Sądzę, że to [dekoncentrację/repolonizację mediów] dużo, dużo szybciej [niż do końca kadencji] uda się przeprowadzić, przynajmniej na tym poziomie legislacyjnym, ale na pewno powodzenie tego procesu jest związane także z różnego rodzaju innymi aspektami zmian, które trzeba wprowadzić w naszym kraju, a także z pewnymi reakcjami międzynarodowymi – mówił Jarosław Kaczyński w rozmowie z redaktor Małgorzatą Raczyńską-Weinsberg w PR1.

Prezes PiS zapowiedział też rekonstrukcję rządu zaraz po wakacjach, zastrzegając, że premier Morawiecki pozostanie na stanowisku. Lider obozu Zjednoczonej Prawicy mówił też o reorganizacji PiS-u oraz programie reform państwa, a także o sytuacji opozycji – przede wszystkim Platformy – oraz rozmowie z innymi partiami. Poniżej wybrane cytaty z rozmowy.

*****

O DEKONCENTRACJI/REPOLONIZACJI MEDIÓW: „Nie chcę tu wchodzić w szczegóły, bo jeszcze konkretnych planów, ustaw nie ma, ale nie ma żadnego powodu, żeby Polska miała tu mniejsze prawa czy inną postawę niż państwa zachodnie. Tu właśnie trzeba wzorować się na państwach zachodnich, które bardzo zaciekle bronią swojej suwerenności w tej dziedzinie. W Niemczech wykup jednego, niezbyt wpływowego tytułu doprowadził do ostrej reakcji, do tego, że ten tytuł wrócił w niemieckie ręce. Wszystko inne jest w gruncie rzeczy niemieckie, czasem niemiecko-szwajcarskie, ale to nie ma większego znaczenia. Różne regulacje tych spraw, których w Polsce w ogóle nie ma istnieją w państwach na zachód od naszych granic i z całą pewnością należy się do nich odwołać, a do których, to jeszcze w tej chwili nie chcę o tym mówić. Analizujemy to i są dyskusje w tej sprawie, ale co nagle, to po diable”

O TYM, ŻE REPOLONIZACJA/DEKONCENTRACJA MEDIÓW NASTĄPI DUŻO SZYBCIEJ NIŻ DO KOŃCA KADENCJI SEJMU: „Sądzę, że to dużo, dużo szybciej [niż do końca kadencji] uda się przeprowadzić, przynajmniej na tym poziomie legislacyjnym, ale na pewno powodzenie tego procesu jest związane także z różnego rodzaju innymi aspektami zmian, które trzeba wprowadzić w naszym kraju, a także z pewnymi reakcjami międzynarodowymi”

O REKONSTRUKCJI RZĄDU: „Sądzę, że to zaraz po wakacjach nastąpi, przy cyzm na pewno będą zmiany personalne. Żeby było jasne, tu nie chodzi o premiera, bo o tym też niektórzy próbowali mówić. Premier zostaje, ale rząd ma być inaczej skonstruowany, w sposób taki, który zlikwiduje stan, w którym niektóre decyzje są podejmowane w kilku ministerstwach. To znaczy muszą przejść przez kilka ministerstw. Pewne ciągi decyzyjne są rozproszone. To do niczego dobrego nie prowadzi”

O REORGANIZACJI PIS-U I PROGRAMIE REFORM PAŃSTWA: „Najpierw kongres partii, a później władze regionalne. Plany są daleko idące, ale proszę wybaczyć, że ich jeszcze w tej chwili nie przedstawię. Mówię o reorganizacji partii, bo z różnych wydarzeń, które miały miejsce w ciągu ostatnich lat trzeba wyciągnąć wnioski, ale czy kongres to przyjmie, to tego nie wiem. Jeśli przyjmie, to rzeczywiście będziemy mieli bardzo dużo do zrobienia, jeżeli chodzi o przekształcenie naszej formacji. Później będą rozwiązania problemy regionalne, także te personalne, to jest to, co jest niełatwe, ale przede wszystkim my przez cały czas będziemy tę działalność partyjną traktowali jako coś istotnego, ale nie najważniejszego, bo najważniejszy jest program reform państwa”

O POLITYKU, KTÓRZY MÓGŁBY BYĆ LIDEREM PRAWICY W POLSCE: „Sądzę, że jest cała grupa polityków, która tak o sobie myśli. A co ja myślę, to już zachowam dla siebie”

O AMBICJACH 50-LATKÓW„Muszę to brać pod uwagę, muszę brać pod uwagę i zmęczenie materiału i także ambicje już takiego mocno dojrzałego pokolenia, 50-latków, którzy czekają na swój czas i nie chcę im, że tak powiem, tej drogi blokować, bo byłoby to i nieroztropne, nieładne i mogłoby być też i szkodliwe”

O LIDERZE TRZASKOWSKIM: „Nasi przeciwnicy chcą dla siebie zbudować szansę. Czy to im się uda? Wielu jest sceptycznych. Choćby ze względu na osobowość nowego lidera, bo dzisiaj tym liderem niewątpliwie jest pan Trzaskowski. Sądzę, że jest liderem już dziś, w tym momencie, natomiast jak chce to wykorzystać, czy chce to jakoś zinstytucjonalizować czy też nie, tego po prostu nie wiem. Ale czy jest to polityk zdolny do tego, żeby stworzyć wielki obóz polityczny – tylko Bóg wie, co będzie. Więc tutaj będę się przyglądał z bardzo znacznym zaciekawieniem”

O POTENCJALNYCH TRANSFERACH: „Nie chciałbym się wdawać w spekulacje. Znam pana Kukiza, natomiast tych osób [2 posłów PSL, którzy wstrzymali się przy głosowaniu nad wotum nieufności wobec dwóch ministrów] nie znam. Nie wiem co to ma znaczyć. Prowadziliśmy i mam nadzieję, że będziemy dalej prowadzić także rozmowy na wyższych szczeblach, chociażby właśnie tej formacji, o której w tej chwili mowa. Liczymy na to, że nastąpi pewien proces ewolucyjny, bo naprawdę tę wojną trzeba skończyć, a jeżeli jej się nie da skończyć z tym głównym przeciwnikiem, który ciągle twierdzi, że jest opozycją totalną, to może że tak powiem to obejść i to byłoby dobre, niezależnie czy skończyłoby się tylko po prostu zmianą sposobu uprawiania polityki czy czymś dalej idącym. Ale byłby to na pewno proces bardzo pożyteczny. Ale przypominam, mamy większość w parlamencie. 4 lata z mniej więcej taką samą większością żeśmy rządzili i teraz też chcemy rządzić i nie chodzimy na jakieś łowy. Ale jeżeli ktoś do nas się uśmiecha, to my się też uśmiechamy”

O STARCIU CYWILIZACYJNYM: „To jest bardzo ważny sukces [Andrzeja Dudy] i to w tym najbardziej głębokim tego słowa znaczeniu, właśnie dlatego że to było starcie cywilizacyjne, między tymi którzy chcą otworzyć Polskę na tę swego rodzaju rewolucję, która dzisiaj odbywa się na zachodzie, narzucić ją Polakom i tymi, którzy są na tyle świadomi, żeby wiedzieć, że to niczego dobrego Polsce nie przyniesie, a wręcz przeciwnie. Może przynieść i na pewno przyniesie, jeśli by się coś takiego stało, bardzo, bardzo wiele złego i jednocześnie, ponieważ ta sprawa ma wiele aspektów, doprowadzi do sytuacji, która z czasem może wręcz zakwestionować istnienie naszego państwa, w każdym razie jako jakiegoś podmiotu mającego jakiekolwiek znaczenie i wewnętrzne i zewnętrzne, a w znacznie dłuższej perspektywie czasowej nawet naszego narodu. Więc jeżeli ktoś uważa, że warto być Polakiem, no to musi być po tej stronie, która tych tradycyjnych wartości broni i która jednocześnie chce naszą rzeczywistość przebudowywać w ten sposób, żeby była ona dużo bardziej sprawiedliwa niż obecnie. Chociaż tutaj nastąpiła bardzo znacząca poprawa, to jednak do stanu, który można by uznać za zadowalający, jest jeszcze dość daleko i żeby to wszystko, co się wokół nas dzieje, co ma charakter publiczny, było prowadzone w sposób nie tylko sprawiedliwy, ale także i sprawny. Z tym też bywa różnie, chociaż postęp został dokonany. Nie ma nic ani złego ani dziwnego w tym, że Polska chce być krajem, który jeżeli chodzi o poziom rozwoju gospodarczego, cywilizacyjnego, w niczym nie ustępuje Niemcom”

Fot. Polskie Radio