O 9:00 w KPRM odbędzie się konferencja prasowa z udziałem wicepremiera i ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego oraz minister ds. polityki senioralnej Marzeny Okły-Drewnowicz. Konferencja będzie inicjować akcję promocyjną nt. zastrzegania numeru PESEL w aplikacji mObywatel 2.0.

O 10:00 na komisji sprawiedliwości i praw człowieka odbędzie się wysłuchanie publiczne ws. projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wraz z przepisami wprowadzającymi.

O 10:00 zaplanowano przesłuchanie prezesa PiS i byłego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego przed komisją ds. wyborów kopertowych.

O 12:00 w Pałacu Prezydenckim odbędzie się spotkanie z okazji Dnia Samorządu Terytorialnego z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy.

O 13:00 w siedzibie PiS odbędzie się konferencja prasowa wiceprezesa PiS Mateusza Morawieckiego oraz posłów Marcina Horały i Adama Bielana.

O 13:30 w Warszawie odbędzie się konferencja prasowa Lewicy z udziałem Roberta Biedronia i Katarzyny Kotuli. Temat: Czas rozliczyć każdego beneficjenta partyjnego Fundusz Niesprawiedliwości Solidarnej Polski!.

O 17:00 w Białymstoku odbędzie się spotkanie otwarte premiera Donalda Tuska z mieszkańcami.

- 
Mówimy tak naprawdę być może o jakimś takim całym układzie, który powstał, w który być może zaangażowany był sam prokurator generalny, bo chciałam przytoczyć państwu cytat, który na mnie zrobił po prostu straszne wrażenie. Minister Romanowski otrzymywał polecenia od ministra Ziobro, jakie podmioty mają zwyciężyć, to z nim ustalał listę tych podmiotów, informację kiedy konkursy mają być ogłoszone. Minister Ziobro sam prowadził rozmowy z podmiotami, które miały zwyciężyć w przyszłych konkursach - stwierdziła Aleksandra Gajewska w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.

- I to jest to, co mówił pan Mraz, czyli mówił wprost, czego od dawna się domyślaliśmy i to jest diagnoza, że w Ministerstwie Sprawiedliwości być może prokurator generalny kierował układem, w który zaangażowani mogli być wiceministrowie, urzędnicy państwowi po to, by obsługiwać Fundusz Sprawiedliwości, po to, by rozdawać środki publiczne swoim wskazanym, wybranym podmiotom, które miały realizować konkretne cele polityczne - mówiła dalej.

- 
Prokuratura jest niezależna, prowadzi niezależnie od procesów politycznych swoją działalność, która trwa wiele miesięcy. Nikt na to nie wpływa, nikt nie pospiesza. Tak naprawdę mieszkanki i mieszkańcy domagają się, żeby to szło szybciej, żeby te procesy były pilniejsze - stwierdziła Aleksandra Gajewska w „Graffiti” Polsat News.

- Nie wiem, co się wydarzy. Jeżeli taki wniosek do nas wpłynie i będą ku temu podstawy, i te podstawy będą na tyle poważne, to będziemy się temu przyglądać. To jest przerażające, jeżeli poseł Jaki uważa, że minister Ziobro miał podstawy ku temu, by ustawiać konkursy pod konkretnych beneficjentów i uważa, że wszystko jest w porządku, to to jest przerażający obraz polityczny poprzedniej władzy - stwierdziła Aleksandra Gajewska w „Graffiti” Polsat News.

- Nie możemy wykluczyć żadnych scenariuszy, które będą obrazowały to, co zrobili z polskimi mechanizmami, procedurami poprzednicy. To prokuratura stwierdzi, do jakich nieprawidłowości się dopuścili. Natomiast obraz polityczny jest katastrofalny - mówiła dalej, pytana o delegalizację Suwerennej Polski.

- Chciałabym, żeby politycy poważnie do tego podchodzili, żeby przestali urządzać spektakle polityczne, przestali zwracać się do siebie panie członku itd. To po prostu ośmiesza powagę naszych działań sejmowych. Chciałabym, żeby powaga w te miejsca po prostu wróciła - stwierdziła Aleksandra Gajewska w „Graffiti” Polsat News.

- To, że konkretny polityk przychodzi i robi sobie, powiem kolokwialnie, jaja z tego, co się działo, to tylko pokazuje jaki jest ich stosunek do mieszkanek, mieszkańców, do tego, jak powinno wyglądać państwo - mówiła dalej.

- To jest wina podejścia do tego wszystkiego. Wszystkich tych osób, które w ten sposób się zachowują, niezależnie czy to są członkowie komisji, czy to świadkowie - zaznaczyła wiceminister.

- Zarówno w Sejmie, jak i w Senacie te rozwiązania spotkały się z poparciem posłów, senatorów PiS. W ogóle ponad podziałami. Liczymy na to, że również pan prezydent to podpisze [ustawę o programie „Aktywny rodzic”]. Należy podkreślić, że to przełomowe rozwiązanie, bardzo ambitne, które wspiera rodziców, daje im wybór, likwiduje bariery i wspiera wszystkich rodziców dzieci do lat 3. Przestaje być barierą dostęp do opieki - stwierdziła Aleksandra Gajewska w „Graffiti” Polsat News.

- Jeżeli nie ma opieki instytucjonalnej, a tak jest w 43% gmin w Polsce, czyli ponad 1000 gmin w Polsce nie ma żłobka, klubu dziecięcego, dziennego opiekuna, czy to prywatnego, czy publicznego. Ja bym chciała, żeby powstało 100 tysięcy nowych miejsc i chciałabym zwiększyć poziom ożłobkowienia o 10% - mówiła dalej.

- To jest całkowita degeneracja, trzeba być całkowicie zdegenerowanym, żeby pieniądze, które przeznaczone są na najbardziej potrzebujące osoby. Ludzi, którzy są ofiarami przemocy, ofiarami najcięższych przestępstw, okradać ze środków, które mają im pomóc wyjść z tych tragedii. Najgorsze jest też to, że robiła to zorganizowana grupa przestępcza, jak widzimy, ludzie, którzy nie mieli żadnych skrupułów, nie mieli żadnych hamulców. To widać, że stworzono układ mafijny, układ, w którym wyprowadzono publiczne pieniądze, przypomnę mówi o tym NIK, około 280 milionów złotych, to już jest potwierdzone przez NIK, zostało nieprawidłowo wyprowadzonych – stwierdził Robert Biedroń w programie "Gość poranka” w TVP Info.

- Dzisiaj musimy zrobić wszystko, żeby tę sytuację wyjaśnić. Od lat mówiło się o tym, że Fundusz Sprawiedliwości był funduszem niesprawiedliwości. Nie, chyba nikt się nie spodziewał [skali nadużyć], dlatego jesteśmy tak bardzo zbulwersowani, szycie dokumentów jak mówią ci panowie, przygotowywanie materiałów pod to, żeby wygrywały konkretne fundacje, skala nadużyć jest ogromna – kontynuował.

- Ja sobie nie wyobrażam, że my jako społeczeństwo przejdziemy do porządku dziennego wobec takiej wielkiej afery, to jest jedna z największych afer III RP. Ja wiem, że tych afer było już bardzo wiele, ale okradać najbiedniejszych ludzi, najbardziej potrzebujących. To jest największe świństwo jakie można zrobić w polityce i nie można przejść, wobec tego do porządku dziennego i bez względu na to, jakiej opcji politycznej są ci ludzie, którzy zostaną oskarżeni, powinni stanąć przed wymiarem sprawiedliwości – stwierdził Robert Biedroń w TVP Info.

- Robimy wszystko, żeby ten wynik był jeszcze lepszy. Mamy świetne listy, byli premierzy, pan Cimoszewicz, Belka, obecnie eurodeputowani, tacy jak ja, parlamentarzyści, wiceministrowie, samorządowcy. Listy bardzo bogate, jeśli chodzi o kandydatury. Lewica jest najbardziej proeuropejska, dzisiaj to są wybory o tym, czy Polska za 20 lat będzie mogła świętować 40-lecie obecności Polski w UE, czy rocznica wyjścia Polski z UE – powiedział Robert Biedroń w TVP Info.

- Oczywiście, że wszyscy będą mieć procesy. Pozwy są oczywiste, w najbliższym czasie. Na takiej podstawie, że oskraża się ludzi za to, że sprawują władzę państwową. To jest tak, że minister miał prawo od początku do końca jaki jest cel danego konkursu i kto ostatecznie otrzyma środki. To jest sprawowanie władzy państwowej - stwierdził Patryk Jaki w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie "Gość Radia Zet".

- Żyjemy naprawdę w gangsterskim państwie. Z jednej strony skręcana sprawa Grodzkiego, gdzie 250 osób zeznało, że żądał od nich korzyści majątkowych, a z drugiej do aresztu wsadza się księdza, bo miał rzekomo zły status swojej fundacji. Były wiceminister PO to zatwierdził, bo właśnie takie mamy sprawiedliwe państwo - stwierdził Patryk Jaki w programie "Gość Radia Zet".

- Suwerenna Polska jest formacją polskiej suwerenności, która bardzo konsekwentnie sprzeciwia się Zielonemu Ładowi, uzależnieniu wypłaty środków od kryteriów tzw. samorządności. Ja rzeczywiście siedzę na ławie oskarżonych za tzw. mowę nienawiści za to, że polubiłem spot, który pokazywał, że nielegalna migracja przynosi przestępczość - stwierdził Patryk Jaki w programie "Gość Radia Zet".

- Wczoraj Zbigniew Ziobro miał kolejną operację, związaną z jego stanem zdrowia, natomiast ja szczegołów nie znam. Stan zdrowia jest słaby, naprawdę zły. Pan minister powinien być w szpitalu, a wiemy, w jakich okolicznościach musiał wrócić do Polski i jego stan zdrowia się pogorszyło. Nie wiem jeszcze jakie są wyniki tej operacji - stwierdził Patryk Jaki w programie "Gość Radia Zet".

- Oddalam ten wniosek. Moja decyzja również dzisiaj jest motywowana potrzebą zapewnienia prawidłowego działania komisji. Przypominam że osoba wezwana przez komisję przychodzi na przesłuchanie po to, aby odpowiadać na pytania członków komisji, którzy tymi pytaniami dążą do zbadania i wyjaśniania powierzonej im sprawie - stwierdził Dariusz Joński w trakcie posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

- Wyrok TK z 2006 roku wyraźnie stwierdza, że tego rodzaju prawo mi przysługuje i zostanie mi odmówione, to będzie to złamanie tego przepisu. To w istocie podważy legalność działania tej komisji - powiedział Jarosław Kaczyński.

- Ta komisja działa na zasadzie, którą łagodnie można określić jako paradoksalną. To znaczy pełną, 100% winę za niedoprowadzenia do tych wyborów, za to, że one się nie odbyły, ponosi Platforma Obywatelska i przedstawiciele tej koalicji, która dzisiaj rządzi, która tutaj stanowi większość. Mamy do czynienia z sytuacją, w której ci, którzy są sprawcami różnego rodzaju deliktów, nie oceniam w tej chwili czy to są tylko konstytucyjne czy także karne, mają tych, którzy chcieli wykonać obowiązek konstytucyjny, stawiać w sytuacji przynajmniej w swojej genezie oskarżonych. To sytuacja, która sama przez się jest sprzeczna z Konstytucją - stwierdził Jarosław Kaczyński w trakcie posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

- Ponieważ, jak wiem, komisja nie uznaje np. TK, to jest pytanie, dlaczego ja mam uznawać komisję? I to pytanie bardzo istotne. Bo albo się uznaje porządek w państwie albo się nie uznaje. Jeżeli się nie uznaje, a komisja nie uznaje, to znaczy większość komisji nie uznaje... - stwierdził Jarosław Kaczyński w trakcie posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

- Już to raz powiedziałem i jeżeli nawiązałem do tego, że pan nie pamięta wydarzeń w czasie, w których miał pan 9 lat, to wykazuje jednak na pewne trudności rozwojowe - stwierdził Jarosław Kaczyński w trakcie posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

- Nie jestem dumny z tego, że jestem przed tą komisją, bo powtarzam, komisja jest w istocie nielegalna i działa w sposób całkowicie sprzeczny z Konstytucją, prawem i ze zdrowym rozsądkiem. Oczywiście wyłączając część jej członków - mówił dalej.

- Gdyby nie obstrukcja ze strony PO, która po prostu broniła swoich interesów, kandydatka była w tym momencie w bardzo trudnej sytuacji, ogłaszano bojkot wyborów, mieliśmy do czynienia z różnego rodzaju bardo dziwnymi posunięciami, to te wybory mogłyby się odbyć w sposób całkowicie prawidłowy, a motywów pana przewodniczącego Marciniaka nie znam - stwierdził Jarosław Kaczyński w trakcie posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

Nie ma limitów środków jeśli chodzi o bezpieczeństwo Polski! ??✌? pic.twitter.com/xFRntVEM0D

— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) May 24, 2024

- Jeśli my będziemy bezradni wobec wewnętrznej agentury, wobec dywersji (...) mam już w tej chwili dowody, że osoby, które chciały do tego doprowadzić były wprost wynajęte przez rosyjskie służby. Mówimy tu o celowych podpaleniach, czy to lasy czy to centra handlowe, ale mówimy także o pobiciach na zlecenie białoruskiej i rosyjskiej służby specjalnej, więc to są bardzo poważne sprawy. My musimy mieć stuprocentową pewność, że przynajmniej na szczytach władzy, w miejscach, które odpowiadają za bezpieczeństwo Polski, są ludzie, którzy nie podlegają rosyjskim wpływom - stwierdził premier Donald Tusk w Białymstoku.

- W poniedziałek odbedzie się w Sztabie Generalnym dokładna prezentacja tego jak ma wyglądać ta ufortyfikowana tarcza wschód. Naprawdę chcemy, żeby to była najbezpieczniejsza granica w Europie. Kiedy tylko to ogłosiliśmy, zwrócili się do nas premierzy Litwy, Łotwy, Estonii, z Chinami jestem w stałym kontakcie - stwierdził premier Donald Tusk w Białymstoku.

- Chciałem wam bardzo podziękować za to, że wykazujecie niezwykły chart ducha, chociaż konsekwencje wojny, konsekwencje napięć, konsekwencje tych brutalnych działań Łukaszenki na granicy, ta zorganizowana przez Rosję i Białoruś nielegalna migracja, że to wszystko jest odczuwalne najbardziej właśnie tutaj i, że to od was tak dużo zależy. Zależy przede wszystkim to, żeby nie tylko Podlasie, Warmia i Mazury, ale też Lubelszczyzna, Podkarpacie, żeby czuły się bezpieczne, ale od was też zależy, żeby cała Polska i w jakimś sensie, cała Europa czuła się bezpiecznie – stwierdził Donald Tusk w Białymstoku.

- Błagam was wszystkich w Polsce, nie lekceważcie tego 9 czerwca. Ja wiem, że to zabrzmi może arogancko, wiecie, ja nie kandyduję, ja nie proszę, żebyście to dla mnie zrobili, naprawdę nie. Tylko żebyśmy to zrobili dla siebie, dla nas wszystkich, bo od tego będzie zależało nasze bezpieczeństwo - stwierdził premier Donald Tusk w Białymstoku.

- Chcę wam powiedzieć, że te wybory. Te konkretne wybory do Parlamentu Europejskiego mają dzisiaj znaczenie naprawdę historyczne i historyczne. Nie dlatego, że nie wiem, że jest 35 rocznica 4 czerwca i, że to się tak składa historyczne, bo historia Polski w najbliższych latach, a może dziesięcioleciach będzie w dużym stopniu zależała od tego, jak będą wyglądały władze w Unii Europejskiej. Naprawdę jesteśmy o krok od tego, żeby przewagę zaczęły zdobywać siły jawnie prorosyjskie w Europie – stwierdził Donald Tusk w Białymstoku.

- Ja nie będę nikogo oszukiwał, że dla nas priorytetem musi być jednak bezpieczeństwo. Jeśli mówimy o tarczy wschód, to mówimy o wielomiliardowych inwestycjach na naszej wschodniej i północnej granicy, mówimy o różnego typu fortyfikacjach, zmianach takich terenowych, które bardzo utrudnią mobilność ewentualnego agresora, a które bardzo ułatwią mobilność naszego wojska i Straży Granicznej, które radykalnie zwiększą bezpieczeństwo i ochronę ludności cywilnej na wypadek jakiś złych zdarzeń – powiedział Donald Tusk w Białymstoku.

- Pani minister [Agnieszka Dziemianowicz-Bąk] ma lewicową wrażliwość i bardzo by chciała wszystkim pomagać, w jakimś sensie bardzo dobrze, że ma taką wrażliwoś© - mówił Donald Tusk w Białymstoku.

— Pani minister usłyszy ode mnie we wtorek, że zgodnie z obowiązkami rządu zaproponujemy podniesienie płacy minimalnej o blisko 5%, bo taki obowiązek narzuca na nas ustawa, ale nie będziemy proponowali wyższego skoku - dodał.

- PiS jest jednak cały czas bardzo poważnym zagrożeniem dla polskiej demokracji, dla polskiego systemu państwowego. Uważam że jest cały czas w dobrej formie, wbrew temu, co się mówi. W związku z tym nie bagatelizował - stwierdził Ryszard Petru w „Faktach po faktach” TVN24.