Obawiam się, że protesty powrócą, podobnie jak obawiam się takiej presji wywieranej na prezydenta przy każdej zmianie, reformie. Także w sprawie mediów, które również musimy zmienić, spluralizować – mówi premier Beata Szydło w rozmowie z tygodnikiem „Sieci prawdy”. Poniżej wybrane fragmenty wywiadu.

*****

O SŁOWACH ANGELI MERKEL: „Sądzę, że słowa te należy odczytywać w kontekście trwającej kampanii wyborczej w Niemczech. Pani kanclerz najwyraźniej uznała, że powinna dorównać innym politykom niemieckim, którzy mówią o Polsce bardzo ostro. Źle to świadczy o nastrojach wśród polityków niemieckich, bo mieszanie się w sprawy wewnętrzne innego państwa jest nie do zaakceptowania. Ale też warto pamiętać, że podobną linię w kampanii wyborczej we Francji przyjął pan Emmanuel Macron”

— „CHCEMY BYĆ W UNII”: „Nie możemy być szantażowani tym, że obetnie nam się część środków unijnych za karę, bo nie godzimy się na przymusową relokację migrantów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Fundusze unijne, polityka spójności jest takim samym larem Unii Europejskiej jak swoboda przepływu towarów i usług. Mamy do nich po prostu prawo. One nam się należą. Dlatego domagamy się przestrzegania traktatów unijnych i nie akceptujemy dyktatu największych państw. Mamy po swojej stronie silne argumenty. Chcemy być w Unii, cenimy ją i dlatego właśnie mamy prawo upominać się o przestrzeganie zasad, o prawdziwie wspólny rynek, o bezpieczeństwo, o rozwój”

— „NIE ZŁAMIĄ NAS”: „Musimy stać w prawdzie. Przymusowa relokacja to zły pomysł. Dopóki ja jestem premierem, nie będzie na to polskiej zgody. Nie złamią nas”

O PLATFORMIE: „Nie sądzę, by ktoś mu uwierzył, zwłaszcza że poseł Budka mówi, jak to naprawdę widzą. Dziś widać, że gdyby PO powróciła do władzy, podobnie jak Nowoczesna czy inne formacje opozycji, nie będą w stanie bronić polskiego interesu, praw polskich rodzin. Jeżeli w interesie Niemiec będzie osłabienie Polski, to Platforma wykona to wszystko, czego od niej zażądają. Zlikwiduje nie tylko 500+, lecz i inne programy prospołeczne, znowu rozłoży budżet. Widać, że nie potrafiła sobie poradzić z ogromną skalą wyłudzania pieniędzy, choćby z VAT. Chcę przy tej okazji jeszcze raz podziękować Pawłowi Szałamasze i Marianowi Banasiowi, którzy gdy tylko objęliśmy władzę, rozpoczęli prace nad uszczelnianiem budżetu i systemu VAT. To teraz zaczęło działać. Cieszę się, że wicepremier Mateusz Morawiecki kontynuuje ten kierunek oraz że minister Zbigniew Ziobro też wdrożył pakiet reform z tym związany”

O PRIORYTETACH: „Ja też mam nadzieję, że to był incydent [weta]. I też mam nadzieję, że reformy sądownictwa, których przygotowanie zapowiedział pan prezydent, będą rzeczywiście reformowały ten obszar, a nie będą próbą zmian powierzchownych, które w rzeczywistości niczego nie zmienią. Polska potrzebuje dzisiaj zasadniczej reformy sądownictwa, zmian dotyczących mediów i reformy służb specjalnych. Jeśli uda nam się to przeprowadzić, będzie można powiedzieć, że projekt zmian założony na cztery lata został zamknięty. Co nie znaczy, że jest ugruntowany. Są potrzebne co najmniej cztery kolejne lata, żeby reformy się utrwaliły, żeby Polska ruszyła jeszcze bardziej do przodu. Musimy więc wygrać kolejne wybory, ale tego się nie robi sondażami, tylko konkretnym planem i wytrwałą, wytężoną pracą. No i jednością”

O DEKONCENTRACJI MEDIÓW: ” – Tak, ale nie przychodziliśmy do polityki, by myśleć o własnych sondażach i karierach, tylko by zrobić to, do czego się zobowiązaliśmy. A o reformie sądownictwa mówiliśmy wyraźnie, chyba najwyraźniej ze wszystkich spraw. To trzeba zrobić, bo to obiecaliśmy. Obawiam się, że protesty powrócą, podobnie jak obawiam się takiej presji wywieranej na prezydenta przy każdej zmianie, reformie. Także w sprawie mediów, które również musimy zmienić, spluralizować.
– Jest pani za dekoncentracją mediów?
– Tak. Uważam, że te zmiany muszą nastąpić. Po to, byśmy mogli mieć sytuację równowagi w mediach, o czym mówi też Rada Europy i co jest normą we wszystkich dojrzałych demokracjach”

O PREZYDENCIE, KTÓRY BIERZE ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA REFORMĘ: ” – Teraz prezydent bierze odpowiedzialność za reformę sądownictwa i wierzę, że przygotuje dobre ustawy. Wierzę też, że nie pozwoli, by obóz dobrej zmiany się podzielił.
– Jakie powinny być propozycje prezydenta?
– Powinny zawierać to, co znalazło się w projektach PiS, bo one były dobrze przemyślane. A zatem większa dostępność ludzi do wymiaru sprawiedliwości, odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów, którzy uchybiają godności tego zawodu, większa demokratyzacja sądownictwa. Sądy mają być dla ludzi, a nie dla sędziów
– Pytanie o KRS i Sąd Najwyższy. Potrzebne jest wyzerowanie?
– Tak, potrzebna jest radykalna zmiana. Nie wierzę, że sądy mogą zreformować ludzie, którzy przez całe lata pilnowali, by nic się tam nie zmieniło, by nic się nie zreformowało”

O REKONSTRUKCJI RZĄDU: ” – Nie dostrzegam w tej chwili takiej konieczności, co nie znaczy, że nie mam zastrzeżeń do poszczególnych ministrów. Taki moment pewnie nadejdzie, ale w tej chwili najważniejsza jest reforma sądownictwa.
– Czyli nie będzie rekonstrukcji przed reformą sądów?
– Tak tego nie chcę deklarować, bo w polityce zawsze coś może po drodze się zdarzyć. Na chwilę obecną nie widzę jednak potrzeby rekonstrukcji”

Fot. Sieci