Relacja Live

26.07.2025

12:09

"Musimy sobie na nowo wytłumaczyć Polskę". Tusk w Pabianicach o "zaskakujących słowach i spotkaniach"
- Nadszedł czas, żeby wyspowiadać się trochę z tego, co zdarzyło się przez te kilkanaście miesięcy, od czasu wyborów i po drugie i wszyscy tego potrzebują, ja też tego potrzebuję, musimy sobie na nowo wytłumaczyć Polskę, sytuację w jakiej Polska się znalazła i wytłumaczyć także sytuację, trudne momenty, które nie zawsze są jasne i które też nie są łatwe do zinterpretowania. Właściwie każdy dzień, ostatnio nawet każda godzina przynosi jakaś niespodziankę albo jakieś zdarzenie albo zaskakujące słowa, już nie mówiąc o zaskakujących spotkaniach czy wizytach w różnych miejscach - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

12:15

Tusk:

Polska i Europa musi być gotowa na różne zdarzenia w ciągu najbliższych 2 lat

- Oczekiwałem precyzyjnej informacji i ją dostałem, a mianowicie to, że według wszystkich ocen w NATO i USA, Rosja i Chiny będą gotowe do konfrontacji w skali globalnej już w 2027 roku, za 2 lata. I że Amerykanie na serio przygotowują się do sytuacji, nie do wojennej, nie chodzi o jakieś tragiczne prognozy, ale do sytuacji, w której i strona amerykańska i mój gość, gen. Grynkewich są o tym przekonani, że nasi globalni przeciwnicy, a dla Polski to znaczy konkretnie Rosja, będą gotowi do takiej konfrontacji właśnie w 2027 roku - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach. - Mówiąc krótko i wprost, Polska i Europa, ale Polska w pierwszym rzędzie musi być gotowa na różne zdarzenia w ciągu najbliższych 2 lat - mówił dalej. - To pokazuje [różne działania Rosji], że nasi przeciwnicy, że Rosja przygotowują się do tego 2027 roku. Dzisiaj jako premier polskiego rządu, niezależnie od tego, jaki temat króluje aktualnie w mediach, o czym się pisze na Twitterze, na portalach, jestem odpowiedzialny za bezpieczeństwo Polski w bardzo konkretnych wymiarach. My musimy za wszelką cenę utrzymać to, co jest tym i silnikiem wzrostu i tą polityką innowacyjną, uzbrojenie polskiej armii, budowanie silnej pozycji Polski na świecie - to wszystko musimy robić, równocześnie pamiętając o tym, że mamy 3 zagrożenia dot. tej elementarnej stabilizacji, w Polsce i wokół Polski - powiedział.

12:21

Tusk:

Przeniesiemy główny strumień pieniędzy z zakupów zagranicznych, jeśli chodzi o uzbrojenie, w rozwój polskiego przemysłu
- Mam nadzieję, to wreszcie zacznie przynosić też dodatkowe korzyści, że przeniesiemy ten główny strumień pieniędzy z zakupów zagranicznych, jeśli chodzi o uzbrojenie, w rozwój polskiego przemysłu i to bardzo często rozwój taki podwójny. On będzie służył także cywilnym sprawom, naukowym - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

12:26

Tusk:

Plan rosyjski jest prosty
- Plan rosyjski jest prosty. On nie jest tajny. W sytuacji, w której zbliża się ten 2027 rok, a więc być może proba sił pomiędzy Zachodem a Wschodem, dla Rosji kluczowe jest, aby Europa była podzielona, Polska i inne państwa graniczące z Rosją też podzielone i odizolowane od reszty Zachodu - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

12:28

"Musi budzić najwyższy niepokój u każdego patrioty". Tusk o "niektórych wypowiedziach prezydenta-elekta"
- Jeśli słyszę aktywistów takich ekstremalnie prawicowych, tam np. na granicy polsko-niemieckiej, np. Bąkiewicza i od Konfederacji, jeśli słyszę także wypowiedzi niektórych polityków, także głównej partii opozycyjnej, a nawet niektóre wypowiedzi prezydenta-elekta, to słyszę ton, który budzi absolutnie, musi budzić najwyższy niepokój u każdego patrioty. Tam już nie ma w ogóle miejsca na poważne ostrzeżenie o realnych zagrożeniach ze strony Rosji - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

12:31

Tusk o wypowiedzi polityka PiS:

Nie wiem, ile rubli trzeba było zapłacić
- Dzisiaj słyszę z ust polityków opozycji czy prawicowych aktywistów, że największym problemem jest albo Ukraina, albo Niemcy albo UE. Tusk oczywiście, tutaj jestem bezkonkurencyjny, do tego się zdążyłem przyzwyczaić. I tak naprawdę z punktu widzenia Moskwy nie ma lepszego scenariusza niż mieć Polskę podzieloną i taką pełną niepokojów i konfliktów wewnętrznych - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach. - Tam nawet jeden z posłów czy europosłów PiS powiedział: zaporę zbudujemy na granicy z Europą i z Niemcami, oddzielimy się od Zachodu pod tym pretekstem migracyjnym tak na amen. Nie wiem, ile rubli trzeba było zapłacić, żeby tego typu teksty, propagandę robić - mówił dalej.

12:34

"Dość upiorny wyścig idiotów albo zdrajców". Tusk o "próbie robienia nieustannego bałaganu"
- Czasami mam wrażenie, że oglądam w ławach opozycji, szeregach opozycji, ale niestety też czasami w okolicy czy w środku koalicji rządzącej taki dość upiorny wyścig, nie wiem, idiotów albo zdrajców. Bo trzeba mieć w głowie, albo ile trzeba było wziąć do kieszeni, żeby w sytuacji, w której nie Tusk, nie partia rządząca w Polsce, ale nasz największy sojusznik mówi: przygotowujcie się, bądźcie dobrze zorganizowani, bądźcie zjednoczeni, bo przychodzi bardzo trudny moment, poważny moment próby dla nas wszystkich i w tym czasie mamy tę próbę robienia nieustannego bałaganu - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

12:36

Tusk w Pabianicach składa uroczyste przyrzeczenie:

Nie dam się sprowokować ani przeciwnikom ani przyjaciołom
- Składam tu uroczyste przyrzeczenie, wam i całej Polsce. Przez te 2 lata, jakie są przed nami, bez wyborów najprawdopodobniej, człowiek nigdy nie wie, co kogo czeka, ale taką mam nadzieję, że mamy wreszcie 2 lata bez wyborów w Polsce, a więc nie ma tego głównego powodu, żeby była nieustanna taka polityczna siekanina, żeby te dwa lata wykorzystać maksymalnie na rzecz stabilizacji sytuacji w Polsce, na granicach i przygotowania Polski, budowania siły Polski, tej nowoczesności w bardzo wielu wymiarach i nie dam się sprowokować ani przeciwnikom ani przyjaciołom - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

12:38

Tusk w Pabianicach
:

Na nikogo więcej już nie mogę liczyć, tylko na was, na ludzi
- Ja na nikogo więcej już nie mogę liczyć, tylko na was, na ludzi. Bez was to nie będzie miało żadnego sensu i żadnej szansy, bo bez was nie będę miał tego głównego źródła siły, który pozwala mi jakoś do tej pory utrzymywać to wszystko mniej więcej w ryzach - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

12:41

Tusk:

Problem się nie skończył i on się przez najbliższe lata nie skończy. Oni nadal tu są
- Niektórzy po 15 października uznali, że problem zniknął, że wygrana, ona była o włos wtedy, 15 października ci wszyscy, którzy mieli dosyć PiS-u, bałaganu, łamania praworządności, nagle jest, udało się, wyborcy poszli tłumnie do wyborów, udało się o włos, ale udało, odsunąć PiS od władzy. Niektórzy uznali, że to oznacza, że się problem skończył. Ja być może tego nie powinienem mówić, ale zbyt dużo nieporozumień już narasta wokół tego, co się dzieje w Polsce w ostatnich miesiącach - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach. - Chcę wam powiedzieć, że problem się nie skończył i on się przez najbliższe lata nie skończy. Oni nadal tu są. System, który stworzyli, nadal tu jest. Skonstruowali układ zamknięty, który trzeba gigantycznym wysiłkiem, czasami ryzykiem, mówiłem o tym też otwarcie, czasami po krawędzi trzeba było jechać, żeby chociaż kawałki normalnego państwa odbudowywać - mówił dalej.

12:47

Tusk:

W ostatnich dniach i godzinach koalicja rządząca jest niepokojąco różnorodna w opiniach i działaniach
- Tym bardziej, że jak zauważyliście szczególnie w ostatnich dniach, a nawet godzinach, koalicja rządząca jest niepokojąco różnorodna w opiniach i działaniach. Będę dzisiaj używał bardzo delikatnych słów i terminów i będę zawsze zaciskał zęby, jak mi się będzie chciało powiedzieć to, co naprawdę myślę - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

12:52

Tusk:

Widzicie, z kim muszę pracować na co dzień. Ok, taki jest wybór Polaków, będę dalej pracował
- Widzicie, z kim ja muszę pracować na co dzień. Ok, taki jest wybór Polaków też i będę dalej pracował. I będę robił wszystko, tak jak powiedziałem, żeby to służyło Polsce i żeby w finale, w roku 2027, nie tylko ochronić Polskę przed tymi realnymi, prawdziwymi zagrożeniami, ale też żeby w roku 2027 znowu przystąpić z wiarą do kolejnych wyborów - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

12:53

Tusk:

Nie znam słowa „kapitulacja”. Nigdy się nie poddam
- Naprawdę nie znam słowa „kapitulacja” i dzięki wam, mogę wam powiedzieć, ja się nigdy nie poddam - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

13:04

Tusk:

To był główny powód, dla którego ta rekonstrukcja się zdarzyła
- Rekonstrukcja mojego rządu miała na celu między innymi takie wiecie, ściągnięcie cugli i powiedzenie wszystkim, którzy w rządzie mi podlegają: dosyć pieszczot i koniec żartów. Kto podnosi rękę na państwo polskie, obraża służby mundurowe, kto sięga po władzę, która mu nie przynależy, będzie ukarany, zatrzymany. I to był główny powód, dla którego ta rekonstrukcja się zdarzyła - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

13:08

Tusk:

To ostatnia uwaga pod adresem moich koalicjantów
- To ostatnia uwaga też pod adresem moich koalicjantów. Dlaczego pospolite ruszenie było możliwe? Było możliwe po tylu latach porażek, zwycięstwo 15 października. I odrzucam jeden z oczywistych argumentów, że pomogłem. Wierzę głęboko, że miało to znaczenie, ale zostawmy to. To nie jest aż tak ważne. O wiele ważniejsze było to, że ci wszyscy, którzy chcieli zmiany, wierzyli dokładnie, że potrzeba zmiany na rzecz fundamentalnych wartości to jest to, co łączy. I że nie ma nic ważniejszego - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach. - Tak naprawdę i to tłumaczy do dziś, nie zawsze z powodzeniem, moim partnerom w koalicji. Słyszycie często, że trzeba zakończyć konflikt polityczny w Polsce, niepotrzebna polaryzacja. To piękne słowa, tylko tak na końcu wiecie, co się czai za tymi słowami? Właśnie kapitulacja przed tym złem, które nas de facto zjednoczyło - mówił dalej.

13:12

Tusk komentuje słowa Hołowni i mówi o poważnych konsekwencjach:

To trochę jak z dziećmi na wakacjach
- 
Jeśli na Lewicy, u Szymona Hołowni, w PSL, zwycięży taka myśl, że to już jest nieważne, to co nas połączyło, nie ma już problemu, można się spotykać i z tym, zjeść kolację z tamtych, wszystko jest mniej więcej takie same, partie są takie same, a i te wartości są podobne, to czasami, ostatnio jak jechałem do was i zastanawiałem się, jak skomentować te słowa o zamachu stanu. Dzisiaj jest tego dużo, komentarzy do słów marszałka Hołowni - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach. - 
Ja wam powiem, to jest trochę jak z dziećmi na wakacjach. I to dość poważne, nie mówię, że to dziecko, żebyście mnie dobrze zrozumieli. Tylko też ostatnio mamy przecież takie przykłady, jak niepoważne zachowanie albo niepoważne słowa mogą zrobić bardzo poważne konsekwencje. Jak puszczamy dzieci na wakacje, to im przecież mówimy: nie rób głupoty, bo głupoty mogą zamienić się w dramat - mówił dalej. - W polityce jest dokładnie tak samo. Słowa, jakieś gesty, jakieś nieostrożne decyzje, nawet jeśli ludzie sobie myślą: e, to niepoważne, niedojrzałe, tak po prostu, ale to czasami ma bardzo poważne konsekwencje - zaznaczył szef rządu.

13:15

Tusk:

W polityce nie może być miejsca na wyścigi zdrajców, głupców albo ludzi bez wyobraźni
- Będę prosił wszystkich, którym jeszcze zależy tak samo albo chociaż trochę tak mocno, jak nam zależało 15 października, na tym samym, żeby się ogarnęli i zrozumieli, że polityka to jest poważna gra, ze względów zewnętrznych i wewnętrznych. I że w polityce nie może być miejsca, albo najmniej musi być tego miejsca, na te wyścigi zdrajców albo głupców albo ludzi bez wyobraźni. Bo za poważne rzeczy są w naszych rękach — stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

13:19

Tusk:

Braun za chwilę doczeka też chwili sprawiedliwości
- Minister Bodnar odchodząc, miał taką wewnętrzną potrzebę, bo on miał same zalety prawie i wszyscy go szanowali, ale nie miał wizerunku twardziela, takiego co za łeb, nie miał takiego wizerunku, ale roboty wykonał dużo i jakbyście przeczytali jego raport, ile jest aktów oskarżenia, spraw w sądzie, odebranych immunitetów i Braun za chwilę doczeka też tej chwili sprawiedliwości - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

13:22

Tusk:

Musimy znowu stanąć do walki
- Was przekonać jest trochę trudniej niż Kaczyńskiemu wydać rozkaz swoim. Więc spróbujmy też założyć pancerze i zbroję i wziąć tarcze i miecz, bo od czasu do czasu demokracji, od czasu do czasu ludzie o najróżniejszych poglądach i generalnie niepasjonujących się polityką, muszą też stanąć do walki i my musimy znowu stanąć do walki, bo inaczej wygrają zawsze ci, którzy są do walki gotowi stanąć - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

13:38

Tusk:

Nie będzie takiej Polski, póki jestem premierem, gdzie policja i prokuratura będą mówiły „nieważne są te wybory, my policzymy głosy
- Kto ma przeliczyć te głosy? Nie, kochani. Bądźcie poważni, proszę. Naprawdę chcecie żyć w kraju, w którym policja będzie liczyła głosy, a następnie ogłaszała wynik wyborów? Ludzie. Nie, nie będzie takiej Polski, póki jestem premierem, gdzie policja i prokuratura będą mówiły „nieważne są te wybory, my policzymy głosy”. Za parę lat będzie Ziobro prokuratorem generalnym i on będzie liczył głosy? A Święczkowski będzie uznawał, które są ważne, a które nieważne? - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

13:43

"Cokolwiek wymyślicie, i tak zwołam Zgromadzenie Narodowe i zrobię zaprzysiężenie Nawrockiego". Tusk o "jednoznacznej informacji od Hołowni"
- Co, ja mam powołać tak od ręki, z kolegów swój SN? Tak, żyjemy w takiej rzeczywistości, mamy tak pokiereszowane, tak zdewastowane państwo przez PiS. Dzisiaj marszałek Hołownia mówi coś o zamachu stanu. Pojawiły się pierwsze sygnały, że mogą być nieprawidłowości, otrzymałem informację jednoznaczną od marszałka Hołowni: „cokolwiek wymyślicie, ja i tak zwołam Zgromadzenie Narodowe i zrobię zaprzysiężenie prezydenta Nawrockiego”. Właściwie koniec dyskusji. Nie jestem marszałkiem Sejmu, nie zwołuję ZN - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

13:45

Tusk:

Jeśli ktoś zmieni marszałka Sejmu, to PiS z Konfederacją, jeżeli nie będziemy razem z Polską 2050 i PSL
- Jeśli ktoś zmieni marszałka [Sejmu], to PiS z Konfederacją, jeżeli nie będziemy razem z Polską 2050 i PSL. Przeceniacie proporcje. Nas nie jest 70%. Wszyscy musimy, nie tylko ja, umieć poruszać się w rzeczywistości, gdzie nas jest czasami 51%, czasami 49% - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

13:54

Tusk:

Czasami także nasi politycy jak otworzą usta, to ja se myślę „po co ich prosiłem, żeby szli do mediów
- Będę ich pędził wszystkich. Nie powiecie tego nikomu, trochę żartuję, bo jest kamera, ale nie mówcie za dużo na ten temat. Czasami także nasi politycy jak otworzą usta, to ja se myślę: "po co ich prosiłem, żeby szli do mediów" - stwierdził premier Donald Tusk w Pabianicach.

14:25

Kaczyński komentuje wystąpienie Tuska:

Ma nadzieję, że znowu uda się oszukać Polaków? A może liczy na naszą naiwność?
- Czy to déjà vu? Dziś znowu przebrany na biało, a dał się przecież poznać jako szwarccharakter. Kolejne obietnice, zaklinanie rzeczywistości, "uroczyste przyrzeczenia", a wszystko to w konfliktującym społeczeństwo tonie. Już to słyszeliśmy - metody te same od lat. Ma nadzieję, że znowu uda się oszukać Polaków? A może liczy na naszą naiwność? Co Państwo sądzą? - napisał Jarosław Kaczyński w social media.

17:51

Morawiecki:

Jeszcze w tym roku przekroczymy próg 60% długu finansów publicznych. Każdego dnia 2025 r. rząd Tuska zadłużał nas na ponad 661 mln.
"Przy mizernym tempie wykonania dochodów i rosnącej skali wydatków deficyt budżetowy jeszcze wzrośnie narażając nas na pogorszenie kondycji długu i dalsze oddalanie od tzw. wymogów z Maastricht i bezpiecznego poziomu finansów publicznych. Pytanie jest nie czy a kiedy przekroczymy próg 60% długu sektora finansów publicznych w relacji do PKB. Coraz więcej wskazuje, że takie ryzyko zmaterializuje się jeszcze w tym roku" - pisze b. premier Mateusz Morawiecki. "W okresie styczeń – czerwiec 2025 r. dochody budżetu państwa wyniosły 264,3 mld zł i były niższe o ok. 39,6 mld zł (tj. 13,0 %) w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Deficyt budżetowy wyniósł aż 119,7 mld zł. Oznacza to, że każdego dnia 2025 roku rząd Tuska zadłużał nas na ponad 661 mln zł" - twierdzi Morawiecki.

19:10

Hołownia:

Sformułowania „zamach stanu” użyłem w „Gościu Wydarzeń”, nie w znaczeniu prawnym a politycznej diagnozy, opisu sytuacji w której dochodzi do poważnej destabilizacji
Widzę, że jest potrzeba, więc wyjaśniam że sformułowania „zamach stanu” użyłem we wczorajszym „Gościu Wydarzeń”, podobnie jak wielokrotnie wcześniej, nie w znaczeniu prawnym - co zresztą w rozmowie zostało wyraźnie podkreślone - a politycznej diagnozy, opisu sytuacji w której dochodzi do poważnej destabilizacji państwa i podważenia zasad demokracji - pisze marszałek Szymon Hołownia na Facebooku. "Od drugiej tury wyborów prezydenckich wygranych przez Karola Nawrockiego, w przestrzeni publicznej wielokrotnie formułowano wobec mnie oczekiwania, by nie uznać werdyktu wyborców, nie zwoływać Zgromadzenia Narodowego w celu zaprzysiężenia prezydenta elekta, albo dokonać obstrukcji poprzez ogłaszanie w Zgromadzeniu przerw, wzywano do niekonstytucyjnego przejęcia obowiązków prezydenta, czy wreszcie - zarządzenia nowych wyborów" - dalej pisze Hołownia. "Na wszystkie te, padające publicznie, sugestie odpowiadałem jednoznacznie, i zgodnie z prawem: wyborom prezydenckim przysługuje domniemanie ważności, należy wyjaśnić na drodze postępowań prokuratorskich wszystkie przypadki nieprawidłowości w procesie wyborczym, nie ma podstaw faktycznych i prawnych do nie zwołania Zgromadzenia Narodowego i odebrania przysięgi od nowowybranego prezydenta RP" - twierdzi we wpisie marszałek Sejmu. "Stabilność instytucji państwa, ciągłość władzy i zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi, to wartości, których - zwłaszcza w obecnej sytuacji - nie wolno podważać, a wszelkim próbom ich kwestionowania, a więc destabilizowania państwa, podobnie jak jednomyślni w tej sprawie wszyscy liderzy Koalicji 15.X, stanowczo się przeciwstawiam i nadal będę się przeciwstawiał. Od wyborów prezydenckich minęły już prawie dwa miesiące. Apeluję do obu stron politycznego sporu, by z jednej strony nie doszukiwać się spisków tam, gdzie ich nie ma, z drugiej - nie podważać demokratycznego werdyktu wyborców, niezależnie od tego, jakie emocje budzi" - konkluduje marszałek Hołownia.