Premier Donald Tusk oraz wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak Kamysz odwiedzą Centralny Poligon Sił Powietrznych w Ustce w ramach treningu systemowego połączonego wsparcia ogniowego „Jesienny Ogień-25”.

Na 13:30 zaplanowano odprawę z kadrą dowódczą Sił Powietrznych, na 14:10 - oświadczenie dla mediów, a na 14:50 - rozpoczęcie pokazu działalności ogniowej.

Prezydent Karol Nawrocki złoży wizyty robocze w Niemczech oraz we Francji. Na 9:00 w Berlinie zaplanowano ceremonię oficjalnego powitania przez prezydenta Franka–Waltera Steinmeiera oraz wpis do księgi pamiątkowej. O 9:15 rozpocznie się rozmowa w "cztery oczy" prezydentów, a o 9:30 - rozmowy plenarne delegacji.

O 10:45 polskiego prezydenta powita kanclerz Friedricha Merza, w planie jest wspólne zdjęcie, a o 10:50 - spotkanie w "cztery oczy". O 11:00 rozpocznie się spotkanie plenarne.

Następnie Karol Nawrocki uda się do Paryża, gdzie o 15:55 rozpocznie się ceremonia oficjalnego powitania, a o 16:00 - spotkanie plenarne pod przewodnictwem prezydentów. O 16:50 odbędzie się spotkanie w "cztery oczy" prezydentów. Na 17:30 zaplanowano spotkanie prezydenta RP z przedstawicielami polskich mediów.

- Jest problem, bo to oznacza, że stawka godzinowa, że płaca minimalna, tę płacę dostają ponad trzy miliony pracowników w Polsce, realnie spadnie. Bo mamy przewidywaną inflację na wyższym poziomie, niż wzrost płacy minimalnej i wzrost gospodarki na wyższym poziomie, niż wzrost płacy minimalnej - powiedział Adrian Zandberg w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w "Graffiti" Polsat News, pytany o wzrost płacy minimalnej do 4806 zł brutto i stawki godzinowej do 31,40 zł.

- Mówiąc obrazowo: rząd zdecydował, że trzy miliony pracowników, którzy zarabiają minimalną, będzie za rok biedniejsze niż dzisiaj - kontynuował.

- Ja się bardzo dziwię politykom, którzy są w tym rządzie, w szczególności dziwię się pani ministrze Agnieszce Dziemianowicz-Bąk, że zgodziła się na to, bo prawda jest na to, że pani minister Dziemianowicz-Bąk zgodziła się na to, żeby trzy miliony pracowników w Polsce miały za rok niższą płacę, niż dzisiaj - mówił dalej.

- Nie, rząd nie ma takich planów [czasowego zawieszenia świadczeń socjalnych i wprowadzenia podatku wojennego]. Dyskusje na temat 800+ toczą się wśród publicystów, zabierają głos, jak widać, również członkowie RPP [Ludwik Kotecki], natomiast nasz rząd realizuje strategię wzrostu. Mamy najszybciej rosnącą dużą unijną gospodarkę, dzięki czemu rosną dochody budżetowe, dzięki czemu stać nas na utrzymywanie i modernizację polskiej armii - stwierdził Andrzej Domański w Radiu Zet.

- To jest stwierdzenie, które nie ma żadnej podstawy [o powrocie mafii VAT-owskich], bo tak jak powiedziałem, luka VAT wyraźnie w 2024 roku spadła w porównaniu do 2023. W 2023 wynosiła ponad 13%, a w 2024 spadła poniżej 7%. Więc to pokazuje, że twierdzenie pana Morawieckiego jest nieuzasadnione i nie ma pokrycia w faktach - stwierdził Andrzej Domański w Radiu Zet.

- Nowa Lewica ma tę komfortową sytuację, że większość parlamentarna zależy od ich głosów i przyjęcie budżetu, przyjęcie ustaw zależy od ich głosów, więc mają bardzo silne karty i, jak wiemy, w sprawach takich jak np. walka o pozycję marszałka Sejmu, często o tych kartach mówią - powiedział Adrian Zandberg w Polsat News.

- Mnie dziwi to, że tych silnych kart nie używają w sprawie, która dotyczy trzech milionów pracowników. [...] Rząd podjął decyzję, żeby tę minimalną płacę godzinową podnieść o 90 groszy. To nie jest poważne, biorąc pod uwagę, co będzie się działo z kosztami życia - kontynuował.

- Uważamy, ze w kolejnych miesiącach inflacja będzie utrzymywała się w okolicach tych 3% - stwierdził Andrzej Domański w Radiu Zet.

- Polska nie może oszczędzać na bezpieczeństwie. To punkt pierwszy. Punkt drugi - musimy uważnie przyglądać się wydawanym środkom tak, by były one wydawane efektywnie i dla mnie jako dla ministra odpowiedzialnego za gospodarkę, aby wspierały one polski przemysł zbrojeniowy, obronny. To dla mnie, myślę dla wszystkich, absolutnie oczywiste - stwierdził Andrzej Domański w Radiu Zet.

- Ja uważam, że my w Polsce możemy podejmować decyzje o skracaniu czasu pracy bez korzystania z narzędzi takich jak pilotaż, a przyczyna jest bardzo prosta. Bo to nie jest coś, czego nigdy w Polsce nie robiliśmy, myśmy w Polsce kilkukrotnie skracali czas pracy - powiedział Adrian Zandberg w Polsat News.

- Wiemy, jak to zrobić prawnie, wiemy, jakie to ma konsekwencje gospodarcze, takie decyzje były podejmowane i w czasach PRL-u i modyfikacje wymiaru czasu pracy także po '89 roku - kontynuował.

- Osobiście uważam, że takie instytucje jak pilotaż są potrzebne wtedy, jeżeli wprowadzamy w naszym systemie prawnym, systemie gospodarczym coś, czego w nim nie było, np. gdybyśmy wprowadzali w Polsce gwarancję zatrudnienia albo jakieś innowacyjne rozwiązania, jeżeli chodzi o walkę z bezdomnością - mówił dalej.

- Problem, który widzę tutaj, polega na tym, że ja wiem, że nie ma zgody partii, które są w tym rządzie na to, żeby przyjąć skrócenie czasu pracy, a wiem to dlatego, że usłyszeliśmy to wprost od tych partii podczas negocjacji dot. powołania rządu, w związku z czym wydanie tych kilkudziesięciu milionów złotych na pilotaż wiele nie zmieni - dodał.

- Uważam, że ta konstrukcja [podwyższenia podatku CIT od banków] jest o tyle nierozsądna, że w wersji, w której proponuje ją w tym momencie Ministerstwo Finansów, przyniesie dużo mniejsze dochody budżetu, niż w tej, którą proponowało Razem, ale też będzie łatwiejsze dla banków do tego, żeby obniżyć swoje zobowiązania wobec państwa - powiedział Adrian Zandberg w Polsat News.

- Jedna sprawa, którą proponowaliśmy, to jest kwestia obłożenia nadzwyczajnych zysków opodatkowaniem, mówię o sektorze bankowym, ale tych propozycji, które żeśmy kładli na stole, było kilka i żadna z nich z entuzjazmem ze strony rządowej się nie spotkała - kontynuował.

- Bardzo mało niestety rozmawiamy o tym, jak łatwo Polskę można destabilizować gospodarczo albo społecznie. My dzisiaj nie produkujemy w Polsce olbrzymiej części leków, których używają na co dzień miliony Polaków. One czasem są w Polsce tabletkowane, ale te substancje czynne [...] sprowadzamy je w olbrzymiej części z dwóch krajów, tzn. z Chin i z Indii - powiedział Adrian Zandberg w Polsat News.

- To takie zacieśnienie współpracy w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy pomiędzy Indiami, Chinami, także Rosją, to powinien być dla nas naprawdę czerwony sygnał alarmowy. Powinniśmy natychmiast uruchomić duży program inwestycyjny, jeżeli chodzi o fabryki leków, a konkretnie fabryki substancji czynnych - kontynuował.

- Sąd podejmie decyzję [ws. doprowadzenia Ziobry przed komisję śledczą]. Ja bym, szczerze mówiąc, chciał, żeby ta, przepraszam bardzo, ale ta farsa z komisjami, przychodzeniem, nieprzychodzeniem na nie w końcu się już skończyła - powiedział Adrian Zandberg w Polsat News.

- Naprawdę mamy ważniejsze rzeczy do zajmowania się w Polsce, w tej napiętej sytuacji i gospodarczej i społecznej, międzynarodowej, niż to, żebyśmy po raz fafnasty rozmawiali o perypetiach pana ministra Ziobry, więc zajmijmy się w końcu tym, co poważne - kontynuował.

- Nie sądzę, by się cokolwiek wydarzyło [po wizycie Karola Nawrockiego w Berlinie]. Domaganie się reparacji za zniszczenia, których dopuścili się Niemcy w Polsce podczas II wojny światowej, to jest bardzo długotrwały proces. Wymaga on konsekwencji z naszej strony i w pewnym momencie zmiany linii politycznej w Niemczech. Teraz jesteśmy od tego bardzo odlegli. […] Ogólnie myślę, że jest to bardzo trudny proces i nie jest on skazany na sukces - powiedział Przemysław Wipler w „Porannej rozmowie” RMF FM.

- Sławomir Mentzen po kilku miesiącach tych połajanek [z PiS-em] jest drugim politykiem, któremu najbadziej ufają Polacy, po Karolu Nawrockim. Ataki Jarosława Kaczyńskiego zwiększają istotnie sympatię dużej części opinii publicznej do Sławomira Mentzena i pokazują, że to jest porządny gość, skoro jest tak ostro atakowany przez Jarosława Kaczyńskiego  - powiedział Przemysław Wipler w „Porannej rozmowie” RMF FM.

- Faktem jest, że Konfederacja rośnie i zaufanie do Sławomira Mentzena atakowanego przez Jarosława Kaczyńskiego rośnie. Czego nie można powiedzieć o zaufaniu do Jarosława Kaczyńskiego - dodał.

- Minister sprawiedliwości, sam przyznając, że otwarcie łamie obowiązujące prawo, ustawę czy nawet ustawy, dokonał odwołania prezesów i wiceprezesów sądów wobec sprzeciwu licznych kolegiów sądów, którzy na mocy ustawy są uprawnione do wyrażania wiążących ministra opinii, czy danego prezesa czy wiceprezesa może odwołać czy nie - stwierdził Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

- Kiedy ta opinia w wielu wypadkach była dla niego niekorzystna, postanowił w sposób otwarcie pogwałcić obowiązujące ustawodawstwo i zrobić swoje. Przecież to walenie łomem w ustawy i też w zasady Konstytucji, która mówi, że władza i organy władzy publicznej mogą działać tylko w granicach i na podstawie prawa. To kryminalne działanie, nie tylko bezprawne. Mamy tutaj do czynienia z jawnym, zresztą nie pierwszym, przestępstwem - mówił dalej.

- My dzisiaj mamy do czynienia, to mocne słowa, mówię to jako były minister sprawiedliwości, prokurator generalny, z działaniami państwa mafijnego, które nie ma wiele wspólnego z cywilizowanym porządkiem prawnym i z tymi regułami gry, do których odwoływać się powinno demokratyczne państwo prawa - powiedział były minister.

- Wobec tego, co ci ludzie dzisiaj czynią z wymiarem sprawiedliwości dla swoich interesów partyjnych, politycznych, ideologicznych, jakichś motywacji, ta gigantyczna dezorganizacja będzie wymagała również nadzwyczajnych zmian jeżeli chodzi o ustawodawstwo, też jeżeli chodzi o konkretnych sędziów, którzy będą chcieli w tym uczestniczyć, w procederze kwestionowania podstawowych zasad polskiego porządku prawnego, też innych sędziów, których powołał prezydent, kwestionowania organów państwa konstytucyjnych, jak TK, czy też funkcjonowania w ramach czystego bezprawia, jakim jest odmowa posłuszeństwa ustawą, przez ludzi, którzy są sługami tych ustaw, ministrowie są posłusznymi wykonawcami ustaw, które ich wiążą i tylko w ramach ustaw mogą się poruszać - stwierdził Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

- To będzie wymagało naprawdę zmian daleko idących i niech lepiej sędziowie się zastanowią. Jeśli myślą, a ufam, że to są w większości ludzie myślący, do czego to doprowadzi, również w wymiarze osobistym, w sytuacji prawnej tych sędziów i to nie mówię o tych regulacjach, które dziś obowiązują, ale też o konieczności nadzwyczajnych zmian, żeby chronić interesy Polaków, miliony Polaków przed tą anarchią, która ma miejsce, będą musiały być podjęte też nadzwyczajne działania, które przywrócą stan prawny, ale też określą zasady, możliwości funkcjonowania ludzi w obszarze sądownictwa - mówił dalej.

Kancelaria Prezydenta RP opublikowała zdjęcie ze spotkania prezydenta Karola Nawrockiego z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem.

Wcześniej Karol Nawrocki spotkał się z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem.

Spotkanie Prezydenta RP @NawrockiKn z @bundeskanzler. pic.twitter.com/rlWijOV1WQ

— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl) September 16, 2025

W Berlinie rozpoczęło się spotkanie „w cztery oczy” Prezydenta RP @NawrockiKn oraz Prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera. pic.twitter.com/giyJNXrQ3B

— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl) September 16, 2025

- W sprawie reparacji Pan Prezydent poniósł w Berlinie zwycięstwo moralne. W sprawie umowy Mercosur-UE też przestrzegaliśmy, podczas Rady Gabinetowej, że nie ma szans na mniejszość blokującą. Polityka zagraniczna jest trudniejsza niż się wydaje - napisał Radosław Sikorski w social media.

W sprawie reparacji Pan Prezydent poniósł w Berlinie zwycięstwo moralne.
W sprawie umowy Mercosur-UE też przestrzegaliśmy, podczas Rady Gabinetowej, że nie ma szans na mniejszość blokującą.
Polityka zagraniczna jest trudniejsza niż się wydaje.

— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) September 16, 2025

- [Manewry] są reakcją i stanowczą odpowiedzią na manewry, które toczą się za wschodnią polską granicą, manewry Zapad z udziałem rosyjskich i białoruskich wojsk. Jest rzeczą bardzo ważną w tych trudnych, krytycznych czasach, aby świat widział, jak NATO i jak Polska są przygotowane do różnych scenariuszy i do różnych zagrożeń. My dzisiaj jesteśmy tutaj, w Ustce, gdzie dojdzie do takich bezprecedensowych ćwiczeń, będzie pierwsze strzelanie, takie bojowe, Patriotów, w użyciu będą także HIMARS-y - stwierdził premier Donald Tusk w trakcie oświadczenia dla mediów w Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce.

- Trzeba wyjątkowego niezrozumienia polityki, w tym zagranicznej, aby uważać, że tak zadawnione i niełatwe sprawy można rozwiązać jednym spotkaniem. Porażająca jest naiwność Pana Ministra - napisał na portalu X Marcin Przydacz, komentując wpis Radosława Sikorskiego.

- Byłoby znacznie łatwiej, gdyby Minister Spraw Zagranicznych RP nie ustawiał się w roli komentatora i recenzenta, ale raczej rozpoczął jakiekolwiek działania celem realizacji polskiej racji stanu - stwierdził szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.

Trzeba wyjątkowego niezrozumienia polityki, w tym zagranicznej, aby uważać, że tak zadawnione i niełatwe sprawy można rozwiązać jednym spotkaniem. Porażająca jest naiwność Pana Ministra.
Byłoby znacznie łatwiej, gdyby Minister Spraw Zagranicznych RP nie ustawiał się w roli… pic.twitter.com/Rthv7Mg1pC

— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) September 16, 2025

- Te ćwiczenia, tak jak cały pakt północnoatlantycki, mają charakter obronny i są odpowiedzią na agresywne manewry po drugiej stronie granicy. I nie ma co do tego żądnych wątpliwości. Dla nas bardzo ważne jest, żeby i potencjalni przeciwnicy i wszyscy sojusznicy widzieli, że jesteśmy przygotowani do działań i na tym najwyższym stopniu komplikacji technicznych - stwierdził premier Donald Tusk w trakcie oświadczenia dla mediów w Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce.

- Chcę także poinformować, że jutro, z inicjatywy pana premiera, rząd podejmie decyzję o uruchomieniu program Orka. długo czekaliśmy na to. Jutro uchwałę rządu, która zobowiązuje do końca tego roku do zakupu łodzi podwodnych - stwierdził premier Donald Tusk w trakcie oświadczenia dla mediów w Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce.

Prezydent Karol Nawrocki zakończył wizytę w Berlinie, podczas której rozmawiał z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem oraz kanclerzem Friedrichem Merzem

- Rozmawialiśmy o wyzwaniach bezpieczeństwa regionalnego, przyszłości Unii Europejskiej, perspektywach relacji polsko-niemieckich oraz o zadośćuczynieniu za krzywdy wyrządzone Polsce podczas II Wojny Światowej - napisał prezydent.

- Wyraźnie podkreśliłem zarówno kwestie, które nas łączą, jak i oczekiwania Polski wobec strony niemieckiej - wskazał Nawrocki.

Ważne rozmowy w Berlinie z Prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem oraz Kanclerzem @bundeskanzler.

Rozmawialiśmy o wyzwaniach bezpieczeństwa regionalnego, przyszłości Unii Europejskiej, perspektywach relacji polsko-niemieckich oraz o zadośćuczynieniu za krzywdy wyrządzone… pic.twitter.com/zGYxvU6gNB

— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) September 16, 2025

- Jak wiecie, był ten incydent z dronem. Otrzymaliśmy wieczorem informację od policji o zatrzymaniu, neutralizacji dronu i zatrzymaniu obywateli. Informacja nie była do końca ścisła. Jak już państwo wiecie, rano o tym informowaliśmy, zatrzymano obywatela Ukrainy i obywatelkę  Białorusi. Policja prowadzi dalej dochodzenie i ten incydent zostanie w każdym wymiarze wyjaśniony, tak aby wykluczyć wszystkie możliwe interpretacje i aby poznać prawdę, co było źrodłem niezamierzonej lub zamierzonej prowokacji z użyciem drona nad budynkami rządowymi i prezydenckimi - stwierdził premier Donald Tusk w trakcie oświadczenia dla mediów w Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce.

- W nawiązaniu do doniesień „Rzeczpospolitej”, informujemy, że Prezydent RP Karol Nawrocki oczekuje od Rządu niezwłocznego wyjaśnienia zdarzenia z miejscowości Wyryki - poinformowało BBN w social media.

"W gestii Rządu pozostaje wykorzystanie wszelkich narzędzi i instytucji do jak najszybszego wyjaśnienia tej sprawy.

Nie ma zgody na zatajanie informacji. W obliczu dezinformacji i wojny hybrydowej komunikaty przekazywane Polakom muszą być sprawdzone i potwierdzone.

Jednocześnie Pan Prezydent podkreśla, że nie był w tym zakresie informowany, podobnie jak BBN, a sprawa nie została przedstawiona i wyjaśniona na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego"

W nawiązaniu do doniesień „Rzeczpospolitej”, informujemy, że Prezydent RP @NawrockiKn oczekuje od Rządu niezwłocznego wyjaśnienia zdarzenia z miejscowości Wyryki.
W gestii Rządu pozostaje wykorzystanie wszelkich narzędzi i instytucji do jak najszybszego wyjaśnienia tej sprawy.…

— BBN (@BBN_PL) September 16, 2025

- Ćwiczenia ze strzelania, pierwszy raz w historii Polski, na polskiej ziemi z systemów Patriot, budujemy wielowarstwową obronę powietrzną. Zaczynamy od tego bardzo krótkiego zasięgu, program Pilica+, później program Narew i wreszcie program Wisła - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w oświadczeniu dla mediów w Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce.

- Bardzo ważnym elementem był zakup w ubiegłym roku systemu IBCS, systemu, który jest mózgiem operacyjnym całej obrony powietrznej, jest zintegrowany, Polska jest jedynym na dzień dzisiejszy poza Stanami Zjednoczonymi użytkownikiem tego systemu - kontynuował.

- Dzisiejsze ćwiczenia mają pokazać zdolności do operowania, integracji, ale też prowadzą do pełnej certyfikacji wojsk odpowiedzialnych za obronę powietrzną państwa polskiego. [...] Dzisiejszy dzień to krok milowy we włączenie w zdolności operacyjne kolejnych jednostek sprzętu, zarówno Himarsów, jak i wyrzutni Chunmo, które wejdą już niedługo w pełnym zakresie na stan operowania przez Wojsko Polskie - mówił dalej.

- Wszystkie jednostki są zaangażowane, ale nie zmienia to prowadzonych przez nas operacji. Chciałbym zapewnić, że operacja Bezpieczne Podlasie, w którą zaangażowanych jest ok. 5 tysięcy żołnierzy każdego dnia, operacja związana z bezpieczeństwem na Bałtyku, Bezpieczna Zatoka, jak również Baltic Sentry, sojusznicza operacja [...]. Operacja Wschodnia Zorza [...] te wszystkie operacje są cały czas prowadzone - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w oświadczeniu dla mediów w Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce.

- Ćwiczenia Żelazny Obrońca i Jesienny Ogień, te, które są realizowane dzisiaj w Ustce, nie zaburzają harmonogramu pracy wszystkich innych jednostek wojskowych - kontynuował.

- Chcemy też jasno i wyraźnie powiedzieć o tych zagrożeniach, które płyną z jednego kierunku, żeby tutaj nikt nie miał żadnej wątpliwości. Ta dyskusja, która toczy się na świecie, o dronach, które naruszyły polską, rumuńską, a nie tak dawno naruszały litewską, łotewską, estońską przestrzeń powietrzną, o samolotach, które naruszają przestrzeń powietrzną nad Bałtykiem, nad wodami terytorialnymi u nas, u naszych sojuszników, bardzo dużo też tych naruszeń w przestrzeni powietrznej nad krajami skandynawskimi - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w oświadczeniu dla mediów w Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce.

- Wszystkie te działania są prowadzone z jednego kierunku. To Federacja Rosyjska odpowiada za drony wysłane na Polskę tydzień temu, to Federacja Rosyjska ponosi pełną odpowiedzialność za wszystkie skutki, które wywołuje działanie na Ukrainie i w otoczeniu, w krajach sojuszniczych NATO -  kontynuował.

- Będziemy tutaj bardzo zdecydowanie odpowiadać na wszelkiego typu prowokacje, my i nasi sojusznicy, dowództwo sił połączonych w Brunssum jest o wszystkim informowane, jesteśmy w stałym kontakcie z kwaterą główną NATO, z głównodowodzącym generałem Grynkewichem, jak również sekretarzem Sojuszu Północnoatlantyckiego Markiem Rutte - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w oświadczeniu dla mediów w Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce.

"Zatajenie przed Prezydentem Nawrockim i opinią publiczną informacji o przyczynach uszkodzenia domu w Wyrykach jest kompromitujące dla rządu. Ekipa, która tyle mówi o walce z dezinformacją sama dezinformuje" - napisał na X Mariusz Błaszczak.

Zatajenie przed Prezydentem @NawrockiKn i opinią publiczną informacji o przyczynach uszkodzenia domu w Wyrykach jest kompromitujące dla rządu. Ekipa, która tyle mówi o walce z dezinformacją sama dezinformuje.

— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) September 16, 2025

"We wtorek w godzinach porannych funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej dostrzegli leżący na tyłach Senatu, na terenie parku poza terenem kompleksu parlamentarnego, bezzałogowy obiekt latający typu modelarskiego. Nie odnotowano wlotu tego obiektu w strefę nad parlamentem" - poinformowała na X Kancelaria Sejmu.

"Niezwłocznie zostały powiadomione właściwe służby. Funkcjonariusze SM wraz z policją zabezpieczyli teren oraz sprawdzili znaleziony obiekt pod kątem zagrożenia pirotechnicznego. Po stwierdzeniu braku zagrożenia obiekt został zabezpieczony do celów dalszego postępowania" - czytamy w komunikacie.

ℹ️We wtorek w godzinach porannych funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej dostrzegli leżący na tyłach Senatu, na terenie parku poza terenem kompleksu parlamentarnego, bezzałogowy obiekt latający typu modelarskiego. Nie odnotowano wlotu tego obiektu w strefę nad parlamentem.… pic.twitter.com/yl4gqbwz5X

— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) September 16, 2025

- Cała odpowiedzialność za uszkodzenia domu w Wyrykach spada na autorów dronowej prowokacji, czyli Rosję. O wszystkich okolicznościach incydentu odpowiednie służby poinformują opinię publiczną, rząd i prezydenta po zakończeniu postępowania. Łapy precz od polskich żołnierzy - napisał premier Donald Tusk na portalu X.

Cała odpowiedzialność za uszkodzenia domu w Wyrykach spada na autorów dronowej prowokacji, czyli Rosję. O wszystkich okolicznościach incydentu odpowiednie służby poinformują opinię publiczną, rząd i prezydenta po zakończeniu postępowania. Łapy precz od polskich żołnierzy.

— Donald Tusk (@donaldtusk) September 16, 2025

- Najlepszy środek do zniszczenia resztek zaufania w Polsce i otworzenia Polaków na wszelkie spiskowe teorie i dezinformacje to kłamać, manipulować i ukrywać fakty w takich delikatnych sprawach - napisał na portalu X Krzysztof Bosak, komentując doniesienia „Rzeczpospolitej”.

Najlepszy środek do zniszczenia resztek zaufania w Polsce i otworzenia Polaków na wszelkie spiskowe teorie i dezinformacje to kłamać, manipulować i ukrywać fakty w takich delikatnych sprawach https://t.co/7bSvUealQy

— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) September 16, 2025

"Z całej gamy argumentów, które mogliśmy przedstawić na Radzie Bezpieczeństwa ONZ, by uderzyć w Ruskich, rząd Tuska postanowił puścić fake-newsa, który dyskredytuje nas w oczach sojuszników i oddaje pole kremlowskiej propagandzie" - napisał na X Mateusz Kurzejewski.

Z całej gamy argumentów, które mogliśmy przedstawić na Radzie Bezpieczeństwa ONZ, by uderzyć w Ruskich, rząd Tuska postanowił puścić fake-newsa, który dyskredytuje nas w oczach sojuszników i oddaje pole kremlowskiej propagandzie.

— Mateusz Kurzejewski (@MKurzejewski) September 16, 2025

- Kiedy ruskie drony wleciały nad Polskę, wiedzieliśmy, że najważniejsza jest jedność wobec zewnętrznej agresji. Dziś ta jedność i zaufanie społeczeństwa legną w gruzach, roztrzaskane kłamstwami na temat okoliczności zestrzelenia drona - napisał Mateusz Morawiecki w social media.

- Rząd w sprawie rakiety wprowadził w błąd nie tylko Prezydenta Nawrockiego, ale i całe społeczeństwo. To już nie jest zwykła nieudolność – to igranie z bezpieczeństwem Polski! Co jeszcze ukrywacie przed Polakami, co zatailiście? - zaznaczył.

Kiedy ruskie drony wleciały nad Polskę, wiedzieliśmy, że najważniejsza jest jedność wobec zewnętrznej agresji. Dziś ta jedność i zaufanie społeczeństwa legną w gruzach, roztrzaskane kłamstwami na temat okoliczności zestrzelenia drona.

Rząd w sprawie rakiety wprowadził w błąd nie…

— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) September 16, 2025

- Dla mnie to była także okazja do tego, aby powiedzieć o rozpoczęciu nowych dyskusji o kwestiach reparacji, które są bardzo ważne dla Polaków, dla Polek. Jestem głosem Polaków, a ta kwestia budzi zainteresowanie polskiego narodu. Jestem też zwolennikiem wypłacenia przez Niemcy Polsce reparacji - stwierdził prezydent Karol Nawrocki na briefingu prasowym w Paryżu.

- Sugerowałem, że moglibyśmy zmierzać w kierunku rozwiązania finansowania polskiego przemysłu zbrojeniowego, możliwości militarnych, co z jednej strony byłoby początkiem, z całą pewnością długiego, procesu. To nie jest jeszcze gotowa recepta, ale to propozycja, że z jednej strony Niemcy mogłyby zacząć spłacać reparacje, budując siłę polskiego wojska, potencjału zbrojnego, a jednocześnie wzmacniając to, na czym nam wszystkim zależy, czyli wschodnią flankę NATO - mówił dalej prezydent.

- Jestem przekonany, że ta rozmowa i rozpoczęcie na nowo tematu reparacji dla Polski nie wpłynie na dobre relacje z Niemcami, po tych rozmowach mam takie przekonanie, na nasze relacje handlowe, gospodarcze, na nasze relacje w formatach międzynarodowych - powiedział prezydent Karol Nawrocki na briefingu prasowym w Paryżu.

- Natomiast jest to kwestia, która dla mnie jako dla polskiego prezydenta jest ważna, jest ważna dla Polaków. Powinniśmy tę dyskusję otworzyć i uznaję ją za otwartą po tych dwóch spotkaniach w Berlinie - wskazał.

- Odnoszę też głębokie wrażenie - i to chcę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością - że jeśli w Polsce nastąpiłaby synergia poglądów politycznych i wszystkich środowisk politycznych na tę kwestię [reparacji od Niemiec], jedność Polaków w wypełnianiu naszych zobowiązań wobec kwestii reparacji, to zakładam, że byłyby one możliwe, w dialogu z Niemcami, do osiągnięcia. Więc o taką jedność do wszystkich środowisk politycznych, parlamentarnych apeluję - powiedział prezydent Karol Nawrocki na briefingu prasowym w Paryżu.

- Po tych rozmowach mam głębokie przekonanie, że my, Polacy powinniśmy mówić w tej kwestii jednym głosem. To jest nasze zobowiązanie - stwierdził.

- Ciężko mi komentować tweeta [premiera]. Powinniśmy przywyknąć przy ważnych sprawach do komentowania rzeczywistości na poważnych forach. Czuję się zwolniony z komentowania twitta. Jestem informowany o tej sytuacji przez moich współpracowników w czasie dnia dzisiejszego, natomiast muszą przyznać, że jestem też tym zaniepokojony, bowiem ani ja, ani BBN, wierząc w tekst „Rzeczpospolitej”, bo odnoszę się wyłącznie do tego tekstu, nie wiem na dzień dzisiejszy jaka jest prawda, ale jeżeli pan mnie pyta, czy prezydent RP dostał informacje na ten temat albo czy BBN dostało informację na ten temat, to tak się nie stało. Więc niezwłocznie po wylądowaniu oczekuję od pana premiera i polskiego rządu pełnej informacji na ten temat - stwierdził prezydent Karol Nawrocki na briefingu prasowym w Berlinie.

- Biorąc pod uwagę fakt, że wczoraj dowiedziałem się z mediów społecznościowych, że nad budynkiem, w którym przebywa moja rodzina, latał dron, to nie tylko z tego względu uznaję, że ta komunikacja nie jest zdrowa i powinna przejść na poważne komunikaty albo relacje pomiędzy rządem, osobami zainteresowanymi, prezydentem, BBN - powiedział prezydent Karol Nawrocki na briefingu prasowym w Paryżu.

- Jedno jest pewne. Za to, co się stało w całej Polsce, w nocy z 9 na 10 września, w tym za wszystkie zniszczenia, także domu w Wyrykach, odpowiada Rosja. Bo to Rosja w sposób planowy i świadomy wysłała tej nocy przez 7 godzin co najmniej 19 dronów wojskowych lub takich, które miały udawać wojskowe nad polskie terytorium. Nie ma znaczenia, czy myśmy w obronie spowodowali jakieś uszkodzenia czy nie. Ważne jest to, że do tego wszystkiego by nie doszło, gdyby nie agresja Rosji na polskie terytorium - stwierdził Marcin Bosacki w „Faktach po faktach” TVN24.

- Dla dobra Polski i powagi sytuacji dalszej polemiki nie będzie. Tak, winna jest Rosja, ale w walce z nią naszym orężem jest prawda! - napisał Sławomir Cenckiewicz w social media.

Dla dobra Polski i powagi sytuacji dalszej polemiki nie będzie.

Tak, winna jest Rosja, ale w walce z nią naszym orężem jest prawda! https://t.co/OoapFxVqMq

— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) September 16, 2025

- Rząd nie ukrywa informacji [...]. Został poinformowany gen. Bryś o tym, jeżeli gen. Bryś został poinformowany, to został poinformowany w związku z tym Pałac Prezydencki - powiedział Włodzimierz Czarzasty w rozmowie z Moniką Olejnik w "Kropce nad i" TVN24.

- Może pan gen. Bryś [...] nie poinformował pana Cenckiewicza. Może dobrze zrobił, bo pan Cenckiewicz nie ma prawa do dostępu do informacji tajnych - kontynuował.

- Radziłbym zupełnie spokojnie panu prezydentowi Nawrockiemu bliższą współpracę z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego, w którym ma swojego szefa i wiceszefa - mówił dalej.

- Jeżeli Kosiniak informuje, że gen. Bryś został poinformowany, to radzę panu gen. Brysiowi informować swojego szefa jednego, drugiego, trzeciego, jak ktoś nie ma dostępu do tajnych informacji, to nie powinien być szefem BBN-u, a jeżeli jego trzeba pominąć, to trzeba poinformować pana prezydenta, tyle - dodał. 

- Rząd nie zataja informacji. Będą się różne rzeczy zdarzały. Ważne jest to, że ludzie nie giną i że to jesteśmy w stanie zabezpieczyć, bo jesteśmy w stanie zabezpieczyć. Ważne jest to, że mobilizujemy wojska w odpowiednim czasie. Ważne jest to, że po stronie Polski stają wszystkie państwa NATO-wskie, a szczególnie państwa, które są w NATO i są w Unii Europejskiej - powiedział Włodzimierz Czarzasty w TVN24.

- Ważne jest poczucie bezpieczeństwa. Dajemy to poczucie bezpieczeństwa. Myślę, że PiS-owi i Konfederacji to dawanie poczucia bezpieczeństwa ze strony rządu się nie podoba. Panowie, nie podoba wam się, my będziemy taką politykę robili, będziemy transparentni, czasami coś się opóźni o dwa-trzy dni, jeżeli coś się opóźni, to wiem, że nie zostało to zrobione specjalnie, jeżeli coś zostało zrobione za późno, przepraszam - kontynuował. 

– Mam nadzieję, że stworzymy konserwatywną Europę. Co widzę pod tym hasłem? Europę, która nie będzie powtarzać błędów w odniesieniu do Zielonego Ładu, z zakresu polityki migracyjnej; Europę, która jest Europą ojczyzn – a więc spójny organizm ekonomiczny, gospodarczy, graniczny, ale jednak z różnorodnością, tożsamością, dziedzictwem różnych krajów. Takie były początki Europy. Myślę, że w istocie Europa powoli się budzi i musi się obudzić w kontekście tego, co do tej pory w kwestiach społecznych Europę niszczyło. Myślę, że w wielu sprawach państwa Europy Zachodniej dostrzegają te rzeczy, które doprowadziły do pewnego kryzysu, a Polska i kraje Europy Środkowej są w tej szczęśliwej sytuacji, że nie muszą popełniać tych błędów – powiedział prezydent karol Nawrocki w rozmowie z francuską telewizją LCI.

- Myślę, że pan prezydent Nawrocki dostał w ostatnim czasie, nie cieszę się z tego, ale to takie urealnienie swojej polityki i myślenia o swojej polityce. Dlatego, że pojechał do Stanów Zjednoczonych i wrócił z tarczą, żeby była jasność, chwalę to, co zrobił w Stanach Zjednoczonych i uwierzył, że pan prezydent Trump w związku z tym nieba Polsce uchylił - powiedział Włodzimierz Czarzasty w TVN24.

- Nie uchylił, bo przy pierwszych dronach generalnie zastanawiał się, czy te drony były rosyjskie, czy nie były rosyjskie, czy przez pomyłkę, czy nie przez pomyłkę. Teraz pojechał do prezydenta Niemiec. Dowiedział się, jak wygląda realna polityka. Dowiedział się, że jednak wszystkiego w ten sposób [pstryknięcie palcami] nie da się w polityce załatwić, potrzebna jest też cierpliwość - kontynuował.

- Jak ja bym miał być złośliwy, a nie jestem, to bym powiedział do pana prezydenta: panie prezydencie, u Trumpa panu nie wyszło tak naprawdę, a reparacji pan w Niemczech nie załatwił. Nie będę złośliwy, bo o tym wiedziałem. Nie dlatego, że jestem jakiś mądrzejszy, tylko po prostu nie jestem naiwny - mówił dalej.

- Niesamowita hipokryzja i tchórzostwo zarówno premiera, jak i ministra obrony, którzy nie mają odwagi wziąć sprawy na swoje barki, tak jak powinni to zrobić prawdziwi mężczyźni - napisał na portalu X Mariusz Błaszczak.

- To nie żołnierze, tylko rząd wysłał wiceministra Bosackiego, by ośmieszył Polskę w ONZ. To nie żołnierze, tylko rząd był w posiadaniu ustaleń prokuratury, w sprawie tego co wydarzyło się w Wyrykach. To nie żołnierze, tylko rząd ukrywał prawdę przed prezydentem i BBN - wskazał.

Jak stwierdził: - Teraz Tusk z Kosiniakiem-Kamyszem i Sikorskim chowają głowę w piasek i próbują zrzucić z siebie winę za to, że -  albo celowo, albo z własnej nieudolności -  dali Putinowi argument do podważania swojej odpowiedzialności za atak dronów. To rząd dał Kremlowi taki prezent.

- Przyznajcie się do swojej kompromitacji. Nikt z nas nie ma pretensji do żołnierzy. Podczas debaty w pierwszych słowach dziękowałem dowódcy operacyjnemu i pilotom, którzy bronili Polski 10 września. Tak samo zachowali się pozostali politycy Prawa i Sprawiedliwości - podsumował wiceszef PiS.

Niesamowita hipokryzja i tchórzostwo zarówno premiera, jak i ministra obrony, którzy nie mają odwagi wziąć sprawy na swoje barki, tak jak powinni to zrobić prawdziwi mężczyźni.

To nie żołnierze, tylko rząd wysłał wiceministra Bosackiego, by ośmieszył Polskę w ONZ. To nie…

— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) September 16, 2025

- Nie przypuszczam, że jest to najważniejsza sprawa dla Polek i Polaków w tej chwili. Dla mnie jest ważna na tyle, na ile jest to zapisane w umowie koalicyjnej, a jest. Nie znam żadnej strony, a cztery strony podpisały tę umowę koalicyjną, która chce to złamać - powiedział Włodzimierz Czarzasty w TVN24, pytany, czy jest przekonany, że zostanie marszałkiem Sejmu.

- W tej sprawie też jest potrzebny spokój, rozsądek. Nie wiem, czy zostanę marszałkiem, czy nie zostanę marszałkiem, jeżeli zostanę, to na pewno będę w tych czasach dawał bardzo, bardzo wiele spokoju, rozsądku i dystansu. Jeżeli nie dostanę [tego stanowiska], to też będę dawał dużo rozsądku, bo po prostu tego w tej chwili potrzeba - kontynuował. 

- Mało ważne, co uważam, on zostanie przesłuchany. Dlatego, że poinformowanie o tym, że była próba zamachu stanu, w każdym kraju powinna prokuratura z urzędu wszcząć postępowanie i wszczęła postępowanie w tej sprawie i mam nadzieję, że mój bardzo bliski znajomy, marszałek Hołownia w tej sprawie złoży stosowne i mam nadzieję mądre wyjaśnienia - powiedział Włodzimierz Czarzasty w TVN24, pytany, czy uważa, że Szymon Hołownia powinien być przesłuchany przez prokuraturę w związku z wypowiedzią o zamachu stanu.