„Dzień dobry! Aby nie dać się podzielić konieczna jest także bieżąca wymiana informacji, Panie Premierze” - napisał na portalu X Marcin Przydacz, odpowiadając na wpis Donalda Tuska.

„Czy możemy liczyć, że zacznie Pan w końcu wysyłać do KPRP notatki ze swoich spotkań międzynarodowych? Od wielu miesięcy Pan tego nie robi. Podobno MSZ również na to narzeka” - twierdzi szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.

„Proszę się nie boczyć. Bezpieczeństwo Rzeczypospolitej wymaga od Pana minimalnej woli współpracy” - skwitował.

Dzień dobry!

Aby nie dać się podzielić konieczna jest także bieżąca wymiana informacji, Panie Premierze. Czy możemy liczyć, że zacznie Pan w końcu wysyłać do KPRP notatki ze swoich spotkań międzynarodowych? Od wielu miesięcy Pan tego nie robi. Podobno MSZ również na to narzeka.… https://t.co/L7GArXPXus

— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) December 29, 2025

„Po nocnych rozmowach z liderami państw europejskich pewne jest jedno: Zachód i Ukraina przegrają tę konfrontację, jeśli Rosja zdoła nas podzielić i podyktować warunki pokoju. Sukcesem jest deklaracja udziału USA w gwarancjach bezpieczeństwa. Ale do finału rozmów wciąż daleko” - napisał premier Donald Tusk na portalu X.

Po nocnych rozmowach z liderami państw europejskich pewne jest jedno: Zachód i Ukraina przegrają tę konfrontację, jeśli Rosja zdoła nas podzielić i podyktować warunki pokoju. Sukcesem jest deklaracja udziału USA w gwarancjach bezpieczeństwa. Ale do finału rozmów wciąż daleko.

— Donald Tusk (@donaldtusk) December 29, 2025

- W czwartek Bułgaria przyjmie €. Wszystkie pensje, emerytury, faktury, oszczędności i kredyty zostaną przewalutowane na euro. Konsumenci i przedsiębiorcy będą płacili niższe raty bez ryzyka kursowego. Inflacja w strefie € jest niższa niż w Polsce - napisał Radosław Sikorski w social media.

W czwartek Bułgaria przyjmie €.
Wszystkie pensje, emerytury, faktury, oszczędności i kredyty zostaną przewalutowane na euro.
Konsumenci i przedsiębiorcy będą płacili niższe raty bez ryzyka kursowego.
Inflacja w strefie € jest niższa niż w Polsce.

— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) December 29, 2025

- Nadal w polityce, w obozie patriotycznym z całą pewnością [widzę się za 5 albo 8 lat] - stwierdził Mateusz Morawiecki w programie "Polityczny WF".

- A to zobaczymy [jako kto]. To Polacy o tym zadecydują i wyłącznie oni - mówił dalej.

- Straciliśmy jako obóz Prawa i Sprawiedliwości na rzecz kancelarii pana prezydenta osobę, która była architektem tej tego wielkiego sukcesu w sieci, czyli pana ministra Adama Andruszkiewicza. I rzeczywiście jest to wyrwa, którą bardzo trudno dzisiaj wypełnić - stwierdził Mateusz Morawiecki w programie "Polityczny WF".

- Ale trzecia uwaga jest taka zdajemy sobie sprawę z tego. Jest tak, jak pan redaktor mówi, nasi przeciwnicy polityczni tutaj odzyskali wiatr w swoich digitalowych żaglach i my musimy również bardzo mocno postawić na to - mówił dalej.

- Przy czym uwaga, tam jest ironia, tam jest kpina, tam jest, jak to młodzież mówi dzisiaj szydera, tam jest pewien spryt przekazu, a nie przekaz łopatologiczny, młotkowy, prawda? Rąbać tylko Tuska, prawda, i bardzo ostre przekazy, które tutaj dają duży dużą liczbę odczytów, dużą liczbę zasięgu, ale tak naprawdę bardzo często to są zasięgi podawane sobie nawzajem, piłeczkę dwa razy sobie czy 250 dwa razy sobie podaje ta sama grupa osób. A zatem jest tutaj dla nas lekcja do odrobienia - zaznaczył.

- Sądzę, że najważniejszą taką refleksją jest ta, iż obóz, który chce być obozem bardzo dużym, ponad 30%, a najlepiej 40 procentowym dla społeczeństwa, musi zbierać wyborców z różnych stron, musi kształtować opinię publiczną i być i odpowiadać na wezwania opinii publicznej. I nie można powiedzieć, że to, że to tylko tutaj narracja teraz taka, jaką Grzegorz Braun stosuje, powinna być głównie naszym, naszą, że tak powiem, własną narracją - stwierdził Mateusz Morawiecki w programie "Polityczny WF".

- Ja jestem zdania takiego, że musimy zbierać bardzo szeroko wyborców, w związku z tym niech się jedni zajmą, że tak powiem, elektoratem, któremu jest bliżej do Grzegorza Brauna. A ja uważam, że największa część elektoratu to są ludzie, którzy myślą o rozwoju, o portfelu, martwią się o swoje dzieci, o edukację swoich dzieci, o służbie zdrowia, o to, że ich mama zachoruje, o to, że nie będą mieli na następną ratę kredytową, bo są za wysokie stopy procentowe - mówił dalej.

- To są ludzie, których wobec których ja składam ofertę normalnej Polski. Polski, która zajmuje się sprawami codziennymi Polaków, a jednocześnie nie unika agendy tożsamościowej, bardzo ważnej, bo ona jest mi bardzo bliska - zaznaczył.

- Jeszcze, panie redaktorze, odnosiłem do tego, nie był żaden unik. Dlaczego mam komentować słowa naszego szeregowego działacza PiS, który z drugiego miejsca z gigantyczną kampanią, z wielkim budżetem, osiąga szósty wynik? - stwierdził Mateusz Morawiecki w programie "Polityczny WF".

- Nasi wyborcy, wyborcy Prawa i Sprawiedliwości pokazali, co o nim myślą i spuszczę zasłonę milczenia nad tym. W szczególności dlatego, że jesteśmy zaraz po świętach, a przed Nowym Rokiem. Niech pozytywna atmosfera tutaj w studiu panuje wokół nas - mówił dalej.

- PiS musi przede wszystkim musi zajmować się tematami, które interesują ludzi. Służba zdrowia nie jest ani prawicowa, ani lewicowa. Miejsca pracy nie są ani prawej, ani lewe czy wysokie ceny w sklepach. Masło, które podrożało 12%, jajka o 15 i tak dalej to są tematy prawicowe czy lewicowe - stwierdził Mateusz Morawiecki w programie "Polityczny WF".

- Podejrzewam, że po prostu one interesują ludzi i my też do tego nawiązujemy. Proszę zauważyć, pochwalę koleżanki i kolegów z mojej formacji ciekawy bardzo panel o służbie zdrowia. Niedawno takie seminarium, taka konferencja i tam jest naprawdę zostało zaproponowanych wiele ciekawych pomysłów. My się z tym przebijamy z wiarą, że w końcu tą głową ten mur przebijemy - mówił dalej.

- Wiem, do czego pan nawiązuje czy do kogo pan nawiązuje i proszę mi pozwolić, żeby każdy w taki sposób dbał o siebie, jak uważa to za najlepsze. Dlatego ja nikogo nie będę tutaj krytykował. Natomiast mogę panom powiedzieć, że ani w takich okolicznościach jestem jak dzisiaj, ani jak jest Żurek z Tuskiem, ani jeszcze gorszych, jakie by były możliwe, gdybyśmy byli przez Rosję zaatakowani. Nigdy nie wyjadę z Polski w takiej sytuacji - stwierdził Mateusz Morawiecki w programie "Polityczny WF".

- Nie, byłem kandydatem oficjalnym, prawda? Natomiast mieliśmy inną wówczas strategię, zasugerowaną przez, no, powiedzmy, przez kogoś - stwierdził Mateusz Morawiecki w programie "Polityczny WF".

- Zasugerowaną przez doradców, tak powiem, prawda? Nie ma dobrego czasu, nie ma tych doradców. Uspokoję panów tylko, że nie ma ich obecnie już wokół nas i ta strategia nie okazała się taka fantastyczna. Aczkolwiek dzisiaj jak się rozmawia w Sejmie, to bardzo wielu posłów kupiłoby w ciemno wynik 35% - mówił dalej.

- Moim zdaniem ja dość dobrze identyfikuje problemy współczesności i staram się chwytać to, co jest dla Polaków ważne. Pan prezydent Karol Nawrocki jeszcze jako kandydat wówczas, no bo do tego też panowie nawiązaliście w poprzednim pytaniu łowił, że się tak wyrażę, szukał wyborców wszędzie i wygrał dzięki szerokiemu spektrum poparcia - stwierdził Mateusz Morawiecki w programie "Polityczny WF".

- Także osoby, które głosowały na panią Magdalenę Biejat, także ci, którzy głosowali na marszałka Hołownię, przyczynili się do zwycięstwa Karola Nawrockiego. W naszym przypadku odeszła część wyborców od nas w 2019 roku, kiedy ja byłem twarzą kampanii w 2019 roku wygrywaliśmy, mieliśmy rekordowe wyniki wówczas, bo była agenda rozwoju inwestycji w każdej gminie, w powiatach, prawda? I wydaje mi się, że ludzie chcą przede wszystkim tego - mówił dalej.

- To jest ten wyjątkowy moment, kiedy zgadzam się z ministrem Domańskim. Jest to bardzo ciekawe - powiedziała Marcelina Zawisza w „Graffiti” Polsat News, pytana o wpis Radosława Sikorskiego.

Szef MSZ pisał o przyjęciu euro przez Bułgarię.

Minister finansów z kolei uważa, że złotówka, niezależna waluta jest dobrym stabilizatorem polskiej gospodarki.

- Jest to [polska złotówka] bardzo dobry stabilizator i uważam, że wchodzenie do strefy euro doprowadziłoby do sytuacji, w której nie mielibyśmy kontroli nad własną gospodarką, a to nie może w ten sposób funkcjonować - mówiła dalej Zawisza.

Jak podkreśliła posłanka Razem: - Dopóki nie będzie reformy strefy euro, Polska absolutnie, pod żadnym pozorem nie powinna wchodzić do strefy euro. Ja w ogóle jestem wielką zwolenniczką tego, żeby jednak pozostać przy własnej walucie, właśnie ze względu na to, że to jest stabilizator. W sytuacji kryzysowej to my decydujemy o tym, jak wygląda bezpieczeństwo naszego kraju.

- Mam wrażenie, że jesteśmy oczywiście pod ostrzałem z każdej strony, ze strony rządzących, bo takiego zaangażowania aparatu państwa do niszczenia opozycji, jak mamy dzisiaj, to nie widziałem nigdy wcześniej. Znaczy w sensie od 1989 roku - stwierdził Mateusz Morawiecki w rozmowie z Piotrem Witwickim i Marcinem Fijołkiem w programie "Polityczny WF".

- Po drodze był oczywiście Lesiak i szafa Lesiaka, ale kiedy „Gazeta Wyborcza” najprawdopodobniej od służb dostaje specjalne materiały, którymi ma potem atakować szefa BBN-u, no to jest to mentalna Białoruś dla mnie, ale to jako dygresję tylko pokazuję - mówił dalej.

- Natomiast zasadniczo trzeba się przebijać z tymi tematami, które są ważne dla ludzi. Wewnętrznie idziemy agendą tego, co jest bliskie każdemu człowiekowi, czyli właśnie służba zdrowia, ale także edukacja, także, drożyzna. Topniejące portfele Polaków w relacji do cen - zaznaczył były premier.

- Myślę, że jak popatrzymy sobie na kampanię pana prezydenta, to zobaczymy, jakie główne tematy wówczas dominowały. Był to rozwój. Były to inwestycje, młodzi ludzie, co dla młodych ludzi. Pan prezydent zresztą uzyskał ogromne poparcie młodych ludzi, ku zdumieniu establishmentu warszawskiego. To były tematy związane z rozwojem, z polityką międzynarodową i oczywiście też z bezpieczeństwem - stwierdził Mateusz Morawiecki w rozmowie z Piotrem Witwickim i Marcinem Fijołkiem w programie "Polityczny WF".

- Nie widziałem tam za bardzo tematów tak zwanych stricte budzących polaryzację prawicowo lewicową albo jakichś tematów LGBT. Nawet temat aborcji, który pojawił się na samym początku kampanii pana prezydenta. Jak pamiętacie panowie, był raczej później na drugim planie, że tak powiem, nie był osią kampanii. Tak. I myślę, że to jest jednocześnie też recepta na przyszłość - mówił dalej wiceprezes PiS.

- To znaczy jakie mamy plany w dziedzinie mieszkalnictwa, jakie w obszarze służby zdrowia - pokazaliśmy coś tutaj, nie mamy się czego wstydzić. Oczywiście nie było idealnie, ale pokazaliśmy, że kolejki do lekarzy mogą się skracać, a teraz z powrotem się wydłużają. Pokazaliśmy, że mieszkań można budować o 80 tysięcy rocznie więcej niż w czasach naszych poprzedników. Teraz znowu spada liczba budowanych mieszkań - zaznaczył były premier.

- Ważniejsze z perspektywy Polski jest to, żeby tam, gdzie dana formacja ma po prostu lepsze kontakty, łatwiej jej zorganizować tego typu spotkanie, po prostu wykorzystywać te umiejętności i możliwości. […] Jeśli pan prezydent Nawrocki posiada lepsze kontakty z prezydentem Trumpem, to dobrze, że Polska jest reprezentowana - o ile oczywiście jest to wszystko we współpracy z polskim rządem - powiedziała Marcelina Zawisza w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.

- To interesy naszego kraju powinny być tym elementem, który tam jest przedstawiany, niezależnie od tego, jakie to ma barwy polityczne. Bo naprawdę, nawalanka POPiS-owa, szczególnie jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa Polski, powinna być odłożona na bok - stwierdziła.

- Czy będzie to prezydent Nawrocki, czy będzie to premier Tusk - szczerze powiedziawszy, myślę, że z perspektywy zwykłego obywatela naszego kraju to jest mniej istotne. Ważniejsze jest to, co zostanie tam powiedziane i jakie gwarancje dla Polski będą tam zapewnione - oceniła.

- Tylko Polski szkoda. […] Już dosyć, 20 lat wojny POPiS-u. Chciałabym, żeby najważniejsze osoby w państwie w sytuacji, w której rozmawiamy o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy, co ma wpływ na bezpieczeństwo i przyszłość naszego kraju, przyszłość regionu, po prostu nie zachowywali się jak dzieci w piaskownicy - wskazała.

- No to jest rzeczywiście dyskwalifikujące. Szef kancelarii Donalda Tuska powinien podać się do dymisji. To jest propaganda putinowska. To jest propaganda kremlowska. No tak, Stalin sprawy rysował w 1939 roku, a Putin dzisiaj powtarza po Stalinie. Ten krótki czas, kiedy prezydentem Rosji był Jelcyn, minął. Dziś wrócił komunizm - stwierdził Mariusz Błaszczak w rozmowie z wPolsce24.

- Można powiedzieć, że w tej swojej gorliwości szef kancelarii Tuska zachowuje się jak komsomolec. A to jest gorliwość skierowana w stronę niemiecką. Ja myślę, że nie przez przypadek Donalda Tuska nie ma pierwszego sierpnia w Warszawie, kiedy to musiałby przyznać, że przecież powstańcy warszawscy nie z jakimiś nazistami walczyli, tylko z Niemcami, z państwem niemieckim, które mordowało Polaków - powiedział.

- Nie ma go też w Wielkopolsce, no bo przecież to powstanie było skierowane przeciwko Niemcom, to musieliśmy, nasi przodkowie musieli wywalczyć zachodnią granicę naszego kraju. To nie wilhelmowskie Niemcy były tak ofiarne wobec nas, że nam to terytorium odstąpiły - mówił dalej szef klubu PiS.

Ludzie pokroju Nawrockiego, Kaczyńskiego, Mentzena i Brauna pchają Polskę w sytuację jak z 1939 roku - szukają wrogów na wschodzie i zachodzie. Tymczasem Polska jest dziś silniejsza niż przez ostatnie 300 lat i stać nas na budowę bogatej i bezpiecznej przyszłości. Jeśli sami tego…

— Jan Grabiec (@JanGrabiec) December 28, 2025

- Powinniśmy jak najszybciej zdecydować się jednak na wystawianie kandydatów do Trybunału Konstytucyjnego. Nawet jestem zdania, nie uzgadniałem tego z nikim, być może to także jest powszechna opinia, że takich kandydatów można by wyłonić w jakimś interesującym konkursie, aby pozbawić ich waloru politycznego całkowiecie - powiedział Piotr Zgorzelski w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- W ponad 90% rozmów w tym formacie uczestniczy Donald Tusk, ale akurat jeśli chodzi o Amerykanów, to już nie pierwszy raz, tylko trzeci bodaj, oni zmieniają rozmówcę z Polski, z Donalda Tuska, który jeszcze w sobotę w przygotowaniach do tego szczytu po stronie europejskiej, ukraińskiej w takiej wideokonferencji uczestniczył - stwierdził Marcin Bosacki w TVP Info.

- Nie powiedziałbym, że zaskoczenie, bo to się już dwa razy zdarzyło, natomiast z całą pewnością to wymaga po naszej stronie większej i lepszej koordynacji niż do tej pory, bo jak mówię, do soboty wieczór to Donald Tusk brał udział we wszystkich przygotowaniach do tego szczytu na Florydzie, to on rozmawiał z Zełenskim i kilkoma innymi przywódcami europejskimi, a w ostatniej chwili Amerykanie zadzwonili do prezydenta, nie do premiera - mówił dalej wiceszef MSZ.

- Jarosław Kaczyński, który moim zdaniem perfekcyjnie dokonał wyboru kandydata na prezydenta, bowiem wybrał kandydata na drugą turę, czyli pod wyborców Konfederacji, może tym swoim pomysłem zacząć kopać polityczny grób, bo już widać, że Donald Tusk bardzo sprytnie ponad głową Jarosława Kaczyńskiego rozciągnął linię polaryzacyjną pomiędzy sobą a Nawrockim, eliminując z gry politycznej Kaczyńskiego, a pan doskonale wie, że w polityce gdzie dwóch się bije obydwaj korzystają - powiedział Piotr Zgorzelski w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Nie mamy [jeszcze notatki z wczorajszej rozmowy prezydenta], ale mamy nadzieję, że dzisiaj taka notatka do nas trafi. Trudno sobie wyobrazić inaczej, skoro to były rzeczywiście bardzo ważne rozmowy i ta wideokonferencja, chociaż krótka, była też ważna, bo poinformowano liderów europejskich o tym, o czym rozmawiali Zełenski z Trumpem - stwierdził Marcin Bosacki w TVP Info.

- W takiej sytuacji rozmowy pokojowe są niezwykle trudne. Trumpowi należy się szacunek za to, że nadal je prowadzi, natomiast co do ich efektu, zobaczymy, tak jak mówi sam Trump, w najbliższych tygodniach, a być może najbliższych miesiącach - stwierdził Marcin Bosacki w TVP Info.

- Zastanawiam się, które państwo z zachodu w tym momencie przyszło panu prezydentowi na myśl, aby w swoim wystąpieniu w Poznaniu podczas obchodów rocznicy powstania wielkopolskiego definiować zagrożenie na zachodzie. Proszę podjąć próbę, nie wiem, czy ona będzie skuteczna, żeby na tym miejscu stanął, usiadł, pan prezydent i żeby odpowiedział panu na to pytanie. Chyba każdy przytomnie rozumujący człowiek wie, że dzisiaj realne, zdefiniowane zagrożenie nie jest na zachodzie, tylko na wschodzie - powiedział Piotr Zgorzelski w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Tym wszystkim albo malkontentom, albo przepraszam ruskim agentom, chcę powiedzieć, że nie oczekujmy codziennie wdzięczności od Ukrainy, bo ona codziennie tę wdzięczność nam okazuje poprzez codzienną walkę, poprzez krew, poprzez życie i zdrowie żołnierzy ukraińskich, naprawdę to jest wystarczające odwdzięczenie się, co oni jeszcze mają zrobić - powiedział Piotr Zgorzelski w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Po pierwsze nie wiemy, czy zaprosi, jeżeli zaprosi, to ja, jeżeli ktoś by mnie zapytał, rekomendowałbym niewłączanie Polski do tego zbiorowego paktu bezpieczeństwa [dającego Ukrainie gwarancje na wzór NATO] w tym zakresie, bo jesteśmy krajem przyfrontowym, najbardziej narażonym na ewentualną agresję, my już naprawdę wystarczająco zrobiliśmy i będziemy robić, aby Ukrainie ulżyć, żeby jeszcze włączać nas, kraj najwyższego ryzyka do porozumienia, które może stać się asumptem dla Rosji do dalszych eskalacji, do dalszej agresji - powiedział Piotr Zgorzelski w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Wygląda przede wszystkim na to, że Zełeński odrobił lekcję po wyrzuceniu z Gabinetu Owalnego, wie, jak obsługiwać Donalda Trumpa, prawił mu komplementy, zgadzał się prawie we wszystkim, więc myślę, że akurat tutaj Ukraina ma same punkty, a nie minus zatem poczekajmy na to, co gołąbek pokoju z Kremla, bo tam tak naprawdę dzisiaj jest enter do odpowiedzi na zadane pytania - powiedzieł Piotr Zgorzelski w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.