Na rozpoczynającym się o 10:00 dwudniowym posiedzeniu Sejm zajmie się 5 obywatelskimi projektami - zakładającymi zaostrzenie prawa aborcyjnego, tzw. Anty-447, wprowadzenia możliwości do wykonywania polowania w obecności lub przy udziale dzieci do 18. roku życia za zgodą rodziców bądź opiekunów prawnych czy “zapewnienia prawnej ochrony dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją” oraz zmiany finansowania wynagrodzeń nauczycielskich z formuły subwencji oświatowej na dotację celową. Początek dyskusji od 13:00, projekt dot. aborcji ma być rozpatrywany jako ostatni od 18:00.

O 13:00 rozpoczyna się posiedzenie Senatu. W porządku obrad ustawa o szczególnych rozwiązaniach wspierających realizację programów operacyjnych w związku z wystąpieniem COVID-19 w 2020 roku, a także ustawa o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2. Senatorowie na tym posiedzeniu nie zajmą się ustawą dot. głosowania korespondencyjnego – izba wyższa wykorzysta zapewne prawie do maksimum termin 30 dni na rozpatrzenie propozycji PiS.

- Pamiętajmy, że liczba osób, które będą w jednym czasie chorowały, ona będzie przez długi czas na dosyć wysokim poziomie, ponieważ te osoby, które do tej pory zachorowały, ich czas leczenia to co najmniej kilkanaście dni. W związku z tym ogólna liczba osób, które chorują, będzie na wysokim poziomie jeszcze przez cały maj co najmniej - mówił Piotr Müller w rozmowie z Grzegorzem Jankowskim w „Sygnałach dnia” radiowej Jedynki.

- Jeżeli to będzie możliwe, to chcielibyśmy do szkół wrócić w tym roku szkolnym, ale to jest zależne od sytuacji epidemicznej, więc takiej deklaracji dzisiaj wprost postawić nie można - mówił Piotr Müller w rozmowie z Grzegorzem Jankowskim w „Sygnałach dnia” radiowej Jedynki.

- Często jest tak, że projekty obywatelskie są projektami kontrowersyjnymi. W tym przypadku akurat, jeśli chodzi o zakaz aborcji eugenicznej, jeśli pani pyta o moje zdanie, ja rzeczywiście uważam, że ta aborcja w tym przypadku nie powinna być dozwolona prawem - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym” radiowej Trójki.

- Po prostu zachowaliśmy się przyzwoicie. W momencie, kiedy wirus rozprzestrzenia się po Polsce, zaczął stanowić realne zagrożenie dla nas wszystkich, powiedzieliśmy po prostu zwyczajnie, uczciwie, tak jak przystoi przyzwoitemu człowiekowi powiedzieć: zawieszam naszą kampanię, co nie znaczy, że wycofuje się z wyborów czy ze startowania. To rzecz jasna, że 10 maja wybory po prostu odbyć się nie mogą - stwierdził Bartosz Arłukowicz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Co w tym złego? To oczywiste, że wykupiliśmy spot po to, żeby ludziom w tym trudnym czasie przekazać ciepłe słowo. Dobrych świąt. Zawiesiliśmy wszystkie spotkania wyborcze, de facto od 8 marca staramy się nie tworzyć żadnego zagrożenia dla naszych wyborców, obywateli. Zawiesiliśmy wszystkie spotkania. To, że kampania trwa, to prawda. Ale prawdą jest też to, że w Polsce szaleje wirus, tak jak w całej Europie i na świecie i cały świat, cała Europa i Polska powinna zajmować się walką z wirusem, a nie zmianą prawa wyborczego czy przeprowadzaniem wyborów, które stanowią realne zagrożenie dla nas wszystkich i o tym mówimy - mówił dalej.

- Co do tego mam wątpliwości. Na pewno nie jest to coś, czym powinniśmy się jakoś szczególnie pochylać. Jak mówię, jest taki projekt, obywatele mają prawo, żeby przedkładać swoje projekty w parlamencie - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym” radiowej Trójki.

- Ogłosiliśmy zawieszenie klasycznej kampanii wyborczej. Czyli podróże po Polsce, spotkania z uniwersytetami trzeciego wieku, z kołami gospodyń wiejskich - stwierdził Bartosz Arłukowicz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Dlatego [puszczamy spoty], że Małgorzata Kidawa-Błońska jest aktywnym politykiem i zawieszenie kampanii wyborczej polega na tym, że zawiesza się prowadzenie aktywnej kampanii wyborczej wśród wyborców. Zawieszenie kampanii wyborczej nie oznacza wycofania się z wyborów, dlatego że nie ufamy za grosz tym, którzy dzisiaj, na 24 dni przed wyborami, zmieniają prawo wyborcze. Mam z kolei jedno drobne pytanie do pana. Za 24 dni są wybory, wedle obowiązujących przepisów. Czy pan wie, gdzie ma oddać głos, kto panu ten głos dostarczy, gdzie pan ma go wrzucić, kto ten głos przygotuje? Bo na razie wiemy, że ma się tym zająć Sasin. Więc pytam pana i wszystkich naszych telewidzów, czy jest ktoś, kto nas dzisiaj ogląda, czy jest ktoś w ogóle w Polsce, kto może przyjąć, że ma zaufanie do wyborów przeprowadzanych przez pana Sasina, przez Pocztę Polską. Czy jest taka osoba, która ufa, że te wybory będą uczciwe, bezpośrednie, demokratyczne, tajne. Bo ja nie mam takiego zaufania. W związku z tym twierdzę wprost, uczciwie i mówię to do pana właściwie drukowanymi literami. Nie możemy brać udziału i nie możemy legitymizować tego szwindla wyborczego, który jest dzisiaj przygotowywany w Polsce - mówił dalej.

- Jeśli ktoś dzisiaj oczekuje, że będziemy stanem wyjątkowym odwoływać wybory, to stwarza, proponuje stworzyć bardzo niebezpieczny precedens na przyszłość, kiedy każda władza, która nie będzie chciała przegrać wyborów, będzie chciała utrzymać się przy władzy, zawsze znajdzie pretekst, żeby wprowadzić stan wyjątkowy i te wybory odwołać - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Beatą Michniewicz w „Salonie politycznym” radiowej Trójki.

- Każdy przyzwoity człowiek i mówię to także do innych kandydatów musi powiedzieć: zostańcie w domu, nie idźcie na te wybory, dlatego że one są po prostu dla was niebezpieczne, a po drugie, są po prostu niedemokratyczne. W mojej ocenie istnieje wysokie ryzyko, że będą sfałszowane - stwierdził Bartosz Arłukowicz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Mamy pismo MSZ, które opisuje sposób głosowania Polonii. Pytam pana i wszystkich nas, pytam także rząd, który jest odpowiedzialny za przygotowanie wyborów: w jaki sposób mają zagłosować tysiące, miliony Polaków za granicą, skoro w USA, Kanadzie, Niemczech, po prostu nie będą mogli zagłosować? Więc żaden przyzwoity człowiek nie może legitymizować tego, co szykuje dzisiaj Kaczyński. On to robi w pełni świadomie, w świetle monitorów i kamer. On przygotowuje po prostu, w mojej ocenie, nieuczciwe wybory otoczone strachem ludzi o swoje życie i zdrowie - stwierdził Bartosz Arłukowicz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Ja i my nie ufamy całej tej ekipie, która dzisiaj rządzi Polską za grosz. Wycofanie się formalne z wyborów skutkuje tym, że ktoś jest wykreślony z listy wyborczej. Oni tylko dokładnie na to czekają. Żeby kandydatka najsilniejszego obozu politycznego wycofała się formalnie z wyborów, żeby mogli wtedy spokojnie wprowadzić stan klęski żywiołowej, odłożyć wybory, żebyśmy my w nich nie mogli wziąć udziału i wtedy przeprowadzić wybory zgodnie z planem Kaczyńskiego. Mówię wprost: nie będzie tak. Nie będzie takiej sytuacji, że zostawimy Kaczyńskiemu samemu sobie. Zrobimy wszystko, żeby uchronić ludzi, żeby 10 maja wybory, które na dzisiaj, w mojej ocenie, będą nieuczciwie i nieprofesjonalnie przygotowane i przede wszystkim niebezpieczne dla naszego zdrowia i życia, żeby się nie odbyły - stwierdził Bartosz Arłukowicz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

„Nie chcę powiedzieć, że wszystko dobrze zaplanowałem i ułożyłem, bo polityka jest nieprzewidywalna. Ani odrobinę nie żałuję mojej decyzji o podaniu się do dymisji. Zasadniczo co do kierunku jestem przekonany, przepraszam jeśli zabrzmi to na wyrost, ale historia i to może nie tak odległa, całkiem bliska z perspektywy z najbliższych kilku tygodni czy miesięcy, przyzna mi rację. Wybory 10 maja nie mogą się odbyć. Propozycja, którą przedstawiłem całej klasie politycznej, seria propozycji, ale ta najgłośniejsza - zmiana konstytucji, 7-letnia kadencja prezydencka to rozwiązanie, które jest na stole, jest optymalne. Wiem, że będzie klasę polityczną bardzo ciężko do tego przekonać. Za kilka miesięcy ci, którzy mnie krytykują, będą kiwali głowami i mówili: „Szkoda, że się na to nie zgodziliśmy” - mówił w rozmowie z Piotrem Kraśką w Poranku Radia TOK FM szef Porozumienia Jarosław Gowin.

„Termin wyborów już dawno powinien być przełożony. Dla mnie to jest sprawa drugorzędna. Na lato, na przyszły rok, za dwa lata. Uważam, że to ostatnie rozwiązanie byłoby optymalne. To, że my, politycy, nie potrafimy się porozumieć w takiej sprawie, niestety jest dowodem, że jako klasa polityczna oblewamy test historii” - mówił w rozmowie z Piotrem Kraśką w Poranku Radia TOK FM szef Porozumienia Jarosław Gowin.

„10 maja wybory na pewno się nie odbędą. Uważam, że terminy majowe są nierealne, również dlatego, że głosowanie korespondencyjne, za którym się opowiadam, uważam, że należy uchwalić ustawę o głosowaniu korespondencyjnym, ale to wymaga długotrwałych przygotowań. Ja szacuję, że potrzeba na to 2-3 miesięcy. Można zdążyć z tym na przykład na sierpień, ale nie da się zdążyć na maj” - mówił w rozmowie z Piotrem Kraśką w Poranku Radia TOK FM szef Porozumienia Jarosław Gowin.

„Katastrofa smoleńska jest sprawą tak tragiczną, tak traumatyczną, że nie chcę tego komentować. Mamy w obozie Zjednoczonej Prawicy wystarczająco dużo napięć na tle wyborów, żeby potęgować to jeszcze publicznymi dywagacjami na temat okoliczności ostatnich wydarzeń. Nie będę tego komentował z szacunku dla ofiar i szacunku dla wszystkich rodzin” - mówił w rozmowie z Piotrem Kraśką w Poranku Radia TOK FM szef Porozumienia Jarosław Gowin.

- To nie jest głosowanie za lub przeciw temu projektowi [obywatelskiemu dot. zaostrzenia prawa aborcyjnego]. To jest I czytanie i będziemy głosować albo  za odrzuceniem w I czytaniu albo skierowaniem do prac w komisji - stwierdził Radosław Fogiel w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- To dopiero I czytanie. Jeżeli projekt trafi do komisji, to nie wiemy, w jakiej formie komisja zakończy nad nim prace i dopiero wtedy będzie można mówić o tym, czy się go popiera czy nie. Jeśli chodzi o tę tzw. przesłankę eugeniczną, to stoję na stanowisku, że tutaj najbardziej istotny będzie wyrok TK, ponieważ ta przesłanka została zaskarżona przez grupę posłów parlamentarzystów jako potencjalnie niezgodna z polskim prawem i kwestia teraz regulowania tego ustawą lub nieregulowania ustawą, którą zawsze można zmienić, jest kwestią wtórną. W tej kwestii czekamy na odpowiedź TK - mówił dalej wicerzecznik PiS.

- Jakie będą jej [ustawy dot. zaostrzenia prawa aborcyjnego] dalsze losy - nie przewidzę tego, ponieważ w kwestiach światopoglądowych, a tu ewidentnie mówimy o głosowaniu w kwestiach światopoglądowych nie ma jednolitego stanowiska klubu, nie ma dyscypliny klubowej. To jest zasada, która panuje w PiS od zawsze. Więc głosowanie posłów na sali i klubu PiS i innych klubów może być najróżniejsze. Jestem zwolennikiem niewzbudzania ideologicznych wojen i tych rozwiązań, które funkcjonują dzisiaj. Oczywiście z uwzględnieniem takiego lub innego w przyszłości werdyktu TK - stwierdził Radosław Fogiel w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Moje głosowanie dzisiaj będzie takie, żeby prawdopodobnie odesłać ten projekt do komisji. Kiedy trafi już na III czytanie, na ostateczne głosowanie, wtedy będę podejmował decyzje, aczkolwiek tak, jak mówię, jestem zwolennikiem rozwiązania funkcjonującego dzisiaj, ponieważ uważam że majstrowanie, że powiem kolokwialnie, przy tych tematach jest pierwszym sposobem na to, żeby wahadło później odbiło w drugą stronę - mówił dalej wicerzecznik PiS.

„W tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć precyzyjnie, kiedy poszczególne obostrzenia będą likwidowane. Znoszenie ograniczeń, które zostały wprowadzone w związku z koronawirusem, jest planowane, ale to, co trzeba dzisiaj podkreślać, to że będą dostosowane do aktualnej sytuacji. Zresztą tak jak robią to inne kraje, dlatego że musimy mieć świadomość, że szereg innych krajów, w których liczba osób chorych jest o wiele większa, powoli znosi ograniczenia” - mówił w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet szef Kancelarii Premiera minister Michał Dworczyk.

„Będziemy na bieżąco informować, jak ograniczenia będą znoszone. W najbliższych dniach będziemy informować na temat decyzji, które będą w tej sprawie zapadały. Chcemy przedstawić założenia harmonogramu znoszenia ograniczeń, podkreślając jednocześnie, że ten proces będzie prowadzony w sposób bardzo ostrożny. Musi być dostosowany do bieżącej sytuacji. Chcielibyśmy iść w kierunku „Tyle wolności, ile można, tyle ograniczeń, ile jest konieczne” - dodawał.

- MSZ nie wypowiadał się na temat głosowania korespondencyjnego. MSZ wypowiadał się na temat glosowania, które jest możliwe w rygorze obecnie obowiązującego prawa, ponieważ ta ustawa o głosowaniu korespondencyjnym, przypominam, czeka jeszcze na prace Senatu i podpis prezydenta. MSZ wprost stwierdził, że jedynym rozwiązaniem w tych krajach będzie głosowanie korespondencyjne i również mówili o tym wiceministrowie Szynkowski vel Sęk i Jabłoński. MSZ stwierdził, że w tej sytuacji, jaka jest, wydaje się bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe, przeprowadzenie głosowania tradycyjnego i optował za głosowaniem korespondencyjnym. To kolejna manipulacja, która od wczoraj chodzi w internecie. Bardzo bym prosił, żeby nie ulegać, tylko czytać u źródeł, bo to pozwala unikać takich nieporozumień - stwierdził Radosław Fogiel w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Te wnioski można usłyszeć w Parlamencie Europejskim, one są mniejszościowe. Główny nurt tym językiem nie mówi. Nasza frakcja, frakcja konserwatystów i reformatorów, jej głównym przesłaniem politycznym jest to, żeby mówić: UE tak, ale zreformowana. Trzeba ją sprowadzić do tego, co mówią traktaty i ma zajmować się tym, co jest ważne dla obywateli, a nie ideologicznymi krucjatami. Także w parlamencie te głosy wybrzmiewają, ale są w mniejszości i ta dominująca, mainstreamowa koalicja tego nie chce słyszeć i mówi właśnie takim ezopowym językiem.  Jednocześnie tworzy, żeby było śmieszniej, bo zwalcza z jednej strony fake newsy z zewnątrz płynące, nieskutecznie, ale to inna rzecz, a jednocześnie tworzy fake newsy. Znaczy opowiada narrację o złych dwóch niedemokratycznych, autokratycznych państwach, które należy karać itd. Wszystko wiemy - stwierdził Jacek Saryusz-Wolski w rozmowie z Michałem Rachoniem w „Jedziemy” TVP Info.

- Tak że mamy tutaj pewną głuchotę i ślepotę części elity, w końcu to jest elita, europejska. Mam na myśli wybranych europosłów i wysokie eszelony struktur unijnych. Są głusi i ślepi. Prorokuję, że na razie, póki co, tak będzie. Tekst tej rezolucji, o której mówiłem, świadczy że nic z tego nie zrozumieli, co się dzieje. Natomiast zmiana i prawidłowe odczytanie tego, co się dzieje, przyjdzie od dołu, od wyborców, ludzi. Słyszymy te głosy dzisiaj z Hiszpanii i Włoch, które do dzisiaj jeszcze były zachwycone dzisiejszym stanem unii i dołączały do tego chóru krytyków, tych którzy reagowali prawidłowo, chociażby w sprawie migracji, jak chociażby Wyszehrad. Dzisiaj zaczynają rozumieć, że trzeba zmiany - mówił dalej.

„To nie jest problem ze mną, bo ja jestem zdeterminowana, żeby startować w wyborach, ale w wyborach bezpiecznych dla Polaków, przeprowadzonych w sposób bezpośredni, tajny i w sposób demokratyczny. Wiemy, że 10 maja z tego, co mówią lekarze, specjaliści, czas dla Polaków będzie niebezpieczny, bo jednak jesteśmy przed najtrudniejszym momentem pandemii. Nie wyobrażam sobie, żeby w tym czasie, kiedy ludzie nie mogą chodzić do szkoły, nie chodzą do pracy, ograniczają swoją działalność, żeby szli na wybory. To jest po prostu zbrodnia i tego nie wolno robić” - mówiła w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1250333395411816449

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1250333398771462144

„Rozmawiamy o kampanii, której nie ma. Traktuję ludzi, Polaków i całą tę kampanię bardzo poważnie, dlatego nie będę brała udziału w fikcji. Jestem przekonana, że wymusimy na rządzie decyzję o przełożeniu wyborów na czas bezpieczny i wtedy będę się mierzyła z Andrzejem Dudą i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i wszystkimi innymi kandydatami. Dzisiaj każdy kandydat, który uważa, że to co się dzieje jest normalne i że w takich wyborach należy brać udział, bierze za to odpowiedzialność” - mówiła w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.

- Kiedy miliony Polek i Polaków martwią się o swoje bezpieczeństwo zdrowotne i finansowe, szalony Kaczyński ręka w rękę ze swoją większością parlamentarną dzisiaj rozpoczyna po raz kolejny piekło kobiet, które Kaczyński jest w stanie poświęcić na ołtarzu biskupom. Wiemy bardzo dobrze przecież, że Kaczyński robi to celowo, nieprzypadkowo wyciąga ten projekt teraz, licząc na poparcie biskupów, licząc na poparcie najbardziej radykalnej części swojego elektoratu, która jest w stanie poświęcić życie i zdrowie milionów Polek, żeby tylko kolanem przepchnąć nieudolnego prezydenta Dudę. Wszystko to jest robione w momencie, kiedy trzeba walczyć z koronawirusem, a nie z kobietami, wszystko to jest robione w momencie, kiedy miliony Polek i Polaków zajęci są ratowaniem swoich miejsc pracy. Boją się o swoją przyszłość finansową, zdrowie i życie swoich rodzin. A Kaczyński co robi? Boi się o życie polityczne swojego prezydenta. Robi to celowo, żeby odwrócić naszą uwagę i nie dajmy się zwieść tym trikom Kaczyńskiego. Żądam dzisiaj od wszystkich rozsądnych ludzi: walczmy z wirusem, nie z kobietami - mówił Robert Biedroń podczas konferencji prasowej. 

- Ustawa o postępowaniu z projektami obywatelskimi wyraźnie mówi o tym, że te projekty, które nie zostały przeprocedowane w danej kadencji Sejmu, przechodzą obligatoryjnie na następną kadencję Sejmu i z my poprzedniej kadencji mieliśmy takich projektów 12. 6 mamy już za sobą, pozostało nam 5. Mieliśmy je rozdzielone oczywiście na wcześniejsze posiedzenia Sejmu, ale nikt nie przewidział, że po drodze trafi się straszna pandemia i że będziemy musieli inaczej zorganizować prace Sejmu i przede wszystkim zająć się projektami rządowymi, które miały wesprzeć.i wspierają przedsiębiorców, pracowników, a także polskie rodziny. Stąd też ten termin, który jest terminem dzisiejszym, jest ostatni termin, w którym zgodnie z ustawą, możemy te projekty obywatelskie procedować - stwierdziła Elżbieta Witek na briefingu prasowym w Sejmie.

- Chciałam wyraźnie podkreślić: żaden z tych projektów nie jest projektem ani projektem partyjnym ani klubowym ani poselskim. To są wszystko projekty obywatelskie, pod którymi zebrano ponad 100 tysięcy podpisów. Wiem, że one są kontrowersyjne, przynajmniej niektóre z nich, ale w demokratycznym państwie, a takim państwem jest Polska, projekty obywatelskie muszą zostać poddane procedowaniu w polskim parlamencie, bo takie jest prawo i mam nadzieję, zresztą apelowałem dzisiaj na prezydium Sejmu, żeby do każdego z tych projektów podchodzić w sposób rzeczowy, merytoryczny, bez nadzwyczajnych emocji i potraktować sprawę jako ważną dla obywateli, bo obywatele musieli zebrać pod tymi projektami naprawdę dużo podpisów i nie wolno nam tego nie zrobić. Jeszcze raz podkreślam: to ostatni termin, w którym zgodnie z ustawą o procedowaniu projektów obywatelskich, Sejm mógł się tymi projektami zająć, a kumulacja w ciągu jednego dnia wynika z tego, o czym państwu przed chwilą powiedziałam, czyli ze zmian w organizacji pracy Sejmu spowodowanych koronawirusem i chorobą COVID-19 - mówił dalej.

- Wiemy że rząd przygotowuje kolejne ustawy [dot. koronawirusa]. Kiedy będzie z nimi gotowy - nie umiem na dzisiaj powiedzieć. Jeżeli tylko będzie taka potrzeba, żeby procedować nad projektami ustaw, które znowu będą wspierały polskich przedsiębiorców i pracowników w tej trudnej sytuacji, natychmiast Sejm zostanie zwołany. Od tego jesteśmy, żebyśmy nie opóźniali. Apeluję też do marszałka Senatu, bardzo uprzejmie apeluję, żeby Senat jednak podobnie pracował jak my, bo wszyscy pracujemy w nadzwyczajnych okolicznościach, w których nikt wcześniej przed nami nie miał okazji spróbować, jak to będzie wyglądało. My to wszystko ćwiczymy na żywym organizmie po raz pierwszy, więc apeluję bardzo gorąco o to, żeby wszystkie te projekty, które wychodzą z Sejmu i trafiają do Senatu, żeby naprawdę bez zbędnej zwłoki nad nimi pracować, bo my tutaj z kolei znów musimy się spotkać, żeby w razie poprawek móc się do nich odnieść - stwierdziła Elżbieta Witek na briefingu prasowym w Sejmie.

- W moim przekonaniu 10 maja jest możliwe przeprowadzenie wyborów prezydenckich. Proszę zobaczyć, jak to wygląda w innych państwach. Demokracja wymaga, żeby te wybory, które są najważniejszymi wyborami, bo wybieramy głowę państwa, która jest przedstawicielem całego narodu, gwarantuje ciągłość państwową, nie możemy sobie tych wyborów traktować bardzo nonszalancko, tak jak chciałaby opozycja. Przesuwanie na jakiej podstawie? Nie ma takiej podstawy prawnej, poza wprowadzeniem stanu nadzwyczajnego, a o tym decyduje rząd. Mówiliśmy o tym, rząd o tym mówił, że po świętach będziemy chcieli luzować gospodarkę, żeby wracać powoli do życia. Tak się dzieje też w innych krajach, w których znacznie gorzej od Polski zostały dotknięte koronawirusem, bo przecież nie możemy stać w miejscu. W związku z tym rząd ma do dyspozycji ustawę z 2008 roku autorstwa PO i PSL i z tego korzysta. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych podstaw do tego, żeby wprowadzić któryś ze stanów nadzwyczajnych, w związku z tym wybory powinny się odbyć tak, jak zostały one zaplanowane i ogłoszone przeze mnie 10 maja - stwierdziła Elżbieta Witek na briefingu prasowym w Sejmie.

- Pyta pani o ten drugi termin konstytucyjny czy 17 maja. Nie chciałabym się w tej chwili wypowiadać, dlatego że ta ustawa jest w tej chwili w procedowaniu. Ona jest w Senacie. Nie wiemy co się z nią wydarzy, więc poczekajmy na to, jaka ona wyjdzie z Senatu i jak trafi do Sejmu i jaką decyzję podejmie ostatecznie Sejm. Jeśli będzie tam wniosek o odrzucenie albo o złożenie jakichś poprawek. Więc nie umiem na dzień dzisiejszy powiedzieć - mówiła dalej marszałek Sejmu.

- Przy zachowaniu najwyższych środków ostrożności, przeprowadzenie wyborów 10 maja w moim przekonaniu jest oczywiście możliwe i powinno się to odbyć dla dobra państwa polskiego i stabilności władzy państwowej - zaznaczyła.

„Pandemia to czas, kiedy musimy walczyć z wirusem, kiedy musimy działać wspólnie. To nie czas na ograniczanie demokracji. To nie jest czas na odbieranie kobietom ich praw. To prawda, że jest to projekt obywatelski, ale leży już w Sejmie bardzo długo i nieprzypadkowo dzisiaj będzie procedowany w Sejmie. Nie było, nie ma i nie będzie naszej zgody na zaostrzanie ustawy dotyczącej aborcji. Nie pozwolimy ograniczać praw kobiet. To, że nie możemy teraz wyjść na ulice, to nie znaczy, że będziemy milczeć. Będziemy głośno mówić o tym, że łamane są prawa kobiet, ale także ograniczane są prawa obywateli. Czas pandemii, czas na walkę z wirusem, a nie czas na walczenie z kobietami. Mówimy głośno i nie pozwolimy odebrać kobietom praw, nie pozwolimy zaostrzyć tej ustawy. Nasze stanowisko jest w tej sprawie jasne i wszystkie mówimy jednym głosem” - mówiła na konferencji prasowej w Sejmie kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.

- Czekałam na to pytanie. Nie sądziłam, że mogę się nie doczekać tego pytania. Otóż przede wszystkim chciałam powiedzieć, że zachowywałam odległość [10 kwietnia]. Po drugie, byłam w pracy. Jestem przedstawicielem władzy, marszałkiem Sejmu i w tym dniu moim obowiązkiem było złożyć hołd tym, którzy zginęli 10 lat temu, 10 kwietnia i to właśnie zrobiłam - stwierdziła Elżbieta Witek na briefingu prasowym w Sejmie.

- Mam świadomość, że jest wiele środowisk, środowisk liberalnych, które mówią o tym, że teraz trzeba zaciskać pasa, że nie czas na zwiększanie deficytu budżetowego, nie czas na zwiększanie długu publicznego, że trzeba zmniejszyć czy zlikwidować różne nasze polityki społeczne. Niektórzy mówią nawet o 500 plus, ekonomiści liberalni. To jest błędna droga, absolutnie tą drogą nie pójdziemy. Nie tylko nie chowamy głowy w piasek, ale Polska jako jeden z pierwszych krajów UE, zaprezentowała program wsparcia dla firm, mikro, małych, średnich i dużych. Na ochronę miejsc pracy. Po to właśnie, żeby w możliwie najmniejszym stopniu ucierpieć na skutek koronawirusa i żeby gospodarka polska mogła się jak najszybciej odbudować, jak tylko krzywa zachorowań, ale w szczególności zgony i w szczególności opanowanie koronawirusa wskaże nam te daty w planie odmrażania gospodarki, które będą możliwe do zrealizowania. To jest bardzo ważny przekaz. My będziemy na pewno zwiększać dług publiczny, ponieważ dzisiaj budżet państwa i dług publiczny są głównym mechanizmem stymulowania gospodarki. Są głównym impulsem finansowym i takim impulsem finansowym jest Fundusz Dróg Samorządowych - mówił Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej. 

„Jutro przedstawimy szczegółowy plan dotyczący zarówno najbliższego tygodnia, jak i zarysujemy nasze propozycje dot. kolejnych faz zmiany w obostrzeniach na najbliższych kilka tygodni, mniej więcej do połowy maja” - mówił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

- Musimy starać się w taki sposób zaprezentować plan stopniowego powrotu do nowej rzeczywistości gospodarczej, żeby uwzględniać to, że walka o lepszą gospodarkę, o nową gospodarkę będzie przed nami jeszcze trwała długie tygodnie, miesiące, pewnie do czasu wynalezienia szczepionki na koronawirusa - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w KPRM.

„Już miesiąc temu poprosiliśmy polskich producentów, polskie szwalnie, ale nie tylko poprosiliśmy, również pomagamy im poprzez agencję rozwoju przemysłu w przestawieniu swoich linii technologicznych, mocy produkcyjnych na rodzimą produkcję. Jak widzimy, cały świat dzisiaj jest w jakimś stopniu skazany na zakupy bardziej specjalistycznego sprzętu w Chinach. To też jest swojego rodzaju memento, impuls do przemyślenia, jak powinien wyglądać świat po koronawirusie. Tym się na pewno zajmiemy, dlatego mówię o odbudowie polskiego przemysłu farmaceutycznego, substancje czynne, o odbudowie polskiego przemysłu, który produkuje aparaturę medyczną, sprzęt medycznym. Tam, gdzie można było szybko przestawić produkcję, w produkowaniu maseczek niemedycznych czy fartuchów, to się dzieje. Już dzisiaj nasze moce produkcyjne w kraju osiągnęły powyżej 40 mln maseczek. Za miesiąc to będzie około 100 mln maseczek niemedycznych” - mówił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

- Potrzebujemy kontrofensywy, potrzebujemy działań stymulujących gospodarkę na wielu poziomach. Fundusz Dróg Samorządowych to ponad 3 mld zł i to nie jest nasze ostatnie słowo. Wraz z wielkim programem inwestycji publicznych chcemy przeznaczyć dodatkowe środki również na drogi samorządowe. Po to, żeby wraz z samorządami, ale głównie w oparciu o środki publiczne, centralne, z budżetu państwa przekazać pewien impuls rozwojowy dla samorządów, małych i średnich firm - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w KPRM.

- Chcę też podkreślić, że dzisiaj mamy już 800 tysięcy wniosków z nowej tarczy antykryzysowej, którą zaprezentowaliśmy dwa tygodnie temu i która ulegała modyfikacjom w ciągu tych dwóch tygodni, ponieważ życie tak szybko się toczy, że co chwilę dodajemy nowe elementy do tarczy antykryzysowej, poszerzamy jej zakres, odpowiadamy na propozycje społeczne, prezydenta, które padają z różnych stron - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w KPRM.

„Robimy wszystko, żeby państwo polskie było we właściwy sposób przygotowane do wyborów korespondencyjnych. Widzimy z różnych krajów świata, że wybory korespondencyjne odbywają się. Jest to właściwy sposób prowadzenia procesu demokratycznego i jednego z klubowych aktów w demokracji, jakim są wybory. Widzimy również, że w państwach takich jak Korea czy w wielu stanach Stanów Zjednoczonych, a także w niektórych państwach Europy Zachodniej, gdzie liczba zakażeń jest znacząco większa niż w Polsce, odbywają się wybory nie korespondencyjne, tylko metodą tradycyjną. Myślę, że poprzez podjęcie decyzji o wyborach korespondencyjnych posunęliśmy się bardzo daleko, tak daleko jak trzeba, jak to jest konieczne, w zapewnieniu bezpieczeństwa dla wszystkich obywateli. Jest to bezpieczna metoda przeprowadzenia wyborów” - mówił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

- Posiedzenie [Senatu] jest w pewnym sensie historyczne, dlatego że po raz pierwszy będzie organizowane w formie hybrydowej. To znaczy poprzez obecność pan i panów senatorów na salach senackich z odpowiednim dystansem, ale również w formie zdalnej, którą testowaliśmy wczoraj bardzo intensywnie. Próby wyszły dobrze. Różnica w stosunku do Sejmu jest taka, że widzimy się nawzajem i to jest spora wartość, a poza tym proces głosowania, który przerobiliśmy wczoraj testowo, kilkakrotnie, wydaje się że jest zdecydowanie szybszy w tej aplikacji, którą będziemy używać do połączeń zdalnych - stwierdził Tomasz Grodzki na briefingu prasowym.

- Co to za pomysł, żeby zwierzchnik sił zbrojnych kupował sobie za 8 gr na litrze, prywatne wojsko do swoich prywatnych politycznych potrzeb. To jest hańba jakiej Siły Zbrojne RP nie widziały. Mam nadzieję, że żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, ci którzy mają honor, ci którzy rzeczywiście mają poczucie odpowiedzialności za Rzeczpospolitą, zobaczą z jaką obrzydliwą ustawką mamy tutaj do czynienia. Jesteście żołnierzami, macie swój honor i mam nadzieję, że będziecie go bronić również jeśli będzie trzeba, przed waszym niestety zwierzchnikiem, obecnym Prezydentem RP - mówił Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej.

- Przed chwilą słyszeliśmy na konferencji prasowej Mateusza Morawieckiego o sprawności rządu, który będzie teraz wspierał samorządy poprzez fundusz dróg samorządowych. Każdy, kto interesuje się tematem wie, że większość pieniędzy z Funduszu Dróg Samorządowych dziwnym trafem trafia do samorządów, które są rządzone przez PiS albo jego popleczników - mówił Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej. 

- Ja nie wiem jak czuje się dzisiaj Kaja Godek, która widać w jak instrumentalny sposób traktowana jest przez Prawo i Sprawiedliwość przecież nie pierwszy raz. Przecież to już piąty raz. W ciągu ostatnich miesięcy kiedy oni wyciągają Kaję Godek, projekt obywatelski, żeby przykryć jakieś trudne dla siebie sprawy. Proszę bardzo. W styczniu 2018 roku, zamach na Sąd Najwyższy. Sejm kieruje do dalszych prac projekt zaostrzający przepisy aborcyjne. Marzec 2018, przykrycie tematu premii dla członków rządu. Lipiec 2018, Kaja Godek pojawia się przy okazji protestów po komunikacie dotyczącym przejścia w stan spoczynku 27 sędziów i prof. Gersdorf przed końcem jej kadencji. Listopad 2019, Kaja Godek znowu pojawia się ze swoim projektem przy okazji wybuchu w środowisku PiS sprawy Mariana Banasia. Teraz mamy kolejną sprawę. Tarczę antykryzysową, która nie działa, prezydenta, który chce w nielegalny sposób przedłużyć swoją kadencję - mówił Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej. 

- Byłem jednym z tych, którzy jako pierwsi mówili o tym, żeby testować jak najwięcej i kraje, które wykorzystały już nie setki tysięcy, ale miliony testów, jest im zdecydowanie łatwiej wychwycić tych, którzy w łańcuchu epidemiologicznym są najistotniejsi, bo wydaje im się, że są zdrowi, a tak naprawdę są nosicielami wirusa i nieświadomie mogą zarażać swoich bliskich czy przypadkowe osoby. Testy temu m.in. służą. Przede wszystkim na obecnym etapie walki z epidemią jest niezwykle ważne, abyśmy testowali personel medyczny szerokopojęty, również pracowników domów pomocy społecznej, bo fakt że spośród zarażonych, prawie 20% to są pracownicy systemu ochrony zdrowia, jest niezwykle niepokojący. I to świadczy o tym, że tych testów powinno być dużo więcej. Więc odnosząc się do pytania, że lekarze są temu winni, absolutnie się z tym nie zgadzam. Wiem to od lekarzy, z którymi pracowałem w szpitalu, wiem to od kolegów, którzy pracują gdzie indziej, choćby słuchając przewodniczącego warszawskiej izby lekarskiej doktora Jankowskiego. To po prostu nieprawda. Tych testów, jak mówi choćby członek Zjednoczonej Prawicy poseł Sośnierz, powinniśmy wykonywać 60 do 80 tysięcy dziennie i wtedy mielibyśmy inny obraz tej epidemii. Natomiast zrzucanie winy na lekarzy w tym wypadku uważam za absolutnie niedopuszczalne - stwierdził Tomasz Grodzki na briefingu prasowym.

Jak dowiaduje się 300POLITYKA, stanowisko ministra nauki i szkolnictwa wyższego - po tym, jak Jarosław Gowin podał się do dymisji - obejmie przedstawiciel Porozumienia Wojciech Murdzek, dotychczasowy sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, a w przeszłości prezydent Świdnicy.

Murdzek od 2015 jest posłem klubu PiS, a w listopadzie 2017 roku przystąpił do powstałej z przekształcenia Polski Razem partii Porozumienie, stając na czele jej okręgu wałbrzyskiego oraz zasiadając w prezydium zarządu krajowego. W poprzedniej kadencji Sejmu był także członkiem komisji śledczej ds. VAT.

W ubiegłym tygodniu poparł korespondencyjne przeprowadzenie wyborów prezydenckich. - Bez znalezienia nowego rozwiązania pozostałoby w mocy głosowanie poprzez pójście do lokali wyborczych, czyli najgorszy wariant. Niestety, najlepsze rozwiązanie, odkładające temat wyborów na dwa lata, zostało odrzucone przez opozycję - stwierdził nowy minister w rozmowie z portalem Swidnica24.pl.

Fot. Ministerstwo Rozwoju

„Ja jestem za utrzymaniem obecnego, wypracowanego w ciężkim trudzie kompromisu aborcyjnego. Tyle na ten temat. Mam na ten temat wyrobione zdanie. Odnoszę wrażenie, że zajmowanie się aborcją w środku walki z pandemią jest może niezbyt szczęśliwym rozwiązaniem, natomiast rozumiem uwarunkowania pani marszałek Witek, że terminy biegu projektu obywatelskiego ją do czegoś obligowały. Nie chcę używać słów, że tą aborcją przykrywa się problemy walki z pandemią” - mówił na konferencji prasowej w Sejmie marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

- Dobrze, że w Senacie będzie rozpatrzona druga tarcza antykryzysowa, będą zgłoszone nasze poprawki, dotyczące choćby objęcia wszystkich przedsiębiorców ulgą w ZUS, odroczeniem, umorzeniem ZUS, które jak słyszymy też postuluje pan prezydent, więc liczymy, że cała izba, cały Senat poprze te rozwiązania - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej.

- Podchodzimy z szacunkiem do wszystkich projektów, które są rozpatrywane, ale uważamy, że najważniejsze są te, które mogą pomóc w trudnej sytuacji w walce z koronawirusem. Taki projektem jest projekt Związku Nauczycielstwa Polskiego, pod którym podpisało się ponad 300 tys. osób. Ten projekt został złożony już dawno, on polega na następującej zasadzie. To budżet państwa będzie pokrywał wynagrodzenia dla nauczycieli - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej.

- Projektem, którym się dzisiaj powinna najszybciej zajmować wysoka izba, jest właśnie projekt ZNP, bo on odpowiada na czasy, w których żyjemy - dodał lider PSL.

- Kochani, od jutra wszyscy chodzimy w maseczkach. Ja także. Nie ukrywam, że jeszcze się przyzwyczajam, ale jutro lub pojutrze powinno być już dobrze i będzie to już normalny element mojego życia. Pamiętajmy, że zdrowie jest najważniejsze i musimy być odpowiedzialni nie tylko za siebie, ale także za nasze otoczenie: rodzinę, sąsiadów, współpracowników i inne osoby - napisał premier Mateusz Morawiecki na Facebooku.

- Dobry przykład dają też minister sportu Pani Danuta Dmowska-Andrzejuk i Zbigniew Boniek - prezes PZPN. Na dzisiejszym spotkaniu rozmawialiśmy o przygotowaniach naszych sportowców do Olimpiady w Tokio, o sytuacji reprezentacji Polski w piłce nożnej i odmrożeniu rozgrywek PKO Ekstraklasa. Więcej szczegółów na ten temat podamy po spotkaniach zespołów roboczych, które w tych sprawach pracują - zaznaczył premier.

- Cieszę się, że po tych 7 dniach Senat zabrał się za prace nad tym projektem ustawy. To rozszerzenie tarczy antykryzysowej. O tym mówiliśmy w zeszłym tygodniu, przez Sejm to rozszerzenie przeszło. Wówczas informowałem, że to minimum 11,5 mld, które trafi do polskich przedsiębiorców dzięki tej ustawie, a teraz rozszerzamy o kolejne elementy. To przepisy m.in. takie wykonawcze, powiedziałbym, które pomogą zrealizować też i tarczę finansową, która została zapowiedziana przez premiera Morawieckiego w poprzednim tygodniu. To 100 mld dla polskich firm, to wielkie koło ratunkowe dla wszystkich polskich przedsiębiorstw, rzecz niezwykle ważna, która chcemy żeby już rozpoczynała funkcjonować jeszcze w kwietniu - stwierdził Łukasz Schreiber na briefingu prasowym.

- Ale składamy dzisiaj także dwie niezwykle ważne poprawki, które były oczekiwane przez przedsiębiorców, na które zwraca uwagę prezydent. Cieszę się, że także tutaj w dobrej współpracy z senatorami PiS one uzyskały taką chęć i zostają zgłoszone. Pierwsza z nich zakłada że rozciągamy tarczę na firmy, które zostały założone także od 1 lutego do 1 kwietnia. To coś, co było sygnalizowane bardzo mocno, czyli te nowe podmioty gospodarcze także zostaną w całości ujęte i druga rzecz, która bardzo oczekiwana to kwestia tego, by firmy, osoby które prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą, która dziś są objęte zwolnieniem ze składki ZUS, jak państwo pamiętacie, jeśli ma 15% straty przychodu + nie przekracza trzykrotnej średniej krajowej, czyli tych 15600 zł przychodu. LIkwidujemy te 15600, a więc obejmiemy wszystkich, którzy prowadzą własną, jednoosobową działalność gospodarczą, którzy po prostu mogą mieć ten przychód wyższy niż 15600, bo często tak jest, że przychód jest nawet 40 tysięcy, a dochód raptem kilkaset złotych. To zmiana myślę, która obejmie wielu przedsiębiorców. To około 1,7 mld miesięcznie, które dodatkowo tutaj dochodzi i myślę, że z tymi kolejnymi zmianami, poprawkami rekomendowanymi przez klub senacki PiS ta ustawa będzie jak najszybciej przyjęta i jak najszybciej trafi do prezydenta - mówił dalej.

- Też dziękuję prezydentowi za to zaangażowanie w trakcie procesu legislacyjnego i za zawrócenie uwagi na te dwie rzeczy - zaznaczył.

https://twitter.com/LukaszSchreiber/status/1250432613807878144

- Chciałbym podziękować, bo niełatwo jest zmobilizować przez inicjatywę zebranie prawie 800 tys. podpisów. To nie jest łatwa sprawa i w związku z tym, że ci obywatele nie mają prawa żyć, wyrażać swoich poglądów, mieszkać i wyrażać swoich opinii w Polsce. To są obywatele polscy i podpisali. Pewnie podkreślili to swoim adresem, pewnie również napisali PESEL, co w dobie RODO nie jest takie proste. W związku z tym to zasługuje na uznanie. Ja nie mam oczywiście jakichś specjalnych pretensji, że są osoby, które się za tą zasadą nie opowiadają, ale od tego jest debata, od tego jest dyskusja. Sądzę, że w związku z tym, że mamy tu takie, według mnie nieprecyzyjne dane, w imieniu klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, pragnę ten projekt skierować do komisji i prywatnie życzę sobie, żeby tym razem komisja nie była słynną sejmową „zamrażarką”. Trzeba pewne rzeczy rozstrzygać - mówił Bolesław Piecha w Sejmie. 

- Dzisiaj jest prosty wybór. Jesteś za zabijaniem, czy jesteś przeciwko zabijaniu - stwierdziła Kaja Godek w trakcie debaty nad obywatelskim projektem zakładającym zaostrzenie prawa aborcyjnego.

- Kwestia zabijania dzieci przed narodzeniem jest sprawą fundamentalną, głęboko porusza serca wielu dobrych ludzi i wywołuje rezonans społeczny. Odrzucenie projektów dotyczących ochrony życia nie powoduje, że ludzie porzucają wartości, ale mobilizuje do tym intensywniejszej jej ochrony. Tak będzie i tym razem. Jeśli projekt obywatelski zostanie odrzucony lub przesunięty do komisji i tam poddany obstrukcji. Nie odpuścimy wam, szanowni posłowie w sprawie obrony życia. Będziemy chodzić za wami na komisje, będziemy przypominać o sprawie w mediach. Staniemy z pikietami pod waszymi biurami i przed drzwiami sal, gdzie spotykacie się z wyborcami i upomnimy się o każde zabijane dziecko - mówił dalej.

- Czy wy nas macie za idiotów? To, że dziś każecie nam się zajmować bezdusznym, barbarzyńskim projektem, któremu jak wiemy przeważająca większość społeczeństwa jest przeciwna, to jest szczyt hipokryzji i cynizmu. Jako opozycja musimy się wypowiedzieć, choć uważamy, że to najmniej stosowny moment do debaty nad tak ważnym i złożonym tematem jakim są prawa reprodukcyjne. Złożonym, bo kwestia aborcji to nie tylko zakaz lub jego brak. To także edukacja seksualna. Dostęp i jakość usług medycznych, badań prenatalnych i antykoncepcji. To polityka rodzinna i wsparcie niepełnosprawnych. To wreszcie prawa konstytucyjne i prawa człowieka. To temat ważny i należy go procedować z należytą starannością i szacunkiem wobec wszystkich, których dotyczy. Z szacunkiem dla kobiet. Właśnie nam i wszystkim Polakom pokazaliście, że tego szacunku za grosz nie macie. Jesteśmy w środku pandemii, tysiące ludzi zostało bez środków do życia. Ich życie i to nie jest figura retoryczna, jest w waszych rękach. Są zdani na waszą łaskę i niełaskę. Tymczasem wam chodzi jedynie o kampanię wyborczą. Majstrujecie przy Kodeksie wyborczym, ignorujecie problemy gospodarcze i społeczne. Wydaje wam się, że odwrócicie naszą uwagę od tego, wyciągając z kapelusza aborcję? Ta taktyka jest równie żenująca jak ten projekt - mówiła Magdalena Biejat w Sejmie. 

„Prawo do aborcji obecnie obowiązujące stanowi o możliwości przerywania ciąży w sytuacji ostatecznej. Chodzi tutaj o możliwość, prawo wyboru, podjęcie przez kobietę decyzji. Ona to prawo wyboru w ekstremalnych sytuacjach musi mieć. Wydawało mi się, że takie rzeczy przestaną być przedmiotem gry politycznej, bo sprawy dot. sumienia powinny być z tego wyłączone. Powinniśmy decydować, co zrobić, żeby kobiety czuły się bezpieczne, żeby miały wsparcie, ale nie możemy za nie decydować. Jest mi bardzo przykro, że po raz kolejny pani wnioskodawca obraża posłów, nas wszystkich, szantażuje. My wiemy co to jest wolność, co to jest odpowiedzialność. Kobiety są odpowiedzialne. Kiedy podejmują decyzję, wiedzą, że ta decyzja jest najbardziej słuszna” - mówiła w Sejmie wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska. 

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1250448813631967232

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1250448815771004932

- My w Konfederacji chcemy pomagać realnie. Widzimy problem rodziców, a zwłaszcza matek w ciąży. Dziś była o tym dyskusja w osobnym punkcie. Założyliśmy parlamentarny zespół do spraw opieki okołoporodowej. Niektórzy ironizowali, że założyli go mężczyźni. Ale tak, właśnie odpowiedzialność mężczyzn jest tu bardzo potrzebna. Nie dochodziłoby do aborcji, gdyby przy kobietach, które są w ciąży, był kochający mężczyzna. Większość z kobiet, które decydują się na aborcję, jest popychana do tego albo przez nieodpowiedzialnego mężczyznę, który grozi, że je zostawi, albo przez rodzinę. Kobieta, o ile nie zabije w sobie instynktu macierzyńskiego i naturalnej empatii, zawsze będzie mieć ten instynkt by życie chronić. Natomiast to, że dziś panie ubrały się w ten czarny kolor, to symbol właśnie braku tej empatii, symbol czegoś, co panie niestety w sobie zabiły, a co naturalnie kobiety w sobie noszą. Przywiązanie do życia i powołanie do tego, żeby to życie przekazywać i żeby to życie chronić. Na szczęście jest w Polsce milcząca większość. Nie tak hałaśliwa jak panie z piorunkiem na koszulce. Milcząca większość, która podpisała w prawie milionie egzemplarzy projekt obywatelski, który ma chronić życie. Ta milcząca większość, czas najwyższy, żeby odważnie przemówiła. Pół tej sali wypełnione jest posłami, którzy z powodów taktycznych prezentują postawę tchórzliwej bierności. Posłów, którzy nawet nie mieli odwagi przyjść tu i spojrzeć w oczy wnioskodawcom, reprezentującym prawie milion Polaków i miliony pozostałych, którzy popierają ochronę życia nienarodzonego. Konfederacja stoi w obronie życia. Ja staję w obronie życia. Życie jest prawem, a nie przywilejem dla wybranych - mówił Krzysztof Bosak w Sejmie.

„Jestem zdeklarowanym zwolennikiem odbycia wyborów drogą korespondencyjną. Uważam, że powinniśmy przyjąć taką ustawę, bo epidemiolodzy, z którymi współpracuję, mówią mi, że może nawet przez najbliższe dwa lata nie będziemy w stanie przeprowadzić tych wyborów inną metodą niż korespondencyjną, natomiast termin wyborów powinien być dobrany pod kątem bezpieczeństwa wyborców. 10 maja nie wchodzi w grę, także ze względów organizacyjnych” - mówił w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Wydarzeniach i opiniach” w Polsat News szef Porozumienia Jarosław Gowin. 

„Od kilku tygodni mówiłem o potrzebie jak najszybszego uruchomienia drugiego etapu walki z epidemią. Drugi etap nie może polegać jak do tej pory już tylko na izolowaniu Polaków, chronieniu grup najbardziej narażonych na chorobę, ale musi polegać także na wyprowadzeniu polskiej gospodarki ze stanu hibernacji. Dzisiaj jako społeczeństwo straciliśmy miliard złotych, jutro też stracimy miliard i przez kolejne dni. Jeżeli stan zamrożenia gospodarki będzie kontynuowany, to za kilka tygodni nie będzie z czego finansować szpitali, w których leczymy chorych na koronawirusa, wypłatę emerytur czy wynagrodzeń” - mówił w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Wydarzeniach i opiniach” w Polsat News szef Porozumienia Jarosław Gowin. 

- Chciałabym, żeby wybory były normalne i wszyscy chcą, i Polacy bardzo na te wybory oczekują. Ale jest coś takiego jak odpowiedzialność. Ale mówię, wszystko przed nami. Wierzę, że te wybory będą, że odbędą się normalne wybory w naszym kraju. Natomiast naprawdę musiałam powiedzieć, że nie ma kampanii, bo przecież nie mogę jeździć, nie mogę się spotykać z Polakami. Nasze życie zostało ograniczone do siedzenia w domy czy pobytu w Sejmie, więc to jest po prostu fikcja. Nie można fikcji nazywać normalnością. Ja chcę normalnych, prawdziwych wyborów - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z Dorotą Gawryluk w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Na razie nie wiemy czy wybory będą w maju i ja chciałabym, żeby Polacy, moi wyborcy, wzięli udział w pełni demokratycznych, bezpiecznych wyborach. Wszystko przed nami. Wierzę, i mówię to codziennie, nie wiemy co będzie jutro czy pojutrze, ale że premier wreszcie podejmie męską decyzję, ogłosi stan klęski żywiołowej i powie po prostu w jakiej jesteśmy sytuacji - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z Dorotą Gawryluk w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Ja jestem za głosowaniem korespondencyjnym, ale dobrze przygotowanym. Tak, żebyśmy wiedzieli jak te wybory będą się odbywały, żebyśmy wiedzieli kto będzie te wybory przeprowadzał. W tej chwili PKW tak naprawdę została pozbawiona możliwości przeprowadzania wyborów - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z Dorotą Gawryluk w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

„Moje stanowisko jest bardzo proste. Wynika z programu Porozumienia. Opowiadamy się za tym, żeby wszystkie projekty obywatelskie były kierowane do komisji. Tak głosowałem też w przypadku projektu odwrotnego do projektu pani Kai Godek. Nie jest tajemnicą, że jestem konserwatysta, że w sprawach życia mam inne stanowisko niż prezentowała pani marszałek Kidawa-Błońska, ale co do zasady będę głosował za tym, żeby projekty obywatelskie były w Sejmie traktowane poważnie, czyli przeszły procedurę pracy w komisji” - mówił w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Wydarzeniach i opiniach” w Polsat News szef Porozumienia Jarosław Gowin. 

„Nie jestem zwolennikiem całkowitego zakazu aborcji. Uważam, że dotychczasowy kompromis jest co do zasady słuszny. Sprawą, nad którą bym się zastanawiał, jest aborcja eugeniczna, bo w praktyce dotyczy dzieci z zespołem Downa” - dodawał

- To będziemy jutro komunikowali [co jutro zostanie odmrożone]. Premier będzie komunikował cały plan, jak będzie to postępowało. To oczywiście musi być zrobione w sposób etapowy. Musimy między kolejnymi etapami mieć możliwość oceny sytuacji, jak szybko czy jak wolno te etapy będą następowały. To musimy oceniać z punktu widzenia ilości chorych, wzrastających, bo będą wzrastały liczby zachorowań. W związku z tym te konkrety oczywiście jutro będziemy przedstawiali - stwierdził Łukasz Szumowski w rozmowie z Justyną Pochanke w „Faktach po faktach” TVN24.

- Na pewno trochę oddechu dla nas wszystkich w tym pewnym poluzowaniu będzie, ale pamiętajcie państwo, że to nasz etap epidemii jeszcze stosunkowo wczesny, więc tutaj z jednej strony mamy zagrożenie epidemiczne, z drugiej strony mamy zagrożenie, o którym zresztą dzisiaj u państwa na antenie była mowa o tym, że gospodarka ma wpływ również na zdrowie ludzi i im gorzej dzieje się w gospodarce, tym większe ryzyko dla pacjentów również - mówił dalej minister zdrowia.

- Pani marszałek, kiedy pojawiają się te pomysły, to dlaczego pani nazwisko nie pada jako tego wspólnego kandydata koalicyjnego, tylko pada nazwisko Władysława Kosiniaka-Kamysza? - pytała Dorota Gawryluk Małgorzatę Kidawę-Błońską w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Wie pani, dlatego że jestem kobietą. To jest naturalne, że panowie nie widzą kobiety w tym miejscu. Prowadzą własną politykę. Ja w taką zabawę się nie bawię - odparła wicemarszałek.

- Na pewno nie będzie to gwałtowny krok, to raz. Dwa - będziemy te kroki rozkładali na naprawdę drobne kroczki, powiedziałbym tak. Natomiast takie, które również w pewnym reżimie sanitarnym musimy podejmować. Bo mamy też taką sytuację, że Polacy już bardzo długo będąc w takiej izolacji, w kwarantannie nauczyli się, że to nie jest sytuacja jakaś niezrozumiała. Wiemy już, jak postępować, jak zachowywać się. To wręcz wchodzi w nawyki. Coraz częściej widzę, że ludzie witając się, kłaniają się, a nie podają sobie rąk. Myślę, że to też jest dobre, że mieliśmy czas na to, żeby trochę nauczyć się z wirusem, z epidemią, bo tak, jak powiedziałem, niestety będziemy z tą epidemią i z tym wirusem żyć przez co najmniej rok, półtora roku, może dłużej. Dopóki nie będziemy mieli szczepionki - stwierdził Łukasz Szumowski w rozmowie z Justyną Pochanke w „Faktach po faktach” TVN24.

- Jak przekażę tę rekomendację [w sprawie wyborów 10 maja] premierowi, to państwa o tym poinformuję oczywiście - stwierdził Łukasz Szumowski w rozmowie z Justyną Pochanke w „Faktach po faktach” TVN24.

- Niezwłocznie to jest, jak tylko dam premierowi, to tego samego dnia ją państwu przedstawię. To koniec tego tygodnia, początek przyszłego. Myślę, że koniec tego tygodnia - mówił dalej.

- Zastrzegam, że ja nikogo nie potępiam za światopogląd, ale mam swoje stanowisko ws aborcji eugenicznej, w której TK się wielokrotnie wypowiadał. Moment poczęcia człowieka, nie urodzenia. Uważam, że aborcja eugeniczna jest czymś, co niedopuszczalne, bo od razu kojarzą mi się czasy, kiedy eugenikę wykorzystano do mordowania jednego z narodów - mówił Michał Wójcik w Kropce nad I. - U państwa w stacji pojawiają się często dokumenty pokazujące dzieci z rodzoną łamliwością kości. To jest jedna z wad, przy której niektórzy lekarze dają wskazanie do aborcji - mówił Wójcik.

- Jestem za tym, żeby projektu obywatelskiego nie odrzucać, tylko odesłać do komisji i zapoznać się z ekspertyzami. Prof. Zoll, którego państwo cytujecie wielokrotnie mówił, że aborcja eugeniczna jest niezgodna z Konstytucją - mówił Michał Wójcik, którego prowadząca skontrowała wypowiedziami Zolla na temat głosowania korespondencyjnego.

- Podpisałem się pod tą propozycją przedłużenia kadencji [prezydenta] o 2 lata. Uważam że to z punktu widzenia medycznego i ludzkiego bardzo taka dobra propozycja. Na pewno będzie [koronawirus] wczesną wiosną przyszłego roku, bo wszystkie dane wskazują na to, że szczepionka będzie prawdopodobnie na samym początku przyszłego roku wynaleziona, jeżeli w ogóle. To są naprawdę takie bardzo prognozy łagodne, jeżeli mogę tego słowa użyć, bo zwykle taka szczepionka powstaje w latach, a tutaj chcemy w ciągu 18, 15 miesięcy ją uzyskać - stwierdził Łukasz Szumowski w rozmowie z Justyną Pochanke w „Faktach po faktach” TVN24.

-- LIVEBLOG 300POLITYKI: WÓJCIK POWOŁUJE SIĘ NA ZOLLA WS PRZESŁANKI EUGENICZNEJ GOWIN ZA KIEROWANIEM WSZYSTKICH PROJEKTÓW OBYWATELSKICH DO KOMISJI I KWESTII EUGENICZNEJ NAD KTÓRĄ BY SIĘ ZASTANAWIAŁ SZUMOWSKI O REKOMENDACJI DLA PREMIERA - NAJWCZEŚNIEJ POD KONIEC TYGODNIA SPIĘCIE KIDAWY I GAWRYLUK https://300polityka.pl/live/2020/04/15/ ***** WYDARZENIA POLSATU -- GORĄCY SEJM I DEBATA NAD OBYWATELSKIMI PROJEKTAMI, A WŚRÓD NICH USTAWY ZAOSTRZAJĄCE PRZEPISY ANTYABORCYJNE CZY DOPUSZCZAJĄCE UDZIAŁ DZIECI W POLOWANIACH. -- TO PRAWDZIWA KUMULACJA TAKICH PROJEKTÓW, SEJM ROZPATRUJE AŻ 5 Z NICH, W TYM WZBUDZAJĄCY NAJWIĘKSZE EMOCJE “ZATRZYMAJ ABORCJĘ” - Grzegorz Kępka. -- PROTESTY SĄ, CHOĆ DOSTOSOWANE DO REALIÓW EPIDEMII - Kępka dalej. -- CZĘŚĆ OPOZYCJI W POWROCIE DO ABORCJI WIDZI GRĘ WYBORCZĄ - Kępka. -- OBYWATELSKIE PROJEKTY Z POPRZEDNIEJ KADENCJI MUSZĄ TRAFIĆ POD OBRADY W CIĄGU PÓŁ ROKU OD PIERWSZEGO POSIEDZENIA NOWEGO SEJMU, CZYLI DO 12 MAJA - Kępka. -- NIEOFICJALNIE WIADOMO, ŻE PIS NIE CHCE WYWOŁYWAĆ ŚWIATOPOGLĄDOWEGO KONFLIKTU I RACZEJ NIE ZAOSTRZY PRAWA ANTYABORCYJNEGO - Kępka dalej. -- SPÓR TOCZY SIĘ TEŻ O TERMIN WYBORÓW, MARSZAŁEK SEJMU POWIEDZIAŁA DZIŚ, ŻE WYBORY 10 MAJA SĄ MOŻLIWE. -- OD JUTRA CAŁA POLSKA NOSI MASKI LUB SZALIKI, ZAKRYWANIE UST I NOSA W MIEJSCACH PUBLICZNYCH BĘDZIE OBOWIĄZKOWE. -- WIRUSA WYKRYTO WŁAŚNIE U 11 PODCHORĄŻYCH W WOJSKOWEJ AKADEMII TECHNICZNEJ, A TO OZNACZA KWARANTANNĘ DLA PONAD 360 ICH KOLEGÓW Z AKADEMIKA. -- 800 TYSIĘCY WNIOSKÓW O WSPARCIE DLA FIRM. ***** FAKTY TVN -- NIE MA GOTOWEGO PRAWA, NIE MA CHĘTNYCH DO KOMISJI, WOKÓŁ JEST STRACH I WIRUS, ALE JEST WOLA POLITYCZNA - Justyna Pochanke na czołówce Faktów. -- MIMO, ŻE W CIĄGU OSTATNIEJ DOBY TEN WIRUS ZABIŁ 23 OSOBY - dalej Pochanke. -- KOREA, SZWAJCARIA, NIEMCY, PLANOWANE W USA - E. Witek na briefingu. -- KNAPIK O SŁOWACH WITEK: NIE PODAŁA ŻADNEGO PRZYKŁADU KTÓRY ODNOSIŁBY SIĘ WPROST DO POLSKI. -- POLITYCY PIS POWOŁUJĄ SIĘ NA ROZWIĄZANIA Z ZAGRANICY CHOĆ FORSUJĄ ROZWIĄZANIA INNE OD ZAGRANICZNYCH, CO WIĘCEJ DANE Z BAWARII MÓWIĄ, ŻE LICZBY CHORYCH WZROSŁY PO RZEKOMO BEZPIECZNYCH WYBORACH LISTOWYCH - Knapik. -- WYSTARCZY SAMO PODEJRZENIE, BY NIE RYZYKOWAĆ ŻYCIA POLAKÓW - Knapik. -- MÓWI SIĘ O WARIANCIE WYBORÓW  WINNY MAJOWY DZIEŃ NIŻ NIEDZIELA - Knapik. -- JAK DOSTARCZYĆ KARTY OSOBOM, NIE MIESZKAJĄCYM POD WŁASNYM ADRESEM - Knapik. -- MSZ ALARMUJE, ŻE W MAJOWYM TERMINIE PRZEPROWADZENIA WYBORÓW BĘDZIE TRUDNE BĄDŹ NIEMOŻLIWE - Knapik. -- W OBOZIE WŁADZY TYLKO GOWIN MÓWI O INNYM TERMINIE NIŻ MAJOWY - Knapik. -- NIEKTÓRZY W OBOZIE ZDRADZAJĄ SYMPTOMY ROZSĄDKU - Michał Kamiński. -- PIS PRZE DO WYBORÓW ZANIM NADCHODZĄCY KRYZYS POPSUJE ANDRZEJOWI DUDZIE SONDAŻE - Knapik. -- KANDYDAT LEWICY SUGEROWAŁ, ŻE WŁADZA CELOWO ZMNIEJSZA LICZBĘ TESTÓW, BY WYKAZYWAĆ MNIEJ ZAKAŻONYCH - Knapik. -- NIEMAL CAŁKOWITY ZAKAZ ABORCJI, KARY ZA EDUKACJĘ SEKSUALNĄ I UDZIAŁ DZIECI W POLOWANIACH - DO SEJMU WRACAJĄ NAJBARDZIEJ KONTROWERSYJNE PROJEKTY W OSTATNICH LATACH - Pochanke. -- GDY POLSKA SIEDZI W DOMACH I NIKT NA ULICY NIE ZAPROTESTUJE. WALCZMY Z WIRUSEM, TO NIE JEST CZAS NA IDEOLOGICZNE WOJNY Z KOBIETAMI - PROSI OPOZYCJA - dalej Pochanke. -- TO JEST TO, CZYM DZIŚ ŻYJĄ POLACY, TO JEST DZIŚ NAJWAŻNIEJSZE - Paweł Płuska pod zdjęcia ambulansów. -- WALKA Z PANDEMIĄ, OCHRONA MIEJSC PRACY, NA TAKIM TLE ZASKAKUJĄCO WYGLĄDA TO, CZYM DZIŚ ZAJMUJE SIĘ SEJM - Płuska. -- TO OSTATNI TERMIN - Witek. -- WITEK POWOŁUJE SIĘ NA REGULAMINY I PRAWI O TWIERDZI, ŻE INACZEJ SIĘ NIE DA, ALE OPOZYCJA PRZEKONUJE, ŻE PIS WIELOKROTNIE ZMIENIAŁ REGULAMINY, KIEDY TO JEST WYGODNE DLA PIS-U - Płuska. -- TRZEBA TO ANULOWAĆ - scena z sejmu. -- POJAWIŁY SIĘ OSKARŻENIA, ŻE TO TEMAT ZASTĘPCZY I ŻE PIS ŚWIADOMIE WYJĘŁO PROJEKTY Z ZAMRAŻARKI - Płuska. -- TO KŁAMSTWO - Witek. -- NIKT NIE KRYŁ OBAW, ŻE PIS ZAMIAST WALCZYĆ Z PANDEMIĄ POSTANOWIŁ JĄ WYKORZYSTAĆ - Płuska. -- UTRUDNIONY SPOSÓB PROTESTOWANIA ALE NIE NIEMOŻLIWY, PLAKATY, KTÓRE MÓWIĄ WIĘCEJ NIŻ SŁOWA OPANOWAŁY INTERNET - Płuska. -- Płuska o protestach: By zwrócić na siebie uwagę rządzących. -- PREZES PIS - MNIEJ AKTYWNY W SIECI - MA DOSTAĆ LISTY TRADYCYJNE - Płuska o tagowaniu profilu PAD w zdjęciach z protestów. ***** WIADOMOŚCI TVP -- RZĄD PRZYGOTOWUJE SIĘ DO ODMROŻENIA GOSPODARKI. SZCZEGÓŁOWY PLAN ZOSTANIE ZAPREZENTOWANY JUTRO - zapowiedź. -- DO SAMORZĄDÓW MAJĄ POPŁYNĄĆ DODATKOWE ŚRODKI NA INWESTYCJE DROGOWE - Danuta Holecka dalej. -- UE WYMAGA POWAŻNYCH REFORM - UWAŻA JAROSŁAW KACZYŃSKI - FRAGMENTY WYWIADU DLA “GAZETY POLSKIEJ”. -- TEST NA DEMOKRACJĘ - belka. -- OPOZYCJA DOMAGA SIĘ PRZEŁOŻENIA WYBORÓW NA CZAS, KIEDY MINIE ZAGROŻENIE EPIDEMICZNE W POLSCE, JEDNAK OPOZYCYJNI KANDYDACI NADAL PROWADZĄ KAMPANIĘ - zapowiedź: Najciekawsze jest to, że na konferencjach największą wagę przykładają do walki o odłożenie wyborów. -- ZBLIŻAJĄCY SIĘ TERMIN WYBORÓW NIE DAJE SPOKOJU KANDYDATOM OPOZYCJI. MÓWIĄ O KONIECZNOŚCI PRZEŁOŻENIA WYBORÓW NA INNY TERMIN-  Konrad Warzocha. -- CAŁY CZAS PROWADZĄ JEDNAK AKTYWNOŚĆ KAMPANIJNĄ: ORGANIZUJĄ KONFERENCJE PRASOWE, SĄ AKTYWNI W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH - Warzocha. -- Warzocha o Kidawie-Błońskiej: Kandydatka, która zawieszała i odwieszała swoją kampanię wyborczą. -- JEJ SPOTY POJAWIAŁY SIĘ PRZEZ CAŁE ŚWIĘTA W MEDIACH I TO W CZASIE ZAREZERWOWANYM NA OGŁOSZENIA WYBORCZE - Warzocha. -- W PODOBNYM ROZKROKU KANDYDAT PSL. GŁOSI, ŻE WYBORY SĄ GROŹNE I NIEMOŻLIWE - Warzocha. -- KANDYDACI OPOZYCYJNI PRÓBUJĄ GRAĆ NA CZAS, LICZĄC ŻE ZA KILKA MIESIĘCY ICH SZANSE NA POKONANIE ANDRZEJA DUDY BĘDĄ WIĘKSZE - Warzocha. -- ANDRZEJ DUDA DZIAŁALNOŚĆ KAMPANIJNĄ ZAWIESIŁ JUŻ DAWNO. SKUPIA SIĘ NA OBOWIĄZKACH GŁOWY PAŃSTWA I WALCE Z EPIDEMIĄ. WYBOROM KORESPONDENCYJNYM MÓWI “TAK” - Warzocha. -- W SEJMIE PIĘĆ OBYWATELSKICH PROJEKTÓW USTAW - zapowiedź: Opozycja i tak krytykuje obóz rządzący. -- PARTIA RZĄDZĄCA NIE UCIEKA OD TEMATÓW, CHOĆ ZDANIEM EKSPERTÓW TE ŚWIATOPOGLĄDOWE SĄ NIEWYGODNE DLA WŁADZY - Konrad Wąż. -- Wąż przypomina projekty obywatelskie odrzucone przez koalicję PO-PSL. -- OPOZYCJA ROZPOWSZECHNIA NIEPRAWDZIWE INFORMACJE, ŻE PROJEKT GODEK TO PROJEKT PIS - Wąż. -- KIDAWA-BŁOŃSKA TWIERDZI, ŻE TERMIN NIE JEST PRZYPADKOWY, CHOĆ JASNO WYNIKA Z PRZEPISÓW - Wąż. -- TĘ SAMĄ, KŁAMLIWĄ TEORIĘ OD KILKU DNI POWTARZA TVN, SUGERUJĄC ŻE JEST TO PROJEKT RZĄDOWY - Wąż. -- JUSTYNA POCHANKE NIE MÓWI PRAWDY TAKŻE W KWESTII TERMINU PROCEDOWANIA, NIE WSPOMINA O PRZEPISACH, KTÓRE WYMUSZAJĄ ZAJĘCIE SIĘ TYM PROJEKTEM. SUGERUJE CELOWE DZIAŁANIE RZĄDZĄCYCH - Wąż. -- KŁAMLIWĄ WERSJĘ O PROJEKCIE RZĄDOWYM, A NIE OBYWATELSKIM, POWTARZAJĄ GOŚCIE ZAPRASZANI PRZEZ TVN - Wąż. -- TEGO TYPU METODY TO STAŁY ELEMENT POLITYKI INFORMACYJNEJ TVN. PRZYKŁADY Z OSTATNICH DNI MOŻNA MNOŻYĆ - Wąż. -- FESTIWAL NIEDOPOWIEDZEŃ I MANIPULACJI MIAŁ MIEJSCE W ROCZNICĘ KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ - Wąż. -- TVN, PROMUJĄC SWÓJ PROJEKT EDUKACYJNY, NIEZGODNIE Z PRAWDĄ SUGEROWAŁ, ŻE INICJATYWA MA PATRONAT KPRM - Wąż. -- TVN ZAANGAŻOWAŁ PEDAGOGÓW, KTÓRZY JAWNIE I OTWARCIE PROMUJĄ IDEOLOGIĘ LGBT, MARSZE RÓWNOŚCI, ANGAŻUJĄ SIĘ W SPOŁECZNE RUCHY PROABORCYJNE CZY POLITYCZNE, ANTYRZĄDOWE PROTESTY - Wąż. -- STACJA WYCOFAŁA LOGOTYP KPRM PO INTERWENCJI TVP, A PROGRAM NIE UKAZAŁ SIĘ NA ANTENIE - Wąż.