Słynne banery Andrzeja Dudy wymyślił poseł Henryk Kowalczyk, wydatki na internet w kampanii prezydenckiej stanowiły 6% wszystkich wydatków PiS – mówił w Krynicy Paweł Szefernaker, współtwórca kampanii PAD, odpowiedzialny właśnie za działania sztabu w internecie. Jak powiedział dr Jarosław Flis, w każdych wyborach pojawia się elektorat hecy, ale kandydaci mają do niego dostęp tylko raz w swojej karierze.

„Czy wybory wygrywa się w internecie?” – Marta Poślad, Paweł Szefernaker, Michał Kolanko, Paweł Majewski i dr Jarosław Flis uczestniczyli w panelu na Forum Ekonomicznym w Krynicy. Agnieszka Pomaska z PO nie mogła uczestniczyć w panelu ze względu na głosowania w Sejmie. Dyskusję moderował Łukasz Mężyk.

Jak mówił Paweł Szefernaker o banerach Andrzeja Dudy, które były jednym z symboli tej kampanii:

„Banery wymyślił poseł Henryk Kowalczyk. To był pomysł, który wynikał z tego, że w Polsce nie przyjęły się jeszcze tradycyjnie używane na Zachodzie yardsigns”.

Szefernaker zdradził też:

„Wydatki na internet stanowiły 6% wydatków na kampanię Andrzeja Dudy. Zespół internetowy Andrzeja Dudy działał w koordynacji z innymi zespołami w sztabie, co było widać na przykład, gdy pojawił się w kampanii temat wejście do strefy euro „.

Jak powiedział dalej, sukces kampanii internetowej Andrzeja Dudy został odnotowany na świecie:

„Zwykle było takie przekonanie: idź na Zachód i naucz się czegoś. A mogę powiedzieć, że po kampanii Dudy zgłosił się do nas jeden z kandydatów na burmistrza Londynu z propozycją, byśmy mu pomogli w kampanii. To pokazuje, jak bardzo sytuacja się zmieniła”.

Jak mówiła o internecie Marta Poślad z Google:

„Nie da się na pewno wygrywać w internecie, nie rozumiejąc całego ekosystemu internetowego, nowych technologii i ich implikacji politycznych. Internet to tylko powierzchownie wyłącznie narzędzie komunikacyjne. To przede wszystkim ważny filar gospodarczy, edukacyjny i zakres bezpieczeństwa”.

kry1

Jarosław Flis mówił o „jednorazowych” kandydatach:

„W każdych wyborach pojawiają się kandydaci, dla których poparcie jest jednorazowe. Oni mają kod dostępu do emocji wyborców, ale tylko raz. Takim kandydatem był Paweł Kukiz w tamtej kampanii. On przyciągnął tzw. elektorat hecy”.

Flis mówił też, że internet może nie być kluczowy dla zwycięstwa w wyborach, ale dla tych, którzy grają o przekroczenie 5% w wyborach, wykorzystanie internetu może sprawić, iż uda się politycznie zaistnieć. „Trzeba zadać sobie pytanie, w jaką grę gramy” – mówił Flis.

Jak przyznał Paweł Majewski z „Rzeczpospolitej”, PiS bardzo wiele nauczył w ostatnich latach.

„Przypomnę konwencję programową PiS w lutym 2014 roku, gdy partia została wręcz rozstrzelana w mediach społecznościowych przez Platformę. Wtedy PiS nie był przygotowany na kontratak ze strony PO w mediach społecznościowych w dniu konwencji”.