O 10:00 rozpocznie się trzydniowe posiedzenie Sejmu. Na początku obrad przewidziano II czytanie rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach w związku z przygotowywaniem i sprawowaniem przez Rzeczpospolitą Polską przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej w I połowie 2025 roku.

Na 12:30 w Sejmie zaplanowano II czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks wyborczy. O 14:30 rozpocznie się I czytanie prezydenckiego projektu ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. O 16:30 przewidziano I czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych.

O 11:00 podczas posiedzenia sejmowych Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii oraz Infrastruktury prezes NIK przedstawi informację o wynikach kontroli funkcjonowania systemu informatycznego Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, a także zarządzania Funduszem Celowym CEPIK.

O 13:00 podczas posiedzenia sejmowych Komisji do Spraw Unii Europejskiej oraz Spraw Zagranicznych odbędą się pierwsze czytania rządowych projektów ustaw o ratyfikacji Umowy o partnerstwie między Unią Europejską i jej państwami członkowskimi, z jednej strony, a członkami Organizacji Państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku, z drugiej strony, sporządzonej w Apii dnia 15 listopada 2023 r. oraz o ratyfikacji Zaawansowanej umowy ramowej między Unią Europejską i jej państwami członkowskimi, z jednej strony, a Republiką Chile, z drugiej strony, sporządzonej w Brukseli dnia 13 grudnia 2023 r. Projekty będzie uzasadniał minister spraw zagranicznych.

- Trzecia Droga jest, w moim przekonaniu to koalicja dwóch różnych autonomicznych partii i to warto pamiętać. Że jest Polska 2050 i jest PSL, które stworzyły Trzecią Drogę i uważam, że ten projekt, tak się zobowiązaliśmy wobec wyborców, należy kontynuować. Ma bardzo konkretne zobowiązania na kadencję, a nawet wykraczające poza kadencję, a nie na pół roku - stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- To nie jest tak, że oni zagłosowali to istotne, na jakąś inną formację, oni zostali w domu i co więcej, wskutek tego, że gdyby to były wybory parlamentarne, to PiS z Konfederacją utworzyłby rząd, więc to jest coś, co myślę, żeby wybrzmiało. Ci wyborcy, jest w interesie Polski moim zdaniem, na pewno w interesie polskiej demokracji, żeby ci wyborcy chcieli pójść do wyborów kolejnych i prezydenckich i parlamentarnych - stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Czy Donald Tusk podjął już decyzję o likwidacji specjalnych zespołów prokuratorskich, których jedynym celem jest oskarżanie żołnierzy i funkcjonariuszy strzegących polskiej granicy? Czy Adam Bodnar umorzył już śledztwo wobec zatrzymanych i skutych żołnierzy? Za to, że użyli broni w obronie polskiej granicy. Czy już umorzył śledztwo? - stwierdził Mariusz Błaszczak w Sejmie.

- Wy [z PSL-u] niczego się nie nauczyliście. Wy niczego nie rozumiecie. To dzięki rządom PiS granica jest bezpieczna, to dzięki rządom PiS Wojsko Polskie liczy 200 tysięcy żołnierzy i ma nowoczesną broń - mówił dalej.

- Jeżeli dojdzie do sytuacji, w której Zbigniew Ziobro będzie zasłaniał się zwolnieniami lekarskimi, będziemy postępować zgodnie z przepisami, które dokładnie określają sytuację osoby chorej w postępowaniu karnym. Będziemy rownież w najgorszym scenariuszu dążyli do tego, żeby przesłuchać go w miejscu adekwatnym do jego stanu zdrowia, więc jego wezwanie dzisiaj określane przez panią przewodniczącą jest zobowiązujące - stwierdził Witold Zembaczyński na briefingu prasowym w Sejmie.

Zbigniew Ziobro został wezwany przez komisję śledczą ds. Pegasusa na 1 lipca.

- Zamiast realizacji kolejnych obietnic - znów mamy zaciskanie pasa. Polskich rodzin, nie rządu - ma się rozumieć. Zabierają Polakom coraz więcej pieniędzy, by dawać coraz mniej. Podnieśli podatki na żywność. Od 1 lipca znoszą limity cen energii. Zabierają Polakom maksimum - a dają absolutne minimum - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.

Zamiast realizacji kolejnych obietnic - znów mamy zaciskanie pasa. Polskich rodzin, nie rządu - ma się rozumieć. Zabierają Polakom coraz więcej pieniędzy, by dawać coraz mniej.

Podnieśli podatki na żywność. Od 1 lipca znoszą limity cen energii. Zabierają Polakom maksimum - a… pic.twitter.com/sJo99izjyp

— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) June 12, 2024

- Ustawa rozwiązuje ten problem, wprowadzając obowiązek informowania, by nie powtórzyła się sytuacja z ubiegłego tygodnia, gdzie Prezes Rady Ministrów, Zwierzchnik Sił Zbrojnych, BBN, marszałek Sejmu nie są poinformowani o zdarzeniach kluczowych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa - stwierdził Jacek Siewiera w trakcie I czytania prezydenckiego projektu ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa.

- Szef MSWiA podpisał rozporządzenie w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej przyległej do granicy państwowej z Republiką Białorusi. Akt został już przesłany do publikacji w Dzienniku Ustaw. Regulacja wejdzie w życie w czwartek - poinformował resort w komunikacie.

Przepisy wprowadzają czasowy, na okres 90 dni od dnia wejścia w życie rozporządzenia, zakaz przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej.

W efekcie przeprowadzonych uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych, także z lokalnymi przedsiębiorcami i samorządowcami, uwagi i postulaty, w szczególności dotyczące zmniejszenia obszaru strefy nadgranicznej objętej czasowym zakazem przebywania zostały uwzględnione, a strefa ta została ograniczona do niezbędnego minimum.

Na podstawie przepisów rozporządzenia strefa obejmie zakazem przebywania długość granicy na odcinku 60,67 km, położonym w zasięgu terytorialnym Placówek Straży Granicznej w Narewce, Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych oraz Czeremsze.

Na odcinku około 44 km obszar objęty zakazem to 200 m od linii granicy państwowej. Natomiast na odcinku około 16 km, położonym w rejonie rezerwatów przyrody, strefa będzie szersza i wyniesie około 2 km.

- Ta dyskusja trwa. Nie zadeklaruję w tym studiu telewizyjnym, kto będzie kandydatem [na prezydenta]. Dyskusja toczy się wokół Rafała Trzaskowskiego, wokół kilku innych kandydatów. Też uważam, że w miarę szybko [powinniśmy poznać nazwisko kandydata], bo kampania prezydencka jest bardzo ważna, ona musi potrwać trochę dłużej niż zwykła kampania - stwierdził Bartosz Arłukowicz w TVN24.

- A dziś, dla odmiany, bronimy projektu rządowego przed Platformą Obywatelską - napisał na Twitterze Adrian Zandberg.

A dziś, dla odmiany, bronimy projektu rządowego przed Platformą Obywatelską ? https://t.co/S3HNm3GHYg

— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) June 12, 2024

- Jestem bezkonfliktowym człowiekiem, wszyscy mnie znają, staram się współpracować z każdym. Nie, mogę powiedzieć tylko tyle - jutro o 15:00 będą zmiany w Kancelarii Prezydenta. Nie wiem jakie, dlatego że to prezydent o nich poinformuje - stwierdził Marcin Mastalerek w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Myślę, że to bardziej PiS nie wykorzystało wielkiego potencjału jaki stał za tym, żeby prezydent wspierał ministra Kolarskiego. Myślę, że to im bardziej powinno zależeć na tym, bo to człowiek, który przynosił nowe głosy na listę - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- To PiS powinno wyciągać wnioski, bo minister Kolarski sobie poradzi, jest doświadczonym człowiekiem, przed chwilą był na spotkaniu z prezydentem Trumpem, wcześniej z Bidenem. To na miejscu PiS chciałby mieć takiego doświadczonego człowieka w PE - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Będę wyciągał wnioski. Czy wyciągnie je PiS? Szczerze mówiąc, to po tym, jak nie wyciągali wniosków po wyborach parlamentarnych, to wątpię. Mówię to z troską, bo jestem człowiekiem, który od 18. roku życia głosuje na tę partię - mówił dalej.

- Donald Tusk doprowadził do takiej sytuacji jako doświadczony polityczny killer, polityczny gracz, że w następnych wyborach albo wszyscy pójdą z listy PO, albo znikną. I to wszyscy będą na łasce lub niełasce Tuska. To wymarzona dla niego sytuacja i ona od początku była oczywista dla wszystkich, kiedy ja w tym studiu to mówiłem - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Przede wszystkim premier Kosiniak-Kamysz mógł zostać Prezesem Rady Ministrów, premierem i to nie z PiS-em, tylko gdyby podjął grę, bo taka propozycja wychodziła wówczas z PSL-u i trafiła do prezydenta, mógł być premierem rządu z PO i Lewicą. Wówczas nie podjął tej gry - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Na dzisiaj nie widzę w ogóle Rafała Trzaskowskiego, po 24 lutego 2022 roku, po wybuchu wojny w Ukrainie, nie widzę Trzaskowskiego. To był fajny kandydat, taki aspiracyjny dla tego elektoratu wtedy, kiedy nic się nie działo. Ale teraz, kiedy mamy wojnę przy naszej granicy, kiedy są poważne sprawy, naprawdę Rafał Trzaskowski jest ostatnią rzeczą, z którą się kojarzy ludziom, to z bezpieczeństwem. Myślę, że jeśli wystartuje, to przegra. Do tego dochodzi walka z krzyżami - stwierdził Marcin Mastalerek w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Jeżeli moja deklaracja, że nie wystartuję w wyborach byłaby ceną za to, że przejdzie ustawa strategiczna, to ja jestem w stanie tę cenę zapłacić od razu – stwierdził Jacek Siewiera w programie "Fakty po faktach” w TVN24.

- Przede wszystkim wprowadzenie systemu kierowania obroną państwa uwzględniającą marszałka Sejmu, Senatu. Marszałka Sejmu jako drugiej osoby w państwie i przejmującej odpowiedzialność za prowadzenie spraw państwa w momencie wakowania stanowiska prezydenta, z czym mieliśmy już do czynienia w Polsce, mamy to bolesne doświadczenie w wyniku katastrofy lotniczej. Drugie wprowadzenie stałych planów obrony tzn. gotowości wykorzystania wojska w konflikcie o charakterze hybrydowym, wtedy, gdy państwo nie przechodzi na tryb wojny i trzecie oczywiście reforma systemu kierowania i dowodzenia, wprowadzenie dowództwa wojsk medycznych, wprowadzenie również wojsk obrony cyberprzestrzeni, uregulowania, które po raz pierwszy od 30 lat znajdują odzwierciedlenie w przepisach – kontynuował.

- Zasady użycia broni powinny być zdecydowanie doprecyzowane, dlatego, że żołnierz musi mieć absolutną pewność, przyjmując postawę strzelecką, nie oddając strzały ostrzegawcze czy alarmowe, że postępuje zgodnie z przepisami. Ja już o tym powiedziałem dzisiaj, te zasady użycia broni powinny być nie tylko wprowadzone do legislacji, ale one powinny znajdować się na każdym baraku zgrupowania Podlasie, na każdym apelu być powtarzane, tak jak warunki bezpieczeństwa powtarzane są na każdym apelu być powtarzane – stwierdził Jacek Siewiera w TVN24.

- Żandarmeria Wojskowa postępowała zgodnie z przepisami, zabrakło być może pewnej wrażliwości i poczucia powagi sytuacji, przede wszystkim na etapie później posługiwania się tą wiedza i wykonywania tych czynności, kucie kajdankami rzeczywiście jest niezwykle drażliwym aspektem odbieranym przez opinię publiczną – dodał.