Relacja Live

05.11.2021

11:00

Impact’21:

Jak zbudować lepszą przyszłość, odpowiadając na wyzwania teraźniejszości?
Wyzwania związane ze zmianami klimatu i globalną epidemią już nie są tematami tak odległymi, że nadającymi się jedynie do katastroficznych filmów. Z ich skutkami musimy mierzyć się tu i teraz, ale to nie znaczy, że choćby na chwilę przestaje funkcjonować świat gospodarki i polityki, jakie znaliśmy do tej pory. Jak budować przyszłość, nie zapominając jednocześnie o wyzwaniach teraźniejszości, dyskutowali goście jesiennej edycji Impact’21. Podczas panelu pt. “Jak zbudować lepszą przyszłość, odpowiadając na wyzwania teraźniejszości”, moderowanego przez Marka Tejchmana z “Dziennika Gazety Prawnej”, spotkali się Bartosz Ciołkowski z Mastercard Europe, Piotr Dardziński z Sieci Badawczej Łukasiewicz, prof. Lidia Morawska z Queensland University of Technology oraz Tomasz Suchański z firmy Żabka Polska. Tematem ich dyskusji była możliwość połączenia dwóch perspektyw. Pierwsza z nich jest skupiona na teraźniejszości – firmy chcą osiągać zysk, a klienci korzystać ze znanych im towarów i usług. Natomiast druga perspektywa jest skierowana w przyszłość. Ale czy jest możliwe do pogodzenia generowanie przychodów w świecie, o którym coraz lepiej wiemy, że jego zasoby są ograniczone? Rozmówcy i moderator zgodzili się, że nie jest to bynajmniej futurystyczna, hipotetyczna dywagacja. Pytania jak poradzić sobie z zieloną transformację i szokiem energetycznym czy też jak uwzględniać kwestie ESG w biznesie dominują obecnie w większości dyskusji politycznych i branżowych. Transformacja bez wyrzeczeń Jednak dla współczesnego biznesu, stwierdzenie, że musimy wyrzec się rozwoju gospodarczego jest odpowiedzią nie do przyjęcia. Jak powiedział Bartosz Ciołkowski z Mastercard, generowanie zysku to podstawowa potrzeba w biznesowej piramidzie Maslowa. Ale, jego zdaniem, obecnie jesteśmy w takim stadium rozwoju, które umożliwia nam – i jednocześnie nas zmusza – do brania pod uwagę innych, wyższych potrzeb. O tym, że biznes, postawiony przed taką koniecznością, jednak potrafi się zmieniać, mówił natomiast Tomasz Suchański. Zwrócił uwagę, że pandemia spowodowała trzy znaczące zmiany w działalności przedsiębiorstw. Chodzi o dynamiczne tempo adaptacji modelu e-commerce; przekierowanie optyki i języka kadry zarządzającej z rocznych budżetów na bardziej ogólne, alternatywne scenariusze oraz zmiany relacji pomiędzy pracownikiem a firmą. Dodatkowo, jak wskazał Tomasz Suchański, kryzys epidemiczny na wiele sposobów uwypuklił, że jedną z największych wartości w biznesie jest odpowiedzialność. Społecznej odpowiedzialności wymagają obecnie od firm nie tylko ich klienci, ale także regulatorzy, udziałowcy czy zatrudniani pracownicy. Technologia ma realny wpływ na życie Piotr Dardziński z Sieci Badawczej Łukasiewicz opowiadał natomiast, jak w pandemii zmieniło się postrzeganie technologii. W tym okresie, gdy cały świat gorączkowo poszukiwał metod leczenia Covid-19 oraz zapobiegania zakażeniom, przekonaliśmy się, że naukowcy to nie “ekscentrycy oderwani od rzeczywistości”, ale ludzie, którzy realnie pomagają nam zmieniać tę rzeczywistość na lepsze. Specjalista w zakresie komercjalizacji naukowych innowacji wskazywał, że aby zmieniać na lepsze przyszłość,  jednocześnie trafniej odpowiadając na potrzeby nastawionych proekologicznie klientów, jak najbardziej potrzeba nowych technologii i jej komercjalizacji. To obopólny interes – biznes potrzebuje bezemisyjnych paliw, biodegradowalnych opakowań i innych innowacji. Z kolei świat nauki potrzebuje finansowania oraz wskazywania kierunków, w jakie rozwijać ma się technologia, aby lepiej odpowiadać na potrzeby współczesnego świata. O tym, że społeczeństwo to system naczyń połączonych, mówiła także prof. Lidia Morawska. Jak stwierdziła naukowczyni, nie możemy współczesnych wyzwań rozpatrywać w kategoriach “albo-albo”. W chorym społeczeństwie nie będzie kwitł biznes, a bez rozwiniętej gospodarki nie będą się rozwijało społeczeństwo ani nauka – wskazywała profesor. W tym duchu stwierdziła również, z czym zgodzili się wszyscy paneliści, że pewnych zmian potrzeba nam już teraz. Nie możemy odkładać na później działania na rzecz przyszłości, bo odbije się to także na naszym obecnym życiu. Zwłaszcza, że w opinii społecznej, przekonaniach polityków, naukowców i świata biznesu panuje konsensus – kwestia wartości i odpowiedzialności to wyzwanie naszych czasów i musimy podjąć je już teraz.

11:04

Impact:

Adaptacja do zmian klimatu w praktyce na Śląsku: walka z suszą poprzez łąki i poprawa jakości powietrza
Przeciwdziałanie suszy i poprawa jakości powietrza – takie działania prowadzi Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia w ramach adaptacji do zmian klimatu. Na Impact’21 w Poznaniu Blanka Romanowska, dyrektor Departamentu Infrastruktury i Środowiska w Urzędzie Metropolitalnym Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM), opowiedziała o współpracy z gminami w tym zakresie. Jednymi z najważniejszych przedsięwzięć z obszaru adaptacji do zmian klimatu na terenie Metropolii GZM są walka z suszą oraz poprawa jakości powietrza. Jak wskazała dyrektor Romanowska, „jednym z pierwszych problemów jaki został zidentyfikowany na obszarze metropolii GZM jest problem suszy. W tym zakresie przygotowaliśmy pogłębioną diagnozę jak ten temat jest postrzegany i prowadzony w gminach. Odbyły się warsztaty dla pracowników merytorycznych w gminach, do tego dochodzi szereg inicjatyw dla mieszkańców jak np. przygotowanie broszury, zachęcającej do małej retencji przy swoich mieszkaniach i domach”. „Poza tym, prowadzimy działania na rzecz poprawy powietrza, gdyż jakość powietrza na terenie Metropolii pozostawia wiele do życzenia” – dodała. Z czym mierzy się Metropolia, przygotowując region do zmian klimatu? Dużym problemem we wdrażaniu zmian dotyczących adaptacji do zmian klimatu są kwestie prawne i legislacyjne – wskazała podczas Impact’21 Blanka Romanowska. „Barierą do przygotowania się do zmian klimatu są aspekty związane z legislacją. Jesteśmy pierwszym związkiem metropolitalnym w naszym kraju. Pierwsi przecieramy ten szlak i jako pierwsi musimy znaleźć rozwiązanie dla pojawiających się wątpliwości interpretacyjnych. W tej chwili jesteśmy w trakcie ich wyjaśniania” – podała przedstawicielka GZM. „Jednak brak doprecyzowania obowiązków metropolii w zakresie możliwości realizowania zadań związanych z ochroną środowiska bardzo nam utrudnia pracę, a w niektórych aspektach czasem uniemożliwia. Np. fakt, że nie możemy być inwestorem, wstrzymał prace nad budową instalacji termicznego przetwarzania odpadów komunalnych” – podała dyrektor Departamentu Infrastruktury i Środowiska Metropolii GZM. Poprawić jakość powietrza i wyjść z ubóstwa energetycznego Metropolia GZM, wraz z gminami znajdującymi się na jej obszarze, podjęła się realizacji projektu w ramach rządowego programu Stop SMOG.  Ma on dwa cele. Pierwszy z nich to poprawa jakości życia mieszkańców, którzy borykają się z nieefektywnym ocieplaniem domów. Drugi – to podniesienie jakości powietrza w regionie. „Wspieramy nasze gminy od strony organizacyjnej, wykonawczej i finansowej. Przygotowujemy projekt dla 18 gmin. Projekt obejmie 400 budynków ubogich energetycznie i wesprze poprawę efektywności energetycznej wraz z likwidacją węglowego źródła ciepła. Całkowita kwota wyniesie 22,5 miliona złotych” – powiedziała w Poznaniu Blanka Romanowska. „Przyjmując, że w każdym z tych budynków mieszkają średnio trzy osoby, poprawimy bezpośrednio jakość życia około tysiącu dwustu osób. Dzięki temu projektowi te domostwa nie będą już zatruwały siebie i najbliższego otoczenia. Myślę, że te projekty mają duże znaczenie” – dodała. Łąki kwietne w Metropolii GZM Metropolia GZM kontynuowała również w 2021 – rozpoczęty w 2020 roku – program Metropolitalne Łąki Kwietne. Z zakładania łąk kwietnych płyną liczne korzyści. Rośliny łąkowe nie wymagają podlewania, nawet w czasie suszy, a w czasie deszczu skutecznie absorbują wodę. Ponadto są około 10 razy wyższe niż trawnik, przez co lepiej wyłapują pyły tworzące smog i obniżają temperaturę powietrza. „Zachęcamy naszym projektem gminy do zakładania łąk kwietnych. Utrzymanie trawników jest coraz droższe, głównie z powodu koszenia. Kiedy w 2019 roku z powodu suszy wszystkie trawniki zrobiły się żółte, zmieniło się podejście. Utrzymanie trawników zrobiło się droższe, ale także okazało się drogą do nikąd” – mówiła Blanka Romanowska podczas Impact’21. Wskazała również, że co prawda łąki kwietne wymagają dużego nakładu pracy, aby zrobić je dobrze i by mieć odpowiednio dobraną mieszankę roślin łąkowych do podłoża, jednak taką „kosi się tylko dwa razy w roku, nie trzeba jej podlewać. Jej atutem jest fakt, że staje się rezerwuarem bioróżnorodności fauny i flory, a do tego jest piękna”.

12:02

Impact:

Rozmawiamy o pomysłach na zmniejszenie zanieczyszczenia plastikiem w e-handlu
W cyklu wideo rozmów, które nasza redakcja nagrała podczas konferencji Impact’21 pytaliśmy gości wydarzenia z czym przyjechali do Poznania i do jakich refleksji skłoniły ich wysłuchane wystąpienia. W tym odcinku rozmówcą Maryjki Szurowskiej jest Michał Kruszyński, współzałożyciel start-upu ZNIKA, który dostarcza biodegradowalne opakowania dla e-commerce. Z Michałem Kruszyńskim rozmawialiśmy o palecie znikających produktów, które redukują zanieczyszczenie plastikiem, a także w jaki sposób udało im się spiąć finansowanie na rozwój firmy. Michał Kruszyński zdradził też gdzie poznał się ze swoimi partnerami biznesowymi i jak wyglądały kulisy pierwszego miesiąca życia start-upu.

17:06

Wodór jest dobrym rozwiązaniem, ale wciąż drogim. Rozmowa z Kazimierzem Karolczakiem, przewodniczącym GZM na Impact’21
O korzyściach i barierach związanych z wodorem oraz o potencjale Śląska w transformacji energetycznej, opowiedział na Impact’21 w Poznaniu Kazimierz Karolczak, przewodniczący Zarządu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM). Wodór używany jako paliwo to bezemisyjna technologia i ważny element w strategii transformacji energetycznej Unii Europejskiej. Jednak wdrażanie energetyki wodorowej jest wciąż bardzo kosztowne. Na to strategiczne paliwo będzie trzeba wydać aż 420 miliardów euro do 2050 roku, aby osiągnąć cele związane z zielonym wodorem, jak wskazał podczas rozmowy z przewodniczącym Zarządu GZM Damian Szymański. Najsilniejsze gospodarki wyznaczają trendy „Jest to astronomiczna kwota” – przyznał Kazimierz Karolczak. „Ale jeśli spojrzymy na gospodarkę państw europejskich, to wiemy, kto wyrasta na lidera” – powiedział. „Cztery lata temu miałem okazję być na targach wodorowych. Mniej więcej połowę stoisk wystawienniczych stanowiły firmy niemieckie. Już wtedy bardzo dużo niemieckich firm i instytutów badawczych mocno zainteresowały się tymi technologiami, a wówczas wodoru nie było nawet w agendzie unijnej. Jak już opracowano częściowo tę technologię i wprowadzono jakąś część rozwiązań, to wodór nadał istotny kierunek energetyki w Unii Europejskiej” – mówił Kazimierz Karolczak podczas Impact’21. W związku z tym, „planując długofalowe działania rozwojowe, należy w pierwszej kolejności zobaczyć czym się zajmują instytuty badawcze i naukowcy najsilniejszych gospodarek. Wówczas będziemy wiedzieć jaki kierunek będzie obierany” – wskazał przewodniczący Zarządu GZM. Polska ma potencjał technologiczny, z którego powinna mocniej korzystać Kazimierz Karolczak mówił w Poznaniu, że dziś najsilniejsze gospodarki zajmują się wodorem, ponieważ nie ma lepszego sposobu magazynowania energii z OZE. A magazynowanie tak wyprodukowanej energii jest kluczowe dla zintensyfikowania rozwoju energetyki odnawialnej ze względu na jej niestabilność wytwórczą. Na czym polega ta niestabilność? Gdy występują sprzyjające warunki atmosferyczne, zachodzi nadprodukcją energii, która w wyprodukowanej ilości nie jest możliwa do skonsumowania w sieci energetycznej. Z kolei gdy warunki pogodowe ulegną zmianie i energia nie może zostać wytworzona, pojawiają się okresy niedoboru. W dodatku, jak wskazywał przewodniczący GZM, nadchodzący koniec węgla nie jest spowodowany tylko koniecznością zielonej transformacji. „To globalne wyzwanie wiąże się również tym, że zasoby węgla się po prostu kończą. Już dziś węgiel jest wydobywany z takich głębokości, że jest to już bardzo mało efektywne. Coraz więcej węgla sprowadzamy z Rosji. Mamy gaz także z Rosji”. W związku z tym, „warto zastanowić się nad własnym surowcem pochodzącym z OZE. To jest dobry kierunek” – dodał. W tej roli może świetnie sprawdzić się wodór. Dlaczego? „Inwestowanie i zdobywanie technologii, którą inne kraje będą potem kupować, jest bardzo dobrze przemyślane. Uważam, że Polska także ma ten potencjał, bo jesteśmy trzecim producentem szarego wodoru na świecie. Dzięki temu mamy ‚know how’ jak wodorem się posługiwać” – wskazywał Kazimierz Karolczak. „Warto wykorzystać wiedzę i doświadczenie firm takich jak Orlen czy Grupa Azoty, i rozwijać swoje własne technologie. Technologie te wciąż są w fazie rozwoju również w Niemczech i Japonii, ale już są tam wdrażane. Po Londynie jeżdżą autobusy wodorowe. Mamy ambicje, żeby takie pojazdy jeździły także po Górnym Śląsku, czyli w regionie, który historycznie kojarzymy z miejscem, gdzie ‚króluje węgiel'” – mówił w Poznaniu podczas Impact’21.. Są jednak pewne bariery. „Niestety wciąż w naszym kraju nie mamy zbyt wielu centrów badawczo-rozwojowych, gdzie opracowywane są rozwiązania techniczne, które mogłyby być następnie wdrażane. Warto wykorzystać prace naukowców oraz dotychczas zdobyte doświadczenia. Dobrze by było, żeby pieniądze płynące z nowych technologii zostawały w naszej gospodarce” – wskazywał szef Zarządu Metropolii.