O 10:00 w Pałacu Prezydenckim prezydent Andrzej Duda wręczy nominacje generalskie czterem oficerom Wojska Polskiego. Następnie PAD wraz z małżonką Agatą Kornahuser-Dudą wezmą udział w uroczystościach z okazji Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dnia Polonii i Polaków za Granicą.

Na 11:15 zaplanowano uroczyste podniesienie Flagi Państwowej RP na Wieży Zegarowej Zamku Królewskiego, a na 14:00 - uroczystości na dziedzińcu Belwederu. Ponadto PAD o 12:00 na Stadionie Narodowym w Warszawie będzie kibicował zawodnikom w Finale Ogólnopolskiego Turnieju Piłki Nożnej "Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku”.

Premier Mateusz Morawiecki będzie przebywał z wizytą w województwie zachodniopomorskim. O 9:00 szef polskiego rządu weźmie udział w uroczystym podniesieniu flagi państwowej na budynku Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, a o 9:25 - w spotkaniu z harcerzami, kombatantami i działaczami opozycji antykomunistycznej.

O 8:00 w Jeżowie w województwie łódzkim prezes PSL Władysława Kosiniak-Kamysz i kandydat do PE Paweł Bejda wezmą udział w Święcie Flag. O 9:30 na targowisku w Strykowie będą rozdawać flagi. Oo 11:00 w Łowiczu na rynku nowego miasta "trójkątnym" konferencja prasowa, spotkanie z mieszkańcami i rozdawanie flag.

O 10:00 w Łodzi odbędzie się konferencja prasowa SLD z udziałem Marka Belki, wiceprezydenta Łodzi Tomasza Treli oraz radnych miejskich SLD. O 11:00 odbędzie się konferencja prasowa poświęcona ustawie Nowoczesnej o statusie i ochronie flagi Unii Europejskiej. Głos zabiorą m.in. Paweł Pudłowski, Witold Zembaczyński i Ewa Lieder. O 12:00 w Warszawie odbędzie się konferencja prasowa Ryszarda Petru inaugurująca kampanię społeczną nt. potrzeby szybkiego przyjęcia euro w Polsce.

Między 12:00 a 14:00, z okazji Dnia Flagi RP, kandydaci Koalicji Europejskiej do Parlamentu Europejskiego przyjdą na Plac Zamkowy, aby spotkać się i porozmawiać z mieszkańcami Warszawy oraz przechodniami. Rozdawać będą flagi i wspólnie świętować Dzień Flagi RP. Briefing prasowy nie jest planowany.

O 14:15 na wrocławskim rynku odbędą się obchody święta flagi Rzeczpospolitej Polskiej. Podczas wydarzenia, przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, przewodniczący Dolnośląskiej PO Jarosław Duda, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk oraz kandydatki i kandydaci Koalicji Europejskiej będą rozdawali flagi Polski.

9:00 - udział premiera Mateusza Morawieckiego w uroczystym podniesieniu flagi państwowej na budynku Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego

9:25 - spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z harcerzami, kombatantami i działaczami opozycji antykomunistycznej

10:00 - uroczystość wręczenia awansów generalskich w Siłach Zbrojnych z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy

10:00 - konferencja prasowa z udziałem Marka Belki w Łodzi

11:00 - konferencja prasowa poświęcona ustawie Nowoczesnej o statusie i ochronie flagi Unii Europejskiej

11:00 - konferencja prasowa z udziałem Władysława Kosiniak-Kamysza i Pawła Bejdy w Łowiczu

11:00 - konferencja prasowa Jacka Saryusza-Wolskiego w Warszawie połączony z akcją rozdawania biało-czerwonych flag mieszkańcom stolicy

11:15 - uroczyste podniesienie Flagi Państwowej RP na Wieży Zegarowej Zamku Królewskiego z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy

12:00 - konferencja prasowa Ryszarda Petru w Warszawie

12:00 - rozmowy kandydatów koalicji Europejskiej z mieszkańcami Warszawy oraz przechodniami i rozdawanie flag

14:00 - uroczystości na dziedzińcu Belwederu z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy

14:15 - rozdawanie flag na wrocławskim rynku przez m.in. Grzegorza Schetynę

„Wszystko wskazuje na to, że w tym roku zakończymy negocjacje, zakończymy je sukcesem. To będzie sukces dla Polski, bo dojdzie do wzmocnienia obecności wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce. To będzie sukces Stanów Zjednoczonych. Z mojego punktu widzenia jako ministra obrony narodowej najważniejsze jest to, żeby polskie wojsko było liczniejsze, wyposażone w nowoczesny sprzęt i żeby było silniej osadzone w Sojuszu Północnoatlantyckim” - mówił w „Sygnałach dnia” w radiowej Jedynce minister Mariusz Błaszczak.

„Za czasów poprzednich rządów, rządów koalicji PO-PSL rola Polski polegała na potakiwaniu. Dziś rola Polski jest rolą podmiotową, jest rolą, która wskazuje na to, że w ramach Unii Europejskiej możemy bardzo wiele osiągnąć dla Polski i państw naszej części Europy” - mówił w „Sygnałach dnia” w radiowej Jedynce minister Mariusz Błaszczak.

- Mam nadzieję, że do tego nigdy nie dojdzie [do Polexitu]. To, o czym my mówimy, to nie jest założenie, że któregoś dnia ktoś ogłosi referendum tego typu: wchodzimy, wychodzimy, czy zostajemy. Myślę, że nie ma najmniejszego powodu, żeby generalnie myśleć w taki sposób o Polexit, natomiast Polexit jest cały czas czymś, co mentalnie, mam wrażenie, istnieje, bo Polexit oznacza oderwanie się od wartości europejskich, od tego, co jest istotą integracji, i to myślę, jednak w ostatnich latach zdecydowanie miało miejsce - stwierdziła Danuta Hubner w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w "Graffiti” Polsat News.

- Wydawało mi się [na początku], że czwarte miejsce [do PE] jest znakiem, że może już nie jestem potrzebna w UE, że wszyscy sobie poradzą sami, ale potem, jak się przyjrzałam temu wszystkiemu, to doszłam do wniosku, że jestem jakąś gwarancją, że sprawy europejskie, w debacie przynajmniej, mogą się pojawić i doszłam do wniosku, że spróbuję podjąć tę walkę. Przynajmniej będę miała szanse na rozmowę z ludźmi, na tłumaczenie Europy, mówienie o tym, co musimy zrobić, żebyśmy byli silni w tej Europie, żeby Europa była silna i to robię - stwierdziła Danuta Hubner w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w "Graffiti” Polsat News.

- Myślałam, że Donald Tusk już dawno poparł Koalicję Europejską i myślę, że nosi to głęboko w sercu. Ale myślę, że jest to jego wybór i każdy ma prawo, nawet politycy czysto europejscy, także prawo do posiadania swoich poglądów na poziomie narodowym. Również czekam, jak wszyscy pewnie, na to, co powie Donald Tusk - stwierdziła Danuta Hubner w rozmowie z Wojciechem Dąbrowskim w „Graffiti” Polsat News. Jak dodała:

"Ostatnie wystąpienia, przynajmniej zeszłoroczne wystąpienie Tuska w Polsce było bardzo inspirujące. Oczekuję, że też tutaj będą jakieś elementy nas wszystkich inspirujące do działania, do myślenia, ale myślę, że też w tym, co Donald Tusk powie, będzie zwrócenie uwagi na to, żeby na wszystkie interesy Polski, na to co Polska potrzebuje, co musi zrobić, czego oczekuje od innych, musimy patrzeć w kontekście europejskim. To, myślę, najważniejsze podejście i to, co też myślę, że z wypowiedzi Tuska powinno wynikać, mam nadzieję, że to moje spostrzeżenie znajdzie potwierdzenie, że polityka to nie tylko obrażanie się, przemoc, ale też wartości i mamy wspólne interesy"

„To jest największe osiągnięcie, że powróciliśmy do cywilizacji zachodniej, łacińskiej, do której wprowadził nas Mieszko I, przyjmując chrzest. Jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne - czekam na jakiś bilans tego wszystkiego. Gołym okiem widać, że jest lepiej. Żeby dostać to 110 mld euro najpierw 15 lat przygotowywaliśmy się do tej unii” - mówił w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet Witold Waszczykowski z PiS-u.

„Nie wydaje mi się [żeby członkostwo Polski w UE powinno być wpisane do konstytucji], natomiast warto konstytucję zrewidować po 20 latach. Życie jest dynamiczne. Sytuacja międzynarodowa się zmienia. Być może należałoby w konstytucji na nowo opisać role niektórych instytucji państwowych wobec zewnętrznych podmiotów, wobec świata zewnętrznego. Tyle na dzisiaj mogę powiedzieć, ale to wymaga dłuższej dyskusji” - mówił w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet Witold Waszczykowski z PiS-u.

- Uważam, że w Konstytucji bardzo ciężko byłoby napisać [członkostwo Polski w UE], dlatego że nie ma większości konstytucyjnej, a tak naprawdę wszystkie poważne partie polityczne, wszystkie stronnictwa polityczne są za członkowstwem Polski w UE, więc o oczywistej oczywistości chyba nie ma sensu pisać. Takie jest moje osobiste zdanie - stwierdził Stanisław Karczewski w rozmowie z Beatą Michniewicz w "Salonie politycznym Trójki”.

-  Trzeba prowadzić dialog, trzeba rozmawiać. W dalszym ciągu te miejsca przy okrągłym stole, w tej chwili przy podstolikach, są przygotowane dla związku zawodowego. Musimy rozmawiać, powinniśmy prowadzić dialog i rozmawiać o sytuacji w polskiej oświacie. Na pewno potrzeba sporo zmian i to zupełnie oczywiste - stwierdził Stanisław Karczewski w rozmowie z Beatą Michniewicz w "Salonie politycznym Trójki”.

- To była wypowiedź wyrwana z kontekstu [o pracy idei]. Chodziło mi o to, że zawód nauczyciela to też etos. Oczywiście że pieniądze to nie wszystko. Pieniądze są ważne i bardzo chcę, żeby nauczyciele, w ogóle wszyscy w Polsce dobrze zarabiali i życzę tego wszystkim, żebyśmy w przyszłości wszyscy dobrze zarabiali. Bardzo tego chcę i będziemy robić wszystko, żeby tak było - dodał marszałek Senatu.

- Te barwy biało-czerwone, nasza flaga to przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Przed chwilą mieliśmy honor patrzeć jak nasza biało-czerwona flaga jest wciągana na maszt ku górze. Tak samo nasze myśli, działania, marzenia pną się ku górze. Patrzymy śmiało w przyszłość, niebo. Tam widzimy zapisane nasze losy. Tam widzimy wielkość Polski. Pierwotnie barwą polskiego wojska, RP był karmazyn, uważany za najszlachetniejszą z barw, bo jesteśmy takim najdzielniejszym, najszlachetniejszym narodem. W środku narodowej kokardy jest biel, jest czystość, szlachetność - stwierdził premier Mateusz Morawiecki w Szczecinie, w trakcie spotkania z harcerzami, kombatantami i działaczami opozycji antykomunistycznej.

- Dzisiaj, po latach walk, po stuleciach walk, dzisiaj biało-czerwona wymaga od nas tego, żeby trzymać ją w swoim sercu. Dzisiaj lata walki, trudne lata możemy zamienić na ciężką pracę dla RP, bo polskość wyznaczana przez biało-czerwoną flagę to jest wybór, stan ducha. Polskość oznacza solidarność, wolność, wielkość i taka jest też nasza droga, droga którą idziemy śladem was, drodzy weterani, kombatanci i taka jest droga, którą - głęboko wierzę - będą szły pokolenia, które tutaj są wśród nas, pokolenia harcerzy i całej polskiej młodzieży, która Polskę ma tak głęboko w sercu, kocha ją, wierzy w nią i wierzę również, że wspólnie, razem cała polska wspólnota zgodnie ze słowami, parafrazując słowa Norwida, że Polskę budują podobieństwa, ale też różnice. Jednak najważniejsze jest to, żebyśmy niezależnie od tego, jak się różnimy, żebyśmy mieli Polskę w sercu, ją kochali, bo ona jest naszą przyszłością - podkreślił szef polskiego rządu.

„Chciałbym, żeby armia była taka, że nikomu nie będzie się opłacało nigdy podnieść ręki na Polskę. Nie dlatego, że nie będzie mógł być przekonany, że wygra, tylko że cena tego zwycięstwa będzie tak wysoka, że prawdopodobnie nie będzie się ono opłacało. Już to wystarczy, żeby zrezygnować i obejrzeć się gdzie indziej. O to właśnie chodzi, żebyśmy mieli taką armię dla obrony granic Rzeczypospolitej, dla bezpieczeństwa naszego, naszych rodaków umieli stworzyć. Ta droga przed nami jest jeszcze daleka do tego, żeby ta armia właśnie taka była. To ogromna odpowiedzialność. To wymaga wielkiej wiedzy, rozeznania i mądrości. To wymaga także ogromnych nakładów” - mówił podczas wręczenia nominacji generalskich prezydent Andrzej Duda. 

O 12:00 w Warszawie, przy skrzyżowaniu ul. Marszałkowskiej i ul. Nowogrodzkiej odbędzie się konferencja prasowa Ryszarda Petru, inaugurująca kampanię społeczną nt. przyjęcia euro w Polsce. Podczas konferencji zostanie zaprezentowany także billboard, promujący kampanię „Teraz EURO”, którego zdjęcie publikujemy na 300POLITYCE. Billboard zawisł dziś w nocy.

Na Wieży Zegarowej Zamku Królewskiego w Warszawie z udziałem Pary Prezydenckiej podniesiona została flaga narodowa. To centralne obchody Dnia Flagi RP.

Święto ustanowione zostało w 2004 roku - pomiędzy Świętem Pracy a wspomnieniem uchwalenia Konstytucji 3 maja z 1791 roku. Biel w polskiej fladze pochodzi bezpośrednio od białego orła. Czerwień - karmazyn właściwie - od tła godła.

Flaga została wywieszona dokładnie o 11:15, bo właśnie o 11:15 w 1939 roku podczas ostrzału niemieckiego zegar na wieży Zamku Królewskiego stanął.

- W dniu dzisiejszym klub Nowoczesnej składa projekt ustawy o ochronie flagi UE do marszałka Sejmu. Projekt ten został podpisany przez wszystkich posłów klubu Nowoczesnej, a także przez innych posłów, którzy uwzględniają wartości zawarte w tym projekcie ustawy. Widząc to, co robi PiS, w tych szczególnych dniach kampanii, uważamy że jest to przemalowanie się tylko i wyłącznie na potrzeby kampanii. Mówimy do prezesa Kaczyńskiego: sprawdzamy, czy rzeczywiście wartości UE są dla pana istotne, czy symbole UE są dla pana istotne, czy podpiszecie państwo projekt ustawy o ochronie flagi UE tak, jak chroniona jest flaga RP - stwierdził Paweł Pudłowski na briefingu w Sejmie.

- Polacy, jak wiadomo, są euroentuzjastami, ale boją się przyjęcia wspólnej waluty. Tak naprawdę w ciągu ostatnich 15 lat poszczególne ekipy rządowe nie zrobiły nic, aby Polakom kwestie strefy euro przybliżyć. Polacy się boją wspólnej waluty, a ta bojaźń wynika z niewiedzy. Tę niewiedzę i obawę wykorzystuje PiS, strasząc Polaków euro. Jarosław Kaczyński mówił ostatnio, że przyjmiemy euro wtedy, kiedy osiągniemy poziom Niemiec. Gdyby przyjąć średnie tempo wzrostu Polski i Niemiec w ciągu ostatnich 30 lat, to okazałoby się, że euro przyjęlibyśmy dopiero w przyszłym wieku, a to oznacza z perspektywy dzisiejszej klasy politycznej nigdy - stwierdził Ryszard Petru na konferencji prasowej.

- Rozpoczynam dzisiaj kampanię społeczną „Teraz euro”. Jak wiadomo, jestem zwolennikiem szybkiego przyjęcia wspólnej waluty przez Polskę i chciałem na tym billboardzie pokazać, jak mogłaby wyglądać polskie euro - dodał.

- Jarosław Kaczyński straszy strefą euro, ale apeluję do polityków, szczególnie Koalicji Europejskiej, aby się euro nie bali. Bo euro może być naszą silną walutą, zakotwiczyć na na stałe w UE - stwierdził Ryszard Petru na konferencji prasowej. Zdaniem lidera Teraz, Polska powinna wejść do strefy euro w 2022 roku.

- Flaga swoją moc łączącą, swoją moc jednoczącą, swoją moc budującą wspólnotę. Taka jest tradycja, ale ona ma szczególne znaczenie i szczególny wymiar poza granicami kraju, tam, gdzie przez stulecia, zwłaszcza przez ostatnie dwa stulecia, wyjechało tak wielu naszych rodaków - stwierdził prezydent Andrzej Duda w trakcie uroczystości z okazji Dnia Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dnia Polonii i Polaków za Granicą.

Na dziedzińcu Belwederu Andrzej Duda nadał Order Odrodzenia Polski i Ordery Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej osobom zasłużonym w działalności na  rzecz środowisk polonijnych. Prezydent wręczył także narodowe flagi przedstawicielom różnych organizacji i instytucji, które działają w Polsce i za granicą

- Dlaczego to dobry moment, żeby takie rzeczy deklarować [chęć ubiegania się o reelekcję]? Mogę powiedzieć tak: czuję się jeszcze względnie młodo - stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w "Tak jest” TVN24.

- Uroczysty dzień dzisiaj jest. Możemy się trochę pouśmiechać. Wszytko w polityce jest teoretycznie możliwe, ale tylko teoretycznie - mówił dalej, pytany o scenariusz, w którym PiS wystawia innego kandydata.

- Nie wykluczam nikogo. Taką mam zasadę. Rzeczywiście absolutnie nikogo nie wykluczam. Staram się mieć szacunek do każdego człowieka, bo wydaje mi się, że to podstawa i tylko w ten sposób można budować wspólnotę. Nie zawsze się to udaje, nie zawsze też warunki są takie, żeby można było to zrealizować, ale cały czas działam w tym kierunku i przede wszystkim staram się, żeby wszyscy ludzie odbierali, że ich jednak szanuję - stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w "Tak jest” TVN24.

- Każdy z nas powinien sobie zrobić rachunek sumienia Też mam takie wypowiedzi, których żałuję, że te słowa padły. Czasami człowiek jest w emocjach i coś powie i potem żałuje, że to powiedział. Taka jest prawda. To jedne z tych słów [o ojczyźnie dojnej], których na pewno, gdybym mógł cofnąć czas, to bym ich nie wypowiedział - stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w "Tak jest” TVN24.

- Byłem zwolennikiem obecności Polski w UE, dlatego mogę się tutaj przyznać. Tak, w referendum głosowałem za wejściem Polski do UE. Dlatego jestem w ogóle zwolennikiem naszej obecności w UE, zawsze byłem. Oczywiście, są w UE różne problemy, my też płacimy do UE, bo my też mamy naszą kontrybucję do UE. Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie taki dzień, że będziemy więcej wpłacali niż brali, bo ktoś będzie brał, żeby się rozwijać, bo jestem zwolennikiem polityki otwartych drzwi. UE powinna mieć otwarte drzwi, tak samo jak NATO - stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w "Tak jest” TVN24.

- Mnie bardzo martwi sytuacja, kiedy rzeczywiście poważni politycy wychodzą i mówią o tym, że ktoś chce wyprowadzić Polskę z UE, że to realne. To nierealne, to bzdura, to czysta gra polityczna, próba pewnej manipulacji politycznej, z czym trudno mi się jest pogodzić. Nie ma dzisiaj żadnej poważnej siły politycznej, która nie widziałaby korzyści wynikających z członkostwa Polski w UE, która uważałaby, że powinniśmy się rozwijać poza UE. To nie jest temat - stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w "Tak jest” TVN24.

„Nie stałem po żadnej stronie [w sporze rządu z nauczycielami], dlatego że wg mnie forma strajkowania, straszenia uczniów, że nie będzie matury, wcześniej, że nie będzie egzaminów dla młodzieży w wieku gimnazjalnym, to nie są wg mnie standardy, jakie powinni stosować ludzie, którzy są nauczycielami z powołania. Dlatego mówiłem twardo, apelowałem, prosiłem, żeby takich rzeczy nie robić. Jestem wdzięczny wszystkim nauczycielom, którzy wsparli te egzaminy, a teraz sklasyfikowali uczniów i umożliwiają im, że matura będzie zdawana” - mówił w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w „Tak jest” w TVN24 prezydent Andrzej Duda.

- Przede wszystkim nie użyłem tam w ogóle określenia Unia Europejska. Powiedziałem o jakiejś wyimaginowanej wspólnocie. W Polsce nic nie podważa zaufania do UE. Ludzie dawniej mieli zamkniętą granicę, nie mogli wyjeżdżać, nie mieli paszportów. Dzisiaj granica jest otwarta, młodzi ludzie w ogóle nie wiedzą, w wielu przypadkach, co to jest kontrola dokumentów na granicy, bo nikt tego nie robi. Dlaczego? Bo jesteśmy członkiem UE, jeszcze ściślejszego aliansu w ramach UE, czyli strefy Schengen i to są takie profity, które każdy odbiera - stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w "Tak jest” TVN24.

„Moja żona nie angażuje się w sprawy polityczne, a niestety wszyscy widzieliśmy, że na początku ta sprawa [strajku nauczycieli] była bardzo mocno polityczna. Tak się to wszystko zaczęło, jak się zaczęło. Żądanie, które zostało postawione - 1000 netto podwyżki, było nierealne i każdy wiedział, że to jest żądanie nierealne” - mówił w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w „Tak jest” w TVN24 prezydent Andrzej Duda.

„Ale ja cały czas wspierałem nauczycieli, bo faktycznie uważam, że nauczyciel z wielkiego miasta zwłaszcza nie zarabia pieniędzy, które można byłoby uznać za pieniądze godne dla człowieka, który ma za zadanie wychowywać nasze dzieci” - dodawał. 

„Powiedziałem, że nie jestem przekonany, czy ludzie sobie zdają sprawę z tego, że na Stadionie Narodowym jest też możliwość prowadzenia obrad w formie kongresów, dużych spotkań, że to nie jest stadion, po prostu boisko i to nie będą żadne igrzyska i że tam można prowadzić merytoryczną debatę” - mówił w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w „Tak jest” w TVN24 prezydent Andrzej Duda.

„Jestem cały czas otwarty. Miałem wstępną rozmowę z premierem, bo pan premier zaapelował, żebym patronował okrągłemu stołowi. Mówię „dobrze”. Jestem skłonny rozmawiać, bo trzeba rozmawiać, tylko jeżeli to ma być patronat prezydenta, jeżeli to ma być mój fizyczny udział, to ja sobie nie wyobrażam innej formuły niż taki stół, przy którym usiądą wszystkie strony. A dzisiaj mamy dwie duże organizacje związkowe, które powiedziały „nie” propozycji pana premiera. Tę sytuację trzeba jakoś rozwiązać i trzeba stworzyć warunki, żeby wszyscy mogli usiąść razem” - dodawał.  

- Nie zastanawiałem się nad tym [czy 4 czerwca powinien być świętem państwowym]. Ale to z całą pewnością bardzo ważny dzień w naszej historii, ten 4 czerwca. Przede wszystkim uważam, że to powinien być taki dzień naszej narodowej dumy. Chociaż te wybory, które miały miejsce 4 czerwca 1989 roku, nie były wyborami w pełni wolnymi, bo one były zupełnie wolne do Senatu, ale do Sejmu one jednak nie miały takiego charakteru, to przede wszystkim Polacy poszli do urn i zdecydowanie powiedzieli komunistom, a więc tamtemu ustrojowi, nie - stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w "Tak jest” TVN24.

Dopytywany, czy 4 czerwca powinien być świętem państwowym, PAD odpowiedział: - Nie wiem. Sprawa jest do rozważenia. Jeżeli większość posłów, senatorów chciałaby, żeby to było święto państwowe, to byłbym gotów podjąć taką inicjatywę. Nie widzę problemu. Uważam, że to był rzeczywiście bardzo ważny dzień.

„Skąd pan wie, co powie rzecznik [TSUE]? Ja też nie wiem, co powie rzecznik. Jestem przygotowany de facto na każdą opinię. Spokojnie czekam na opinię. Wierzę, że ona będzie uczciwa, sprawiedliwa, że będzie uwzględniała różne argumenty, które zostały wskazane i zostały przesłane. Postępowanie się toczyło i nadal jest prowadzone” - mówił w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w „Tak jest” w TVN24 prezydent Andrzej Duda.

„Nigdy nie odmówiłem ślubowania [sędziom Trybunału Konstytucyjnego], zwłaszcza w czasie, kiedy jeszcze przyjęcie tego ślubowanie było możliwe, czyli wtedy, kiedy były uchwały Sejmu, które zostały przez Sejm uchylone. W momencie, w którym zostały przez Sejm uchylone i zostały podjęte nowe uchwały [o wyborze kolejnych sędziów na już obsadzone miejsce - przyp. red.], to w tym momencie ja byłem już związany tymi uchwałami” - mówił w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w „Tak jest” w TVN24 prezydent Andrzej Duda.

„Uważam, że [wątpliwości ws. wyboru dotyczyły nie dwóch, a] pięciu sędziów [wybranych przez Sejm kadencji 2011-2015]. Uważam, że było to w sposób bardzo kontrowersyjny zrobione. Uważam, że zostały tam naruszone standardy” - dodawał.

„Jeżeli chodzi o ewentualną obecność pana prezydenta Donalda Trumpa w Polsce, to zaproszenie do pana prezydenta wystosowałem i liczę na to, że jakieś spotkanie między nami do końca września nastąpi” - mówił w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w „Tak jest” w TVN24 prezydent Andrzej Duda.

- Zdaje się, że akurat w tym czasie [wystąpienia Donalda Tuska na UW] jest planowana defilada, która zresztą wcześniej była zaplanowana, natomiast tu mogę powiedzieć tak. Na pewno będzie możliwość wysłuchania tego wystąpienia jeszcze wielokrotnie. Nie wiem, zobaczymy. Każdy sam decyduje, co mówi. Kiedyś przez lata prowadziłem zajęcia ze studentami, więc przemówienie do studentów nie jest mi obce. Nie wiem, jaką formułę będzie tutaj przyjąć przewodniczący Tusk. Pamiętajmy o tym, że jest politykiem, który dzisiaj działa w bardzo ważnej instytucji europejskiej jaką jest Rada Europejska i zajmuje się sprawami europejskimi - stwierdził prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim w "Tak jest” TVN24.

Pytany, czy spodziewa się, że to Tusk będzie jego kontrkandydatem w przyszłorocznych wyborach, PAD odpowiedział: - Zobaczymy. Pewnie różnych kandydatów w wyborach będzie, jak zawsze, bardzo wielu, a kto się zgłosi? Zwykle do wyborów stawał pan Korwin-Mikke. Przedstawiciele wszystkich ugrupowań stawali do wyborów prezydenckich, więc pewnie i tym razem tak będzie.

„Panowie [prezydent i premier] rozmawiali na dniach i umówili się na kolejne spotkanie. Sam byłem świadkiem rozmów i kolejnych ustaleń, także w kontekście związanym z oświatowym [okrągłym stołem]. Prezydent zawsze patronuje wszelkim rozmowom, które mogą prowadzić do porozumienia i na pewno w sprawie oświatowej jest bardzo aktywny od samego początku” - mówił w rozmowie z Piotrem Witwickim w „Wydarzeniach i opiniach” w Polsat News prezydencki minister Paweł Mucha.

- Mam wrażenie, że co przychodzą nowe wybory, czy do PE, czy do naszego parlamentu, to PiS i przedstawiciele, którzy dzisiaj reprezentują to środowisko polityczne, zmieniają twarz. Nagle widzimy nową twarz PiS-u. To nie jest ta sama twarz, która mówi o fladze UE jako o szmacie. To nie są ci, którzy byli przeciwnikami, głosowali przeciwko wejściu Polski do UE. To nadal ci sami politycy i nie tylko, bo z tego co wiem, takim również twardym przeciwnikiem wejścia był rownież Ojciec Dyrektor - stwierdziła Ewa Kopacz w rozmowie z Piotrem Marciniakiem w "Faktach po faktach” TVN24.

- Zmieniają twarz pod potrzeby. Dzisiaj chciałabym powiedzieć tylko jedno, że za każdym razem, kiedy będziemy głosować, kiedy ktokolwiek odda głos na któregokolwiek z polityków tejże prawicy, czyli PiS, które będzie szło do wyborów europejskich czy następnie parlamentarnych, tak naprawdę oddaje głos na jedną osobę. Na Jarosława Kaczyńskiego - dodał.

- Mam teraz taki drobny problem, bo chciałem do kamery pokazać wasz program, ale go zgubiłem gdzieś po drodze. A wie pani dlaczego zgubiłem? Bo to była taka jedna, jedyna kartka. Czyli wasz program wyborczy mieści się na jednej stronie, nie nazywa się programem, nazywa się deklaracją programową - mówił Piotr Marciniak w "Faktach po faktach" TVN24, zwracając się do Ewy Kopacz.

Była premier odpowiedziała: - Jeśli pan zarzuca, że my nie mamy programu i zapisanego na jednej kartce, na której hasłowo są zwarte wszystkie naprawdę najważniejsze rzeczy, które chcemy walczyć w UE, m.in. to, o czym mówiłam, czyli skuteczna walka z rakiem w ramach tego programu i pieniędzy, że chcemy większych pieniędzy dla Polski w ramach nowej perspektywy, a jak pan wie, pieniądze w UE będą wyższe, budżet UE będzie wyższy, pieniądze do Polski trafią zdecydowanie niższe, jeśli my chcemy budować silniejszą pozycji Polski w UE, mogłabym wymieniać każdy z tych punktów, to dzisiaj proszę mi powiedzieć, który z tych punktów piątki Kaczyńskiego jest programem europejskim? Ja tam nie słyszałam w ogóle programu europejskiego.

- Dzisiaj mówię, że to tylko wstęp do tego, co będzie działo się w październiku - mówiła dalej, sugerując, że koalicja przedstawi osobny program na wybory parlamentarne. - Gwarantuję panu, że będzie bardzo szczegółowy [program] - dodała.