Rząd zbierze się na posiedzeniu o 11:00. W porządku obrad projekt ustawy o świadczeniu honorowym z tytułu ukończenia 100 lat życia, a także projekt nowelizacji niektórych ustaw związanych z udzielaniem pomocy de minimis.

- Składkę zdrowotną trzeba obniżyć, dlatego że Polski Ład ją tak podwyższył, że wiele firm zostało zamkniętych albo dla wielu osób ta działalność przestała mieć sens i mogę powiedzieć tak: składka zostanie obniżona, nasza propozycja polegała na tym, żeby i pracownicy i przedsiębiorcy płacili bardzo niską składkę ryczałtową, czyli bez względu na poziom zarobków, natomiast w ramach ustaleń koalicyjnych mamy decyzję, że obniżymy, ale musimy się dogadać koalicyjnie - stwierdził Ryszard Petru w RMF FM.

- W najbliższy czwartek mamy spotkanie z ministrem finansów w tej sprawie. Oczywiście mam świadomość tego, że musimy szukać jakiegoś wariantu kompromisowego. Na pewno będziemy rozmawiać o granicach fiskalnych. Mam świadomość tego, że jesteśmy w procedurze nadmiernego deficytu, ale jednak na babciowe pieniądze były, na rentę wdowią były i to cały czas wydatki - stwierdził Ryszard Petru w RMF FM.

- Obiecaliśmy obniżkę składki [zdrowotnej], krytykowaliśmy Polski Ład, nie możemy tkwić cały czas w post-PiSowskiej gospodarce. Ludziom trzeba dać szansę więcej zarobić poprzez obniżkę obciążeń podatkowo-składkowych - stwierdził Ryszard Petru w RMF FM.

Na rozpoczynającym się o 11:00 posiedzeniu rząd - oprócz dwóch projektów, które były już zaplanowane - wysłucha sprawozdania z prac Międzyresortowego Zespołu do spraw Funduszu Kościelnego w okresie od kwietnia do czerwca 2024 roku.

Ponadto ministrowie wysłuchają również informacji ministra - członka Rady Ministrów, Koordynatora Służb Specjalnych dotyczącej udziału Rzeczypospolitej Polskiej w wymianie więźniów pomiędzy Stanami Zjednoczonymi Ameryki a Federacją Rosyjską. Ostatni punkt ma klauzulę "poufne".

- Przede wszystkim chcę zapewnić, że robimy wszystko, żeby doprowadzić do uwolnienia Andrzeja Poczobuta i innych obywateli polskich, lub pracujących dla Polski osób, które są w więzieniach Polski, lub Białorusi i z natury rzeczy nie informujemy o szczegółach, bo liczy się efekt, a nie przechwałki. Nie znalazłem żadnych śladów tego, że minister Kamiński zajmował się w jakikolwiek sposób sprawą uwolnienia Poczobuta. Możemy mówić dowolne rzeczy, prawda jest taka, nie został uwolniony. Może różne rzeczy opowiadać minister Kamiński, może atakować nasz rząd. Fakty są takie, rząd PiS-u nic nie zrobił takiego, żeby Andrzej Poczobut był uwolniony – stwierdził Tomasz Siemoniak w programie "Jeden na jeden” w TVN24.

- Sądzę, że są podstawy do tego, żeby uważać, że państwo białoruskie, w takiej sprawie, sprawie, która jest poza polityką, jest sprawą absolutnie moralną zrozumie to, że trzeba to wyjąć z jakiś problemów wzajemnych relacji i po prostu wydać Polsce mordercę polskiego żołnierza – podkreślił.

- To śledztwo jest absolutnie priorytetowe dla prokuratury, przesłuchano dziesiątki czy setki osób w związku z tym, przeanalizowano tysiące stron dokumentów, proszono biegłych, działali biegli z innych służb specjalnych, dzieje się w tych sprawach bardzo dużo. Natomiast rozumiem, sam bym chciał, żeby szybko pewne rzeczy się działy, natomiast bardzo szanuję pracę prokuratury i to, że prokuratura nie zmierza do tego, żeby zrobić jutro konferencję prasową i żeby były fajerwerki, tylko, żeby przed sądem kogoś skutecznie oskarżyć. Zaufajmy prokuraturze, zaufajmy ministrowi Bodnarowi, prokuratorowi Kornelukowi, robią dużo dobrej roboty – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.

- Pegasus na pewno w Polsce nie będzie używany, bo została cofnięta licencja. Natomiast oczywiście kontrola operacyjna, w interesie naszego bezpieczeństwa musi być stosowana – dodał.

- Porażka, tak, miała prokuratura takie ekspertyzy. Uważałem, że jest absolutnie, jeszcze jak profesor Zoll się wypowiedział. Jestem przekonany, że tutaj racja jest po stronie prokuratury, ale decyduje niezawisły sąd. Nikt z nas, nikt z polityków, nikt z prokuratorów, nie atakował sędziego, nie sprawdzał jego rodziny, jego jakichś jeszcze innych zachowań – stwierdził Tomasz Siemoniak w TVN24.

- Nie będę obiektywny do końca, jeśli chodzi o Solidarną Polskę, ponieważ mam do nich ogromny żal o to zblatowanie się w pewnych momentach, przy referendach i przy sędziach pokoju, z PO. Globalnie oczywiście, wiedziałem na Opolszczyźnie, w swoim okręgu, ten przerost partyjniaków, którzy w ogóle pojęcia nie mieli o zarządzaniu, tylko to byli nasi, zatrudniani w SSP w nagrodę za wierność i udział w kampaniach wyborczych - stwierdził Paweł Kukiz w rozmowie z Dariuszem Wieczorkowskim w telewizji Echo24.

- Jeżeli prezes Kaczyński przed pierwszą turą nie ugnie się, troszeczkę tej pokory, że tak powiem, nie nabędzie, nie poprosi o spotkanie z panem Bosakiem, panem Mentzenem, z nami, gdzieś kuluarowo z PSL-em i nie przedstawi na przykład swoich trzech kandydatów, nie zapyta tych osób, o których wspomniałem: “panowie, w drugiej turze, na których z tych trzech kandydatów byście zagłosowali, czy nas wesprzecie w drugiej turze, jeżeli nasz kandydat do tej tury wejdzie”, jeżeli nie ustali wcześniej, w skrócie, prezes Kaczyński z innymi szefami opcji politycznych w Polsce o światopoglądzie zbliżonym od centrum do prawicy, to przegrają wybory - stwierdził Paweł Kukiz w telewizji Echo24.

- Jak przegrają wybory prezydenckie, to Tusk pójdzie o krok dalej i albo rozwiąże parlament, albo w zależności od sytuacji, po prostu zdelegalizuje Prawo i Sprawiedliwość - dodał.

- Złożyłem dwa zawiadomienia [w prokuraturze w sprawie RCL]. Tak się składa, że wczoraj otrzymałem na jedno odpowiedź, że prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa. Będę tę decyzję prokuratury oczywiście żalił do sądu zgodnie z procedurą. Odmawia, zresztą to jest bardzo ciekawe… Wskazałem tych, którzy zawiadamiali o popełnieniu przestępstwa rzekomego przeze mnie - stwierdził Krzysztof Szczucki w TVP Info.

- Wielkie inwestycje infrastrukturalne, to są przede wszystkim związane z transformacją energetyczną, wiemy jakie to jest ważne. Potrzebujemy samowystarczalności energetycznej, potrzebujemy polskiej, czystej tańszej energii. Powstają farmy wiatrowe na Bałtyku, od tych farm wiatrowych potrzebne są nowe sieci przesyłowe i nowe sieci dystrybucyjne plus terminale instalacyjne, do tych farm wiatrowych, żebyśmy mieli własne polskie terminale instalacyjne oraz terminale serwisowe. To nie musi powstać do 2026, dlatego, że środki, które są z preferencyjnych kredytów, inwestycje mogą być realizowane po 2026 roku. Do ’26 roku musimy wszystko zakontraktować – stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w programie "Fakty po faktach” w TVN24.