Zaniepokojeni Demokraci wzmacniają presję na Sandersa, by wycofał się z kampanii
Wzmacnia się presja niektórych polityków Partii Demokratycznej na sztab Sandersa – pisze AP. Ta presja to wynik zaniepokojenia obecnym przebiegiem kampanii, przede wszystkim tym, że Clinton – w przeciwieństwie do Donalda Trumpa – nie może jeszcze zrobić „pełnego zwrotu” w kierunku kampanii powszechnej. Wielu Demokratów już otwarcie przyznaje, że Sanders szkodzi partii. Sztab Clinton powstrzymuje się od oficjalnych komentarzy, ale to oczywiste, że problem jest coraz większy.
Kalendarz działa na korzyść Sandersa – po zwycięstwie w tym tygodniu w Zachodniej Wirginii, w przyszłym prawybory w Kentucky i Oregonie mogą dać senatorowi z Vermont kolejne sukcesy. To jednak nie zmieni sytuacji jeśli chodzi o delegatów. Zgodnie z wyliczeniami „Wall Street Journal” Clinton do końca prawyborów i tak zdobędzie wymaganych 59% „zwykłych” delegatów potrzebnych do zdobycia nominacji.
Clinton pomogą też tzw. „superdelegaci” – którzy nie są przypisani do wyników w kolejnych stanach. Dlatego kampania Sandersa ma już przede wszystkim wymiar symboliczny. Ale bardziej niż to się wydawało jeszcze kilka tygodni temu Sanders przeszkadza teraz Clinton w walce z konsolidującym siły Donaldem Trumpem, który bardzo szybko gromadzi wokół siebie poparcie elity GOP w Waszyngtonie.
fot. WSJ/Sanders na FB