Dziś odbędą się prawybory w Koalicji Obywatelskiej – ich wyniki mają zostać podane jutro podczas Rady Krajowej. O nominację prezydencką ubiegają się Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski.

O 10:00 premier Donald Tusk weźmie udział w XLIII Krajowym Zjeździe Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego.

O 15:00 w Ministerstwie Sprawiedliwości odbędzie się briefing prasowy z udziałem ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara i komisarza UE do spraw sprawiedliwości Didiera Reyndersa.

Piątek to również kolejny dzień 22. posiedzenia Sejmu. Między 9:00 a 10:30 odbędzie się sprawozdanie komisji śledczej do spraw wyborów kopertowych, natomiast między 12:00, a 13:30 odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o zobowiązaniu władz publicznych do realizacji inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego. Obrady potrwają do 18:00.

- Za chwilę głosowanie! Niezależnie od jego wyniku Koalicja będzie w tych wyborach jak jedna pięść. Dziękuję Rafałowi i Radkowi za podjęcie wyzwania i deklarację pełnej współpracy na rzecz wspólnej wygranej. Jesteśmy z Was dumni, Panowie! - napisał na portalu X premier Donald Tusk.

Za chwilę głosowanie! Niezależnie od jego wyniku Koalicja będzie w tych wyborach jak jedna pięść. Dziękuję Rafałowi i Radkowi za podjęcie wyzwania i deklarację pełnej współpracy na rzecz wspólnej wygranej. Jesteśmy z Was dumni, Panowie!

— Donald Tusk (@donaldtusk) November 22, 2024

- Ta zmiana [w składce zdrowotnej] nie będzie oznaczała zmniejszenia przychodów NFZ. Suma środków, które NFZ będzie otrzymywał, będzie nie mniejsza niż ta, którą otrzymywał do tej pory - stwierdził Maciej Berek w „Sygnałach dnia” PR1.

- Rząd nie zawiesza działalności na czas kampanii prezydenckiej, będziemy normalnie wykonywali zadania. Po drugie, minister otrzymała określone zadania ze skonsultowaniem tego projektu. Jak ten projekt [dot. szpitali] będzie gotowy po tych konsultacjach, będziemy pracowali dalej - stwierdził Maciej Berek w „Sygnałach dnia” PR1.

- Ale jeśli tak będzie, to będę szczęśliwy dlatego że w końcu będziemy mogli już jeździć na sztandarach z naszym kandydatem. Jeśli to będzie Karol Nawrocki - tak, wygra wybory prezydenckie - stwierdził Przemysław Czarnek w rozmowie z Łukaszem A. Jankowskim w Radiu Wnet.

- Na 100% nie, proszę państwa. To jest jakaś też kolejna informacja nie tylko niesprawdzona, ale na pewno fałszywa. Na pewno nie będę szefem sztabu wyborczego, to jest zupełnie oczywiste - mówił dalej.

- Szefem sztabu wyborczego może być ktoś taki jak Adam Bielan, czy inni którzy znają się na tym. Kampanię wyborczą prowadzić, ja się na tym nie znam - dodał polityk PiS.

- To znaczy, że przyjęto taką taktykę na kampanię wyborczą, że lepiej będzie jeździć po mieście Warszawie i jeździć po całej Polsce z kandydatem, który nie ma szyldu politycznego i który nie ma też za sobą, zresztą o tym mówił wielokrotnie prezes Jarosław Kaczyński, wskazując na cechy kandydata, że jest to kandydat czy będzie to kandydat, jeśli to on będzie, nieobciążony 8-latami rządów - stwierdził Przemysław Czarnek w Radiu Wnet.

- W tym sensie, że do innych kandydatów takich jak ja, zawsze można przyłożyć jakieś decyzje które były niepopularne, bo zawsze podejmuje się decyzje niepopularne albo też błędne. Były też decyzje błędne - mówił dalej.

- Natomiast PiS tworzyło trzy rządy w ciągu ośmiu lat, z którymi na pewno będziemy się chwalić w tej kampanii, bo będziemy porównywać te trzy rządy i okres ośmiu lat rządów PiS z okresem rządów raptem dziesięciu miesięcy na razie, ale za chwilkę będzie to już ponad rok, w maju przyszłego roku, strasznie nieudanych rządów Donalda Tuska i koalicji 13 grudnia - podkreślił Czarnek.

Jak powiedział: - W tym sensie będziemy pokazywać PiS, ale do tego jest też taka taktyka i o tym mówiono, może dobry będzie taki kandydat, który w ogóle nie jest kojarzony z polityką, ale na pewno z prawicą.

- Ale oczywiście że tak. Powtarzam raz jeszcze. Będę twarzą kampanii… Będę pomagał każdemu kandydatowi. Każdemu kandydatowi, który będzie wskazany przez PiS - stwierdził Przemysław Carnek w Radiu Wnet.

- Ale Mateusz Morawiecki nie będzie wskazany bo Mateusz Morawiecki gdyby był wskazany, to znaczy, że idziemy prosto na przegraną w wyborach prezydenckich. Dlatego że nie poprze Mateusza Morawieckiego cały elektorat prawicowy, bo nie poprze go Konfederacja i wyborcy Konfederacji - mówił dalej.

- Kampania ma swoją dynamikę i temperaturę, potrafi też wypromować kandydatów niekoniecznie oczywistych. Mamy sondaże, w których Szymon Hołownia potrafi mieć 21%, był taki sondaż w wykonaniu KO. Od 21% do 30% jest już naprawdę bardzo blisko. Uważam, że II tura Rafał Trzaskowski–Szymon Hołownia jest bardzo prawdopodobna – stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w Radiu Zet.

- Czekamy na uruchomienie najnowszej puli środków, wtedy chwilę trwa uruchomienie programów. Także w przyszłym roku tego typu dopłaty się pojawią, z KPO. W 2025 tego typu program [dopłat do zakupu samochodów elektrycznych] się pojawi. Musimy pieniądze z KPO spożytkować, realizując również reformę do połowy 2026 – powiedziała Paulina Hennig-Kloska w Radiu Zet.

- Pewnie nie jest to jeszcze masowy środek transportu i nie będzie w Polsce jeszcze, ta technologia na pewno musi stanieć, żeby być bardziej dostępna dla przeciętnego obywatela, ale przypomnijmy, co zastąpił ten program - podatek Budy, bo wcześniej nasi poprzednicy proponowali podatek od aut spalinowych, a my zamieniliśmy w programie reform KPO podatek od aut spalinowych - dopłaty do elektryków – dodała.

- Przede wszystkim bardzo się cieszę, że od 1 stycznia ceny [energii] się nie zmienią, to jest bardzo ważny społecznie aspekt i też duże oczekiwanie społeczne przyjęcia tej ustawy – stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w Radiu Zet.

- Ja jako minister odpowiedzialny za dany obszar energii zawsze powtarzałam, że musimy stopniowo odchodzić od wsparcia zwłaszcza gospodarstw domowych, ale obniżając ceny energii na rynku hurtowym i to się dzieje – kontynuowała.

- Ceny są zamrożone na 9 miesięcy, po to, by w połowie roku zrobić przegląd taryf i podjąć decyzję czy dalsza interwencja ze strony budżetu państwa jest potrzebna – dodała.

- Być może zaskoczę państwa, ale muszę zacząć to nasze spotkanie od słowa „przepraszam”. Reprezentuję tutaj państwo polskie, które przez wiele ostatnich lat potraktowało was, nauczycielki i nauczycieli, ludzi jednego z najważniejszych zawodów w naszej ojczyźnie, w sposób niegodny. Pamiętam ten czas, kiedy do wszystkich zgryzot codziennego dnia i kłopotów, jakie towarzyszą wam w codziennej pracy, niskich zarobków, poddawanego w wątpliwość przez niektórych prestiżu waszego wspaniałego zawodu, dołączyło się też agresywne podejście władzy państwowej - stwierdził premier Donald Tusk w trakcie zjazdu ZNP.

- Dużo wysiłku włożyłem w to, żeby ta władza się zmieniła, ale reprezentuję państwo i to państwo polskie jest winne te słowa „przepraszamy”, za to czego doświadczyliście w czasie słynnego strajku. Te reakcje władzy na wasze postulaty, starania, jako nauczyciel z zawodu wiem, ile was kosztowało wówczas podjęcie decyzji o przerwaniu zajęć - mówił dalej szef rządu.

Jak powiedział Tusk: - To, co was wtedy spotkało, było niewybaczalnym błędem ze strony władzy. Przyjmijcie te przeprosiny z najlepszą wolą, one płyną z głębi serca.

- Wojna na wschodzie wchodzi w rozstrzygającą fazę. Wszyscy to wiemy. czujemy się, że zbliża się, ale zbliża się nieznane. Nikt z nas nie zna końca tego konfliktu, wiemy jednak, że nabiera on bardzo dramatycznych w tej chwili wymiarów. Wydarzenia ostatnich kilkudziesięciu godzin pokazują, że to zagrożenie jest naprawdę poważne i realne, jeżeli chodzi o konflikt globalny - stwierdził premier Donald Tusk w trakcie zjazdu ZNP.

- To tym bardziej podkreśla wagę ważnych działań, codziennych, bo nie ma drugiego takiego miejsca, jak szkoła, gdzie możemy przygotować młodych ludzi do odporności na takie zdarzenia historyczne i to w najróżniejszych wymiarach - mówił dalej.

- Zawód nauczyciela nie może być opłacany niżej niż przeciętna płaca. Dla mnie to też jest oczywiste, nie może tak być. Zobowiązuję się, że przyspieszymy prace nad projektem obywatelskim. Nie będzie już zwłoki. Będziemy negocjować pewne aspekty w tym projekcie - stwierdził premier Donald Tusk w trakcie zjazdu ZNP.

- Zrobię wszystko, żeby posklejać to, co się jakoś rozsypywało przez te lata, szczególnie w kontekście tego dramatu, jaki dzieje się wokół nas. Ale tak naprawdę odbudowę tej jedności narodowej, tej fundamentalnej. Musimy rozpocząć od tej empatii, sympatii, szacunku na samym początku naszej drogi, czyli w szkole i wiem, że nikt tego nie zrobi lepiej niż wy - stwierdził premier Donald Tusk w trakcie zjazdu ZNP.

Tusk:

- Tak [jestem spokojny o prawybory]. Tak [ma to dla mnie znaczenie] - stwierdził premier Donald Tusk w rozmowie z dziennikarzami.

- Nie [prawybory nie doprowadziły do konfliktu], do fajnej konkurencji. Żywe to wszystko, musi aż wibrować - mówił dalej.

- Jestem na tak, a dzisiaj jestem bardzo spokojny. Ciężkie czasy, więc trudno być spokojnym, to bardzo fajna szkoła demokracji. jestem bardzo dumny z obu naszych kandydatów i wiem, że dobrze będzie jeśli chodzi o to przygotowanie. Ale później bardzo ciężka walka. Tak, jutro przedstawimy wyniki wyborów, a więc to oznacza automatycznie kandydata. A więc jutro w południe wszystko będzie jasne - podkreślił szef rządu.

- Wczoraj Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa poinformował o orzeczeniu wydanym po wczorajszy posiedzeniu. Orzeczeniu, które stwierdza nielegalność działań prokuratury w postaci zatrzymania posła opozycji, czyli mnie w lipcu tego roku. Sąd prawomocnie stwierdził, że doszło do działania o charakterze nielegalnym [nielegalnego pozbawienia wolności] – stwierdził Marcin Romanowski na konferencji prasowej.

- Nielegalne pozbawienie wolności to przestępstwo. Przestępstwo, które powinno być ścigane z urzędu, należy w związku z tym zadać pytanie czy Adam Bodnar zlecił już wszczęcie takiego śledztwa, czy Dariusz Korneluk zlecił już wszczęcie takiego śledztwa – dodał.

- Ta sprawa pana posła Marcina Romanowskiego można powiedzieć, jak w soczewce skupia i pokazuje patologię tej władzy, jej barbarzyńskie metody, bo ta sprawa to jest taki blamaż bodnarowców i obozu pato-władzy w czterech odsłonach – powiedział Zbigniew Bogucki na konferencji prasowej.

- Tak naprawdę nie tylko imunnitet poselski, ale taka podstawowa, elementarna godność człowieka została podeptana, bo to są barbarzyńcy ustrojowi i barbarzyńcy prawni. Oni robili to absolutnie świadomie, jak donosiła jedna z rozgłośni radiowych, już miesiąc wcześniej wiedzieli, że jest immunitet, ale na to nie zważali. Zamówili dwie krzywe opinie, które okazały się nic nie warte, za te opinie zapłacili z publicznych pieniędzy, tylko po to, żeby udowadniać, że mają prawo do przeprowadzania czynności – kontynuował.

- Polska już nie uczestniczy w procedurze wynikającej z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Teraz Polska podlega zwyczajnym, normalnym procedurom z traktatów unijnych, czyli właśnie między innymi raportowaniu czy przeglądowi tych raportów na temat rządów prawa w poszczególnych państwach członkowskich, jak również Polska cały czas podlega, będzie podlegać orzecznictwu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który to Trybunał nadzoruje przestrzeganie prawa unijnego – stwierdził Adam Bodnar na briefingu prasowym.

- Polska prezydencja to jest bardzo wymagający okres dla całego państwa, dla całego rządu, ponieważ w czasie prezydencji musimy doprowadzić do tego, aby realizować politykę w ramach Rady Unii Europejskiej, w tym także politykę w obszarze wymiaru sprawiedliwości – powiedział Adam Bodnar na briefingu prasowym.

- Jestem wdzięczny za wspomnienie o opinii Komisji Weneckiej, ponieważ faktycznie po dwóch opiniach Komisji Weneckiej mamy jedno wyzwanie, a mianowicie takie, że należy już wkrótce doprowadzić do przyjęcia ustawy o rozdzieleniu urzędu ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, w takim kształcie, jaki jest sugerowany przez ekspertów – kontynuował.

- I drugie, większe wyzwanie - przygotowanie ustawy o statusie sędziów, ustawy o Sądzie Najwyższym i zastanowienie się właśnie, w jaki sposób dokonać tej ewaluacji sędziów, tak jak to sugeruje Komisja Wenecka w swojej opinii - mówił dalej.

- Skoro niektóre osoby nie stawiają się przed komisją, no to należy uruchomić cały aparat państwa, żeby do tego doprowadzić, bo nie możemy mieć obywateli, którzy są w takiej sytuacji i nie podlegają władztwu Sejmu Rzeczpospolitej. Mam nadzieję, że Sejm Rzeczpospolitej dokona tego, do czego jest teraz w tym momencie zobowiązany. W momencie, kiedy przekazałem wniosek o uchylenie immunitetu, to Sejm teraz musi podjąć decyzję w tym zakresie – stwierdził Adam Bodnar na briefingu prasowym.

- Spotkam się po południu z panem prokuratorem krajowym, z panem Kornelukiem, ponieważ on został wyznaczony w sposób transparentny, w sposób, który nie był podważany przez żaden niezależny sąd, ustanowiony zgodnie z prawem. Wiemy, jakie są wątpliwości dotyczące składu Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego. Oczywiście mamy nadzieję, że uda się rozwiązać problem braku niezależności Krajowej Rady Sądownictwa, ale również Trybunału Konstytucyjnego – stwierdził Didier Reynders, komisarz UE ds. sprawiedliwości na briefingu prasowym.

- Dobrze państwo wiecie, że podzielona Polska to zaproszenie dla Rosji, to zaproszenie dla naszych zewnętrznych wrogów, bo to już wielokrotnie tak w historii było - stwierdził Szymon Hołownia w Rypinie.

- Zdecydowałem, że wybory na prezydenta RP zarządzę praktycznie w pierwszym możliwym terminie, mówię o starcie kampanii wyborczej. To dzisiaj chcę wam powiedzieć, że kampania zacznie się w naszym kraju 8 stycznia. Pierwszy termin, w którym mogłem ja rozpocząć, zarządzić wybory, to 6 stycznia, to święto - stwierdził Szymon Hołownia w Rypinie.

- 8 stycznia mówimy: zaczyna się kampania, ten proces, w którym kandydaci będą mogli konkurować, zbierać podpisy - mówił dalej.

- Ja jestem zdeterminowany, żebyśmy z tą ustawą rozprawili się w tym sensie, żebyśmy podjęli decyzję w najbliższą środę, bo wtedy będziemy kontynuowali to trwające teraz posiedzenie Sejmu i wtedy jakoś wygospodarujemy miejsce na to, żeby ta ustawa się na Sejmie znalazła – stwierdził Szymon Hołownia na spotkaniu z mieszkańcami.

- Jeżeli pytacie mnie, czy uda się to zrobić w tym roku, żeby wolna Wigilia była, to tego nie wiem, tego nie zagwarantuję, bo jest bardzo późno, natomiast wydaję mi się, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo, żeby od przyszłego roku ta wigilia była dniem wolnym – kontynuował.

- Ja też oczywiście za tym zagłosuję, bo uważam, że to ma sens, natomiast będę cisnął posłów, żeby ta decyzja zapadła, a ostatecznie, jeżeli będą próbowali iść w poprzek mojej woli, robić obstrukcję. To ja też mam narzędzia, które mogę zastosować, zrobię im posiedzenie w Wigilię 24 i wtedy zobaczymy, jak problem pracy w Wigilię będzie, że tak powiem rozpatrywany w momencie, w którym będzie dotyczył w bardzo bezpośredni sposób tych, którzy prawo stanowią. Ja nie żartuję, ja naprawdę w to zrobię – dodał.

- Jeżeli patrzę na te prawybory, to nie mogę nie docenić Radosława Sikorskiego, to jest fighter, to jest człowiek, który wszedł w ten bój naprawdę na poważnie, wszedł na ostro, przeprowadził bardzo konkretną i waleczną kampanię – powiedział Szymon Hołownia na spotkaniu z mieszkańcami.

- Jedno muszę mu [Donaldowi Tuskowi] oddać. To gość, chyba jedyny dzisiaj na scenie, który potrafi spiąć taką koalicję, żeby się ona się nie rozjechała w lewo albo w prawo, na każdym kolejnym wertepie. Te wertepy będą i ten wóz będzie trzeszczeć, dlatego że każdy z nas jest zupełnie inny - stwierdził Szymon Hołownia w Rypinie.

- Ja uważam, że dobrze, że ta kampania będzie dłuższa, w 2020 roku zabrakło mi czasu, żeby przekonać wszystkich nieprzekonanych. Myślę, że gdyby tamta kampania trwała jeszcze dwa, trzy tygodnie to bym ją wygrał nawet przy tym aparacie hejtu i propagandy, który bardzo mnie utwardził, więc dobrze [że kampania prezydencka zaczyna się 8 stycznia] będzie czas na to, żeby przekonywać Polki i Polaków – powiedział Rafał Trzaskowski w Polsat News.

- Nie jestem pewien zwycięstwa, natomiast ja mam tylko pozytywne emocje, dlatego, że to jest rywalizacja w rodzinie, emocje będą dopiero w starciu z kandydatem PiS-u – stwierdził Rafał Trzaskowski w programie ,,Gość Wydarzeń” w Polsat News.

- Przez 8 lat rzucał mną PiS po ścianach, uczestniczyłem w najtrudniejszych kampaniach ostatniego dziesięciolecia, dwóch warszawskich, kampanii prezydenckiej, kampanii 2023. Ja po prostu zachowuję zimną krew, twardość nie polega na tym, że ktoś używa bardzo twardej retoryki. Ja uważam, że w dyplomacji trzeba się gryźć w język, a twarde rzeczy mówić za zamkniętymi drzwiami. Uważam, że przy dzisiejszej polaryzacji, jeżeli chcemy skontaktować i przemawiać do tego elektoratu, który głosuje inaczej, raczej przydaje się spokojna retoryka i proszę tego nie mylić z brakiem twardości – kontynuował.