Trzydniowe posiedzenie Sejmu rozpocznie się ślubowaniem poselskim Moniki Pawłowskiej o 10:00.

Na 12:00 zaplanowano pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. O 14:30 rozpocznie się I czytanie projektu uchwały w sprawie "usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego".

Następnie, o 17:00 oraz 18:00 odbędą się bloki głosowań. Na 18:15 zaplanowano informację o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2022 r. wraz ze sprawozdaniem Komisji.

O 10:30 sejmowa komisja etyki poselskiej zbierze się na posiedzeniu zamkniętym. Rozpatrzone zostaną m.in. sprawy dotyczące zachowania posłów Grzegorza Brauna i Włodzimierza Skalika oraz wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego wobec Michała Kołodziejczaka.

O 11:00 odbędzie się posiedzenie sejmowych komisji obrony narodowej i komisji spraw zagranicznych, podczas którego przewidziano I czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie zakresu obowiązywania Traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie - II czytanie na sali plenarnej odbędzie się o 20:45. W planie jest także informacja ministra obrony narodowej i ministra spraw zagranicznych na temat wniosków i doświadczeń płynących z 25-lecia członkostwa Polski w NATO.

O 12:00 komisja śledcza ds. Pegasusa rozpocznie zamknięte posiedzenie, na którym podjęta zostanie uchwała o powołaniu stałych doradców komisji. W planie przewidziano również rozpatrzenie wniosków dowodowych oraz omówienie spraw bieżących.

Senat rozpocznie dwudniowe posiedzenie o 11:00. Izba wyższa parlamentu w trakcie dwudniowego posiedzenia zajmie się m.in. projektem uchwały w 25. rocznicę przystąpienia Polski do NATO czy nowelizacją Prawa farmaceutycznego zakładającą wprowadzenie tabletki "dzień po" bez recepty.

O 14:00 w Pałacu Prezydenckim odbędzie się uroczystość powołania w skład Państwowej Komisji Wyborczej.

Środa to także drugi dzień posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej - jutro odbędzie się konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego.

- Nie, to bardzo dobra, mądra i roztropna decyzja marszałka Hołowni, który z agendy politycznego sporu, bo przecież jesteśmy w kampanii wyborczej, zdjął temat, który zasługuje na szacunek, spokój, na to żeby przepracować go w innych warunkach niż kampanii wyborczej - stwierdził Piotr Zgorzelski w „Graffiti” Polsat News.

- Ubrałam się dzisiaj specjalnie dla marszałka Hołowni i nie mówię, że chcę debaty na temat aborcji, tylko żądamy legalnej aborcji jako posłanki i posłowie Lewicy. Marszałek Czarzasty wniósł wczoraj wniosek od głosowania na prezydium Sejmu, żeby ta debata się odbyła i głosami Szymona Hołowni, Piotra Zgorzelskiego i Konfederacji ten wniosek przepadł - stwierdziła Joanna Scheuring-Wielgus w programie „Rozmowa Piaseckiego” TVN24.

- Tylko wie pan co jest fałszywe w tej wypowiedzi marszałka Hołowni, że po przecinku jest informacja, że „wygraliśmy wybory dzięki Wam, dzięki kobietom, dzięki młodym ludziom”. Te kobiety i młodzi ludzie głosowali na Trzecią Drogę po to, żeby ją ratować, a teraz są rozczarowani. My teraz zbieramy głosy z całej Polski, gdzie ludzie mówią, że „przepraszamy Was, że nie głosowaliśmy na Was, wy zawsze staliście za prawami kobiet” - stwierdziła Joanna Scheuring-Wielgus w programie „Rozmowa Piaseckiego” TVN24.

- To jest takie tchórzostwo, chowanie się pod stolik i udawanie, że problemu nie ma. Powiem też wyraźnie, bo powiedział pan o rdzawym nożu, ale rdzawego noża nie przystawiałabym Koalicji Obywatelskiej, bo oni w końcu zrozumieli i chwała im za to, że kobieta powinna mieć wybór - stwierdziła Joanna Scheuring-Wielgus w programie „Rozmowa Piaseckiego” TVN24.

- Nie doszukałem się w tym [słowach Szymona Hołowni] groźby wychodzenia z koalicji, bo byłoby to, znam Szymona Hołownię i z pewnością nie intencją jego było postraszenie w myśl zasady… Mogło to tak być przez niektórych odebrane, ale na pewno nie było to ani intencją Szymona Hołowni ani Władysława Kosiniaka-Kamysza powiedzenie czegoś, na czym nam zależy, że jeżeli tego nie spełnimy, to wyjdziemy, bo nie jesteśmy dziećmi w piaskownicy - stwierdził Piotr Zgorzelski w „Graffiti” Polsat News.

- Zawiedziony i wkurzony i bardzo rozczarowany, że taki prezent marszałek Hołownia na dzień kobiet sprawił polskim kobietom, dzięki którym jest dzisiaj marszałkiem Sejmu i dzięki którym koalicja poprzednia odeszła w niepamięć. To jest duże rozczarowanie i powiedziałbym, że to jest tchórzostwo. To jest tchórzostwo przed otwartą debatą, tchórzostwo przed rozmową, nawet trudną rozmową, ale potrzebną, bo od czego jest parlament. Od także trudnych rozmów i to jest takie kunktatorskie. No ja rozumiem, marszałek Hołownia ma swoją partię i nie za bardzo chce pokazywać jaka ta partia jest. Czy ta partia jest postępowa, czy konserwatywna, czy jest bardziej na prawo, czy jest bardziej na lewo, więc woli zamiatać wszystko pod dywan – stwierdził Krzysztof Śmiszek w TOK FM.

- Tak, bo my w koalicji mówimy sobie wprost różne rzeczy i jeśli robimy, rzeczy, które szkodzą koalicji, a ja uważam, że pan marszałek tą decyzją szkodzi koalicji. Bo chyba zapomniał, że to właśnie mobilizacja kobiet, tak poniewieranych i tak prześladowanych przez PiS, przez ostatnie lata, szczególnie przez barbarzyński wyrok pseudo TK, dały nam władzę – kontynuował.

- Ja uważam, że pan marszałek używa wytrychu, fałszywej troski o to, że jakiś projekt ustawy nie przejdzie przez pierwsze czytanie tzn. zostanie odrzucony w pierwszym czytaniu. To jest fałszywa troska, pan marszałek się tego nie dowie, dopóki nie podda pod głosowanie wszystkich projektów ustaw. Ja uważam, że pan marszałek dzisiaj niestety kupczy prawami kobiet, stawia swój interes polityczny ponad prawa tych które dały władze właśnie marszałkowi – powiedział Krzysztof Śmiszek w TOK FM.

- Nie, nie rozpadnie się koalicja, bo koalicja ma gigantyczne zadania i oczekiwania ze strony społeczeństwa. Natomiast jest to gigantyczny błąd pana marszałka Hołowni, ponieważ jego krok niestety podburza zaufanie, czy podmywa zaufanie dużej części obywateli, którzy stanęli po naszej stronie mówię po stronie demokratycznej 15 października zeszłego roku – dodał.

- Ta uchwała [ws. TK] jest niezwykle potrzeba. Właściwie ja tę uchwałę traktuję jak taką latarnię
morską albo busolę nie tylko dla parlamentu, jeśli chodzi o procedowanie projektów ustaw czy aktów normatywnych dot. już kształtu i funkcjonowania TK. Ale także traktuję bardzo mocno symbolicznie i uważam, że ta uchwała powinna być także pewnego rodzaju wyznacznikiem dla innych władz i innych organów władzy publicznej – stwierdził Krzysztof Śmiszek w TOK FM.

- Demokratyczna większość położyła cztery rozwiązania na stole. Uchwała, dwie ustawy, zmiana konstytucji. Widzimy, że TK nie działa, widzimy, że TK uległ degeneracji. Trzeba mieć plan i ten plan jest, natomiast zapraszamy wszystkie siły polityczne do tego, żeby dyskutować o tym planie i żeby przyłożyć rękę do uzdrowienia sytuacji w TK – dodał.

- Jeśli marszałkowi Szymonowi Hołowni wydawało się, że odsuwając procedowanie tych ustaw sprawi, że te wybory samorządowe nie będą o aborcji, to chciałam powiedzieć, że bardzo się mylił. Drogie kobiety, wyborczynie, te wybory samorządowe będą o aborcji, będą o prawach kobiet. Idźcie na te wybory i pokażcie czerwoną kartkę tym, którzy po 39 latach obowiązywania barbarzyńskiego prawa mówią wam „nie teraz, kiedyś, później” - stwierdziła Katarzyna Kotula na konferencji prasowej w Sejmie.

- Chcemy to powiedzieć jako posłanki Lewicy, ale przede wszystkim jako kobiety - mamy dość czekania. To nie jest tak, że jakiekolwiek wybory mogą przeszkadzać w głosowaniu, debatowaniu nad prawami człowieka. Wybory samorządowe, parlamentarne, czy to europarlamentarne są o tym, co dla ludzi fundamentalne. Prawa kobiet, prawo do życia, prawo do decydowania o swoim ciele, zdrowiu, o swojej przyszłości, to jest sprawa fundamentalna - stwierdziła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na konferencji prasowej w Sejmie.

- Szafuje pan jako katolik słowem „kłamca”. Kłamcą nazwał pan marszałka Czarzastego, mówiąc że mówił o tym, że mrozi, blokuje, że nie dopuszcza pan do procedowania ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży. Zamrażarkę sejmową zamienił pan na uśmiechniętą chłodnię. Podobnie w tych szufladach, w tym biurku nie ma żadnych schowanych projektów, a właśnie pan to robił. Nigdy nie jest dobry czas dla mężczyzn rządzących tym krajem, mających władzę. A to wejście do NATO, a to wejście do UE, a to wybory, kolejne wybory. Po pierwszej turze będzie druga tura wyborów samorządowych, potem będą wybory europejskie, potem prezydenckie, a następnie bedą wybory parlamentarne. Dla was nigdy nie jest dobry czas dla kobiet. Dlatego składam wniosek formalny o zamknięcie posiedzenia celem uzupełnienia porządku obrad o projekty dot. prawa do przerywania ciąży. A ta błyskawica będzie wymierzona w pana - stwierdziła Anna-Maria Żukowska w Sejmie.

- Chcę poinformować po raz kolejny, bo może to nie zostało dość jasno zakomunikowane, że twierdzenie o tym, że projekty dotyczące prawa do przerywania ciąży są nierozpatrywane czy nie będą rozpatrywane w tym Sejmie, jest błędne. Została wyznaczona data, kiedy zostaną rozpatrzone. Jakaś data musi być. Data musi być, jeżeli mamy rozpatrywać te projekty. Tą datą jest 11 kwietnia - stwierdził Szymon Hołownia w Sejmie.

- Nie dopuszczę do tego, żebyśmy wyszli z tej izby na Dzień Kobiet z koszem pełnym projektów ustaw, które miały poprawić prawa kobiet w Polsce i poprawić ich los, nie dopuszczę do tego, bo to będzie policzek dla tych, które nas wybrały, dla tych, które uwierzyły w nadzieję, która niosła również koalicja 15 października i jasno i wyraźnie państwu to mówię - mówił dalej.

- Informuję, że jeżeli będę miał zgodną deklarację wszystkich klubów tworzących dziś sejmową większość, że projekty, z których ostatnie spełniły wszystkie wymogi formalne w ubiegłym tygodniu, że wszystkie kluby solidarnie zdeklarują, że nie wyrzucą tych ustaw do kosza w I czytaniu, to jestem otwarty na rozmowy w tej sprawie - zaznaczył marszałek Sejmu.

- Też po tej jakby detonacji, która się dzisiaj dokonała, zaczną się rozmowy, głęboko w to wierzę. I zaczną się też deklaracje co do tego, że nie odrzucimy sobie tych projektów w I czytaniu, że one będą procedowane. Jeżeli ja mam zapłacić za to cenę, że z tego Sejmu wyjdzie wreszcie zmiana prawa dotyczącego kobiet, tego drakońskiego, nieludzkiego, to chętnie ją zapłacę. Bo uważam, że to drakońskie prawo powinno zostać zmienione - stwierdził Szymon Hołownia w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

- Jeśli chodzi o problem związany z Zielonym Ładem to generalnie doprowadziliśmy do istotnych ograniczeń Zielonego Ładu, także jeśli chodzi o problemy związane z pestycydami z warunkowością czy także jeśli chodzi o niekaralność rolników za niecelowe błędy. Ograniczone zostały warunki ugorowania i jest złożony także wniosek o zaprzestanie czy uchylenie obowiązku ugorowania w roku 2024. A w roku przyszłym przeniesienia tego do działań dobrowolnych w ramach eko-schematów, za co rolnicy mieli płacone. To jest, bo proponujemy przegląd Zielonego Ładu, aby w tym roku ten przegląd został dokonany – stwierdził Czesław Siekierski w Sejmie.

- Jeśli chodzi o liberalizację handlu, na którą wcześniej była zgoda polskiego rządu. W tej liberalizacji, która jest proponowana od czerwca ’24 do czerwca ’25 wprowadziliśmy pewne ograniczenia w zakresie towarów wrażliwych i to jest w tej chwili procedowane na szczeblu parlamentu i na szczeblu Rady UE. Ale jednocześnie, co jest najważniejsze prowadzimy dwustronne negocjacje z Ukrainą, bo chcemy doprowadzić do porozumienia bilateralnego, dwustronnego, gdzie ustalimy warunki wymiany handlowej, gdzie ustalimy kontyngenty, a więc i kontyngenty, które będą musiały być akceptowane przez stronę i importującą, a więc przez Ukrainę, ale także akceptowane przyjęcie tych towarów przez stronę polską. A więc będzie pełen nadzór i będzie zachowana wymiana handlowa – powiedział Czesław Siekierki w Sejmie.

- Musimy doprowadzić do przywrócenia normalnych, konstytucyjnych ram funkcjonowania KRS. Ale także innych organów wymiaru sprawiedliwości i ta ustawa jest ustawą pierwszą, ale po niej pójdą kolejne, dotyczące SN, statusu prokuratury, ustroju sądów powszechnych czy chociażby wykonywania wyroków ETPCz - stwierdził Adam Bodnar w Sejmie.

- Nowelizacja ustawy o KRS w największym skrócie zmierza do tego, aby przywrócić konstytucyjny status działalności KRS, zwłaszcza tym 15 sędziom, którzy są powoływani do KRS. Jeżeli się cofniemy w czasie, to przypomnimy sobie czasy 2017-2018, kiedy doszło do tej fundamentalnej, z punktu widzenia polskiego ustroju zmiany, sposobu wybierania 15 członków sędziów KRS. Otóż od ’89 roku do 2017, byli oni wybierani przez sędziów. Czyli sędziowie, wybierali członków sędziów KRS – stwierdził Adam Bodnar w Sejmie.

- W ramach demokratycznej koalicji 15 października wspólnie prezentujemy uchwałę w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego minionych ośmiu lat. To jest nasze podziękowanie, wywiązanie się ze zobowiązania, podziękowanie wobec tych, którzy niezłomnie bronili polskiej demokracji na ulicach przed sądami. Podziękowanie dla aktywistów, sędziów, obywateli, obywatelek, przedstawicieli zawodów prawniczych, dziękujemy. Od tej właśnie uchwały zaczynamy proces naprawczy Trybunału Konstytucyjnego. Proces niezbędny, wyczekiwany, przedyskutowany i mądrze zaplanowany. To jest bezsporne, że poprzednia władza zafundowała ten kryzys. W demokratycznym państwie, kiedy mówimy o Trybunale Konstytucyjnym, to myślimy o ochronie konstytucji, o ochronie praw obywateli, o zasadzie trójpodziału władzy, o stabilizowaniu sytuacji politycznej, o autorytecie i legitymacji - stwierdziła Kamila Gasiuk-Pihowicz w Sejmie.

- Ta uchwała przywraca nadzieję na państwo prawa, państwo wiarygodne, uczciwe i sprawiedliwe. Jest pierwszym krokiem będą następne. Dwie ustawy i zmiana konstytucji. Przywrócimy Polakom Trybunał Konstytucyjny - dodała.

To co dzieje się teraz pod Sejmem to nie jest rolniczy protest, to jest prowokacja.

— Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) March 6, 2024

Mateusz Morawiecki udostępnił w mediach społecznościowych film, na którym widać interwencję policji podczas protestu rolników. Były premier dodał do nagrania opis o treści #Koalicja13grudnia. Nazwa zobowiązuje.

- Jest Pan byłym Premierem RP. Tutaj za pomocą polskiej flagi prowokatorzy wyrywają kostkę brukową, aby rzucać w policję. Proszę natychmiast przestać pisać i pokazywać wyrwane z kontekstu filmy, które są wykorzystywane przez rosyjską propagandę - napisał Cezary Tomczyk w odpowiedzi na wpis Morawieckiego.

Jest Pan byłym Premierem RP. Tutaj za pomocą polskiej flagi prowokatorzy wyrywają kostkę brukową, aby rzucać w policję. Proszę natychmiast przestać pisać i pokazywać wyrwane z kontekstu filmy, które są wykorzystywane prze rosyjską propagandę. https://t.co/drWQ5Z1Eg5 pic.twitter.com/TVhXZkF9XS

— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) March 6, 2024

Izba wyższa przyjęła bez poprawek nowelizację Prawa farmaceutycznego, zakładającą wprowadzenie tabletki "dzień po" bez recepty. "Za" głosowało 58 senatorów, przeciw było 33, a wstrzymało się 3 senatorów. Teraz ustawa trafi do prezydenta.

Komisja Europejska właśnie zdementowała informacje o natychmiastowym wycofaniu się z Zielonego Ładu! Koalicja 13 grudnia kolejny raz oszukała polskich rolników, a prowokacyjne wypowiedzi ministra @Mkierwinski doprowadziły do eskalacji sytuacji pod Sejmem! Byliście totalną…

— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) March 6, 2024

- A czy państwo pamiętacie, jak kobiety wyszły na ulice, bronić swoich praw? Jak wysłaliście przeciwko nim policjantów, jak smakował gaz na twarzach tych kobiet, jak pała była na ich plecach? A pamiętacie, jak młodzi ludzie ze społeczności LGBT byli traktowani przez was, przez oddziały policji? Pamiętacie to? Teraz łzy ronicie, a jak traktowaliście niepełnosprawnych, którzy protestowali tutaj na korytarzach sejmowych? Teraz się wstawiacie za protestującymi, ale bezbronnych pałowaliście. O tym pamiętajcie - stwierdziła Monika Rosa w Sejmie.

- Jeszcze kilka miesięcy temu ta część sali kochała takie powiedzenie „murem za polskim mundurem”. Kochaliście to powiedzenie, pan, panie pośle Kaczyński, panie ministrze Błaszczak. I co dzisiaj jest? Dzisiaj widzimy sceny, że banda prowokatorów rzuca kostkami brukowymi w polskich policjantów, a wy atakujecie polską policję. Gdzie macie przyzwoitość? Ci policjanci od kilkunastu dni bronią protestujących także na granicy, rolników, zapewniają im bezpieczeństwo i robią to w sposób profesjonalny, spokojny. Dopiero wtedy, gdy wasi prowokatorzy wkraczają tutaj, nagle zaczynają się… Czy wam naprawdę nie jest wstyd, że atakujecie policjantów, w kierunku których rzucane są kostki brukowe? Czy nie widzieliście tych obrazów? Wstydźcie się za to - stwierdził Marcin Kierwiński w Sejmie.

- 23 tych prowokatorów zostało zatrzymanych i będziecie mieli pełną informację na ten temat tego, kim są i czy przyjechali tu pokojowo protestować. Bo większość protestujących rolników przyjechało tutaj żeby rzeczywiście protestować, ale niestety byli także bandyci, którzy atakowali policję. I zawsze w takiej sytuacji polska policja będzie reagować i policja będzie bronić polskich obywateli - stwierdził Marcin Kierwiński w Sejmie.

- Ta uchwała [w sprawie TK] będzie miała takie same znaczenie, jak uchwała na przykład w sprawie zmiany króla angielskiego. Prawie nie będzie miała żadnego oznaczenia i jej podejmowanie jest po prostu komedią, teatrem i czymś, co obraża tę izbę - stwierdził Jarosław Kaczyński w Sejmie.

Sejm przyjął uchwałę „w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023 w kontekście działalności Trybunału Konstytucyjnego”.

Za głosowało 240 posłów, przeciw było 197, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Uchwała stwierdza, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami TK, a ich działalność orzecznicza jest jednym z powodów dla którego liczne orzeczenia TK są dotknięte wadą prawną. Uchwała mówi również, że funkcję prezesa TK pełni osoba nieuprawniona, a także zawiera apel do sędziów TK "o rezygnację, a tym samym o przyłączenie się do procesu demokratycznych przemian".

- Rozumiem oburzenie i rozumiem te słowa, ponieważ to był jeden z najważniejszych tematów wyborczych Lewicy. Wybory były 15 października, po wielu miesiącach w wyniku obstrukcji prezydenta stworzył się rząd i one mają prawo oczekiwać, że te kwestie będą rozstrzygane szybciej, ale powtarzam raz jeszcze. Jeżeli trzymamy Szymona Hołownię za słowo, 11 kwietnia to jest za miesiąc. Jeden argument marszałka mnie przekonuje. Jeżeli w tej atmosferze wyborczej wszyscy będą myśleć o swoich elektoratach, a nie o sprawie i w rezultacie wszystkie te projekty zostaną odrzucone, to jesteśmy wtedy w najgorszym z możliwych scenariuszy, więc być może wytrzymanie nerwowo tego okresu kampanijnego i doczekanie o 11 kwietnia ma jakiś sens - stwierdził Aleksander Kwaśniewski w „Kropce nad i” TVN24.