Relacja Live

13.05.2021

13:35

IMPACT:

Globalny powrót do normy. 6 trendów odbudowy, które zidentyfikował Mastercard

Minął ledwie rok odkąd WHO ogłosiło Covid-19 pandemią globalną i nie wydaje mi się, by stwierdzenie, że pandemia koronawirusa zniszczyła znany nam świat miało być niedomówieniem.

Pandemia w pełni zakłóciła struktury polityczne, społeczne, gospodarcze, religijnie i finansowe świata, powodując śmierć wielu ludzi. Widzieliśmy bezprecedensowe zachowania: kraje zamykały granice, nakazano zamknąć firmy, ludziom kazano iść na autokwarantanny, a szkoły zamknęły się przed miliardami dzieci.

Pandemia miała wpływ na wszystkie kraje świata, a gospodarki krajowe i firmy nadal liczą koszty i borykają się z elementami lockdownu i prowadzeniem szczepień. Mieliśmy do czynienia z gigantycznymi spadkami PKB, większość państw wpadła w recesję, a gospodarka globalna skurczyła się o 4,4 proc. w 2020 r.

Chociaż wiem, że Polska gospodarka po raz kolejny udowodniła, że jest stosunkowo odporna na kryzys, a recesja była jedną z najniższych w Unii Europejskiej, to jednak skurczyła się o 2,8 proc. W największych gospodarkach podniosły się stopy bezrobocia. Miliony pracowników przeszły na systemy wsparcia zatrudnienia dofinansowywane przez rządy. liczba osób podróżujących spadła o rząd wielkości, a branża horeca zamknęła drzwi.

Poprzez ograniczenie działalność i obniżenie dochodów znacznie poniżej trendów sprzed jej początku, obecna pandemia zostawi na długo trwałe blizny. Biorąc pod uwagę to, co zasugerowałem, możemy się zgodzić, że świat poważnie się zmienił: jesteśmy dalej od siebie, bardziej cyfrowi i bardziej skoncentrowani na domu.
Globalne przyspieszenie
Na całym świecie widzimy przyspieszenie licznych trendów sprzed covidu i spodziewamy się ich utrzymania: przejście na e-handel, automatyzacja, interakcje bezdotykowe, dostawy lokalnym oraz „tele-wszystko”. Pandemia ponadto stworzyła globalny powrót do normy o różnych prędkościach, preferujący działania wymagające mniej dotyku i konsumentów o wysokich dochodach.

Powstała znaczna przepaść w kwestii miejsc pracy dla mniejszości, kobiet i pracowników młodszych. Oczekuję się, że prowadzenie szczepień i terapie utrzymają gospodarkę światową na ścieżce powolnego powrotu do zdrowia.

My w Mastercard odkryliśmy 6 trendów o kluczowym znaczeniu, które myślę świetnie podsumowują widoki na 2021 r.:
Trend 1: e-konomia – zostanie z nami
Po pierwsze, wszystko co cyfrowe – czyli e-konomia – zostanie z nami. W 2020 r. konsumenci i firmy prędko zwrócili się ku internetowi, i szacujemy, że utrzyma się 20–30 proc. szczytowej wartości światowego przejścia na e-handel. Na przykład w USA to przejście przyspieszyło o 2 lata.

Przechodzenie na wszystko co cyfrowe, od płatności bezdotykowych i odbiorów osobistych po „tele-wszystko” odbyło się wielopokoleniowo, co znaczy, że wasz dziadek i babcia już też są wytrawnymi internetowymi klientami. Według naszych analiz powrotu do normalności, e-wolucja handlu w 2020 r. wyniosła 900 mld $. O tyle więcej wydano w detalicznych sklepach internetowych w 2020 r., gdy Covid-19 zatrzymał konsumentów w domu. Na świecie, e-handel zarobił mniej więcej dolara z każdych pięciu wydanych w detalu.

Wygląda na to, że zyski cyfrowe sklepów spożywczych i dyskontów się utrzymają: sektory z artykułami pierwszej potrzeby, posiadające najmniejszy udział w rynku cyfrowym przed kryzysem, odnotowały największe i najtrwalsze zyski. Przykładem jest żywność: tu oczekuje się utrzymania 70 do 80 proc. wartości szczytowej.
Trend 2: e-handel
Handel transgraniczny poczynił wielkie kroki. Przejście do świata wirtualnego jest też widoczne ponad granicami, w miarę jak przyspiesza międzynarodowy e-handel, zarówno pod względem wzrostu rok do roku, jak i liczby krajów, w których kupujący składają zamówienia. Konsumenci robią zakupy w nawet 30 proc. dodatkowych sklepów internetowych, co odzwierciedla poszerzenie opcji wyboru w różnych branżach.

Szacujemy, że lockdown powiązany z covidem przyspieszył przejście z gotówki na płatności cyfrowe w sklepach amerykańskich o rok, a w reszcie świata o znacznie dłuższy okres.

Wydaje mi się, że hasłem biznesu jest „Witamy na cyfrowej Alei Handlowej”. Wraz z zamknięciem wielu lokalnych restauracji i sklepów, 74 proc. nowych firm detalicznych, które powstały od kwietnia tylko w USA nie posiada fizycznych punktów sprzedaży. Ten trend się utrzyma, a coraz więcej firm stworzy wirtualne sklepy, by trafiać do większej liczby klientów minimalizując jednocześnie koszty.

Jeśli spojrzeć z punktu widzenia konsumenta – wydatki mają miejsce w domu. Stoły kuchenne zmieniły się w klasy, a sypialnie w domowe biura, w miarę jak lockdown zmusił ludzi do pozostawania dłużej i wydawania więcej pieniędzy w domu. Oczekuje się, że w 2021 r. ludzie będą nadal inwestować w swoje mieszkania, a takie sektory jak meblarstwo i sprzęt AGD będą zbierać bogate żniwo wszędzie, od Brazylii po Polskę.
Trend 3: Renesans podróży krajowych
W sektorze podróży – uniemożliwienie podróży międzynarodowych przynosi renesans podróży krajowych. Pandemia uderzyła szczególnie poważnie w gospodarki i branże zależne od podróży. Jednak, gdy utrzymują się zakłócenia podróży, korzyści pojawiają się na rynkach, na których niedobór turystów był standardem, na przykład w Chinach, UK i w Singapurze.

Chiny zazwyczaj wydawały 1,7 proc. swojego PKB na turystykę zagraniczną. Wydatkowanie takich pieniędzy na rynku krajowym pozwala znacznie podnieść krajowy wzrost gospodarczy w danym państwach.
Trend 4: państwa się zadłużają, ludzie odwrotnie
Polityka: tu mówi się, że „zadłużenie rządu rośnie, a konsumenci oszczędzają więcej”. Programy stymulacji fiskalnej 2020 r. przyćmiły te z czasów kryzysu finansowego w 2008 r., a rachunek Amerykańskiej Rezerwy Federalnej w ciągu 6 miesięcy obciążyła równowartość jego wzrostu z ubiegłych 12 lat.

Nawet wschodzące rynki dołączyły do grupy wspierających swoje gospodarki zastrzykami kapitałowymi. Tymczasem widzimy jak konsumenci przechodzą w tryb oszczędzania, obniżając zadłużenie w porównaniu z minionymi laty.

Widać, że powrót do normy nie jest równy. Jak wspomniałem, pandemia spowodowała powrót o różnych prędkościach. Tymczasem rosnące ceny mieszkań i aktywów podkreślają różnice w dochodach, co również wspomniałem.

Stąd pytanie: Jak wygląda powrót w Europie, biorąc pod uwagę, że ćwierć roku już za nami?
Trend 5: powrót do „normalności”
Powiedziałbym, że tu powinien pojawić się nagłówek: Szczepionka Szansą na Skończenie Gospodarek Typu Gaz-Hamulec. Kwestia Europy wracającej do normalności na zasadzie gaz-hamulec wydaje się dominować przynajmniej I poł. 2021 r.

Wydatki konsumentów spadają, ponieważ większość Europy jest zamknięta, wiemy jednak, że wśród wygranych jest „gospodarstwo domowe”, czyli materiały budowlane, ogrodnictwo, kwiaciarstwo, sklepy rowerowe i artykuły sportowe. Podróże międzynarodowe są zasadnicze niemożliwe od 4 kwartału ubiegłego roku.

Rzut oka na dane z minionego lata, zanim Europa doświadczyła wirusów z drugiej i trzeciej fali, wskazuje, że Europejczycy są bardzo chętni do podróży, gdy tylko będą możliwe. Zatem podróże wzrosną podczas nadchodzącego lata. Gospodarka wsparła i wydłużyła programy przymusowych urlopów, które pozwoliły milionom robotników w Europie otrzymywać wynagrodzenie przez cały ubiegły rok i opóźniły spowodowany pandemią stres na rynku pracy.

Rządy europejskie silnie wsparły dochody, co zwiększyło oszczędności, które dadzą Europie dodatkowy wiatr w żagle. Gospodarstwa domowe odłożyły pieniądze w bankach i spłaciły kredyty konsumenckie. W ten sposób ujawnia się tłumiona chęć powrotu. Oszacowaliśmy, że na świecie odłożono dodatkowo 5 miliardów dolarów. Znaczną ich część w Europie.

Są pewne dowody na spadek urodzin. W styczniu Polska odnotowała 25 proc. spadek urodzin rok do roku, a ubiegły rok był w Polsce najgorszy pod względem dzietności od drugiej wojny światowej.
Trend 6: Otwartość na zmiany technologiczne
Poza tym, gdy spojrzymy w przyszłość, jak będzie wyglądać świat po covidzie? Przeszło rok po początku kryzysu, badania MasterCard pokazują, że zwiększa się adopcja nowych technologii płatności a apetyt konsumentów na nowe, szybkie i elastyczne doświadczenia cyfrowe nadal rośnie.

Nowy Indeks Płatności MasterCard przeprowadzony na 18 rynkach świata pokazuje, że 93 proc. ludzi rozważa wykorzystanie przynajmniej jednej nowej metody płatności, na przykład kryptowalut, biometrii, bądź płatności bezdotykowej lub kodem QR w nadchodzącym roku.

Blisko 2/3 (63 proc.) respondentów przyznało, że wypróbowali nową metodę płatności, której nie spróbowaliby w normalnych warunkach. Przeszło połowa konsumentów mówi, że unika miejsc, które nie przyjmują żadnych płatności elektronicznych.

Technologia bezdotykowa była katalizatorem cyfrowym pozwalającym badać nowe opcje płatności pod kątem ich szybkich, bezpiecznych i bezdotykowych aspektów. Między pierwszym kwartałem 2020 r. a 2021 r. przeszło 100 rynków doświadczyło przynajmniej 50% wzrostu transakcji bezdotykowych w obszarze wszystkich transakcji osobistych.

Tylko w pierwszym kwartale 2021 r., MasterCard odnotował o jeden miliard więcej transakcji bezdotykowych niż w tym samym okresie w 2020 r. Wszystko wskazuje na to, że transakcje bezdotykowe będą nadal rosnąć: to jest jasne. Konsumenci wykazują również rosnące zainteresowanie nowymi technologiami płatności. Aż 71 proc. z nich oczekuje, że w przyszłości będą mniej korzystać z gotówki. Rośnie zainteresowanie korzystaniem z kryptowalut. Są popularne zwłaszcza wśród millenialsów, pokolenia gotowego do ich przyjęcia.

Mnóstwo ludzi, zwłaszcza milenialsów, mówi, że są chętni z nich korzystać, a ich zainteresowanie kryptowalutami rośnie; jeśli zrozumieją je lepiej, w przyszłym roku będą z nich korzystać. Mimo silnego zainteresowania konsumentów kryptowalutami, potrzeba jeszcze pracy nad zapewnieniem konsumentom wyboru, ochrony a także elementów regulacyjnych.

Płatności biometryczne cieszą się większym zaufaniem, a w ubiegłym roku ludzie uznali postrzegane zaufanie i wygodę za najważniejsze. Stąd coraz więcej konsumentów cieszy się mogąc korzystać z biometrii przy kasie. Sześciu na dziesięciu klientów twierdzi, że są ekscytuje ich możliwość weryfikacji biometrycznej, na przykład oceny chodu czy autoryzacji odciskiem palca.

Ponadto czują się znacznie bezpieczniej korzystając z biometrii potwierdzając zakup niż wpisując PIN. Z uwagi na wszystkie te zmiany, firmy zostały zmuszone do szybkiego wejścia w nowe trendy płatności. Niemal 8 na 10 respondentów woli kupować w sklepach, które funkcjonują fizycznie i w Internecie, a 68 proc. woli kupować od detalisty oferującego najnowsze metody płatności. Wydaje mi się, że rozumiemy, że zainteresowanie nowymi technologiami jest coraz większe.

Jedną z odpowiedzi na preferencje klientów dotyczące szybkich, bezdotykowych doświadczeń płatności, wielu sprzedawców przechodzi na płatności bezdotykowe. W tej chwili, blisko 90 proc. transakcji osobistych na świecie odbywa się u sprzedawców mających możliwość płatności bezdotykowych.











Taką zmianę zachowania wzmacnia chęć posiadania przez konsumenta wyboru: 84 proc. twierdzi, że chcą robić zakupy kiedy chcą i tak jak chcą. Zatem te firmy, które mogą zapewnić zróżnicowane sposoby robienia zakupów i płatności mają największe szanse, by sprostać ich oczekiwaniom. W miarę utrzymywania się zapotrzebowania na nowe formy płatności i wybory, wymaga się szerszego zakresu rozwiązań płatnościowych, zrozumienia, a także produktów zaspokajających coraz większy entuzjazm przyszłych sposobów płatności.
Podsumowując
Pokrótce zarysowałem jak w ubiegłym roku konsumenci zmienili swoje zachowania nabywcze, przechodząc do płatności bezdotykowych i handlu internetowego. W miarę zamykania sklepów i wprowadzenia dystansu społecznego, detaliści na świecie przeszli ze swoją działalnością do Internetu, wybrali e-handel i przetestowali nowe metody płatności.

Oczywistym jest, że pandemia nieodwołalnie zmieniła nasz świat, jednak w grę wchodzi też wiele innych czynników, takich jak potężne technologie, które spowodują wielkie zmiany w handlu i płatnościach, by wspomnieć 5G, IoT, chmurę obliczeniową i sztuczną inteligencję.

Pandemia przyspieszyła transformacje cyfrową we wszystkich aspektach naszego życia, także w usługach finansowych i płatnościach. Zwracając oko na polski rynek widać, że powyższe stwierdzenia są prawdziwe. Polska ze swoją silną i odporną gospodarką i konsumentami otwartymi na innowacje i rozwiązanie cyfrowe pozostaje jednym z kluczowych rynków dla naszych przyszłych inwestycji, a my będziemy współpracować ze swoimi partnerami biznesowymi i rządem, by w tej cyfrowej transformacji pomóc.

* tekst jest transkrypcją wystąpienia Gilberto Caldarta podczas konferencji Impact’21 12 maja 2021.


14:40

IMPACT:

Za 30 lat po drogach będą jeździć 3 miliardy samochodów. To oznacza gigantyczny kryzys
“Jednym z największych problemów do rozwiązania w XXI wieku jest kryzys transportowy i mobilnościowy” – powiedziała na Impact ‘21 dr Nancy Vandycke, prowadząca program zrównoważonej mobilności z ramienia Banku Światowego. Kryzys transportowy Vandycke zauważyła, że nowe technologie są powszechnie uznawane za fascynujące, ale nie rozwiązują wszystkich problemów współczesności. “Hiper-digitalizacja oferuje potężną szansę rozwoju elektromobilności” – powiedziała. Wśród nich wymieniła unowocześnienia w pojazdach, jak kamery, czujniki i oprogramowania pozwolą zoptymalizować działanie pojazdów. “Kamery śledzące ruch uliczny wyliczą jego natężenie i każą zmieniać światła na skrzyżowaniach, by regulować korki i obniżyć emisje CO2” – powiedziała. Autonomiczne pojazdy, inteligentna infrastruktura i globalny inteligentny rynek na rzecz mobilności przyniosą ogromne pieniądze, z których większość jak dotąd należała do Europy. Pomimo tych technologicznych udogodnień, żadne z nich nie są wystarczające, by rozwiązać kryzys transportowy – powiedziała Vandycke. “Za 30 lat po drogach będą jeździć 3 miliardy samochodów” – powiedziała. – “To oznacza jeden samochód na 3 mieszkańców naszej planety”. Jak powiedziała, oznaczać to będzie ogromne korki i związaną z tym obniżoną jakość życia, a także ryzyko śmierci w wyniku wypadków samochodowych. “W tym momencie transport – jeden z największych emitentów – staje się sektorem, w którym muszą zajść zmiany dla odwrócenia zmian klimatu” – powiedziała Vandycke. “Żaden kraj na świecie, rozwinięty czy rozwijający się, nie ma odpowiednio funkcjonującego systemu transportowego. Jedyny sposób, by rozwiązać ten złożony i wielowymiarowy problem, to wrzucić nowy bieg i działać innowacyjnie” – powiedziała. Odwrócić kryzys w transporcie: zrównoważona mobilność “Mamy wielkie ambicje – odwrócić obecny kryzys w transporcie” – stwierdziła ekspertka Banku Światowego. Jak powiedziała, transport o coś więcej niż samochody, autobusy, metro, rowery, pociągi i samoloty. System transportu przyszłości powinien być nie tylko wydajny, ale także bezpieczny i dobry dla środowiska. Aby osiągnąć ten cel, należy przede wszystkim zbierać dane, które będą leżały u podstaw dobrego systemu transportu. Tymczasem, jak zwraca uwagę Vandycke, zbieranie ich jest bardzo kosztowne i większość miast w tej chwili nie może sobie na to pozwolić. Nowe technologie oparte na kolekcjonowaniu danych mogą pozwolić zarówno mieszkańców miast wybierać nowe trasy dojazdu do ich celów, poza tym władze mogą podejmować dobrze poinformowane decyzje o tworzeniu nowych połączeń transportowych i tym, którędy mają przebiegać. Osiągnięcie tego celu wymaga współpracy między sektorem publicznym i prywatnym, zaangażowania nowych technologii oraz udziału społeczeństwa. “Naszym zdaniem transport to skomplikowany system, który powinien zapewnić cztery rzeczy: być dostępny dla wszystkich, wydajny, bezpieczny i zielony” – powiedziała Vandycke.

16:42

IMPACT:

Te 3 polskie startupy ścigają się o miano pierwszego polskiego jednorożca
Booksy, Brainly i Docplanner – te trzy polskie startupy mają szansę na uzyskanie statusu „jednorożca”, czyli firmy wycenianej na co najmniej 1 mld dolarów – wynika z dyskusji „W poszukiwaniu polskiego jednorożca”, która odbyła się na kongresie Impact’21. „Naszym zadaniem jest wspierać ekosystem startupowy, żeby był stabilny, jak najbardziej przejrzysty i sprzyjający wykluwaniu się jednorożców, czyli młodych firm z ogromnym potencjałem rozwoju” – powiedział podczas panelu  dyskusyjnego Bartłomiej Samsonowicz z PFR Ventures Co istotne, nasz kraj wciąż nie ma ani jednego jednorożca – czyli startupu wycenianego na co najmniej 1 mld dolarów. Aktualnie najwyżej wycenianym jednorożcem z Europy Środkowo-Wschodniej jest rumuński UIPath (35 mld USD) tworzący systemy automatyzujące pracę biurową, czyli Robotic Process Automation. Niedawno barierę wyceny 1 mld dolarów przekroczyła litewska firma Vinted tworząca platformę internetową do handlu odzieżą używaną. Jednorożcem z regionu jest też estoński Bolt. Kiedy polski jednorożec? „Jesteśmy na dobrym torze, ale pamiętajmy, że status jednorożca to tylko pewien etap rozwoju, aby stać się spółką o potencjale międzynarodowym. Obecnie mamy w Polsce komfort w postaci relatywnie łatwo dostępnego kapitału dla startupów, o ile spełniają one odpowiednie kryteria biznesowe” – wskazuje Tomasz Swoboda z Inovo Venture Partners. Marcin Kurek z Market One Capital wskazał trzech kandydatów, którzy jeszcze w tym roku mogą osiągnąć status „jednorożca”. Są to DocPlannerBooksy i Brainly.

17:47

IMPACT:

Wciąż tylko 3% energii w Europie pochodzi z morskich farm wiatrowych. Jak to zmienić?
Unia Europejska planuje ogromny wzrost produkcji energii z wiatru na morzu do 2050 roku – powiedział Giles Dickson z brukselskiego stowarzyszenia promującego energetykę wiatrową WindEurope podczas Impact ‘21. Europejska moc zainstalowana z offshore’u ma wzrosnąć pięciokrotnie już do 2030 roku. Jak powiedział Dickson, jednym z istotnych państw, na którego wodach powstaną nowe elektrownie wiatrowe jest Polska. Oprócz niej budowane będą głównie w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Danii, Niderlandach i Francji. Giles Dickson powiedział, że rozwój farm wiatrowych będzie coraz tańszy, a także pozostaje zgodny z celami unijnymi. “Energia z wiatru na morzu bardzo potaniała, koszty produkcji spadły w sposób spektakularny” – powiedział Dickson. Wyjaśnił, że siłą napędową tego spadku cen była rozwijająca się technologia. Wskazał też, że rozwój farm offshore to także przychód dla europejskiej gospodarki i nowe miejsca pracy. Rozwiązania legislacyjne Kolejnym ułatwieniem, które już planuje stosować Polska, to tzw. kontrakty różnicowe, zawierane między firmami inwestującymi w offshore a rządem. Dzięki nim koszty prądu z danej farmy wiatrowej zostaje uśredniony. Jeśli wzrośnie – różnicę zwróci firmie rząd, jeśli zaś spadnie – to firma zapłaci rządowi. Zdaniem Dicksona to rozwiązanie obniża koszty energii elektrycznej z farm typu offshore i zmniejsza ryzyko dla inwestorów. Może więc pomóc im szybciej rozwijać inwestycje w farmy na morzu. Współpraca międzynarodowa Dickson wskazał też, że rozwojowi offshore’u pomoże także współpraca międzynarodowa. Wskazał tu na hybrydowe farmy wiatrowe, jak np. sztuczne wyspy u wybrzeży Danii, które powstają na wspólnych terenach różnych krajów. Dzięki takim rozwiązaniom możliwe będzie oszczędzenie pieniędzy i przestrzeni na morzu oraz efektywniejsze wykorzystanie sieci przesyłowych. Dickson powiedział też, że dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej konieczny będzie nakierowany na ten cel rozwój portów. Wśród istotnych miejsc dla rozwoju offshore’u w tym kontekście wskazał m.in. port w Gdyni.

18:50

Impact 21: Czas, by kobiety razem z mężczyznami współtworzyły przyszłość w biznesie i technologii – mówi Ann Cairns z Mastercard
“Kobiety nie są zaangażowane w projektowanie przyszłości”. Czas, by kobiety włączyły się w biznes i technologię, bo to się opłaca – mówiła Ann Cairns z Mastercard podczas Impact‘21. Wiele firm deklaruje troskę o gender balance, czyli równouprawnieniu pod względem płci, ale nie zawsze idą za tym realne zmiany – zauważył Marek Tejchman z Dziennik Gazeta Prawna, który o tym, jakie korzyści równouprawienie przynosi firmie, rozmawiał  z Ann Cairns, wiceprezeską wykonawczą w MasterCard oraz głową Klubu 30%, działającego na rzecz włączenia kobiet w zatrudnieniu w biznesie na całym świecie. “Równouprawnienie w biznesie to absolutny imperatyw biznesowy” – powiedziała Cairns. “McKinsey pokazuje w raporcie, że najbardziej zróżnicowane firm – górny kwartyl – osiągają lepsze wyniki o około 25 proc. na rynku”. Zauważyła, że wielcy inwestorzy zaczęli wymagać, by zarządy i rady nadzorcze były bardziej zróżnicowane pod względem płci. “Powodem, dla którego to robią jest fakt, że widzą poprawę w osiągnięciach firm, a oni chcą maksymalizować swoje zyski. Larry Fink z Blackrock rozesłał słynne już listy w tej sprawie” – powiedziała. Zatrudnianie kobiet się opłaca Ann Cairns dodała, że choć zatrudnianie kobiet z mężczyznami przynosi korzyści biznesowe, nie da się tego osiągnąć bez zmiany kulturowej. Odniosła się do działalności 30% Club, którego jest prezeską. Jego działanie polega na zachęcaniu szefów i prezesów firm na całym świecie, by w zarządach i zespołach min. 30 proc. zespołu stanowiły kobiety. “Powód, dla którego Klub 30 proc. odnosi wielkie sukcesy w takich miejscach, jak Australia, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, jest taki, że szefowie i prezesi będący członkami klubu to mężczyźni wspierający kobiety – bo większość z nich to mężczyźni – którzy w imieniu swoich firm zadeklarowali, że chcą mieć ponad 30 proc. kobiet u siebie w zarządach, i chcą przeszło 30 proc. w swoim zespole sprzedażowym. To nie cel, to poziom wyjściowy. To też chwila, w której widzisz sam moment zachodzącej zmiany”. Jak równość sprzyja biznesowi i zwiększa zyski w firmie? “Zarządy firm zarządzają także interesariuszami, a to obejmuje też to, co robisz dla swoich pracowników, klientów czy społeczności. (…) Wszystkie te rzeczy wpływają na postrzeganie twojej działalności przez społeczeństwo i rynek. Często też przez rządy i czynniki regulacyjne”. “Zyskujesz nie tylko i wyłącznie korzyści monetarne” – dodała Cairns. “Gdybym miała się odnieść do swojej branży i Mastercarda – 85 proc. codziennych decyzji zakupowych podejmują kobiety. Wszędzie na świecie. Jaki jest tego powód? To kobiety chodzą na zakupy, kobiety wybierają, co kupują. I jeżeli my, Mastercard, nie uznalibyśmy tego i nie dopasowali rozwoju swoich produktów i naszej sprzedaży i naszego marketingu do uznania tego, że kobiety są bardzo dużym segmentem klientów – wówczas nie odnosilibyśmy sukcesów” – powiedziała. Kobiety do współtworzenia przyszłości „Kobiet brakuje również w obszarze technologii” – stwierdziła Cairns. “Wydaje mi się, że kobiety nie są zaangażowane w projektowanie przyszłości, a przyszłość będzie obejmować takie rzeczy jak sztuczna inteligencja, przyjęcie 5G i tak dalej. Tracimy tu sprawy kluczowe. Na przykład kiedy Apple Watch mierzył wszystko, co wiąże się z ciałem człowieka – jak bije ci serce, kroki etc. – czego przez jakiś czas nie mierzyli? Biologicznego cyklu kobiety. A to jest naprawdę ważne – prawdopodobnie dla połowy użytkowników Apple Watcha na tej planecie. I powinno być też ważne dla tej drugiej połowy użytkowników Apple Watcha!” – powiedziała prezeska Mastercard “Jak można pominąć coś takiego w procesie projektowania? To pokazuje, że potrzeba nam więcej kobiet projektujących rozwiązania techniczne” – dodała.

20:58

Czy zielony wodór jest przyszłością energetyki w Polsce? Dyskusja Impact’21
Po co nam zielony wodór i czy produkcja wodoru z energii wytworzonej w offshore’owych farmach wiatrowych może zmienić świat przemysłu? Rozmawiali o tym goście Impact’21 – Anu Quelhas z EDP Renewables, Hando Sutter z Enefit, Bartosz Sokoliński z Agencji Rozwoju Przemysłu oraz Joanna Maćkowiak-Pandera z Forum Energii. Jedną w pierwszych poruszonych kwestii podczas panelu był sposób produkcji wodoru. Funkcjonuje w tym zakresie kilka technologii wykorzystywanych w przemyśle energetycznym. W perspektywie rozwoju gospodarczego i zobowiązań klimatycznych Polski należy podjąć decyzję, wybór której z nich będzie najbardziej obiecujący – wskazała Joanna Maćkowiak-Pandera, prezeska Forum Energii, think tanku analizującego dane i światowe trendy w innowacyjnej, czystej energetyce. „Oczywiście najbardziej perspektywicznym wyborem jest zielony wodór, który jest produkowany przy użyciu odnawialnych źródeł energii. Aby zaspokajać polski popyt energetyczny ekologicznym wodorem, konieczna będzie budowa wielu elektrowni zasilanych w ten sposób” – powiedziała Joanna Maćkowiak-Pandera. „Musimy się w pełni zobowiązać do dekarbonizacji i sądzę, że właśnie to obserwujemy – inaczej nie rozmawialibyśmy konkretnie o technologii produkcji zielonego wodoru” – mówiła Ana Quelhas, dyrektorka zarządzająca ds. wodoru z EDP Renewables, firmy będącej jednym z liderów w sektorze energii odnawialnej i trzecim największym na świecie producentem energii wiatrowej.