W Gdańsku prezydent Andrzej Duda weźmie udział w obchodach 40. rocznicy Sierpnia 1980 oraz powstania NSZZ "Solidarność”. PAD głos zabierze o 15:00, o 16:55 złoży wiązankę przed pomnikiem Jana Pawła II, a o 17:00 weźmie udział w uroczystej mszy świętej.

Premier Mateusz Morawiecki będzie przebywał z wizytą w Słowenii. O 8:00 odbędzie się spotkanie z premierem Janezem Jansą. O 9:00 szef polskiego rządu weźmie udział w otwarciu Forum Strategicznego w Bledzie, a o 10:00 - w panelu dyskusyjnym "Europa po Brexicie i Covid-19”.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki o 9:15 w Gdańsku spotka się z Lechem Wałęsą, a o 9:45 wraz z senatorami złoży kwiaty przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców. O 10:00 weźmie udział w uroczystym otwarciu bramy Stoczni Gdańskiej, o 11:00 w Forum Obywatelskim, a o 14:00 - w posiedzeniu senackiej komisji kultury i środków przekazu. Ostatni punkt w planie to uroczystość wręczenia nagrody Europejskiego Poety Wolności oraz w premierze opery "Ahat Ilï - siostra bogów”.

O 12:30 odbędzie się spotkanie prezydium koalicyjnego klubu parlamentarnego Lewicy z zarządem ZNP w sprawie przygotowania szkół do powrotu uczniów w kontekście COVID-19. O 14:00 w Białymstoku odbędzie się konferencja szefa MEN Dariusza Piontkowskiego.

- Polacy obalali komunizm, bo przypomnę, że do „Solidarności” zapisało się 10 mln ludzi. Nigdy jeszcze nie było w historii Polski tak masowego ruchu i to masowość tego ruchu doprowadziła do tego, że można było obalić komunizm - mówił Dariusz Piontkowski w rozmowie z Robertem Mazurkiem w „Porannej rozmowie” RMF FM.

- Lech Wałęsa jest postacią ewidentnie związaną z „Solidarnością”. Nikt nie zamierza go wymazywać. To jest postać, która przeszła do historii Polski - mówił dalej minister.

- A opowiadałby pan uczniom o tym, że był agentem czy raczej koncentrowałby się pan na tym, żeby jednym z twórców i twarzą wielkiego ruchu „Solidarności”? - dopytywał dziennikarz.

- Trzeba mówić i o jednym, i drugim - odparł Piontkowski.

- Część szkół, a część szkół odwiedzam osobiście, a mamy też informacje od kuratorów, że część szkół korzystając z uprawień jakie mają dyrektorzy szkół, jednak zdecydowała się wprowadzić obowiązek noszenia maseczek bądź innych zasłon nosa i ust w przestrzeniach wspólnych. Stąd decyzja rządu o tym, aby nie tylko po raz kolejny wysłać płyny dezynfekujące, ale także maseczki do tych szkół, które złożą zamówienie - mówił Dariusz Piontkowski w RMF FM.

- To nie był seans filmowy w kinie, na który możemy pójść, kupić bilet. To był pokaz prywatny. Brali w nim udział najbliżsi premiera, mówię tu o rodzinie oraz współpracownicy, z którymi na co dzień premier spotyka się w pracy. Stąd w takich sytuacjach nieco inne przepisy czy nieco inne standardy obowiązują niż na takim normalnym seansie filmowym. Gdyby ktoś z nas pojawił się na normalnym seansie filmowym, w multipleksie bez maseczki, powinien dostać mandat. Natomiast w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z prywatnym pokazem, to wygląda zupełnie inaczej. Podejrzewam, że jak pan spotyka się z rodziną i znajomymi, żeby obejrzeć film, to raczej jesteście państwo bez maseczek - stwierdził Michał Dworczyk w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus.

- Zgoda, był błąd braku opisu pod zdjęciem. Gdyby to było jasno wyjaśnione, myślę że nie byłoby tej dzisiejszej dyskusji. To było niedopatrzenie, które nie powinno mieć miejsca - dodał.

- W zeszłym roku, po kilku dniach niepodejmowania decyzji przez władze Warszawy, rzeczywiście rząd włączył się w naprawę czy w pomoc, w reakcję związaną z awarią Czajki. Kosztowało to budżet państwa ponad 40 mln zł. Natomiast teraz mamy do czynienia z sytuacją, w której od soboty Warszawa ma problem. Władze miasta komunikują, że od razu tym razem podjęły działania. Na ile one będą skuteczne, przekonany się. My oczywiście deklarujemy, że jeśli władze miasta nie będą potrafiły sobie poradzić z tym problemem, to oczywiście rząd dysponuje siłami i środkami, żeby wesprzeć miasto, ale to jest jednak obowiązek samorządu. Teoretycznie oczywiście jest to możliwe [budowa mostu pontonowego], tylko nie chciałbym, żeby każdy samorząd był wyręczany przez administrację rządową w rozwiązywaniu własnych problemów. Samorządy, w tym samorząd warszawski, bardzo często podkreślają o tym, że są niezależne, że muszą mieć jak najwięcej kompetencji, a z kolei w sytuacjach kryzysowych okazuje się, że wszyscy mniej lub bardziej ale oglądają się na pomoc rządową. To jednak zadania samorządu i to miasto stołeczne Warszawa powinno sobie poradzić z tym kolejnym, bardzo poważnym wyzwaniem - stwierdził Michał Dworczyk w Radiu Plus.

- W tej chwili na pewno nie można mówić o szczegółach, bo nie podchodzimy do tego mechanicznie, na zasadzie takiej, że 5, 10 albo 15% etatów należy ściąć w tej bądź innej instytucji. Na pewno nie chcemy działać tak, jak rząd PO. To była taka właśnie propagandowa zagrywka. 10% etatów zostanie ścięte, potem skończyło się to tak, jak się skończyło, czyli jeszcze administracja wzrosła - stwierdził Michał Dworczyk w Radiu Plus.

- Tego rodzaju optymalizacja zawsze wiąże się z indywidualną sytuacją pracowników. My w kryzysie staramy się podejmować działania, które przede wszystkim nastawione są na ochronę miejsc pracy. Ale tutaj rzeczywiście jako administracja musimy być solidarni z resztą gospodarki. W tym tygodniu zaczynają się konsultacje z kierownictwami poszczególnych resortów i w ramach dopiero tych konsultacji wypracujemy jak rzeczywiście można prowadzić optymalizację w poszczególnych jednostkach. Chcielibyśmy, żeby przeprowadzić te działania w tym roku - mówił dalej szef KPRM.

- Ustawa COVID-owa jest dosyć szeroka w tym względzie i oczywiście chodzi też o różnego rodzaju instytucje zależne, również urzędy wojewódzkie, różnego rodzaju inspekcje, agendy rządowe, ale zaczynamy od resortów. To też jest związane z planowaną reorganizacją rządu. W sposób naturalny jeżeli będzie zmniejszona liczba ministerstw, to będzie miało również określone konsekwencje dotyczące liczby etatów niezbędnych do ich obsługi - zaznaczył.

- Nie znam żadnej z tych spraw szczegółowo [zatrudnienie żony Adama Andruszkiewicza], natomiast jestem przekonany, że osoby, które są powoływane na tego rodzaju stanowiska, mają kompetencje pozwalające na to, żeby dobrze spełniać swoją funkcję. Inną sprawą są względy wizerunkowe. To też oczywiście trzeba brać pod uwagę, ale wydaje mi się, że też jeśli byłoby takie oczekiwanie czy taka zgoda polityczna, można przeciąć te wszystkie sprawy, wprowadzając przepisy, które doprowadzą do tego, że krewni, powinowaci polityków nie mogą zasiadać w żadnych spółkach czy podmiotach czy agendach administracji związanej z państwem - stwierdził Michał Dworczyk w Radiu Plus.

- Zgodnie z zapowiedziami naszych liderów, czyli prezesa Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego, przygotowujemy się do rekonstrukcji na przełomie września i października. Będzie ona związana ze zmniejszeniem liczby resortów, zwiększeniem efektywności pracy rządu - stwierdził Michał Dworczyk w Radiu Plus.

- Nic mi na ten temat nie wiadomo, byłoby to dla mnie dziwne [zmniejszenie liczby koalicjantów o Solidarną Polskę]. Zjednoczona Prawica dobrze współpracuje wewnątrz całego obozu politycznego, natomiast ostateczne decyzje polityczne co do kształtu tej rekonstrukcji, jeszcze według mojej wiedzy nie zapadły. Podejmie je ścisłe kierownictwo PiS w porozumieniu z premierem - mówił dalej szef KPRM.

- Ja się nie uchylam i uważam, że te doświadczenia tych ludzi, którzy zakładali Platformę czy Tuska, moje, nas wszystkich, powinny być wykorzystane, bo z nich wynika te 20 lat funkcjonowania Platformy i wielka historia też wyborczych zwycięstw. Trzeba do tego wrócić, wyciągnąć wnioski i oczywiście cały czas szukać nowej drogi - mówił Grzegorz Schetyna w rozmowie z Dariuszem Wieczorkowskim w Radiu Wrocław.

- Uważam, że rola i pozycja Tuska w polityce już nie tylko polskiej, jego popularność i historia, ale europejskiej i światowej jest tak ważna, że po prostu nie można tego zrobić, nikt tego nie robi [odsuwać na boczny tor] tak naprawdę. Jego wpływ zresztą nie jest jakoś nachalny, bo on jest komentatorem - dodał były lider PO.

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1300350157440061440

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1300350164243279873

- Nasi bohaterowie Sierpnia pokonali strach. A nie było łatwo. Bo można się było bać milicji, zatrzymań, prześladowań, nękania rodzin, a niektórzy złożyli ofiarę ze zdrowia i życia. Ale oni pokonali strach i się nie bali. My też nie możemy się bać. Patrzymy teraz na Białoruś, gdzie dumny naród białoruski upomina się o swoje prawa, chcąc dołączyć do rodziny suwerennych, demokratycznych, wolnych państw i narodów. Nie mamy innego wyjścia, musimy ich w tym wspierać i musimy pamiętać, że oni idą drogą, którą nasi przodkowie szli 40 lat temu - stwierdził Tomasz Grodzki w Gdańsku.

- Należy zadać pytanie, co zostało z 21 postulatów? Wszyscy pamiętają postulaty polityczne, a pamiętam postulat bodajże 12., który mówi, że nominacje na stanowiska kierownicze mają następować na podstawie kompetencji, a nie przynależności partyjnych. Zadajmy sobie pytanie: czy tak się dzieje? Tam było też o służbie zdrowia, itd. - stwierdził Tomasz Grodzki w Gdańsku.

- Stało się dziwnie, że organizacja, która zawłaszczyła nazwę "Solidarność”, idzie ręka w rękę z władzą, co nie podoba się wielu członkom tej zacnej poprzednio organizacji. Ale muszą pamiętać liderzy obecnej "Solidarności”, że romanse z władzą często kończą się nieprzyzwoitą i niegodną końcówką - mówił dalej marszałek Senatu.

- Niektórzy próbują przedstawić mój rząd jako eurosceptyczny (...) Jestem przekonany, że wszyscy powinniśmy być eurorealistami pragnącymi ambitnej Europy, zapewniającej bezpieczeństwo swoim obywatelom, ale także odpowiadającej na aktualne wyzwania. Uważam, że Unia Europejska powinna być pełna inwestycji, otwarta na innowacje, ale także zdolna do realizacji już rozpoczętych projektów - stwierdził premier Mateusz Morawiecki w rozmowie ze słoweńską gazetą "Delo”.

- Sojusz krajów naszego regionu często był bardzo skuteczny, o czym świadczy sukces niedawnych negocjacji Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2027. Pracując razem, nasz głos jest słyszalny w UE, razem możemy przynieść więcej korzyści naszym obywatelom. Muszę przyznać, że premier Słowenii Janez Janša jest świetnym negocjatorem, ale też życzliwym człowiekiem, dlatego bardzo cenię sobie naszą współpracę - mówi dalej PMM.

- Kraje Europy Środkowo-Wschodniej łączy wspólna historia, kultura i stosunki gospodarcze. Nasze kraje wciąż borykają się ze spuścizną ustroju socjalistycznego, problemami, które są obce dla krajów Europy Zachodniej (…). Łączy nas wspólna wizja przyszłości, w której Europa Środkowo-Wschodnia nie tylko rozwija się gospodarczo, ale jest także miejscem bezpieczeństwa i dobrobytu dla swoich obywateli - zaznaczył.

- Ministerstwo Edukacji kontynuuje program „Aktywna tablica”. W ciągu ostatnich kilku lat to ogromne pieniądze na wyposażenie szkół w głośniki, projektory, różnego rodzaju urządzenia multimedialne, ekrany dotykowe. Ten program będzie kontynuowany w kolejnych latach, a w roku 2020 wszystkie środki będą przeznaczone na zakup laptopów, bo zdajemy sobie sprawę, że to w tej chwili największa potrzeba w szkołach - mówił Dariusz Piontkowski podczas konferencji prasowej.

- Chcę z tego miejsca podziękować w imieniu całej Rzeczypospolitej, w imieniu naszego narodu, wszystkim tym, którzy wtedy do tej wolności tak zdecydowanie parli. Nie bojąc się prześladowań, nie bojąc się tego, że mogli zostać wyrzuceni z pracy, nie bojąc się tego, że mogą zostać skazani i uwięzieni. Oczywiście są te wielkie nazwiska, te wielkie, które pamiętamy. Anna Walentynowicz, Lech Wałęsa, Andrzej i Joanna Gwiazdowie, Henryk Wujec, Tadeusz Mazowiecki, Bogdan Borusewicz, Krzysztof Wyszkowski, ale przecież były tysiące robotników w całej Polsce, którzy wtedy stali razem z nimi. Im wszystkim z całego serca za to dziękuję - mówił prezydent Andrzej Duda podczas obchodów 40. rocznicy Sierpnia 1980 i powstania NSZZ „Solidarność”.

- „Solidarność”, która jak doskonale wiecie przyniosła wolność nie tylko nam Polakom, w wyniku nieustępliwego trwania w sprzeciwie wobec władzy komunistycznej, ale która przyniosła wolność także całemu naszemu regionowi na świecie. Tej części Europy, która znajdowała się za żelazną kurtyną. Tak, to „Solidarność” doprowadziła do zburzenia Muru Berlińskiego. Tak, to „Solidarność” doprowadziła do tego, że Niemcy mogły się zjednoczyć - mówił prezydent Andrzej Duda podczas obchodów 40. rocznicy Sierpnia 1980 i powstania NSZZ „Solidarność”.

- Powiedzieć o „Solidarności”, że to był jedynie związek zawodowy, to zdecydowanie za mało powiedzieć. Powiedzieć nawet o „Solidarności”, że to był ruch społeczny, to też dalece nie wszystko. „Solidarność” to największy, najpiękniejszy, wyjątkowy w swojej charakterystyce ruch społeczno-narodowy w historii całego świata. Ruch, który miał na celu wywalczenie godnego życia w niepodłym, suwerennym państwie i od samego początku te cele przyświecały wszystkim. Wielu działaczom, sympatykom, wielu o których dzisiaj nie pamiętamy - stwierdził premier Mateusz Morawiecki w Gdańsku.

- Z całego serca za to dziękuję, że ta „Solidarność” taka jak była wtedy, twardo stojąca przy wolności, ale przede wszystkim stojąca przy prawach człowieka i pracownika, nie zmieniła się. Pokazuje to także postawa „Solidarności” dzisiaj wobec społeczeństwa Białorusi. Z całego serca dziękuję panu przewodniczącemu Piotrowi Dudzie i wszystkim ludziom „Solidarności” za tę postawę, za wsparcie dla tego protestu, który jest na Białorusi. Dla tego oczekiwania właśnie godności, właśnie przestrzegania praw człowieka. Tego wszystkiego na czym wyrosła „Solidarność” i co dla niej jest tak cenne. Cieszę się, że „Solidarność” nadal przy tym trwa. Dziękuję za to. Dziękuję za braterstwo, dziękuję za pomoc i tę finansową, i rzeczową. Dla tych, którzy dzisiaj na Białorusi tej pomocy potrzebują. „Żywie Biełaruś” chciałoby się krzyknąć i krzyczymy. I „Solidarność” krzyczy - mówił prezydent Andrzej Duda podczas obchodów 40. rocznicy Sierpnia 1980 i powstania NSZZ „Solidarność”.

- Dzisiaj przed wielkim wyborem staje naród białoruski. Naród białoruski, który walczy tak, jak my wtedy, my Polacy wtedy, w sierpniu, tak oni walczą w swoim sierpniu o wolność, demokrację i o suwerenność, która będzie zbudowana na bazie tej wolności - stwierdził premier Mateusz Morawiecki w Gdańsku.

- Bracia Białorusini, teraz wy przeżywacie swój sierpień, swój zryw "Solidarności". Jesteśmy z wami. Jest z wami polska Solidarność - mówił dalej.

https://twitter.com/michaldworczyk/status/1300454195787694082?s=20

- W czwartek oficjalnie zaprezentujemy swoją nową strategię na jesień. Ona będzie rzeczywiście obejmowała w tych różnych aspektach także to, że pacjentów na jesieni zdecydowanie może być więcej. Wszyscy epidemiolodzy wieszczą tzw. drugą falę. Myślę, że ona nie będzie aż tak duża, jak ta fala na wiosnę. Ponieważ widzimy, że ten wirus co prawda jest może bardziej zjadliwy, ale nie daje takich dużych powikłań ogólnoustrojowych, jak na wiosnę. Więc myślę, że będzie łagodniejsza ta fala - stwierdził Waldemar Kraska w rozmowie z Marcinem Zaborskim w RMF FM.

- Myślę, że możemy przekroczyć liczbę tysiąca zakażeń dziennie. To nie jest może taki dokładny wyznacznik tego, w jakim etapie jesteśmy. Ponieważ to są tylko stwierdzone przypadki dodatnie obecności koronawirusa. Ponad 96-97% to są przypadki bezobjawowe, czyli przypadki, które nie skutkują hospitalizacją czy też ewentualnie podłączeniem do respiratora. Więc to dobra strona zakażenia koronawirusem. Aczkolwiek jesteśmy przygotowani na to, żeby robić dziennie ponad 60 tysięcy testów - stwierdził Waldemar Kraska w RMF FM.

- Mogą spać spokojnie (ludzie). Nie ma żadnych kłopotów finansowych, żeby sfinansować potrzeby sektora zdrowia. Tyle ile szpitale potrzebują, te pieniądze były udostępnione. Również, tak na początku pandemii było prognozowane, że bezrobocie będzie dwucyfrowe, a bezrobocie ostatnich dwóch miesiącach pokazujemy na poziomie 6%, więc ludzie mają pracę, więc też tutaj pieniądze były używane - mówił Tadeusz Kościński w rozmowie z Piotrem Witwickim w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Teraz już widać, że jest pandemia pod kontrolą, że wiemy, że gospodarka bardzo dobrze się teraz z powrotem rozwija, więc obawy o bezrobocie znikają. Dużo pieniędzy, które włożyliśmy do gospodarki są nie tylko na płynność, ale również na inwestycje, więc tu też nowe miejsca pracy będą tworzone - mówił Tadeusz Kościński w Polsat News.

- Też trzeba rozczarować ten deficyt. To nie jest tak, że jest dziura, nie mamy pieniędzy, bankrutujemy. Absolutnie wręcz przeciwnie. Finanse publiczne są bardzo zdrowe. Na koniec dzisiejszego dnia to mamy 125 mld na rachunku, więc tam nie ma żadnych kłopotów z płynnością. Tylko co musimy zrobić. Musimy jak najwięcej pieniędzy przerzucić na ten rok, wydatków, bo w przyszłym roku będziemy otrzymywali dużo pieniędzy z Unii Europejskiej i Unia nie finansuje 100% różnych inwestycji, więc musimy wkład własny mieć - mówił Tadeusz Kościński w Polsat News.

- Nic nie można zagwarantować, ale mogę powiedzieć, że absolutnie żadnej pracy nie prowadzimy nad tym, żeby zwiększyć podatki. To by była kontra do tego, co chcemy zrobić, bo jak wspomnieliśmy wcześniej, główny driver zwiększenia naszej gospodarki [to] będzie konsumpcja, więc dziwnie by było, żebyśmy chcieli, żeby nam konsumpcja rozwijała gospodarkę i w tym samym momencie zabierali pieniądze z kieszeni - mówił Tadeusz Kościński w Polsat News.

- Pracownicy w sektorze publicznym to my naprawdę otrzymujemy pieniądze od ludzi, co pracują, od podatników, więc jesteśmy kosztem, więc im mniejszym kosztem będziemy, tym lepiej dla gospodarki. Tutaj bym się spodziewał, że ilość pracowników i jak zarabiają, to na pewno się tutaj zmieni - mówił Tadeusz Kościński w Polsat News.

- Już myślę, że jest zaanonsowane, że będzie rekonstrukcja rządu i prawdopobnie będzie mniej ministerstw. W każdym ministerstwie jest logistyka, administracja, kadry itd., więc jak się połączy, to już będzie mniejsza ilość i tutaj są oszczędności - dodał minister finansów. 

- No naprawdę krew się w żyłach gotuje, jeżeli słyszy się coś takiego i mówi się o tych wartościach. Jest wiele innych nazw, żyjemy w demokratycznym kraju. Każdy może sobie nazwać swój ruch jak uważa, ale skoro pan Trzaskowski uważa, że to się ma nazywać „Nowa Solidarność”, bo sobie skojarzył, że na niego głosowało ponad 10 mln obywateli, to powiem, to co dziś mówiłem w swoim wystąpieniu. Lepsza byłaby nazwa, i na czasie, czyli „Nowa Czajka”. Po prostu niech się zajmie swoją pracą jako prezydent Warszawy, a nie idzie w kierunku, w którym po prostu nie powinien iść, bo to po prostu sytuacja dla mnie niezdrowa - stwierdził Piotr Duda w rozmowie z Michałem Adamczykiem w „Gościu Wiadomości” TVP Info.