Lider Ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia, znowu rusza w trasę, aby zapraszać do rozmów o przyszłości Polski. W tym tygodniu odwiedzi województwo dolnośląskie oraz podlaskie. O 16:00 w Kłodzku odbędzie się spotkanie z mieszkańcami i sympatykami.

- Zapowiadał ją [dymisję] minister [Szumowski] jeszcze na początku tego roku, kiedy byliśmy przed pandemią i mówił o tym, że chce dokończyć kilka spraw, w tym tę związaną z NFZ, ustawowo, a następnie to jest czas, kiedy chce wrócić do zawodu. [Dymisję zapowiadał] na [spotkaniach] towarzyskich, kiedy rozmawialiśmy czasami o tym, jak długa jest nasza misja w rządzie, co chcemy zrobić. Więc to nie było bardzo duże zaskoczenie - stwierdziła Jadwiga Emilewicz w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w „Jeden na jeden” TVN24.

- On [minister zdrowia] na ten temat z premierem rozmawiał od dawna i trudno też wyobrazić sobie lepszy moment, chociaż w przypadku ministra Szumowskiego, tego który jest obdarzony jednym z największych poziomów zaufania dzisiaj w Polsce, to oczywiście ta decyzja zawsze musi martwić i to nie jest decyzja dobra dla rządu, natomiast jeżeli w ogóle i taką decyzję pan minister podjął, że chce się rozstać z rządem w tym roku, no to jest najlepszy moment. Jest przyjęty plan na walkę z pandemią przed ewentualnym jej drugim uderzeniem i to jest ten czas, który jeżeli pojawi się do końca tego tygodnia, jak zapowiadał premier, na pewno się pojawi nowy minister zdrowia, będzie miał czas na to, aby przed jesienną falą uderzeniową grypy, w zderzeniu z COVID-19 był przygotowany na walkę z pandemią - stwierdziła Jadwiga Emilewicz w „Jeden na jeden” TVN24.

- Nie możemy ograniczyć się wyłącznie do potępienia przemocy, do skrytykowania władzy na Białorusi, do skrytykowania tego tłumienia protestów, do wezwania do nowych wyborów. To jest oczywiście bardzo potrzebne, bo trzeba jednoznacznie się tutaj wypowiedzieć, jednoznacznie zabrać głos. Ale jeśli się ograniczymy do sankcji, do krytyki i wrócimy, uznamy, że sprawa została przez Unię Europejską załatwiona, zrobiliśmy co trzeba, możemy wrócić na koniec sierpnia na wakacje, to będzie najgorszy scenariusz, dlatego że tego rodzaju postawa jedynie bardziej wypchnie Białoruś w orbitę działań Rosji. Dlatego musimy przedstawić alternatywę, przynajmniej zarys działań takiej alternatywy, jaka może czekać Białorusinów jeżeli dojdzie do dialogu, porozumienia. Tą alternatywą musi być możliwość współpracy Białorusi, jeśli o tym zdecydują sami Białorusini, współpracy Białorusi także z państwami Unii Europejskiej, przede wszystkim współpracy gospodarczej - mówił Paweł Jabłoński w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Graffiti” Polsat News.

- My nie wiemy do końca, kiedy będzie rekonstrukcja rządu. W tej chwili liderzy partii są na wakacjach. Tak naprawdę druga faza poważnych rozmów politycznych będzie miała miejsce w pierwszej połowie września. Nie spodziewam się rekonstrukcji [rządu] do końca września. To raczej pewnie będzie początek października, a zatem to, o czym mówił minister Szumowski. Czyli czekanie z niepewnością, jeśli to nie będzie pierwszy tydzień października, połowa października, może koniec października, to byłby najgorszy moment, biorąc pod uwagę jesienną falę zachorowań na grypę - stwierdziła Jadwiga Emilewicz w „Jeden na jeden” TVN24.

- Bardzo się cieszę, że są w polskiej polityce, także w sprawach zagranicznych takie obszary, w których możemy działać ponad politycznymi sporami. Bardzo się cieszę. Z posłem Szczerbą byłem wczoraj w kontakcie i rozmawiałem, sam również zresztą o tym informował - mówił Paweł Jabłoński w Polsat News.

- To jest sprawa polskiej racji stanu. My uważamy, że w interesie, głębokim interesie polskiego państwa jest to, żeby Białoruś była państwem stabilnym - dodał. 

- Decyzję podejmie przede wszystkim i wskaże kandydata w porozumieniu politycznym premier Morawiecki. Tutaj prof. Wojciech Maksymowicz na pewno jest jednym z dobrych kandydatów. Na szczęście jest tak, że w obozie Zjednoczonej Prawicy mamy co najmniej kilku bardzo dobrych specjalistów, ekspertów od zarządzania służbą zdrowia. Profesor Maksymowicz na pewno jest jednym z nich, ale na pewno także nie jedynym - stwierdziła Jadwiga Emilewicz w „Jeden na jeden” TVN24.

„Rzeczywiście, mamy pewną kumulację, ale nie ma mowy o żadnej ucieczce. To po prostu koincydencja czasowa. Pan minister Szumowski sam wczoraj mówił, że z panem premierem umawiał się, że dokończy te zadania. Sam pan premier mówił, że minister Szumowski chciał zakończyć misję w resorcie już na początku roku, ale w sytuacji wybuchu pandemii w poczuciu odpowiedzialności tego nie zrobił. Pani Wanda Buk i minister Janusz Cieszyński po prostu zakończyli również” - mówił w Polskim Radiu 24 wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

„W tym momencie na stole jest kandydatura pani Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz. My zapowiadaliśmy już wcześniej, że będziemy się przyglądać kandydaturom zgłoszonym przez opozycję. Ostatecznie jest to jedna kandydatura. I podejmiemy decyzję na podstawie dorobku, zapowiedzi kandydatów, a w tym wypadku kandydatki. Przyglądać się zawsze jest warto. Zawsze warto rozmawiać, dopytywać, żeby wiedzieć więcej. Do głosowania w Sejmie jeszcze chwila czasu, więc mamy nieco czasu na tę decyzję” - mówił w Polskim Radiu 24 wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

„Nie da się wybierać nikogo bocznymi drzwiami - czy to prezydenta, premiera, czy RPO. Każda decyzja podejmowana przez parlament musi mieć odpowiednią podstawę prawną. Spekulacje są nieodzowną częścią polityki” - dodawał. 

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1296001531226075137

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1296001534724132864

- To jest zawsze na ostatnie dni [termin ogłoszenia dymisji], tak samo była ze mną. Jak pamiętam, tutaj konkretna data to oczywiście ostatnie tygodnie, właściwie dwa tygodnie, a że to będzie we wtorek, to zmienialiśmy jeszcze ten termin w ciągu ostatnich dni. Miał być poniedziałek, potem wyszedł wtorek, dlatego też te decyzje już o konkretnym kandydacie, których jest kilku, premier podejmuje teraz właśnie - stwierdził Łukasz Szumowski na briefingu prasowym w Sejmie.

- To nie była kwestia „czy”. Naprawdę mówiłem i uzgadniałem, że będę odchodził na wiosnę. Przyszedł koronawirus i nie mogłem odejść. W związku z tym to nie było pytanie „czy”, to było pytanie „kiedy” i patrząc na te wszystkie działania, uznałem że nowy szef powinien już być wdrożony na jesień, dostałem rekomendację zespołu, jak przygotować ochronę zdrowia na jesień. Teraz te rekomendacje weźmie już nowy szef i będzie wdrażał, ale myślę, że lato jest takim jedynym momentem tak naprawdę, kiedy akurat w tym resorcie można zrobić zmianę, no i ta zmiana się dokonała - stwierdził Łukasz Szumowski na briefingu prasowym w Sejmie.

„Ministerstwo zdrowia w środku epidemii bez kierownictwa. Na to stać tylko PiS i Zjednoczoną Prawicę. Do końca tygodnia mają być nowi kandydaci. Ja ze środowiska swoich znajomych słyszałem już o trzech profesorach, którzy byli testowani. Testują nawet profesorów, którzy byli związani z PO. Państwo mają dość krótką ławkę i nie są w stanie znaleźć kogoś, kto wszedłby w takie bagno, w takim momencie i próbował zaryzykować całą karierę, nazwisko i wziąć odpowiedzialność za błędy poprzedników” - mówił na Facebooku lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia. 

„Pan minister chyba wszystko wyjaśnił, swoje okoliczności i powody. Będzie lada chwila [następca], spokojnie. To premier ogłosi” - mówił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie wicemarszałek Ryszard Terlecki z PiS.

„Rada Europejska spotkała się na nasze wezwanie w krótkim czasie. Dyskutowaliśmy dzisiaj ten niezwykle ważny temat, jakim jest rozwój wydarzeń na Białorusi. Cała Rada Europejska jednoznacznie potępiła przebieg wyborów i stwierdziliśmy, że te wybory powinny zostać powtórzone. One żadną miarą nie mogą być uznane za wybory uczciwie przeprowadzone, wiarygodne i nie mogą być uznane za demokratyczne. Dlatego ten głos został nie tylko bardzo mocno wysłuchany, ale wzmocniony głosem wszystkich innych liderów RE” - mówił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

„Także na wniosek Polski uzgodniliśmy zaangażowanie ponadnarodowych ciał jak sprawdzone OBWE, żeby ewentualnie również wspierać proces demokratyzacji poprzez nadzór nad przygotowaniem do kolejnych wyborów, jeżeli sytuacja w taki sposób się rozwinie” - mówił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

„Popieramy mocno sankcje przeciwko osobom, które brały udział w bezpośrednich akcjach pacyfikacji demonstracji, w biciu manifestantów, osób z opozycji czy obywateli, którzy wyrażali swój sprzeciw przeciwko takiemu, a nie innemu obrotowi wydarzeń. To bardzo mocno podkreślali również inni liderzy RE. Nie chcemy natomiast, żeby społeczeństwo białoruskie ucierpiało w wyniku działań sankcyjnych. Chcemy dać do zrozumienia reżimowi Aleksandra Łukaszenki, że ten czas, kiedy można było nie słuchać głosu społecznego, poprzez ten mocny głos, który został wyrażony w ostatnich protestach, musi się skończyć jak najszybciej, że trzeba zasiąść do rozmów. Trzeba procesu negocjacji i dialogu, który stopniowo doprowadzi do demokratyzacji sytuacji na Białorusi” - mówił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

„Na koniec szczytu poprosiłem o dopisanie punktu o wsparcie niezależnych mediów, organizacji pozarządowych, które prowadzą, wspierają proces demokratyzacji na Białorusi. To jest również część naszego 5-punktowego planu, który przedstawiałem w Sejmie” - mówił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

„Z uwagi na Covid myślę, że jeszcze taki stan [łączenia funkcji przewodniczącego partii i klubu] potrwa przez jakiś czas, ale niedługi, bo zapowiadałem, że będziemy te formułę rozdzielać, tylko zrobimy to w momencie, kiedy będzie możliwość stacjonarnego, spokojnego spotkania klubu. Od marca nie jest to możliwe” - mówił w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Gościu Wydarzeń” w Polsat News przewodniczący PO Borys Budka.

„Nie wyznaczyłem czasu. Muszą to być warunki do tego, żebyśmy wspólnie, najlepiej w drodze konsensusu, jak ja byłem wybierany, wybrali osobę, która będzie kierowała klubem. Czy stanie się to za miesiąc, czy za rok, to kwestia tego, że okoliczności muszą być takie, żeby emocje ustały, ale przede wszystkim by wzmocniło to klub Koalicji Obywatelskiej, a nie osłabiło” - mówił w Polsat News przewodniczący PO Borys Budka.

„Nie mam żalu o to, że ktoś publicznie podważa moją pozycję, bo taka jest polityka, ale nie pozwolę na to, żeby ktoś osłabiał Platformę Obywatelską i Koalicję Obywatelską, bo jeżeli ktoś w momencie kryzysu jest w stanie prowadzić grę tylko na siebie, to nie jest to dobre wskazanie dla innych. Uważam, że każdy ma prawo do krytyki. Są sytuacje kryzysowe, w których powinniśmy naprawiać błędy. Ja zamiast biegać po mediach zająłem się tym, jak ten kryzys zażegnać, jak naprawić popełniony błąd” - mówił w Polsat News przewodniczący PO Borys Budka.

„Raz rozmawiałem osobiście z panem marszałkiem Terleckim. Poprosiłem, że jeżeli będą jakiekolwiek propozycje, to mają być przedstawione na piśmie i poprosiłem, żeby naprawić błąd, którym obciążono polskich samorządowców, gdy dwa lata temu Jarosław Kaczyński mścił się na opozycji za wykrycie nagród rządu Beaty Szydło, wówczas obniżono płace samorządowcom. Jedynym postulatem, który KO zgłaszała, była kwestia uregulowania wynagrodzeń samorządowców. Nie prowadziłem żadnych negocjacji z panem Terleckim” - mówił w Polsat News przewodniczący PO Borys Budka.

„Tym różnię się od moich poprzedników, że potrafię za błąd przeprosić. Co więcej, szybko zareagować. Dzięki postawie senatorów opozycji udało się ten projekt wyrzucić do kosza. Wszyscy senatorowie PiS byli za tym projektem. Wszyscy senatorowie demokratycznej większości byli przeciwni. Wsłuchaliśmy się w głos opinii publicznej” - mówił w Polsat News przewodniczący PO Borys Budka.

„Jako honorowy szef Platformy Donald Tusk mógł wysłać zamiast tweeta SMS-a i byłoby to racjonalne. Ja staram się w takim duchu postępować. To jest kwestia wyboru tego, jak kto działa. Były przewodniczący Schetyna wolał iść do mediów. Uważam, że dużo lepszą formułą jest rozmowa w odpowiednim gremium” - mówił w Polsat News przewodniczący PO Borys Budka.