Saryusz-Wolski: Cieszę się, że wczoraj nie było Nawrockiego. Za chwilę będzie miał okazję na dużo bardziej merytoryczną rozmowę
– Ja bardzo się cieszę, że tam nie było pana prezydenta Nawrockiego, dlatego, bo będzie miał okazję na dużo bardziej merytoryczną rozmowę za chwilę, 3 września z panem prezydentem Trumpem. Natomiast skład był kształtowany przez Kijów i Berlin. Więc pytanie, dlaczego tam nie było premiera Tuska, ale to do niego pytanie – stwierdził Jacek Saryusz-Wolski na antenie Radia Wnet, pytany o wczorajszy szczyt w Waszyngtonie.
– No zasada jest prosta i znana również z życia prywatnego. No przychodzą do mnie goście, których ja zapraszam. I w tej chwili już można powiedzieć, że się utarło, że są dwa formaty. Są goście, których zaprasza prezydent Trump i wtedy w tym gronie poczesne miejsce zajmuje Polska w osobie prezydenta Karola Nawrockiego. I są goście, którzy, których rozmowy z Waszyngtonem organizuje Berlin albo Berlin, tak jak ostatnio, ręka w rękę z Kijowem. I wtedy w tych rozmowach uczestniczy, jeśli uczestniczy i pytanie w którym wagonie, premier polskiego rządu Donald Tusk – mówił dalej.
– Współpraca w interesie Polski [z MSZ] dopiero się zacznie. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że na dzisiaj jej nie ma, a powinna być. I liczę bardzo, że pan minister Sikorski w tak dobrze rozumianym interesie Polski zechce współpracować z prezydentem RP, który w myśl Konstytucji jest najwyższym reprezentantem Polski w stosunkach z zagranicą – mówił Jacek Saryusz-Wolski w dalszej części rozmowy.
Więcej z: Live
Bogucki: Mrożenie cen zostało doklejone w sposób niekonstytucyjny, bo poza I czytaniem

Bogucki: Nie mają czym się pochwalić, więc próbują atakować. Widzą lecące na łeb, na szyję sondaże rządu
Kancelaria Prezydenta zabiera głos ws. aktu oskarżenia przeciwko szefowi BBN
