O 9:00 odbędzie się konferencja Adriana Zandberga i posłów RAZEM o aferze z finansowaniem projektów naukowych. - Myśleliście, że z radioteleskopem to już koniec afery? Niestety, to dopiero początek. Zapraszamy jutro o 9 na konferencję prasową koła Razem - napisał Zandberg.

O 9:15 przed siedzibą Ministerstwa Sprawiedliwości odbędzie się konferencja prasowa prezydium komisji śledczej ds. Pegasusa. Temat to "zawiadomienie do prokuratury w sprawie Zbigniewa Ziobro".

Na 9:30 w Sejmie zaplanowano konferencję prasową PiS, w której wezmą udział posłowie Bartłomiej Wróblewski, Marek Suski, Kazimierz Choma i Małgorzata Golińska.

O 10:00 w Fabryce Norblina ministra kultury i dziedzictwa narodowego Marta Cienkowska weźmie udział w konferencji prasowej inaugurującej projekt "Polskie Stolice Kultury 2026-2028".

O 11:00 w Sejmie rozpocznie się konferencja prasowa posłów PO: Katarzyny Kierzek-Koperskiej, Weroniki Smarduch i Pawła Bliźniuka.

O 12:00 wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz weźmie udział w uroczystym apelu z okazji 85. rocznicy powołania Batalionów Chłopskich. Wydarzenie zaplanowano przy Pomniku Żołnierzy Batalionów Chłopskich i Ludowego Związku Kobiet. Planowane jest wystąpienie szefa MON.

O 13:00 odbędzie się konferencja prasowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz europosłów Daniela Obajtka i Michała Dworczyka.

Środa to także drugi dzień posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.

Rząd o deregulacji i likwidacji CBA

Na 12:00 zaplanowano posiedzenie rządu, podczas którego zostaną rozpatrzone projekty realizujące priorytety Rady Ministrów dot. m.in. Prawa oświatowego oraz Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce.

Rząd zajmie się także projektami deregulacyjnymi i kilkoma innymi sprawami. Jednym z punktów posiedzenia jest "reasumpcja decyzji Rady Ministrów wobec projektu ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego".

Sejm o podniesieniu podatku CIT dla banków

Środa to kolejny dzień posiedzenia Sejmu. Obrady zostaną wznowione o 9:00 i rozpoczną się od informacji bieżącej i pytań w sprawach bieżących. 

Na wniosek Lewicy przedstawiciel resortu zdrowia udzieli informacji ws. "działań podejmowanych przez Ministerstwo Zdrowia w 2025 r. nakierowanych na zmianę przepisów ustawy z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, zmierzających do wyeliminowania z handlu tzw. alkotubek, sprzedaży napojów alkoholowych na stacjach paliw i wprowadzenia zakazu promocji i reklamy napojów alkoholowych".

Na 12:45 zaplanowano drugie czytanie rządowego projektu ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej. Projekt ten ma na celu wykonanie prawa UE.

O 13:45 rozpocznie się pierwsze czytanie rządowego projektu zmieniającego ustawę o doradztwie podatkowym oraz Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. 

O 15:00 posłowie przystąpią do pierwszego czytania rządowego projektu nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług. Projekt ten jest częścią działań deregulacyjnych.

Na 15:45 zaplanowano pierwsze czytanie rządowego projektu zmieniającego ustawę o podatku dochodowym od osób prawnych i ustawę o podatku od niektórych instytucji finansowych. Chodzi o podniesienie podatku CIT dla banków krajowych i zagranicznych.

O 17:15 rozpocznie się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Chodzi o doprecyzowanie i uszczelnienie przepisów podatkowych dotyczących fundacji rodzinnych.

O 19:30 przewidziano drugie czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych.

- W tej sprawie [stanowiska wicepremiera dla Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz] decydujący głos należy do premiera Donalda Tuska. […] Myślę, że sprawa jest tutaj jasna - to znaczy decyzję podejmie premier Donald Tusk po konsultacjach z koalicjantami - powiedział Cezary Tomczyk w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- To jest najważniejsze, o co musimy dbać - ten rząd musi mieć zaplecze w parlamencie. To jest dzisiaj podstawa i fundament rządzenia. […] Stabilność rządu jest dzisiaj dla nas fundamentalna - dodał.

- Myślę, że najważniejszą zasadą, która mi np. przyświeca i powinna przyświecać w polityce wszystkim, jest zasada, że umów należy dotrzymywać. Ta umowa została zawarta, podpisana, wszyscy się na nią zgodzili i ta umowa musi być dotrzymana - powiedział Cezary Tomczyk w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24, pytany o głosy dochodzące ze strony polityków Polski 2050, którzy sugerują brak poparcia dla Włodzimierza Czarzastego na marszałka Sejmu.

- Oczywiście [Adrian Zandberg nienawidzi ludzi]. Co go interesuje, kto z kim pije piwo? Jeden poseł z drugim posłem chce się napić piwa i przychodzi Adrian Zandberg, mówi: nie pozwalam, nie możecie pić ze sobą piwa. Przecież to śmieszne - stwierdził Sławomir Mentzen w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w Radiu Zet.
 

- Dla mnie postawa Szymona Hołowni jest zupełnie niezrozumiała. On podpisał tę umowę koalicyjną, gdzie było jasno napisane, że jest marszałkiem przez pierwsze 2 lata i nie ma wicepremiera. Taka była ta umowa i on teraz twierdzi, że ta umowa mu się nie podoba. To mógł jej nie podpisywać - stwierdził Sławomir Mentzen w Radiu Zet.

- On się zachowuje jak ten nosacz z memów, że tu przyszli, podpisali, pani redaktor i teraz trzeba płacić. No tak, podpisał tę umowę koalicyjną, a teraz twierdzi, że ona mu się nie podoba - mówił dalej.

- Widzę dwa wytłumaczenia. Pierwsze, że on nie zrozumiał, czego podpisuje, a druga, że był tak przekonany, kiedy ją podpisywał, że będzie prezydentem, że w ogóle go nie interesowało, jak będzie wyglądała Polska 2050 w tej koalicji po wyborach prezydenckich - stwierdził Sławomir Mentzen w Radiu Zet.

- Ja uważam, że jest tak, napisałem już o tym, że zatrzymać tego człowieka można tylko po to, żeby ewentualnie zaprosić go na jakiś obiad i puścić dalej - powiedział Janusz Cieszyński w „Gościu Poranka” TVP Info.

- Niemieckie służby w Polsce przeszukujące mieszkania ludzi którzy mieszkają w Polsce. Już zapomnieli jak niemiecka policja wjeżdżała do Polski i podrzucała tu migrantów. To też wtedy nie byli Niemcy? Niestety za rządów Donalda Tuska niemieccy mundurowi, czują się w Polsce jak u siebie i zachowują się zdecydowanie nie tak jak powinni kiedy przyjeżdżają do Polski. Oni powinni stać na baczności i salutować polskim funkcjonariuszom i to jest jedyne czego oczekujemy od jakichkolwiek niemieckich służb w Polsce - powiedział Janusz Cieszyński w „Gościu Poranka” TVP Info. 

- Kluczowe jest to, że w momencie w którym za granicą dojdą do władzy ludzie, którzy mają tak skrajnie inne niż Polska interesy, to my mamy w ogóle z nimi żadnej rozmowy nie prowadzić. Myślę, że to nie jest dobry kierunek. Myślę, że sytuacja w której profesor Andrzej Nowak, akurat ktoś lepiej niż praktycznie ktokolwiek inny zna polską historię, to jest jedna z niewielu osób która jest w stanie tam pojechać i powiedzieć im, to jest człowiek który pojedzie tam i spokojnie, kulturalnie, ale też bezwzględnie w oparciu o fakty powie jak wygląda rzeczywistość i nie pozwoli na jakiekolwiek tutaj zakłamywanie hisotrii  - powiedział Janusz Cieszyński w „Gościu Poranka” TVP Info.

- Jest to normalna procedura sądowa, która jest niezależna od rządu - powiedział Cezary Tomczyk w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24, pytany, jaki był sens zatrzymania Wołodymyra Z., podejrzanego o wysadzenie Nord Stream 2.

- Szymon Hołownia, którego pozycja spadła od 2023 roku, mówi, że mu się należy więcej niż wynegocjował w 2023 roku, kiedy był silny. Nie mam pewności, ale stawiam, że Tusk mu nie da. Raz - dlatego, że pokazałby słabość, że daje się szantażować grupce kilkunastu posłów, bo to nawet nie jest cała Polska 2050, tylko jej połowa - stwierdził Sławomir Mentzen w Radiu Zet.

- Klub jest podzielony praktycznie dokładnie po połowie. Tam jeszcze jest wolny elektron Ryszard Petru, więc dałby się szantażować mniej więcej połowie tego klubu - stwierdził Sławomir Mentzen w Radiu Zet.

- I druga rzecz, nawet gdyby ta druga połowa by odeszła, czyli zostałoby kilkunastu posłów Polski 2050, to ta koalicja miałaby w Sejmie mniej więcej tylu posłów, co PiS w swojej drugiej kadencji i teraz dla Tuska nie byłoby to takie głupie, bo on naprawdę szuka każdego pretekstu, żeby wytłumaczyć ludziom, dlaczego nic nie robi, to będzie miał bardzo dobry pretekst - bo nie mamy większości w Sejmie - mówiił dalej.

- Nie zwykłem używać tego argumentu, ale myślę, że jest ważny: dlaczego my się w tej sprawie - albo jakiejkolwiek innej sprawie - mamy przejmować Niemcami? Interes Polski w tej sprawie jest jasny i wyraził go wczoraj premier Donald Tusk - powiedział Cezary Tomczyk w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24, pytany o sprawę ewentualnego wydania Niemcom Wołodymyra Z., Ukraińca podejrzanego o zniszczenie Nord Stream 2.

- Kwestia Nord Streamu jest fundamentalnym, takim egzystencjonalnym zagrożeniem dla Polski. Tak było od samego początku. […] Cała klasa polityczna w sprawie Nord Streamu mówiła jednym głosem - mówił dalej.

- To chyba cała Polska wie, że nie zrobił i nie wiem jakiego kraju ministrem spraw zagranicznych jest Radosław Sikorski, ale on się tu nie zachowywał jak polski minister spraw zagranicznych - powiedział Janusz Cieszyński w „Gościu Poranka” TVP Info. 

- To w tej chwili właśnie rusza, to są te dni, w których ministerstwo ten swój projekt szkoleń pokazuje. To rzeczywiście trwało, dwa były tego powody - powiedział Maciej Berek w "Porannej rozmowie" RMF FM, pytany o szkolenia wojskowe.

- Po pierwsze dopracowanie tej koncepcji, dlatego, że to mają być szkolenia, które mają oferować jakby różne treści dostosowane do potrzeb różnych grup osób - kontynuował.

- Tam mają być dwa piony. Jeden to jest pion dla każdego, żeby wiedział, jak reagować w sytuacjach zagrożenia [...] a drugi duży pion to jest pion dla osób, które chciałyby potencjalnie zasilić szeregi polskiego wojska [...] i to będzie zupełnie inne szkolenie - mówił dalej.

- Drugi powód [...] jest intencja, żeby osoby zainteresowane tym szkoleniem mogły robić to w łatwy, wygodny sposób [...] zgłaszanie się na szkolenie online - dodał.

- W najbliższych dniach ma być odpalony cały projekt i cała informacja o tym, w jakich profilach będą te szkolenia dostępne, jak się na nie zapisywać, będzie udostępniana przez ministra obrony narodowej - zaznaczył.

- Premier Donald Tusk od samego początku robił wszystko, żeby ten projekt nie powstał. A właśnie Niemcy razem z Rosjanami robili wszystko, żeby ten projekt powstał. W naszym interesie nie jest istnienie Nord Streamu - powiedział Cezary Tomczyk w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Ja przede wszystkim jestem oburzony zachowaniem pana Sikorskiego. Człowieka pistoleta, który zawsze się podnieca na tej wielkiej sali ONZ coś wygarnie ruskiemu ambasadorowi, wtedy jak to mówią Kozak w necie, a kiedy przyszła prawdziwa sprawa, prawdziwy problem no to wiadomo co w takim realnym świecie - powiedział Janusz Cieszyński w „Gościu Poranka” TVP Info. 

- Jarosław Kaczyński bez przerwy powtarza, że nie chce z nami rozmawiać, że nie będzie żadnej koalicji z nami, obraża nas, kłamie na nasz temat, więc nie wydaje mi się, żebym chciał rozmawiać na temat paktu senackiego z Jarosławem Kaczyńskim, natomiast mógłbym porozmawiać z prezydentem Karolem Nawrockim - stwierdził Sławomir Mentzen w Radiu Zet. 

- Gdyby Karol Nawrocki był takim gospodarzem paktu senackiego, szerokich sił prawicowych, to byłoby to bardzo ciekawe rozwiązanie. Znaczy z Kaczyńskim dogadywać się nie zamierzam, bo nie jest to człowiek, który dotrzymuje umów, z którym warto rozmawiać - mówi dalej.

- Natomiast Karol Nawrocki wydaje się bardzo dobrym patronem ewentualnej szerokiej listy. Karol Nawrocki byłby świetnym gospodarzem takiego porozumienia - dodał lider Konfederacji.

- W Polsce pobór został zawieszony i nie planujemy jego odwieszenia - powiedział Cezary Tomczyk w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Jestem przekonany, ten projekt [dot. związków partnerskich] stanie na Radzie Ministrów, będzie przyjęty przez Radę Ministrów i uważam, że ma szanse na to, żeby się w Sejmie stać projektem uchwalonym - powiedział Maciej Berek w RMF FM.

- Zmiany, które są wprowadzane, o które wnioskowało Polskie Stronnictwo Ludowe, to były także zmiany, które miały dostosować się trochę do tej narracji, do sposobu opowieści o tych problemach ze strony prezydenta - kontynuował, pytany, czy prezydent podpisze ten projekt.

- Pytanie o to, czy prezydent podpisze, zawsze musi być kierowane do niego - mówił dalej.

- Jeżeli nie zredukujemy, i to mocno, wydatków socjalnych, to Polska zbankrutuje. Nie ma innej możliwości. W sensie albo możemy zlikwidować naszą armię, ochronę zdrowia, emerytury, albo obniżyć wydatki socjalne - stwierdził Sławomir Mentzen w Radiu Zet.

- Pan minister Balczun wprowadza w tej chwili nie przez rozwiązanie ustawowe, a przez standardy zarządcze w spółkach Skarbu Państwa zasady obsadzania stanowisk w tych spółkach - powiedział Maciej Berek w RMF FM, odpowiadając na pytanie słuchacza o to, co się dzieje ws. odpolitycznienia spółek Skarbu Państwa.

- Czyli dąży do tego samego celu innym narzędziem, ustalając właścicielsko, jakie standardy muszą być spełnione [...]. Najlepiej będzie, jeżeli będziemy mieli sytuację, w której nie będziemy mieli w organach spółek osób, które są pokojarzone politycznie - kontynuował.

- Czy naprawdę nie czujecie państwo różnicy między tym, co było za czasów PiS-u [...]. Zaczniemy od standardów, jeśli będzie przestrzeń na zmiany ustawowe, będziemy je starali się też przeprowadzić, ale zacznijmy od tego, żeby stan faktyczny był, żeby poprawić sytuację w tych spółkach - mówił dalej.

- Rzeczywistość wygląda tak, że póki tam głową jest Jarosław Kaczyński, a jego prawą ręką Mateusz Morawiecki, to będzie bardzo ciężko się porozumieć. Wtedy [gdyby oni odeszli], porozumienie jawi się jako coś możliwego do zrobienia. Jeżeli nie dojdzie do odejścia, to pewnie nie będzie żadnego porozumienia - stwierdził Sławomir Mentzen w Radiu Zet.

- Skład Rady Ministrów jest w sensie politycznym decyzją szefa tego rządu. Zawsze. W sensie prawnym o składzie Rady Ministra decyduje premier, wnioskując do prezydenta - powiedział Maciej Berek w RMF FM, pytany, czy premier Donald Tusk spełni warunki stawiane przez Szymona Hołownię ws. zmiany marszałka Sejmu (wicepremier i wicemarszałek dla Polski 2050).

- Od strony politycznej absolutnie nie będę tego oceniał, to jest kwestia rozmów między osobami, których to dotyczy - kontynuował.

- Co jest w umowie, wszyscy wiemy, ta umowa jest dostępna, jakie rozmowy będą między szefami ugrupowań politycznych, to zależy od liderów tychże ugrupowań - mówił dalej.

- Może się pan redaktor i państwo spodziewać, że jeszcze w tym tygodniu minister Żurek poinformuje o działaniach legislacyjnych, które będzie podejmował, to będą działania, które będą miały na celu uporządkowanie tego systemu, i systemu sądownictwa i postawienia tego wszystkiego na nogi - powiedział Maciej Berek w RMF FM, pytany o reformę sądownictwa i czy jakikolwiek projekt ministra Żurka "może przejść przez sito prezydenta".

- Pytanie o to, co zrobi prezydent, jest pytaniem do prezydenta, natomiast my będziemy przedstawiali projekty ustaw, które będą porządkowały ten obszar, będziemy zdeterminowani, żeby je Sejm uchwalił - kontynuował. 

- Kilka dni temu miałem okazję razem z premierem Tuskiem brać udział w spotkaniu z prezesem Trybunału Praw Człowieka, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - powiedział Maciej Berek w RMF FM.

- W Trybunale Praw Człowieka jest, jak to się ładnie mówi, zawieszonych ok. 1000 spraw, które polscy obywatele wytoczyli państwu polskiemu dlatego, że w ich sprawach orzekały sądy z udziałem tzw. neosędziów [...] to jest po co najmniej kilkanaście tysięcy euro dla każdej z osób, która występuje z takim roszczeniem przeciwko Polsce - kontynuował.

- Po pierwsze my mamy obowiązek prawny pokazać, że podejmujemy działania, żeby rozwiązać tę sytuację. Obowiązek wynikający z prawa międzynarodowego, z polskiej Konstytucji. Po drugie, my chcemy, żeby w sądach postępowania szły w sposób, który nie będzie podważany później, wątpliwy dla ludzi - mówił dalej.

- Wygląda na to, że my jednak nie dziś ten projekt przyjmiemy, bo wczoraj wieczorem pojawiła się jeszcze informacja, że tam są jeszcze jakieś usterki prawne - powiedział Maciej Berek w RMF FM, pytany o sprawę likwidacji CBA.

- Ten projekt dość długo czekał i zdaje się, że nie wszystkie takie ściśle prawno-legislacyjne kwestie zostały prawidłowo skorygowane i chyba będziemy musieli odroczyć rozpatrzenie tego - kontynuował.

- To będzie kwestia raczej tygodnia, bo była decyzja, że wchodzimy z tym projektem, ale wczoraj wieczorem dostałem sygnał, że tam jeszcze jakieś kwestie, albo się je uda dziś rano [...] poprawić, albo się okaże, że trzeba to będzie jeszcze o tydzień opóźnić - mówił dalej.

- Dzisiaj komisja śledcza składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro - powiedziała Magdalena Sroka na konferencji prasowej komisji śledczej ds. Pegasusa.

- Zbigniew Ziobro jako minister sprawiedliwości ponosił pełną odpowiedzialność za wydatkowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości. To on był dysponentem Funduszu Sprawiedliwości i to on nie dopełnił ciążących na nim obowiązków dbania o Fundusz Sprawiedliwości, fundusz, który miał trafiać do ofiar przestępstw - kontynuowała.

- Pomimo iż służby w Polsce ostrzegały przed niebezpieczeństwem związanym z możliwością wypływania danych pozyskanych przy pomocy tego narzędzia, Zbigniew Ziobro podjął decyzję o przekazaniu środków celem nabycia Pegasusa, właśnie umożliwiając w ten sposób pozyskanie materiałów przez obce służby, w tym przypadku przez Izrael - mówiła dalej.

- Pozwolono na to, by wbrew opiniom prawnym polskiej Policji wykorzystywać narzędzie do przełamywania zabezpieczeń bez podstawy prawnej. [...] Dzisiaj skończyły się czasy bezkarności. Dzisiaj składamy zawiadomienie na Zbigniewa Ziobro - dodała.

 - Wczoraj spotkałem się z przedstawicielami środowisk prawniczych w celu podjęcia pogłębionej dyskusji o problemach polskiego wymiaru sprawiedliwości. Wspólnie szukamy rozwiązań, które przywrócą obywatelom zaufanie do sądów i wiarę w sprawiedliwość - napisał Zbigniew Bogucki w social media.

- Polska potrzebuje niezawisłych sędziów oraz niezależnych sprawnie działających sądów i prokuratury, a nie upolitycznionych orzeczeń, kwestionowania jednych sędziów przez drugich i nielegalnego ręcznego sterowania przez rządzących jaki ma być skład sądu - mówił dalej.

Wczoraj spotkałem się z przedstawicielami środowisk prawniczych w celu podjęcia pogłębionej dyskusji o problemach polskiego wymiaru sprawiedliwości. Wspólnie szukamy rozwiązań, które przywrócą obywatelom zaufanie do sądów i wiarę w sprawiedliwość. Polska potrzebuje niezawisłych…

— Zbigniew Bogucki🇵🇱 (@BoguckiZbigniew) October 8, 2025

- Ta wczorajsza awantura wokół radio-obserwatorium pod Toruniem to nie jest koniec, to jest dopiero początek problemu. Przygniatająca większość wniosków o finansowanie infrastruktury badawczej, narzędzi badawczych, których używają polscy naukowcy nie ma w tym momencie finansowania - powiedział Adrian Zandberg na konferencji prasowej.

-To oznacza w wielu dziedzinach polskiej nauki bardzo poważne problemy, które wynikają z tego, że ktoś postanowił na siłę zaoszczędzić kosztem nauki, kosztem badań, kosztem rozwoju, nie patrząc na to jakie będą koszty tych pozornych oszczędności, bo ministerstwo ucina to tu, to tam kilkaset tysięcy złotych, ale w efekcie marnotrawi dziesiątki milionów złotych, które w wiele takich projektów badawczych, projektów infrastrukturalnych były wkładane przez lata, a nawet przez dekady - mówił dalej przewodniczący Partii Razem. 

- Ludzie, którzy zowią się bezpodstawnie komisją śledczą, a którą nie są po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zdelegalizował ten organ, popełniają regularnie czyny, które Kodeks karny określa jako przestępstwa - powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

- Ostatnio popełnili też, można powiedzieć, takie polityczne harakiri, dlatego że zdecydowali się na użycie przymusu państwowego w sposób też bezprawny i starali się odegrać taką agitkę polityczną pod pretekstem rzekomych przesłuchań, jakim byłem poddany na tej pseudokomisji i chyba nie wyszło im to na zdrowie. Polityczne przynajmniej - kontynuował.

- Życzę im zdrowia tak czy inaczej, ale życzę im też tego, żeby przyszedł taki moment, i jestem pewien, że tak się stanie, że to oni sami staną przed obliczem niezawisłego sądu i będą odpowiadać za to, co popełnili, za te przestępstwa, które zdecydowali się w imię interesów partyjnych Platformy i przystawek tej partii popełniać - mówił dalej. 

- Nie ulega wątpliwości, że ta złość Donalda Tuska musiała się na nich wylać bardzo gromka i taka skłaniająca ich do kolejnych działań, stąd myślę, że dzisiaj ten teatrzyk bodaj pod Ministerstwem Sprawiedliwości i jego ciąg dalszy, bo powiedzmy sobie szczerze, to siłowe, wymuszone spotkanie było okazją, by Polacy dowiedzieli się kilku nowych szczegółów na temat wielkich afer korupcyjnych, łapówkarskich ludzi z najbliższego otoczenia Donalda Tuska - dodał.

- Tak jak przedwczoraj świat nauki zbulwersowała informacja o groźbie zamknięcia radio-obserwatorium, tak wczoraj wybuchnęła kolejna wieść. Otóż jest zagrożone laboratorium w którym powstał polski zegar atomowy. Jest zagrożone laboratorium, które pełni istotną rolę jeśli chodzi o badania kwantowe i laboratorium w które włożyliśmy jako państwo przez ostatnie lata, nie tysiące, nie setki tysięcy, ale miliony złotych - powiedział Adrian Zandberg na konferencji prasowej.

- Wbrew oczywiście narracji tej pseudokomisji, nie kupowałem tego sprzętu, choć chętnie bym go też kupił, gdyby była ta konieczność, zrobiłbym to bez wahania, bo to był sprzęt służący bezpieczeństwu Polaków, dlatego, że władnym do dysponowania nimi, podejmowania decyzji o zakupie, były inne instytucje polskiego państwa - powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

- Zakup słuszny, zasadny, choć ja go wbrew tym twierdzeniom nie realizowałem, natomiast rzeczywiście motywowałem kolegów, zresztą pana ministra Kamińskiego [...] rozmawiałem z nim, by taki sprzęt zakupić i tego nie żałuję, ponownie bym taką rolę odegrał - kontynuował.

- Za chwilę obudzimy się w Polsce, w której trzeba ogłaszać zbiórki w internecie, żeby utrzymać laboratoria naukowe. Oczekujemy od ministerstwa, że w końcu przedstawi stabilne finansowanie dla infrastruktury naukowej w Polsce. To nie jest wygórowane oczekiwanie - powiedział Adrian Zandberg na konferencji prasowej.

- Jest też rzecz, którą trzeba zrobić już tu i teraz. Razem domaga się od ministerstwa nauki, żeby ujawniło listę elementów infrastruktury naukowej, które są w tym momencie zagrożone likwidacją przez brak finansowania. Tak, żebyśmy mogli w uczciwy sposób porozmawiać o tym, jakie konsekwencje to niedofinansowanie nauki, które zaplanował rząd, zaplanowało ministerstwo nauki i zaplanowało ministerstwo finansów, w jaki sposób odbiją one się na potencjale naukowym i rozwojowym naszego kraju. To jest absolutne minimum - powiedział Adrian Zandberg na konferencji prasowej.

- 11 października wspólnie powiedzmy „stop” nielegalnej migracji i „nie” dla umowy z Mercosur. Bądźcie z nami 11 października na Placu Zamkowym w Warszawie o godzinie 14:00. Polska potrzebuje twojego głosu - mówi lektor w spocie PiS.

🇵🇱 11 października o 14:00, Plac Zamkowy, Warszawa.
👉 Powiedzmy wspólnie STOP nielegalnej migracji i NIE dla umowy z Mercosur! Razem zatrzymajmy niebezpieczne decyzje rządu Tuska!
📣 Polska potrzebuje Twojego głosu! pic.twitter.com/bYFzInYvni

— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) October 8, 2025

- Zapobieżenie planom zrealizowania dywersji w postaci wykolejenia pociągów realizowane przez obce, wschodnie służby na terenie Polski, co nie doszło do skutku m.in. dzięki stosowaniu tego narzędzia - powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

- Dlaczego pan minister Żurek, dlaczego pan minister Bodnar nie ujawnili tych 500 przestępstw, które zostały wykryte dzięki właśnie temu systemowi [Pegasusowi]? [...] Dlaczego pan, panie ministrze Żurek, nie ujawni wszystkich tych przestępstw, przecież wystarczy jedna pana zgoda i ujawnione zostanie to wszystko, co dzięki temu systemowi zostało wykryte - powiedział Michał Wójcik na konferencji prasowej.

- Rozporządzenie nie może zmieniać ustawy, to jest różnica w hierarchii, to jest przepaść. Rozporządzenie może co najwyżej uszczegóławiać ustawę, nie wychodząc poza jej ramy. Jest, krótko mówiąc, wykonawcą, sługą ustawy, a pan Żurek zdecydował się rozporządzeniami łamać ustawy i podporządkowywać je rozporządzeniom - powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

- Kompletnie przewrót, tak, jakby powiedzieć, że to nie Ziemia ma kręcić się wokół Słońca, tylko Słońce ma kręcić się wokół Ziemi - kontynuował.

- Nie jest rolą rządu wydawać rozporządzenia, które zmieniają, przełamują ustawy i podporządkowują ustawy rozporządzeniom. Przecież to jest jawny zamach na podstawy polskiego ustroju - powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej.

- Równie dobrze Donald Tusk nie powinien się krępować, tylko powinien już pójść na całość i we wszystkich sprawach wydawać rozporządzenia - kontynuował.

- Warto porozmawiać o tym czy na pewno w trakcie posiedzeń Sejmu na terenie parlamentu powinno się handlować wódką, skoro niektórzy posłowie ewidentnie nie potrafią się kontrolować i zachowują się tak jak potem widzimy na tych zawstydzających nagraniach filmowych - powiedział Adrian Zandberg na konferencji prasowej.

- Może jednak czas było porozmawiać o tym, że skoro nie sprzedajemy wódki w szkołach, nie sprzedajemy wódki w szpitalach i nie jest tak, że jak ktoś idzie na stołówkę pracowniczą, to może tam kupić pół litra, wypić je, a potem wrócić do pracy na hali fabrycznej, to może zadajmy sobie pytanie, czy w tym miejscu w którym powstaje prawo, od którego zależą losy milionów ludzi, na pewno powinien być prowadzony wyszynk wódki. Wydaje mi się, że nie, chętnie usłyszałbym od kandydatów na marszałka co myślą, jeśli chodzi o taki aspekt organizacji pracy Sejmu - mówił dalej przewodniczący Partii Razem.

- PE uchylił ostatnio immunitet panu, którego tutaj widzicie, panu Obajtkowi, panu Dworczykowi. Obaj panowie są europosłami i uchylił ten immunitet w sytuacji, gdzie poprzednio dwukrotnie odpowiednia komisja KE odmawiała sformułowania i uchwalenia opinii o tym, że to uchylenie jest uzasadnione. Tutaj najwyraźniej PO była bardzo zaciekła, bo można powiedzieć w pewnym momencie zdyscyplinowała także swoich sojuszników, którzy przedtem nie chcieli wobec charakteru oskarżeń i braku jakichkolwiek dowodów przeprowadzić tego postępowania w ten sposób - stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

- To jest z jednej strony smutne, jeżeli chodzi o KE, bo o tym też będzie mowa, podczas tego głosowania obroniono panią europoseł, która uczestniczyła w ciężkim pobiciu na Węgrzech, w ramach Antify - mówił dalej.

- PE w tych sprawach nie działa na zasadach praworządności, legalizmu, po prostu zwykłej ludzkiej przyzwoitości, tylko działa na zasadzie takiej, że jedni są chronieni, przykład tej pani pokazuje, że nawet chyba gdyby doszło do zabójstwa, to i tak byłaby chroniona, bo zdaje się, że kiedyś siedziała w więzieniu, bo 1,5 roku siedziała na Węgrzech, tam była mowa o usiłowaniu zabójstwa - dodał.

- Mamy jakieś bzdurne zarzuty i działania w ramach tej zasady - dajcie człowieka, to znajdziemy paragraf, bo cała ta operacja, która dzisiaj jest prowadzona przez nielegalną prokuraturę, dzisiaj z większym natężeniem jeszcze, niż za poprzedniego ministra sprawiedliwości, czyli za pana Bodnara. To wszystko właśnie pod tym hasłem jest prowadzone, tylko proszę sobie przypomnieć, jeżeli ktoś zapomniał albo w ogóle tego nie wie, że to było powiedzenie, które powstało w okresie terroru stalinowskiego - stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

- Nie podpisuję się pod tym [pod słowami Przemysława Czarnka nt. psów], ale proszę pamiętać, że partia jest formacją, która ma swój program polityczny, ale to nie jest formacja ludzi, którzy się ze wszystkim zgadzają i sądzę, że po prostu prof. Czarnek woli, żeby go pies nie gonił, gdy on jedzie na rowerze - stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

- Nie mniej jednak, nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości, uważam, że zmieniła się epoka, pod wieloma względami na gorzej, ale pod pewnymi też jednak na lepsze i w związku z tym należy jednak tę sprawę załatwić w sposób po prostu cywilizowany. Tyle mogę w tej sprawie powiedzieć i niektórzy mają inne zdanie w tej sprawie, jak w innych podobnych w naszej partii nie ma nigdy dyscypliny w głosowaniu - mówił dalej.

- Normalnie powiedziałbym, że to bicie piany, które kompromituje ich, bo CBA ujawniła wiele problemów korupcyjnych, jak Nowaka choćby, Giertycha i wiele innych spraw, dlatego nienawidzą tej służby - powiedział Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej, pytany, po co rząd zajmuje się likwidacją CBA, skoro wiadomo, że prezydent tego nie podpisze.

- Ale biorąc pod uwagę to, co robi Żurek [...] to biorę pod uwagę całkiem możliwą taką sytuację, której kiedyś bym w ogóle nie brał pod uwagę, że nagle będzie rozporządzenie i CBA zniknie, bo skoro rozporządzeniami można zmieniać ustawy, jeżeli chodzi o sądy, to dlaczego nie o CBA - kontynuował.

- To kwestia do dyskusji. Wiecie państwo, jak się skończy [złożenie wniosku o wotum nieufności]. Skończy się tym, że na mównicę wyjdzie Tusk i zacznie nas obrzucać obelgami, różnymi absolutnie bezpodstawnymi oskarżeniami, zwykle opartymi na takim przeświadczeniu, oczywiście w wypadku Tuska szczerym, że my myślimy tak, jak oni, że jesteśmy tacy jak oni. Jesteśmy zupełnie inni, tak można powiedzieć, po przeciwnych stronach, ale tak to zwykle wygląda. Nie będzie można odpowiedzieć na to, dlatego bo to zostanie zablokowane w ramach regulaminu Sejmu - stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

- Potem będzie głosowanie, być może kwiaty dla pana Żurka itd. itd. I to jeden sposób myślenia. Drugi sposób myślenia, że będzie okazja, żeby o tym wszystkim, bardziej precyzyjnie, w sposób bardziej rozbudowany, ale też niespecjalnie rozbudowany, bo przecież są te limity czasu w Sejmie,  są i muszą być, ale tutaj debaty średniej, już nie mówiąc o długiej, nie zarządzi. W związku z tym tego czasu będzie niewiele i my jeszcze w tej chwili się zastanawiamy nad tym, bo z jednej strony nie chcemy umożliwiać jakby nowego widowiska naszym przeciwnikom politycznym - mówił dalej.

- Mogę powiedzieć tak - pakt senacki to taka koncepcja, która już bardzo dawno funkcjonuje w rozmowach polityków mojej partii, sądzę że także innych prawicowych, bo druga strona zawiera taki pakt i on, jak się okazuje, jest efektywny, a z drugiej strony łatwo obliczyć, że gdyby nasza strona zawarła taki pakt, to on też byłby efektywny i to bardziej niż tamtej strony. I dlatego jest o czym mówić, natomiast łączenie tego rodzaju propozycji z obraźliwymi występami pokazuje tylko jedną rzecz - że obecność pana Mentzena w polityce jest jednak pewnym nieporozumieniem - stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

- Mogę panu powiedzieć, że w pewnym momencie rzeczywiście byłem śledzony. Przez niebieski helikopter TVN, który latał nad byłą willą Gierka, wtedy była to własność Kancelarii Prezydneta i tam ja i dwóch jeszcze kolegów pisaliśmy tzw. program klarysewski i w tej chwili ta willa już nie jest własnością Kancelarii Prezydenta, ale później oczywiście sprawdzono, czy żeśmy zapłacili, oczywiście zapłaciliśmy - stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

- W oczywisty sposób [Polska] nie powinna go wydawać [Niemcom Wołodymyra Z]. Całe to przedsięwzięcie, Nord Stream 1, a poźniej jeszcze bardziej Nord Stream 2, ale obydwa, były przedsięwzięciami, mówiłem o tym pani Merkel, kiedy była kanclerzem, które są fatalne z punktu widzenia interesów Polski, Europy, a  w istocie także interesów Niemiec. Niemcy też pewnie by się się lepiej czuły, gdyby się nie toczyła wojna - stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

- Zakup Pegasusa był czymś oczywistym i absolutnie koniecznym. Bez takich urządzeń nie da się walczyć ani ze szpiegostwem, dywersją zewnętrzną, ani ze zorganizowaną przestępczością. Ale ci, którzy dzisiaj Polską rządzą, jakoś z tym walczyć najwyraźniej nie chcą i jakby boją się tej walki, co też stwarza możliwość snucia różnego rodzaju domysłów, takich bardzo niedobrych dla tej strony, która dzisiaj rządzi - stwierdził Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.

- Kiedy będziemy mieli kompletne dane ze wszystkich szkół [na temat tego, ilu uczniów zostało wypisanych z edukacji zdrowotnej], czyli wtedy, kiedy dyrektorzy je wpiszą, oczywiście je państwu dostarczymy. Zakładam, że będzie to pod koniec tego tygodnia albo na początku przyszłego - powiedziała Barbara Nowacka na konferencji prasowej w KPRM.

- My oczywiście mieliśmy świadomość, co znaczy nieobowiązkowość przedmiotu. Tak jak państwo doskonale wiecie, to jest bardzo dobrze przygotowany i bardzo potrzebny przedmiot [edukacja zdrowotna]. Przedmiot, który ma dać dzieciakom i młodym osobom odporność, który przygotowuje do dorosłego życia w szczególnych, istotnych obszarach. Tyle lekarze mówią o medycynie prewencyjnej, my ją dajemy w szkołach - powiedziała Barbara Nowacka na konferencji prasowej w KPRM.

- Natomiast doskonale też państwo wiecie, że burza polityczna rozpętana przez Episkopat i polityków prawicy spowodowała, że przedmiot został w tym roku wprowadzony jako nieobowiązkowy. Oczywistą konsekwencją nieobowiązkowości jest to, że spora część uczniów i rodziców decyduje się niestety na nieskorzystanie z tego przedmiotu. My cały czas apelujemy, żeby dać przedmiotowi szansę - mówiła dalej.

"Wystarczył rok pracy patriotycznego i kompetentnego rządu, żeby po raz pierwszy więcej Polaków wyjechało z Niemiec do Polski, niż z Polski do Niemiec. Fajnie, nie?" - napisał na X premier Donald Tusk.

Wystarczył rok pracy patriotycznego i kompetentnego rządu, żeby po raz pierwszy więcej Polaków wyjechało z Niemiec do Polski, niż z Polski do Niemiec. Fajnie, nie?

— Donald Tusk (@donaldtusk) October 8, 2025

- W momencie, kiedy została podjęta ta decyzja o nieobowiązkowości [edukacji zdrowotnej], to konsekwencja była oczywista. Jak słyszę, że uczniowie mówią, że jest świetny, to od razu mam pytanie: to czemu nie sprobujecie pochodzić? Ale tak niestety bywa z przedmiotami nieobowiązkowymi. To samo byłoby, gdyby nieobowiązkowa była matematyka, fizyka, chemia, biologia, geografia, ale do tego nie dopuszczę - powiedziała Barbara Nowacka na konferencji prasowej w KPRM.

- Proszę wyobrazić sobie, co by się działo w szkołach, kiedy by na ten pierwszy rok była decyzja o obowiązkowości. Tam mielibyśmy zlot całej szurii, która tak jak w przypadku szczepień przeciw wirusowi HPV próbowała zakłócać porządek i spokój w szkołach - stwierdziła.

- Dajmy czas rodzicom, dajmy czas społeczeństwu. Mam nadzieję, że też nauczyciele i dyrektorzy szkół zobaczą, jak dużą potrzebę ma młodzież dokładnie takiego przedmiotu - dodała.

- Zespół, który miał wypracować rekomendacje [ws. prac domowych], z tego co wiem nadal pracuje. Jedno jest pewne - że nie będzie tak jak było. To znaczy nie ma powrotu do tego, co było przed rokiem 2023, kiedy dzieciaki godzinami odrabiały prace domowe z materiałów, które nie były przerobione na wcześniej lekcjach i goniły to, co nie udało się nauczycielom zrobić na lekcjach, ponieważ po deformie pani Zalewskiej w klasach szkoły podstawowej była cała szkoła podstawowa i gimnazjum - powiedziała Barbara Nowacka na konferencji prasowej w KPRM.

- Tak patologiczna sytuacja jest nieakceptowalna. […] Kiedy będziemy gotowi z rekomendacjami z przyjemnością je państwu przekażemy - oświadczyła.

- Umowa koalicyjna jest jasna i dostępna publicznie, i tam są precyzyjne zapisy dotyczące zmiany w połowie kadencji marszałka Sejmu. Myślę, że nie ma żadnych wątpliwości, że wszystkie strony, czyli liderzy koalicji czy partie koalicyjne, które się na tą umowę zdecydowały i podpisały […], będą taką umowę realizować - powiedział Adam Szłapka na konferencji prasowej w KPRM.

- Nie ma w umowie koalicyjnej żadnych zapisów dotyczących dodatkowych wicepremierów. To będzie oczywiście decyzja pana premiera, jeżeli będzie chciał taką decyzję podjąć, to będzie o niej mówił - stwierdził rzecznik rządu.

- Priorytetem dla naszego rządu jest z całą pewnością bezpieczeństwo i dlatego w przyszłorocznym budżecie planujemy 200 miliardów na obronę, prawie 5% PKB, więc faktycznie dług państwa rośnie, ponieważ traktujemy bezpieczeństwo jako nasz najwyższy priorytet - powiedział Andrzej Domański w „Popołudniowej Rozmowie” RMF FM.

- Stawiamy na wzrost gospodarczy, ale również zaprezentowaliśmy, chociażby w projekcie ustawy budżetowej działania takie jak chociażby wyższy CIT dla sektora bankowego, podwyżka akcyzy na alkohol, wyższą opłatę cukrową, więc podejmujemy działania po stronie również dochodowej - powiedział Andrzej Domański w „Popołudniowej Rozmowie” RMF FM.

- Bardzo wątpię, aby to się wydarzyło. Pilotaż oczywiście można przeprowadzić, sam zresztą uważam, że testowanie polityk gospodarczych za pomocą takiego pilotażu ma sens, może niektóre firmy prywatne przekonają się do tego, że mogą pracować efektywniej w 4 dni, w ramach 4-dniowego tygodnia pracy, natomiast jestem przeciwnikiem jakichkolwiek nakazów. Nie wprowadzimy w ministerstwie finansów 4-dniowego tygodnia pracy - powiedział Andrzej Domański w „Popołudniowej Rozmowie” RMF FM.

- Pan minister Błaszczak, zdaje sobie, mam nadzieję, sprawę, że za rządów PiS-u dług państwa również wzrastał. Mam nadzieję, że zdaje sobie sprawę, że zostawili nam gospodarkę w stagnacji 0% wzrost gospodarczy. Na tej inflacji którą PiS miał w 2022, 2023 roku, razem 25% inflacji w dwa lata. Wszystkie statystyki się PiS-owi poprawiły dzięki wysokiej inflacji, która jak pan redaktor przyzna uderzyła w portfele Polaków - powiedział Andrzej Domański w „Popołudniowej Rozmowie” RMF FM.

Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki opublikował oświadczenie prezydenta Karola Nawrockiego związku z odrzuceniem przez Sejm i Senat sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2024 roku:

„[...] Oświadczam, że kategorycznie nie zgadzam się z argumentacją zawartą we wskazanych wyżej uchwałach Sejmu oraz Senatu i w związku z tym nie potwierdzam wygaśnięcia kadencji członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji”

W przypadku odrzucenia sprawozdania KRRiT przez Sejm i Senat, kadencja wszystkich jej członków wygasa w ciągu 14 dni - lecz tylko w sytuacji, gdy potwierdzi to prezydent, który ma w tej sprawie ostatni, decydujący głos.

Oświadczenie Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej @NawrockiKn w związku z odrzuceniem przez Sejm i Senat sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2024 roku

Po zapoznaniu się z uchwałą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia
25 czerwca 2025 r. w sprawie… pic.twitter.com/rtX1Iq7ZCa

— Zbigniew Bogucki🇵🇱 (@BoguckiZbigniew) October 8, 2025

- Dzisiaj zamiast mówić ludziom o sprawach - jesteśmy na półmetku od wyborów - co już zrobiliśmy, co się udało, co chcemy dalej zrobić, to kręcimy się trochę w kółko wokół zupełnie niepotrzebnej rozmowy o nominacjach - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na kanale „Rymanowski Live”.

- To jest normalne, że w koalicji współdzielimy się odpowiedzialnością. Odpowiedzialność jest związana z określonymi stanowiskami. Współdzielimy się, umówiliśmy się na coś, zróbmy to. Zamknijmy ten rozdział i zacznijmy zajmować się sprawami. Naprawdę, dla mnie to jest kluczowe - mówiła dalej.

- Mamy czterech koalicjantów, każdy z tych koalicjantów dzisiaj ma wicepremiera, także PO. Dlaczego? Dlatego, że umówiliśmy się przy stole, że tak będzie, w zaufaniu uznaliśmy, że skoro Platforma chce mieć tego wicepremiera od razu w tym momencie, kiedy były rozmowy, to my wyrażamy zgodę. […] I umówiliśmy się, że wicepremier ze strony Polski 2050 będzie wskazany przez Polskę 2050 - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na kanale „Rymanowski Live”.

- Pan przewodniczący [Włodzimierz Czarzasty] mówi prawdę - nie ma tego w umowie koalicyjnej. Ale to nie znaczy, że nie było umowy ustnej, kiedy rozmawialiśmy o rekonstrukcji rządu. Pana premiera Sikorskiego też nie ma w umowie koalicyjnej, i cóż z tego? Umówiliśmy się na to - wskazała.

- Mamy w tym momencie przeznaczone przez rząd zbyt małe pieniądze na utrzymanie laboratoriów naukowych, więc na przykład, o tym mniej się mówi, mamy zegar atomowy - powiedział Adrian Zandberg w rozmowie z Moniką Olejnik w "Kropce nad i" TVN24.

- Wyjątkowa instalacja polskich fizyków [...] laboratorium, które ją stworzyło, które odpowiada za technologie kwantowe, od których zależy przyszłość polskiej gospodarki, jest zagrożone likwidacją. Czy ja muszę wychodzić w Sejmie i każdego dnia nakrzyczeć na ministra, żeby znalazło się kilkaset tysięcy złotych na projekty, od których zależy nasza przyszłość? Mam nadzieję, że nie - kontynuował.

- Jest dokładnie odwrotnie. Ma pani ministra nauki, który nic nie może i nagle okazuje się, że mała, opozycyjna partia Razem jest jednak w stanie w Sejmie wymusić to, żeby premier w takiej sprawie [radioteleskopu] zmienił decyzję - powiedział Adrian Zandberg w TVN24, pytany, czy nie lepiej by było, gdyby partia Razem była w rządzie i jej głos był mocniejszy.

- Ja nie głosowałem na Karola Nawrockiego, ale ja szanuję moich wyborców. I moi wyborcy to są rozumni ludzie, co zresztą widać [...] wystarczy porozmawiać z nimi, żeby wiedzieć, jakich decyzji politycznych dokonują - powiedział Adrian Zandberg w TVN24, pytany o brak przekazania głosów Rafałowi Trzaskowskiemu po I turze wyborów i o to, czy jest zadowolony, że Karol Nawrocki jest prezydentem.

- Ja nie będę zachowywać się tak, jakby wyborcy byli moją własnością, na to mnie nikt nie namówi - kontynuował.

- Myślę, że Nowa Lewica wybrała swojego koalicjanta, jest nim Donald Tusk. I ja powiem tak, patrząc na to, co się dzieje z lecącymi w dół słupkami poparcia dla tej większości rządowej, to pewnie paradoksalnie najrozsądniejszą rzeczą, którą będą mogli zrobić za dwa lata, będzie to, że powołają sobie jedną listę rządowej koalicji i pewnie oni tam się znajdą - powiedział Adrian Zandberg w TVN24, pytany, czy Razem pójdzie do wyborów z Nową Lewicą.

- Ja na tej liście nie będę, bo ja jestem w racjonalnej, prospołecznej, wolnościowej opozycji wobec tego rządu - kontynuował.

- Proszę zwrócić uwagę, że nigdy nikt tak wprost nie powiedział, że tego nie ustalono. Poza tym tak na zdrowy, ludzki rozum: są cztery partie w koalicji? Są. Czy powinny dla dobrej współpracy mieć partnerską odpowiedzialność? Powinny. Więc co stoi na przeszkodzie, żeby wszystkie partie miały tego wicepremiera? Żeby zamknąć tę dyskusję gorszącą, niepotrzebną dla ludzi, zabierającą ludziom nadzieję? Bo ludzie chcą nadziei, a my rozmawiamy o personaliach - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na kanale „Rymanowski Live”.

- Nie jesteśmy do tego zobowiązani, bo nie jesteśmy częścią większości koalicyjnej - powiedział Adrian Zandberg w TVN24, pytany, czy Razem będzie głosowało za tym, by Włodzimierz Czarzasty był marszałkiem Sejmu.

- Ja chętnie posłucham, jakie pomysły na organizację Sejmu mają kandydaci na marszałka Sejmu, bo jest parę spraw, które warto by było w końcu załatwić - kontynuował.

- Pierwszy przykład z brzegu, ta patologia z kilometrówkami [...]. To są takie niby drobne rzeczy, tak, ale jak rozmawiamy o tym, co trzeba by było w tym Sejmie zmienić, to porozmawiajmy także o tym [alkohol w restauracji w Sejmie] - mówił dalej.

- Są też sprawy takie dość istotne, jeżeli chodzi o funkcjonowanie Sejmu, znaczy np. kontrola parlamentarna nad rządem, ona dzisiaj jest często dosyć iluzoryczna, więc ja chętnie chciałbym usłyszeć, jak kandydaci na marszałka Sejmu mają pomysły na to, żeby to się zmieniło - dodał, dopytywany, czy od tego będzie zależało, czy Razem powie "tak" ws. Czarzastego.

- W konkretnych sprawach [...]. Bardzo uważam, że dobre miał wystąpienie Radek Sikorski na forum ONZ-u. I za to mogę go pochwalić. Ale przepraszam, za tchórzostwo, jeżeli chodzi o relacje z Izraelem, nie mogę go pochwalić - powiedział Adrian Zandberg w TVN24, pytany, czy jest jakiś minister w rządzie premiera Tuska, którego mógłby pochwalić.

- Mamy do czynienia z sytuacją, w której skrajnie prawicowy rząd Izraela łamie w tym momencie na masową skalę prawa człowieka. Tam giną niewinni ludzie, giną dzieciaki, giną kobiety, dokonuje się zbrodnia wojenna - kontynuował.

- Ja uważam, że to jest ten moment, w którym państwo, które poważnie traktuje prawa człowieka, które ma w konstytucji wpisane to, co Polska ma wpisane w konstytucji, powinno po prostu zastosować sankcje razem z innymi krajami europejskimi - mówił dalej.

- Ja oczekiwałbym od ministra spraw zagranicznych, od Radka Sikorskiego, już nie tylko tego, że jak jakiś obcy rząd porywa naszych obywateli na wodach międzynarodowych, to że zostanie natychmiast wezwany ambasador tego kraju na dywanik [...] ale oczekiwałbym przede wszystkim tego, żebyśmy razem z innymi krajami europejskimi zadziałali na rzecz wymówienia specjalnych porozumień, które dzisiaj wiążą Unię Europejską z Izraelem - dodał.

- Ja sobie nie wyobrażam sytuacji, gdzie którakolwiek z partii koalicyjnych wskazuje w innej partii koalicyjnej kandydatkę, kandydata na jakiekolwiek stanowisko. I mówi: „o, ten ma zostać wiceministrem, a ten ma nie zostać, w PSL-u”. Czy pan redaktor sobie wyobraża taką sytuację jako normalną sytuację koalicyjną? - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na kanale „Rymanowski Live”, pytana o to, co się stanie, jeśli Donald Tusk sam wybierze kogoś z Polski 2050 na stanowisko wicepremiera i co jeśli nie będzie to ona.

- Nie jestem zwolenniczką stawiania kogokolwiek pod ścianą. Jestem przekonana, [że] nikt w Polsce 2050 nikogo pod ścianą nie chce stawiać. My po prostu mówimy, że jeżeli bierzemy współodpowiedzialność, to współodpowiedzialność się wiąże z określonymi stanowiskami. Te stanowiska służą do określonych celów, a nie są celem samym w sobie. Działajmy zgodnie, przestańmy rozmawiać naprawdę o sobie samych cały czas - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na kanale „Rymanowski Live”.

- To są relacje służbowe. Dla wszystkich słuchaczy, którzy podejrzewają, że coś jest nie tak - proszę znaleźć jedną moją wypowiedź, jedną jedyną w jakimkolwiek moim wywiadzie, gdzie pozwalam sobie na jakieś niestosowne komentarze czy oceny pod kątem mojego szefa, jakim jest premier polskiego rządu. To jest niedopuszczalne. Nigdy w życiu na coś takiego sobie nie pozwoliłam - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na kanale „Rymanowski Live”.

- Jest, myślę, nie tylko w naszym klubie, sporo kontrowersji. To słychać po prostu, ja chodzę po Sejmie, słychać kontrowersje wokół tej kandydatury [Włodzimierza Czarzastego na marszałka Sejmu] - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz na kanale „Rymanowski Live”.

- Są takie kontrowersje i to wszyscy wiedzą, że są te kontrowersje. Niemniej, ja uważam, i naprawdę trzymam się tego z żelazną konsekwencją, wobec nas oczekuję tego samego i my mamy dać to samo - jest umowa, są uzgodnienia, robimy to - zaznaczyła.

Na pytanie, czy sama poprze jego kandydaturę, Pełczyńska-Nałęcz przypomniała, że nie jest posłanką.