Premier Donald Tusk weźmie udział w 17. polsko-niemieckich konsultacjach międzyrządowych w Berlinie.

Podczas spotkania poruszane będą kwestie dotyczące współpracy dwustronnej, bezpieczeństwa, obrony, infrastruktury oraz zagadnienia związane z agendą UE.

W konsultacjach wezmą udział m.in. ministrowie odpowiedzialni za sprawy zagraniczne, obronę, sprawy wewnętrzne, infrastrukturę, finanse, energię i kulturę.

Na 14:30 zaplanowano powitanie szefa rządu przez kanclerza Niemiec Friedricha Merza, a na 14:45 - spotkanie. O 15:15 odbędzie się konferencja prasowa, na 16:00 zaplanowany sesję plenarną, a na 18:00 - family photo.

*****

O 8:30 w Warszawie odbędzie się konferencja prasowa wiceprezesa PiS Mateusza Morawieckiego oraz posłów klubu PiS Anny Kwiecień i Pawła Jabłońskiego.

 

- Wydaje mi się, że trochę inaczej traktowane są nominacje generalskie w wojsku i nominacje generalskie w służbach MSWiA, a inaczej w służbach specjalnych. Zresztą mówiąc zupełnie wprost, czym innym są nominacje generalskie, a czym innym są nominacje na I stopień oficerski. Tego nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego w ten sposób sabotuje się działanie polskich służb specjalnych - stwierdził Marcin Kierwiński w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Twierdzi Jacek Sutryk, że jest niewinny i że to udowodni przed sądem. Owszem, przy takich zarzutach całe środowisko samorządowe traci, w związku z czym zapewne Jacek Sutryk powinien rozważyć taki ruch, ale ja nie będę go do tego namawiał - powiedział Zygmunt Frankiewicz w rozmowie z Dominiką Wielowieyską w "Poranku TOK FM", pytany, czy Jacek Sutryk powinien zawiesić pełnienie funkcji prezesa Związku Miast Polskich.

- Jeżeli mają [urzędnicy prezydenta] jakikolwiek sygnał, że jakikolwiek oficer służb, podoficer służb w tej sprawie, czy w przypadku orderów i odznaczeń oficerskich, uczestniczy, wykraczał poza swoje kompetencje, to niech to zgłoszą do prokuratury. Co to jest za odgrywanie się na ludziach, którzy dobrze służą Polsce? To jest sabotaż, urzędniczy sabotaż, nie mam co do tego wątpliwości - stwierdził Marcin Kierwiński w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Patologia była na szeroką skalę, ale też warto przypomnieć, z czego ona się wzięła. Mianowicie od bardzo wielu lat był obowiązek, żeby wszyscy, którzy chcą być w spółkach Skarbu Państwa, mieli zdane państwowe egzaminy dla członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa. To był bardzo trudny egzamin - powiedział Zygmunt Frankiewicz w TOK FM.

- Za PiS-u wprowadzono zasadę, że MBA będzie dawało takie same uprawnienia, jak ten egzamin do spółek Skarbu Państwa. No i się zaczęło. I zapewne Collegium Humanum nie jest jedyna i różne środowiska są w to zamieszane czy z tego korzystały i nieraz w sposób nieuczciwy - kontynuował.

- Trzeba patrzeć nie tylko na skutki, ale na przyczyny i próbować je eliminować [...]. Jak się uruchomi negatywne mechanizmy, to później trudno się dziwić, że takie są skutki - mówił dalej.

- Nic [nie zrobimy z propozycją, by konsultować ustawy z prezydentem na etapie prac]. Dlatego że to nie jest kwestia propozycji pana prezydenta, to kwestia przestrzegania polskiej Konstytucji. Polska Konstytucja dokładnie opisuje proces - stwierdził Marcin Kierwiński w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Zdaje się, że urzędnicy pana prezydenta zapominają, że mogą uczestniczyć w procesie legislacyjnym na poziomie parlamentu. Niektórzy z nich przychodzą na komisje sejmowe, niektórzy słuchają debaty w Sejmie nad ustawami. Na etapie prac w Sejmie jest wiele momentów, gdzie ustawy można zmienić, gdzie można wyrazić swoje zdanie - mówił dalej szef MSWiA.

- Tak, to dobra decyzja [by nie spotykać się z Victorem Orbanem]. Dobrze, że pan prezydent posłuchał rad pana premiera w tym zakresie i polskiego rządu, natomiast muszę powiedzieć, że zastanawiam się, dlaczego tak późno do tego pan prezydent doszedł - stwierdził Marcin Kierwiński w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- To tak jak brzmi, jakby w tym była jakaś ciężka patologia i na tym ktoś tracił. [...] Patologiczny jest przepis, który organowi, czyli osobie, która zarządza miastem, nie daje możliwości, aby zgodnie z prawem sprawować nadzór nad spółkami, za które odpowiada - powiedział Zygmunt Frankiewicz w TOK FM, pytany o "samorządowego erasmusa", czyli "wymienianie się" przez prezydentów miast miejscami w radach spółek komunalnych.

- Złe reguły, złe prawo prowadzi do patologii. A jeszcze powiem, że ci burmistrzowie, prezydenci, mają ogromne kompetencje, przynajmniej bardzo duża część i w tych spółkach, np. u sąsiada, mogą wykonywać kawał dobrej roboty. Wygląda to kiepsko, ale to nie jest jakaś działalność, na której traci państwo - kontynuował.

- Uważam, że są na granicy delegalizacji [partia Grzegorza Brauna]. Uważam, że jeszcze kilka różnego rodzaju wyskoków pana Brauna i opowieści jego ludzi na zasadzie wspierania Putina i wtedy ta granica zostanie przekroczona i wtedy tak - stwierdził Marcin Kierwiński w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Musimy pamiętać o tym, w jaki sposób działają media, szczególnie te mainstreamowe, media przychylne obecnemu rządowi. Te media kreują pewną rzeczywistość i wykreowały również do nie wiadomo jakich rozmiarów jakiś rzekomy konflikt, który jest w PiS - powiedział Mateusz Kurzejewski w Radiu Republika, pytany o doniesienia medialne nt. nieporozumień między politykami PiS. 

- Nasi politycy, a szczególnie ci najważniejsi politycy znajdujący się w prezydium naszej partii, są w tej chwili skupieni na przygotowywaniu programu, z którym pójdziemy do wyborów w 2027 roku - mówił dalej.

- Z tego też powodu zostały powołane różnego rodzaju grupy zadaniowe, programowe, które będą tym programem się zajmowały i również zgodnie z poleceniem prezesa Jarosława Kaczyńskiego trwa w tej chwili objazd po wszystkich powiatach w Polsce. Zejdziemy również do poziomu gmin - zapowiedział.

- My jesteśmy gotowi do współpracy z każdym środowiskiem, z którym będzie nas łączył wspólny program. Z każdym środowiskiem, które nie zgadza się na to, co w tej chwili robi Donald Tusk. Ale walczymy o pełną pulę - powiedział Mateusz Kurzejewski w Radiu Republika.

- Być może z sondaży w tej chwili to nie wynika, natomiast i przed 2015 rokiem również to nie wynikało z sondaży, że PiS może zdobyć samodzielne rządy, jak i […] w czasie kampanii prezydenckiej również mało kto, patrząc na sondaże oczywiście, zakładał, że pan prezydent Karol Nawrotki może zostać prezydentem. A został - wskazał.

- Europejski nakaz aresztowania oczywiście stanowi element współpracy pomiędzy państwami Unii Europejskiej no i założeniem tego środka jest to, aby do takiego wydania doszło. Natomiast mamy z drugiej strony instytucję prawa międzynarodowego obowiązującą od lat jaką jest możliwość przyznania prawa do azylu i niewątpliwie te dwie instytucje stoją ze sobą w sprzeczności  - powiedział Marcin Wiącek w „Poranku TOK FM”.

-  Oczywiście teoretycznie możliwe jest wszczęcie postępowania przed TSUE, natomiast ja nie byłbym przekonany co do wyniku takiego postępowania, ponieważ tradycyjnie każde państwo mocą swojej suwerenności ma uprawnienie do tego, aby udzielić określonej osobie azylu na jej terytorium. W związku, z czym ta sytuacja pod względem prawnym nie jest jednoznaczna - mówił dalej Rzecznik Praw Obywatelskich.

- Nie można podzielić stanowiska jakoby trybunały europejskie wykraczały poza mandat jaki przyznano im w traktatach, ponieważ one nie tylko oceniają bezpośrednio organizację polskiej władzy sądowniczej, co oceniają czy ta organizacja i ten sposób funkcjonowania władzy sądowniczej ukształtowany począwszy od ustawy z 2017 roku nowelizującej ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa. Czy te uwarunkowania dają jednostkom prawo do niezawisłego i niezależnego sądu - powiedział Marcin Wiącek w „Poranku TOK FM”.

- Wyrok TSUE głęboko ingeruje w sprawy państw członkowskich. […] On nakazuje państwom członkowskim uznanie małżeństw homoseksualnych, które są zawarte w innym kraju członkowskim. To trochę tak, jakby w przypadku legalizacji narkotyków, a są takie kraje w Unii Europejskiej, Polska musiała również respektować przywóz narkotyków do naszego kraju, dlatego że w innym kraju, np. w Holandii, takie prawo zostało zagwarantowane - powiedział Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.

- Nie może być na to naszej zgody. Suwerenność jest absolutnie podstawowym warunkiem funkcjonowania państw członkowskich. […] Mamy do czynienia z bezwstydną, bezczelną ingerencją w porządek prawny, porządek prawa rodzinnego. Ja określałbym to jako powolną realizację planu Rabieja i Tuska - stwierdził.

- Minister Żurek powiedział niedawno, że wszystkie wyroki TSUE muszą być wdrożone do porządku prawa krajowego. Z czym my mamy do czynienia? Popatrzmy, nie tylko naruszenie suwerenności, ale głęboka ingerencja w polski porządek rodzinny, polskie prawo rodzinne. Wara od naszych dzieci. Ręce precz od polskich dzieci - podkreślił.

Jego zdaniem: - Jeżeli będziemy musieli respektować ten wyrok TSUE, to jednocześnie przecież to właśnie oznacza, że para homoseksualna z innego kraju będzie mogła korzystać ze wszystkich praw, tak jak gdyby była w Polsce małżeństwem. Do tego ten wyrok prowadzi. Nie może być tutaj absolutnie na to naszej zgody.

- Polska nie może być marionetką w ręku sędziów TSUE. Mamy do czynienia z przebudową porządku prawa […], głęboka ingerencja w nasz porządek i uzurpowanie sobie, przyznawanie sobie nieistniejących wcześniej kompetencji. Kto dał prawo sędziom TSUE do decydowania o polskiej rodzinie? Pytam: gdzie jest prawo tych sędziów do decydowania kształcie polskiej rodziny, o polskim prawie rodzinnym? - powiedział Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.

- To, co robi KE, ręka w rękę z TSUE, jest niszczeniem porządku prawnego państw członkowskich. W tym przypadku trafia w nasze serce, w instytucję małżeństwa, w nasze dzieci. […] Absolutnie nie ma na to naszej zgody, żeby w jakikolwiek sposób w wyniku tego wyroku TSUE zmienione zostało polskie prawo - kontynuował.

- Brońmy polskich rodzin, brońmy polskich dzieci, brońmy polskiej tradycji przed jakąkolwiek ingerencją z zewnątrz. Suwerenność jest nadrzędnym polskim prawem. Ja się za suwerenność dam pokroić. Suwerenność jest dla mnie absolutnie kluczowa - dodał.

- Rząd szuka oszczędności w służbie zdrowia! Najpierw doprowadzili do tego, że szpitale są niewydolne, a teraz jeszcze bardziej chcą dokręcić śrubę - napisał Mariusz Błaszczak w social media.

- Minister zdrowia proponuje, by m. in. ograniczyć listę bezpłatnych leków, zlikwidować program „Dobry posiłek”, wprowadzić dodatkowe limity do specjalistów oraz limity na operację zaćmy. Służba zdrowia w Polsce umiera, a bezpieczeństwo pacjentów jest coraz bardziej zagrożone. Nie zostawimy tej sprawy! - zaznaczył szef klubu PiS.

Rząd szuka oszczędności w służbie zdrowia! Najpierw doprowadzili do tego, że szpitale są niewydolne, a teraz jeszcze bardziej chcą dokręcić śrubę.

Minister zdrowia proponuje, by m. in. ograniczyć listę bezpłatnych leków, zlikwidować program „Dobry posiłek”, wprowadzić dodatkowe…

— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) December 1, 2025

- Art. 9 Konstytucji jest bardzo krótki, jedno zdanie: Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego. Co to oznacza? Oznacza to, że my jesteśmy zobowiązani do przestrzegania traktatów unijnych w takim zakresie, w jakim je ratyfikowaliśmy. Tylko tyle i aż tyle. […] W traktatach europejskich […] nie ma ani słowa o tym, żeby organy UE otrzymały od państw członkowskich kompetencje do kształtowania tego, jak ma wyglądać małżeństwo - powiedział Paweł Jabłoński na konferencji prasowej.

- Polski TK wielokrotnie już się wypowiadał, że jeżeli organy UE, w tym TSUE, działają z przekroczeniem kompetencji, niezgodnie z tym, co jest w ratyfikowanej umowie międzynarodowej, a więc w tym zakresie, w jakim to prawo nie wiąże RP, to te działania tych uzurpatorów są w Polsce prawnie bezskuteczne - stwierdził.

- Z tego wynika bardzo ważna konsekwencja dla wszystkich polskich polityków, urzędników, samorządowców. Bo przecież prawo o aktach stanu cywilnego, to jak mają wyglądać to rzekome uznawanie związków homoseksualnych później w polskich urzędach, przecież to jest na poziomie samorządowym. Zwracam się […] do wszystkich samorządowców: drodzy państwo, przestrzegajcie prawa zgodnie z hierarchią źródeł - mówił.

- Jeżeli ktoś do was przyjdzie i będzie chciał, żebyście łamali polską ustawę, prawo o aktach stanu cywilnego, żebyście łamali polską konstytucję, to powiedzcie „nie, nie możemy tego robić, nas wiąże prawo polskie, nie dyktat z zewnątrz”. […] Bardzo liczę, że samorządowcy będą w tej sprawie przestrzegali prawa, nie tak jak niektórzy się już wyrywają do głosu, jako pierwsi mówią: „tak, zapraszamy, u nas będzie można tego typu rzeczy robić” - kontynuował.

- Otóż nie można robić, bo to jest po prostu nielegalne. I ostrzegam również te osoby, które chcą to prawo łamać, że za łamanie prawa również mogą być konsekwencje - podkreślił.

"Ten dokument to SKANDAL! Tajne pismo Ministerstwa Zdrowia do ministra finansów z 29.10.2025 ujawnia: 10,3 mld zł cięć w NFZ w 2026 r. Nie reformy. Brutalne oszczędności na pacjentach. Minister Domański NIE DA ANI GROSZA na chorych" - napisała na X Katarzyna Sójka.

Ten dokument to SKANDAL!
Tajne pismo Ministerstwa Zdrowia do ministra finansów z 29.10.2025 ujawnia:
10,3 mld zł cięć w NFZ w 2026 r.
Nie reformy. Brutalne oszczędności na pacjentach. Minister Domański NIE DA ANI GROSZA na chorych ❗

🔻 Wracają limity do specjalistów - 3,36 mld… pic.twitter.com/mwrZOPSffo

— Katarzyna Sójka (@aK_Sojka) December 1, 2025

- Mamy poukładane, kto się czym zajmuje. Zespół pracy dla Polski, którym kieruję, opracował już 6 raportów, kilkanaście debat z ekspertami zewnętrznymi, demografia, finanse, energetyka, mieszkaniówka, budżet, służba zdrowia. To tylko niektóre tematy, które wymieniam i którymi się zajmowaliśmy. Szefem całokształtu prac programowych jest Piotr Gliński - stwierdził Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.

- To sobie już postanowiliśmy dawno i to zostało również ostatnio potwierdzone i wszystkie prace programowe są prowadzone pod jego auspicjami, parasolem, tak jak to było w bardzo dobrze przeprowadzonej, zbudowanej z punktu widzenia bogactwa dyskusji, różnorodności tematów konwencji programowej w Katowicach. Tutaj zarządzał i będzie tym zarządzał premier Gliński - mówił dalej.

- I znów pozytywne zaskoczenie z polskiej gospodarki. W III kwartale PKB wzrosło aż o 3,8% - szybciej niż we wstępnym szacunku - napisał Andrzej Domański w social media.

- Co kluczowe, przyspieszają inwestycje - wzrost o 7,1%. Dobre dane za październik oraz rosnący wskaźnik wyprzedzający koniunktury (PMI) wskazują, że IV kwartał może być co najmniej tak samo dobry jak trzeci - zaznaczył minister finansów.
 

I znów pozytywne zaskoczenie z 🇵🇱gospodarki. W III kwartale PKB wzrosło aż o 3,8% - szybciej niż we wstępnym szacunku. Co kluczowe, przyspieszają inwestycje - wzrost o 7,1%. Dobre dane za październik oraz rosnący wskaźnik wyprzedzający koniunktury (PMI) wskazują, że IV kwartał…

— Andrzej Domański (@Domanski_Andrz) December 1, 2025

- Rząd chce przejąć przynoszącego straty i upadającego Carrefoura. Oficjalnie liczy na to, że urzędnicy będą lepiej zarządzać sklepami, dzięki czemu rolnicy będą dostawać więcej, a klienci płacić mniej - napisał Sławomir Mentzen w social media.

- To oczywista bzdura. Chodzi o kolejne stołki do obsadzenia przez kolesi polityków - zaznaczył.

- Państwo nie jest od handlu marchewką. Politycy nie wywiązują się z podstawowych obowiązków. Obronność, ochrona zdrowia i sądownictwo nie działają, a ci zamiast się tym zająć, wymyślili teraz, że wezmą się jeszcze za handel pietruszką - podkreślił lider Konfederacji.

Na koniec wpisu Mentzen dodał: - Kiedyś już politycy odpowiadali za handel - w PRL. Efekt był taki, że na półkach był tylko ocet. Nie wracajmy do tego!.

Rząd chce przejąć przynoszącego straty i upadającego Carrefoura. Oficjalnie liczy na to, że urzędnicy będą lepiej zarządzać sklepami, dzięki czemu rolnicy będą dostawać więcej, a klienci płacić mniej.

To oczywista bzdura. Chodzi o kolejne stołki do obsadzenia przez kolesi…

— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) December 1, 2025

- Przed chwilą - 26 mld z KPO wpłynęło do Polski. W sumie to już prawie 100 mld - w 2 lata - napisała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w social media.

‼️Przed chwilą - 26 mld z KPO wpłynęło do Polski ‼️

W sumie to już prawie 100 mld - w 2 lata.#RozwójPoPolsku

— Katarzyna Pełczyńska (@Kpelczynska) December 1, 2025

"Pamiętacie, jak kłamali: „Nic, co dane, nie zostanie odebrane” Teraz, w biały dzień, okradają pacjentów! Z pieniędzy przeznaczonych na leczenie zabierają w przyszłym roku ponad 10 mld zł i wprowadzają limity m. in. na leczenie zaćmy, badania tomograficzne osób chorych onkologicznie, likwidują „dobry posiłek” w szpitalach i ograniczają refundację leków. Wracają limity do specjalistów… Myślicie, że Tusk się tym przejmuje?" - napisał na X Jarosław Kaczyński.

Pamiętacie, jak kłamali: „Nic, co dane, nie zostanie odebrane”?
Teraz, w biały dzień, okradają pacjentów!
Z pieniędzy przeznaczonych na leczenie zabierają w przyszłym roku ponad 10 mld zł i wprowadzają limity m. in. na leczenie zaćmy, badania tomograficzne osób chorych…

— Jarosław Kaczyński (@OficjalnyJK) December 1, 2025

Polska 2050 zamieściła wpis na portalu X w którym informuje o odejściu wiceministra Macieja Duszczyka z rządu.

- Maciej Duszczyk, wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji Polski z Polski 2050, podjął osobistą decyzję o odejściu z rządu. Dziękujemy za kawał świetnej roboty! Za ogromną wiedzę, chłodną analizę tam, gdzie była potrzebna, i merytoryczne podejście do najtrudniejszych tematów - napisano na profilu partii. 

- Za odpowiedzialność i konsekwencję, z jaką tworzyłeś politykę migracyjną opartą na faktach, nie na emocjach. Twoja praca dla Polski to pełen profesjonalizm i odwaga brania odpowiedzialności tam, gdzie inni woleli uciekać. Świetna robota - napisano dalej.

⁨Maciej Duszczyk, wiceminister Spraw Wewnętrznych i Administracji Polski z Polski 2050, podjął osobistą decyzję o odejściu z rządu.

Dziękujemy za kawał świetnej roboty! Za ogromną wiedzę, chłodną analizę tam, gdzie była potrzebna, i merytoryczne podejście do najtrudniejszych… pic.twitter.com/kg58pKSYlG

— Polska 2050 (@PL_2050) December 1, 2025

- Jesteśmy świadkami tak naprawdę kopernikańskiego przewrotu w europejskiej polityce, bo tak należy określić pełną współpracę polsko-niemiecką jeśli chodzi o obronę wschodniej granicy Europy - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

- To jest wschodnia granica Polski, ale muszę powiedzieć, że nasza współpraca w tej kwestii [...] to nie trwa długo, to jest właściwie coś nowego, pełna współpraca polsko-niemiecka, jeśli chodzi o zabezpieczenie wschodniej granicy Polski, wschodniej granicy Europy, a więc także wschodniej flanki NATO - kontynuował.

- Zabrało mi trochę czasu, jak państwo wiecie, jestem weteranem polityki europejskiej i także współpracy polsko-niemieckiej, zabrało mi trochę czasu przez ostatnie lata, aby przekonać naszych niemieckich partnerów do tego, aby bezpieczeństwo w tej części Europy traktować jako wspólne zadanie - mówił dalej.

- Agresja rosyjska na Ukrainę pokazała z całą mocą, że to nie były tylko projekty takie na wszelki wypadek, tylko że była to bardzo poważna propozycja, aby te dwa kluczowe w regionie państwa, Polska i Niemcy, wzięły pełną odpowiedzialność za nasze wspólne bezpieczeństwo - dodał.

- Mam wielką satysfakcję, że w sprawach kluczowych dzisiaj, takich jak bezpieczeństwo, inwestycje w infrastukturę, które będą służyły bezpośrednio bezpieczeństwu, nasza wspólna praca na rzecz wsparcia Ukrainy, nasza wspólna praca i tutaj idziemy ręka w rękę, to naprawdę niespotykane, jak taka pełna wspólnota poglądów towarzyszy naszej pracy, jeśli chodzi o pozycję całej Europy wobec wojny w Ukrainie i naszą dalszą gotowość do dalszego wspierania Ukrainy w jej obronie przeciwko Rosji, takim znakiem tej radykalnej, pozytywnej zmiany jest choćby nasza wspólna dzisiaj polityka energetyczna - stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec.

- W tej deklaracji Niemcy i Polska mówią tym samym głosem o potrzebie uniezależnienia w 100% Polski, Niemiec, Europy od dostaw surowców energetycznych z Rosji. Nie muszę tutaj nikogo w Berlinie przekonywać, że kilka lat temu to w ogóle byłoby niewyobrażalne - mówił dalej.

- Dzisiaj i proszę potraktujmy te słowa naprawdę poważnie, mam największe wsparcie, jeśli chodzi o twarde stanowisko wobec wspólnej polityki energetycznej ze strony kanclerza i to naprawdę znak czasu i dzięki temu to uniezależnienie Polski, Niemiec, Europy od rosyjskich dostaw staje się faktem, a nie tylko polskim postulatem - zaznaczył szef rządu.

- Stanowisko Polski jest tutaj jasne. Niemcy trzymają się tego formalno-dyplomatycznego aktu z lat '50, jak państwo dobrze wiecie, ci, którzy znają historię, w latach '50 Polska de facto nie miała nic do powiedzenia w tej kwestii i zrzeczenie się reparacji wówczas przez Polaków nie jest uznawane za akt zgodny z wolą narodu polskiego, bo naród polski nie miał wtedy w tej kwestii nic do powiedzenia - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

- Jeśli pytacie, jaki jest stan rzeczy, on się nie zmienił. Uważamy w Polsce, i właściwie wszyscy bez wyjątku, że Polska nie otrzymała zadośćuczynienia za straty, zbrodnie z czasów II wojny światowej i znamy stanowisko niemieckie, które trzyma się tego formalnego zapisu z lat '50 - kontynuował.

- Zobaczymy, jak będzie wyglądała przyszłość, ale z polskiego punktu widzenia na pewno nic się nie zmieni - mówił dalej.

- Czuję sympatię do Niemców. Więc mnie ten problem nie dotyczy, nie mam żadnych kompleksów. Polska nie ma powodu dzisiaj do najmniejszych kompleksów wobec któregokolwiek z sąsiadów. Zawsze z dumą powtarzam, mam w tym jakiś swój udział, że Polska ma dzisiaj najnowocześniejszą, nie największą, ale jedną z największych, sieć autostrad, dróg szybkiego ruchu, mostów. Kiedyś nie do wyobrażenia, że będziemy liderami w tej kwestii w Europie - stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec.

- To tylko jeden z przykładów i dlatego nie przeceniałbym znaczenia takiego czy innego sondażu, bo generalnie Polacy dzisiaj mają poczucie własnej siły, wartości i nie ma żywią jakichś negatywnych emocji wobec sąsiadów - mówił dalej.

- Kanclerz Merz jest tą osobą, która za każdym razem w sposób jednoznaczny mówi o tym, że nic o Ukrainie, o Polsce, o pokoju nie może się dziać bez Polski. Ja nie mam żadnego powodu narzekać na moją współpracę z kanclerzem Merzem, z prezydentem Macronem, z liderami instytucji europejskich, z panią premier Włoch - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.

- Ostatnio rozmawialiśmy na szczycie Afryka-Europa o potrzebie obecności Polski we wszystkich istotnych formatach i akurat liderzy europejscy nie mają co do tego żadnej wątpliwości - kontynuował.

- Nie chcę tutaj budzić niepotrzebnych emocji, ale powiedzmy, że nie wszyscy w Waszyngtonie i na pewno nikt w Moskwie nie chce, aby Polska była zawsze i wszędzie obecna. Ja traktuję to jako komplement pod moim adresem i jako komplement pod adresem Polski. Może tyle, bo za dużo powiem... - mówił dalej.

- Jeśli chodzi o symboliczne wsparcie ze strony Niemiec dla żyjących jeszcze ofiar, tych bezpośrednich, bezpośrednio poszkodowanych przez wojnę, żyjących polskich obywateli, to oczywiście będę o tym rozmawiał jeszcze dzisiaj i uświadomię dzisiaj taką oczywistą, smutną rzecz - stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej z kanclerzem Niemiec.

- Jest ich w tej chwili, mówię o tych bezpośrednich ofiarach, według szacunków Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie, kiedy rozmawiałem o tym z kanclerzem Scholzem, było to trochę ponad 60 tys. Dzisiaj to jest 50 tys. Pospieszcie się, jeśli chcecie naprawdę wykonać taki gest. Będę rozważał, jeżeli nie uzyskamy jakiejś deklaracji jednoznacznej i szybkiej, to będę rozważał w przyszłym roku, że Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków - mówił dalej szef rządu.

- Aż nie chce się wierzyć! Polski premier w Berlinie mówi o wsparciu dla bezpośrednich ofiar niemieckiego nazizmu z polskiego budżetu? Tusk chce pieniędzmi polskich obywateli spłacać niemieckie zbrodnie?? - napisał Jarosław Kaczyński w social media.

- Polskie wsparcie - jak najbardziej TAK, ale pod żadnym pozorem nie zamiast niemieckich odszkodowań wojennych! - zaznaczył prezes PiS.

Aż nie chce się wierzyć! Polski premier w Berlinie mówi o wsparciu dla bezpośrednich ofiar niemieckiego nazizmu z polskiego budżetu? Tusk chce pieniędzmi polskich obywateli spłacać niemieckie zbrodnie??
Polskie wsparcie – jak najbardziej TAK, ale pod żadnym pozorem nie zamiast…

— Jarosław Kaczyński (@OficjalnyJK) December 1, 2025

- Niebawem, nie chcę podawać daty - powiedziała Anna Maria Żukowska w rozmowie z Beatą Lubecką w programie "Trzy Pytania na Koniec Dnia" Radia Zet, pytana, kiedy Lewica złoży projekt dot. podatku katastralnego.

- Jest teraz w trakcie pisania i poprawiania jeszcze, dlatego, że wcześniej mieliśmy, pierwotnie, trochę inną koncepcję, ale ponieważ udało się uchwalić tzw. portal DOM, czyli tę informację o średnich cenach nieruchomości, pan prezydent to podpisał, jesteśmy w innej sytuacji, która pozwala nam na skonstruowanie takich przepisów, które w ogóle, mówiąc szczerze, to, co słyszę, licytację, czy od drugiego, czy od trzeciego [mieszkania], w ogóle nie taka będzie konstrukcja tego pomysłu naszego - kontynuowała.

- Na pewno będzie powiązana z wartością mieszkania i na pewno nie będzie żadnego opodatkowania podwójnego, więc nie będzie jednocześnie i podatku od nieruchomości i tego, co proponujemy, bo to by było niesprawiedliwe - mówiła dalej.

- To najprawdopodobniej będzie roczny podatek - dodała.

- Może to jest jakaś strategia negocjacyjna, do tej pory inne taktyki nie oddziaływały pozytywnie, Niemcy zasłaniają się decyzją, która została podjęta przez Polskę Ludową, właściwie nawet nie przez nas - powiedziała Anna Maria Żukowska w Radiu Zet, pytana o słowach premiera Donalda Tuska dot. zadośćuczynień dla ofiar II WŚ.

- Jeżeli znajdzie się tylko taki pomysł prawny, który to umożliwi, który rzeczywiście będzie oparty na takich zasadach, że możemy zakwestionować na gruncie przepisów prawa międzynarodowego to, co Niemcy twierdzą, że sprawa już jest załatwiona, to okej, to droga jest otwarta, natomiast same szantaże i tylko pisanie wielkich odezw w social mediach do Niemiec, myślę, że nie poskutkują - kontynuowała.

- To będzie jego decyzja, którą podejmie chyba 6 grudnia, czyli po tym, jak już odbędą się wszystkie kongresy wojewódzkie - powiedziała Anna Maria Żukowska w Radiu Zet, pytana, czy Włodzimierz Czarzasty powinien po raz kolejny powalczyć o przywództwo w Nowej Lewicy.

- Mi podpowiada intuicja, że jeżeli pan marszałek się zdecyduje, to wygra - kontynuowała.

- Nie ma, oczywiście [...] słowo "weto" również nie występuje w Konstytucji w odniesieniu do pana prezydenta, to jest prerogatywa polegająca na odmowie podpisania, w przypadku pana prezydenta, ustawy, a w przypadku marszałka Sejmu polega to na tym, że marszałek nadaje bieg ustawom - powiedziała Anna Maria Żukowska w Radiu Zet, pytana o to, że nie ma czegoś takiego, jak marszałkowskie weto.

- To są rzeczy, które nie będą głosowane w Sejmie, bo to są wszystko rozporządzenia, nad czym niestety ubolewamy, bo jednoznacznie byśmy głosowali zdecydowanie przeciwko temu - powiedziała Anna Maria Żukowska w Radiu Zet, pytana o ograniczenie m.in. limitów na leczenie zaćmy.

- Jutro jest spotkanie liderów koalicji, będzie to jednym z elementów dyskusji, te kwestie dotyczące cięć w służbie zdrowia - kontynuowała.

- Jeżeli mamy taką sytuację, że minister Domański widzi potrzebę obcięcia 10 miliardów złotych w NFZ, to ja uprzejmie apeluję do pana premiera, żeby nawet w żartach na TikToku nie opowiadał teraz, że będzie powrót do koncepcji obniżenia składki zdrowotnej, bo to jest absolutnie nieodpowiedzialne. Brakuje pieniędzy i chcemy, żeby było ich jeszcze mniej? - mówiła dalej.

- Mamy spór, jeżeli chodzi o klub, w tej sprawie, nie ma jednoznacznej decyzji - powiedziała Anna Maria Żukowska w Radiu Zet, pytany, czy Lewica poprze zniesienie dwukadencyjności w samorządach.

- Moją organizacją jest Warszawa i moja partia w Warszawie jest zdecydowanie przeciwko likwidacji tego rozwiązania, natomiast są osoby, które są samorządowcami, są z terenu, są prezydentami miast i oni są za tym, żeby ją [dwukadencyjność] znieść - kontynuowała.

- Szanse są, bo są zawsze, chociaż moim zdaniem ten wspólny start się oddala, też przez takie decyzje, moim zdaniem zupełnie niepotrzebne - powiedziała Anna Maria Żukowska w Radiu Zet, odpowiadając na pytanie słuchacza, czy są jakiekolwiek szanse na wspólny start w wyborach Nowej Lewicy i Razem po tym, jak Razem nie poparło wyboru Włodzimierza Czarzastego na marszałka Sejmu.

- Można też było się wstrzymać, można było wyjąć kartę, nie głosować, partia Razem zadecydowała po prostu zagłosować przeciwko, co jest dla nas takim trochę policzkiem po tych 6 latach współpracy, wspólnych startach wielokrotnych - kontynuowała.

- Z drugiej strony pamiętam to, co było przed 2019, czyli po 2015, w tej kadencji, też partia Razem mówiła, że już jesteśmy trupem, do niczego się nie nadajemy, atakowali nas strasznie, a jednak zdecydował się Adrian Zandberg na ten wspólny start w 2019 roku, także ja tego nie przekreślam, ale na ten moment ze strony partii Razem po prostu widzę na to małe szanse - mówiła dalej.

- Jednej ustawy, oprócz tych czterech, które podpisał pan prezydent, postanowił nie podpisać, […] złożył swoje weto do ustawy o tzw. kryptowalutach, kryptoaktywach, czyli tych środkach cyfrowych płatności, które są coraz bardziej popularne, które mogą być także źródłem bogacenia się, rozwoju gospodarczego, ważne dla start-upów - powiedział Zbigniew Bogucki w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

"To jest deregulacja według Tuska: 100 stron"

Jak tłumaczył: - Ta ustawa jest implementacją rozporządzenia europejskiego, a więc pozostałe kraje także implementują tego rodzaju rozwiązania. Gdyby zapisać, mam tu puste strony, drukiem z Czech, ustawy czeskiej lub słowackiej, to dosłownie byłoby to kilka lub kilkanaście stron. A tak wygląda polska ustawa. To jest deregulacja według Donalda Tuska i tego rządu: ponad 100 stron regulacji, różnego rodzaju obostrzeń, które wychodzą poza to, czego oczekuje od nas, wymaga Unia Europejska, a właściwie, mówiąc konkretnie, to rozporządzenie.

- Jak to się dzieje, że w Czechach czy na Słowacji można te regulacje wprowadzać kilkunastoma przepisami na kilkunastu stronach, a w Polsce trzeba rozbudowywać aparat urzędniczy i państwo do tego rodzaju rozmiarów, jak ta ustawa? - spytał.

- Co więcej, ta ustawa nie idzie w duchu tego rozporządzenia europejskiego, nie harmonizuje rynku, nie pomaga tym, którzy chcą rozwijać ten rynek pieniądza cyfrowego czy kryptowalut - tylko de facto przeszkadza. Na to zwracały uwagę te środowiska - mówił dalej.

"Dużo napisali - niestety niekoniecznie sensownie"

Jak ocenił: - Na pewno ta ustawa w takim kształcie, w takiej przeregulowanej formie, pogorszyłaby ten stan. Trzeba implementować to prawo. Zresztą mieli na to czas od 2024 roku. Zajęło im to bardzo długo. Być może dlatego, że długo pisali, to też dużo napisali - niekoniecznie sensownie niestety.

- Są pewnym partnerem [Niemcy], oczywiście sytuacja jeżeli chodzi o partnerów zmienia się teraz w świecie zachodnim widzimy co się dzieje. Następuje pewna dekompozycja tego obozu, reorganizacja. Dla USA tradycyjnie Europa była partnerem, Rosja przeciwnikiem. Dzisiaj wydaje się, że robi się trochę odwrotnie - stwierdził Jan Grabiec w TVP Info.

- Rzeczywiście widać wyraźnie, że administracja amerykańska traktuje Europę jako rywala, Rosję jako potencjalnego partnera czy przestrzeń do zagospodarowania. Więc ten reset z Rosją jest prawdziwy. Niestety nie tylko reset czy pomysł na reset gospodarczy, ale w związku z tym na ustępstwa polityczne świata Zachodu wobec Rosji. Tak dzisiaj wyglądają te propozycje ze strony Amerykanów i tutaj ważne jest, żeby Europa przynajmniej mówiła jednym głosem. - mówił dalej.

- Nie jestem optymistą co do tego, że cała Europa, oczywiście nie same Niemcy, ale nawet Brytyjczycy, Francuzi, Polacy czy Włosi są w stanie zmienić politykę USA, ale z całą pewnością powinniśmy stawiać własne warunki dot. naszego bezpieczeństwa - dodał szef KPRM.

- Produkcja jeszcze wyższa od wstępnego szacunku, zaskakująco szybko rosną inwestycje, barometr koniunktury coraz lepszy. Niemcy aż pękali z zazdrości. Dobrze, że chociaż tego prezydent Nawrocki nie może zawetować - napisał premier Donald Tusk w social media.

Produkcja jeszcze wyższa od wstępnego szacunku, zaskakująco szybko rosną inwestycje, barometr koniunktury coraz lepszy. Niemcy aż pękali z zazdrości. Dobrze, że chociaż tego prezydent Nawrocki nie może zawetować.

— Donald Tusk (@donaldtusk) December 1, 2025

- Pamiętam premiera Kaczyńskiego, wtedy wicepremiera, który mówił, że nie potrzebujemy tej Europy, jak trzeba będzie, to swoim rolnikom wypłacimy te miliardy dopłat bezpośrednich, co oczywiście było fikcją i pustą obietnicą z jego strony, ale kiedyś rozumiał takie figury retoryczne, dzisiaj udaje, że nie rozumie, a może rzeczywiście forma pana prezesa jest nienajlepsza - stwierdził Jan Grabiec w TVP Info.

- To jest fatalny pomysł [by to Polska wypłaciła zadośćuczynienie dla polskich ofiar niemieckich zbrodni], bo zbrodniarzami byli Niemcy, ofiarami byli Polacy. Napadały Niemcy hitlerowskie na II Rzeczpospolitą - powiedział Zbigniew Bogucki w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- To tak jakby powiedzieć, że ktoś, kto ucierpiał w wypadku, na odszkodowanie dla tego człowieka nie ma się złożyć sprawca tego wypadku czy sprawca napaści, tylko ma się złożyć jego rodzina. Dzisiaj Donald Tusk dokładnie to mówi - stwierdził.

- To znaczy my mamy się złożyć na odszkodowania, zadośćuczynienia za zbrodnie popełnione na nas, na naszych rodzinach, na naszych bliskich, na Polakach, na obywatelach polskich, innych narodowości, mimo że tych zbrodni dopuścili się Niemcy i nigdy za to nie zapłacili. To jest absurdalne - ocenił.

- To właśnie pokazuje, jaką misję ma do spełnienia pan Cenckiewicz, rzucanie piachu w tryby. To nie jest piaskownica, panowie, opamiętajcie się. Tu chodzi o życie i zdrowie Polaków. Służby specjalne w Polsce udaremniły kilkadziesiąt aktów sabotażu i terroru w ostatnich kilkunastu miesiącach. Jeśli te służby będą zajmowały się tym, jak dotrzeć do prezydenta, żeby oficerowie mogli normalnie funkcjonować, to przecież naprawdę jesteśmy w niebezpieczeństwie - stwierdził Jan Grabiec w TVP Info.

- Nie sądzę, żeby administracja amerykańska była jakoś szczególnie zatroskana o los uciekiniera uciekającego przed polskim wymiarem sprawiedliwości, ale nawet gdyby się tak stało, nie wpływa to ani na nasze dwustronne relacje, ani na sytuację prawną pana Zbigniewa Ziobry - stwierdził Jan Grabiec w TVP Info.

- Konkretne pytanie. Z Władimirem Putinem spotkał się na Alasce Donald Trump. Wielokrotnie z nim rozmawiał przez telefon. Czy jeśli Donald Trump zaprosi prezydenta Karola Nawrockiego, to prezydent Nawrocki również zbojkotuje spotkanie z Donaldem Trumpem? - spytał Bogdan Rymanowski w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Są zasadnicze różnice, panie redaktorze. Po pierwsze Donald Trump podejmuje te rozmowy, bo jest właściwie jedyną osobą na świecie, jako lider największego mocarstwa wolnego świata, żeby być może w przyszłości doprowadzić do zakończenia tej wojny - odparł Zbigniew Bogucki.

- Natomiast Viktor Orbán tam jechał [do Moskwy], ja to rozumiem, w interesie własnego kraju, własnych interesów ekonomicznych, w tym wypadku jeżeli chodzi o gaz czy ropę. Donald Trump jednak nie jechał do Moskwy, wysyła tam swoich przedstawicieli. To do Donalda Trumpa na Alaskę przyjeżdżał Władimir Putin. I to są te zasadnicze różnice. […] Te argumenty, które podałem, są obiektywne i różnicują te dwie sytuacje - stwierdził.

- Prezydent Nawrocki już wielokrotnie pokazał, że podejmuje decyzje suwerenne, bo jest prezydentem suwerennego kraju, dumnego narodu w środku Europy. I jeżeli mamy sytuację, w której akurat w tej kwestii z premierem Orbánem, z polityką węgierską się nie zgadzamy, to trzeba temu dać wyraz - powiedział Zbigniew Bogucki w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Jeżeli premier Orbán na 5 dni przed wizytą prezydenta Polski, którego stosunek do kwestii tych relacji węgiersko-rosyjskich jest bardzo jasny, postanawia pojechać do Moskwy i spotkać się z Putinem, no to jest akcja, jest reakcja. Prosta fizyka polityczna - mówił dalej.

- Jeżeli chodzi o politykę węgierską w tych kwestiach, które dotyczą na przykład, nie wiem, warunkowości budżetu - możemy się spodziewać, że za chwilę Unia Europejska powie: „tak zwana praworządność albo nie dostajecie pieniędzy” - ja myślę, że tutaj znakomite relacje zbudujemy z Węgrami - powiedział Zbigniew Bogucki w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

- Bo oni są tak samo zagrożeni tego rodzaju szantażem ze strony europejskiej. Budujmy sojusze nie w oparciu o to, że do kogoś się - przepraszam za sformułowanie - przykleimy, tylko w oparciu o nasze interesy i nasze sprawy - kontynuował.

- Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę niszczącą polski rynek kryptowalut! To świetna decyzja, zgodna z oczekiwaniami branży krypto! Sam również publicznie oraz podczas spotkania z Prezydentem apelowałem o zawetowanie tej szkodliwej ustawy. Bardzo dziękuję za tę decyzję! - napisał Sławomir Mentzen w social media.

Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę niszczącą polski rynek kryptowalut!

To świetna decyzja, zgodna z oczekiwaniami branży krypto! Sam również publicznie oraz podczas spotkania z Prezydentem apelowałem o zawetowanie tej szkodliwej ustawy.

Bardzo dziękuję za tę decyzję!

— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) December 1, 2025