W środowej “Gazecie Polskiej” ukaże się wywiad Samuela Pereiry z Andrzejem Dudą. Poniżej 7 wybranych fragmentów.
— O SWOIM APELU DO PLATFORMY: “Uważam, że obecnie nie jest wskazane, by podejmowane były jakieś radykalne zmiany o charakterze prawnoustrojowym. Żeby była jasność: absolutnie nie chodzi mi o bieżące prace parlamentu czy rządu. Chodzi o decyzje, które mogą ingerować zasadniczo w ustrojowe formy działania instytucji państwa – jak np. pospieszne zmiany dotyczące Trybunału Konstytucyjnego. Trudno nie odnieść wrażenia, że działania w tej kwestii zostały dziwnie przyspieszone po przegranych przez PO i Bronisława Komorowskiego wyborach”.
— O USTAWIE O TK: “Sprawa tej ustawy jest ewidentna. Tak wygląda psucie państwa. W ten sposób Platforma z Trybunału czyni instytucję polityczną. Z instytucji, która powinna stać na straży konstytucji, w ostatniej chwili przed wyborami parlamentarnymi czyni się urząd polityczny. Niestety, trzeba być naiwnym jak dziecko, by nie zauważyć, że chodzi tutaj wyłącznie o zachowanie politycznych wpływów, nawet w sytuacji utraty władzy”.
— NA PYTANIE, CZY MODLI SIĘ PRZED PODJĘCIEM WAŻNEJ DECYZJI POLITYCZNEJ: “Trudno mi sobie przypomnieć taką jedną, konkretną decyzję. Wiele razy modliłem się do Ducha Świętego o mądrość, o to, by pomógł mi podejmować mądre decyzje. Jako człowiek wierzący modlę się codziennie”.
— O MEDIACH PUBLICZNYCH: “Media publiczne wymagają generalnej naprawy. Przede wszystkim jeśli media są publiczne, są w dużym stopniu finansowane przez społeczeństwo – powinny być mediami obiektywnymi. Mogę powiedzieć dzisiaj na pewno, że chciałbym, aby telewizja wróciła na drogę działań misyjnych. Tego dziś nie ma “.
— NA PYTANIE, CZY INTERNET WYGRAŁ MU WYBORY: “ – Na pewno miał ogromne znaczenie. Zgodzę się tutaj z Pawłem Szefernakerem, szefem mojej kampanii internetowej, że rola internetu będzie wzrastać. Ilu ludzi dziś rezygnuje z tradycyjnej telewizji na rzecz mediów społecznościowych?
– Przyznaję – sam nie mam telewizora.
– Dokładnie. Spójrzmy, jak wzrosło znaczenie internetu od 2010 r. Gdy pracowałem w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w większości nie mieliśmy internetu w komórkach. Dziś każdy może do niego sięgnąć w każdym właściwie momencie”.
— O NOWOCZESNEJPL: “Ryszard Petru i Leszek Balcerowicz na czele “wkurzonych”? Oczywiście każdy ma prawo kolejny raz próbować swoich sił w polityce, ale Balcerowicz nie jest “nową twarzą” i Polacy powinni pamiętać, kto – przede wszystkim w sferze gospodarczej – doprowadził nasz kraj do obecnej sytuacji, kto chciał wszystko prywatyzować”.
— O EKIPIE, KTÓRĄ ZAPOWIEDZIAŁ JAROSŁAW KACZYŃSKI: “Jako prezydent będę na pewno przyglądał się temu z dużym zainteresowaniem. To sprawa bardzo ważna także dla Polski i jestem przekonany, że pojawi się tam wielu interesujących kandydatów”.
Fot. Gazeta Polska