O 10:00 w Warszawie odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Marzeny Okły-Drewnowicz i Rafała Grupińskiego. Temat: Żądamy przeprosin od Andrzeja Dudy.

Małgorzata Kidawa-Błońska będzie przebywać z wizytą na Podkarpaciu. O 9:00 w Ustrzykach Dolnych odbędzie się briefing prasowy z położnymi, a o 10:30 kolejny briefing prasowy w Sanoku. O 13:30 kandydatka KO na prezydenta spotka się z mieszkańcami Krosna, o 16:00 z mieszkańcami Sanoka, a o 18:30 z mieszkańcami Ustrzyk Dolnych.

O 12:00 w Warszawie odbędzie się konwencja wyborcza Andrzeja Dudy. Według sztabowców PiS, z którymi rozmawiała 300POLITYKA, ma to być największa konwencja wyborcza po 1989 roku. - Mają być nie widziane dotąd na takim wydarzeniu tłumy zwolenników, co ma obrazować strategiczny zamysł kampanii, że za prezydentem stoją ludzie - słyszymy.

O 11:00 w Warszawie zostaną przedstawieni eksperci współpracujący z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. O 13:30 w Świdnicy odbędzie się konwencja wyborcza Roberta Biedronia poświęcona obronności, polityce bezpieczeństwa i kwestiom międzynarodowym, na której zostaną zaprezentowani kluczowi doradcy w tym obszarze.

O 16:40 w Częstochowie odbędzie się konferencja prasowa Władysława Kosiniaka-Kamysza, a o 17:00 kandydat PSL na prezydenta spotka się z samorządowcami i mieszkańcami Częstochowy.

- To zachowanie bardzo dotknęło tysiące polskich rodzin, które z wielką tragedią. Bardzo często to ich dzieci, ich bliscy chorują na nowotwory. Są umierające, leżą na oddziałach szpitalnych. Od wczoraj możecie państwo zobaczyć tych rodziców, którzy przy łóżkach swoich bardzo chorych dzieci, często umierających, pokazują to zachowanie poseł Lichockiej. To bardzo bolesne, bo poseł Lichocka pokazała zachowanie, które z jednej strony bardzo zabolało wielu Polaków, szczególnie polskie rodziny, które są dotknięte wielką tragedią, ale również pokazała że dla niej, jej obozu władzy ważniejsza jest propaganda, propaganda która będzie służyła bardzo sprawnie w kampanii wyborczej prezydenta Dudy. Tymczasem za te pieniądze, 2 mld zł można by uratować wiele ludzkich istnień, żyć. Co roku w Polsce umiera około 30 tys. osób chorych na nowotwory. Ich można byłoby uratować, gdyby było więcej środków na ratowanie ich życia. Te 2 mld to nie system, to nie pieniądze wrzucone do worka NFZ. To pieniądze, za które można byłoby uratować konkretnego człowieka, dziecko. Tak, żeby nie było dramatu w tych wielu rodzinach i dzisiaj tego nie możemy wybaczyć posłance Lichockiej i jej obozowi władzy. Dlatego żądamy, żeby prezes Kaczyński przeprosił za zachowanie posłanki Lichockiej, bo ona w ten sposób pokazała gdzie cały obóz rządzący ma tak naprawdę życie i zdrowie Polaków - mówiła Marzena Okła-Drewnowicz na briefingu prasowym.

- Oczekujemy i myślę, że oczekuje tego cała opinia publiczna, że prezydent Duda zawetuje ustawę o przekazywaniu 2 mld na Telewizję Publiczną, na media publiczne, że zawetuje nie tylko z myślą o tym, że w takie nieformalne, powiedziałbym że przestępcze wspieranie jego kampanii jest nie do zaakceptowania, ale przede wszystkim z myślą o tym, żeby te pieniądze trafiły do chorych dzieci, na leczenie onkologiczne, tam gdzie są najbardziej potrzebne - mówił Rafał Grupiński na briefingu prasowym.

Od rana, Małgorzata Kidawa-Błońska spotyka się z pracownikami ochrony zdrowia na Podkarpaciu. O 8.00 spotkała się z położnymi w szpitalu w Ustrzykach. Ochronie zdrowia poświęcone jest też kolejne spotkanie - w SP ZOZ w Sanoku. Sztabowcy Platformy uznali, że w dniu konwencji PiS, Kidawa rzuci urzędującemu prezydentowi wyzwanie w kłopotliwym dla PiS po przebiegu czwartkowych głosowań i geście posłanki Lichockiej temacie pieniędzy na TVP kosztem onkologii, jak uchwalił Senat.

- Dzisiaj w Warszawie wielka konwencja prezydenta Dudy. Prezydent na zamkniętej konwencji będzie opowiadał o jakichś dziwnych sprawach, o drogach, których nie ma, będzie przedstawiał Polskę, której nie zna. My jesteśmy tu, gdzie są prawdziwe problemy ludzi, prawdziwe problemy. Jesteśmy przed szpitalem, który boryka się z wielkimi problemami a pracujący tu ludzie mają problemy nie dlatego, że źle pracują, że oddają całe swoje serce, tylko dlatego, że cały system źle działa. Tutaj, pod koniec lutego zostanie zamknięty oddział ginekologiczno-położniczy, bardzo ważny dla kobiet które tu żyją. Tyle się mówi, że rodzina jest najważniejsza. że kobieta ma dostać opiekę i wsparcie, a tutaj zamyka się taki oddział. 

- W Konstytucji jest wyraźnie napisane, że wszyscy muszą mieć równy dostęp do opieki medycznej, a szczególnie powinniśmy dbać o kobiety, dzieci i osoby niepełnosprawne i starsze. Za mną stoją położne, które z pasją wykonują swój zawód i teraz stają przed dylematem co teraz zrobią ze swoim życiem, gdzie dalej będą pracować. Ale o tym nie dowiedzą się państwo z telewizji publicznej, bo tam są tylko piękne obrazki a dwa miliardy lekką ręką przekazano na szerzenie nienawiści. Apeluję do prezydenta, żeby miał odwagę i zawetował tę ustawę, żeby te pieniądze trafiły tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Panie prezydencie, proszę mieć odwagę i powiedzieć na konwencji, że zawetuje pan tę ustawę - mówiła Kidawa.

 

- Mam zaszczyt przedstawić decyzję Rady Politycznej PiS w sprawie, która jest dzisiaj najważniejsza dla nas, dla naszej formacji, całej Zjednoczonej Prawicy, ale także dla Polski. Chodzi o sprawę poparcia dla kandydata na prezydenta. Otóż Rada Polityczna jednomyślnie, przez aklamację poparła kandydaturę Andrzeja Dudy - stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji PiS.

- Andrzej Duda z całą pewnością nie jest karierowiczem. Nie zabiegał o zaszczyty, nie koncentrował się na swojej karierze. Szedł prostą drogą, kiedy dorastał. Był w harcerstwie, kończył studia, pracował na uczelni, podejmował także inne prace, wcześniej się ożenił z obecną tutaj panią Agatą Dudą. Jego potencjał zauważyli inni i dzięki temu znalazł się w Kancelarii Prezydenta w młodym wieku, od razu jako minister i tam współpracował z śp. prezydentem Kaczyńskim. Przyszło mu przeżyć dramatyczny i trudny czas po smoleńskiej tragedii. W tych krótkich tygodniach i ciężkich, kiedy jeszcze po części ekipa Lecha Kaczyńskiego urzędowała w Pałacu. Wedy właśnie odmówił wydania dokumentów, które zaświadczałyby o śmierci Lecha Kaczyńskiego w momencie, kiedy nie odnaleziono jeszcze jego ciała i nie było ostatecznych dowodów tego, że zginął - stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji PiS.

- Przyszło to naprawdę niezwykłe zwycięstwo [Andrzeja Dudy w 2015 roku]. I nowa próba, nie było żadnego miodowego miesiąca. Od razu walka, bardzo trudna walka z tymi, którzy bezczelnie łamali Konstytucję i perfidnie wmawiali innym, że to my ją łamiemy - stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji PiS.

- Prezydent jeszcze jako prezydent elekt ostrzegał przed tym, ale tych ostrzeżeń nie posłuchano i podjął się tego niezmiernie trudnego zadania, sprzeciwiania się wielkiemu frontowi, który sięgał także poza granice naszego kraju i wygrał. Wygrał, bo wiedział że mamy rację, bo wiedział że tak trzeba, bo wiedział że zastawiono na nas pułapkę i ten plan trzeba sparaliżować. Odegrał naprawdę wielką rolę w całej operacji, do tego sparaliżowania planu doprowadziła - mówił dalej prezes PiS.

Pojawiła się pierwsza przyczepka z #gestLichockiej . Ulice Warszawy. Polacy spontanicznie reagują na ostatnie wydarzenia. #wybory #wyboryprezydenckie2020 #wstyd pic.twitter.com/MWfeJEs1Zz

— Sławek Neumann (@SlawekNeumann) February 15, 2020

- Niestety nasi przeciwnicy nie pogodzili się z podwójnym zwycięstwem [PiS], nie godzili się na Andrzeja Dudę i Beatę Szydło, prowadzili różnego rodzaju przedsięwzięcia i tu w Polsce i na zewnątrz. Były nawet próby swego rodzaju zamachów stanu, przeprowadzonych w sposób wysoce niesprawny. Ale przez cały czas ostoją tego porządku porządku publicznego, Konstytucji, prawa był Andrzej Duda - stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji PiS.

- Przyszły kolejne problemy. Reforma sadów i jeszcze inny problem. Jak twardą drogę ku zrealizowaniu naszych celów, które są nie jakimś pomysłem, kaprysem, tym bardziej są warunkiem realizacji całości planu zmiany naszego kraju, dobrej zmiany. Otóż przyszedł problem utrzymania społecznego spokoju, który wymagał nowych decyzji. Niekiedy trudnych do zrozumienia nawet dla naszego obozu i on te decyzje też podjął. To być może był najtrudniejszy moment w jego prezydenturze - mówił dalej prezes PiS.

- Sądzę, że prezydent [Duda] udowodnił że jego związek z naszą ideą, ideą polski silnej, praworządnej i sprawiedliwej jest związkiem bardzo głębokim i związkiem, który przekłada się na gotowość od działania, nawet do ryzyka, do łamania przeszkód, także tych najtrudniejszych - stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji PiS.

- Jest zupełnie oczywiste, że tym razem nie musimy szukać, że mamy kandydata, można powiedzieć, marzeń, którego poparcie jest oczywiste. Ma też i inne zalety, żonę. Córkę mimo jego młodego wieku, już dorosłą. Ma parę profesorską, rodziców, przesympatyczną mamę i ojca. Naprawdę rzadko  ię zdarza, by jeden człowiek miał aż tyle atutów - mówił dalej prezes PiS.

- To zła wiadomość dla tych, mam nadzieję nielicznych, chociaż głośnych, którzy chcą żeby było jak było. Mamy wspaniałego kandydata, zwyciężymy - stwierdził Jarosław Kaczyński na konwencji PiS.

- Mówi się, że w polityce można iść bardziej w prawo, w lewo, bardziej prawicowa, lewicowa polityka, ale tak naprawdę w polityce można albo pójść na przód, albo stać w miejscu, a nawet się cofać. I dzięki tej wielkiej zmianie, którą zapoczątkował Andrzej Duda, Polska poszła naprzód, ruszyła naprzód - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konwencji PiS.

- Jestem przekonany że ta mała biało-czerwona chorągiewka, flaga, którą nosi pan w sercu, ponownie wkrótce zawiśnie na najwyższym maszcie, bo nikt nie jest tak zmotywowany, aby zwyciężyć w najbliższych wyborach jak ty - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konwencji PiS, cytując historię Zofii Konopackiej.

- Polska nie miałaby szansy na tę zmianę, której doświadczyła. Andrzej Duda był tą iskrą, która roznieciła patriotyczny ogień, która doprowadziła do głębokiej zmiany, przebudowy społecznej, do demokratycznego życia społecznego. Andrzej Duda spowodował że dzisiaj życie polskich rodzin jest naprawdę znacznie godniejsze. On doskonale wie, że przed nami jeszcze długa droga, że mamy ambitne cele, że jeszcze dużo nam przyjdzie przezwyciężać przeszkód i pójść pod górę, ale on ma do tego siłę, siłę woli, odwagę, determinację i z nim razem przebudujemy Polskę. W szczęśliwy, dumny kraj, dumne państwo - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konwencji PiS.

- Trzeba to jasno podkreślić, że prezydent Duda wykonuje testament polityczny Lecha Kaczyńskiego. Tej długiej drogi III RP, która doprowadziła nas do tego lepszego czasu, kiedy możemy budować silne, trwałe podwaliny pod wejście w tę niezwykle emocjonującą. Pełną nieznanych zjawisk nową epokę czwartej, piątej rewolucji przemysłowej. Tu potrzeba prezydenta, który to rozumie, znakomicie rozpoznaje meandry rozwoju gospodarczego i mogę powiedzieć, że współpraca z prezydentem to nie tylko prawdziwa przyjemność. Nie byłoby tych wspaniałych osiągnięć bez pana prezydenta - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konwencji PiS.

- Od polityki gospodarczej zaczynając i jego wspaniałej współpracy z rządem, konstruktywnej, ale też takiej, gdzie [Andrzej Duda] potrafi zawetować ustawę i przyznajemy po czasami tygodniach, miesiącach że zrobił dobrze, to partner do dyskusji, rozmowy, politykę społeczną wymiaru sprawiedliwości, w obszarze bezpieczeństwa, to kandydat najlepszy z możliwych, który musi w maju zwyciężyć, jeśli Polska ma zmieniać się i wykorzystać dziejową, historyczną szansę, żebyśmy nie mówili znowu: co by było gdyby - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konwencji PiS.

- Andrzej Duda musi wygrać. Bez niego nie będzie możliwości realizacji naszego programu - stwierdził premier Mateusz Morawiecki na konwencji PiS.

- Zostało jeszcze 85 dni. To mało czasu. Ten krótki czas wymaga od nas ogromnego wysiłku od wszystkich działaczy, ale przede wszystkim sympatyków i wyborców PiS. Wszystkich wyborców, którzy mają Polskę w sercu, chcą żeby piękna biało-czerwona flaga, nasza świętość wysoko łopotała na najwyższym maszcie, wszyscy musimy dać z siebie ostatnią kroplę potu. Wszystkie wysiłki są teraz najbadziej niezbędne, żeby postawić na tę jedną kartę, która nazywa się Andrzej Duda - mówił dalej PMM.

- Musimy zrobić wszystko, żeby jutro było tak samo piękne, jak tamte chwile [5 lat temu], żebyśmy zwyciężyli i znowu mogli z podniesionym czołem powiedzieć: tak, Polska zasługuje na wspaniały rząd, ale też na to, żeby głową państwa był najlepszy z kandydatów, Andrzej Duda - stwierdziła Beata Szydło na konwencji PiS.

- Tak, Polska to nasz wspólny dom i powinniśmy wszyscy się o niego troszczyć. Możemy się różnić, mieć różne poglądy, opinie na różne sprawy, ale to nasz wspólny dom i powinniśmy razem wspólnie myśleć o jego przyszłości i właśnie to powiedział nam wtedy, 5 lat temu kandydat na prezydenta Andrzej Duda - stwierdziła Beata Szydło na konwencji PiS.

- Mam dzisiaj dla was dobrą wiadomość. Te 8 ostatnich lat [rządów PO-PSL] poszło w zapomnienie, mam nadzieję na zawsze i jest przeszłością. Dzisiaj z satysfakcją i dumną mogę powiedzieć: przez ostatnie 5 lat Polki i Polacy przekonali się, że prezydent Duda, że dobra zmiana, Zjednoczona Prawica dotrzymują Polkom i Polakom danego słowa - stwierdziła Beata Szydło na konwencji PiS.

- Małgorzata Kidawa-Błońska dokładnie kilka dni przed konwencją [w 2015 roku] została rzecznikiem prasowym rządu Platformy. Rządu, który zasłynął tym, że w ciągu 8 lat podwyższył wiek emerytalny, pozwalał na to, żeby mafie VAT-owskie łupiły Polaków, wyprowadzając z budżetu pieniądze, który wbrew woli rodziców nakazał 6-letniom dzieciom pójść do szkoły i który nie przejmował się tym, że w Polsce jest podział na tych, którzy mają przywileje i którzy nie mają, którzy zwijali tę Polskę, który wreszcie miał taką filozofię rozwoju polskiej gospodarki, który można najlepiej pokazać na przykładzie LOT, który miał przestać istnieć - stwierdziła Beata Szydło na konwencji PiS.

- Mam pytanie. Jaka jest prawdziwa twarz Małgorzaty Kidawy-Błońskiej? Ta twarz z plakatu, który w tej chwili jest lansowany w kampanii, czy ta twarz Kidawy-Błońskiej, która podnosiła rękę za podwyższeniem wieku emerytalnego Polaków? - mówiła dalej była premier.

- Polityczny Photoshop będzie wmawiał różne prawdy w tej kampanii, ale prawdziwy kandydat, prezydent to nie ten, który jest podrasowany Photoshopem, ale ten, który słucha zwykłych Polaków i który się z nimi spotyka, wsłuchuje się w ich głos, który bierze sobie do serca to, co ci Polacy mówią - stwierdziła Beata Szydło na konwencji PiS.

- Prezydent Duda mnie nie zawiódł i nie zawiódł Polaków. To najważniejszy powód, żeby na niego zagłosować. Andrzej Duda dotrzymał danego słowa, zrealizował to, o czym z państwem rozmawiał. Dokonał tego wszystkiego ,do czego się zobowiązał. Przez 5 lat byliśmy dumni z naszego prezydenta, z człowieka, który codzienną ciężką praca udowadniał, że to, co powiedział, przyszłość ma na imię Polska, jest głęboko w sercu i wszystko poświęca temu - stwierdziła Beata Szydło na konwencji PiS.

- To wielkie dzieło, budowanie Polski która jest w stanie ochronić słabszych i nie musi bać się silnych, w której zwycięża uczciwość, a nie cynizm i draństwo. Tak, cały czas to realizuję, realizujemy, żeby Polska taka właśnie była. Staramy się o to każdego dnia. Minęło 5 lat, długie 4 lat. A wydawało się, że minęło jak z bicza strzelił, że to była zaledwie chwila, od tamtej konwencji sprzed 5 lat - stwierdził prezydent Andrzej Duda na konwencji PiS.

- Polska zmienia się na lepsze, ale do doskonałości jeszcze daleko. Żebyśmy nazwali ją naprawdę silną, nowoczesną, która ma swoją bardzo silną pozycję na rynku europejskim, światowym, jeszcze czeka nas długa droga. Jeszcze nie wszystkich tych pozytywnych zmian udało się dokonać - stwierdził prezydent Andrzej Duda na konwencji PiS.

- Tak, dalej ruszam w trasę. Dudabus z powrotem wróci na swoje tory. Taki czas. Zapraszam wszystkich na te spotkania, które będą się odbywały w całej Polsce. Będę ogromnie wdzięczny za każdą obecność, za każdą uściśniętą dłoń, za każdą uwagę, także za każdą krytykę, która jest ważna, bo pozwala naprawiać RP i robić to, co rzeczywiście istotne dla ludzi -  stwierdził prezydent Andrzej Duda na konwencji PiS.

- Wasze wsparcie jest mi niezbędne, bo nikt nie wygrywa wyborów sam. Zwycięstwo wyborcze jest czynem większości. Proszę was o wsparcie po to, żebyśmy ten wielki cel jakim jest dalsza możliwość naprawy RP i codzienności Polaków mogli realizować - stwierdził prezydent Andrzej Duda na konwencji PiS.

- Jest jeszcze jedna rzecz, o której ludzie mówią mi bardzo często. Że w Polsce jest wiele podziałów, że są spory, czasami za ostre. Że te spory przenoszą się do domów, rodzin, przejawiają się przy rodzinnych spotkaniach, imieninach, urodzinach, czasem wigilijnych stołach. Proszę was. Jest konieczne to, abyśmy starali się prowadzić politykę w sposób taki, by każdy czuł się w tej polityce uszanowany. Spór polityczny jest naturalną kwestią, jest zawsze, to natura demokracji. Gdyby nie było sporu, to nie można byłoby mówić o demokracji. Po co byłyby wybory, gdyby nie było żadnych sporów. Ludzie mają różne koncepcje, ale moi kochani, przecież wszyscy stajemy i śpiewamy: jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy. My, nie ja. My. Wszyscy to śpiewamy i proszę was, żebyście nawet wtedy, kiedy sam największe emocje, czasem emocje są w polityce, wiadomo jak jest, czasem są trudne chwile, sam też tego doświadczam, mnie wszyscy są zadowoleni, nie wszyscy ze wszystkiego są zadowoleni - stwierdził prezydent Andrzej Duda na konwencji PiS.

- Niektórym słusznie obniżono choćby świadczenia emerytalne. Bo im się zwyczajnie i sprawiedliwie nie należały te tysiące złotych, które otrzymywali za służbę obcemu mocarstwu, jakim była Moskwa, za służbę tamtej władzy i tamtemu ustrojowi. I bardzo często za prześladowanie Polaków, bo był to skandal, że oni mieli takie świadczenia, podczas gdy zwykły człowiek, który cały życie ciężko przepracował i bardzo często walczył o wolną Polskę, miał bardzo skromne świadczenia, zwyczajnie im się to nie należało. I dostali takie, jakie są średnie, średnie zwykłe i to chyba właśnie sprawiedliwość, sprawiedliwa Polska. Polska, która nie pozwala wynagradzać wyjątkowo tych, którzy w jakimś czasie okazali się po prostu niegodni, żeby nie użyć mocniejszego słowa - stwierdził prezydent Andrzej Duda na konwencji PiS.

Ludzie przecierają oczy ze zdumienia.... Konwencja PAD to #DudaNiemoc, a pytanie o 2 mld zł na TVPiS czy na onkokogię nadal jest aktualne... Podajcie dalej? Niech idzie #Zmiana2020 w Polskę ✌️?? pic.twitter.com/Bz4h20AnrR

— Koalicja Obywatelska ✌️?? (@KObywatelska) February 15, 2020