- Chodzi przede wszystkim o dostarczenie pakietów wyborczych pod wskazane adresy przez obywateli. W rejestrze wyborców można oczywiście zaktualizować wcześniej, więc można zaktualizować miejsc, gdzie aktualnie znajduje się osoba, która miałaby głosować. Poczta Polska i inne instytucje są w stanie dostarczyć takie pakiety wyborcze, w związku z tym pod kątem technicznym jest to wykonalne absolutnie - mówił Piotr Müller w rozmowie z Krzysztofem Świątkiem w „Sygnałach dnia” radiowej Jedynki.

- Na tym etapie jeszcze za wcześnie, żeby wyciągać wnioski. Natomiast jeżeli ta krzywa będzie wyglądała faktycznie w taki sposób jeszcze przez najbliższe dni, że ona powoli będzie się spłaszczała, to oczywiście w kontekście tych doświadczeń, które mają inne kraje europejskie, to byłaby informacja pozytywna. To znaczy, że sposób w jaki rozprzestrzenia się choroba jest bardziej łagodny niż w Europie Zachodniej, ale poczekajmy jeszcze kilka dni, bo wtedy będzie można wyciągać wnioski. W tej chwili musimy się szykować niestety na to, że liczba zachorowań generalnie znacznie urośnie - mówił Piotr Müller w rozmowie z Krzysztofem Świątkiem w „Sygnałach dnia” radiowej Jedynki.

- W tej chwili nie ma takiej technicznej możliwości, aby przygotować sytem, który gwarantowałby w stu procentach możliwość głosowania tajnego, plus łączył taką możliwość głosowania o charakterze kopertowym i głosowanie elektroniczne. Projekt, który przedstawiliśmy dotyczy głosowania korespondencyjnego w klasycznym tego słowa znaczeniu - mówił Piotr Müller w rozmowie z Krzysztofem Świątkiem w „Sygnałach dnia” radiowej Jedynki.

- W fazie pomocy tym, którzy tego wsparcia potrzebują. Mój sztab stał się sztabem pomocy np. Polakom wracającym z zagranicy, tym którzy stali na granicach. Tym którzy potrzebują, żeby zrobić im zakupy, przychodniom, szpitalom, koordynacji działań np. dezynfekcji ulic przez rolników. Więc tym się zajmujemy. Kampanii nie ma i być nie może i to nie zależy od decyzji żadnego z kandydatów tak naprawdę - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Wzywam przede wszystkim rządzących do opamiętania się, do ogarnięcia się, bo niech nie zajmują nas wyborami, nie ulegajmy też tym wrzutom PiS-u, które powodują, żebyśmy się zajmowali sprawami, które nie interesują dzisiaj naszych rodaków - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Czym się dzisiaj martwią polskie rodziny? Czy ktoś w rodzinie nie zachoruje. A jak zachoruje, to czy będzie miał najlepszą pomoc. Czy szpitale wytrzymają, czy lekarze, pielęgniarki będą mieć sprzęt ochronny. Czy nasza firma, w której pracujemy, wypłaci nam pensje w kwietniu. Jak spędzimy święta i czy spotkamy się z rodziną na święta, czy moje przedsiębiorstwo przetrwa, bo dziurawa tarcza antykryzysowa nie obejmuje firmy np. która zatrudnia 15 osób takim wsparciem, jak oczekiwaliśmy. To są tematy i rozwiązania na problemy Polaków. To dzisiaj zadanie dla mnie jako parlamentarzysty dla klubu Koalicji Polskiej. Dlatego po raz kolejny składamy ustawę antykryzysową, gdzie będzie i dobrowolny ZUS i fundusz płynności nieoprocentowanego kredytu z BGK, bo z płynnością firmy mają gigantyczny problem, gdzie będzie minimalna pensja, wsparcie dla rolników, którzy produkują żywność, a dzisiaj możemy docenić wreszcie ten trud rolniczy, bo wiemy jak ważne jest bezpieczeństwo i niezależność żywnościowa - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Najważniejsza dla nas decyzja to była decyzja merytoryczna. Jeżeli ta tarcza [antykryzysowa] zadziała, to powiem tym, którzy za nią głosowali, i PiS-owi i Platformie: ok, mieliście rację. Przyznam im rację, jak we wrześniu się okaże, że to działa. Ale jak nie zadziała, to ponoszą te ugrupowania, które poparły, 100% odpowiedzialność za upadek polskich firm, za niewystarczającą pomoc. Już dzisiaj widzimy, że 30% firm w Polsce w ogóle przestało funkcjonować w ostatnich tygodniach. Jeżeli ta sytuacja potrwa dłużej niż do świat, to mamy armagedon w gospodarce trwały, nie tylko chwilowy i to nie dotyczy wirtualnie jakiegoś zdarzenia, to dotyczy każdej de facto polskiej rodziny w tym zakresie, czy utraty miejsca pracy czy utraty zarobków czy utraty swojej firmy - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Jarosław Gowin jest w rządzie. Natomiast słyszałem, że zapowiadał, że będzie chciał z tego rządu wyjść. Słyszałem coś takiego, gdzieś w mediach, że jeżeli będziemy chcieli jako PiS, większość parlamentarna przeprowadzić wybory prezydenckie w terminie konstytucyjnym, to że być może do takich decyzji dojdzie. Mam nadzieję, że nie - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Robertem Mazurkiem w „Porannej rozmowie” RMF FM.

- Zakładam, że Jarosław Gowin jest politykiem niezwykle racjonalnym i w związku z tym dostrzeże, że rozwiązania, które proponujemy, a które jeszcze zaproponujemy dodatkowo dzisiaj, są całkowicie bezpieczne i można bezpiecznie dla wyborców przeprowadzić - dodał wicepremier.

- Trzeba odejść od projektów, które są wyrazem megalomanii i nie są projektami pierwszej potrzeby. Mówię np. o CPK. W perspektywie kilku lat to miliardy złotych. Zakup F-35 - moim zdaniem trzeba rozmawiać z amerykanami. Jeżeli są z nami w prawdziwym sojuszu, przyjaźń jest dwukierunkowa i relacja solidarności jest tutaj dwukierunkowa, no to ten zakup powinien być odłożony i to nie jest dzisiaj sprawa, która nas ochroni, ochroni nas inwestycja w tych najbliższych dniach, gospodarkę, miejsca pracy - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Wybory 10 maja się odbędą, ponieważ to jest konstytucyjny zapis, którego nie możemy złamać, a wszelkie próby obchodzenia tego poprzez wprowadzanie stanu nadzwyczajnego tylko po to, aby odwołać czy przesunąć wybory, byłyby bardzo poważnym deliktem konstytucyjnym - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Robertem Mazurkiem w „Porannej rozmowie” RMF FM.

- Im więcej miejsc pracy utrzymamy, im więcej firm nie będzie musiało zapłacić danin publicznych, tym one szybciej, nawet pod koniec tego roku, wrócą już do dobrej sprawności i naprawdę za swoich pracowników, jak zawsze, rzetelnie zapłacą. Dzisiaj nawet kosztem zadłużenia, deficytu, jest potrzeba uruchomienia gwarancji w BGK - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- Na pewno dzisiaj nie jest czas oszczędzania i zrównoważonego budżetu. On w ogóle był mrzonką wtedy, kiedy opowiadał o nim rząd, bo ukryte były wydatki, choćby funduszu solidarności, które nie wliczały się do deficytu budżetowego. Trzeba pomóc samorządom, one dzisiaj będą w bardzo trudnej sytuacji. Podatek od nieruchomości czy rolny powinien być w wielu miejscach umorzony, ale żeby samorząd mógł to zrealizować, musi mieć gwarancję i rekompensatę tego z budżetu - mówił dalej.

- Przygotowania możemy zacząć już dzisiaj. Już właściwe zaczęliśmy, ponieważ przypomnę, że już obowiązują przepisy dotyczące korespondencyjnego głosowania, osób powyżej 60. roku życia, czyli milionów osób w Polsce. W związku z tym dzisiaj już te przygotowania idą pełną parą i będziemy na pewno gotowi, żeby ten akt wyborczy przeprowadzić w sytuacji, kiedy będzie dotyczył wszystkich Polaków - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Robertem Mazurkiem w „Porannej rozmowie” RMF FM.

- Jest wspólne stanowisko, można powiedzieć, bo ani nie słyszałem innego stanowiska, przynajmniej już po jego zmianie, od marszałek Kidawy, od Szymona Hołowni, od Roberta Biedronia czy Krzysztofa Bosaka. Wszyscy mówią: tych wyborów 10 maja, ja też to mówię jako lekarz i jako kandydat, tych wyborów 10 maja nie da się przeprowadzić bez naruszenia zdrowia i życia naszych rodaków, prawa konstytucyjnego do ochrony zdrowia i życia - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

- To jest zadanie PKW, żeby rzeczywiście takie działanie komisji wyborczych [przygotować], które policzą głosy, nie będą uczestniczyły w akcie wyborczym jak normalnie przywykliśmy, że ludzie przychodzą. Są naprawdę dzisiaj metody, żeby się nawet razem zbierając, zabezpieczyć przed zarażeniem - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Robertem Mazurkiem w „Porannej rozmowie” RMF FM.

- To właśnie wręcz odwrotnie. Uważam że to dzięki temu, że PiS sprawowało rządy przez ostatnie ponad 4 lata, mamy tę poduszkę finansową. Przecież mamy ten pierwszy zaprojektowany, zamknięty budżet bez deficytu, a przypomnijmy, że w latach wcześniejszych, jeszcze za poprzednich rządów, te deficyty sięgały 50 mld. Ale to nie jest tylko deficyt budżetu, to również deficyty wszystkich instytucji, Funduszu Pracy, ZUS-u itd. Więc dzięki temu że jesteśmy na zero, można powiedzieć, zaplanowane, teraz możemy sobie pozwolić na margines bezpieczeństwa i ta poduszka właśnie dzięki temu, że została tak przygotowana, mamy naprawdę duży margines wydatkowy - stwierdził Henryk Kowalczyk w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus.

„Nie da się ukryć, że jest grupa mediów, dziennikarzy, których sympatie polityczne można byłoby lokować po stronie opozycji i którzy nie do końca to ukrywają, mówiąc delikatnie. Rzeczywiście z tamtej strony ten przekaz współgra z tym, co mówią politycy opozycyjni [o terminie wyborów]. Próby opóźnienia, dania sobie czasu czy znalezienia jakiegoś nowego startu są widoczne” - mówił w „Kwadransie politycznym” w TVP1 wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

„Posiedzenie [kierownictwa wczoraj wieczorem] się odbyła. Posiedzenia kierownictwa partii, prezydium komitetu politycznego odbywają się w miarę regularnie. W związku z sytuacją z koronawirusem trochę rzadziej, ale to jedno z wcześniej zaplanowanych spotkań” - mówił w „Kwadransie politycznym” w TVP1 wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

„Kwestie, które były omawiane to bieżące kwestie polityczne. W żaden sposób kierownictwo partii nie ma wpływu - ani na działania związane z walką z epidemią, ani na kwestie wyborczym w sensie formalno-prawnym. Jeśli chodzi o kampanię wyborczą, to naturalnie o kampanii w partii rozmawiamy. To było kierownictwo PiS, więc zajmowaliśmy się sprawami związanymi z naszą partią, nie z partiami sojuszniczymi” - dodawał. 

- Jeśli bywały lata, że deficyt sięgał 50 mld, a my zaprojektowaliśmy 0, to oznacza, że spokojnie możemy te 50 mld w samym deficycie budżetu państwa przyjąć, gdyby zaszła taka potrzeba - stwierdził Henryk Kowalczyk w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus.

- Pomoc przedsiębiorcom, dla pracowników to nie jest tylko budżet państwa. To są inne fundusze. Generalnie w tym momencie ustawa, która przewiduje tę pomoc, wskazuje źródła finansowania budżetowe nie aż tak duże, natomiast one faktycznie później będzie trzeba budżetem niektóre rzeczy uzupełnić - mówił dalej.

„Jeśli chodzi o stanowisko PiS w sprawie wyborów, to ono nie jest twarde czy niezwykłe. Jest po prostu zgodne z faktami. Jest w zasadzie relacją o faktach. Wybory zostały zarządzone przez marszałek Witek. Do tej pory nie wydarzyło się nic, co sprawiłoby, że proces wyborczy i sama data wyborów miałyby się zmienić. My jesteśmy zobligowani do trzymania się tych terminów i podążania ścieżką wytyczoną przez konstytucję” - mówił w „Kwadransie politycznym” w TVP1 wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Klub PiS zgłosił w Sejmie kandydaturę Bartłomieja Sochańskiego na nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Wybór to konieczność po tym, jak w styczniu zmarł sędzia Grzegorz Jędrejek. Pierwotnie kandydatem PiS był Robert Jastrzębski, ale w marcu zrezygnował z kandydowania.

- Będzie [poprawka do projektu PiS ws. głosowania korespondencyjnego]. Będzie można głosować korespondencyjnie [w wyborach prezydenckich]. Nie trzeba będzie chodzić do lokalu wyborczego, bo nie będzie lokali wyborczych, tylko głosowanie korespondencyjne. Dziś [będzie złożona poprawka] - stwierdził Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

https://twitter.com/SasinJacek/status/1245636849223098371

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1245639883743346696

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1245639887908298752

„Nie trzeba mówić, że sytuacja jest trudna i mamy wiele problemów, które musimy wspólnie pokonać. Pierwszy to pokonać koronawirusa, obronić i ochronić polską gospodarkę, ale także mamy dzieci i młodzież, które są teraz wystawione na wielką próbę. Zdalny system nauczania nie zdał egzaminu. Próbne egzaminy okazały się fikcją. Nie wszystkie dzieci mogły z tego w pełni skorzystać” - mówiła na konferencji prasowej w Sejmie kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.

„W dzisiejszych czasach nie da się przeprowadzić egzaminów ósmoklasistów i nie da się w tym czasie przeprowadzić matur. Zastanawiam się, dlaczego wicepremier Gowin zajmuje się wyborami, a nie zajmuje się tym, że nie znalazł rozwiązań dla dzieci i młodzieży” - dodawała. 

„Przygotowaliśmy rozwiązanie i podajemy je na tacy. Proponujemy, aby nie organizować w tym roku egzaminów ósmoklasistów. To jest najwyższa pora, na tydzień przed świętami Wielkiej Nocy, na 3 tygodnie przed egzaminami, żeby rodzicom, uczniom i nauczycielom powiedzieć, że nie będzie tych egzaminów. Rekrutacja do szkół średnich mogłaby się odbyć na przykład na podstawie konkursów świadectw. Dawniej tak ten system funkcjonował. Nie był doskonały, ale doskonałego systemu nie ma” - mówiła na konferencji prasowej w Sejmie Urszula Augustyn.

„Proponujemy przesunąć matury choćby o dwa miesiące. Na lipiec, może na sierpień, ale natychmiast minister Gowin powinien zwołać konferencję rektorów, żeby uzgodnić z nimi kalendarz i przedstawić, co może się wydarzyć w najbliższych miesiącach” - dodawała.

„To jest jawne łamanie konstytucji, wszelkich zasad. Nie zmienia się tego na kilka tygodni przed wyborami. Te wybory nie mogą się odbyć w terminie 10 maja. Mam wrażenie, że to jest przykrywka, żeby Polacy nie rozmawiali o tym, jak źle działa tarcza antykryzysowa, dlaczego ciągle młodzież jest mamiona, że będą egzaminy w normalnym terminie” - mówiła na konferencji prasowej w Sejmie kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska.

- Dzisiaj już wszyscy wiemy i widzimy to w sposób bardzo namacalny, w szczególności widzą to miliony Polek i Polaków, że ta tarcza, która miała być tarczą antykryzysową, jest po prostu dziurawa jak sito. Nie chroni jak tarcza, ale wiele osób niestety zostawia samych. Do naszych biur poselskich i pewnie państwo także jako media to widzicie, zgłaszają się tysiące osób, które czują się zostawione same przez rząd PiS-u. Te tysiące osób oczekują realnego wsparcia ze strony państwa, które niestety nie przyszło wraz z tarczą antykryzysową i my jako Lewica zgłaszaliśmy ponad 200 poprawek, które miały ratować ten rząd przed katastrofą, sytuacją w której miliony ludzi będzie zawiedzionych, pozbawionych nadziei na bezpieczną prztszłosć zdrowotną i finansową swoją i swoich rodzin. Tak się niestety nie stało. Jak państwo wiecie, te 200 poprawek zgłoszonych przez Lewicę zostało przez koalicję rządzącą odrzucone. Niestety nie stało się tak, ponieważ dla Jarosława Kaczyńskiego i dla PiS to nie los milionów Polek i Polaków jest ważny, ale zbliżający się wybory prezydenckie. Dlatego my jako Lewica się nie poddajemy. Będziemy merytoryczną opozycją i chciałem zapowiedzieć już dzisiaj że w ciągu najbliższych godzin złożymy do laski marszałkowskiej dwa ważne projekty ustaw. Pierwszy będzie ratował tych wszystkich, którzy tracą dzisiaj pracę. Jak państwo wiecie, tarcza antykryzysowa weszła w życie 1 kwietnia. Niestety wiele osób dostało wymówienia, zostało zwolnionych z pracy do 31 marca. Tych ludzi ochrona, nawet ta minimalna, tarczy antykryzysowej niestety nie objęła. Ci ludzie zostali sami. Dlatego my jako Lewica zgłosimy propozycję ustawy, która ureguluje ich sytuację, która sprawi, że wszystkie osoby, które straciły pracę podczas pandemii koronawirusa do 1 kwietnia zostaną objęte wsparciem państwa w postaci minimalnego wynagrodzenia. Nie tylko ci, którzy byli zatrudnieni na umowę o pracę, ale wszyscy zatrudnieni, także na umowach cywilno-prawnych, czyli na tzw. śmieciówkach. Wszyscy ci, którzy zostali wypchnięci poza system ochrony kodeksowej pracy - stwierdził Robert Biedroń na briefingu w Sejmie.

- Drugi projekt dotyczył będzie sytuacji przedsiębiorców, małych i średnich przedsiębiorców, którzy dzisiaj wpadają w spiralę zadłużenia. Będziemy wnosili o uregulowanie ich sytuacji i pomoc w ich sytuacji w przypadku niemożności opłacania podstawowych rachunków za gaz, za prąd, czynsz, najem i tutaj oczekujemy także interwencji państwa i wsparcia tych przedsiębiorców w dopłatach dla ich kosztów bieżących. I te dwa projekty zostaną przez Lewicę w ciągu najbliższych godzin wniesione do laski marszałkowskiej - mówił dalej.

„Zamiast rozmawiać o tym, jak zapobiec masowemu bezrobociu, jak zapobiec temu, by Polacy nie bali się o swoje życie i zdrowie, dzisiaj PiS proponuje dyskusję o Kodeksie wyborczym. Dzisiaj PiS w sposób absolutnie odrealniony chce na siłę przeprowadzić wybory. Przecież to nie jest normalne. Dzisiaj tylko szaleniec chce doprowadzić do tego, by setki tysięcy Polaków były narażone na utratę życia. Proces wyborczy - bez względu na to, czy korespondencyjny, czy robiony w tradycyjny sposób - to narażenie setek tysięcy osób zaangażowanych w ten proces. Tylko szaleniec albo skrajny hipokryta, który chce za wszelką cenę utrzymać swoją władzę, może proponować ludziom pójście do wyborów albo głosowanie w sposób korespondencyjny. Zapraszam pana Kaczyńskiego, żeby wyszedł na ulice, poszedł pod jakikolwiek sklep i zobaczył, co się dzieje” - mówił na konferencji prasowej przewodniczący PO Borys Budka. 

„Prezydent Andrzej Duda zniknął. Pytam, gdzie pan jest, panie prezydencie. Czy tak bardzo chce pan utrzymać swoją władzę, że zgodzi się pan na tego typu rozwiązania?” - mówił na konferencji prasowej przewodniczący PO Borys Budka. 

- To jest scenariusz, który jest całkowicie nieodpowiedzialny. Nie rozumiem dlaczego rządzący próbują do niego doprowadzić. My dokładnie analizujemy, jutro państwu powiem co by to oznaczało. Myśmy organizowali takie wybory w 2015 roku, z tego co pamiętam była taka możliwość 1500 osób. W tej chwili w Warszawie jest 1,4 mln uprawnionych. Jeżeli ja sobie wyobrażam, że dla każdej z tych osób miałby być przygotowany pakiet, że urzędnicy mieliby pracować i je przygotować, później poczta miałaby je rozesłać, że to musiałoby dotrzeć do każdego warszawiaka, to jest zadanie na tygodnie, o ile nie miesiące - mówił Rafał Trzaskowski podczas konferencji prasowej. 

- Jak wiemy, Jarosław Kaczyński i PiS z dużą determinacją próbują doprowadzić do tego, żeby nie zamknąć sobie możliwości przeprowadzenia wyborów 10 maja. Idą oczywiście po trupach do urn wyborczych. Nic ich nie może powstrzymać, jak widzimy przed tym, żeby skazać miliony osób uprawnionych do głosowania, a w Polsce takich osób jest 30 mln aż, żeby zmusić nas do pójścia i zagłosowania za oczywiście jednym jedynym kandydatem Andrzejem Dudą. Została zgłoszona propozycja przez klub parlamentarny PiS, żebyśmy głosowali korespondencyjnie. Propozycja niebezpieczna, szalona, ale jak widać dzisiaj, propozycja która przypomina najciemniejsze czasy. Kiedyś były czekolady czekoladopodobne, dzisiaj będziemy mieli wybory wyboropodobne. To nie będą wybory. To nie bedą wybory demokratyczne, równe, sprawiedliwe, w których wszyscy kandydaci będą mieli równe szanse. Jeżeli dojdzie do tych wyborów, to będą wybory, w których Andrzej Duda będzie sędzią we własnej sprawie, bo całe prawo pisane jest tylko po to, żeby nieudolny prezydent Andrzej Duda został po raz kolejny prezydentem RP. A wszystko to w cieniu nieudolności tego państwa. Jak państwo wiecie, dzisiaj po raz kolejny pokazano nam, jak działa to państwo. Próbują przeprowadzić wybory dla 30 mln głosujących, Polek i Polaków, a nie są w stanie przeprowadzić matur próbnych dla kilkudziesięciu tysięcy maturzystów. Jak państwo wiecie, przygotowano testy, które są kopiuj wklej testami z matur z 2015 roku. Odpowiedzi na te testy, na te matury próbne były dla maturzystów już dzisiaj znane, zanim rozpoczęły się matury, a nawet kilka minut po tym jak się rozpoczęły, o 9:00 rano. To pokazuje, jak funkcjonuje państwo pod rządami PiS-u. Jak tekturowe jest to państwo, jak to państwo po prostu nie jest w stanie w sposób normalny funkcjonować. I my jako Lewica będziemy konstruktywną opozycją. Nie wywieszamy białej flagi, nie schodzimy z pola bitwy. Będziemy Kaczyńskiemu i PiS-owi każdego dnia przypominali, do czego doprowadzili, jak zostawili miliony Polek i Polaków w tyle i jak dzisiaj po trupach do urn próbują prowadzić nas wszystkich. My się na to nie zgodzimy. Mamy na to konkretne rozwiązania i będziemy każdego dnia przypominali o tych rozwiązaniach - stwierdził Robert Biedroń na briefingu w Sejmie.

„Senat zrobi wszystko, by zatrzymać to szaleństwo. Obiecuję, że nasi senatorowie dochowają wszelkich standardów, ale dziś za wcześnie jest, by mówić o tym, co wyjdzie z Sejmu. Liczę na elementarną przyzwoitość ludzi, którzy mienią się konserwatystami, którzy twierdzą, że szanują prawo i drugiego człowieka” - mówił na konferencji prasowej przewodniczący PO Borys Budka. 

„Wzywam Jarosława Gowina, żeby w sposób jasny i czytelny zadeklarował, czy tylko prowadzi swoją wewnętrzną grę, by pozyskać kolejne intratne stanowiska dla swoich ludzi, czy rzeczywiście wreszcie się opamiętał, czy chce rozmawiać o przyszłości Polski, czy tylko o tym, jak zwiększyć swoją pozycję negocjacyjną z Kaczyńskim. Nie czas na grę, nie czas by igrać ze zdrowiem i życiem ludzi” - mówił na konferencji prasowej przewodniczący PO Borys Budka. 

https://twitter.com/jaroslaw_gowin/status/1245674943565742081?s=21

- Jeżeli komuś wydaje się, że to kwestia utrzymania PiS-u przy władzy i wybory są najważniejszą rzeczą, która powinna nas przejmować, to dowód na to, że by podobnie jak przywódcy tego ugrupowania odkleił się nieco od rzeczywistości. Dziś najważniejszym problemem, z którym borykają się Polacy, są po pierwsze epidemia koronawirusa, to rzecz absolutnie oczywista, wywołująca wiele komplikacji w naszym życiu, ale po drugie to koszmarne słowo bezrobocie, które po tylu latach spokoju i tego momentu, kiedy mogliśmy nie wszyscy, ale jednak trochę od niego odsapnąć, wraca ze zdwojoną siłą. Wraca przez epidemię, ale wraca też przez ewidentne zaniechania władzy - mówił Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej.

- Na to jest jedno proste rozwiązanie. W ramach tego mojego minimum antykryzysowego, należy dzisiaj, jak najszybciej, bez zwłoki, podnieść kwotę zasiłku dla osób pozostających bez pracy z 800 zł do 80 proc. płacy minimalnej - dodał kandydat na prezydenta.

- Skąd wziąć pieniądze? Z zadłużenia. Państwo polskie powinno jak najszybciej wyemitować obligacje, koronaobligacje, o których mówi dziś też strefa euro, zaciągnąć dług publiczny, bo koszty obsługi tego długu będą dużo niższe, niż koszty obsługi katastrofy gospodarczej, w którą z całą pewnością wejdziemy, jeżeli w prosty sposób nie pomożemy pracownikom - mówił Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej.

- Nasi politycy znajdują czas na to, żeby dyskutować na temat zmiany prawa wyborczego i na to, żeby dyskutować nad tym jak doprowadzić w Polsce do przeprowadzenia wyborów, które w tej sytuacji będą nielegalne, nie będą równe, nie będą powszechne - mówił Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej.

- Jak zostanie zrealizowane prawo wyborcze tych milionów Polaków pozostających poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej? Rządów Niemiec, Belgii, Francji nie interesuje marzenie o władzy Jarosława Kaczyńskiego. W tej chwili obowiązują tam i pewnie nie zostaną zniesione szybko ostre restrykcje - mówił Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej. 

- Dzisiaj w imieniu Koalicji Polskiej, klubu parlamentarnego Koalicja Polska-PSL, Kukiz’15 chcę opowiedzieć o dwóch inicjatywach, które podejmujemy i wnioskujemy do marszałek, żeby wniosła je pod obrady w dniu jutrzejszym. Nie ma sprawy ważniejszej niż zdrowie i życie, nie ma spraw ważniejszych niż ochrona miejsc pracy, pomoc polskim przedsiębiorcom i rolnikom. To kwestia, na której wszystkie wysiłki powinny być skupione wszystkich klubów parlamentarnych, polityków, frakcji które funkcjonują w polskim parlamencie. Po ostatnich obradach Sejmu nie ma satysfakcji dla pracowników i dla pracodawców. Nie ma prawdziwej tarczy antykryzysowej, jest tylko i wyłącznie pomoc udawana i pozorowana w wielu wypadkach, niewystarczająca. Brakuje tak naprawdę rozwiązań, które dadzą szanse na uratowanie milionów miejsc pracy. Odrzucenie poprawek, które składaliśmy czy w Sejmie czy Senacie, powoduje że tarcza antykryzysowa jest dziurawa. Różnicuje ona firmy na lepsze i gorsze, nie daje wsparcia wszystkim pracownikom, nie daje szans na wypłatę dla tych, którzy utracą za chwilę albo już dzisiaj utracili niestety swoje miejsce pracy. Prognozy dla polskiej gospodarki są przerażające. W najbliższych miesiącach nawet 2 mln osób mogą stracić pracę. Nie można się zajmować dzisiaj niczym innym tylko wsparciem i pomocą dla pracowników. Dlatego składamy ustawę - prawdziwa tarcza antykryzysowa. Prawdziwa pomoc dla wszystkich, których wsparcia potrzebują - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz na briefingu w Sejmie.

- To dobrowolny ZUS, to są rozwiązania zwolnienia z PIT-u, CIT-u i ZUS-u dla firm, które ucierpiały w wyniku działania koronawirusa. 30% firm de facto zaprzestało działalności. Wiele firm, nawet pracujących i funkcjonujących w tym czasie nie może realizować swoich działań, bo ograniczona jest wolność gospodarcza, możliwość przemieszczania się. Oddziaływuje to tak naprawdę na całą polską gospodarkę i naszym założeniem numer jeden jest to, że nie różnicujemy firm od wielkości, liczby zatrudnionych pracowników, tylko od strat. Jeżeli ktoś ponosi straty w wyniku koronawirusa, gospodarcze, otrzymuje pomoc. Zwolnienie z PIT-u, CIT-u i ZUS-u. Kolejna sprawa to fundusz płynności. Nieoprocentowane kredyty z BGK. Bez płynności nie ma wypłat. Bez płynności, dopływu gotówki nie ma zakupu towarów do przetworzenia. Bez płynności nie ma szans na funkcjonowanie. Państwo jest od tego, żeby w takiej sytuacji dać gwarancje dla BGK i uruchomić gigantyczne wsparcie, nieograniczone de facto w celu utrzymania miejsc pracy i zachowania płynności firm - mówił dalej prezes PSL.

- Wakacje kredytowe nie wystarczą. Musi być przesunięcie terminu spłaty kredytu i to punkt pierwszy. Po drugie, te wakacje nie są prawdziwe, bo wiele banków nie zastosowało pełnego zablokowania pobierania wpłat od kredytobiorców, tych którzy są zobowiązani oddawać kredyt. Umarzają część czy odwlekają część, ale nie wszystko. To nie do przyjęcia. Musi być prawdziwa linia kredytowa z BGK - zaznaczył.

- Ta ustawa zawiera cały pakiet rozwiązań dla pracowników, wypłaty minimalnego wynagrodzenia dla wszystkich, którzy ucierpieli w wyniku koronawirusa, których firmy ucierpiały, może dzisiaj tracą pracę, może przechodzą na bezpłatny urlop. Musi być to przynajmniej w wysokości minimalnego wynagrodzenia. Prawdziwa tarcza antykryzysowa zawiera rozwiązania dotyczące również spraw rolnictwa, gospodarki rolnej, bezpieczeństwa żywności, agroturystyki. To są świadczenia socjalne, dla tych którzy są w kwarantannie. To wypłata zasiłku chorobowego od 1 dnia choroby, 50 zł dziennie. To wsparcie dla agroturystyki, która jest specjalistyczną działałnością gospodarczą, rolniczą, a ma być traktowana jak działalność gospodarcza - mówił Kosiniak-Kamysz.

- Zgłaszamy również drugą inicjatywę. Druga inicjatywa dotyczy haniebnej zmiany wprowadzonej w nocy z piątku na sobotę, zamachu na RDS, na dialog społeczny. Ta zmiana nawet została zakwestionowana przez prezydenta Dudę i skierowana do TK. Ale trzeba to po prostu jak najszybciej odwrócić w polskim Sejmie. To krótka zmiana wykreślająca po prostu przepisy wprowadzone w nocy z piątku na sobotę. Nie można tego dłużej zostawić bez odpowiedzi. Potrzebne jest pilne rozpatrzenie tego projektu i przywrócenie RDS - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz na briefingu w Sejmie.

- Nie popieraliśmy rozwiązania, które było wprowadzane w nocy bez konsultacji, bez przemyślenia, przygotowania. Nie ma woli i nie poprzemy rozwiązań, które powodują, że za wszelką cenę, ze wszystkich sił rząd nie zajmuje się walką z koronawirusem, tylko ze wszystkich sił próbuje przeprowadzić wybory 10 maja, co jest narażeniem życia i zdrowia. Procesu przygotowania wyborów i samego procesu przeprowadzenia wyborów. To są rozwiązania, które wprowadzane w pośpiechu są nie do przeprowadzenia, niemożliwe do zrealizowania. Trzeba odłożyć termin przeprowadzenia wyborów, ale trzeba się zajmować prawdziwą tarczą antykryzysową, trzeba się zająć tymi tematami, które są tak naprawdę najważniejsze dla naszych mieszkańców, a rząd dzisiaj całe swoje wysiłki poświęca na pisanie kolejnych ustaw dotyczących zagwarantowania Andrzejowi Dudzie jak najszybszego wyboru i niezależnie od konsekwencji gospodarczych i społecznych - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz na briefingu w Sejmie.

https://twitter.com/bbudka/status/1245700517994598401

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1245719330383331328

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1245719333449367554

- Nie wydaje mi się prawdopodobne, aby tak odpowiedzialny polityk jak Jarosław Kaczyński miał stawiać ultimatum innemu doświadczonemu i odpowiedzialnemu politykowi jakim jest Jarosław Gowin, w kwestii tak kluczowej jak zdrowie Polaków. To nie są sprawy, w stosunku do których należy stawiać komukolwiek ultimatum - mówił Kamil Bortniczuk w rozmowie z Adrianem Klarenbachem w Polskim Radiu 24.

- My jesteśmy zawsze gotowi do tego, żeby się pożegnać z funkcjami, bo my do stołków nie jesteśmy przyspawani. Natomiast takiej rozmowy z panem premierem Gowinem nie odbyłem. Rzeczywiście niektóre portale podają takie informacje, ale wydaje mi się, że nie są to informacje sprawdzone - mówił Kamil Bortniczuk w rozmowie z Adrianem Klarenbachem w Polskim Radiu 24.

- Moim zdaniem główna odpowiedzialność w zakresie terminu wyborów, sposobu realizacji, spoczywa na specjalistach, którzy powinni się ostatecznie w tym temacie wypowiedzieć. Moim zdaniem takim autorytetem w polskim rządzie, niekwestionowanym przez ostatnie kilka tygodni, jest minister zdrowia Łukasz Szumowski - mówił Kamil Bortniczuk w rozmowie z Adrianem Klarenbachem w Polskim Radiu 24.

- Kwestie polityczne są na drugim planie. Żadnemu zdroworozsądkowo myślącemu politykowi Zjednoczonej Prawicy nie przyjdzie do głowy narażanie zdrowia czy życia Polaków tylko po to, żeby zgodnie z kalendarzem miały się odbyć wybory - mówił Kamil Bortniczuk w rozmowie z Adrianem Klarenbachem w Polskim Radiu 24.

- Nie, ja takiej informacji nie otrzymałem [od Jarosława Gowina, że ministrowie z Porozumienia mogą liczyć się z tym, że będą odwołani z rządu] i nie sądzę, żeby w tej wiadomości był jakikolwiek cień prawdy - stwierdził Zbigniew Gryglas w rozmowie z Łukaszem Jankowskim w Radiu Wnet.

- Pan Borys Budka używa bardzo strasznych słów i myślę, że tutaj raczej gra na emocjach, niż na realnych faktach. Trudno mi odpowiadać na emocje, bo ja raczej operuję faktami, danymi, logicznymi argumentami, a nie argumentami emocjonalnymi. Ja nie mówię o tym czy wybory w maju powinny być w maju przeprowadzone, czy nie, czy ja je rekomenduję. Ja to czy będę rekomendował powiem po połowie kwietnia. A to czy wybory korespondencyjne są bezpieczniejsze od zwykłych? Na pewno są - mówił Łukasz Szumowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

- Oczywiście dzisiaj stoimy na brzytwie. To jest taniec na brzytwie. Jeżeli państwo się zapadnie, nie będziemy mieli pieniędzy na leczenie onkologiczne, hematologiczne, pediatryczne, chorób rzadkich, to więcej osób umrze niż z powodu koronawirusa. Z drugiej strony nie możemy sobie pozwolić na całkowite uwolnienie tych rygorów, bo znowu będziemy mieli armagedon i takie decyzje dramatyczne zrzucone na barki medyków. Kogo ratować, kogo nie. Musimy działać w taki sposób, żeby odmrażać gospodarkę i naprawdę to jest kwestia życia lub śmierci wielu osób. Nie mówię tylko o finansach, mówię o medycznych aspektach tych decyzji. Z drugiej strony nie pozwolić, żeby ta krzywa wzrostu zakażeń koronawirusem wzrosła w taki sposób jak w Hiszpanii czy we Włoszech - mówił Łukasz Szumowski w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Gość Wydarzeń” Polsat News.

„Dla mnie to jest niepojęte, jak można w taki sposób zmieniać prawo i to jeszcze w najistotniejszej części procedury wyborczej, w głosowaniu przez obywateli, z korzystania ze swojego prawa konstytucyjnego. Trzeba pamietać, że głosowanie korespondencyjne zostało dopiero w 2011 do Kodeksu wprowadzone. Żywot był krótki, bo w 2018 zostało wyrzucone pod zresztą nieprawdziwymi zarzutami, że miało dochodzić rzekomo do zafałszowań. Kilka dni temu znowu zostało przywrócone z pominięciem niektórych grup, z dyskryminacją innych grup wyborców” - mówił w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w „Faktach po Faktach” w TVN24 były przewodniczący Państwowej komisji wyborczej sędzia Wojciech Hermeliński.

„Obawiam się, że dojdzie do tego samego co miało miejsce przy uchwalaniu kilka dni temu częściowego przywrócenia prawa korespondencyjnego, nastąpiło to z naruszeniem konstytucji. Naruszono jednocześnie orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i naruszono regulaminu Sejmu, który Sejm sam uchwala” - mówił w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w „Faktach po Faktach” w TVN24 były przewodniczący Państwowej komisji wyborczej sędzia Wojciech Hermeliński.

„To, co chce się stworzyć, to jakieś kuriozum. Podejrzewam, że [wybory 10 maja] się nie odbędą. Jeżeli się odbędą, to z wielką szkodą, bo będzie mała frekwencja i legitymacja osoby, który wygra te wybory, a domyślamy się kto wygra, będzie bardzo mierna, marna, a poza tym będzie bardzo dużo protestów wyborczych do Sądu Najwyższego, a jak się SN to wcale nie wiadomo. Wcale bym nie wykluczył, że Sąd Najwyższy mógłby poważnie rozważać unieważnienie tych wyborów” - mówił w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w „Faktach po Faktach” w TVN24 były przewodniczący Państwowej komisji wyborczej sędzia Wojciech 

- Muszą być spełnione dwa warunki. Pierwszy warunek to ten epidemiczny. Eksperci od sytuacji zdrowotnej kraju muszą uznać, że jest rozsądne uruchomienie takiej procedury. Drugi warunek dla prezydenta nie mniej ważny to jest takie zorganizowanie tych wyborów, żeby one gwarantowały tajność, powszechność, to wszystko co jest zapisane konstytucyjnie. Jeśli uda się tak organizacyjnie zrobić, że te dwa warunki będą spełnione, to prezydent zaakceptuje takie rozwiązanie [głosowanie korespondencyjne]. Inaczej mówiąc, musi być to bezpieczne zdrowotnie i bezpieczne prawnie - stwierdził Andrzej Zybertowicz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i opinie” Polsat News.

- Sądzę, że po świętach eksperci od sytuacji epidemicznej dadzą sygnał, czy jest to rozsądne czy nie, to prezydent cały czas będzie monitorował poziom przygotowań organizacyjnych i oceni, pewnie posiłkując się fachowcami z BBN i oceni, czy procedury organizacyjne zaproponowane i wcielone, które będą mogły być do danego momentu uruchomione, gwarantują bezpieczeństwo prawne wyborów. Bez takiej oceny prezydent na pewno nie podejmie decyzji jak dalej funkcjonować - mówił dalej.

- To nieprawda, że kampania się nie toczy. Gdy słyszałem w Wydarzeniach dzisiaj wypowiedź przewodniczącego Platformy, który posługuje się językiem krwi, trupów, to przecież jest to nic innego jak prowadzenie brutalnej komunikacji ze społeczeństwem, która jest częścią kampanii wyborczej. Na poziomie komunikowania się w internecie wszystkie strony korzystają i mają porównywalne środki docierania do swoich zwolenników. Więc to nieprawda, że nikt nie jest w stanie prowadzić kampanii. Oczywiście jest oczywistą prawdą, że nie trwa normalna kampania, bo całe społeczeństwo, wszystkie instytucje państwa i inne instytucje muszą być przeprogramowane na rozwiązywanie zadań kluczowych dla egzystencji, dla zdrowia naszego kraju - stwierdził Andrzej Zybertowicz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i opinie” Polsat News.

- Myślę, że rząd jest skonstruowany z osób zbyt odpowiedzialnych, żeby taka perspektywa wchodziła w grę [upadek rządu], natomiast nie wykluczam że to komunikowanie się przez telefony i Skype mogło przyczynić się do nieporozumień między niektórymi członkami obozu rządzącego oraz przyczynić się do naturalnej skłonności mediów do przerysowywania poziomu sensacyjności ewentualnych nieporozumień - stwierdził Andrzej Zybertowicz w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie „Wydarzenia i opinie” Polsat News.

- Oczywiście byłoby lepiej gdybyśmy już dawno wprowadzili stan nadzwyczajny w postaci stanu klęski żywiołowej i wtedy tego typu ograniczenia miałyby zdecydowanie mocniejszą podstawę. Teraz obecnie jest tak, że można mieć wątpliwości na ile te działania, które są podejmowane przez prezesa rady ministrów, są w granicach tzw. upoważnienia ustawowego - mówił Adam Bodnar w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Kropce nad i” TVN24.

- Myślę, że ustawodawca na dużo pozwolił, ale chyba jednak w tym przypadku tak konstrukcja prawna, która została już przyjęta przez rząd jest nieodpowiednia. Ustawodawca mówi, że można określić sposób przemieszczania się, czyli odległość 2 metry na ulicy, byłoby okej. To, że możemy jeździć rowerem, autobusem czy poruszać się samochodami, byłoby okej. Natomiast tak naprawdę to co Rada Ministrów zrobiła, to wprowadziła zakaz i od tego zakazu wprowadziła niektóre wyjątki, takie jak właśnie te życiowe potrzeby, wyjście do sklepu. Myślę, że kształtowanie rzeczywistości poprzez ogólny zakaz, a wprowadzanie wyjątków, to nie odpowiada tej definicji, o której mówi delegacja ustawowa - mówił Adam Bodnar w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Kropce nad i” TVN24.

- To co jest ważne w tym przypadku, to zastanowić się dlaczego te regulacje są potrzebne, dlaczego te regulacje są ważne dal nas wszystkich. Dzisiaj mamy szczególny dzień, bo to jest rocznica konstytucji. W konstytucji mamy jeden z obowiązków, to jest przestrzeganie prawa. Prawo przestrzegamy dla interesu wspólnego. Jeżeli nawet ustawodawca być może działa nieprecyzyjnie ze względu na pośpiech, to ja jednak bym sugerował kierowanie się ogólnym przeświadczeniem, po co te przepisy zostały wprowadzone - mówił Adam Bodnar w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Kropce nad i” TVN24.

- Powstaje pytanie dlaczego mamy zmieniać konstytucję, co więcej dzisiaj to jest ważna data by o konstytucji rozmawiać 2 kwietnia, jeżeli mamy określony stan [klęski żywiołowej] wynikający z przepisów konstytucji, który jest dostosowany do tej sytuacji, co więcej jeżeli spojrzymy do samej ustawy i widzimy, że jest tam kryterium masowego występowania choroby zakaźnej. Nie szukajmy rozwiązania naokoło, tylko zastosujmy to rozwiązanie, które wynika z ustawy i art. 228 konstytucji - mówił Adam Bodnar w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Kropce nad i” TVN24.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński jutro o 7:15 będzie gościem "Sygnałów dnia" PR1.

- W Bawarii głosowanie korespondencyjne zostało wprowadzone po raz pierwszy w 1957 roku, czyli Bawarczycy mieli kilkadziesiąt lat na to, aby się nauczyć, przyzwyczaić, zrozumieć system, przetrenować jak to może działać - mówił Adam Bodnar w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Kropce nad i” TVN24.

- Są np. cztery stany amerykańskie, które to wprowadziły, ze względu na takie, można powiedzieć, oddalenie wyborców od miast i taką dużą rozległość terytorialną. To są stany Kolorado, Waszyngton, Oregon oraz Hawaje. Np. na Hawajach to oni sześć lat pracowali nad ustawą, aż wprowadzili system i od tego roku on obowiązuje. To jest system tylko i wyłącznie głosowania korespondencyjnego - mówił Adam Bodnar w rozmowie z Konradem Piaseckim w „Kropce nad i” TVN24.

- Jakiś absurd kompletny. Żadną dymisją nikomu nie groziłem. Jest to kompletnie wyssane z palca i próba manipulacji. Cały czas spędzam na walce z koronawirusem, a te doniesienia o dymisji są naprawdę wyssane z palca. Rozmawiam z premierem codziennie i nigdy nie przyszło mi do głowy grozi dymisją. Tym bardziej ,że nasza współpraca jest bardzo dobra - mówi minister zdrowia Łukasz Szumowski w rozmowie z 300POLITYKĄ. Zapytaliśmy ministra zdrowia o jego komentarz do wieczornej publikacji Onetu, w której napisano, że minister groził premierowi dymisją. - Największy nacisk, jaki jest na mnie wywierany to nacisk medialny. Ja cały czas odpowiadam zarówno mediom, jak i politykom to samo, że realne prognozy co do sytuacji w maju możemy mieć ok. połowy kwietnia. Twierdzenie, że ktoś mnie naciska, jest taką grą moją osobą, że aż przykro. Zamiast pozwolić mi się zająć walką z epidemią, muszę się zajmować kolejnymi publikacjami - mówi nam minister zdrowia.

- Co do sytuacji w maju, mówię szczerze i żadne medialne naciski mnie nie skłonią do żadnego innego stanowiska, bo to byłoby idiotyczne z punktu widzenia naukowego, połowa kwietnia to są dopiero przecięcia krzywych - mówi nam prof. Szumowski.

Zapytaliśmy min. Łukasza Szumowskiego jaka jest opinia minister zdrowia o propozycji przeprowadzenia wyborów w pełni korespondencyjnie: - Wybory korespondencyjne są bezpieczniejsze niż wybory bezpośrednie. Jeżeli analizujemy z punktu widzenia medycznego, to na pewno są lepszym rozwiązaniem niż wybory przeprowadzone w tradycyjny sposób w czasach epidemii, która nie wiadomo ile będzie trwała.

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1245791725634928640

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1245791728080166912

https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1245791731762724865

-- MINISTER ZDROWIA DLA 300POLITYKI DEMENTUJE DONIESIENIA O GROŹBACH DYMISJI: “Cały czas spędzam na walce z koronawirusem, a te doniesienia o dymisji są naprawdę wyssane z palca. Rozmawiam z premierem codziennie i nigdy nie przyszło mi do głowy grozi dymisją. Tym bardziej, że nasza współpraca jest bardzo dobra”. https://300polityka.pl/news/2020/04/02/minister-szumowski-dla-300polityki-dementuje-doniesienia-o-grozbach-dymisji-twierdzenie-ze-ktos-mnie-naciska-jest-taka-gra-moja-osoba-ze-az-przykro-zamiast-pozwolic-mi-sie-zajac-walka-z-epidemia/ -- LIVEBLOG 300POLITYKI: JAROSŁAW KACZYŃSKI RANO W SYGNAŁACH DNIA SZUMOWSKI O TYM, ŻE BUDKA GRA NA EMOCJACH ZYBERTOWICZ O WARUNKACH NA JAKICH PREZYDENT MOŻE ZAAKCEPTOWAĆ GŁOSOWANIE KORESPONDENCYJNE RYMANOWSKI PYTA ZYBERTOWICZA O MOŻLIWOŚĆ UPADKU RZĄDU HERMELIŃSKI O KURIOZUM https://300polityka.pl/live/2020/04/02/ ***** WYDARZENIA POLSATU -- WCZORAJ Z POWODU KORONAWIRUSA ZMARŁO AŻ 10 OSÓB, DZISIAJ KOLEJNE OSOBY. -- DUŻE SKLEPY PROTESTUJĄ I DOMAGAJĄ SIĘ ZMIANY PRZEPISÓW OGRANICZAJĄCYCH LICZBĘ KLIENTÓW, A NIEKTÓRZY PRZEDSTAWICIELE LOKALNYCH WŁADZ CHCĄ CHOĆ CZĘŚCIOWEGO POZOSTAWIENIA STRAŻY MIEJSKIEJ DO DYSPOZYCJI SAMORZĄDÓW. -- KONFLIKT W RZĄDZIE WOKÓŁ DATY WYBORÓW I KORESPONDENCYJNEGO GŁOSOWANIA. -- NA KORESPONDENCYJNE WYBORY 10 MAJA NIE CHCE SIĘ ZGODZIĆ JAROSŁAW GOWIN - Mira Skórka. -- NIEPRZEKONANA JEST OPOZYCJA - Skórka dalej. -- RZĄDZĄCY WZORUJĄ SIĘ NA BAWARII, TAM W MINIONĄ NIEDZIELĘ KORESPONDENCYJNIE WYBRANO WŁADZE SAMORZĄDOWE - Skórka. -- PROJEKTEM ZMIAN W KODEKSIE WYBORCZYM JUTRO MAJĄ SIĘ ZAJĄĆ POSŁOWIE - Skórka dalej. ***** FAKTY TVN -- CO SZÓSTY ZAKAŻONY TO MEDYK: Jak podało Ministerstwa Zdrowia w czwartek około godziny 17, w Polsce wykryto do tej pory 2692 przypadki zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2, a 51 osób zmarło z powodu COVID-19. Okazuje się, że mniej więcej co szósty zakażony w Polsce to pracownik ochrony zdrowia. W dodatku około 4,5 tysiąca pracowników polskiej ochrony zdrowia jest w kwarantannie. Do wielu zakażeń dochodzi właśnie w szpitalach. -- MAJĄ SIĘ ODBYĆ W TERMINIE, JEŚLI ZAGRAŻAJĄ ŻYCIU, TO NIECH BĘDĄ TYLKO KORESPONDENCYJNE - PROPONUJE PIS I NIE BACZĄC NA OPORY TAKŻE W RZĄDZIE PLANUJE JUTRO UCHWALIĆ NOWE PRAWO - w zapowiedzi. -- NA NOWOGRODZKIEJ DECYZJA ZAPADŁA, JAROSŁAW KACZYŃSKI WEZWAŁ POLITYKÓW PIS I PRZEDSTAWIŁ SWOJĄ WOLĘ - KKZ. -- PIS POWOŁUJE SIĘ NA PRZYKŁAD Z BAWARII ALE DOTĄD NIE CHCIAŁ KORZYSTAĆ Z DOŚWIADCZEŃ NIEMIECKICH -- ALE MY NIE JESTEŚMY W BUNDESTAGU - Terlecki. -- TERAZ NIEMIECKIE PRZEPISY OKAZAŁY SIĘ SŁUSZNE, MIMO, ŻE POCHODZĄ Z 1957 R. - KKZ. -- PIS TEŻ NIE WSPOMINA O TRAGICZNYCH KONSEKWENCJACH I TURY - KKZ. -- WYBORY WE FRANCJI MIAŁY EFEKT BOMBY Z OPÓŹNIONYM ZAPŁONEM, OD WYBORÓW ZMARŁO 8 MERÓW I RADNYCH, CHORUJĄ CZŁONKOWIE KOMISJI - Anna Kowalska z Paryża. -- OPOZYCJA MÓWI JEDNYM GŁOSEM I NIE PRZEBIERA W SŁOWACH - KKZ. -- MORALNIE NIEGODNE, PRAWNIE NIELEGALNE - WKK. -- GOWIN MIAŁ DOSTAĆ ULTIMATUM - KKZ. -- GOWIN MIAŁ WYBRAĆ POŻEGNANIE Z RZĄDEM, ALE OPOZYCJA NIE DOWIERZA - KKZ. -- CZY ROZNOSZĄC PO DOMACH NIE POWINNI SPRAWDZAĆ TOŻSAMOŚCI I POKWITOWAĆ ODBIORU - KKZ. -- NIE WIADOMO TEŻ KTO MA LICZYĆ GŁOSY, BEZ MĘŻÓW ZAUFANIA I BEZ KONTROLI - KKZ. -- MIMO TYCH PYTAŃ DECYZJA O WYBORACH ZAPADŁA. NA NOWOGRODZKIEJ - KKZ. -- 15. ROCZNICA ŚMIERCI JANA PAWŁA II. -- TSUE O RELOKACJI. -- OPOZYCJA APELUJE O PRZEŁOŻENIE MATUR: Opozycja apeluje o przełożenie matur i przyjęć na studia, a także o odwołanie egzaminów ósmoklasistów i o przyjmowanie do liceów na podstawie świadectw ósmej klasy. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Centralna Komisja Egzaminacyjna dają sobie jeszcze czas na ostateczną decyzję. ***** WIADOMOŚCI TVP -- 2692 ZAKAŻONYCH I 51 OFIAR KORONAWIRUSA W POLSCE - NAJNOWSZE DANE MINISTERSTWA ZDROWIA. -- ZWIĘKSZA SIĘ LICZBA TESTÓW I LABORATORIÓW - Magdalena Wierzchowska. -- PIERWSZA DAMA ZACHĘCA DO WYSYŁANIA ŻYCZEŃ TYM, KTÓRZY NAJBARDZIEJ POTRZEBUJĄ WSPARCIA - Wierzchowska. -- IDEOLOGIA WAŻNIEJSZA OD BEZPIECZEŃSTWA - belka. -- BEZPIECZEŃSTWO POLAKÓW MNIEJ WAŻNE NIŻ UNIJNE PRZEPISY. TSUE STWIERDZIŁ, ŻE POLSKA, WĘGRY I CZECHY POWINNY PRZYJĄĆ UCHODŹCÓW W RAMACH MECHANIZMU PRZYMUSOWEJ RELOKACJI - zapowiedź. -- TSUE NIE ZWAŻA NA CORAZ GROŹNIEJSZĄ SYTUACJĘ W EUROPIE - Maciej Sawicki. -- TRWA POLITYCZNA WALKA OPOZYCJI O ODWOŁANIE WYBORÓW PREZYDENCKICH. POLITYCY OPOZYCJI CHCĄ JE PRZENIEŚĆ, ALE SAMI NIE WIEDZĄ NA KIEDY, BO NIKT NIE WIE DZIŚ, JAK ZA KILKA MIESIĘCY BĘDZIE WYGLĄDAĆ RZECZYWISTOŚĆ - zapowiedź. -- WYBORY SAMORZĄDOWE W BAWARII - PIERWSZE W HISTORII W CAŁOŚCI PRZEPROWADZONE W KORESPONDENCYJNEJ FORMIE. MOŻLIWE, ŻE W PODOBNY SPOSÓB ZOSTANĄ PRZEPROWADZONE WYBORY PREZYDENCKIE W POLSCE -- Marcin Tulicki. -- TO PLAN RZĄDU NA PRZEPROWADZENIE WYBORÓW W TERMINIE W NAJBEZPIECZNIEJSZEJ MOŻLIWEJ FORMIE - Tulicki. -- PRZECIWNI SĄ OPOZYCYJNI KANDYDACI NA PREZYDENTA, KTÓRYM SONDAŻE NIE DAJĄ ŻADNYCH SZANS NA ZWYCIĘSTWO W GŁOSOWANIU - Tulicki. -- KOSINIAK-KAMYSZ, MIMO ŻE GŁOSOWANIE PRZEZ INTERNET MA W SWOIM PROGRAMIE, TERAZ GŁOSOWANIU KORESPONDENCYJNEMU JEST PRZECIWNY - Tulicki. --  W BAWARII NIE BYŁO GŁOSÓW O PRZENIESIENIU WYBORÓW - Tulicki. -- BRAK ODPOWIEDZI OPOZYCJI DO KIEDY PRZESUWAĆ TERMIN WYBORÓW. JEST ZA TO ŻĄDANIE: PRZEŁOŻYĆ TU I TERAZ - Tulicki. -- OPOZYCJA DOMAGA SIĘ WPROWADZENIA STANU WYJĄTKOWEGO. ZA WPROWADZENIE TAKIEGO STANU NA WĘGRZECH TUSK ZAGROZIŁ ORBANOWI WYRZUCENIEM Z EPL-U - Tulicki. -- ALE TUSK NIE GROZI POLITYKOM PO, KTÓRZY TEŻ CHCĄ WPROWADZIĆ STAN NADZWYCZAJNY W POLSCE - Tulicki. -- KILKA LAT TEMU SAMA PO DOMAGAŁA SIĘ WPROWADZENIA GŁOSOWANIA KORESPONDENCYJNEGO - Tulicki. -- W 2014 ROKU RĘKĘ “ZA” GŁOSOWANIEM KORESPONDENCYJNYM PODNIÓSŁ JAROSŁAW GOWIN. WTEDY POSEŁ NIEZRZESZONY - Tulicki. -- DZIŚ FRAKCJA GOWINA JEST JEDYNĄ W ZJEDNOCZONEJ PRAWICY, KTÓRA CHCE PRZEŁOŻENIA TERMINU WYBORÓW PREZYDENCKICH - Tulicki.

W piątek o 10:00 Sejm wznowi obrady od 30-minutowego bloku głosowań, w trakcie którego zostanie wybrany nowy sędzia Trybunału Konstytucyjnego. Jak pisaliśmy na 300POLITYCE, kandydatem PiS na to stanowisko jest Bartłomiej Sochański. Wybór to konieczność po tym, jak w styczniu zmarł sędzia Grzegorz Jędrejek.

Następnie, o 10:30 odbędzie się II czytanie rządowego projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach wspierających realizację programów operacyjnych w związku z wystąpieniem COVID-19. O 11:15 zostanie ogłoszona przerwa i zwołane posiedzenie Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów.

Na razie w harmonogramie nie ma zgłoszonego przez PiS projektu dot. głosowania korespondencyjnego, ale punkt ten może zostać jeszcze dopisany. Ponadto, jak wynika z informacji 300POLITYKI, we wtorek ponownie ma zebrać się Sejm - jako nowe posiedzenie bądź kontynuacja obecnego.