Aktywność prezydenta i jego otwarcie na różne grupy społeczne i ich inicjatywy, wiek emerytalny, konflikt na Ukrainie, wymiar sprawiedliwości, sytuacja polskich rolników – to główne tematy, które podczas konferencji prasowej w Grójcu w sobotę rano podjął Andrzej Duda. Kandydat PiS na prezydenta ma zaplanowaną dziś serię spotkań na Mazowszu. Odwiedzi 9 miejscowości, gdzie spotka się z samorządowcami i mieszkańcami.
Duda w Grójcu zapewnił, iż jako głowa państwa przywróciłby obowiązujący wcześniej wiek emerytalny, a także stwierdził, że aktywnie działałby na forum europejskim, by pomóc poszkodowanym wskutek konfliktu na Ukrainie grupom społecznym w Polsce. Oto kluczowe punkty tej konferencji.
O prezydenturze
- Urząd prezydenta jest bardzo specyficzny, ponieważ prezydent jest jedynym politykiem wybieranym przez Naród. To jest mandat społeczny. Prezydentura nie jest siedzeniem pod żyrandolem. Gdy tak się mówi, mamy do czynienia z próbą dezawuowania tego urzędu. Konstytucyjna rola prezydenta to stanie na straży Konstytucji i stanie na straży bezpieczeństwa państwa, bycie arbitrem i kreatorem dialogu. Nie da się z tego punktu widzenia ocenić pozytywnie ostatnich pięciu lat prezydentury Bronisława Komorowskiego.
- Nie widziałem żadnych działań społecznych pana prezydenta. Gdy różne grupy społeczne wychodziły z inicjatywami – były inicjatywy referendalne czy protesty rodziców ws. 6-latków w szkołach – pan prezydent Komorowski nie zapraszał tych grup do siebie, nie rozmawiał z nimi. Teraz też – przy okazji sporu z górnikami – nie włączył się w całą sprawę, nie chcąc być żadną ze stron konfliktu. Nie tego jednak Polacy oczekują, ponieważ głowa państwa powinna być arbitrem w sporze.
- Prezydentura musi mieć charakter społeczny. Prezydent powinien przyjmować w Pałacu reprezentatywne grupy społeczne, żeby ludzie nie mieli poczucia, że prezydent ich nie dostrzega, że ich ignoruje.
O wieku emerytalnym
- Składam obietnicę i zawieram umowę z Polakami. Gdy zostanę prezydentem, doprowadzę do tego, że wiek emerytalny, który był poprzednio, zostanie przywrócony. Bo ta zmiana była zmianą niesłuszną, niesprawiedliwą. Nie w ten sposób – poprzez podnoszenie wieku emerytalnego – ratuje się finanse publiczne. W dodatku rządzący chcą szybciej dzieci do szkoły posyłać, żeby te szybciej weszły na rynek pracy. A rząd miejsca pracy likwiduje!
O wpływie prezydenta na rolnictwo
- Dlaczego prezydent Komorowski nie zabrał głosu ws. rosyjskiego embarga na polskie produkty, dlaczego nie wypowiedział się w kwestii dopłat bezpośrednich dla polskich rolników? Oni się znajdują w coraz trudniejszej sytuacji. Prezydent był w tych sprawach całkowicie bierny. Bierność wobec tak ważnej kwestii nie może ograniczać się wyłącznie do udziału prezydenta w dożynkach w Spale.
- Polscy rolnicy najbardziej ze wszystkich w Europie tracą na konflikcie Ukrainy z Rosją, a nie są przecież niczemu winni. W związku z tym UE powinna wyjść z pomocą i powinna to zrekompensować. Ze swoich rezerw – a te wynoszą 400 mld euro – powinna należyte rekompensaty wypłacić. A prezydent i rząd nie podejmują w tej kwestii wystarczających starań. Do agendy Rady Europejskiej ta sprawa powinna wrócić bo jest niezwykle ważna.
O wprowadzeniu euro
- Nie ma dzisiaj absolutnie żadnego uzasadnienia dla wprowadzenia euro. Strefa euro nie wyszła z kryzysu. Polski złoty stanowi swoisty amortyzator i bufor oddzielający nas od tej strefy. Jest stabilizatorem polskiej gospodarki, w razie kryzysu w strefie euro będzie ją amortyzował. Jeśli Polacy będą otrzymywać płace na poziomie tych europejskich, to wówczas możemy się zastanawiać. Jeśli przy dzisiejszych wynagrodzeniach zdecydowalibyśmy się przejść na euro, to przez dziesiątki lat bylibyśmy biedakami w Europie.
O rządach PDT i PEK
- Rządy Donalda Tuska i Ewy Kopacz żadnych miejsc pracy nie stworzyły. Przeciwnie. Oni zlikwidowali polskie stocznie, ostatnio chcieli zlikwidować kopalnie. Likwidowanie kolejnych gałęzi przemysłu to likwidowanie dziesiątek tysięcy miejsc pracy!
- To, co zrobiła Platforma – oddzielenie prokuratury od Ministerstwa Sprawiedliwości – było wielkim błędem. Nie ma faktycznego nadzoru rządu nad prokuraturą. Prokurator Generalny jest bardzo słaby. Pozycja PG powinna zostać stanowczo wzmocniona, on powinien móc w każdej chwili odwołać danego prokuratora i odebrać mu sprawę. To nie jest jakaś korporacja prawnicza, samorząd. PG powinna wrócić pod nadzór Ministerstwa Sprawiedliwości. I odpowiadać przed społeczeństwem za bezpieczeństwo wewnętrzne w kraju. Platforma dziś umywa od tego ręce, bo może się kryć za twierdzeniem, iż prokuratura jest niezależna. Ludzie przestali wierzyć w to, że wymiar sprawiedliwości zapewnia sprawiedliwość w Polsce.
O sytuacji na Ukrainie
- Rosja zaatakowała Ukrainę, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Nikt poważny na arenie międzynarodowej nie ma żadnych wątpliwości w tej kwestii. Dla nas najważniejsza jest kwestia bezpieczeństwa. To wszystko powinno zostać przeprowadzone na drodze dyplomatycznej, nie widzę innej możliwości.
- Strona Polska została odsunięta od rozmów na temat Ukrainy. Nie wiadomo, czy rząd i prezydent się wycofali, czy zostali wykluczeni.
Fot. PiS