To nie była ostra polemika z wystąpieniem Grzegorza Schetyny. Przeciwnie: kandydat PiS na prezydenta podziękował szefowi MSZ za deklarację, iż ten będzie jak najefektywnej współpracował z przyszłą głową państwa. – Cieszę się, bo Konstytucja wyraźnie mówi o potrzebie współdziałania prezydenta RP z ministrem spraw zagranicznych i premierem – mówił Andrzej Duda. – Liczę że ta zasada będzie realizowana jak najlepiej. Chcę zapewnić pana ministra, że także z mojej strony będzie ta wola współdziałania, jeśli zostanę przez moich rodaków wybrany prezydentem.

Polityk PiS – w oświadczeniu wygłoszonym dwie godziny po udzieleniu informacji przez szefa MSZ – przedstawił swoje postulaty dotyczące polityki zagranicznej. Nie skrytykował bezpośrednio żadnej z tez postawionych przez Schetynę.

Kandydat PiS powtórzył swój główny przekaz z kampanii, gdy idzie o politykę zagraniczną. – Trzeba zakończyć politykę płynięcia w  głównym nurcie. Polska musi mieć swój nurt, wychodzić ze swoimi inicjatywami, które będą miały szansę na realizację. Ta aktywność jest dziś bardzo potrzebna. Pokazuje to także sprawa Ukrainy.

Duda przypomniał, że nie uczestniczyliśmy w negocjacjach w Mińsku. – To pokazuje, nad czym ubolewam, nieskuteczność dotychczasowej polityki zagranicznej. Miejsce Polski jest dziś miejscem słabym. Nasi partnerzy się z nami nie liczą. Powinna obowiązywać zasada: „Nic o nas, bez nas”. Sprawa Ukrainy pokazała, że ta zasada dzisiaj nie jest przestrzegana.

Duda mówił także o wzmocnieniu sił Paktu Połnocnoatlantyckiego w Polsce. – Powinniśmy dzisiaj robić wszystko, aby na terenie naszego kraju znalazła się twarda infrastruktura NATO i polsko-amerykańskie bazy NATO.  Kandydat PiS odniósł się do ostatniego szczytu NATO w Newport – i wyraził swoje oczekiwania wobec kolejnego szczytu Paktu w Warszawie. – Celem polskiego prezydenta, premiera, szefa MSZ, powinno być wynegocjowanie dodatkowych gwarancji [nie tylko tych z Newport] tak, aby mogły one zostać na najbliższym szczycie NATO w Warszawie ostatecznie zatwierdzone. To dzisiaj wymaga energicznej akcji dyplomatycznej. Nie będzie sukcesem Polski, jeśli szczyt w Warszawie potwierdzi wyłącznie ustalenia z Newport.

Duda podkreślił znaczenie zbrojeń. Przypomniał, że czekają nas „bardzo poważne zakupy”, w związku z zapowiedzianymi wydatkami rzędu 130 mld zł na uzbrojenie. Jak mówił Duda, wydając takie pieniądze, trzeba się kierować celami nie tylko polskiego bezpieczeństwa czysto pojętego, ale także celami politycznymi. – Pieniądz jest potężnym orężem, który buduje sojusze, który wzmacnia stosunki w przestrzenie międzynarodowej.

Polityk przyznał, że USA są największym potencjalnym gwarantem „naszego, polskiego bezpieczeństwa”. A zakupy dokonane w Stanach należy jego zdaniem wykorzystywać jako szansę na odbudowę polskiego przemysłu zbrojeniowego. Duda podkreślił, iż sposób wydawania pieniędzy na zbrojenia także jest elementem „gry politycznej” – ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Diamentowe ambasady – to także istotny przykład pomysłów Dudy na politykę zagraniczną. Sieć takich nieoficjalnych ambasad miałaby zostać utworzona w krajach o szczególnym dla Polski znaczeniu – z punktu widzenia naszego interesu, krótko i długofalowego. Byłyby one wzmocnione pod względem infrastrukturalnym i personalnym, a także otrzymałyby wyjątkowe możliwości działania w zależności od potrzeb.

Istotnym aspektem wystąpienia Dudy było sformułowanie potrzeby o szczególną dbałość o polską politykę historyczną – zwłaszcza w kontekście ostatniej afery ze słowami szefa FBI. – Każdy kraj prowadzący dobrze politykę zagraniczną, dawno zrealizowałby filmy o takich bohaterach, jak choćby rtm. Pilecki. To są przypadki, które w innych krajach stałyby się spektakularną opowieścią – mówił. Powtórzył swój postulat o wytaczaniu procesów w krajach, w których będzie dochodziło do przypadków zakłamywania historii.

Na koniec wystąpienia Duda stwierdził, że Polska powinna ubiegać się o stanowisko sekretarza generalnego NATO. Powtórzył także, iż jest „absolutnym zwolennikiem” dążenia naszego kraju do  grupy G-20. – Niedawno mój postulat powtórzyła także premier Kopacz. Powinniśmy się domagać bez kompleksów, aby nasza pozycja międzynarodowa odzwierciedlała wielkość naszego kraju.

Duda kilka godzin wcześniej przysłuchiwał się na sali plenarnej Sejmu wystąpieniu Grzegorza Schetyny.

FOT. sztab Dudy