Z Anną Streżyńską rozmawiamy późnym wieczorem, w dniu zwodowania dostępu przez internet do danych z ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego.

– Wbrew pozorom ta usługa nie będzie wykorzystywana przez piratów drogowych. Oni doskonale wiedzą, że mają za uszami i wcale nie ma ich tak wielu. To usługa dla ludzi, którzy niechcący źle coś zrobili, źle zaparkowali, coś przeoczyli… Jednym słowem przydarzyło im się na drodze jakieś wykroczenie, na którym zostali przyłapani. Z reguły po jakimś czasie nie pamiętają czy punkty już wygasły czy jeszcze trzeba poczekać. To takich osób jest najwięcej i to dla nich głównie jest ta usługa – mówi minister cyfryzacji.

Przy rozmowie obecny, ale tylko fizycznie, bo zatopniony w komputerze jest rzecznik Streżyńskiej, który co chwila nam przerywa, żeby podać kolejne dane z analityki dostępu do systemu. Tylko w ciągu jednego dnia ponad milion odsłon na portalu obywatel.gov.pl, założono prawie 26 tysięcy nowych profili zaufanych, z czego aż 8 tys. z użyciem konta w PKO BP. Ostatecznie okaże się, że tych odsłon w pierwszym dniu było aż 1,3 mln, a nowych profili zaufanych ponad 30 tys. Z samej usługi punktów karnych skorzystało w pierwszym dniu ponad 100 tysięcy kierowców.

Minister nie ukrywa, że chce wykorzystać popularną usługę sprawdzania punktów karnych do rozpropagowania dostępu do serwisu obywatel.gov.pl. To przez niego można bez wychodzenia z domu uzyskać dostęp do informacji o punktach karnych, ale też wielu innych czynności i usług administracyjnych.

– Poprzednicy tego nie zrealizowali. Podobnie jak nie pracowali nad mDokumentami, czyli mobilną wersją dowodu osobistego czy prawa jazdy dostępnego przy wykorzystaniu komórki. To nasz autorski pomysł – dodaje Streżyńska.

Minister właśnie wróciła z Łodzi, gdzie podpisała umowę na pilotaż mDokumentów. Wcześniej zrobiła to z innymi miastami: Koszalinem i Ełkiem. Ma dojść jeszcze jedna miejscowość, ale na razie minister nie chce zdradzić jaka. – Mała – mówi jedynie.

Już wkrótce, bo 11 maja ruszy pilotaż programu. – Na początek jest mDowódosobisty, do końca roku chcemy wprowadzić tzw. pakiet kierowcy, czyli mPrawoJazdy, mDowódRejestracyjny auta i mPotwierdzenie polisy OC – opowiada minister i zapowiada, że na tym nie koniec. – Już pracujemy nad kolejnymi dokumentami: legitymacją studencką, biletem miesięcznym, kartą emeryta i rencisty i innymi… – dodaje.

– Polacy mają ponad 19 mln. smartfonów. Korzysta z nich ponad 60 proc. obywateli. W smartfonie obok telefonu i maila, mamy już bank, płatności mobilne, kino, bibliotekę, gazety, karty lojalnościowe. Chcemy wprowadzić tam także administrację państwową ze swoimi usługami oraz dokumentami – mówi Anna Streżyńska.

Do pełnego wprowadzenia mDokumentów potrzebna jest zmiana prawa. Stosowny projekt jest jeszcze w konsultacjach. – Mieliśmy plan, że usługa wejdzie w lipcu. Ale może się zdarzyć, że nastąpi to dopiero po wakacjach sejmowych, bo wtedy zakończą się prace nad ustawą – mówi nam minister cyfryzacji.

Na czym będzie polegać korzystanie z mDokumentów? Zdaniem minister Streżyńskiej to banalnie proste. – Obywatel podaje urzędnikowi swoje imię i nazwisko albo PESEL. Do tego numer telefonu. Na komórkę dostaje SMS z kodem autoryzacyjnym, który podaje urzędnikowi i… to wszystko. Wpisanie kodu umożliwia urzędnikowi wgląd do naszych danych w istniejącym już Rejestrze Dowodów Osobistych. W ten sposób zostanie zweryfikowana tożsamość. Docelowo, będzie to związane z usuługą mobile connect.

Minister cyfryzacji dodaje, że w przypadku policjanta procedura jest nieco inna – nie ma weryfikacji kodem SMS. – Policjanci mają ten system w tabletach, albo smartfonach za pośrednictwem aplikacji policyjnej. Ten rejestr odzwierciedla całkowicie dowód osobisty – mówi Streżyńska. Dodaje, że korzystanie z tego rozwiązania wymaga jeszcze zmian prawnych.

Apka mobilnego dowodu ma się pojawić w drugim etapie, zapewne na początku 2018 r.: 
- Pod koniec tego roku będzie prototyp, który pójdzie do pilotażu. Apka będzie do stosowania w relacjach obywatel-obywatel, wszędzie, gdzie chce się innej osobie okazać dowód osobisty. Później, ale też w 2018, będzie legitymacja szkolna i legitymacja emeryta. Przez telefon będą też dostępne karta pojazdu czy dowód rejestracyjny.

Legitymacja szkolna będzie najbardziej ambitna, może być zintegrowana z kartą zdrowia ucznia, jak w USA. Uczeń ma przy sobie wszystkie dokumenty, także informacje o stanie zdrowia. Rodzice muszą się zgodzić na dostęp do tych informacji. Trzeba będzie ją zintegrować z rozproszonymi danymi dotyczącymi uczniów i ważne jest, żeby były stale aktualizowane – mówi Streżyńska.

– Karta miejska z kolei może być bardzo “hitowym” projektem, który wejdzie na początku 2018 – zapowiada szefowa MC.

– Ułatwieniem będzie też rejestracja przez internet nowo narodzonego dziecka. Chodzi o to, by młodzi rodzice nie musieli jeździć do urzędu – mówi minister cyfryzacji i dodaje: – Jest to zależne od architektury informacyjnej państwa. Wszystkie rozwiązania się na tym opierają. Dlatego tak ważne jest jej uporządkowanie. To mozolny proces i mało efektowny, ale fundamentalny dla rozwoju wszystkich cyfrowych usług publicznych.

– W sierpniu będzie mobilna wersja ePUAP-u i elektroniczne zapisy do szkół. Minister zapowiada też niebawem nową odsłonę 500+ z informacjami o wszystkich dzieciach w rodzinie. To kolejne ułatwienie dla rodzin. Trwają prace nad cyfryzacją zaświadczenia lekarskiego we wniosku o prawo jazdy, a także ułatwieniami przy występowaniu o odpis aktu stanu cywilnego, zgłoszeniu utraty dokumentu i wystąpieniu o wydanie nowego, czy zgłoszeniu o zbycia pojazdu. – Cyfryzacja tych wszystkich usług jest kluczowa dla wygody obywateli w kontakcie z administracją publiczną – mówi min. Streżyńska.

To, co robimy w Ministerstwie to z jednej strony, nadrabianie wieloletnich zaniedbań, mozolna praca nad uporządkowaniem i naprawieniem wielu niedziałających systemów kupionych za grube pieniądze pochodzące z naszych podatków. Z drugiej, wejście w rzeczywistość gospodarki 4.0., w której będziemy wyznaczać kierunki, kreować rozwiązania i uczestniczyć w owocach wzrostu gospodarczego. Już dzisiaj cyfryzacja odpowiada za ok. 6 proc. PKB. W przyszłości będzie to znacznie więcej. Albo Polska wykorzysta tę szansę, albo nie będzie jej wcale – podkreśla Streżyńska.

– Przeprowadziłam się w końcu do Warszawy i w domu bywam tylko w weekendy – odpowiada na pożegnanie Streżyńska na pytanie o której dotrze do domu. Jest przed 22, a do jej gabinetu wchodzą na spotkanie kolejne osoby.

fot. Jakub Szymczuk.