– W sobotę kluczowe głosowania, bardzo ważny dzień dla całej lewicy. Zdecydujemy, czy idziemy w koalicji – mówią nam zgodnie liderzy SLD i Twojego Ruchu o weekendowych zebraniach ciał statutowych lewicowych partii – nie tylko tych zasiadających w Sejmie.

Sobota będzie bardzo ważnym dniem dla coraz wyraźniej rysującego się projektu pod roboczą jeszcze nazwą “zjednoczona lewica”. 18 lipca zbiera się Rada Krajowa SLD, w ten sam dzień również zebranie Rady Politycznej Twojego Ruchu. Jak słyszymy, swoje spotkania “wewnętrzne” organizują także inne, dużo mniejsze ugrupowania, ale partycypujące w negocjacjach – SDPL takie zebranie ma zaplanowane na niedzielę; “Zieloni” – w sobotę. W piątek jeszcze spotka się zarząd SLD. To po stronie Sojuszu ma leżeć teraz piłeczka.

Jak słyszymy, po stronie Twojego Ruchu są obawy, iż wielu działaczy i parlamentarzystów SLD tzw. “średniego szczebla” już teraz jest mocno przestraszonych perspektywą konieczności przekroczenia progu 8 proc. w wyborach. – Wiemy, że w SLD od początku istniała taka obawa. Oni się naprawdę bardzo boją. I to jest bardzo duża przeszkoda. Bo jeśli w ich głowach rodzą się takie strachy, brak wiary w siebie, to trudno później założyć, że będzie się sensowną i twardą opozycją – przyznaje w rozmowie z 300POLITYKA czołowa postać Twojego Ruchu.

Politycy TR wierzą w szczere intencje kluczowych polityków SLD, tj. jak Paulina Piechna-Więckiewicz czy Krzysztof Gawkowski – z Leszkiem Millerem na czele – mimo głośno artykułowanych od czasu do czasu obaw ze strony choćby Janusza Palikota, który ostatnio w TOK FM stwierdził, iż szanse na porozumienie ocenia 50/50. Większą optymistką jest Barbara Nowacka, która mówi nam: – Sam Leszek Miller wie, że osobno byśmy się wzajemnie wykończyli. Ja się z nim zgadzam, bo pójście osobno to przepis na porażkę wyborczą. Chcemy tego porozumienia.

Współprzewodnicząca Twojego Ruchu twierdzi w rozmowie z nami, że listy koalicyjne będą “bardziej odpartyjnione”. – Liderzy mniejszych organizacji lewicowych i ruchów pozarządowych, którzy nie mieli wcześniej okazji szerszego uczestnictwa w polityce, muszą mieć tę możliwość i gwarancję teraz – mówi nam Nowacka.

Sceptycyzm, czy – jak nazywa to Nowacka – obawy Janusza Palikota wynikać mają jedynie z tego, iż działacze Sojuszu niepewni swojego dorobku i niechętni szerszemu porozumieniu mogą drogę do zjednoczenia na kolejnych jego etapach blokować.

Polityk SLD, związany niegdyś zresztą z Twoim Ruchem, otwarcie mówi nam na sejmowym korytarzu, iż jest wielkim ryzykiem tworzenie koalicji wobec pikujących sondaży poszczególnych ugrupowań, bo niekoniecznie połączenie może przełożyć się na przekroczenie progu 8 proc. Pewniejszy ma być start pod własnym szyldem i dojechanie do 5 proc.

Nowacka przyznaje, iż po stronie TR również nie wszyscy są za zjednoczeniem, ale to zdecydowana mniejszość. Ona sama – także w dużym stopniu dzięki swojemu zaangażowaniu w połączenie lewicy – ma zagwarantowane 1. miejsce na liście w Warszawie. Przewodniczący wojewódzkich struktur SLD na Mazowszu Włodzimierz Czarzasty ma wziąć „jedynkę” w Płocku. Janusz Palikot tradycyjnie wystartuje z Lublina, Leszek Miller – z Gdyni.