O 8:00 odbędzie się briefing prasowy przed KPRM z udziałem posłów PiS Marcina Horały i Waldemara Budy.

O 10:00 komisja śledcza ds. wyborów kopertowych przesłucha byłego prezesa zarządu Poczty Polskiej Przemysława Sypniewskiego, a następnie byłego wiceprezesa zarządu Poczty Polskiej Grzegorza Kurdziela.

O 10:00 w Sejmie odbędzie się konferencja prasowa klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej z udziałem m.in. posłów Izabeli Leszczyny, Moniki Wielichowskiej, Adriana Witczaka oraz Grażyny Kulig.

O 11:00 rozpocznie się posiedzenie rządu. W porządku obrad przede wszystkim projekt dot. Krajowej Radzie Sądownictwa. Ministrowie zajmą się też projektem rozporządzenia w sprawie utworzenia Ministerstwa Przemysłu oraz wysłuchają informacji ministra rolnictwa i rozwoju wsi o bieżącej sytuacji w rolnictwie.

O 11:30 prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisze umowę na budowę trasy tramwajowej na Dworzec Zachodni. który będzie łączył Ochotę z Wolą. Tunel pod dworcem już jest zbudowany. Wydarzenie odbędzie się w hali Zakładu Realizacji Przewozów w Zajezdni Wola.

O 15:00 odbędzie się posiedzenie sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki poświęcone informacji Ministerstwa Sportu i Turystyki na temat planów i bieżącego funkcjonowania resortu wraz z prezentacją kierownictwa ministerstwa. Jak pisał Przegląd Sportowy minister sportu ma m.in zapowiedzieć "wprowadzenie parytetów płci w zarządach polskich związków sportowych. Słyszymy, że ministerstwo zamierza zaproponować, aby 30 procent miejsc w zarządzie każdego związku sportowego w naszym kraju było zajmowanych przez kobiety. I to obowiązkowo. Jeśli informacje te się potwierdzą, w wielu związkach sportowych dojdzie do prawdziwej rewolucji".

Minister Nitras - ma zdaniem Przeglądu Sportowego - zapowiedzieć też "program, który ma uwolnić szkolną infrastrukturę – sprzęt sportowy ma być po to, aby młodzież mogła z niego korzystać. Ministerstwo chce przeznaczyć spore pieniądze m.in. na to, żeby dzieci i młodzież mogły korzystać ze szkolnych obiektów sportowych swobodnie i nieodpłatnie także poza godzinami lekcyjnymi oraz w dni wolne od zajęć edukacyjnych. Nikt nie "odbije się" od zamkniętych drzwi". 

Po 16:00 sejmowa komisja zdrowia rozpatrzy wnioski zgłoszone w trakcie II czytania do projektu nowelizacji Prawa farmaceutycznego - w praktyce jest to projekt dot. pigułki "dzień po" bez recepty.

- Może nie będzie wyjścia i trzeba będzie wprowadzić takie embargo. Biorę pod uwagę to ja i moje środowisko polityczne, jakim jest PSL. Wymiana handlowa pomiędzy Polską, a Ukrainą, patrząc przez liczby bezwzględne bardziej opłaca się Polsce. To są fakty, ale musimy jakieś podjąć działania, by uratować rolników, którzy naprawdę są dramatycznej sytuacji - stwierdził Krzysztof Hetman w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Radia Zet”.

- Prowadzimy bardzo szerokie konsultacje dot. mieszkalnictwa. Chcemy pokazać program, który składa się z trzech elementów, oddziałujący na podaż i popyt, w dwóch częściach, budownictwo społeczne i wsparcie dla kredytobiorców. Jest propozycja, by poziomem 0 procent były objęte rodziny wielodzietne, posiadające co najmniej 3 dzieci, a także osoby słabiej usytuowane, które chcą partycypować w kosztach budownictwa społecznego, np. w towarzystwach budownictwa społecznego - stwierdził Krzysztof Hetman w programie „Gość Radia Zet”.

- To jest „koalicja 15 Października”. Były składane różne propozycje. Moje środowisko składało 1,5 procent, środowisko premiera Tuska 0 procent, a Lewica jest za tym, by budować mieszkania na wynajem. Staramy się połączyć wszystkie postulaty - dodał.

- Liczę, że będzie to druga połowa tego roku. Nie powiem panu czy to będzie dokładnie 1 lipca, bo ja jestem za długo w polityce, a pan jest zbyt doświadczonym redaktorem, żeby wiedzieć, że nie odpowiem na to pytanie. Nie boję się takiej deklaracji, to cały proces. Musimy zakończyć konsultacje, które już finiszują, projekt przedłożyć do uzgodnień resortowych, potem prace sejmowe - stwierdził Krzysztof Hetman w programie „Gość Radia Zet”.

- Ja mam zapewne z członków komisji śledczej największą wiedzę nt. zakupu, bo ja badałem te dokumenty i jawne, i niejawne w archiwum tajnym NIK-u, dwa lata temu podczas prac komisji senackiej, której byłem przewodniczącym. Jeśli chodzi o inwigilowanych, nie mam absolutnie żadnej wiedzy, co do jakiejś listy i nie mam wiedzy co do nazwisk poza tymi, już kilkunastoma, które już znamy. [Inwigilowani Pegasusem] to nie są tylko politycy – stwierdził Marcin Bosacki w programie "Rozmowa Piaseckiego” w TVN24.

- Jeśli chodzi o polityków PiS-u, uważam i to też mogę powiedzieć raczej, że wiem, że to nie było kilka osób tylko więcej. Więc jeśli mam jakieś ramy wyznaczyć, no to to jest więcej niż 10 – dodał.

- To co mówię, to mówię z pełną odpowiedzialnością. Uważam, że to było raczej ponad 100 niż mniej niż 100 osób inwigilowanych i to mówię o inwigilacjach nieuzasadnionych, a nie takich, które być może były, tak mówi Jarosław Kaczyński, czyli wobec podejrzanych o terroryzm, czy częstą przestępczość – powiedział Marcin Bosacki w TVN24.

- Jeśli prawdą jest to, co mówią politycy PiS-u, zwłaszcza Kamiński, Wąsik, Kaczyński, broniąc się przed zarzutami nielegalności, to oni właśnie mówią, że mieli zgody prokuratury i sądu. A prokuratura i sąd zgadzają się właśnie na zbieranie dowodów, właśnie w sprawach potencjalnie karnych. Wg mojej wiedzy po pierwsze nie było certyfikacji przez ABW tego systemu. Czyli ten system był w Polsce używany nielegalnie. Po drugie sądy, jeśli się zgadzały, nie wiedziały na co się zgadzają, uważały, że zgadzały się na zwykłą kontrolę operacyjną – stwierdził Marcin Bosacki w TVN24.

- Wzbraniam się przed takimi określeniami jak wyłącznie [Pegasus używany był wyłącznie w celach politycznych]. Moim zdaniem głównie w celach takich, żeby zbierać informacje nt. niepewnych osób we własnym środowisku i wrogów politycznych, lub innego typu przeciwników, jak prawnicy, dziennikarze, biznesmeni – kontynuował.

- Od samego początku pracuje bardzo mocno, bardzo konsekwentnie i bardzo stanowczo nad przywróceniem praworządności w Polsce i przywróceniem porządku konstytucyjnego i to pan minister Bodnar przygotował niezwykle ważny action plan i to pan minister Bodnar będzie dzisiaj ten plan prezentował. Więc panie ministrze, to pana moment - stwierdził Adam Szłapka na briefingu prasowym w Brukseli.

- Faktycznie na dzisiejszym posiedzeniu Rady ds. Ogólnych będę przedstawiał plan działania w kontekście przywracania praworządności. To plan działania, na który czekają Polacy, to plan działania, za którym opowiedzieli się obywatele w czasie wyborów 15 października, ale także o który upominali się przez wiele lat walcząc na ulicach, protestując, upominając się o niezależność sądownictwa, prokuratury. Plan działania składa się z zestawu ustaw, które muszą być przyjęte przez nasz parlament, dotyczą statusu KRS, TK, SN, dotyczą także statusu sądów powszechnych, rozdzielnia urządu ministra sprawiedliwości od prokuratury generalnej i zamierzam przekonać, że jeżeli to wszystko zrobimy, Polska nie powinna być objęta art. 7 traktatu, że nie ma potrzeby, aby utrzymywać w stosunku do Polski procedurę, jeżeli wszyscy w Polsce jesteśmy zaangażowani w to, aby przywrócić praworządność - mówił Adam Bodnar.

- Pan dyrektor Izdebski [z ministerstwa aktywów państwowych] przyjechał do mnie do budynku Poczty Polskiej. Do głównej siedziby Poczty Polskiej, poinformował mnie, że przyjechał w imieniu wicepremiera Sasina, który nie ma możliwości i czasu spotkać się ze mną i poinformował mnie o tym, że zapadła decyzja o tym, aby przeprowadzić wybory w trybie korespondencyjnym i że ta decyzja dot. całości wyborów, nie tylko na mocy tej ustawy chwalonej przez Sejm, tylko, że wybory będą dot. wszystkich wyborców. Ja poprosiłem jeszcze raz o spotkanie z panem premierem Sasinem na tym spotkaniu, wyraziłem swoją opinię, że w moim przekonaniu nie jest możliwe przeprowadzenie w ten sposób wyborów, nawet nie w tym terminie tylko w ten sposób i pan dyrektor Izdebski powiedział, że nie ma możliwości takiego spotkania, że decyzja zapadła i, że jeśli mam wątpliwości mogę złożyć rezygnację – stwierdził Przemysław Sypniewski prezes Poczty Polskiej w latach 2016-2020, podczas posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

- To posiedzenie Rady ds. Ogólnych przebiegło, myślę, że w bardzo dobrej atmosferze. Miałem okazję zaprezentować te główne punkty dotyczące KRS, SN, TK, sądów powszechnych, ale także rozdzielenia urzędu ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Zwróciłem także uwagę, że dla nas bardzo istotne jest, aby zmieniać na bieżąco stanowiska w tych sprawach, które się toczą przed TSUE oraz przed ETPCz. Ta nasza zmiana stanowiska jest też wyrazem naszego przywiązania do wartości europejskich, ale także do naszej Konstytucji, że po prostu nie będziemy oponowali przeciwko krytyce, która się pojawia, jeżeli chodzi o niektóre elementy reform, które zostały w Polsce przeprowadzone w ciągu ostatnich lat. Teraz przed nami dalsza praca, dzisiaj Rada Ministrów przyjmuje projekt ustawy o KRS, natomiast za tym pójdą kolejne działania dotyczące zwłaszcza sądów powszechnych, SN czy TK - stwierdził Adam Bodnar na briefingu prasowym w Brukseli.

- W czwartek mamy wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. To o 12:45, a wcześniej pytania w sprawach bieżących i informacja bieżąca, która na tym posiedzeniu przysługuje klubowi KO - stwierdził Szymon Hołownia na briefingu prasowym w Sejmie.

- Spodziewam się, mówiąc tak bardzo obrazowo, że za jakieś 2-3 posiedzenia Sejmu będziemy mieli potężny nawał legislacji, związany z tym, że rząd ruszy dopiero tak naprawdę po obejrzeniu wstępnym, raporcie tego, co się dzieje, mógł zacząć produkować legislację, spodziewamy się kolejnych ustaw już od przyszłego tygodnia w dość dużej liczbie przesyłanych do Sejmu - stwierdził Szymon Hołownia na briefingu prasowym w Sejmie.

- Spotkałem się z panią poseł Moniką Pawłowską. Pani poseł doręczyła mi osobiście pismo, w którym poinformowała o zgodzie na objęcie mandatu poselskiego. Sprawdziliśmy wszystko pod względem formalnym, wydałem postanowienie o wstąpieniu Moniki Pawłowskiej na to wolne poselskie miejsce. Postanowienie zostało przeze mnie już wysłane do opublikowania w Monitorze Polskim. Zakładam że już chyba nawet zostało opublikowane przez MP, a więc cała droga formalna została dopełniona. Umówiliśmy się z panią poseł, że podejmie decyzję, bo to kwestia logistyczna, czy będzie ślubowała na tym posiedzeniu Sejmu, na pewno nie odbędzie się jutro, czy na następnym - stwierdził Szymon Hołownia na briefingu prasowym w Sejmie.

- Identyfikacja uczestników tych zdarzeń nie pozostawia w mojej ocenie żadnych wątpliwości. Straż Marszałkowska wskazała siedmioro posłów PiS, którzy to posłowie w ewidentny sposób i ma to potwierdzenie w materiale video, obejrzeliśmy ten materiał i ja go widziałem, szarpali strażników marszałkowskich, popychali ich, w niektórych przypadkach podduszali strażników marszałkowskich - stwierdził Szymon Hołownia na briefingu prasowym w Sejmie.

- Takie zachowania nigdy nie powinny mieć miejsca. I nie będą miały miejsca, mam nadzieję w Sejmie, natomiast Sejm musi wyciągać też z takich sytuacji bardzo jasne i konkretne wnioski. W stosunku do tych 7 posłów w trybie artykułu 22b regulaminu Sejmu stwierdziłem i powtórzę to dzisiaj na prezydium Sejmu, bo taki jest wymóg formalny [że w rażący sposób naruszył spokój lub porządek]. W mojej ocenie do takiego naruszenia doszło i prezydium Sejmu podejmie decyzję w sprawie kar finansowych, które na tych 7 posłów zostaną nałożone. Osobiście będę rekomendował prezydium maksymalnej możliwej kary jaką przewiduje kolejny artykuł regulaminu Sejmu. Jest to pozbawienie posła na okres 3 miesięcy połowy uposażenia albo całości diety poselskiej - mówił dalej.

- Będę rekomendował prezydium i głosował za tym, żeby pozbawić wszystkich 7 uczestników tych zajść diety poselskiej na okres 3 miesięcy. Chodzi o posłów Siarkę, Dziedziczaka, Macierewicza, Boguckiego, Gosiewską, Polaczka i Sójkę - dodał marszałek Sejmu.

Oświadczenie w sprawie wezwania do MSZ ambasadora Federacji Rosyjskiej Siergieja Andrejewa.https://t.co/VZRapDs3od

— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP ?? (@MSZ_RP) February 20, 2024

- Marszałek Czarzasty, którego niezwykle wysoko cenię i też po ludzku bardzo lubię, mija się z prawdą w ocenie sytuacji, jeżeli miałbym powiedzieć to mocniej bez owijania w bawełnę, kłamie. Nie ma żadnego blokowania przez kogokolwiek ustaw, które złożone zostały przez klub Lewicy, a jeżeli już są przez kogoś blokowane, to przez sam klub Lewicy - stwierdził Szymon Hołownia na konferencji prasowej.

- Dzisiaj muszę to powiedzieć z ogromną przykrością, Włodku mylisz się, nie masz racji. Jeszcze w ubiegłym tygodniu rozmawialiśmy o tym u pana premiera na spotkaniu, na co drugim prezydium Sejmu sprawa stawała i marszałek Czarzasty nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń i wątpliwości co do sposobu procedowania nad ustawami, które zostały złożone przez klub Lewicy - dodał.

- W mojej ocenie nie ma żadnej nadziei na poprawę stanu kobiet w Polsce, jeżeli nie przyniesie tego referendum albo nie przyniesie tego opamiętanie prezydenta Dudy poprzez podłożenie mu do podpisu tej ustawy, liberalizującej, która przyniesie ten „osławiony” i niechciany przez nikogo kompromis. Czy my chcemy realnie dzisiaj uratować jakichś ludzi? Czy my chcemy sobie podbić słupki w kampanii wyborczej przed kolejnymi wyborami i przypomnieć, że jesteśmy za czymś albo za czymś innym. Chcemy realnie ratować kobiety czy swoje poparcie polityczne? - stwierdził Szymon Hołownia na konferencji prasowej.

- Poprosiłem też ministra Berka, żebyśmy zawsze kiedy procedujemy tego rodzaju uchwały, ustawy, mamy do czynienia z tego rodzaju materią, porządkującą ten bałagan, który PiS zostawił, zawsze pilnowali też tego, żeby jednocześnie dawać ludziom nadzieję, żebyśmy patrząc wstecz, naprawiając to, co zostało zepsute, jednocześnie utrwalali te nadzieję, z którą szliśmy, pokazując pozytywne rozwiązania, z którymi chcemy iść do przodu. Mam nadzieję, że ta uchwała i te ustawy będą czytane na następnym posiedzeniu. Czekam też, minister Berek też na to wskazywał, że możemy spodziewać się ustaw, które będą z Sejmu wpływały i też konkretnie pokazywały w którą stronę chcemy iść, bo mi jako osobie programującej prace Sejmu wydaje się to szalenie ważne, żebyśmy trzymali balans - stwierdził Szymon Hołownia na briefingu prasowym w Sejmie.

- Wszystko wskazuje na to, że ta uchwała będzie na następnym posiedzeniu, jeszcze w marcu - mówił dalej.

Informacyjnie - skandaliczny transparent, którego zdjęcie obiegło sieć, został od razu usunięty i zabezpieczony przez @PolskaPolicja . Policja i prokuratura prowadzą czynności wobec jego autora. Nie będzie zgody na takie przestępcze działania.

— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) February 20, 2024

Nie ma zgody na łamanie prawa i nawoływanie do nienawiści‼️
Natychmiastowa reakcja @PolskaPolicja na prezentowanie skandalicznych haseł podczas protestu rolników na terenie powiatu wodzisławskiego. Policja i prokuratura wykonują czynności
w kierunku art. 256 § 1 kk‼️

— Polska Policja ?? (@PolskaPolicja) February 20, 2024

- Nie, to wstępna lista, przed nami bardzo poważne zadanie. Wyjaśnienie afery tzw. Pegasusa, afery która do jeszcze niedawna określana była przez ówcześnie rządzących, jako afera konia ze skrzydłami. Otóż nie, Pegasus to system, który nazywany jest w wielu państwach bronią cybernetyczną, dlatego przed nami poważne zadanie, pierwsza lista świadków, ale ona będzie oczywiście uzupełniana na kolejnych etapach komisji śledczych - stwierdziła Magdalena Sroka w TVP Info.

- Ważne jest, żeby przed komisją [śledczą ds. Pegasusa] również stanął Zbigniew Ziobro, którego podpis widnieje na tym dokumencie, który świadczy o przelaniu transzy do CBA. Takie wezwanie otrzyma, oczywiście będziemy postępowali zgodnie z procedurami opisanymi w KPK, jeżeli przedstawi takie zwolnienie, będzie ono musiało być zweryfikowane przez lekarza - stwierdziła Magdalena Sroka w TVP Info.

- Sami politycy PiS-u są bardzo tą sprawą zmartwieni, oni sami zadają mi pytania, czy jest możliwość sprawdzenia, czy ich telefony były potraktowane systemem Pegasus. Interesują się tym, tak, zadają takie pytania - stwierdziła Magdalena Sroka w TVP Info.