„Ja już w styczniu słyszałem będąc w Mielcu, że jest problem, że polityczne ruchy zmierzają w tym kierunku, by wygrał francuski śmigłowiec” – powiedział w „Polityce przy kawie” TVP1 kandydat PiS Andrzej Duda. Jak się dowiadujemy, tuż po zakończeniu rozpoczynającego się o 13:00 hangoutu w redakcji Gazeta.pl Duda poleci wynajętym przez sztab PiS śmigłowcem do Mielca, aby spotkać się z załogą i związkowcami z zakładu Sikorsky. Fabryka produkuje helikoptery Blackhawk, które nie zostały wybrane w przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy. Dudzie ma towarzyszyć Beata Szydło i Marcin Mastalerek.
Po spotkaniu i konferencji o 16.00 zaplanowane jest wystąpienie Dudy w „Faktach po Faktach” – pierwsze od wielu miesięcy. Kandydat PiS ma mówić o tym, co usłyszał od załogi i związkowców. Ten mocny przekaz dotyczący obronności będzie wstępem do jutrzejszego starcia o politykę zagraniczną. Duda byłby w Mielcu już wczoraj, gdyby nie to – jak mówią nam sztabowcy – że miał plan pełen spotkań w woj. lubuskim, których nie można było odwołać. Duda ma w ostatnim etapie kampanii częściej korzystać z wynajętego śmigłowca.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński już w 2014 roku – gdy odwiedził Mielec – wspominał, że „helikoptery z Mielca są najwyższej światowej klasy”.
fot. PiS/TVP1