Zgodnie z uchwałą przyjętą przez Radę Krajową Platformy Obywatelskiej w połowie grudnia, zgłoszenie kandydata w wyborach na przewodniczącego partii wraz z wymaganą statutem listą poparcia dla kandydata dokonuje się na piśmie do Krajowego Komisarza Wyborczego Platformy Obywatelskiej nie później niż do 3 stycznia.

W praktyce oznacza to, że dziś upływa termin na zgłaszanie się kandydatów w wyborach na szefa największej partii opozycyjnej. Na razie chęć walki o przywództwo w Platformie zadeklarowali Borys Budka, Bogdan Zdrojewski, Joanna Mucha i Bartosz Arłukowicz. I tura wyborów odbędzie się 25 stycznia, a ewentualna II tura - 8 lutego.

Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedzi województwo kujawsko-pomorskie. O 16:00 odbędzie się konferencja prasowa, a po konferencji prezes PSL weźmie udział w spotkaniu noworocznym z mieszkańcami gminy Fabianki.

- To pytanie do Grzegorza Schetyny [czy będzie kandydował]. Dzisiaj mija termin zgłaszania kandydatur w Platformie na przewodniczącego i myślę, że do dzisiaj decyzje muszą być podjęte przez wszystkich, którzy myślą o kandydowaniu. Więc na koniec dnia będziemy znali listę tych, którzy chcą ubiegać się o funkcję przewodniczącego Platformy. Myślę, że to będzie przynajmniej kilka osób. Jak widać, to pewnie 4-5 osób będzie - stwierdził Sławomir Neumann w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w „Graffiti” Polsat News.

- Trudno jest doradzać w takiej sytuacji człowiekowi, który tyle dla Platformy zrobił. Przez 4 lata wyciągnął Platformę, przypomnę, sprzed 4 lat, myśmy mieli wtedy 11-12% poparcia, bardzo silna Nowoczesna, 27%, konkurencja w Sejmie. Na tej opozycji pozaparlamentarnej bardzo silny KOD i Platformę, którą skazywano czasami, wielu skazywało na niebyt i Grzegorz Schetyna przez te 4 lata Platformę wyciągnął. I też dzisiaj trzeba to uczciwie oceniać, natomiast jest też taki wielki ruch mówiący o zmianie, bardziej nawet chyba w elektoracie niż w Platformie. Uważam że Platforma potrzebuje zmian. To na pewno. Potrzebujemy zmiany. Tylko życzyłbym sobie i chciałbym zrobić wszystko, żeby to nie zamknęło się na zmianie personalnej. My potrzebujemy jako Platforma na te lata 20., które się rozpoczęły, zdefiniowania na nowo Platformy, naszego miejsca na scenie, tej centrowej, chadeckiej części, pokazania naszej ideowości i tego, jak Platforma ma wyglądać, po co jesteśmy i co chcemy Polakom zaproponować. Tej zmiany potrzebujemy i to musimy znaleźć i to będzie rola nowego przewodniczącego i nowego zarządu partii, żeby przez te najbliższe miesiące, lata to wypracować, po to żeby stanąć do kolejnych wyborów już z takim nowym przesłaniem, także z nową definicją naszych stosunków z naszymi partnerami. Bo przecież mamy w ramach Koalicji Obywatelskiej partnerów w postaci partii Zielonych, Inicjatywę Polską, mamy samorządowców, z którymi pracowaliśmy. To jest pewien dorobek, który musimy dobrze ułożyć i dobrze zdefiniować - stwierdził Sławomir Neumann w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w „Graffiti” Polsat News.

- Myślę, że to trudna decyzja [dla Grzegorza Schetyny, czy kandydować w wyborach na przewodniczącego Platformy]. Musi przemyśleć wszystko. Jak mówię, zrobił wielką rzecz dla Platformy i trzeba oceniać, jednocześnie musi mieć świadomość tego, że jest ten ruch, który mówi, że potrzeba lidera zmiany - mówił dalej polityk PO.

- Platforma jest partią, gdzie musi być pewien miks ludzi młodych, energicznych, 20-30 latków, tych bardziej stonowanych 40-50 latków i tych z dużym doświadczeniem, 60-70 latków jak np. Jerzy Buzek. To siła Platformy, potęga Platformy że mamy tę dużą paletę ludzi i musimy wykorzystać wszystkie te atuty, żeby w kolejnych wyborach, już tych majowych, a w kolejnych być taką alternatywą, która pozwoli wygrać wybory - stwierdził Sławomir Neumann w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w „Graffiti” Polsat News.

- Nie mam żadnej wiedzy czy prezes [Jarosław Kaczyński] planuje otwierać konto w mediach społecznościowych. Nie sądzę, żeby to był dobry pomysł, bo myślę, że dużą zaletą Jarosława Kaczyńskiego jest to, że jest jednym z niewielu już polityków w Polsce, który nie reaguje na bieżąco na wszystko, co się dzieje w czasie rzeczywistym. Ma w związku z tym taki oddech strategiczny. Nie wyraża, nie publikuje swoich komentarzy w każdej możliwej sprawie. Nie uczestniczy w jakichś wojenkach na Twitterze czy Facebooku. Można powiedzieć, że jest politykiem starej daty, ale tacy ludzie są bardzo potrzebni, bo media społecznościowe mają wiele zalet, ale w polityce też mają swoje wady, nie ma co tego ukrywać, że bardzo spłycają politykę na całym świecie, a myślę, że Jarosław Kaczyński raczej słynie z tego, że ma właśnie taki zmysł strategiczny - stwierdził Adam Bielan w rozmowie z Marcinem Wikło w „Kwadransie politycznym” TVP1.

- Każdy ma z kim przegrać. Przekonał się o tym boleśnie Bronisław Komorowski, poprzednik prezydenta Dudy. Jestem przekonany, znając prezydenta również osobiście, że on nie popełni błędu swojego poprzednika, nie zlekceważy żadnego potencjalnego rywala - stwierdził Adam Bielan w rozmowie z Marcinem Wikło w „Kwadransie politycznym” TVP1.

- Andrzej Duda jest cały czas poddawany znacznie mocniejszym atakom niż Bronisław Komorowski. Komorowski przez okres prezydentury był pod kloszem. Po tym, gdy wyszedł do ludzi, na kilka miesięcy przed wyborami, był tak oderwany od rzeczywistości, że potrzebował suflerki, która mu podpowiadała na ucho, jak rozmawiać z przechodniami na ulicy. Prezydent Duda na szczęście nie ma tego problemu, jest cały czas w kontakcie z Polakami. Jest pierwszym prezydentem, który odwiedził wszystkie powiaty. Tak jak zapowiedział w kampanii wyborczej, był w każdym powiecie w Polsce i ma świetny kontakt z ludźmi, więc w sensie prowadzenia kampanii wyborczej, odczuwania emocji społecznych, jest znacznie silniejszym kandydatem, lepszym politykiem niż jego poprzednik, ale my nie możemy zlekceważyć żadnego potencjalnego rywala. Chciałbym żeby prezydent, jeżeli wystartuje, jestem przekonany że tak, uzyskał reelekcję już w pierwszej turze, ale trzeba być przygotowanym na bardzo emocjonującą drugą turę. Apeluję do wszystkich naszych wyborców, którzy czytają te wszystkie sondaże, które wskazują na zwycięstwo Andrzeja Dudy, żeby nie dali się uśpić. Te wybory naprawdę mogą się rozstrzygnąć niewielką różnicą głosów w końcówce samej kampanii - mówił dalej europoseł PiS.

- To, co mnie bardo niepokoi w działaniach marszałka Grodzkiego, to próba łamania Konstytucji, uprawiania właśnie polityki zagranicznej. Zgodnie z Konstytucją, za politykę zagraniczną odpowiada rząd przy współpracy z prezydentem. Marszałek Senatu nie ma takich uprawnień. Więc jeżeli marszałek Grodzki będzie kontynuować objazd rozmaitych stolic światowych i jeżeli szczególnie podczas tego objazdu będzie probować atakować polski rząd, to będzie wprost łamać polską Konstytucję. Mam nadzieję, że marszałek Grodzki się do tego nie posunie - stwierdził Adam Bielan w rozmowie z Marcinem Wikło w „Kwadransie politycznym” TVP1.

- Marszałek Grodzki został marszałkiem najmniejszą przewagą głosów w historii Polski. Nigdy dotąd marszałkiem nie była osoba, która uzyskała zaledwie 51 mandatów. Ta większość w Senacie jest niezwykle chybotliwa, bo opozycja musi cały czas zabiegać o poparcie senatorów niezależnych, cały czas kusi ich rozmaitymi stanowiskami, nam zarzucając rzekomą korupcję polityczną, a wprost przy kamerach, oferując senatorom niezależnym stanowiska szefa takiej komisji czy przedstawiciela w innym ciele, więc myślę, że pozycja marszałka Grodzkiego nie jest silna w izbie wyższej. Zobaczymy jak te zarzuty, które padły, czy one są zostaną potwierdzone i jaka będzie reakcja Platformy Obywatelskiej - stwierdził Adam Bielan w rozmowie z Marcinem Wikło w „Kwadransie politycznym” TVP1.

- Stanowczo protestuję przeciwko takim słowom ministra Szczerskiego. I przy całym szacunku do pana ministra, ciągle jeszcze żyjemy w kraju demokratycznym i pan minister Szczerski nie będzie trzeciej osobie w państwie dyktował co ma robić - stwierdził Tomasz Grodzki w rozmowie z dziennikarzami w Senacie.

- Jako jeden z pierwszych dałem wyraz swojemu oburzeniu na słowa prezydenta Rosji i zestawianie tutaj wizyty marszałka Senatu w Brukseli ma się jak piernik do wiatraka ze słowami prezydenta Putina. Podkreślałem w swoim oświadczeniu i orędziu, że naród podzielony jest łatwiejszym celem dla tych, którzy rzeczywiście Polsce źle życzą - dodał marszałek Senatu.

- Jestem przekonany, że Platforma potrzebuje tego, by na nowo stać się ucieleśnieniem marzeń większości Polaków. Sprawiedliwość, równość wobec prawa, wolność, ale przede wszystkim szacunek dla drugiego człowieka. To towarzyszyło blisko 19 lat temu założeniu Platformy i do tego powinniśmy wrócić. Platforma zawsze stała po stronie Polaków i wybory w Platformie to nie tylko wybory lidera jednej z partii politycznych. Wybory w Platformie to przede wszystkim wybór nowej drogi dla Polski. Jestem przekonany, że zdecydowana większość Polek i Polaków chce Polski nowoczesnej, sprawiedliwej, w której każdy z nas będzie po prostu czuł się dobrze. Dlatego właśnie kandyduję na stanowisko przewodniczącego [Platformy] bo wiem, jak wygrać kolejne wybory. Jestem przekonany, że Polacy staną po stronie prawdy, jestem przekonany że Polacy na powrót uwierzą w to, że możemy żyć w uśmiechniętym, nowoczesnym kraju - stwierdził Borys Budka na briefingu w Sejmie.

- Wybory w Platformie to również okazja do tego, by pokazać naszą kandydatką na prezydenta. Małgorzata Kidawa-Błońska jest osobą, która będzie brała aktywnie udział w kampanii wewnętrznej, bowiem wybory prezydenta to nasz najważniejszy cel w nadchodzącym półroczu - stwierdził Borys Budka na briefingu w Sejmie.

- Mam konkretny plan, który będę pokazywał wszędzie tam, gdzie będę spotykał się z naszymi koleżankami i kolegami. Już dzisiaj rozpoczynam cykl spotkań w każdym regionie Polski. Dzisiaj Bydgoszcz, jutro Łódź, Częstochowa, a w przyszłym tygodniu kolejne regiony. Tak, jak obiecałem, będę w każdym regionie po to, żeby rozmawiać o tym nowym planie dla Polski - stwierdził Borys Budka na briefingu w Sejmie.

- Polacy potrzebują prawdy, dlatego stworzymy narzędzie do tego, by każdego dnia odkłamywać rzeczywistość i propagandę rządzących. Platforma potrzebuje profesjonalizmu, dlatego stworzę centrum badań społecznych, które będzie opierało się na eksperckich analizach rzeczywistych potrzeb Polaków. I wreszcie Polacy muszą mieć dobry wybór dlatego stworzę stronę, która będzie porównywała to, co dobrego zrobiliśmy przez słynne 8 lat i pomysły Platformy z tym, co robią politycy opcji rządzącej. Mogę państwu w tym miejscu obiecać to, z czego znacie mnie na co dzień. Ciężką codzienną pracę w terenie, bowiem każdy z nas, członków Platformy ma jeden głos. Dokładnie tak samo ważny jest głos posła, senatora, jak i osoby która na co dzień ciężko pracuje w swoim powiecie, regionie czy swojej gminie. Obiecuję również ciężką pracę w kampanii wyborczej prezydenckiej, bowiem nie ma ważniejszego celu dla Platformy i opozycji na ten rok jak wygrana w tych wyborach. Liczę na państwa poparcie i do zobaczenia w waszym regionie - stwierdził Borys Budka na briefingu w Sejmie.

20% ankietowanych uważa, że Borys Budka byłby najlepszym przewodniczącym Platformy Obywatelskiej - wynika z sondażu Kantar przeprowadzonego na zlecenie Faktów TVN. Na Bogdana Zdrojewskiego wskazało 12% respondentów, na Joannę Muchę - 11%, a na Bartosza Arłukowicza i Grzegorza Schetynę po 10%. 37% pytanych wybrało opcję „nie wiem/trudno powiedzieć”.

- Koniec kadencji to też początek nowej. Chciałem podziękować, że po tych 4 latach trudnej pracy, kiedy zostawiam Platformę Obywatelską, zamykam ten etap, w którym Platforma jest w dużo lepszym stanie niż z 2015 i 2016 roku, przychodzi czas na nowe wyzwania, nowych ludzi, na nowy początek, nowy rozdział. Chcę powiedzieć, że najlepszym kandydatem, który będzie liderem, wielkiego projektu, który dla nas jest najważniejszy, projektu Platformy Obywatelskiej w tej następnej kadencji 2020-2024 będzie Tomasz Siemoniak - stwierdził Grzegorz Schetyna na konferencji prasowej.

- Dzisiaj zapowiadam wsparcie dla niego w tej kampanii wyborczej, wewnętrznej i w tym czasie, bo głęboko wierzę, że wygra wybory na szefa Platformy Obywatelskiej, że będzie najlepszym z możliwych liderów, że poprowadzi Platformę Obywatelską do wyborczego zwycięstwa w wyborach prezydenckich i następnych wyborach parlamentarnych - mówił dalej przewodniczący Platformy.

- To jest ten czas, że trzeba otwierać się na nowych ludzi, nowe środowiska. Zrobiliśmy to w Koalicji Obywatelskiej. To projekt, który jest bardzo, bardzo ważny i zrobimy wszystko wspólnie, wspierając Siemoniaka jako przewodniczącego Platformy, żeby ten projekt KO żył, żeby on się wzmacniał, żeby był silniejszy, żeby był skutecznym antidotum na złe rządy PiS - dodał Schetyna, podkreślając, że chce wesprzeć Siemoniaka w tej kampanii.

- Czasy mamy ciężkie i to widać gołym okiem, co się dzieje w Polsce i na świecie. Zdecydowałem się kandydować [w wyborach na przewodniczącego Platformy] dlatego że jestem w Platformie Obywatelskiej od samego początku, od stycznia 2001 roku, równo 19 lat, a w polityce wcześniej, od podziemnego NZS-u i nauczyłem się, i w ZNS-ie, a przede wszystkim w Platformie odpowiedzialności, tego że Platforma istnieje po to, żeby służyć Polkom i Polakom, po to żeby państwu. Miałem zaszczyt najpierw jako wiceminister z Grzegorzem Schetyną, potem jako minister obrony narodowej w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz służyć Polsce i uważam że jeśli jest się w polityce, to właśnie po to, żeby służyć innym, dlatego decyduję się na to kandydowanie, bo uważam że moje doświadczenie, determinacja, energia, ale też doświadczenia państwowe przemawiają na korzyść tego, żeby kandydować - stwierdził Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej.

- Poza tym że wsparł mnie Grzegorz, bardzo wiele osób, zwłaszcza tu za mną stojący, nalegało, prosiło mnie o to, bym kandydował. Szczególnie dziękuję reprezentującemu młodych posłów Arkadiuszowi Myrsze, który będzie szefem mojego sztabu i Joannie Kluzik, która z ogromną determinacją mnie do tego kandydowania namawiała - stwierdził Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej.

- Platformie potrzeba nowej energii, nowej siły. Chciałbym żeby Platforma zeszła na poziom powiatowy, regionalny. Mamy dzięki lepszemu wynikowi wyborczemu więcej pieniędzy. Jeśli wygram, to będę chciał żeby znacznie więcej pieniędzy niż do tej pory skierować właśnie do powiatów w ramach projektu „Biuro Platformy czy posła Platformy w każdym powiecie”. Jeśli nie przekonamy ludzi w Polsce powiatowej, nie wygramy wyborów - stwierdził Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej.

- Wszyscy czujemy, wszyscy wiemy że potrzebujemy zmiany w Platformie, bo w moim przekonaniu w tej formule, w której dotychczas Platforma funkcjonowała, po prostu nie wygramy wyborów. Dlatego startuję dzisiaj w tych wyborach na przewodniczącą Platformy z hasłem wyborczym „Nowy początek”. Platforma Obywatelska potrzebuje nowego początku. Tak, jak Polska potrzebuje nowego początku i z tym hasłem mam zamiar spotkać się z działaczami, członkami Platformy w całej Polsce i przekonywać ich do tego, że jesteśmy w stanie wygrać te kolejne wybory - stwierdziła Joanna Mucha na briefingu w Sejmie.

https://twitter.com/MinRozwoju/status/1213066020417679361

- Senat powinien się zajmować tym, do czego jest powołany. Senat nie jest MSZ-em. Pan marszałek [Grodzki] ma różne kłopoty, z których powinien się wytłumaczyć opinii publicznej, a także senatorom i nie uważam, żeby to był dobry moment na jego podróże. Nie wiem, co tam chce za granicą zrobić. Skarżenie się na to, że byli pacjenci go oskarżają, przed europejskimi politykami, wydaje mi się mało poważne - stwierdził Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

- Zaskakujące [decyzja Grzegorza Schetyny]. Nie wiem czy koniec epoki. Spory i różnice zdań i rywalizacja w Platformie nabierają, można powiedzieć, rozmachu i to pewnie tego efekt. Ale my na to patrzymy spokojnie, bo póki Platforma zajmuje się sama sobą, to opozycja jest mizerna - stwierdził Ryszard Terlecki w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.

- Sądząc po kandydatach, to nie zanosi się na jakąś zmianę merytoryczną, polityczną. Raczej to są personalne rozgrywki wewnątrz Platformy - mówił dalej.

- Tam są także kandydatury takie, powiedziałbym, trochę zabawne. Nie powiem o kim mówię, ale tak myślę. Z pewnością nowy przewodniczący, bo już wszystko wskazuje na to, że to nie będzie ten sam, będzie chciał jakoś odróżnić się od poprzednika. Nie powiem [kto jest zabawnym kandydatem] - zaznaczył szef klubu PiS.

https://twitter.com/RyszardTerlecki/status/1213108704800903168

W przyszłym tygodniu, na pierwszym w tym roku posiedzeniu 8-9 stycznia Sejm ma zająć się zgłoszonym przez PiS projektem nowelizacji ustawy o opłatach abonamentowych, zakładającym rekompensatę dla mediów publicznych – w praktyce Telewizja Polska i Polskie Radio mają w 2020 roku otrzymać nawet 1,95 mld zł finansowania w formie skarbowych papierów wartościowych.

I czytanie najpewniej odbędzie się 8 stycznia, gdyż na ten dzień na 17:00 zaplanowano posiedzenie sejmowej komisji kultury i środków przekazu, która ma rozpatrzyć projekt nowelizacji - o ile pierwsze czytanie zostanie zakończone, a propozycja skierowana do wspomnianej komisji. Można przypuszczać, że projekt zostanie uchwalony na jednym ze styczniowych posiedzeń - w grudniu BAS zaopiniowało go w trybie pilnym.

Zapewniam, że w sprawie ostatnich wydarzeń w Iraku działamy spokojnie i z rozwagą, mając na względzie w pierwszej kolejności bezpieczeństwo i interes Polski oraz naszych Obywateli. https://t.co/pD09nIkraO

— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) January 3, 2020

Wydarzenia na Bliskim Wschodzie wymagają pilnego zwołania przez Prezydenta posiedzenia RBN, by omówić sytuację i wypracować wspólne, ponadpartyjne stanowisko. Musimy otrzymać informacje dyplomatyczne i wywiadowcze w tej sprawie. To interes bezpieczeństwa Polski.

— M. Kidawa-Błońska (@M_K_Blonska) January 3, 2020

- Nie zaskoczyła mnie decyzja Grzegorza Schetyny. Spodziewałem się tej decyzji, że Grzegorz Schetyna nie wystartuje. Myślę, że Schetyna jest politykiem, który racjonalnie ocenia rzeczywistość i dzisiaj Platforma jest w takim momencie, po tych kilku wyborach, które przeszliśmy, że naprawdę jest oczekiwanie wśród członków partii, ale też naszych wyborców na taką zmianę - mówił Bartosz Arłukowicz w rozmowie z Piotrem Marciniakiem w „Faktach po faktach” TVN24.

- Na pewno Platforma staje dzisiaj przed bardzo trudnym wyborem, ale wierzę, jestem optymistą, że Platforma podejmie dobrą decyzję. Stoimy przed decyzją pewnego rodzaju kontynuacji bądź zmiany. Platforma musi dzisiaj podjąć taką decyzję. Ja jestem zwolennikiem ofensywnej polityki. Jestem politykiem zmiany. [Siemoniak] jest pewnego rodzaju kontynuacją, bo jest bardzo bliskim współpracownikiem Grzegorza Schetyny - mówił Bartosz Arłukowicz w rozmowie z Piotrem Marciniakiem w „Faktach po faktach” TVN24.

- Lubię Schetynę. Schetyna mnie czasem, przepraszam za słowo, wkurza maksymalnie. Ale ja go w sumie lubię, bo to jest polityk, który wie gdzie idzie. Lubię go za racjonalność, za trzeźwą ocenę sytuacji, analizę polityczną. Jestem inny od Schetyny w tym, że jestem człowiekiem wrażliwym społecznie. Uwielbiam ulicę, uwielbiam pracę z ludźmi. I kocham wygrywać wybory - mówił Bartosz Arłukowicz w rozmowie z Piotrem Marciniakiem w „Faktach po faktach” TVN24.

- Polacy oczekują wprowadzenia porządku. Nie chcą anarchii, nie chcą chaosu. O co cała sprawa idzie. O to, że przez całe lata w Polsce sądownictwo było zbudowane według struktury korporacyjnej. Czyli tak naprawdę to sami sędziowie zarządzali sądownictwiem - mówił Zbigniew Ziobro w rozmowie z Danutą Holecką w programie „Gość Wiadomości” TVP Info.

- Polacy zasługują na szybkie, sprawnie działające sądy. To jest nasz cel. Platforma, opozycja, w tym pan marszałek [Grodzki], starają się rzucać nam piasek w tryby i wsadzać kij w szprychy. Ale mogę państwa zapewnić, że ustawa dyscyplinująca i dalsze zmiany doprowadzą do tego, że polskie sądy znacznie przyspieszą - mówił Zbigniew Ziobro w rozmowie z Danutą Holecką w programie „Gość Wiadomości” TVP Info.

https://twitter.com/michaldworczyk/status/1213208128810049537?s=12