Według wewnętrznego sondażu przeprowadzonego na zlecenie PiS, jaki widziała 300POLITYKA, Patryk Jaki wygrywa z Rafałem Trzaskowskim pierwszą turę wyborów na prezydenta Warszawy z wynikiem 29% i 25% dla kandydata PO. 

Z kolei w wariancie gdy kandydatem prawicy jest marszałek Senatu, Trzaskowski wygrywa już pierwszą turę z wynikiem 26%, a głos na Karczewskiego deklaruje 22%.

W przypadkach obu wariantów, mocne trzecie miejsce zajmuje Ryszard Kalisz, z wynikiem 13%. Inni kandydaci się faktycznie nie liczą.

Symulacja drugiej tury w obu scenariuszach różnych kandydatów PiS przynosi zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego. Trzaskowski wygrywa z Karczewskim 44 do 35, a z Jakim 48 do 36.

Rozmawialiśmy w PiS ze zwolennikami i przeciwnikami oby kandydatur.

Zwolennicy Jakiego widzą analogię do kampanii Andrzeja Dudy, któremu na początku nie dawano żadnych szans, potem wygrał pierwszą turę, a następnie drugą, pomimo, że analitycy i sondażownie wskazywały na potencjał mobilizacji przeciw PiS.

Zdaniem naszych rozmówców, podobna sytuacja może się powtórzyć z Jakim. Jego zwolennicy wskazują też, że w ubiegłych wyborach 2014, kiedy PO była w szczytowej formie a PiS dołował, Jacek Sasin w drugiej turze otrzymał 41% a HGW 59%, więc jeszcze przed wybuchem afery reprywatyzacyjnej rożnica na korzyść PO nie była miażdząca. Zwolennicy kandydatury szefa Komisji Weryfikacyjnej zwracają uwagę na analogię do kampanii Komorowskiego, która nie uwzględniała tego, że elektorat o wrażliwości lewicowej może być częściej skłonny poprzeć kandydata zaangażowanego w sprawy społeczne – w tym przypadku lokatorów, w kampanii 2015 w Dudapomoc.

Zwolennicy Karczewskiego z kolei zwracają uwagę, że przez jego bardziej centrowy wizerunek i kreowanie się na polityka „negocjacyjnego” w obozie daje większe pole manewru w drugiej turze, ale zwolennicy Jakiego zwracają uwagę, że nawet w drugiej ma on lepszy wynik od Karczewskiego a minusem jest tylko wyższa mobilizacja za Trzaskowskim, co może zmienić dobra kampania, jak w przypadku Dudy. Część polityków PiS mówi także o tym, że zwycięstwo pierwszej tury, które sondaże wskazują w przypadku Jakiego wyzwala większą energię kampanii, analogicznie do zwycięskiej kampanii Dudy. Inni mówią o bardziej „prezydenckim” wizerunku Karczewskiego, statecznego chirurga.

Oba obozy w PiS łączy jedno – liczą na bliskie skojarzenie Trzaskowskiego z odchodzącą prezydent i to, że to właśnie najbardziej prawdopodobny kandydat PO był szefem kampanii Hanny Gronkiewicz-Waltz, co daje możliwość przyklejenia mu w kampanii braku wrażliwości i – jak mówią spindoktorzy PiS językiem przekazu kampanii – „czwartą kadencję HGW”.