O 12:00 w Gnieźnie odbędzie się uroczyste Zgromadzenie Posłów i Senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego. Przewidziano wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy, marszałka Sejmu Szymona Hołowni, marszałek Senatu Małgorzaty Kidawa-Błońskiej i premiera Donalda Tuska.

Województwo zachodniopomorskie odwiedzi popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki. O 10:00 weźmie udział w zjeździe „NSZZ Solidarność” w Kołobrzegu, a o 17:00 spotka się z mieszkańcami Koszalina.

O 17:30 na rynku w Gnieźnie odbędzie się wiec z udziałem prezydenta Warszawy, kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego.

– Sekretarz stanu [Marco Rubio], to mogę powiedzieć, bo widać, że zależało mu na tym, żeby skorygować. Stany Zjednoczone nie domagają się od Ukrainy uznania prawnego aneksji Krymu – powiedział Radosław Sikorski w Poranku TOK FM.

– A faktycznego? – spytał Jacek Żakowski.

– Oczywiście Ukraina w tej chwili wydaje się niezdolna do odbicia Krymu wojskowo – odparł szef MSZ.

– Na wojnie nigdy nic nie wiadomo. W 2023 roku Ukraina była w natarciu. Zeszły rok bardziej sprzyjał Rosji. Ale to się jeszcze może zmienić – powiedział Radosław Sikorski w Poranku TOK FM.

– To jest ustalenie [że Polska nie wyśle swoich wojsk do Ukrainy] komitetu ds. bezpieczeństwa Rady Ministrów i ustalenie koalicyjne, decyzja premiera. Proszę pamiętać, pierwszym i najważniejszym obowiązkiem Polski w NATO jest ochrona, obrona odstraszanie na wschodniej flance NATO, na 650 km granicy z Białorusią i Rosją. To jest zadanie Wojska Polskiego. Ochrona hubu, bez którego pomoc Ukrainie nie byłaby możliwa – powiedział Radosław Sikorski w Poranku TOK FM.

– Proszę pamiętać, że uporczywym tematem propagandy rosyjskiej jest to, że jakoby inni sąsiedzi też dybają na ukraińskie ziemie. A my nie dybamy. Nie chcielibyśmy dawać pożywki rosyjskiej propagandzie – wskazał.

– Dziękuję, że pan wspomniał o Wołyniu. Wczoraj ruszyły, wreszcie po latach, ekshumacje i przyzna pan, że nasz rząd miał z tym coś wspólnego – powiedział Radosław Sikorski w Poranku TOK FM.

– Tak, chciałbym, aby Rafał Trzaskowski został prezydentem. Będzie dobrym prezydentem, daje nadzieję na lepszą współpracę prezydenta z rządem. Życzę mu powodzenia, trzymam kciuki i nadal prowadzi w sondażach – powiedział Radosław Sikorski w Poranku TOK FM.

– My zrobimy wszystko, aby Rafał Trzaskowski wygrał wybory i został dobrym prezydentem – dodał.

– Ja ich nie mam w zamrażalce, w zamrażalce ma je komisja specjalna, którą Sejm powołał do spraw rozpatrzenia projektów aborcyjnych. Ja z tą komisją od dawna rozmawiając, proszę, żeby jak najszybciej wydała te projekty, żebyśmy mogli procedować je na Sejmie. One są zablokowane politycznie, to trzeba jasno powiedzieć – powiedział Szymon Hołownia w RMF FM.

– W mojej ocenie są zablokowane przed wyborami prezydenckimi, myślę, że przez niektórych członków naszej koalicji. PSL i Polska2050 stoją tu na stanowisku, że te projekty jak najszybciej powinny wyjść z komisji – dodał.

– W Polsce żaden rząd nie rozwiązał do tej pory, żaden premier choćby problemu związanych z dostępnością mieszkań – stwierdził Szymon Hołownia w RMF FM.

– Nie rozwiązał [mój rząd tego problemu] to prawda. Dlatego, że rządy koncentrują się na taktyce, prezydent musi się koncentrować na strategii. Nie będę budował mieszkań, ale będę tak planował pracę, w ramach też zespołu, który powołam, dotyczącego wyzwań demograficznych, które dzisiaj przed Polską stoją, żeby kolejny miliard, kolejne 2 miliardy, kolejne 3 miliardy, rząd czuł się zobowiązany przeznaczać nie na dopłaty do kredytów, a na mieszkania – kontynuował.

– Te projekty powinny jak najszybciej wyjść z komisji i jak najszybciej zostać uchwalone przez Sejm, rozmawiałem o tym z prezydium tej komisji. Te dwa, które są możliwe do procedowania, a więc projekt TD i projekt depenalizacyjny, to jest maksimum tego, co ten Sejm będzie w stanie uchwalić – stwierdził Szymon Hołownia w RMF FM.

– Mam nadzieję, że lekarze nie fałszują dokumentacji medycznej, którą przedstawiają, bo jakoś czasami jest tak, że pan Ziobro jest bardzo aktywny w mediach i tutaj ma siłę się wypowiadać, a przed komisję przyjść już nie ma siły się wypowiadać. Natomiast my też nie możemy, zrobić z siebie jakiegoś CBŚ w Sejmie, ktoś przedstawia zwolnienie, to od tego są służby, żeby to zweryfikować. Moim zdaniem za długo ciągnie się sprawa komisji Pegasusa i na tym powinniśmy to skwitować – stwierdził Szymon Hołownia w RMF FM.

– Nie wiem, dlaczego, właśnie głównie z przyjaciółmi powinien nie mieć problemu, żeby debatować. Te wybory rozstrzygnął się w II turze, o II turze zdecydują debaty, czekają Rafała Trzaskowskiego, w której prawie na pewno znajdzie się, w II turze debaty znacznie cięższe niż wyobrażalna debata ze mną. Dlaczego więc nie zafundować ludziom takiego pewnego eksperymentu, że zobaczą dwóch ludzi, którzy się szanują i którzy nie rozmawiają, na zasadzie zabije drugiego, tylko na wizję Polski – powiedział Szymon Hołownia w RMF FM.

– Świetny pomysł, Szymonie! Spotkajmy się u Ciebie:) Akurat w najbliższy wtorek organizuję w Białymstoku spotkanie otwarte z moimi wyborcami. Serdecznie Cię na nie zapraszam! – napisała Magdalena Biejat na platformie X.

Świetny pomysł, Szymonie! Spotkajmy się u Ciebie 🙂 Akurat w najbliższy wtorek organizuję w Białymstoku spotkanie otwarte z moimi wyborcami. Serdecznie Cię na nie zapraszam! https://t.co/MGD8uePEqr

— Magda Biejat (@MagdaBiejat) April 25, 2025

– Naszą przyszłość powinniśmy budować wokół ambicji i aspiracji. Tak, chcę ambitnej Polski. Polski ambitnej, która mówi: po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy – powiedział Karol Nawrocki na zjeździe Solidarności w Kołobrzegu.

– Chcemy Polski ambitnej i rozwijającej się, ale Polski, która dzieli się dobrami w sposób sprawiedliwy, a dzisiaj niestety Polska Donalda Tuska, premiera obecnego rządu, tak nie wygląda – powiedział Karol Nawrocki na zjeździe Solidarności w Kołobrzegu.

– Polska Donalda Tuska i obecnego rządu to Polska znieczulicy społecznej, w której zwalnia się masowo pracowników, w której atakuje się Pocztę Polską, w której atakuje się duże zakłady przemysłu drzewnego, które upadają – kontynuował.

– Nigdy nie podpiszę podwyższenia wieku emerytalnego dla kobiet i dla mężczyzn. Zobowiązuję się. Bić się będę, jak mówiłem, o 13. i 14. emeryturę i o wszystkie zdobycze socjalne, które wykuwały się przez 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy razem z wami, za waszą sprawą często, za waszą inspiracją – powiedział Karol Nawrocki na zjeździe Solidarności w Kołobrzegu.

– Te zdobycze socjalne muszą być obronione przez przyszłego prezydenta państwa polskiego, bo Polska musi być sprawiedliwa – kontynuował.

– Dziś tak wiele słyszymy o repolonizacji. Ja sobie zadaję publiczne pytanie, co się stało, żeby repolonizować gospodarkę państwa polskiego. Co się musiało wydarzyć, bo jeśli jest repolonizacja, to musiała być depolonizacja polskiej gospodarki i ci, którzy dzisiaj mówią o repolonizacji, depolonizowali polską gospodarkę w latach ’90, prywatyzowali polskie zakłady pracy – powiedział Karol Nawrocki na zjeździe Solidarności w Kołobrzegu.

– Wolność i suwerenność to istota naszej polskiej tożsamości. Wyjątkowe okoliczności obecnego zgromadzenia, odbywającego się dzień wcześniej niż planowano sprawiły że spotykamy się w rocznicę innej koronacji – 25 kwietnia 1333 roku na tronie krakowskim zasiadł król Kazimierz, który podobnie jak Bolesław zaskarbił sobie przydomek wielki – stwierdził prezydent Andrzej Duda w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– Wkrótce jako obywatelska wspólnota wybierzemy nową głowę państwa. Dokonajmy tego wyboru, sięgając do naszego polskiego i europejskiego dziedzictwa myśli politycznej i etycznej. A więc ze świadomością, że władza to nie przywilej, że władza to służba – stwierdził prezydent Andrzej Duda w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– Nie ma sprzeczności między dziedzictwem dumnej suwerenności a roztropną modernizacją, między Polską niepodległą a zabiegami o wspólne dobro całej Europy. Przeciwnie, to właśnie wspólne europejskie dobro bywało niejeden raz narażone na najcięższe próby, kiedy pod jego hasłem najsilniejsi starali się budować imperialną strukturę podporządkowania sobie słabszych – powiedział prezydent Andrzej Duda w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– Ten tragiczny nurt historii naszego kontynentu powinien być przestrogą dla wszystkich proponujących nowe linie podziałów, np. na Europę starą i nową, albo na Europę dwóch prędkości. Zarówno te podziały jak i wymuszona sztuczna jedność pod egidą a w istocie hegemonią wiodących, a więc najpotężniejszych państw członkowskich Unii Europejskiej, to nic innego, jak błąd, to ignorowanie wielowiekowych, pouczających doświadczeń historycznych – kontynuował.

– Dzisiaj to strategiczne inwestycje państwowe w innowacyjne badania naukowe oraz krajową, oraz transgraniczną infrastrukturę energetyczną, transportową i teleinformatyczną są warunkiem skoku rozwojowego, który dokonał się za panowania Kazimierza Wielkiego. Musimy odważnie wykorzystywać swoje dziejowe szanse, dlatego już za trzy dni będziemy gościć kilkunastu europejskich przywódców, uczestników jubileuszowego 10. Szczytu Inicjatywy Trójmorza – stwierdził prezydent Andrzej Duda w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– Musimy z pokorą zauważyć dziś, wobec naszych przodków, przed ich sądem pokoleń, że pozostawienie milionów ludzi poza marginesem wielkich polskich zmian, to wielka wina pokolenia przełomu. Wina, którą najwyższy czas naprawiać, bo wyrządzona wtedy krzywda przechodzi z pokolenia na pokolenie. Całe obszary dziedziczenia biedy i wykluczenia na każdym poziomie: materialnym, edukacyjnym, komunikacyjnym, to nasz wielki wstyd – stwierdził Szymon Hołownia w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– Żyjemy w silnym i nowoczesnym europejskim państwie, które musi wreszcie pozwolić działać i rozwijać się tym, którzy chcą i potrafią. Musi w końcu przestać ich pętać setkami niepotrzebnych i głupich przepisów, ale musi też przede wszystkim stanąć po stronie tych, którzy potrzebują naszego wsparcia. Musi wyrównywać szanse ludzi spoza wielkich metropolii, a nie zwiększać różnice miedzy tymi, którzy mieszkają w Warszawie, a w mieście powiatowym, choćby takim, jak Gniezno – stwierdził Szymon Hołownia w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– Następne pokolenia mają nas wspominać jako tych, którzy zapewnili Polsce równomierny rozwój. Co to znaczy? Którzy zostawili im kraj równych szans, a nie popchnęli kraj w stronę republiki bananowej – stwierdził Szymon Hołownia w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– Czas przestać w końcu łatać narosłe przez dekady problemy jednorazowymi akcjami, rozwiązaniami szytymi pod kolejne wybory. Sądownictwo, ochrona zdrowia, edukacja, instytucje, ich naprawa i budowanie ich trwałości to nie są sprawy na kadencje. To są sprawy na pokolenie, a nie na kadencję – wskazał.

Zdaniem Hołowni: – Właśnie to myślenie perspektywą kadencji jest winne temu, że nie wykorzystaliśmy naszej szansy tak do końca, tak na 100%. […] Natychmiastowa korzyść, wznoszący się lub pikujący słupek poparcia potrafiły lec u podstaw najważniejszych decyzji, które decydują o życiu kolejnych pokoleń.

– Tak, tu nawaliliśmy. Nie my, obywatele, bo my chyba naprawdę zrobiliśmy więcej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Ale my, państwo – owszem. I teraz musimy to naprawić. I to nie myśląc o maju 2025 roku czy o jesieni 2027. Ale z myślą o naszych dzieciach i naszych wnukach – podkreślił.

– Jesteśmy wielkim narodem, wszyscy razem tworzymy polityczną wspólnotę narodu polskiego. I dzisiaj możemy to przecież, niezależnie od emocji i różnic powiedzieć chyba z pełnym przekonaniem, że żadna partia, żaden polityk nie mają monopolu na polskość. Pod biało-czerwoną flagą musi być miejsce dla każdej Polki i każdego Polaka – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– Polska powstała decyzją Bolesława Chrobrego jako pełnowymiarowe państwo i od razu jako część Zachodu. Zakładając na głowę koronę, Bolesław Chrobry obwieścił, że Królestwo Polskie staje się częścią Zachodu. Zachodu jako wspólnoty politycznej, wspólnoty wartości, wspólnoty religii. Korona Bolesława Chrobrego dokładnie to oznaczała – powiedział premier Donald Tusk w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– My dzisiaj też powinniśmy o tym pamiętać, bo przecież wszyscy chcemy dzieło Bolesława Chrobrego kultywować, że ten wybór ciągle ponawiany, czasami kwestionowany przez naszych wrogów, czasami kwestionowany przez niektórych w Polsce, ale ten wybór wymaga ciągłego wysiłku i jest wciąż i zawsze będzie aktualny, ten wybór między politycznym Wschodem i Zachodem – kontynuował.

– Nikt chyba z nas tu obecnych nie chciałby unieważnić wyboru, jakiego dokonał Bolesław Chrobry. Każdy, kto by chciał unieważnić tę decyzję sprzed 1000 lat, to tak, jakby chciał zdeptać koronę Bolesława – mówił dalej.

– Może dzisiaj warto bez zbędnego patosu ogłosić nową narodową doktrynę – doktrynę piastowską. Doktrynę opartą na sile, nie na złudzeniach, nie tylko na marzeniach, aspiracjach, ale też na sile. Czym że są w polityce marzenia, aspiracje, plany bez siły? Nikt lepiej tego nie rozumiał niż bohater dzisiejszej uroczystości, Bolesław Chrobry. Niezależność i przynależność oparte na sile – to jest nasza doktryna piastowska i będzie oparta na 3 filarach – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– Będziemy mieli najsilniejszą armię w regionie. Nie mówcie, że to niemożliwe. Tak, nasza armia musi być w stanie odeprzeć każde zagrożenie, czy ze strony wschodu, zachodu, południa, bez znaczenia i jesteśmy gotowi, aby zbudować najsilniejszą armię w tej części świata. Robimy to wspólnymi siłami, niezależnie od poglądów – mówił dalej.

– Patrząc na to, w jakim tempie się rozwijamy, też bez kompleksów powiem wam, że naprawdę w ciągu kilku lat dogonimy największe gospodarki, taka jak niemiecka, taka jak japońska, bo jesteśmy o krok od tego, tylko musimy mieć w sobie tyle wiary, ile miał Bolesław Chrobry – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– Niedługo podpiszemy traktat z Francją. Budujemy bardzo efektywny sojusz nordycki, zarówno z państwami bałtyckimi, Szwecją, Norwegią, Finlandią i z udziałem Wielkiej Brytanii. Ten format na celu wzmocnienie naszej obrony i bezpośrednio obrony naszej polskiej granicy w związku z zagrożeniem ze wschodu – stwierdził premier Donald Tusk w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– Musimy być partnerem cenionym przez wszystkich, dlatego, bo będziemy silnym partnerem i mamy unikatowe możliwości. Mało kto w Europie […] może powiedzieć, że zbudował sobie bardzo silną pozycję w Unii i ma dobre relacje z Waszyngtonem, ze Stanami Zjednoczonymi, niezależnie od tego, kto w Waszyngtonie rządzi – powiedział premier Donald Tusk w trakcie zgromadzenia posłów i senatorów z okazji 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego.

– I to jest wspólny dorobek wszystkich tu obecnych. Nie znam nikogo poważnego w polskiej polityce, kto kwestionowałby sens silnej pozycji Polski w Unii Europejskiej, w NATO i w relacjach z naszymi największymi sojusznikami – kontynuował.

– Tak, chcemy Polski suwerennej. Dzisiaj Polski suwerennej, ambitnej, podejmującej swoje decyzje, a nie słuchającej głosu z Brukseli czy z Berlina czy z Paryża czy z Kijowa. Bo tu w Koszalinie jest Polska i my jesteśmy Polakami – stwierdził Karol Nawrocki w Koszalinie.

– Dzisiaj w Pałacu Prezydenckim potrzebny jest głos prezydenta, który będzie strażnikiem suwerenności, a nie będzie zakładnikiem pana Sorosa czy niemieckich fundacji, które go sponsorują. My chcemy drodzy państwo suwerennej, odważnej, ambitnej Polski w Unii Europejskiej. Polski, która gdy trzeba powiedzieć nie ideologii w naszych szkołach, ideologii w gospodarstwach rolnych, ideologii w polskim lesie, to Polska musi powiedzieć nie. My nie chcemy być województwem Unii Europejskiej, tylko chcemy być dumną, ponad 1000-letnią Polską ze swoim dziedzictwem i swoim głosem w Unii Europejskiej – powiedział Karol Nawrocki w Koszalinie.

– Ostatni raz w tym miejscu tak wiele osób przywitało w 2015 roku kandydata na prezydnta Andrzeja Dudę. Pamiętamy że to poprowadziło do prezydentury i teraz będzie tak samo – stwierdził Paweł Szefernaker w Koszalinie.

– Przed nami, tak jak mówił Karol Nawrocki, nasz wspaniały kandydat, jeszcze 3 tygodnie. Mam zaszczyt przed państwem jako szef sztabu i poprosić stąd, z Koszalina, naszych sympatyków w całej Polsce. Szanowni państwo, proszę o zaangażowanie w te 3 tygodnie. Nie zmarnujmy ani jednego dnia, ani jednej godziny, ani jednej minuty tej kampanii – stwierdził Paweł Szefernaker w Koszalinie.

– Jesteśmy wszyscy gotowi do realizacji naszych wielkich marzeń i poważnych inwestycji, jesteśmy narodem ambitnym. Nie możemy dać sobie tego zabrać wyznawcom mikromanii, którzy nie mają pomysłu na naszą Polskę. Nie możemy dać sobie tego zabrać tym, którzy relacje polsko-amerykańskie oceniają na podstawie wafelka Prince Polo – stwierdził Karol Nawrocki w Koszalinie.

– Jak po 13 dniach tchórz Rafał Trzaskowski nagle, po 13 dniach, powiedział że chce debaty, to pierwszy telefon do kandydata na prezydenta i mam nadzieję, że nie obrazi się, jak uchylę rąbka tajemnicy, powiedział: Paweł, jedziemy do Końskich. Bo jest odważny, jest zdeterminowany i wie, jakiej Polski chce – stwierdził Paweł Szefernaker w Koszalinie.

– 
Rafał Trzaskowski boi się, jak informują media, nawet debatować ze swoim koalicjantem, który chciał z nim rozmawiać. Boi się debaty z Szymonem Hołownią. Człowiek, który nie potrafi zadbać o swoją kampanię, nie potrafi być odważny w swojej kampanii, nie potrafi podejmować decyzji, nie będzie podejmował decyzji dla Polski dobrych, dobrych dla Polaków – stwierdził Paweł Szefernaker w Koszalinie.

– Bolesław Chrobry […] po raz pierwszy wymarzył to, żeby Polska była traktowana jako równoprawny członek europejskiej wspólnoty narodów. Żeby była traktowana po partnersku. Jako pierwszy postanowił porzucić wszelkiego rodzaju kompleksy, plemienne kompleksy i budować dumny naród, naród europejski – powiedział Rafał Trzaskowski w Gnieźnie.

– Dzisiaj jesteśmy w podobnym momencie w historii, dlatego, że właśnie dzisiaj doprowadziliśmy do tego, że Polska jest traktowana po partnersku, ale więcej, że dzisiaj Polska pełni rolę przywódczą w Unii Europejskiej, że dzisiaj wszystkie oczy są skierowane na nas i że dzisiaj to my możemy prowadzić Europę – kontynuował.

– Wspominamy Bolesława Chrobrego dlatego, że on jako pierwszy był w stanie scalić polskie plemiona i stworzyć wspólnotę, podwaliny państwa, które stało się państwem silnym, ważnym w Europie. […] Bolesław Chrobry podjął ważną decyzję, żeby nas jako państwo osadzić w Europie, i to zarówno w sposób kulturowy, jak i instytucjonalny. Ale co najważniejsze, właśnie położył podwaliny pod wspólnotę narodową – powiedział Rafał Trzaskowski w Gnieźnie.

– Dzisiaj stajemy przed bardzo podobnym dylematem: czy prezydent Rzeczpospolitej będzie chciał być przywódcą tylko jednego plemienia, czy będzie chciał być przywódcą całego narodu? Czy będzie osobą, która będzie łączyć, która postawi na wspólnotę, która będzie arbitrem polskich sporów i która będzie reprezentować wszystkie Polki i wszystkich Polaków, cały naród? Dzisiaj właśnie tego typu dylemat jest przed nami – mówił dalej.

– Jeden cytat z Kościuszki: „Fanatyzm dodaje wprawdzie mocy duszy, ale napełnia człowieka ślepotą i tamuje wzrost myśli, dlatego nigdy się nie zrówna bohaterstwu wolności”. Pamietajmy o tych słowach. Nie dajmy się dzielić, nie dajmy się zatruwać złym emocjom. Unieśmy się ponad krzyk, ponad zgiełk, ponad złe emocje. Wyciągnijmy otwartą dłoń do innych, którzy nawet myślą inaczej. Bądźmy razem, bo taka jest stawka tych wyborów – powiedział Rafał Trzaskowski w Gnieźnie.

– Dzisiaj dotarły do nas ogłoszone właśnie interesujące liczby dotyczące zaufania dla polityków. […] Po raz pierwszy rzeczywiście mamy sytuację, w której 50% Polek i Polaków jest w stanie zaufać jednej osobie i powiem wam o tym, że to jest nieprawdopodobne obciążenie i zobowiązanie – powiedział Rafał Trzaskowski w Gnieźnie.

– Ale że to jest również nadzieja i to również nastraja do tego, że właśnie te słowa, o których mówię, że one do was trafiają, że one są dla was ważne, że one mówią o tym, że właśnie budowanie zaufania i że właśnie politycy, którzy chcą wyciągnąć rękę do innych, mają szansę na zaufanie, tylko oni mają szansę na zaufanie – kontynuował.

– Jestem przekonany, że nas jest większość, że większość z nas właśnie chce budować na takich wartościach. I to zaufanie jest najlepszą motywacją do działania i największym potwierdzeniem tego, że my, większość z nas, my, naród, mamy rację – mówił dalej.

– Sondaże się zmieniają. My oczywiście wyciągamy ze wszystkich sondaży wnioski. Natomiast ja mówiłem ponad pół roku temu, jak zaczynała się ta kampania, że każdy głos się będzie liczył, że będzie bardzo, bardzo blisko i że czym bliżej będzie tej drugiej tury, tym te wyniki będą bliższe. […] Nie lekceważymy tych sondaży, bardzo ciężko pracuję – powiedział Rafał Trzaskowski w „Faktach po faktach” TVN24.

– Każda debata jest dobra, dlatego że wtedy możemy wygłosić to, co dla nas najważniejsze, czyli wszystkie swoje opinie i propozycje. A w kampanii wyborczej trzeba to po prostu robić każdego dnia i ja to robię od 6 miesięcy – powiedział Rafał Trzaskowski w „Faktach po faktach” TVN24, pytany, czy z jego punktu widzenia decyzja o debacie w Końskich nie była błędem.

– Gadżety to są gadżety. Ja od wielu, wielu lat, wtedy kiedy czasy były najtrudniejsze, stałem na pierwszej barykadzie i nie opowiadałem o obronie tych wszystkich, którzy byli atakowani, tylko po prostu ich broniłem. I myślę, że za to trzeba mnie oceniać, że broniłem i mniejszości seksualnych, i nauczycieli, i kobiet, wtedy kiedy to było naprawdę bardzo trudne – powiedział Rafał Trzaskowski w „Faktach po faktach” TVN24, pytany o sytuację z tęczową flagą z debaty w Końskich.

– Nie będę się poddawał tego typu komentarzom i ocenom walki na gadżety, bo nie na tym polega poważna kampania wyborcza, tylko na poważnym zachowaniu i walce o prawa tych wszystkich, którzy są w danym momencie atakowani. Wydaje mi się, że akurat w tej sprawie naprawdę Polki i Polacy mogą mi zaufać, bo robię to od wielu lat na serio, a nie tylko i wyłącznie przez wypowiedzi medialne – mówił dalej.

– Choćby te wyniki sondaży, które dotyczą zaufania, właśnie to potwierdzają [że nie jest prawdą, że będę prezydentem „pół Polski”]. Ja jestem osobą, która chyba w polskiej polityce najbardziej łączy i zawsze wyciąga rękę do innych. Jest w stanie trzymać język za zębami, jest w stanie mówić pozytywnym językiem, jest w stanie wyciągać otwartą dłoń do innych, a nie zaciśniętą pięść. Myślę, że Polki i Polacy mnie z tego znają od wielu lat – powiedział Rafał Trzaskowski w „Faktach po faktach” TVN24.

– Każdy kontrkandydat jest trudny i każdego traktuję bardzo poważnie, bo nikogo nie wolno lekceważyć – powiedział Rafał Trzaskowski w „Faktach po faktach” TVN24, pytany czy Karol Nawrocki jest dla niego trudnym kontrkandydatem.

– Ja rozmawiam ze wszystkimi, dlatego że z jednej strony trzeba oczywiście utrzymać wysoką mobilizację i trzeba jasno mówić, że to [II tura Trzaskowski-Nawrocki] byłoby starcie dwóch światów: jednego, który jest światem otwartym, europejskim, przede wszystkim wyczulonym na te wartości, które są dla nas najważniejsze, i światem, który przez cały czas tylko i wyłącznie podgrzewa złe emocje. Bo taki jest niestety Nawrocki i PiS – powiedział Rafał Trzaskowski w „Faktach po faktach” TVN24.

– Ja rozmawiam ze wszystkimi, z tymi, którzy będą głosowali na wszystkich innych kontrkandydatów w I turze. Bo wszystkich ich zamierzam do siebie próbować przekonać. Również niektórych wyborców PiS-u, bo takich też spotykam na swojej drodze i ze wszystkimi rozmawiam – stwierdził.

– Jeśli ktoś na mnie nie krzyczy, nie powtarza tylko tych wyświechtanych sloganów, tylko jest otwarty na jakąkolwiek rozmowę, ja też jestem otwarty na rozmowę – dodał.

– Tak [podpisałbym ustawę o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców]. Wszyscy pamiętają ten tzw. Polski Ład, gdzie Morawiecki i PiS wprowadził horrendalne obciążenia dla naszych przedsiębiorców. […] Dzisiaj, jeżeli chcemy, żeby nasza przedsiębiorczość mogła się rozwijać, to z tych horrendalnych obciążeń musimy schodzić – powiedział Rafał Trzaskowski w „Faktach po faktach” TVN24.

– Taka była obietnica koalicji i ja jako prezydent będę wymagał, żeby rząd wywiązywał się ze swoich obietnic. Zwłaszcza, że – a rozmawiałem o tym z ministrem finansów zanim jeszcze ta decyzja była podjęta – ta decyzja nie obciąży funduszu NFZ, tylko minister finansów bierze to na siebie – zapewniał.

– Dzisiaj trzeba reformy służby zdrowia. Natomiast owszem, równolegle trzeba zmniejszać obciążenia dla naszych przedsiębiorców, zwłaszcza że taka była obietnica rządu – wskazał.

– Przepraszam bardzo, ale to właśnie szef sztabu pana Nawrockiego, pan Szefernaker, zarządzał całą polityką wobec uchodźców i mnóstwo dziur nam tam wyszykował. Między innymi takich, że rzeczywiście mieliśmy do czynienia z turystyką zdrowotną z Ukrainy […] i tego typu nadużycia trzeba eliminować – powiedział Rafał Trzaskowski w „Faktach po faktach” TVN24.

– My dzisiaj poprawiamy te wszystkie błędy, za które odpowiada szef sztabu pana Nawrockiego – dodał.

– Prezydent Rzeczypospolitej nie powinien się martwić albo ulegać emocjom, tylko powinien mieć plan i jasno o tym planie i o swoich propozycjach rozmawiać z partnerami – powiedział Rafał Trzaskowski w „Faktach po faktach” TVN24.

– Ja rozmawiałem z amerykańskimi politykami, nie dawniej jak kilka dni temu byli również u mnie kongresmeni, również z Partii Republikańskiej. Byłem w telewizji Fox. Przekonuję Amerykanów, żeby wywierali presję przede wszystkim na Putina, dlatego że wszyscy widzimy, że jemu nie zależy na pokoju i że on dalej kontynuuje swoje bestialskie ataki na Ukrainę – mówił dalej.

– Trump rozgrywa pojedynek w przeróżny sposób i wypuszcza balony próbne. Z tego, co słyszę, powoli do niego dociera, że Putin nie jest wcale zwolennikiem żadnego porozumienia i mam nadzieję, że go to skłoni do tego – a już widać pierwsze tego typu objawy – żeby wywrzeć prawdziwą presję na opresorze, a nie na ofierze opresji – stwierdził.

– Obiecuję, że będę poganiał rząd do realizacji wszystkich obietnic. Obiecuję, że będę niezależnym prezydentem, bo zawsze byłem osobą niezależną. Obiecuję, że będę brał sprawy w swoje ręce, bo to jest dzisiaj najważniejsze. Myślę, że te wybory naprawdę są fundamentalne – powiedział Rafał Trzaskowski w „Faktach po faktach” TVN24.