Każdy ma tutaj swój interes partyjny – mówił o sporze wokół TK w audycji POLITYKA W SAMO POŁUDNIE Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz’15. Jak dodał: „Rozszerzenie składu TK do 18 kończy się fundamentalny grzech i podstawa tego konfliktu, który zaczął się od konfliktu personalnego. Propozycja leży na stole”. Rzymkowski przyznał też, ze rząd „zakiwał się” w sprawie

— O ZŁYM PRECEDENSIE DOKONANYM PRZEZ TK: „Ja skłaniam się do zdania, że to była rozprawa zakończona orzeczeniem. Zebrał się TK i działał na podstawie przepisów, których akurat nie złamał. Pamiętajmy jednak Trybunał dokonał swoistego precedensu i to bardzo złego precedensu. Mianowicie odrzucił a priori ustawę, która obowiązuje i nad której zgodnością z konstytucją rozpoczął procedowanie”

— WARTO ZASTANOWIĆ SIĘ NAD PRZENIESIENIEM KOGNICJI: „TK jest sędzią we własnej sprawie. My chcemy, aby w tym konkretnym jednym przypadku to Sąd Najwyższy miał tą właściwość. Warto się zastanowić się- już wybiegam ponad ramy tej naszej propozycji – nad badaniem od strony formalnej postępowania TK przez Sąd Najwyższy. Trybunał Konstytucyjny jest sądem jednej instancji, którego wyroki są ostateczne, niepodważalne i wchodzą od razu w życie. Warto, by Sąd Najwyższy badał od strony formalnej czynności procesowe, postanowienia oraz zarządzenia wydawane przez prezesa TK”.

— O TYM DLACZEGO PIS NIE ODNOSIŁO SIĘ DO PROPOZYCJI KUKIZA: „To brak wiary w możliwość przeprowadzenia rozwiązania tego kryzysu poprzez zmianę konstytucji. Ten brak wiary podzielają inne kluby, przy czym każdy ma swój interes partyjny. Interes polityczny tu nie występuje, ja rozumiem politykę jako dbanie o dobro wspólne.(…) Zabijanie dojnej krowy z punktu widzenia [partii] byłoby na własną szkodę. A my się kierujemy dobrem państwa polskiego”.

— O RZĄDZIE: „Mówiąc kolokwialnie, PiS i rząd się zakiwał. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny uczestniczył w rozprawie poprzez pisma procesowe, prosząc o odroczenie rozprawy o 14 dni. I tym samym przyznał, ze to była rozprawa. Inni przedstawiciele rządu twierdzili, że to było spotkanie przy espresso. Gdybym był doradcą PiS, to ja bym nie kwestionował tej rozprawy i tego wyroku, ja bym bardzo szybko przystąpił do prac nad nową nowelizacją. I tak zapewne będzie. Ale jak PiS twierdzi, że nie ma wyroku, to już nie ma czego nowelizować”.

fot. RDC