Bronisław Komorowski, naciskając na przesunięcie wyborów prezydenckich z 17 na 10 maja – o czym pisaliśmy na 300POLITYCE – skutecznie pokrzyżował kampanijne plany PiS. Wszystko wskazuje na to, że prezydent nieprzypadkowo wybrał tę datę, bo partia Jarosława Kaczyńskiego tuż przed głosowaniem, jak co miesiąc 10, zamierzała zorganizować marsz upamiętniający rocznicę katastrofy smoleńskiej. I tym samym, na tydzień przed wyborami, zmobilizować swój elektorat do udziału w wyborach prezydenckich.

Mobilizacja elektoratu jest szczególnie potrzebna w przypadku Andrzeja Dudy, który ma z nią problem. Kandydat PiS sondażach ma 17 proc. poparcia, partia dostaje 30-33 proc. poparcia. Ze względu na ciszę wyborczą PiS nie będzie mogło zorganizować marszu ani 10 maja, ani nawet dzień przed – 9 maja.

Marsze PiS-u co miesiąc gromadzą tłumy ludzi. Uroczystości upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej zaczynają się od godziny 8 rano w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa Oblubieńca, sąsiadującym z Pałacem Prezydenckim. Tam odbywa się Msza Święta w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, odprawiana z inicjatywy Klubu Parlamentarnego PiS.

Po Mszy Św., o godz. 8:41, następuje złożenie kwiatów i zapalenie zniczy przed pałacem prezydenckim. O godz. 19 w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela rozpoczynają się tradycyjnie kolejne comiesięczne Msze Święte w intencji śp. prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, jego śp. małżonki Marii Kaczyńskiej oraz wszystkich ofiar tragedii narodowej pod Smoleńskiem. Po Mszy Św. zaś odbywa marsz pamięci pod Pałac Prezydencki, gdzie są składane kwiaty oraz zapalone znicze. 10 maja, ze względu na wybory, marsz się nie odbędzie.

Fot. Facebook PiS