Około 8:15 prezydent Andrzej Duda wygłosi oświadczenie.

Dziś rozpoczyna się drugi zapowiadany etap znoszenia ograniczeń związanych z koronawirusem w Polsce. Po majówce otwarte zostaną centra handlowe, sklepy budowlane będą czynne w weekendy, a hotele wznowią działalność. Osoby chore powrócą do rehabilitacji, a biblioteki i instytucje kultury będą stopniowo otwierane po konsultacjach z sanepidem. Ponadto zostaną wprowadzone zmiany w funkcjonowaniu przedszkoli i żłobków.

Jak mówią rozmówcy 300POLITYKI, około 10:30 odbędzie się ważna konferencja prasowa Borysa Budki, w trakcie której przewodniczący Platformy przedstawi nową propozycję dot. kryzysu gospodarczego. Ponadto, jak słyszymy, o 9:00 ma odbyć się wizyta parlamentarzystów PO w Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych.

O 11:00 odbędzie się posiedzenie senackich komisji praw człowieka, praworządności i petycji, samorządu terytorialnego i administracji państwowej oraz ustawodawczej w sprawie ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na prezydenta zarządzonych w 2020 roku, czyli tzw. ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. Będzie to kontynuacja posiedzenia z ubiegłego tygodnia.

O 12:00 ubiegający się o urząd prezydenta Szymon Hołownia odsłoni w centrum Warszawy mural wyborczy. Jego sztabowcy podkreślają w rozmowie z 300POLITYKĄ, że to pierwszy mural w historii kampanii wyborczych w Polsce.

O 14:00 w Porębie Spytkowskiej przed remizą OSP odbędzie się konferencja prasowa kandydata PSL na prezydenta Władysława Kosiniaka-Kamysza.

O 14:45 na rynku we Wrocławiu odbędzie się konferencja prasowa kandydatki Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z udziałem prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, prezydenta Jeleniej Góry Jerzego Łużniaka, prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja i posła Grzegorza Schetyny.

- Żebyśmy mogli mówić o wyborach, muszą być one uczciwe i bezpieczne. W maju, zgodnie z tym co powiedział minister Szumowski, nie można przeprowadzić bezpiecznych wyborów. Zaproponowałem, by wybory odbyły się zgodnie z polską Konstytucją na wiosnę przyszłego roku, by użyć stanu klęski żywiołowej, który faktycznie jest i ta propozycja w stosunku do rządzących jest nadal aktualna - stwierdził Borys Budka w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Dziś żaden odpowiedzialny lekarz, żaden odpowiedzialny prawnik nie podpisze się pod wyborami, które miałyby odbyć się 23 maja. Bo przypomnę, że byłoby to niezgodne z polską Konstytucją  i sprzeczne z wszelkimi danymi epidemiologicznymi - stwierdził Borys Budka w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Naszym zdaniem taki bezpieczny termin, który byłby zgodny z polską Konstytucją i dawał możliwość przygotowania bezpiecznych wyborów, równych, wolnych, bezpośrednich i tajnych, to byłaby wiosna przyszłego roku - mówił dalej przewodniczący PO.

„Andrzej Duda jest słabym prezydentem, więc powinien podać się do dymisji i potwierdziłby jednocześnie, że jak mu Kaczyński każe skoczyć z wieżowca, to skoczy i złoży też urząd. Wtedy mamy wybory w lipcu i też ok” - mówił w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Polsat News” europoseł KO Radosław Sikorski.

„Sondaże oddają preferencje tych, którzy mówią, że na pewno pójdą na wybory, a nasz elektorat zdecydowanie mówi, że tych wyborów nie powinno być i że nie pójdzie. Notowania Kidawy-Błońskiej to są jej notowania w twardym elektoracie PiS-u” - mówił w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Polsat News” europoseł KO Radosław Sikorski.

- Po pierwsze, jest to niezgodne z Konstytucją. Po drugie, jest to niezgodne z wszelkimi danymi dotyczącymi zakażeń. Wczoraj mieliśmy największą liczbę stwierdzonych zakażeń koronawirusem. Szczyt jest przed nami. Jeżeli to byłaby propozycja ze strony rządzących, to rozumiem, że połączona z dymisją ministra Szumowskiego, który wielokrotnie powtarzał, że klasyczne, tradycyjne głosowanie w maju jest niemożliwe - stwierdził Borys Budka w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24, pytany o pomysł zorganizowania wyborów 23 maja przez PKW, zarówno w formie korespondencyjnej, a także tradycyjnej.

- Dlaczego miałby się podać do dymisji? Gdy pan prezydent ma swoją kadencję do 6 sierpnia i jestem przekonany, że do tego czasu odbędą się wybory prezydenckie, które, mam nadzieję, trudno to przesądzać, ale mam nadzieję przesądzą mandat pana prezydenta na drugą kadencję - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Beatą Lubecką w programie „Gość Radia ZET”.

- Onet w trzech niezależnych źródłach potwierdził, że w obozie władzy rozważana jest dymisja pana prezydenta i to pomogłoby PiS na nowo rozpisać wybory prezydenckie w dowolnym terminie do połowy lipca - zauważyła dziennikarka.

- Teoretycznie jest to rzeczywiście sposób doprowadzenia do wyborów prezydenckich, ale po pierwsze dzisiaj tym sposobem jest przeprowadzenie ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. Ten proces legislacyjny trwa, ta ustawa jest w Senacie. 6 maja Senat się w tej sprawie wypowie. Jeśli odrzuci tę ustawę, to 7 maja zajmie się nią Sejm.

- Ale czy taka ewentualność jest brana pod uwagę, czy nie? Bo jak słyszymy w PiS, tak donosi Onet, dymisja Andrzeja Dudy jest poważnie brana pod uwagę.

- Po pierwsze, pan prezydent jest niezależny w swoich działaniach i w tym co zamierza zrobić, i dyskusje czy dywagacje medialne na ten temat nie mają większego znaczenia. Po drugie, ja zakładam, że nie będzie takiej absolutnie potrzeby.

- Ale czy taka ewentualność jest brana pod uwagę w PiS?

- Nie, nie jest brana pod uwagę. Dzisiaj jedynym scenariuszem, który bierzemy pod uwagę, jest ustawa o głosowaniu korespondencyjnym i wybory w trybie korespondencyjnym na podstawie tej ustawy.

- Ten termin 10 maja, no pani redaktor trzeba to już powiedzieć w tym momencie prosto, jest raczej trudny do zrealizowania. Biorąc pod uwagę, że ustawa miałaby wejść w życie ew. 7 maja, nie jest możliwe przygotowanie tego procesu wyborczego w ciągu dwóch dni - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Beatą Lubecką w programie „Gość Radia ZET”.

- Ważne, żeby Polacy wiedzieli kto odpowiada za ten cały galimatias wyborczy, kto odpowiada rzeczywiście za tę całą sytuację, że dzisiaj, tydzień przed wyborami, Polacy rzeczywiście nie wiedzą kiedy będą wybory. Za to odpowiada opozycja i Senat. Trzeba to wyraźnie powiedzieć - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Beatą Lubecką w programie „Gość Radia ZET”.

- Mam nadzieję, że w konstytucyjnym terminie [odbędą się wybory prezydenckie] i większość rządząca, parlamentarna robi wszystko, żeby ten termin został utrzymany. To prawda, Konstytucja przewiduje, że do 23 maja mogą odbyć się wybory i mam nadzieję, że w tym terminie wybory zostaną przeprowadzone. Natomiast trzeba powiedzieć wprost, że mamy w tej chwili trudną sytuację polityczną, kryzys związany z koronawirusem, kryzys gospodarczy i do tego poważne napięcie polityczne związane z przygotowywanymi wyborami - stwierdził Michał Dworczyk w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM.

- W sposób oczywisty premier jest na bieżąco w kontakcie zarówno z prezydentem Dudą, jak i prezesem Kaczyńskim, szefem większości parlamentarnej, partii która tworzy większość parlamentarną i trwają cały czas dyskusje o możliwych scenariuszach. Wierzę, że w tym tygodniu wygra poczucie odpowiedzialności za państwo i parlamentarzyści przegłosują wracającą z Senatu ustawę, która pozwoli na przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych - mówił dalej szef KPRM.

- Nikt nie planował od dzisiaj dostarczania [pakietów wyborczych], ponieważ dostarczanie pakietów może się zacząć w momencie, kiedy wejdzie w życie ustawa - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Beatą Lubecką w programie „Gość Radia ZET”.

- Uważam, że jest bardzo prawdopodobne iż na 10 maja tych wyborów nie będziemy mogli przygotować ze względu właśnie na napięcie polityczne, ale cały czas mam nadzieję, że 10 maja wybory się odbędą - stwierdził Michał Dworczyk w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM.

- Niestety słowa Andrzeja Dery mogą się sprawdzić, ale cały czas mam nadzieję, że 10 maja odbędą się wybory - mówił dalej szef KPRM.

- Zarówno otwarcie salonów fryzjerskich, jak i usług kosmetycznych przewdziane jest na kolejny etap, natomiast on możliwy jest najwcześniej za dwa tygodnie - stwierdził Michał Dworczyk w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM.

- Jestem przekonany, że przede wszystkim koledzy z Porozumienia zachowają się lojalnie i jak przystało na parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy, zagłosują tak jak cały klub - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Beatą Lubecką w programie „Gość Radia ZET”.

- A jak się nie zachowają lojalnie? - dopytywała dziennikarka.

- No więc jak się nie zachowają lojalnie, to oznacza, że porzucają Zjednoczoną Prawicę i wybierają inną drogę polityczną, bo nie wyobrażam sobie, żeby w tak ważnym głosowaniu poseł, który nie zagłosuje tak jak klub, w którym się znajduje, mógł dalej być w tym klubie - odparł wicepremier.

„Działanie pani Gerdorf nie po raz pierwszy miało cechy silnej motywacji politycznej, ale - co więcej - działań bezprawnych. Owszem, prezes SN może wyznaczyć na czas swojej nieobecności sędziego, który będzie go zastępował, ale nie może tego zrobić w sytuacji, kiedy kadencja dobiegła końca” - mówił w radiowej Jedynce minister Zbigniew Ziobro.

- Faktycznie rozpoczyna się budowa Baltic Pipe. Ta inwestycja zaczyna się dosłownie w najbliższych dniach, już faktycznie poprzez konkretne prace budowlane - poinformował prezydent Andrzej Duda.

- Jest rzeczywiście bardzo dobra wiadomość dla Polski i to nie tylko na najbliższy czas, ale wierzę głęboko w to, że na dziesięciolecia - faktycznie rozpoczyna się budowa Baltic Pipe, czyli tego słynnego gazociągu, który biegnie najpierw z szelfu norweskiego do Danii, a następnie właśnie poprzez Danię i z Danii do Polski, na nasze wybrzeże, do Trzęsacza - przekazał prezydent.

- Jeżeli mówimy o pełnej dywersyfikacji dostaw gazu do Polski, jeżeli mówimy o pełnym uniezależnieniu Polski jako odbiorcy od Rosji, to właśnie to jest ten milowy krok na drodze do tego nieuzależnienia - podkreślił PAD.

- Uważam, że tradycyjne wybory nie powinny się odbywać w obecnej sytuacji epidemicznej i wtedy rozwiązaniem, które jest bardzo bezpiecznym rozwiązaniem, jest przesunięcie wyborów czy wydłużenie kadencji prezydenta o dwa lata. Wtedy w całkowicie bezpieczny sposób możemy wybrać prezydenta za dwa lata. Tutaj ja się podpisałem pod tym projektem. Uważam, że on jest naprawdę najrozsądniejszy w sytuacji, w której nie wiemy jak ma wyglądać epidemia, kiedy wiemy, że czas dwuletni jest z największym prawdopodobieństwem czasem, w którym będziemy normalnie funkcjonowali, normalnie żyli, bezpiecznie. Nie bardzo wiem dlaczego na takie rozwiązanie nie ma zgody politycznej - mówił Łukasz Szumowski w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym” radiowej Trójki.

„Nie zmieniamy w tej sprawie swojego zdania nawet o milimetr. Chcielibyśmy, żeby stan klęski żywiołowej został wprowadzony. To jest minimum 30 dni + 90 dni po zakończeniu tego stanu, a jeżeli będzie taka sytuacja, że stan trzeba będzie przedłużać, to Sejm będzie na to wyrażać zgodę” - mówił w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus szef SLD wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty.

„Trzeba walczyć, a obniżanie frekwencji jest daniem absolutnie bez żadnej walki miejsca na kolejne 5 lat Andrzejowi Dudzie. W tym momencie jesteśmy atakowani, a pani Kidawa mówi, że nie bierze w tym udziału. Jeśli nie bierze w tym udziału, to niech wycofa swoją kandydaturę. To jest takie ściemnianie, takie mydlenie” - mówił w Radiu Plus szef SLD wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty.

- Jak będzie odrzucona ustawa [o głosowaniu korespondencyjnym], to zupełnie nie mam pojęcia co będzie. Wiemy, że może nastąpić całkowity kryzys polityczny. To jest sytuacja, do której mam nadzieję nie dojdzie, bo po podczas epidemii takie sytuacje kryzysowe w rządzie, w obozie rządzącym są trudne do wyobrażenia - mówił Łukasz Szumowski w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym” radiowej Trójki.

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1257218880147197952

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1257218882349252608

- Zaplanowane mamy dwa dni [posiedzenia Senatu], 5-6 [maja] i głosowania jak zwykle są pod koniec drugiego dnia. Nie ma w tym nic dziwnego. Tak [najpewniej 6 maja będą głosowania] - stwierdził Tomasz Grodzki w rozmowie z dziennikarzami w Senacie.

- Sytuacja prawna jest taka, że można ją skonkludować następnym twierdzeniem będącym w opozycji do realiów. Wybory, zwłaszcza prezydenta, muszą spełniać dwa podstawowe kryteria. Mieć znamiona wyborów demokratycznych, czyli opisanych w Konstytucji, czyli być zgodne z Konstytucją i być bezpieczne dla zdrowia Polek i Polaków z uwagi na pandemię koronawirusa  szalejącą na świecie. I Senat w tej materii od początku trzyma się jednej i tej samej linii postępowania. Pierwsza senacka komisja zdrowia na temat koronawirusa była tu, w Senacie. Pierwsze wysłuchanie rządzących było na sesji plenarnej w Senacie. Już nie chcę się wyzłośliwiać, jakie padały wtedy opinie, że Chiny są daleko i jakiś lód w majtkach itd. Ale to już jest historia. Natomiast wybory zaproponowane w formie korespondencyjnej, chociaż przypomnijmy, że TK mówi jedno. Sześć miesięcy przed datą wyborów już nie powinno majstrować się przy ordynacji wyborczej i to grzech pierworodny tego pomysłu. Te wybory korespondencyjne ani nie były demokratyczne ani nie były bezpieczne. W związku z tym nie można ich akceptować i do rządzących - mam wrażenie - że z przyczyn konstytucyjnych, logistycznych, epidemiologicznych, organizacyjnych dotarło, że te wybory nie mogą się odbyć 10 maja i się nie odbędą. Natomiast jeżeli Senat zawetuje i Sejm to weto podtrzyma, będziemy w nowej rzeczywistości prawnej i moim zdaniem należy… Konstytucja wbrew temu, co się mówi, przewidziała taką sytuację. Mamy wszystkie kryteria klęski żywiołowej, tylko nie ma jej ogłoszonej. Mamy wtedy opisane co trzeba robić, 90 dni karencji po ustaniu przyczyn klęski żywiołowej i wtedy wybory. To najprostsza droga, którą rekomendowalibyśmy rządzącym. Są jeszcze inne scenariusze, wybory za rok, scenariusze mówiące o tym, że prezydent Duda rozważa podanie się do dymisji. To już leży jakby poza władztwem Senatu. My mamy wykonać porządnie tę pracę legislacyjną, która nie została wykonana w Sejmie - mówił dalej marszałek Senatu.

- Efekt jest taki, że 10 [maja] te wybory nie powinny się odbyć. One się powinny odbyć w terminie, który zapewni bezpieczeństwo zdrowia i życia dla tych, co głosują, ale również dla tych, którzy będą liczyć te głosy, obsługiwać te wybory, to wydarzenie i muszą wypełniać standardy demokratyczne co do których instytucje zarówno krajowe, jak i europejskie mają ogromne wątpliwości - zaznaczył.

- Lipiec moim zdaniem może być również nieco za wcześnie. Jeżeli pani mnie pyta, to sądzę, że koniec sierpnia, początek września byłby z punktu widzenia epidemiologicznego prawdopodobnie lepszą datą, natomiast to są wszystko spekulacje. Polityka robiona przy pomocy twitterów czy konferencji to nie jest cała polityka. Polityka to dialog, rozmowy, negocjacje i tym się powinniśmy jako politycy poważnie zajmować, żeby wypracować rozwiązanie pozwalające na wyjście z tego kryzysu, który jest ewidentnie za rogiem - stwierdził Tomasz Grodzki w rozmowie z dziennikarzami w Senacie.

- Dzisiaj cały naród czekał, co prezydent powie o 8:15. Okazało się, że powiedział o Baltic Pipe. Bardzo się z tego cieszę, ale zapomniał przypomnieć, że ten Baltic Pipe jest możliwy dzięki gazoportowi imieniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który był jego inicjatorem, ale budowany był za czasów Platformy Obywatelskiej i PSL-u. Otwierała go osobiście premier Ewa Kopacz. To takie detale historyczne - stwierdził Tomasz Grodzki w rozmowie z dziennikarzami w Senacie.

Połączone senackie komisje dyskutują nad przepisami o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym. Do dziś senatorowie czekali na dokumenty z resortów i między innymi PWPW i Poczty Polskiej, ale większość z nich nie dotarła. Instytucje powoływały się na tajemnicę przedsiębiorstw.

W posiedzeniu udział bierze między innymi szef PKW oraz wiceminister zdrowia. Nie ma jednak przedstawicieli pocztowców i wytwórni papierów wartościowych.

- To mural przygotowany w możliwie najbardziej ekologiczny sposób, przy użyciu tylko 60 litrów farby, zaprojektowany przez Bartosza Kwietnia. Mural, który przedstawia Polskę, naszą kampanię, który przedstawia naszą walkę, naszą ideę. Polska to nie jest pięknie skoszony trawnik, to nie bałagan, nieużytek, nie ziemia, którą ktoś może sobie zabrać - mówił Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej.

- Nie wiem jak długo będzie tu z nami to drzewo. Nie wiem jak długo będzie trwała ta najdziwniejsza kampania na świecie. Nie wiem ile czasu będzie nas stać, żeby ten konkretny billboard utrzymywać. Ale ile razy będziecie przejeżdżać, pamiętajcie, że to drzewo tu było. Na tej betonowej pustyni, że myśmy je zasadzili i zasadziliśmy też tym aktem drzewo w naszych sercach. Drzewo, o którym za 100, za 1000 lat nikt nie będzie pamiętał, kto je zasadził, ale będzie przynosiło komfort, cień kolejnym pokoleniom, które pod nim usiądą - dodał. 

- Prezydent Duda na początku swojej kampanii miał szefową sztabu mecenas Turczynowicz. Pani mecenas dziś mówi, że nie wie, na kogo będzie głosować. Szanuję to, widocznie coś ją poróżniło z jej byłym szefem. U nas szef kampanii jest cały czas ten sam. A teraz widzę, że w sztabie Andrzeja Dudy coraz częściej pojawia się premier Szydło, coraz częściej występuje na konferencjach prasowych, ale na tych konferencjach prasowych Beata Szydło ciągle mówi o przeszłości. Przez 8 ostatnich lat, przez 12 ostatnich lat, co było w roku 2007, 2008, 2011. Pani premier, my w sztabie Władysława Kosiniaka-Kamysza myślimy o przyszłości. Plan dla Polski to plan na przyszłość Polski. Dosyć już dyskusji o tym, co było, kto był po której stronie barykady. Ważne, żebyśmy wszyscy działali w imię dobra przyszłości Polski. Dlatego pani premier, mam dla pani propozycję. Zapraszam do debaty. Chciałabym stanąć z panią premier do debaty o programach. Podyskutujmy merytorycznie o tym, co najważniejsze jest dla Polaków. Bardzo chętnie przedstawię konkretny plan dla Polski Władysława Kosiniaka-Kamysza i bardzo chętnie usłyszę od pani premier Szydło jakie są konkretne propozycje na przyszłość prezydenta Andrzeja Dudy. Mam nadzieję, że ten apel nie pozostanie bez odpowiedzi - stwierdziła Magdalena Sobkowiak na briefingu prasowym.

- 10 maja wyborów nie będzie. Być może będą 23 maja, może będą w sierpniu. Wczoraj pojawiła się wrzutka, że a może wymyślą taki wariant, że prezydent Duda złoży dymisję i wtedy będą w lipcu. Po pierwsze ja już jestem dość doświadczony w obserwowaniu życia politycznego w Polsce albo na tyle, że wiem, że czasami wypuszcza się flary po to, żeby zgubić pogoń. Poza tym Jarosław Kaczyński najprawdopodobniej próbuje za wszelką cenę pokazać, że ma kontrolę nad sytuacją przed środą, w której może się okazać, że kontroli nad sytuacją nie ma - mówił Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej.

https://twitter.com/JanSpiewak/status/1257270436137705472

 

- Trwa 10. [11.] posiedzenie Sejmu. To posiedzenie Sejmu nie zostało jeszcze zamknięte. Ono kilka dni temu zostało rozpoczęte, od jutra przez trzy kolejne dni będzie trwało i w związku z tym chcielibyśmy zaapelować do pani marszałek Witek, żeby to posiedzenie Sejmu było stacjonarne. Oczywiście z zachowaniem wszelkich procedur. Dlaczego musimy wrócić do stacjonarnego posiedzenia Sejmu? Otóż jak państwo wiecie, z Senatu prawdopodobnie w środę wróci ustawa dot. głosowania korespondencyjnego. Ustawa, która budzi bardzo wiele kontrowersji. Ustawa, która ma oczywiście zachęcić nas wszystkich do głosowania korespondencyjnego, do głosowania już w maju. Podobnie jak Senat, posłowie i posłanki Lewicy mają bardzo wiele wątpliwości dot. tego projektu ustawy. Chcielibyśmy o nim bardzo szczegółowo rozmawiać. Chcielibyśmy pochylić się nad nim. Dlatego apelujemy do pani marszałek Witek, żeby w tej sprawie i innych sprawach zacząć normalnie funkcjonować - mówił Robert Biedroń podczas konferencji prasowej.

- Dzisiaj w Brodnicy jest dwójka naszych parlamentarzystów. Joanna Scheuring-Wielgus posłanka Lewicy oraz poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek z ważną interwencją w drukarni Samindruk. Jak państwo wiecie, to jest drukarnia, która w Brodnicy drukuje pakiety wyborcze i w związku z tym nasi posłowie pojechali tam z interwencją, ponieważ dochodzą do nas informacje, co do zabezpieczenia druku tych pakietów, co do nieprawidłowości przy przygotowywaniu tych pakietów. Chcielibyśmy wyjaśnić te sprawy. Nasi posłowie nie zostali wpuszczeni na teren tej drukarni, pomimo tego, że taki obowiązek spoczywa na firmie, która prowadzi usługę na zlecenie instytucji publicznej. Dyrektor nie wyraził zgody na wejście na teren tej drukarni. W tym momencie posłowie czekają na przyjazd policji - mówił Robert Biedroń podczas konferencji prasowej.

„Ministerstwo cyfryzacji 2 tygodnie temu przekazało nasze dane osobowe. W naszym odczuciu kompletnie bez podstawy prawnej, ale co najgorsze w sposób, który zagrażał używania tych danych, w sposób niezgodny z normami RODO. Ministerstwo cyfryzacji jest nadzorcą bazy danych, natomiast to nie znaczy, że może nimi dysponować w sposób dowolny. Przekazanie Poczcie Polskiej wszystkich danych z rejestru PESEL nie tylko nie jest tożsame ze spisem wyborców, ale zawiera dane wrażliwe, a także dane, które dotyczą nie tylko obywateli Polski. Zwróciłem się w ubiegłym tygodniu do Europejskiego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z pytaniem, czy tego rodzaju przekazanie danych jest zgodne z normami RODO i czy może być akceptowane. Ta informacja wzbudziła ogromnie dużo napięcia i w niespotykany sposób inspektor w ciągu 24 godzin poprosił o posiedzenie Europejską Radę Ochrony Danych. To posiedzenie odbędzie się jutro o 14” - mówił na konferencji prasowej w Sejmie Andrzej Halicki z PO.

„Znaleźliśmy się w sytuacji absurdalnej. Na podstawie nieistniejącego prawa podejmowane są decyzje, które później wprowadzane są w życie. Tak też zdarzyło się z rozszczelnieniem systemu PESEL, który nie jest już chroniony przez ministra cyfryzacji, ale został udostępniony Poczcie Polskiej niezgodnie z prawem” - dodawał szef senackiego klubu KO Bogdan Klich.

- Na tej planszy widzą państwo cztery główne filary naszego planu. To są niskie podatki, to jest sprzątanie po tarczy antykryzysowej, to jest poszukiwanie oszczędności i to jest walka z suszą. Te cztery hasła, to cztery główne filary planu, który ma pomóc rozkręcić gospodarkę na nowo - mówił Krzysztof Bosak podczas konferencji prasowej.

- Musimy zatrzymać tę tendencję do stałego podnoszenia obciążeń podatkowych, a więc po pierwsze realizacja zaległych, zaniedbanych obietnic prezydenta Andrzeja Dudy, a więc podwyżka kwoty wolnej. Następnie to, co rząd nieśmiało zaczął realizować, po tym jak podchwyciła to niemal cała opozycja, a w zeszłym roku ogłosiła Konfederacja, czyli dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców. Następnie wyjście na przeciw kryzysowi gospodarczemu, który uderzy w społeczeństwo. Obniżka VAT na żywność - mówił dalej kandydat.

- Żadnych nowych podatków. Premier Morawiecki proponuje aż cztery nowe podatki, które mają wejść na forum unijnym. My się na to nigdy nie zgodzimy - dodał.

- Od początku mówiliśmy, że tarcza to betonowe koło ratunkowe, rzucone przedsiębiorcom w trudnej chwili. Dziś proponujemy, żeby wszystkie nowe, niepotrzebne regulacje biurokratyczne, stworzone przez tarczę, usunąć. Musimy jak najszybciej posprzątać ten bałagan, który rząd Matusza Morawieckiego stworzył.

- Oszczędzajmy, poszukajmy oszczędności. Te oszczędności są, trzeba się tylko odrobinkę postarać.

- Żądamy więc anulowania subwencji na propagandę dla TVP. Tych nieszczęsnych dwóch miliardów, które przemnożone przez ilość lat, w rezultacie dają nawet 10 mld zł. Żądamy wstrzymania składki do lewicowej, międzynarodowej, biurokratycznej Światowej Organizacji Zdrowia. Żądamy wstrzymania różnych, zupełnie niepotrzebnych lewicowych projektów.

- Potrzebny jest system dopłat za oddawanie części gruntu, po to żeby tworzyć zbiorniki wodne. Potrzebny jest przemyślany, zorganizowany system zarządzania gospodarką wodną. Potrzebne jest odsunięcie niekompetentnych ludzi, którzy w tej chwili obsadzili spółkę Wody Polskie. Potrzebna jest wymiana kadr na szczeblu rządowym, tak żeby tym zajęli się specjaliści. 

„Od dłuższego czasu widzimy, że państwo pogrąża się w politycznym kryzysie. Całkowitą odpowiedzialność za to, co dzieje się z wyborami, ponosi obecna większość i ten rząd. Dzisiaj usłyszeliśmy z ust kolejnych ministrów, że wybory 10 maja nie będą mogły się odbyć. To bardzo ważna informacja, ale również pokazująca, że bez politycznego planu, bez dobrych rozwiązań nie jest możliwe złagodzenie i wyprowadzenie Polski z tego politycznego impasu. Dwa tygodnie temu KO zaprezentowała kompleksowy plan wyjścia z politycznego impasu” - mówił na konferencji prasowej przewodniczący PO Borys Budka. 

„Wspólnie z marszałkiem Senatu zobowiązaliśmy się, żeby poprosić szefa PKW, by przedstawił kompleksowe dojście do uzdrowienia chorej sytuacji, do której doprowadziła obecna większość parlamentarna. Uważamy, że PKW powinna zostać włączona w proces uzdrowienia politycznej sytuacji i wyjścia z politycznego impasu. Będziemy wspólnie z marszałkiem Senatu prosić i apelować do szefa PKW, by przedstawił rozwiązania, które będą z jednej strony akceptowane dla wszystkich stron sceny politycznej, a z  drugiej strony będą zgodne z polską konstytucją” - mówił na konferencji prasowej przewodniczący PO Borys Budka. 

„Będę przestrzegał i przypominał casus słynnego radnego z mojego kochanego Śląska i apeluję o to, by zaprzestać ciągłych pielgrzymek do parlamentarzystów opozycji. W Senacie pokazaliśmy, że nie ma takiej ceny, za jaką można kupić kogoś, kto ma zasady” - mówił na konferencji prasowej przewodniczący PO Borys Budka. 

- Jak państwo wiecie, za kilka dni miały odbyć się wybory prezydenckie. Dziś wiemy, że tych wyborów nie będzie 10 maja. Chcę podziękować marszałek Kidawie-Błońskiej, która jako pierwsza powiedziała, że wybory nie mogą odbyć się 10 maja, ponieważ nie ma gwarancji, że przeprowadzone zostaną bezpiecznie, że będą to wybory powszechne, równe, tajne i bezpośrednie. Dzisiaj ciągle nie wiemy w jaki sposób będzie wyglądał wyborczy kalendarz. Ale chcę powiedzieć bardzo wyraźnie, że jesteśmy gotowi do tej kampanii, do tych wyborów, ale musimy zagwarantować te wszystkie rzeczy, o których mówimy. Te wybory naprawdę muszą być bezpieczne. Te wybory muszą być zorganizowane przez PKW. Te wybory muszą być zgodne z Konstytucją i dzisiaj mówimy i będziemy to powtarzać: jesteśmy do nich gotowi, nasza kandydatka podejmie tę walkę, ale musimy wszyscy pracować nad tym, żeby te gwarancje zbudować. Ten tydzień jest krytyczny, będziemy podejmować w Sejmie decyzje, jestem przekonany, że zgodny z Konstytucją i zasadami demokracji - stwierdził Grzegorz Schetyna na briefingu prasowym we Wrocławiu.

- Tak ważne jest głośne mówienie prawdy, nieoszukiwanie i próba rozwiązania wspólnie tych problemów, które narosły. Bez rozmowy, poważnej rozmowy z samorządowcami, którzy są na niej pierwszej linii walki z pandemią, nie rozwiążemy żadnego problemu. Polacy odczekują tego rządu i mam nadzieję, że rząd zacznie zajmować się realnymi problemami, a przestanie zajmować się organizowaniem wyborów w czasie najmniej korzystnym i najmniej bezpiecznym dla Polaków - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na briefingu prasowym we Wrocławiu.

- Trudno mówić o wyborach korespondencyjnych, bo takiej formuły w polskim prawie na razie nie ma, bo nie ma takiej ustawy. Nie ma ustawy, wyborów korespondencyjnych przeprowadzonych przez PKW. Wszystko inne to usługa pocztowa i naprawdę mam zero zaufania do wicepremiera Sasina i sposobu organizacji tych wyborów. Zresztą widzieli już państwo karty do głosowania w przestrzeni publicznej, więc takich wyborów nie ma. Nie ma ustawy, która pozwoliłaby takie wybory przeprowadzić. Musimy właśnie na spokojnie znaleźć rozwiązania, które pozwolą te wybory przeprowadzić, ale to musi być pierwsze pytanie do specjalistów, do lekarzy, epidemiologów, kiedy ich zdaniem będzie ten bezpieczny czas, że Polacy będą mogli w tych wyborach wziąć udział - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na briefingu prasowym we Wrocławiu.

- Apeluję po raz kolejny do ministra Szumowskiego: niech przeczyta raport z Bawarii i zastanowi się, czy to nie jest czas, żeby wyszedł i powiedział jak może wyglądać sytuacja po takich wyborach, które chcą zaproponować. Jest lekarzem i powinien mieć odwagę zaapelować do premiera o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. To rozwiąże wtedy nasze wszystkie problemy. Najpierw problemy zdrowotne Polaków, a potem prawne, bo dla mnie ta kolejność jest najważniejsza - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na briefingu prasowym we Wrocławiu.

- W PiS-ie jest wielki chaos i wielki strach. Doprowadzili do takiej sytuacji, że już sami nie wiedzą, co mają zrobić. Prezes Kaczyński nie chce przyznać się do tego, że przegra, że traci większość w Sejmie i szukają tematów zastępczych. Zresztą dzisiejsza konferencja poranna prezydenta chyba wielu Polaków wpędziła w osłupienie. Bo jeżeli prezydent naszego kraju organizuje konferencję w pierwszy dzień po tak długim weekendzie o 8:15 i nie ma nam naprawdę nic do powiedzenia, to znaczy, że tam coś nie działa, że mają poważny kryzys. Ale nie kryzys opozycji, nie kryzys w Polsce, tylko jest wielki kryzys w PiS - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na briefingu prasowym we Wrocławiu.

- Minister Szumowski powiedział, że to może trwać bardzo długo, ale wybory powinny się w naszym kraju odbyć. My musimy się nauczyć żyć w tej pandemii. Cały czas stanowczo mówię: biorę udział w wyborach, które będą bezpieczne dla Polaków i przeprowadzone przez PKW. Dwa ważne czynniki - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na briefingu prasowym we Wrocławiu.

Senackie komisje (praworządności, samorządu terytorialnego i ustawodawcza) rekomendują izbie odrzucenie ustawy o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym w całości.

Senat dyskusję plenarną nad przepisami rozpocznie jutro i zakończy ją w ostatnim możliwym konstytucyjnym terminie, czyli w środę. Następnie ustawa z senackim wetem wróci do Sejmu. 

W harmonogramie prac kluczowe głosowanie w izbie niższej zaplanowano w środę o 16, ale niewykluczone, że zostanie przełożone na poranny blok w czwartek.

- Małgorzata Kidawa-Błońska płaci za swoją wypowiedź, swoją decyzję zawieszenia kampanii wyborczej. Płaci za to, że miała rację, że miała odwagę powiedzenia, że kampania przeprowadzana w takich warunkach epidemii, zagrożenia zdrowotnego, z ograniczeniami takimi, które preferują prezydenta rządzącego, no nie ma żadnego sensu - mówił Bronisław Komorowski w rozmowie z Dorotą Gawryluk w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Trzeba się przeciwstawić na wszelkie możliwe sposoby przeprowadzeniu wyborów w terminie 10 maja czy w ogóle w majowym terminie, w okresie trwającej epidemii, a więc z narażeniem życia, zdrowia i wyborców, ale i członków komisji wyborczych, rodzin tak samo własnych - mówił Bronisław Komorowski w rozmowie z Dorotą Gawryluk w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Chyba szykuje się jakieś wielkie przetasowanie na polskiej scenie politycznej. Jeśli Jarosław Kaczyński przegra, a w moim przekonaniu przegra głosowanie w Sejmie w kwestiach właśnie głosowania korespondencyjnego, które preferuje, za przyczyną zbuntowania się Jarosława Gowina, to myślę, że to będzie początek daleko idącego procesu nie tylko uniezależniania się Jarosława Gowina od Kaczyńskiego, ale również procesu kształtowania się chyba, mam nadzieję, nowej prawicy polskiej - mówił Bronisław Komorowski w rozmowie z Dorotą Gawryluk w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Jestem przekonany, że jest możliwe powstanie formacji takiego nowoczesnego konserwatyzmu, która pociągnie za sobą całą scenę polityczną, ta zmiana, zarówno w postaci odsunięcia radykałów pisowskich, a być może radykałów w PiS-ie, ale również wpłynie na Platformę Obywatelską - mówił Bronisław Komorowski w rozmowie z Dorotą Gawryluk w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Cały czas mam nadzieję, że przeważy odpowiedzialność za państwo, za demokrację. Ale tak, jeżeli są posłowie, którzy w sposób zasadniczy nie zgadzają się z linią czy z kierunkiem przyjętym przez swój obóz polityczny, to w którymś momencie należy się rozejść - mówił Radosław Fogiel w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Chciałbym tylko przypomnieć kolegom z Porozumienia, że oczywiście nie neguję zasług Jarosława Gowina dla budowania środowiska Porozumienia, zapewne są one spore, ale chciałbym też przypomnieć, że to nie tylko dzięki panu premierowi Gowinowi, ale też w dużej mierze dzięki logo PiS, które większość obecnych posłów Porozumienia miała na swoich materiałach wyborczych, wyborcy byli bardziej skłonni na nich zagłosować - mówił Radosław Fogiel w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Gdybyśmy dzisiaj trochę zamienili sondaże. Co by było, gdyby w sondażach to Andrzej Duda był gdzieś tam trzeci, czwarty i miał kilka, kilkanaście procent popracia, a np. kandydatka główniej partii opozycyjnej miała te 48, 50, 52 czy 60 jak dzisiaj w wielu sondażach ma urzędujący prezydent Andrzej Duda, to pewnie sytuacja byłaby inna. Wtedy obóz rządowy wspierający prezydenta myślałby co tu zrobić, żeby te wybory odwlec, bo wtedy można odrobić w sondażach, a np. obóz kandydatki, przypuśćmy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej myślałby: trzeba te wybory jak najszybciej bo nasza kandydatka prowadzi - mówił Krzysztof Łapiński w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Wydarzenia i Opinie” Polsat News.

- Ustawa o korespondencyjnym głosowaniu, o najbezpieczniejszym głosowaniu w chwili obecnej, w czasie koronawiusa, pandemii, epidemii jest procedowana w ostatniej chwili, ostatnim momencie, ostatnich dniach. Można powiedzieć w ostatnich godzinach niemalże. To, o czym mówił przed chwilką premier Sasin, że to próba torpedowania wyborów, które muszą się odbyć, które powinny się odbyć, za które rządzący są odpowiedzialni, które muszą się odbyć do 23 [maja] - stwierdził Stanisław Karczewski w rozmowie z Danutą Holecką w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- To decyzja bardzo słuszna, dlatego że to kwestia zapisów Konstytucji, dbałości o prawo i o to prawo, które przecież jest zawarte w Konstytucji, więc to zupełnie zrozumiałe, że wszyscy powinniśmy głosować za tą ustawą i że wszyscy, mówię o posłach z Zjednoczonej Prawicy, jeśli ta ustawa zostanie odrzucona przez Senat, a tak wszystko na to wskazuje, powinni się przeciwstawić temu i głosować przeciwko rozwiązaniu, które proponuje Senat - stwierdził Stanisław Karczewski w rozmowie z Danutą Holecką w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

- Jestem głęboko przekonany, że gdybyśmy w tej chwili dokonali czy wykonali takie badania, to większość Polaków chce po prostu zakończyć ten jałowy, zupełnie niepotrzebny nikomu spór o termin, o przełożenie wyborów. Rozmawiajmy o programach, o tym co mamy do zaproponowania. O tym co kandydaci mają do powiedzenia. Nie mówmy o wyborach, tylko o tym, czego oczekują Polacy, na co liczą, na jaką prezydenturę. Na taką właśnie prezydenturę, jaką prezentował Andrzej Duda. Odpowiedzialną, wiarygodną, konsekwentną. To była wspaniała prezydentura i jestem przekonany, że będzie kontynuowana - stwierdził Stanisław Karczewski w rozmowie z Danutą Holecką w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

https://twitter.com/patrykjaki/status/1257372029549936640?s=21

- Postawa myślę, że nie tylko pani marszałek [Małgorzaty Kidawy-Błońskiej], bo również zaplecza politycznego, w którym widać chaos, widać że są tam różne frakcje, że są ci, którzy mówią, że to ich kandydatka, inni mówią, że nie wybierali tej kandydatury, że to gremium polityczne wybrało. Więc widać tam takie niezdecydowanie, chaos i brak konsekwencji. Albo się startuje albo się nie startuje. Albo się bierze udział albo się nie bierze udziału. Ale przecież jest kampania wyborca, są wybory i rozumiem, że do momentu, w którym Małgorzata Kidawa-Błońska wycofałaby stanowczo z PKW swoją kandydaturę, startuje i bierze udział w tych wyborach. A sondaże w związku z tym, że jest bardzo niekonsekwentna, pewnie też sporo gaf ma, sporo wpadek, są takie jakie są - stwierdził Stanisław Karczewski w rozmowie z Danutą Holecką w „Gościu Wiadomości” TVP Info.

-- LIVEBLOG 300POLITYKI:
KARCZEWSKI O CHAOSIE W SZTABIE KIDAWY ORAZ PRZEKONANIU, ŻE WIĘKSZOŚĆ POLAKÓW CHCE ZAKOŃCZENIA SPORU O TERMIN WYBORÓW
FOGIEL O POSŁACH, Z KTÓRYMI NALEŻY SIĘ ROZEJŚĆ, JEŻELI W SPOSÓB ZASADNICZY NIE ZGADZAJĄ SIĘ Z LINIĄ CZY KIERUNKIEM PRZYJĘTYM PRZEZ OBÓZ POLITYCZNY
KOMOROWSKI O WIELKIM PRZETESTOWANIU NA POLSKIEJ SCENIE POLITYCZNEJ
https://300polityka.pl/live/2020/05/04/

*****

WYDARZENIA POLSATU

-- NOWY TYDZIEŃ I NOWE OTWARCIE W HANDLU, GALERIE HANDLOWE I DUŻE SKLEPY WRACAJĄ POWOLI DO NORMALNEGO FUNKCJONOWANIA.

-- WŁAŚCICIELE I KLIENCI MUSZĄ JEDNAK PRZESTRZEGAĆ LISTY OBOSTRZEŃ.

-- DECYDUJĄCY TYDZIEŃ JEŚLI CHODZI O WYBORY.

-- SENACKIE KOMISJE OPOWIEDZIAŁY SIĘ ZA ODRZUCENIEM USTAWY O GŁOSOWANIU KORESPONDENCYJNYM.

-- CHOĆ NIE WIADOMO KIEDY BĘDZIE GŁOSOWANIE, KAMPANIA TRWA - Grzegorz Kępka.

-- JEDNO WYDAJE SIĘ PRZESĄDZONE, WYBORÓW W NAJBLIŻSZĄ NIEDZIELĘ NIE BĘDZIE - Kępka dalej.

-- SEJM MOŻE NIE MIEĆ WIĘKSZOŚCI BY ODRZUCIĆ SENACKIE WETO, BO SPORA GRUPA POSŁÓW POROZUMIENIA NIE CHCE GŁOSOWANIA KORESPONDENCYJNEGO - Kępka.

-- POLITYCY PIS MÓWIĄ O PRZENIESIENIU WYBORÓW NA 17 LUB 23 MAJA, CHOĆ PRZEPIS, KTÓRY TO UMOŻLIWIA, JEST W USTAWIE O GŁOSOWANIU KORESPONDENCYJNYM - Kępka dalej.

-- JEŚLI USTAWA PRZEPADNIE, NIE DA SIĘ PRZESUNĄĆ WYBORÓW - Kępka.

-- SKANDALEM ZAKOŃCZYŁ SIĘ WYSTĘP KASI KOWALSKIEJ W RAMACH AKCJI KONCERTOWANIA POD BLOKIEM.

-- PODCZAS TEGO WYSTĘPU PRZED SCENĄ W CIECHANOWIE ZGROMADZIŁ SIĘ TŁUM, NIE BYŁO SZANS NA ZACHOWANIE PRZEPISOWYCH ODSTĘPÓW.

-- PO 20 LATACH PLANOWANIA I SPORÓW POWSTANIE RUROCIĄG, KTÓRYM GAZ Z NORWEGII POPŁYNIE POD BAŁTYKIEM DO POLSKI.

*****

FAKTY TVN

-- USTAWA PIS O GŁOSOWANIU KORESPONDENCYJNYM W SENACIE MA TRAFIĆ DO KOSZA - Grzegorz Kajdanowicz.

-- PIS BOI SIĘ PRZEGRANEJ I PRÓBUJE PRZECIĄGNĄĆ POSŁÓW ZA WSZELKĄ CENĘ - Kajdanowicz.

-- DZIŚ LICZĄ WSZYSCY - KRZYSZTOF SKÓRZYŃSKI: W parlamencie ważą się losy ustawy wprowadzającej wybory korespondencyjne. Dlatego wszyscy - od liderów opozycji, przez Jarosława Kaczyńskiego, po Jarosława Gowina - liczą głosy. Prawo i Sprawiedliwość z ludźmi Zbigniewa Ziobry ma w Sejmie 217 głosów - za mało, by przegłosować Senat. Cała opozycja ma głosów 225, czyli też za mało, by wygrać głosowanie. Decydujący głos będzie miało osiemnastu przedstawicieli partii Porozumienia Jarosława Gowina.

-- MICHAŁ WYPIJ: Nie wyobrażam sobie, żeby którykolwiek z posłów Porozumienia w tak ważny głosowaniu mógłby nie pomóc swojemu liderowi i nie stanąć po jego stronie.

-- SKÓRZYŃSKI O ROZŁAMOWCACH W POROZUMIENIU: Jednak rzeczywistość już nie jest tak zero-jedynkowa, bo co najmniej kilkoro posłów Porozumienia jest gotowych poprzeć razem z PiS-em majowe wybory.

-- SKÓRZYŃSKI O PRZEJMOWANIU POSŁÓW: Prawo i Sprawiedliwość nie ogranicza się jedynie do posłów partii Jarosława Gowina. W poniedziałek posłanka Agnieszka Ścigaj związana z partią Pawła Kukiza i Polskim Stronnictwem Ludowym opisała w rozmowie z "Faktami" TVN, jak w praktyce działają wysłannicy Jarosława Kaczyńskiego, którzy do ostatniej chwili próbują znaleźć większość gotową poprzeć majowe wybory korespondencyjne.

-- AGNIESZKA ŚCIGAJ: Docierają pytania do posłów opozycji, w tym do mnie, czy zgodzę się poprzeć i ewentualnie jaką by to miało cenę. Takie praktyki mają miejsce prawie że na co dzień.

-- ROZMOWY MAJĄ SENS TYLKO DO CZWARTKU - Skórzyński: Rozmowy, takie jak ta, którą opisała posłanka Ścigaj, Prawo i Sprawiedliwość może prowadzić jedynie do czwartku. Bo w czwartek Sejm będzie głosował nad decyzją, którą do środy ma podjąć Senat. Izba wyższa polskiego parlamentu opowie się najprawdopodobniej przeciw ustawie umożliwiającej głosowanie korespondencyjne w maju.

-- SKÓRZYŃSKI O OPINII SZEFA PKW: W dyskusji, na tydzień przed planowym terminem wyborów jeszcze jeden głos miał znaczenie. Chodzi tutaj o szefa instytucji, która w wolnej Polsce zawsze dbała o to, by wybory odbyły się prawidłowo. Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak podkreślał, że PKW w "żaden sposób nie została uczestnikiem tego procesu wyborczego".
-- Wybory 10 maja są trudne do zrealizowania - jeśli na 6 dni przed wyborami mówią tak zgodnie wicepremier oraz szef kancelarii premiera, to możemy być pewni, że w niedzielę nikt, nikogo wybierał nie będzie.

-- DZIEŃ DUDY JAK ZWYKLE NA FINISZU KAMPANII ZACZĄŁ SIĘ RANO OD KONFERENCJI PRASOWEJ NA TEMAT GAZOCIĄGU BAŁTYCKIEGO - Jakub Sobieniowski.

-- TAKIE WYPOWIEDZI I SPACERY NIKOGO NA FINISZU BY NIE DZIWIŁY, GDYBY NIE TO, ŻE RZĄDZĄCY PRZYZNALI ŻE 10 WYBORÓW NIE BĘDZIE. RACZEJ - Sobieniowski.

-- JAJA SOBIE ROBIĄ Z LUDZI - Biedroń.

-- ILE CZASU UPŁYNĘŁO, ŻEBY SASIN TO ZROZUMIAŁ - WKK.

-- WIELKI CHAOS I WIELKI STRACH - MKB.

-- WICEPREMIER MÓWI, ŻE SIĘ NIE DA, JESZCZE NIEDAWNO JESZCZE BARDZIEJ STANOWCZO MÓWIŁ, ŻE SIĘ DA - Sobieniowski.

-- NIE WIADOMO JESZCZE, TO 17-TEGO - Terlecki.

-- DUDA WYŚMIEWAŁ INFORMACJE O SWOJEJ DYMISJI - Sobieniowski.

-- W OBLICZU CHAOSU W PROCESIE WYBORCZYM PREZYDENT INFORMUJE O GAZOCIĄGU I SWOJEJ WSPÓŁPRACY Z RZĄDEM - Sobieniowski.

-- Według udzielonych im informacji wzór karty do głosowania nie był konsultowany z PKW, choć powinien. Nie wiadomo też, ile kart wydrukowano. Posłowie Platformy w ramach kontroli poselskiej weszli do Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.

*****

WIADOMOŚCI TVP

-- KRZYWA ZAKAŻEŃ WYPŁASZCZA SIĘ. PONAD 4 TYSIĄCE POLAKÓW POKONAŁO KORONAWIRUSA.

-- DZIŚ ZNIESIONE ZOSTAŁY KOLEJNE OGRANICZENIA.

-- ZAMEK KRÓLEWSKI W WARSZAWIE PONOWNIE OTWARTY.

-- WŁADZE WARSZAWY, KTÓRE DLA BEZPIECZEŃSTWA MIESZKAŃCÓW NIE CHCIAŁY ZREZYGNOWAĆ NAWET Z POBIERANIA OPŁAT ZA PARKOWANIE, TERAZ ZWLEKAJĄ Z OTWARCIEM PODLEGAJĄCYM IM OBIEKTÓW SPORTOWYCH - Maksymilian Maszenda: Teraz ratusz mnoży pytania.

-- WIELKIM ZAINTERESOWANIEM CIESZY SIĘ TARCZA PFR. DWA DNI PO ZGODZIE WYDANEJ PRZEZ BRUKSELĘ WNIOSKI ROZPATRYWANE SĄ W EKSPRESOWYM TEMPIE - zapowiedź.

-- UMOWA NA BUDOWĘ BALTIC PIPE PODPISANA - zapowiedź: Poinformował o tym prezydent Andrzej Duda.

-- OPOZYCJA NARAŻA ZDROWIE POLAKÓW - belka.

-- SENAT KIEROWANY PRZEZ TOMASZA GRODZKIEGO DO OSTATNIEJ CHWILI MA PROCEDOWAĆ USTAWĘ UMOŻLIWIAJĄCĄ GŁOSOWANIE KORESPONDENCYJNE - zapowiedź: Politycy opozycji są przeciwni majowym wyborom.

-- OPOZYCJA NA WSZELKIE MOŻLIWE SPOSOBY PRÓBUJE ZABLOKOWAĆ MAJOWE WYBORY PREZYDENCKIE: TO MIĘDZY INNYMI ZATRZYMANIE W SENACIE DO OSTATNIEJ CHWILI USTAWY O GŁOSOWANIU KORESPONDENCYJNYM - Marcin Tulicki.

-- ZDANIEM OPOZYCJI W TAK KRÓTKIM CZASIE WYBORÓW KORESPONDENCYJNYCH NIE DA SIĘ PRZYGOTOWAĆ - Tulicki,.

-- JESTEŚMY PRZYGOTOWANI, ŻEBY WSZYSTKIE ZADANIA POWIERZONE PRZEZ PREMIERA MÓC PRZEPROWADZIĆ - Paweł Przychodzeń, wiceprezes Poczty Polskiej.

-- INSTYTUCJE NA CZELE Z WHO ZAPEWNIAJĄ, ŻE WYBORY KORESPONDENCYJNE SĄ NAJBEZPIECZNIEJSZE - Tulicki.

-- OPOZYCJI NIE PRZESZKADZAJĄ KOLEJKI PRZED SKLEPAMI CZY KONCERT ZORGANIZOWANY PRZEZ WŁADZE CIECHANOWA - Tulicki.

-- WŁODARZE MIAST ZADEKLAROWALI, ŻE NIE PRZEKAŻĄ POCZCIE SPISÓW WYBORCÓW - Tulicki.

-- W 2014 DO RZECZY INFORMOWAŁA, ŻE WŁADZE MSW KIEROWANE PRZEZ SIENKIEWICZA PRZEKAZAŁY POCZCIE POLSKIEJ PAKIET DANYCH Z BAZY PESEL, BY POMÓC W ŚCIGANIU DŁUŻNIKÓW - Tulicki.

-- DLA JEDNYCH HIPOKRYZJA, DLA INNYCH CHŁODNA, POLITYCZNA KALKULACJA - Tulicki.

-- OPOZYCJA DOMAGA SIĘ WPROWADZENIE STANU KLĘSKI NAWET ZA CENĘ ZRUJNOWANIA PAŃSTWA POLSKIEGO. W TAKI SCENARIUSZ WPISUJE SIĘ NĘCENIE JAROSŁAWA GOWINA, BY POROZUMIENIE ODWRÓCIŁO SIĘ OD ZJEDNOCZONEJ PRAWICY - Tulicki.

-- GOWIN W TĘ GRĘ DAŁ SIĘ WCIĄGNĄŁ I TO WIELU DZIWI NAJBARDZIEJ, BO TO ANI DO POLITYCZNYCH TARGÓW DOBRY POWÓD, ANI DOBRY CZAS - Tulicki.

-- Wypowiedź Sobolewskiego o konsekwencjach głosowania Porozumienia przeciwko PiS.

-- TRUDNO OPRZEĆ SIĘ WRAŻENIU, ŻE NAJBARDZIEJ NA CHAOSIE ZALEŻY TYM, DLA KTÓRYCH SŁUPKI SONDAŻOWE SĄ NAJBARDZIEJ BEZLITOSNE. KIDAWA-BŁOŃSKA PO SERII WPADEK - Tulicki.

-- W KATOWICACH KIDAWA CHCIAŁA ZACYTOWAĆ KORFANTEGO, ALE BEZ PROMPTERA I BORYS BUDKA ZAWIODŁA PAMIĘĆ I MUSIAŁA WSPOMÓC SIĘ KARTKĄ - Tulicki.

-- W DEBACIE ZE STUDENTAMI KIDAWA NAJPIERW TWIERDZIŁA, ŻE KADENCJA PAD TRWA 4 LATA, A POTEM MÓWIŁA, ŻE WYBORY TRWAJĄ 5 LAT - Tulicki.

-- KANDYDATKA KO MOŻE LICZYĆ NA 2% POPARCIA - Tulicki.

-- Nagranie płaczącego Hołowni.

-- ŁZY W POLITYCE TO DOWÓD BEZRADNOŚCI, NATOMIAST UCIECZKA PRZED WERDYKTEM WYBORCÓW TO WYRAZ SŁABOŚCI - Tulicki.