo zaczepiają mnie ludzie, konfederaci. Mówią: „głosowałem na was, teraz głosuję na nich”. Ale widzę taką nostalgię w tych rozmowach - powiedział Ryszard Petru w „Pytaniu dnia” TVP Info.

- To jest inny program, zupełnie inny. Na przykład jest [Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz] zwolennikiem wprowadzania podatku katastralnego. Ja jestem przeciwny takim nowym podatkom, szczególnie tak mocnemu uderzeniu w polskie rodziny. Uważam, że to błąd - powiedział Ryszard Petru w „Pytaniu dnia” TVP Info.

- Tamten [program] jest bardziej taki socjalistyczny, w kierunku partii Razem. Ten, wydaje mi się, jest centrowy, przedsiębiorczy, a jednocześnie dbający o tych, którzy są uderzani przez bezduszną biurokrację - mówił dalej.

- Podejście do koalicji. Mamy albo możliwość asertywnego, koncyliacyjnego podejścia, albo wariant konfrontacyjny, który ona [Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz] prezentuje. Ja uważam, że ten drugi jest nieskuteczny - powiedział Ryszard Petru w „Pytaniu dnia” TVP Info.