- Wszyscy chyba w naszym kraju też zrozumieli, że zabezpieczenie wschodniej flanki wspólnie z państwami, które graniczą z Rosją albo mają problemy na przykład na Bałtyku, tak jak Szwecja z Rosją, powinny ze sobą współpracować - powiedział premier Donald Tusk na briefingu prasowym w Helsinkach, przed szczytem państw flanki wschodniej.

"Realnie zmniejszają zagrożenie ze strony Rosji"

-  Z wielką satysfakcją uczestniczę w tych spotkaniach. One naprawdę realnie zmniejszają zagrożenie ze strony Rosji. One także pomagają Polsce, Finlandii i innym państwem tego formatu, mówię tu o Szwecji, oczywiście o państwach bałtyckich, pomagają nam także w wykorzystaniu środków europejskich na rzecz ochrony wschodniej granicy - mówił dalej premier.

- Jak państwo wiecie, myśmy w Polsce zaczęli jako pierwsi budować Tarczę Wschód w związku z wojną w Ukrainie i zagrożeniem rosyjskim. W tej chwili inwestujemy w to naprawdę miliardy złotych. Dla nas było bardzo ważne, aby to był wspólny [słowo niewyraźne - red.] europejski i ten format, w którym uczestniczą państwa skandynawskie, bałtyckie i Polska, a także Rumunia, bardzo ułatwia działanie na forum międzynarodowym, jeśli chodzi o wsparcie tej inicjatywy - kontynuował.

"Celem zbudowanie najnowocześniejszej ściany antydronowej"

- Naszym celem jest zbudowanie najnowocześniejszej, skutecznej ściany antydronowej, takiej ściany nasyconej technologią, aby zagrożenie ze strony Rosji nie było tak dokuczliwe, jak jest w tej chwili - podkreślił szef polskiego rządu.