Nie była to największa konwencja tej kampanii, ale efekt pracy sztabu PiS był i tak bardzo efektowny. Krótkie spotkanie w hali Starej Drukarni przy Mińskiej 65 miało jeden cel: zbudować i utwierdzić połączenie między kampanią Dudy a kampanią Szydło. Miejsce, scenariusz, przekaz a nawet prowadzący (Rafał Bochenek) – to wszystko miało pokazać, że wybory parlamentarne to dokończenie projektu, który rozpoczął się konwencją Dudy w ATM Studio na początku lutego.

Z jedną różnicą: na konwencjach parlamentarnych występuje Jarosław Kaczyński, który dziś nakreślił zasady dla polityków PiS ubiegających się o władzę. Kaczyński powtórzył dziś swój przekaz o zaprzestaniu odwet i zemsty po wyborach parlamentarnych, ale kluczowe było i tak przemówienie kandydatki na premiera.

Szydło mówiła wprost o sukcesie Dudy:

„Pamiętacie, to tutaj odbyła się ostatnia konwencja przed wyborami prezydenckimi. To tutaj, w tej sali, po raz ostatni w czasie kampanii wyborczej przemawiał Andrzej Duda, który dzięki Wam został prezydentem Rzeczypospolitej! Wybraliśmy prezydenta Rzeczypospolitej dzięki Wam, dzięki Waszemu zaangażowaniu i Waszej pracy. To jest Wasz sukces. Wybraliśmy Andrzeja Dudę, choć niewielu dawało nam szanse. Kiedy dzisiaj znowu jesteśmy atakowani, kiedy znowu zaczynają się próby poniżania tych, którzy chcą dobrej zmiany, przypomnijcie sobie tamten czas – te majowe dni i tę radość, gdy okazało się, że to my mieliśmy rację i że to my daliśmy radę! (…)Przed nami ogromna szansa, przed wszystkimi Polakami ogromna szansa. Musimy jeszcze raz dać radę”

Prezydent pojawia się w przekazie PiS też w narracji dotyczącej rządów „spokoju” kontra rządy chaosu. Mówiła o tym Szydło i Kaczyński na kampanijnym szlaku. Dziś nawiązała do tego Szydło:

„Nie kłótnie, chaos i histeria, ale stabilna i mądra gospodarka, stabilny i mądry rząd, idący w tym samym kierunku, w którym idą obywatele”

Poza przekazem o zwycięstwie Dudy jej przemówienie było syntezą najważniejszych wątków kampanii: nacisk na budowanie wspólnoty, zapewnienie o wiarygodności obietnic i planów PiS, podsumowanie najważniejszych zapowiedzi m.in. dotyczących wieku emerytalnego. Tu nie mogło być zaskoczeń.

Kampania PiS kończy się efektownym akcentem, który w zamyśle jej strategów ma być też kontrastem z negatywnym przekazem Platformy. Partia Ewy Kopacz jest mocno skoncentrowana na opozycji, dziś w Praskiej Drukarni o partii rządzącej – poza wzmianką o ośmiorniczkach w przemówieniu Szydło – było bardzo niewiele.

To najlepiej pokazuje, w jak odmiennych miejscach kończą się kampanie dwóch głównych partii, chociaż oczywiście Szydło ma być bardzo aktywna – jak sama zapowiadała w środę w Poznaniu – do ostatnich minut przed ciszą wyborczą.