Zdaniem sztabowców PiS, to może być spot wyborczy, którego pojęcia wejdą do popkultury, jak znikające pluszaki i produkty w lodówce z reklamówek PiS w zwycięskim 2005 r. Kolejną reklamówką, po spocie z młodym człowiekiem dowcipnie nazywającym postawy opozycji PiS zdecydowanie podnosi poprzeczkę w produkcjach wyborczych tej kampanii.
Na prezentacji w kinie Kultura zaprezentował go Joachim Brudziński.
Tyradło, gdzie “ludzie pracują do utyranej śmierci”, Podniesisław Schetyna, który podnosi podatki i dziecięce rowerki z jednym kółkiem po “urealnienieniu 500+” – tak wygląda Polska pod rządami opozycji w śnie ambiwalentnego wyborcy. Po takiej Polsce wyborcę oprowadza Janusz Rewiński.
– To jest strasznie przerysowane, to jest koszmar senny – broni się wyborca, zanim “Siara” pokazuje mu wizję dalszych rządów PiS: “Gwarantują 500+, obniżyli wiek emerytalny, Polacy nabrali wiatru w żagle, jest jeszcze wiele do zrobienia, ale wyborów nie wygrywa się leżąc na kanapie”.
Spot ma mobilizować wyborców, którzy mają obawy co do ewentualnych rządów liberalnej opozycji, ale nie są do końca zmotywowani do pójścia do urn.