To nie była łatwa decyzja, to nie była decyzja którą podjąłem jednego dnia. Punktem zwrotnym było to, że moja poprzednia formacja nie przystąpiła do koalicji Wolność-Równość-Demokracja – mówił w audycji POLITYKA W SAMO POŁUDNIE Michał Jaros, poseł Nowoczesnej. Oto najważniejsze wątki tej rozmowy.

— „STRACIŁEM NADZIEJĘ, ŻE MOŻE BYĆ DRUŻYNOWE, POZYTYWNE DZIAŁANIE W MOJEJ POPRZEDNIEJ FORMACJI”: Jeszcze nie jestem członkiem partii. To trwa. Jest określona procedura, elegancko jest wykazać się i pokazać, że wnoszę coś poza doświadczenia i 8 lat, które są doświadczeniem, ale też obciążeniem, bo nie wszystko nam się udawało. Ja zawsze wybieram działanie, a nie polityczne zapasy. Mam ten etap już za sobą. Straciłem nadzieję, że może być drużynowe, pozytywne działanie w mojej poprzedniej formacji. Zamykam ten etap.

— REDEFINICJA PO ZACZĘŁA SIĘ OD ORGANIZACJI, A POWINNA ZACZĄĆ SIĘ OD WARTOŚCI: „Po takiej sytuacji gdy rządziliśmy 8 lat, gdy zatarł się komponent ideowy czy programowy, trzeba dokonać re-definicji w obszarze wartości i programu, a także w obszarze organizacyjnym. Zaczęło się od organizacji, a powinno się zacząć od wartości i idei. To nie była łatwa decyzja, to nie była decyzja którą podjąłem jednego dnia. Punktem zwrotnym było to, że moja poprzednia formacja nie przystąpiła do koalicji Wolność-Równość-Demokracja”

— CHCE ZMIERZYĆ SIĘ Z PROJEKTEM MORAWIECKIEGO: „Chcę zmierzyć się z tym projektem, m.in. dlatego że początkiem propozycji Morawieckiego jest program Polska 2030. Mam tu konkretne propozycje, wiele propozycji gospodarczych. Nie boję się tego słowa, jestem liberałem, wierzę że wolny rynek jest lepszy niż gospodarka z interwencjami państwa. Wolność słowa, wolność gospodarcza, swobody obywatelskie – to jest ważne dla mnie. To na sam koniec przeważyło [w mojej decyzji]”.

— NIE WIERZĘ W TO, ŻE SKOŃCZYŁ SIĘ NEOLIBERALIZM: „Nie wierzę w to, co zawiera plan Morawieckiego, w to co mówi wielu komentatorów: że skończył się neoliberalizm, że polityka neoliberalne nie ma sensu. To nieprawda. I będę chciał się z tym zmierzyć”.

— WIERZĘ, ŻE NOWOCZESNA TO PARTIA, KTÓRA DOSTRZEGA ZNAKI CZASU: „Musimy być wszyscy razem, aby zwyciężyć PiS. I to nie może być tylko walka, w której rano, wieczorem i w południe będziemy atakować PiS. Musi być konkretny program. Wierzę, że Nowoczesna to partia, która dostrzega znaki czasu, która jest nastawiona na rozwiązywanie problemów. A nie na jałowe spory, które dzielą Polskę i społeczeństwo

— DOŁĄCZAM DO MOICH KOLEGÓW SAMORZĄDOWCÓW: „Audyt [w PO] był punktem zwrotnym, za mną właśnie stanęli radni, to był dobry ruch z ich strony. Dołączam do moich kolegów samorządowców [we Wrocławiu], ja będę ich wspierał, oni będą mnie wspierali lokalnie”

— ZOSTAŁEM PRZYJĘTY BARDZO DOBRZE PRZEZ PARLAMENTARZYSTÓW NOWOCZESNEJ: „Chcę pokazać co potrafię, najpierw pokazać z czym przychodzę do Nowoczesnej. Mam nadzieję, że zostanę z tym przyjęty do partii. Mam nadzieję, że członkowie .N z Dolnego Śląska będą chcieli mnie widzieć [w partii]”.

— CZY BĘDĄ KOLEJNE TRANSFERY?: „W wolnym rynku najważniejsza jest jednostka, każdy ma prawo decydowania o sobie. Mogę zacytować słowa sekretarza generalnego, bo on jest kompetentny – każda taka sprawa i osoba będzie rozpatrywana indywidualnie. Czy ktoś się zgłosił? Nie wiem. Ja nie prowadzę takich rozmów i nie będę zachęcał nikogo do przechodzenia do Nowoczesnej. Każdy ma swoje własne przemyślenia i podejmuje sam decyzje”

fot. 300POLITYKA