Tak jak się spodziewano, Jarosław Kaczyński stanął murem za skazanym dziś na 3 lata więzienia Mariuszem Kamińskim. Stwierdził, iż wyrok jest elementem kampanii wyborczej i że coraz bardziej widoczne jest zbliżanie się Polski do Białorusi: – Daleko nam od państwa demokratycznego.

Jak mówił prezes PiS na konferencji prasowej: – Zapadł wyrok, który trudno określić inaczej, niż jako kuriozalny (…). Po pierwsze, to sygnał mówiący wprost: nie korupcja w Polsce jest przestępstwem, ale walka z nią. Nie przestępcy są winni, ale policjanci.

jk

Kaczyński wprost stwierdził, iż sąd działał z pobudek politycznych – na korzyść obecnej władzy: – Mamy do czynienia z sytuacją, w której wyrok zapada w kampanii wyborczej. Nie ma żadnych wątpliwości, że radykalne odejście od żądań prokuratura [który chciał niższego wyroku dla Kamińskiego – red.] jest elementem tej kampanii. Chodzi o to, żeby zmienić bieg tej kampanii, która dla obecnej władzy przebiega niepomyślnie. Mamy do czynienia z próbą skoncetrowania uwagi społecznej na aspektach, które nie były dotąd elementami tej kampanii. Po to, żeby wywołać konflikt.

Prezes dodał na koniec: – Droga do Białorusi – która rozpoczęła się 7 lat temu – przebiega coraz szybciej, coraz bardziej intensywniej. 

Po konferencji rozdano dziennikarzom oświadczenie Mariusza Kamińskiego ws. dzisiejszego wyroku.

pobrane

O tym, jak będzie brzmiał przekaz polityków PiS ws. Kamińskiego, mogliśmy przekonać się, śledząc ich pierwsze wpisy w mediach społecznościowych, tuż po ogłoszeniu wyroku sądu. Joachim Brudziński napisał: „Karze się policjantów walczących z korupcją, a złodzieje chodzą wolni”. Krzysztof Szczerski wyrok sądu skwitował krótko: „Robi się w Polsce duszno”. Podobnie jak Jarosław Gowin, który stwierdził, iż mamy do czynienia z „dniem hańby”.

A Zbigniew Ziobro na specjalnym briefingu w Sejmie porównał Mariusza Kamińskiego i innych skazanych oficerów CBA do Żołnierzy Wyklętych: – Kiedyś skazywano za walkę o wolność, dziś za walkę z korupcją. To były minister sprawiedliwości – obok prezesa PiS – użył najmocniejszego określenia w odniesieniu do wyroku sądu ws. Mariusza Kamińskiego.

Fot. TVP Info, Twitter, Natalia Górna