Już chwilę po głośnej publikacji „Wprost”, celebryci i dziennikarze udzielili wsparcia Kamilowi Durczokowi. Kuba Wojewódzki na Facebooku opublikował zdjęcie swojego mieszkania, ironicznie pisząc: – Nie czekając na wizytę panów publicystów z WPROST, sam donoszę na siebie, tym oto zdjęciem swojego mieszkania !

Monika Olejnik z kolei na FB ujawniła, że kilka miesięcy temu wydawca „Wprost” proponował jej stanowisko redaktor naczelnej tygodnika. – Dobrze, że jej nie przyjęłam. Musiałabym dziś biegać po cudzych mieszkaniach i grzebać ludziom w szufladach. Uważajcie, co wrzucacie do śmietnika, zbliża się redaktor Latkowski… – napisała dziennikarka.

Durczoka poparła także Karolina Korwin-Piotrowska, publikując na FB fotografię „stołu hańby”. W rozmowie z AfterParty.pl dodała zaś: – Bardzo mi przykro, że zamiast o tym, jak wygląda molestowanie i nagminny mobbing w polskich mediach, szczególnie drukowanych, gdzie w pogoni za ratowaniem spadającej sprzedaży poniża się, niszczy i gnoi się ludzi, dyskutuje się dzisiaj o tym, czy jakiś pan w czasie wolnym od pracy uprawiał seks z gumową lalą ( albo dwiema ) i oglądał porno wersję serialu „Karino”.

Tygodnik Sylwestra Latkowskiego jest zresztą krytykowany przez większość dziennikarzy. Wojciech Czuchnowski z GW napisał:

Metoda przyjęta przez „Wprost” jest nie do zaakceptowania. Tygodnik miał pokazać przestępcze praktyki szefa „Faktów” TVN. Zamiast tego wywlókł na światło dzienne jego (?) prywatne rzeczy, ośmieszając go i niszcząc jego wizerunek.

Na razie z całej sprawy pozostają fotografie, na których Latkowski z Majewskim grzebią w rzeczach Durczoka. Sami są przykładami czystości i moralnego prowadzenia. To tylko kwestia czasu, żeby ktoś to sprawdził. Ścieżka została przetarta.